Skocz do zawartości

kravitz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    38 389
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez kravitz

  1. Może i nie kończy, ale te miasta wyznaczą trend. Trend do spadku cen auto uzywanych z ON. A Ci z małych miast tym dieslem jeżdżą do dużego miasta. Jak będa musieli zapłacic myto lub zostawić grata na rogatkach, to tez chętnie auta na gnój nie kupią
  2. Przypomnialo mi się własnie jak kupowałem lancera w 2012. Tez usiedliśmy razem ze sprzedającym i widział jak robie przelew. Zauwał mi, chociaz ja bym na pewno nie zaufał nikomu tak. Mam konto w mBank i taki przelew mogę sobie łatwo cofnać to momentu kiedy jeszcze nie było sesji elixir.
  3. Ciekawostka taka apropo prywatnego diesla, bo ostatnio prawie prawie takiego kupiłem. kręciłem się za mercedesem A klasa. Nie wiedziałem czy A180 czy A200. Koniec końców wybór padł na A180, ale i tak kupiłem cos innego potrzebą chwili. Niemniej jednak dealer miał w moim zdaniem dobrej cenie A180d właśnie, jeszcze z 2020. I namawiał mnie mocno na tego diesla. Ja zasadniczo za dieslami nie przepadam, lubie jako taka ciszę w aucie, a diesel zawsze klekocze. Dodatkowo po podróży kamperem mam uprzedzenie co do usyfionych dystrybutorów ON. Ale najważniejsze dla mnie było to, czy ja to później łatwo sprzedam I udzieliłem sobie odpowiedzi, że "niebaudzo" Diesel teraz to już dla kogos kto rzeczywiście duzo lata codziennie, a nie, żeby tak tylko wakacje wyszły taniej raz na rok. Jakies miasto wprowadzi "zony" jako pierwsze dla diesli i będzie panika na rynku.
  4. Ja bym chyba kupił diesla A to dlatego, że codziennie ładowanie by mnie wk..... ten tego Dodatkowo, 160km jest fajne, ale w zimie może trafić się korek, a wtedy stoisz i się grzejesz. Poziom baterii spada i masz stresa. Oczywiście nie raz i nie dwa zdarzy ci się zapomniec podłączyc auto po powrocie do domu. To jest więcej niz pewne Może się zdarzyć, że czasem zaśpisz, będziesz chciał podgonić i to nie będzie 120km/h.
  5. Mam odpowiedź od dealera. Znaleźli ten kabel. Powinien byc w komplecie, ale komus zapomnialo się wsadzić go do auta.
  6. Wracała żona, bo ja byłem deko nayebunny Dojechalismy do celu i pokazywała bateria jeszcze 49km zapasu. Przy 50km pojawia się ikonka "tankowania", cos jak rezerwa. Pikneło zaraz przed domem. Żona jeździ szybciej zasadniczo Nie, ja nie byłem nastawiony pozytywnie do elektryków, bo to nie wyszło z potrzeby rynku, ale z potrzeb regulacji i przez dofinansowania. My go tez kupilismy przez buspasy i darmowe parkowanie w centrum. Jedyny powód. Całość jest jakimś dziwnym "zjawiskiem" Cały elektryk powinien byc sporo tańszy z uwagi na prostotę budowy, a jest droższy. Dodatkowo producenci maskują tą wade jak tylko mozna, sprzedając np takiego Golfa tylko w wersji full wypas i to niby przez to wyposażenie on jest taki drogi. Sam pomysł auta na prąd jednak popieram, właśnie przez brak komplikacji, olejów które z czasem wyciekają, i tak dalej. U nas na ulicy chyba jako jedyny mam kosiarkę na prąd, a reszta warczy spalinówkami Nigdy nie przyszło mi do głowy kupowanie jakiegoś samochodzika zdalnie sterowanego spalinowego. Domyślny wybór to ten na aku...bo cichy i mało komplikacji. Idąc tokiem rozumowania "bo bateria droga", modele elektryczne takich samochodzików, powinny byc droższe niż spalinowe Rozumiem ideę i się z nia zgadzam, tylko szkoda że jesteśmy tak rąbani na kasę przy tym. Sama jazda elektrykiem oczywiście przyjemna, trudno się z tym spierać.
  7. 60km ekspresówka, reszta lokalne raczej „dróżki”
  8. Do przejechania tak niecałe 110km w jedna stronę. No i nie wiem czy ładować u rodziny czy nie. Glupio tak się prosić, ale głupiej być ściąganym przez assistance
  9. Podpiety do ściany 230V Pikazalo czas 11:15 do naładowania. Przejechane było 174km a pokazywał do końca jeszcze 92km Jutro traska.
  10. Taki mały przebieg, bo jest drugie auto w domu, jeżdżące tyle samo. A dodatkowo rok pandemii… Home office.
  11. Tak jak już napisali. Potrzebujesz tylko te „śrubki” w kształcie litery T. Sciagasz gumę z belek i one się tam wsuwają. Te śrubki maja być skręcone w te jakby klamki/skoble na belce rowerowej, od spodu. Jedt spora szansa ze dostałeś je w komplecie z tymi szynami rowerowymi, tylko ze zapomniałeś/zgubiłeś
  12. Spoko. Jak chcesz się karnąć to daj znać Mam czas głównie wieczorami. Co do zegarów to potwierdzam. Wolalbym te analogowe. Te są nieczytelne a dodatkowo pochylone jakby pod ujemnym kątem, zupełnie jak dla osoby o wzroście 1.4m Zapewne chodzi o to żeby słońce się nie odbijało. Efekt marny.
  13. Gorzej Dobra, popełniłem wątek, ale na EV
  14. Uwaga długie Tak, kupiłem drugiego Golfa. Samochód ostatniego naszego wyboru W sensie nie Golf, ale elektryczny samochód jako taki. Ale czasy nastały jakie nastały i co robić. W planach był jakiś nowy kompakt benzynowy z automatem. Decyzja była juz właściwie podjęta. Mieliśmy wycenionego Mercedesa A180 z jakimis tam bajerami i cudami. Dobre oferty były z dwóch salonów, wystarczyło się tylko zdecydować. Jak juz gdzieś pisałem, ten Mercedes oczarował wnętrzem moją zonę i moje dzieciaki. Zwłaszcza dzieciaki były napalone jak Arab na kurs pilotażu. Jakieś tam światełka w środku, ciekawe nadmuchy powietrza, jakieś samoruszające się fotele. No wiadomo. Jednak zaczęliśmy kombinować z żoną, że ona prędzej czy później musi wrócić do roboty. To się stanie w jakimś momencie bo u niej w biurze już o tym wspominają. A pracuje w samym centrum Warszawy praktycznie. Może sobie wynająć jakieś tam miejsce parkingowe za kasę. I pomyśleliśmy o elektryku, który można sobie postawić na chodniku i nie płacić. Dodatkowo z tego centrum szybciej buspasami wróci. Na tą chwilę jeździć można. Jeździliśmy kiedyś Fiatem 500, tak ze 2 lata temu. Elektryk. No lekka katastrofa. Nie chodzi o osiągi, ale o zachowanie na drodze. Zrywało przyczepność jak dziki, jakby na łysych oponach na deszczu. Mało to było przyjemne. Próbowalismy dwie sztuki od zupełnie innych ludzi. Też ze 2 lata temu jeździłem takim właśnie e-Golfem, może nawet tym samym co kupiłem Jeździło się normalnie. Tak zapamiętałem to auto. Że to normalne auto. Dałem szansę Nissanowi jeszcze. Poszedłem do salonu przy Poleczki w Wawie, ale po pięciu minutach już wiedziałem że ja u Nissana bym nie chciał auta serwisować Obsługa dno. Przyjął mnie jakiś pan, ale czuć było że ja tam jestem nieproszonym klientem. Auto samo w sobie też było lekko odpychające. OK, ja wiem że to jest takie indywidualne zdanie, ale to był mega plastik fantastik. I dodatkowo jednak wygląda jak jakis dziwoląg. Lepiej niż poprzednia generacja, ale jednak coś jest nadal nie tak. Auta mieli jeszcze z 2020 właściwie w każdej możliwej konfiguracji. Obniżka? Chyba 10k maks. Mamy czerwiec 2021. Pani z finansowania przysłała ofertę gorszą niz VW na auto używane. Halo! Trochę się poczułem jak we Fiacie Aha, jeszcze bylismy w salonie VW, ale głównie wybierać zwykłego Golfa i T-Roca. Żona wsiadła do ID.3 i szybko wysiadła. Nie chcę tutaj nikogo urazić, ale ja mam dwójkę dzieci i tak dalej, jednak to jest jakis "tatusiowóz" w najgorszym tego słowa znaczeniu Ja nawet nie wsiadałem. Jeździlismy jeszcze jakiś Golfem 8 eHybrid czy jakoś tak. 204KM, przy czym większość to silnik spalinowy, a ten elektryk miał chyba tylko 90KM. I tutaj auto się nawet spodobało. Zwłaszcza żonie, bo ruszyła, a tu cisza, tylko elektryk jedzie. Przycisnęła gaz do oporu i efektu jakby nie było Silnik spalinowy się nie włączył. Okazało się, że był jakiś e-mode włączony.. No to wybrałem "mode" hybrid. Silnik spalinowy się włączał przy depnięciu i to auto całkiem fajnie jechało. Nawet więcej niż fajnie. Moment dokładania spalinówki jednak mocno wyczuwalny. Pewnie do przyzwyczajenia, ale trzeba przyznać, że to jakieś takie...nie wiadomo co. Spalanie było fajne. Katowaliśmy po ekspresówce "opór" a wyszło 5/100. Na samym elektryku to się zbierało jednak jakby ciągnęło przyczepkę, a reakcja na gaz była mocno gumowa. No i znalazłem tego eGolfa u innego dealera. Demo dealera. Rocznik 2019. Dogadałem się co do ceny, zeszli sporo, dorzucili opony zimowe. Auto w środku jest właściwie jak nowe. Mój Golf TSI z przebiegiem około 37kkm z 2018 ma już bardziej wnętrze zużyte, np skórę na kierze. Co do samego samochodu Jaki jest Golf to chyba większość wie. Można tego auta z jakiś powodów nie lubić, ale zasadniczo to ciężko się przyczepić. Pomimo że to jest elektryk, to nadal został Golfem, więc na przykład jest cichy. Nie, nie dlatego że silnika nie słychać, tylko dlatego, że VW nie walczył z masą za wszelką cenę i wyciszenie jest jak w benzyniaku. Nie słychać wiatru jak się jedzie. Nie słychać aut stojących obok w korku, itp. Co do masy, to przy normalnej jeździe nie przeszedłbym ślepego testu. Nie czuć tej masy baterii i tyle. Ale przy nieco zwariowanej jeździe już czuć. Mam niedaleko siebie takie dwa zakręty prawy/lewy, które mozna przelecieć i setką, ale każdy jeździ 40 Wiadomo o co chodzi. I one dodatkowo są na takim dosyć kiepskim asfalcie, trochę dziury, trochę łaty, a trochę takie jakby wyskoki. I dzisiaj przyciąłem tak z 80km/h i myslałem że amortyzatory wyjda przez maskę. Golfer 1.0 przeleci 80km/h tam tak, że nawet dzieciaki nie skomentują takiej jazdy. Także ten... Przejechałem do tej pory niecałe 100km, większość po mieście, ale i z 10km na ekspresówce było. Dziwnie jest po mieście bo ja generalnie jeżdżę wolno, ale tutaj z racji niezmieniających się ciągle obrotów silnika, ciężko wyczuć jak szybko się jedzie. I co chwila widzę np 80km/h, co jest dużo większą prędkością niż ta którą jeżdżę zwykłym Golfem. Serio jeżdżę raczej zgodnie z przepisami. No może +10. Jeżdżę ciągle na "B". To jest dla mnie idealne. Hamulca prawie nie używam. Niestety ten tryb ma pewne wady. Jak jechałem za żoną i ona prowadziła eGolfa, że ciągle zapalają się światła stopu. Żona nie ma tendencji do ciągłego przyhamowywania. Widać jak się puści pedał gazu na B i auto dosyć mocno zwalnia, to zapala światła stopu. Trochę kicha. Volkswagen ewidentnie walczy z przyciskami. To jest taki Golf 7.5, ale już na tym tablecie jest mniej przycisków i trzeba najpierw wejść w jakieś menu i tam wybierać. Mój Golf TSI jest rok starszy i na tym tablecie jest zawsze jedno przyciśnięcie mniej. No i zlikwidowali pokrętło do ustawiania głośności. Z ciekawego wyposażenia, to widzę że jest grzana przednia szyba. Takie druciki lecą jak w Fordach. Jakieś tam aktywne tempomaty, składane lusterka, kamery cofania, cyfrowe zegary, pierdolety Tak, jeździ się tym lepiej niz spalinówką i to jest raczej oczywiste. Chociaż spalinówką z automatem nie można powiedzieć że jeździ się źle. Bym porównał jazdę elektrykiem do spalinówki z automatem w trybie Sport. Jak Lancera Ralliarta upalałem i skrzynia była w trybie Sport, to auto tez tak wystrzelało po depnięciu i też tak w sumie hamowało po odjęciu gazu. Tyle że efektem było wysokie spalanie i spory hałas, a tutaj cisza. Chyba nie wymyślę lepszego porównania. Zużycie prądu widac na zdjęciu. To po Warszawie i ekspresówce. Duże upały, więc klima ciągle. Jeździłem większość w takim trybie Eko (środkowy tryb), ale chyba się poddałem, bo auto po każdym starcie przechodzi na tryb Normal. Nie chce mi się tego ciągle przestawiać
  15. Muszę dzisiaj umyć Lancera i zrobic fotki na sprzedaż Jak znajdę czas to zrobię foty Golfa. Co do samego Golfa...to ja przecież mam Golfa, tylko 1.0TSI, więc samochód znam. Dobrze sie jeździ elektrykiem, na pewno lepiej niz spalinowym, ale ludzie...nie przesadzajta Spodobał mi się ten bieg "B" i na pewno będzie dla mnie biegiem domyslnym. Dosyć mocne hamowanie jest jak się puści pedał gazu, ale nie chwaląc sie ani trochę, przyjałem to jako naturalne zachowanie po dwóch skrzyżowaniach. Rocznik 2019. Robił za demo u Zasady w Warszawie. A jak Golfa VII przestali sprzedawać, to służył jako auto do załatwiania rejestracji do urzedów, bo tym mozna po buspasach jeździć. Chociaż gośc twierdził, że mieli tez jakiegoś elektrycznego Upa i tego częściej używali, bo lepiej się jednak parkuje. Przebieg 17kkm. Jestem zadowolony, ale to musi byc drugie auto. Spróbujemy niedługo pojechac w krótka trasę, około 110km w jedna stronę. Nie wiem jeszcze czy się porywać na mega eko jazdę bez ładowania u rodziny, czy jednak podpiąć go u nich na 3-4 godzinki i się nie męczyć Napisałem już na HP, że podczas wczorajszej jazdy po Wawie w popołudniowych korkach i jeszcze dzisiaj po odwózce dzieci do szkoły, pokazuje zużycie około 12kWh/100km. Właściwie to chyba nawet 11.8 To po przebiegu około 60km. Co ciekawe, jak wyjeżdżałem z salonu, to zasięg pokazywało 190km, a teraz pokazuje 196 Średnia długodystansowa pokazuje 17,2kWh/100km, pewnie kierowcy z salonu mocniej cisnęli Ale ja nawet i TSI osiągam jakieś wartości małe, bo zwyczajnie dosyć wolno jeżdżę. Jeździłem w większości na tym programie Eko, taki środkowy między tym normalnym i tym hardcorowym.
  16. Jak dobrze rozumiem, tego kabla właśnie mi brakuje. Mam rację? Ten z dodatkową wtyczką CSS powinien byc na stałe dopięty do stacji ładującej "na mieście", też dobrze rozumiem?
  17. Dla mnie to też super rozwiązanie. Jeździłem sporo CVT od Mitsubishi i bardzo mało od Toyoty. Ten w Toyocie jest sporo szybszy, ale i tak oba mi sie podobają. Nawet wolę niz DSG dwusprzęgłówki (jeździłem sporo tą od Mitsubishi i trochę tą od VW). Nie wiem co jest w Mercedesie A200, ale też moim zdaniem od tego jest CVT fajniejsza.
  18. Trochę juz pogooglałem Znalazłem tai artykuł który niby cos wyjaśnia, ale mnie pozostawia jednak w pewnej dozie dezinformacji https://elektrowoz.pl/porady/jakie-gniazdka-maja-samochody-elektryczne-jakie-sa-typy-wtyczek-w-autach-elektrycznych-objasniamy/ Ten Type2 jest opisany jako gniazdo na prąd stały i na prąd zmienny. Opisane są tam różne piny który za co odpowiada. Ale....czy na stacji ładowania będą dwa kable tak samo wyglądające i to ja mam wiedzieć który podłączyć? Wyglądają na fizycznie kompatybilne. Czy też elektronika samochodu poinformuje stację jaki prąd łyka i stacja taki prąd wysle?
  19. A jeszcze sie dopytam. Do to na zdjęciu wrzuciłem to Type2? Wyszukuje mi w googlach, że to CSS.
  20. Mam pytanie takie zupełnie podstawowe Czy do ładowania auta w trasie i na mieście potrzebuję własny kabel? Czy to jest jak z dystrybutorem paliwa? Kabel jest podłączony do "dystrybutora"? Pytam, bo jestem prawie pewny, że w ofercie auta które kupiłem, oprócz ładowarki takiej 230V, było tez napisane o kablu do jakiegoś lepszego ładowania (sorki, ale terminologia mi zupełnie obca). I tego lepszego kabla nie znalazłem. Napisałem do dealera z prośbą o wyjaśnienie, ale może zwyczajnie robię z siebie debila Auto odbierałem w lekkim pośpiechu, do ich byłe demo, a nie nówka, więc coś tam może poszło nie tak w jakims momencie. Tak wygląda gniazdko do ładowania. Ta ładowarka od 230V ma wtyk tylko do tej górnej części
  21. Wszedłem na podany link, wybrałem passata od 2017, model radia ten z pro na końcu i region Europe. Kliknałem download i zaczęło pobierać 25GB Nie czekałem na dalszy rozwój wypadków Chyba jednak to właściwy adres i działa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.