Skocz do zawartości

Parkowanie - cwany gapa


mateob

Rekomendowane odpowiedzi

Serio widziałeś taki mandat? Albo chociaż że przyjechała SM? Jak udowodnili, że w czasie wjazdu to nie mieszkaniec kierował?

 

tak widziałem. średnio 2 razy w tygodniu lepią. jak nie udaje się złapać na gorąco, to zostawiają kwitek za wycieraczką. a sprawdzają w bazie danych, gdzie kierowca jest zameldowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to trzeba mieć pewnie znajomości w policji albo SM żaby przychodzili mandaty wypisywać, bo raczej nie chcą.

 

mam kumpla w straży, który twierdzi, że jak jest wezwanie, to muszą jechać. nie ma opcji żeby to zignorować. zresztą jak jest okazja wystawić mandat, to jadą chętnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak widziałem. średnio 2 razy w tygodniu lepią. jak nie udaje się złapać na gorąco, to zostawiają kwitek za wycieraczką. a sprawdzają w bazie danych, gdzie kierowca jest zameldowany.

Mieszkaniec, a zameldowany mieszkaniec to już spora różnica jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak widziałem. średnio 2 razy w tygodniu lepią. jak nie udaje się złapać na gorąco, to zostawiają kwitek za wycieraczką. a sprawdzają w bazie danych, gdzie kierowca jest zameldowany.

Dobre. Ja i moja żona jesteśmy zameldowani w dwóch różnych miejscach. A mieszkamy w trzecim.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam kumpla w straży, który twierdzi, że jak jest wezwanie, to muszą jechać. nie ma opcji żeby to zignorować. zresztą jak jest okazja wystawić mandat, to jadą chętnie

 

To widocznie zależy od komendanta danej jednostki.

 

U mnie pod blokiem mamy zrobioną  "Strefę zamieszkania"  (żeby służby mogły interweniować) + oznaczone miejsca postojowe z informacją że tylko dla aut posiadających nasz identyfikator. I na kilka interwencji straży miejskiej i policji  żadna nie zakończyła się ukaraniem kierowcy i zwolnieniem zajętego nielegalnie miejsca postojowego. Kazano nam występować do sądu z powództwa cywilnego przeciwko kierowcy tego pojazdu. Paranoja na całego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś Ci się mocno pochrzaniło. Temat ten był już omawiany i nie chce mi się drugi raz wywlekać całego elaboratu.

 

A ten temat dotyczy parkowania na osiedlu.

 

Nic mi się nie pochrzaniło, chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, że menda nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, że jest mendą.

Tak samo jest z głupimi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pod blokiem mamy zrobioną  "Strefę zamieszkania"  (żeby służby mogły interweniować) + oznaczone miejsca postojowe z informacją że tylko dla aut posiadających nasz identyfikator.

 

to dokładnie tak jak u nas. wystarczy jeden telefon do straży i za chwilę są z kwitkami do niestosującego zasad.

chyba u was jest coś nie tak. trzeba chyba poszukac jakichś przepisów, czy czasem oni prawa nie łamią, że nie chcą przyjechać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiedle bloków. Przy blokach parkingi. Wszystko znajduje się na terenie, którym zarządza spółdzielnia.

Wiadomo na parkingach miejsc postojowych jest jak na lekarstwo. I oto pojawił się kilka miesięcy temu cwany gapa, z pomysłem na prowadzenie biznesu. Otóż gapa ten jest jakimś opiekunem klienta w jednej z ogólnopolskich wypożyczalni samochodów (facet wydaje samochody klientom). Firma prawdopodobnie nie ma parkingu, gdzie wypożyczane samochody mogły by czekać na klienta, więc samochody aktualnie ok 15szt są poustawiane na i tak pozapychanych parkingach przy blokach (parking ma 8 miejsc - samochodów z wypożyczalni jest 4, inny parking miejsc 10 - samochodów z wypożyczalni 5, itd), jest to na prawdę uciążliwe. Parkingi są ogólnodostępne na gruncie spółdzielni.

Centrala wypożyczalni wie o procederze, nic sobie z tego nie robi (dziwny to model prowadzenia biznesu).

Pytanie brzmi, jak legalnie przegnić cwanego gapę? Wprowadzić opłaty za prowadzenie działalności, na parkingach?

Mimo tego, że chamskie to w tym przypadku chyba najbardziej właściwe: pospuszczać powietrze z kół. Skoro cwany gapa prowadzi biznes to wyjątkowo odczuje skutki i na pewno dobrze się zastanowi. No i z prawnego punktu widzenia chyba wciąż nie ma na to paragrafu, więc dużo to lepsze niż inne zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tą chwilę, Spółdzielnia podobno postanowiła wprowadzić identyfikatory, a mieszkańcy negatywną kampanię na fejsie.

Co to za firma? U mnie mieliśmy podobny problem 5 sztuk gościu parkowal. Po kilku rozmowach gościu dalej parkowal. Pewnej nocy powietrze z kół mu zeszło w 4 autach.

Wysłane z mojego LG-H815

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno US mogą robić kontrole parkingów pod kątem aut służbowych, wykorzystywanych do celów prywatnych.

Z tego powodu moja obecna firma pilnuje zwracania służbówek do firmy.

Parkowanie pod blokiem jest wystarczającym kryterium.

Auto służbowe wykorzystywane do celów prywatnych nie może odliczać VAT.

No i ... Mamy cię!

Jak zrobią kontrolę i dowalą VAT to temat znika.

Oczywiście proces od zakablowania do US do kontroli trochę potrwa, ale może można to przyspieszyć wstawiając np. kartkę za szybę - czy ten samochód jest wykorzystywany do celów prywatnych? A podatek opłacony? Jak z VAT?

Przygotowujemy kontrolę, proszę przygotować dokumenty.

A jak ja mam zwracać auto pod firmę jeśli ta mieści sie 150 km ode mnie ? :]

A zupełnie serio, pracownicy nie płacą podatku od a. służbowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ja mam zwracać auto pod firmę jeśli ta mieści sie 150 km ode mnie ? :]

A zupełnie serio, pracownicy nie płacą podatku od a. służbowego?

 

Nie muszą płacić, jak nie używają prywatnie.

Nawet, jak parkują pod blokiem.

Wyrok WSA we Wrocławiu z 2 czerwca 2016 r., sygn. akt I SA/Wr 191/16

 

Ale faktycznie teraz trudno o auta osobowe, od których firmy odliczają cały VAT. A to, czy pracownik płaci (o ile to pracownik jeździ - a nie tak, jak tutaj najemca) za używanie auta to osobna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To widocznie zależy od komendanta danej jednostki.

 

U mnie pod blokiem mamy zrobioną  "Strefę zamieszkania"  (żeby służby mogły interweniować) + oznaczone miejsca postojowe z informacją że tylko dla aut posiadających nasz identyfikator. I na kilka interwencji straży miejskiej i policji  żadna nie zakończyła się ukaraniem kierowcy i zwolnieniem zajętego nielegalnie miejsca postojowego. Kazano nam występować do sądu z powództwa cywilnego przeciwko kierowcy tego pojazdu. Paranoja na całego.

 

Nie wiem czy to roznica, ale u mnie jest zakaz ruchu z tabliczka nie dotyczy pojazdow z identyfikatorem. Identyfikator jest wydawany tylko mieszkancom spoldzielni na maks 2 auta.

Straz miejska interweniuje jak tylko ktos zadzwoni. Kiedys kupilem nowe auto, to sie przypadkiem napatoczyli i na szybko musialem wyrobic nowy identyfikator i leciec na komende SM zeby mi nie przywalili mandatu.

 

Jak to nie poskutkuje to spuszczanie powietrza raz, drugi i gosciowi mysle ze sie odechce. Przynajmniej mi by sie odechcialo :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ja mam zwracać auto pod firmę jeśli ta mieści sie 150 km ode mnie ? :]

A zupełnie serio, pracownicy nie płacą podatku od a. służbowego?

Czyli uzyłeś prywatnie na dojazd do pracy 150km? Nie wiem co skarbówka robi z tymi, co w ogóle pracują z domu. Też mi się wydaje ten temat naciągany, bo o rzeczywistej takiej kontroli nie słyszalem, ale w zw. z tym jako straszak może to być dobre. 

 

Powinni płacić, ale chyba wtedy VATu się nie odlicza. 

Nie jestem w tym mocny, nie mam potrzeby w tej chwili się służbówką bujać to się dostosowałem i nie drążyłem - zwracam po przyjeździe.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skąd taki wniosek? Jak ma pracę w terenie, a nie biurze to AFAIR ją zaczyna wyjeżdżając z domu do pierwszego klienta w danym dniu.

No, wiem o tym, pracowałem tak 5 lat, czytaj całość a nie połowę. Pisze jako ten potencjalny skarbowiec a nie ten co chce go posłać na drzewo z takim zarzutem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli uzyłeś prywatnie na dojazd do pracy 150km? Nie wiem co skarbówka robi z tymi, co w ogóle pracują z domu. Też mi się wydaje ten temat naciągany, bo o rzeczywistej takiej kontroli nie słyszalem, ale w zw. z tym jako straszak może to być dobre. 

 

Powinni płacić, ale chyba wtedy VATu się nie odlicza. 

Nie jestem w tym mocny, nie mam potrzeby w tej chwili się służbówką bujać to się dostosowałem i nie drążyłem - zwracam po przyjeździe.  

 

Spoko u mnie nie ma fizycznej możliwości pracować inaczej, z resztą, płacę za to jakiś tam podatek [ca 80 pln] i mi to pasuje.

Przynajmniej nikt mi nie zarzuci, że robię to "nielegalnie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skąd taki wniosek? Jak ma pracę w terenie, a nie biurze to AFAIR ją zaczyna wyjeżdżając z domu do pierwszego klienta w danym dniu.

 

A i tu zdania co ciekawe są podzielone ;]

Najbezpieczniej zawsze rano gdzieś napisać maila ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A i tu zdania co ciekawe są podzielone ;]

Najbezpieczniej zawsze rano gdzieś napisać maila ;]

 

to jest kwestia momentu rozpoczęcia pracy, a nie samego dojazdu do pracy.

Generalnie jak wiesz zawsze zdania n/t takich interpretacji zależą od pkt. siedzenia ;]

 


No, wiem o tym, pracowałem tak 5 lat, czytaj całość a nie połowę.

ciężko się czyta sarkazm przez forum, szczególnie jak nie ma emot. Tym bardziej, że dojazd do pracy nie jest czymś prywatnym, odwożenie dziecka do przedszkola/szkoły, wyjazd na zakupy, wakacje ect owszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ciężko się czyta sarkazm przez forum, szczególnie jak nie ma emot. Tym bardziej, że dojazd do pracy nie jest czymś prywatnym, odwożenie dziecka do przedszkola/szkoły, wyjazd na zakupy, wakacje ect owszem.

Dojazd d pracy nie jest prywatny chyba tylko dla PH, jadących do klienta. 

Dla innych uzytkowników jest i muszą płacic podatek nawet jak jak samochód jest typowym benefitem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dojazd d pracy nie jest prywatny chyba tylko dla PH, jadących do klienta.

 

jest masa ludzi, którzy nie pracują za biurkiem tylko w terenie, nie musi to być PH.

Taka sama zasada dotyczy np. likwidatora szkód, rzeczoznawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.