Skocz do zawartości

Wyłudzenia na parkingach – rzecz o naciągaczach.


Kovic

Rekomendowane odpowiedzi

Często na AK spotyka się opisy sytuacji gdzieś ktoś komuś obija drzwi od auta, zgadzam się ze to karygodne oraz źle, ale czasami ktoś wykorzystuje ludzi starając się - załatwić sobie extra kasę tongue.giftongue.giftongue.gif

Dziś pod marketem miała miejsce taka sytuacja screwy.gif :

Po zakupach wsiadam sobie do auta i jak zawsze odpalam silnik, cofam się około 50 cm i czekam aż z parkingu po przeciwnej stronie wyjazdu wyjedzie auto - aby nie utrudniać manewru. skromny.gif Nagle otwierają się drzwi kierowcy i ktoś obok zarzuca mi ze obiłem mu auto icon_eek.gif

( nie będę się rozpisywał tu jak to po lekturze autokacika jestem uczulony na tym punkcie)

Mężczyzna nie owija w bawełnę " Pan mi obił drzwi, jeśli Pan mi zapłaci 100 zł to nie wezwę policji " klnie.gif .

Ok, okazuje się że facet ma rysę.... z 7 cm niżej niż wystaje skrajny punkt moich drzwi.... palacz.gif

Oczywiście od razu mówię że nie zapłacę i że jak chce może wzywać Policję skromny.gif.

Gość mówi że jest złośliwy we krwi i że mu już auto opukali więc jest wrażliwy na takich jak ja niewiem.gif . W sumie troche go rozumiem .

Zadzwonił na policję i w czasie oczekiwania " szydło wyszło z worka " , podszedł do żony i zapytał ją po cichu dlaczego nie włączyła dyktafonu.... zacząłem się zastanawiać czemu od razu chciał 100 zł - praktycznie bez oględzin - naciągacz !!! furious.gif

Po około 10 min przyjechała Policja - obejrzała - spisała i powiedziała facetowi że ni widzi mojej winy i że swoich racji może dochodzić jedynie przed sądem cywilnym .

( dostałem 50 zł mandatu za brak Prawa Jazdy - zostało w domu - należało mi się ) .

Moja rada - uważajcie na naciągaczy. angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiają się i tacy bokser.gif, najczęściej jakimś starym, sprowadzanym samochodem dla ludu (bez urazy oczywiście). Raz mi się taki klient trafił na parkingu pod blokiem. Chciał 100 PLN za to , że mu zawysowałem, rzekomo, zderzak. Sam zadzwoniłem po policial.gif , bo tłookiem rozmawiał nie będę, i tak samo, policja przyjechała, pomierzyła wysokość uszkodzenia, obejżeli mój samochód, na którym nie było żadnej ryski. Po oględzinach podeszli do delikwenta, zrobili mu drobną kontrolę pojazdu i dokumentów, okazało się, że pan nie mieszkał w moim bloku, za co dostał mandacik- zakaz wjazdu w uliczkę, nie dotyczy mieszkańców, i do tego zatrzymany dowód rejestracyjny za brak ważnego przeglądu technicznego biglaugh.gif. Jakież wielkie było jego zdziwienie z_lol1.gif. I po co cfaniaczkowi było biglaugh.gif, bardzo źle trafił. uzbroj_zlo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ( dostałem 50 zł mandatu za brak Prawa Jazdy - zostało w domu -

> należało mi się ) .

Czy ja wiem zlosnik.gif

Auto stalo na parkingu wiec policja nie przylapala CIe na jeździe bez dokumentu - trza bylo powiedziec, ze Ty tu zawsze parkujesz, a potem sobie deptasz spacerkiem do domu zlosnik.gif a jak masz do domu daleko to "ja tak dla zdrowotnosci" i powiedziec, ze jak bardzo chca to zaraz sobie zrobisz spacerek do domu i przyniesiesz dokumenty biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm... tez o tym pomyslalem ... po fakcie... w jaki sposob mozna sie

> odwolac ?

Przyjęcie mandatu (de facto podpis na nim złożony) oznacza przyznanie się do popełnienia wykroczenia.

Osobiście nie widzę możliwości prawnych, aby mandat można było anulować.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przyjęcie mandatu (de facto podpis na nim złożony) oznacza przyznanie

> się do popełnienia wykroczenia.

> Osobiście nie widzę możliwości prawnych, aby mandat można było

> anulować.

> Pzdr

Są. W wypadku gdy mandat został nałożony za czyn nie będący wykroczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciężko będzie. Przyznał się, że prowadził pojazd (przez 50 cm, ale to

> i tak już w ruchu).

Ale nie po drodze publicznej. Mandat się nie należał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli przed wjazdem na parking jest tabliczka: "Na parkingu

> obowiązują zasady Kodeksu Drogowego" to raczej powinien mieć

> prawko przy sobie.

Nie. Mogę sobie postawić tabliczkę jaką chcę przed wjazdem na mój prywatny teren. Ale muszę sobie to sam egzekwować. Policja nie jest od ścigania ludzi poza drogami publicznymi. Chyba że na wniosek właściciela terenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli Policja nie powinna przyjeżdżac na marketowe parkingi ( tam

> gdzie znak "droga wewnętrzna"), żeby rozstrzygnąć o winie?

Tyle może - w końcu przyjezdżają na wezwanie. Ale z tego co wiem to nie mogą karać za np złe parkowanie czy stanąć sobie z ( grinser006.gif ) radarem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli Policja nie powinna przyjeżdżac na marketowe parkingi ( tam

> gdzie znak "droga wewnętrzna"), żeby rozstrzygnąć o winie?

Powinna, bo tak łatwiej się żyje. Ale właściwie to nie ma do tego uprawnień. Bo parking to nie droga publiczna więc nie obowiązują na niej zasady ruchu drogowego, niezależnie od tego co sobie właściciel ustawi. A po drugie to policja nie interweniuje na terenie prywatnym, chyba że na wniosek właściciela lub w razie konieczności (np. zapobiegenie przestępstwu). Jak Cię ktoś stuknie na parkingu pod marketem to policja owszem przyjedzie, notatkę zrobi ale nie ma prawa rozstrzygać a tym bardziej karać mandatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle może - w końcu przyjezdżają na wezwanie. Ale z tego co wiem to

> nie mogą karać za np złe parkowanie czy stanąć sobie z ( )

> radarem

Czyli spokojnie mozna parkować na miejscach dla inwalidów zaraz przy wejściu do sklepu, albo stawać okrakiem na dwoch miejscach, żeby nikt nie obił nam auta biglaugh.gif

PS: Oczywiście ton wypowiedzi jest ironiczny - tak dla wyjasnienia wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli spokojnie mozna parkować na miejscach dla inwalidów zaraz przy

> wejściu do sklepu, albo stawać okrakiem na dwoch miejscach, żeby

> nikt nie obił nam auta

> PS: Oczywiście ton wypowiedzi jest ironiczny - tak dla wyjasnienia

Niestety - zgodnie z prawem spokojnie można powyższe rzeczy robić. Ściganie może nastąpić tylko na wniosek właściciela terenu. Dlatego jeśli markety nie zaczną wzywać policji lub straży miejskiej do interweniowania w przypadku miejsc dla niepełnosprawnych to inni użytkownicy parkingu niewiele mogą z tym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety - zgodnie z prawem spokojnie można powyższe rzeczy robić.

> Ściganie może nastąpić tylko na wniosek właściciela terenu.

> Dlatego jeśli markety nie zaczną wzywać policji lub straży

> miejskiej do interweniowania w przypadku miejsc dla

> niepełnosprawnych to inni użytkownicy parkingu niewiele mogą z

> tym zrobić.

No to ciekawy wniosek oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powinna, bo tak łatwiej się żyje. Ale właściwie to nie ma do tego

> uprawnień. Bo parking to nie droga publiczna więc nie obowiązują

> na niej zasady ruchu drogowego, niezależnie od tego co sobie

> właściciel ustawi. A po drugie to policja nie interweniuje na

> terenie prywatnym, chyba że na wniosek właściciela lub w razie

> konieczności (np. zapobiegenie przestępstwu). Jak Cię ktoś

> stuknie na parkingu pod marketem to policja owszem przyjedzie,

> notatkę zrobi ale nie ma prawa rozstrzygać a tym bardziej karać

> mandatem.

Twierdzenie, że policja nie ma prawa interweniować na terenie parkingu supermarketu jest bzdurą. Owszem, jeżeli Ty parkując rozwalisz wózki należące do supermarketu, to ściganie odbywa się z wniosku supermarketu. Ale jeżeli dochodzi do kolizji dwóch "obcych" pojazdów (lub wózkowy w Ciebie wjedzie), to policja ma obowiązek przyjechać, bo doszło do uszkodzenia mienia i wcale PRD do tego nie jest potrzebne, policja ma egzekwować prawo i chronić porządek i lad publiczny, a te są także regulowane kodekssem wykroczeń i kodeksem karnym. Tak, że jak najbardziej może ukarać sprawcę mandatem karnym za wykroczenie (wcale niekoniecznie w ruchu drogowym).

Ale Polska to taki dziwny kraj w którym przepisy prawa są głównie używane nie do stosowania prawa, a do jego obchodzenia, tudzież jako wykręt dla "nicnierobienia" sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powinna, bo tak łatwiej się żyje. Ale właściwie to nie ma do tego

> uprawnień. Bo parking to nie droga publiczna więc nie obowiązują

> na niej zasady ruchu drogowego, niezależnie od tego co sobie

> właściciel ustawi. A po drugie to policja nie interweniuje na

> terenie prywatnym, chyba że na wniosek właściciela lub w razie

> konieczności (np. zapobiegenie przestępstwu). Jak Cię ktoś

> stuknie na parkingu pod marketem to policja owszem przyjedzie,

> notatkę zrobi ale nie ma prawa rozstrzygać a tym bardziej karać

> mandatem.

To nie jest do końca prawda. Policja ma prawa, wręcz obowiązek interweniować wszędzie tam gdzie złamane jest prawo (a obicie czyjegoś samochodu jest ewidentnie złamaniem prawa).

Dodatkowo nie jest prawdą że na terenie parkingu nie obowiązują przepisy kodeksu drogowege - gdyż w kodeksie wyraźnie napisane jest że obowiązuje także poza drogami publicznymi jeśli konieczne jest to dla zachowania bezpieczeństwa ruchu (a chyba oczywistym jest że na parkingu jest).

No ale bywa tak że policja nie chce interweniować wymiawiając się przepisam co nie do końca ma sens (ale tak to jest gdy im się nie chce lub za dużo roboty mają).

Pozdrawiam

Ł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba zacząc multimedia woźić ze sobą tj. dyktafon, kamera, aparat

> Albo od razu zatajać goscia jak Satan

Trzeba niestety, ja aparat mam zawsze przy sobie, dyktafon tez trzeba bedzie sobie sprawic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siem pochwalem. Mam w komórce

Niestety nie zawsze sie sprawdza, jak jest ciemno, jak potrzeba zrobic dokladne zdjecie, albo daleko (tablice uciekajacego auta) to komorka moze sie nie sprawdzic. Ale lepsze to niz nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety nie zawsze sie sprawdza, jak jest ciemno, jak potrzeba

> zrobic dokladne zdjecie, albo daleko (tablice uciekajacego auta)

> to komorka moze sie nie sprawdzic. Ale lepsze to niz nic.

No tak ale nie uśmiecha mi się noszenie ze sobą wszędzie cyfrówki a kmórka wiadomo - zawsze pod ręką.

BTW z moją sklerozą 270751858-jezyk.gif bym ją gdzieś zgubił (zostawił)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Twierdzenie, że policja nie ma prawa interweniować na terenie

> parkingu supermarketu jest bzdurą. (...)

> (...)Tak, że jak najbardziej

> może ukarać sprawcę mandatem karnym za wykroczenie (wcale

> niekoniecznie w ruchu drogowym).

> (...)

I tutaj właśnie po części przyznałeś mi rację. Nieporozumienie wynika z braku odniesienia do kontekstu, więc uściślę. Pisałem moje posty w kontekście mandatu za brak prawa jazdy lub niewłąściwe parkowanie. Owszem - generalnie policja może interweniować - ALE nie może karać wykroczeń wynikających z nieprzestrzegania Kodeksu Drogowego, bo on obowiązuje wyłącznie na drogach publicznych. A hipermarketowy parking taką nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie jest do końca prawda. Policja ma prawa, wręcz obowiązek

> interweniować wszędzie tam gdzie złamane jest prawo (a obicie

> czyjegoś samochodu jest ewidentnie złamaniem prawa).

Owszem.

> Dodatkowo nie jest prawdą że na terenie parkingu nie obowiązują

> przepisy kodeksu drogowege - gdyż w kodeksie wyraźnie napisane

> jest że obowiązuje także poza drogami publicznymi jeśli

> konieczne jest to dla zachowania bezpieczeństwa ruchu (a chyba

> oczywistym jest że na parkingu jest).

Nie jest interwencją konieczną dla zachowania bezpieczeństwa ruchu przywalenie mandatu za brak papierka. Poza tym interwencja to co innego niż kontrola i karanie "wykroczenia".

> No ale bywa tak że policja nie chce interweniować wymiawiając się

> przepisam co nie do końca ma sens (ale tak to jest gdy im się

> nie chce lub za dużo roboty mają).

> Pozdrawiam

> Ł.

Czy chce czy nie chce to nie wiem. Raczej chce - i dobrze bo ludziom łatwiej się żyje. Logika powinna stać trochę ponad prawem. Niemniej ten mandat o którym mowa w wątku był niesłuszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś miałem podobną sytuację i też byłem za wezwaniem Policji, zapowiedziałem tylko, że jak się okaże, że to nie ja zrobiłem to tym samym policjantom składam wniosek o wszczęcie postępowania o próbę oszustwa czy też wyłudzenia (zwał jak zwał)

po 15 minutach oczekiwania zapał Pani trochę osłabł i sobie pojechała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Owszem.

> Nie jest interwencją konieczną dla zachowania bezpieczeństwa ruchu

> przywalenie mandatu za brak papierka. Poza tym interwencja to co

> innego niż kontrola i karanie "wykroczenia".

> Czy chce czy nie chce to nie wiem. Raczej chce - i dobrze bo ludziom

> łatwiej się żyje. Logika powinna stać trochę ponad prawem.

> Niemniej ten mandat o którym mowa w wątku był niesłuszny.

Ano jeśli chodzi o mandat za brak papierka to rzeczywiście on nie do końca może jest słuszny (chociaż nadal wolę żeby po parkingach przed supermarketami jeździli tylko ludzie umiejący jeździć - co nie zawsze tożsame z posiadaniem PJ jest ale to już inna sprawa - a nie na przykłąd dzieci)

Natomiast sama interwencja w sprawie podobno obitych drzwi już jak najbardziej poprawna jest.

A niestety policja czasem gdy im się nie chce stwierdza że na parking to oni nie będą przyjeżdżać bo tam nie mogą roztrzygać o winie - a to ewidenta bzdura i pójście na łatwiznę jest (sam znam taki przypadek że po telefonie na 112 odmówili przyjazdu)..

Pozdrawiam

Ł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.