CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Rodzice kumpla pojechali tydzien temu na wakacje do Chorwacji. Jedno z aut to Laguna, moze 3 letnia 1.9dCi. W okresie gwaracji wiecej czasu spedzila w serwisie niz na drodze. Gwarancja minela, pierwsza powazniejsza awaria bylo zerwanie paska rozrzadu Ale nie o to chodzi w tym watku. Wczasowicze dojechali na miejsce, wszysto ladnie, pieknie. Cieszyli sie do momentu, kiedy w ich kochanym autku wysypala sie turbina...Serwis Renault na szczescie byl blisko. Szybka diagnoza i wstepne wyliczenie kosztow - 2 tys. euro za same czesci... Ludzie na urlopie, bez auta przezyja wiec padl pomysl, zeby czesci dowiozl ziec z Polski. Bedzie duzo taniej, a gwarancji i tak nie ma. Chlopak zapakowal czesci do swojego rocznego peugeota 407 2.0 Hdi i ruszyl na ratunek rodzinie. 100km przed celem podrozy powazna awaria. Zgadnijcie co padlo? Jasne, ze turbina Dziekuje za uwage. PS. Do obroncow aut rodem z Francji. Nic do nich nie mam, zwyczajnie liczne historie szczegolnie o awaryjnosci laguny i skonnosci 407 do samozaplonow nie pozwolilyby mi ich kupic nawet za cholernie okazyjne pieniadze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czajnior Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 dlatego jezdze toyota. Nigdy mnie nie zawiodla przez 100.000 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > dlatego jezdze toyota. Nigdy mnie nie zawiodla przez 100.000 km W profilu masz honde A powaznie - ja znam bardzo zadowolonych wlascicieli pugow 407, lagun niestety nie ale moze mam pecha Ale takie historie daja mi do myslenia, ze w przypadku posiadania niektorych modeli potrzeba wiecej szczescia niz w przypadku innych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
franekrob Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > dlatego jezdze toyota. Nigdy mnie nie zawiodla przez 100.000 km 100 kkm to żadne osiągnięcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > 100 kkm to żadne osiągnięcie Dzisiaj juz tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Kiedys chyba w Autoszmacie robili test 100 kkm puga 307 i zgadni co sie sypneło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
franekrob Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Dzisiaj juz tak jestem ciekaw stanu kumpla autka tyż przed upływem terminu gwarancji. gosciu śmiga 10 kkm miesięcznie. czyli po 2 latkach będzie nabite 250 kkm. ciekawe czy dadzą mu nowe autko. auto w lisingu na 4 więc do końca nie spłacone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Kiedys chyba w Autoszmacie robili test 100 kkm puga 307 i zgadni co > sie sypneło Akurat dla nich auta koncernu VAG sa jedynymi slusznymi Nie wiem niestety jaki przebieg mialy oba egzemplarze. Dowiem sie jak beda w kraju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Akurat dla nich auta koncernu VAG sa jedynymi slusznymi to inna bajka, ale awarii chyba nie symulowali > Nie wiem niestety jaki przebieg mialy oba egzemplarze. Dowiem sie jak > beda w kraju. tamten pug jak pamietam miał chyba ok 60 kkm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > to inna bajka, ale awarii chyba nie symulowali > tamten pug jak pamietam miał chyba ok 60 kkm Wiesz, ostatnio tu przeczytalem ze 130kkm to maks dla turbiny. W takim razie ja nowego turbodiesla nigdy nie kupie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cinos Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 mial gwarancje? zrobili mu auto za granica? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Wiesz, ostatnio tu przeczytalem ze 130kkm to maks dla turbiny. w pugu pewnie tak kolega ma omege 2,5 TDS. Wg. licznika ma ok 200 kkm, ale kupił jak miała 176 kkm wg. licznika ok dwa lata temu wiec tak na prawde nie wiadomo czy ten przebieg prawdziwy. ostatnio turbina zaczeła swiszczeć i to pewnie bedzie jej koniec W > takim razie ja nowego turbodiesla nigdy nie kupie Ja bym kupił bo u mnie szybciej zgnije niz dobije do takiego przebiegu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > mial gwarancje? zrobili mu auto za granica? Ktory? Laga nie miala o czy napisalem. 407 ma, przywiezli auto zastepcze, ale na naprawe trzeba czekac ok. tygodnia. Przynajmniej na ten moment. Ciekawe czy pokryja koszty wydluzenia urlopu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Ktory? Laga nie miala o czy napisalem. 407 ma, przywiezli auto > zastepcze, ale na naprawe trzeba czekac ok. tygodnia. > Przynajmniej na ten moment. Ciekawe czy pokryja koszty > wydluzenia urlopu tak sie konczy miłośc francuzka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michal_O Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Rodzice kumpla pojechali tydzien temu na wakacje do Chorwacji. Jedno > z aut to Laguna, moze 3 letnia 1.9dCi. W okresie gwaracji wiecej > czasu spedzila w serwisie niz na drodze. Gwarancja minela, > pierwsza powazniejsza awaria bylo zerwanie paska rozrzadu Ale > nie o to chodzi w tym watku. > Wczasowicze dojechali na miejsce, wszysto ladnie, pieknie. Cieszyli > sie do momentu, kiedy w ich kochanym autku wysypala sie > turbina...Serwis Renault na szczescie byl blisko. Szybka > diagnoza i wstepne wyliczenie kosztow - 2 tys. euro za same > czesci... > Ludzie na urlopie, bez auta przezyja wiec padl pomysl, zeby czesci > dowiozl ziec z Polski. Bedzie duzo taniej, a gwarancji i tak nie > ma. > Chlopak zapakowal czesci do swojego rocznego peugeota 407 2.0 Hdi i > ruszyl na ratunek rodzinie. 100km przed celem podrozy powazna > awaria. Zgadnijcie co padlo? > Jasne, ze turbina > Dziekuje za uwage. > PS. Do obroncow aut rodem z Francji. Nic do nich nie mam, zwyczajnie > liczne historie szczegolnie o awaryjnosci laguny i skonnosci 407 > do samozaplonow nie pozwolilyby mi ich kupic nawet za cholernie > okazyjne pieniadze. 1. Wrzuć tę wiadomość również na kącik VW. Te same turbiny Garrett produkowane we Francji (de facto Honeywell) są montowane w silnikach koncernu VW o oznaczeniu TDI. 2. Quote: Znajomy - postać mityczna, osoba, na którą powołują się Ci, którzy w życiu nie mieli francuskiego auta, ale "znajomy miał i mówił, że ciągle się psuje". Znajomy oczywiście nie istnieje, ale w legendach ma się całkiem dobrze. Znajomego nawiedzają różne klęski związanego z jego francuskim samochodem. Znajomy ma pecha i całe dnie spędza w warsztacie. Znajomy znajomego też ma pecha. Krótko mówiąc - znajomy to pechowiec. P.S. 3. Jak zapewne wiesz, Nissan to już Renault. Wyposażany jest on jest właśnie w silniki dCi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k_maro Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 ciekawe czy Twoi znajomi przestrzegali podstawowych zasad postepowania z silnikiem z turbo żeby nie było - nie bronię aut francuskich, po prostu mnie to ciekawi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 osiągnięcie ja mam Astre, która nie zawiodła przez 138kkm i mam się cieszyć? przecież to żaden przebieg, jak tak będe mógł powiedzieć przy 250kkm to zaczne się cieszyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > 1. Wrzuć tę wiadomość również na kącik VW. Te same turbiny Garrett > produkowane we Francji (de facto Honeywell) są montowane w > silnikach koncernu VW o oznaczeniu TDI. Uderz w stol... Nawet nie musze zagladac w Twoj profil. Wyrazam zgode, zebys zrobil to osobiscie > 2. Quote: > Znajomy [...] > Krótko mówiąc - znajomy to pechowiec. Cos Cie boli? Nie chce mi sie nawet tego komentowac. > P.S. > 3. Jak zapewne wiesz, Nissan to już Renault. Wyposażany jest on jest > właśnie w silniki dCi. A co mnie to obchodzi? Mam benzyniaka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > ciekawe czy Twoi znajomi przestrzegali podstawowych zasad > postepowania z silnikiem z turbo żeby nie było - nie bronię aut > francuskich, po prostu mnie to ciekawi Moge sie jedynie domyslac, ze tak. Wlasciciel lagi przerobil juz w zyciu cala mase aut, w duzej czesci turbodiesli. Mial szanse sie nauczyc dbac o turbine. Ten od 407 jest mlodszy, ale za to auto prawie nowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Chlopak zapakowal czesci do swojego rocznego peugeota 407 2.0 Hdi i > ruszyl na ratunek rodzinie. 100km przed celem podrozy powazna > awaria. Zgadnijcie co padlo? > Jasne, ze turbina To dobrze ,ze mial akurat przy sobie na wymiane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > To dobrze ,ze mial akurat przy sobie na wymiane Nie pomyslalem o tym Ciekawy jestem miny mechanika jak podjezdza do goscia, stawia diagnoze a kierownik wyciaga z bagaznika wlasne turbo i wali "a ta nie podejdzie? tez francuska " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prebek Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Nie tylko francuzom się przytrafia!!! 5-6 lat temu jak poprzednia Vectra była nową to jechałem jako tłumacz firmowym autem (wicedyrektora pewnej słowackiej firmy) z Słowacji do Jel. Góry na spotkanie. Autko było po przeglądzie po wszystkich wymianach (czas między Bożym Narodzeniem a Nowym rokiem) jedziemy sobie granica SK - CZ Brno, Praha i kierunek Harrachov 5 km przed Harrachovem bum auto stoi - pękł pasek rozrządu. No to 800 telefonów jedzie po nas pomoc z Vrchlabi (30-40 km ) czekamy (na zewnątrz -18 w aucie -10 ) 2 godziny3,4, po piątej następne telefony no i się okazało że pomoc która po nas jechała autko 2 lata stoi przed nami 4 km zgadnijcie na co? Pękł pasek rozrządu. No to jedzie następny po nas i jeszcze jeden po pomoc. Ten co jechał po pomoc też mu pękł pasek. Czyli na odcinku 15 km pękły 3 paski rozrządu. Przyjechali po nas z Polski Meganką i bez problemu. Z Słowacji po nas przyjechali taż Meganką i to tak że w ciągu dnia zrobili nią 1400 km i też się nic nie stało. Na sylwka zdążyłem do domu!!!! Apropo Renówek moja ma 265kkm na liczniku i narazie (odpukać ) nic się jej nie dzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Nie tylko francuzom się przytrafia!!! Nigdzie nie napisalem, ze tylko francuzom wiec nie ma co krzyczec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
badger1 Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 A ja moją 11 letnią Astrą do Cro i z powrotem w zeszłym roku 3200km .... I wiecie co się zepsuło ? ... Pogoda po drodze A francuza nie kupię w życiu. Chociażby po tym jak matuli w 5letnim wówczas renault 11 się skrzynia biegów posypała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > A ja moją 11 letnią Astrą do Cro i z powrotem w zeszłym roku 3200km > .... > I wiecie co się zepsuło ? > ... > Pogoda po drodze > A francuza nie kupię w życiu. Chociażby po tym jak matuli w 5letnim > wówczas renault 11 się skrzynia biegów posypała Nie bede sie licytował ale 3 lata temu tez tyle zrobiłem do Chorwacji Bravą 1,4 i nawet sie pogoda nie popsuła. Właściwie to tam sie nic nie psuło (po gwarancji ), no moze jeden amorek wyciekł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Nie bede sie licytował ale 3 lata temu tez tyle zrobiłem do Chorwacji > Bravą 1,4 i nawet sie pogoda nie popsuła. Właściwie to tam sie > nic nie psuło (po gwarancji ), no moze jeden amorek wyciekł W tym watku nie mialo chodzic o przechwalanie sie, ktora marka jest lepsza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Molonek Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > czekamy (na zewnątrz -18 w aucie -10 ) 2 godziny3,4, po piątej przy temp -18 gumowy pasek robi się mniej gumowy, więc dosyć prawdopodobne, że może pęknąć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cinos Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Ktory? Laga nie miala o czy napisalem. 407 ma, przywiezli auto > zastepcze, ale na naprawe trzeba czekac ok. tygodnia. > Przynajmniej na ten moment. Ciekawe czy pokryja koszty > wydluzenia urlopu no wlasnie pytalem sie o 407ke napisz jak sie sprawa potoczyla bo jestem ciekawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 3 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > no wlasnie pytalem sie o 407ke > napisz jak sie sprawa potoczyla bo jestem ciekawy Jak tylko bede wiedzial cos nowego dam znac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > W tym watku nie mialo chodzic o przechwalanie sie, ktora marka jest > lepsza ja tam sie nie chwale, wiadomo ze fiat najlepszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
44lucas Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > A ja moją 11 letnią Astrą do Cro i z powrotem w zeszłym roku 3200km > .... > I wiecie co się zepsuło ? > ... > Pogoda po drodze > A francuza nie kupię w życiu. Chociażby po tym jak matuli w 5letnim > wówczas renault 11 się skrzynia biegów posypała Cóż, moim SC zrobiłem już 193 tys km, teraz wróciłem z nad morza robiąc 2500 km (jeździliśmy jeszcze zwiedzać okolice ) i z poważnych usterek do tej pory zdarzyło mi się jedynie wymienić centralkę przy 60 kkm. Autko nigdy mnie nie zawiodło, a teraz nawet pozytywnie zaskoczyło - spaliło mi 4,6 l/100 km. Przy takim przebiegu! A co do francuskich to fakt - nigdy bym nie kupił francuza.... dlatego też kupiliśmy Peugeota 107 - z silnikiem, skrzynią, elektryką i zawieszeniem od yarisa, z ocynkowanym nadwoziem, składanego w czeskim Kotlinie pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prebek Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > składanego w czeskim Kotlinie > pozdrawiam Kolinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
44lucas Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > Kolinie Pardon. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koNik Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 Poldkiem 25 letnim bylimy z kumpalmi na końcu chorwacji... urwała sie linka gazu... więc zapięliśmy sznurek od namiotu i był spokój Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koNik Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > dlatego jezdze toyota. Nigdy mnie nie zawiodla przez 100.000 km nie uwieżysz ale mnie łada samara nigdy nie zawiodła przez 160kkm. Kupiona przy 33kkm była jeżdżona na trasie i totalnie nic jej sie nigdy nie działo (raz zatkany gaźnik syfem z paliwa to jedyne co sie stało). Potem odstawiona na rok (nie ruszana) i wysypało się trochę rzeczy. Autem to trzeba jeździć jednak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HanYs Napisano 3 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 > 3. Jak zapewne wiesz, Nissan to już Renault. Wyposażany jest on jest > właśnie w silniki dCi. to ,że Nissan podpisał umowę o współpracy z Renault to nie zanczy ,że to "Renia" czyli co Honda to Rover ? Ferrari to Fiat itd. w wielu markach można znaleść "inne" silniki HanYs Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > dlatego jezdze toyota. Nigdy mnie nie zawiodla przez 100.000 km A ja jezdze Fiatem. 170.000km i wszystko ok Tzn. nie liczac wkurzajacych "drobnostek" ktore sie sypia i powodowuja u mnie przekonanie "nigdy wiecej Fiata", ale - przez 170.000 nigdy nie zdarzyla sie zadna awaria ktora uniemozliwila by jazde Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > dlatego jezdze toyota. Nigdy mnie nie zawiodla przez 100.000 km Eee znam kilka historyjek o toyocie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Colliber Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > W tym watku nie mialo chodzic o przechwalanie sie, ktora marka jest > lepsza A o co miało chodzić??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > A o co miało chodzić??? Może o upokorzenie francuzów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kovic Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > 1. Wrzuć tę wiadomość również na kącik VW. Te same turbiny Garrett > produkowane we Francji (de facto Honeywell) są montowane w > silnikach koncernu VW o oznaczeniu TDI. Znajomy wlasciciel serwisu Renault w Ilawie twierdzi ze francuskie auta sa wyposazane w turbiny z Turcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > Znajomy wlasciciel serwisu Renault w Ilawie twierdzi ze francuskie > auta sa wyposazane w turbiny z Turcji. Może nie wszystkie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kovic Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Znajomy ( ASO Renault ) twierdzi ze turbo w lagach pada ZAWSZE , srednio podczas okresu gwarancji na auto przypadaja 2 turbiny. Renault Polska doskonale zna problem, tak samo jak centrala ale nic z nim nie robia. W tym kontekscie sukcesy odnosi regeneracja turbin sprzedawana w Inter Cars pod nazwa 4 MAX. 3800 zl w detalu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kovic Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > Może nie wszystkie? Nie wiem czy wszystkie. Ale facet raczej ma pojecie co montuja.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > Renault Polska doskonale zna problem, tak samo jak centrala ale nic z > nim nie robia. Za bardzo to im się nie dziwię Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dzikipzs Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > 2. Quote: > Znajomy - postać mityczna, osoba, na którą powołują się Ci, którzy w > życiu nie mieli francuskiego auta, ale "znajomy miał i mówił, że > ciągle się psuje". Znajomy oczywiście nie istnieje, ale w > legendach ma się całkiem dobrze. Znajomego nawiedzają różne > klęski związanego z jego francuskim samochodem. Znajomy ma pecha > i całe dnie spędza w warsztacie. Znajomy znajomego też ma pecha. > Krótko mówiąc - znajomy to pechowiec. Więc klęski renault dotykaja nie tylko "postaci mitycznych" Sam uświadczyłem tej padaki. Renault thalia mojego ojca 1.4 RT do 12 tyś nic przy 12tyś wyszły jakies wgłębienia w dachu-diagnoza,zgrzewy wciągają powierzchnię dachu. Zrobione w ramach gwarancji 2 krotnie malowany dach "bo im paproch spadł" ok 15tyś samochód w trasie nawalił.Nie chce odpalać a jak odpali to orboty od 500 do 6000 same falują, holowanie do renault prawie 200km. Tak gosć z laptopem na jajkach nie mógł zdiagnozować co to.Zresetowali komp i jakos działał.Jako rozwiązanie przy takich sytuacjach poradzili resetowac kompa. ok 20 resetowań puzniej czyli przy przebiegu sławetnych 22tyś km.ojciec nie wytrzymał i nategorycznie nakazał usuniecia usterki 3 dni mysleli i odkryli że katalizator się wysypał (przy 22 TYŚ!!!!!!) zrobili w ramach rękojmi(pokryli 80% reszte ojcec) przy 30 tyś pojawiły się kolejne ggłębienia w dachu ,tym razem też na masce i tylnej klapie. Wszytsko szpachlowane i lakierowane(dach już 3 raz!!!!!!) przy 46 tyś UPG? Uszczelka pod głowicą + wymiana rozrządu= 3200 zł!!!! z kieszeni ojca. tak liczy serwis Renault. (zaznaczam że ojciec ma 56 lat i jezdzi naprawde kapeluszniczo a ja do tego padła się nie dotykam) teraz ma 47 zobaczymy co będzie dalej. Żesz kurna mój ojciec patrzy ze łzami w oczach ze mój 11 letni Opel z przebiegiem 220 tyśKM który kosztował 1/4 tego co renault nie sypie się,a to padło non stop kuleje. Kpiny ,więc nie pisz ,że to są zasłyszane historie wymyslane przez przez ludzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Ojojojojoj aż przykro czytać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
satan Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 a jak mówiłem, że thalii kijem nie dotykać, to się ze mnie nabijali a ja juz francuzy przerabiałem... toż to jest jak paryż... niby ładne, niby fajne (tam thalię pomijając ) i niby wszystko pięknie z zewnątrz... ale poznaj bliżej, to uciekasz na drzewo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > a jak mówiłem, że thalii kijem nie dotykać, to się ze mnie nabijali > a ja juz francuzy przerabiałem... toż to jest jak paryż... niby > ładne, niby fajne (tam thalię pomijając ) i niby wszystko > pięknie z zewnątrz... ale poznaj bliżej, to uciekasz na drzewo To się nawet ładnie nazywa wśród mechaników: francuzka choroba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
satan Napisano 4 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 > To się nawet ładnie nazywa wśród mechaników: francuzka choroba no stary... powiem tak, pug 605 to 6-7 lat temu to było fajne autko, wygodne, z full wypasem... ale kurde, w aucie za tyle kasy nie powinny dziać się takie rzeczy: szyby się zacinały - elektryka świrowała (ciągle) - gała od skrzyni zostawała w rękach (notorycznie, nie dało się tego niczym skleić) - rdzewiała tylna klapa (bo tak) - padł komp abs - padła hydraulika hamulców - alternator - wieczne problemy z bądź co bądź komfortowym zawieszeniem a idź pan w ch**** może komfortowe to było, ale sarbonka bez dna a ceny części takie, że przy nich te do lanosa to są za darmo dosłownie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.