Skocz do zawartości

kenickie

użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 435
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kenickie

  1. > Koło pasowe to racja że pada, u mnie już po problemie, ale to nie dyskwalifikuje silnika przecież, > oryginał kosztuje coś ok 300zł (tylko już nie pamiętam czy z wymianą czy nie, nie chce mi się > sprawdzać ceny bo to nieistotne). Dokładnie. To pierdółka, którą moim zdaniem, należy zakwalifikować nie do awaryjności, a do zużycia eksploatacyjnego.
  2. > Powiedział, że ma sentyment to golfów, to czasem niektórym może przysłaniać rzeczywistość. To zawsze przesłania rzeczywistość. Miałem 306, mam 307 - zgadnij co będzie następne.
  3. > Akurat o tym to jest jedna sprawa na plus- auto jest blacharsko w stanie podobno bardzo dobrym z > oryginalnym lakierze, auto było robione przez właściciela jednej z firm tuningowych więc nie > jest to Shop swap > Mechanicznie także wszystko porobione, gotowy do zimowego sezonu Z naciskiem na "podobno". Cudów nie ma. Golfy II rdzewiały, rdzewieją i rdzewieć będą...
  4. > Golf będzie miał stajla, czyli będzie dość unikalny, odróżniający się spośród aut, To jeszcze nie te czasy. Miałbyś rację, gdyby chodziło tu o Golfa mającego na karku ze 40-50 lat.
  5. > bolączki tego 90km? bo genaralnie mam dobre doświadczenia z HDI zarówno 1.6 jak i 2.0....ale to ja, > może ktoś ma jakieś ale Bolączki? Koło pasowe wału i/lub altka lubi paść w okolicach ~150-200kkm. Lepiej wziąć z układem wtryskowym Boscha niż Siemensa (były obie wersje, choć akurat nie w Xantii ztcw).
  6. > No raczej Shell lipy nie wstawia... http://www.peugeot-klub.pl/index.php?topic=28974.msg368772#msg368772 I to nie jedyny przypadek z Shellem, o którym wiem od osoby znajomej mi osobiście, a nie tylko z sieci.
  7. > Znajomy szuka autka, jako że z kasą krucho to pojawiła sie opcja Xantii z 2001 z silnikiem 2.0 HDI, > powiedzcie co to warte bo w cenie 6000-8000 to ciekawa opcja... > uciązliwe? awaryjne? minusy? plusy? na co zwrócić uwagę? > dzieki za podpowiedzi Bardzo fajne auto. Nieco kapryśna elektronika. Ale podstawą przy kupnie jest sprawdzenie zawieszenia u kogoś kto faktycznie jest fachowcem od hydro, a nie kimś komu się wydaje, że nim jest.
  8. > Prawda jest taka, że krzywdę możesz sobie zrobić w każdym aucie. Święte słowa. Ja jednak pisałem o psychice początkujących użytkowników quattro. Zauroczenie nowością często robi swoje. I to nie tylko w motoryzacji. To ma miejsce w każdej dziedzinie.
  9. > Chodziło mi o to czy silnik się zbytnio nie męczy podczas przyspieszania z dwójki na wolnych > obrotach. Będzie się męczył, jak mu wdepniesz gaz za mocno. Jak go ledwo dotykasz,pozwalasz wchodzić spokojnie na obroty i wciskasz go płynnie wraz z narastaniem obrotów, to nic się nie stanie.
  10. > Wymienić wkłady na płaskie, czy próbować się > przyzwyczaić? Przyzwyczaić, nauczyć współkorzystać z wewnętrznego lusterka wraz z zewnętrznymi. A przede wszystkim, oduczyć się wciskania "na żyletki".
  11. > Jechałem tym autem. Za dobry wynik do setki odpowiada przede wszystkim 4x4. Przyspieszenie na > autostradzie jest bardzo dobre, ale nie szałowe. Po 380 KM i papierowych danych spodziewałem > się wiecej. Po chipie miałem podobny czas do setki jednak poczucie dynamiki znacznie lepsze, > szczególnie przy wyższych prędkościach. Dużą różnicę w odczuciach daje wielkość auta. X6 to jest nieźle zapierniczający zmotoryzowany kredens z 19 wieku. Twoja 1-ka to przy tym mała, lekka szafka z ikei.
  12. > tia...dzisiejsze samochody to nie to co kiedyś...duża powierzchnia szyb i zaraz za szybą koniec > samochodu > są samochody, które bez tych czujników są cieżkie do zaparkowania Jest jeszcze gorzej. Bo często twój zwrot "duża powierzchnia" można zamienić na "mała powierzchnia". Przynajmniej w kontekście widoczności do tyłu.
  13. > Zniszczyl w kazdym przypadku, kiedy go uzywalem. Tylko jakie to ma znaczenie? Przecież 95% przypadków kiedy trzeba zdemontować sworzeń to jego wymiana.
  14. > Teoria taka trochę na wyrost chyba. > Jak dla mnie w takiej sytuacji nie ma wyboru. Jest po prostu quattro Nie tyle teoria, co chłodna obserwacja. Tych dwóch, o których pisałem, to były świeżynki w temacie quattro. Zauroczenie tą masą przyczepności ich zgubiło. Jakbym stanął przed wyborem - też bym wziął czterołapa. A potem bronił się przed zbytnim nadużywaniem go.
  15. > zdecydowanie pewniej i bezpieczniej jedzi sie po autostardach (bardzo szybko w deszczu), drogach > gorszej kategorii (syf,maz na drodze), w kiepska pogode (duze opady deszczu, koleiny pelne > wody), zima > nie wyrywa kerownicy z rak przy mocnym i > latwosc wlaczania sie do ruchu "na styk" > trzeba pojezdzic (najlepiej prawdziwym quattro albo subaru) zeby poczuc ten luksus, uwierz jak > sprobujesz nigdy nie wrocisz do oski Szkoda tylko, że wielu użytkowników quattro zapomina o jednym - przyspieszają sporo lepiej niż ośki, ale hamują tak samo. Znam kilka osób, u których to zauważyłem. W tym dwie, które zaliczyły dość ciężkie dzwony z tego tytułu.
  16. > Rano odpalasz auto, oblodzoną szybę traktujesz drucikami, potem jeden ruch wycieraczki i naprzód. > Nie każdy ma webasto. Nie trzeba mieć webasto. Mój plebejski Pug 307 ma elektryczną grzałkę w obudowie nagrzewnicy. I jak zimą odpalam zimne auto, ustawiam nawiew na szybę, to już po kilku-kilkunastu sekundach na szybę leci nieco ogrzane powietrze.
  17. > Oświećcie mnie bo nie mogę włączyć tempomatu. Mam instrukcję i moim zdaniem albo coś robię nie tak, > albo nie działa. Przyspieszam, zwalniam pedał przyspieszania, włączam tempomat, wciskam > przycisk (ten z tyłu) i nie działa ani nie świeci się żadna kontrolka na desce Tempomat fabryczny? Czy dokładałeś manetkę?
  18. Momencik obrotowy...to jest > to co Tygryski lubią najbardziej w dieslach. Taa. Tylko pod warunkiem, że tunerowi "sufit się na łeb nie spadł"(by Siara). Bo nie tyle ważny jest moment maksymalny (jego wartość), co przebieg krzywej. Już widziałem pseudotunera ("Chiptuning TDI, niskie ceny, dojazd do klyenta"), który znajomemu w Passacie 2.0TDI 140KM wgrał jakiś chory program. Przy 1,6krpm miał mniej momentu niż na seryjnym programie, przy 2krpm miał jakieś 30% pow. seryjnego, a już przy 2,5krpm zrównywał się z seryjnym i dalej leciał na pysk. Ale oczywiście pan "tuner" nie miał sobie nic, a nic do zarzucenia.
  19. > auto ma 180 km i chcialbym z nich korzystac w calosci :D Jejku, to jakiś hamerykański pociąg drogowy? Chociaż nie - nawet oni nie robią składów długich na 180 kilometrów.
  20. > tam przebieg jest zazwyczaj znany ... a cena do negocjacji .... > u nas zazwyczaj cena jest sztywna ... a przebieg do negocjacji Święte słowa. Dlatego ja wolę albo pojechać do DE sam i nastawić się na cenę zbliżoną do polskiej (lub nawet nieco wyższą), albo szukać w kraju, ale polskosalonowego auta.
  21. > Czasem zerkamy kumplem na ceny samochodów używanych, ostatnio dyskutowaliśmy nt. rozrzutu cenowego > - weźmy np. Toyotę RAV4 okolice 2002-2003 rocznika. Ten sam model podobne wyposażenie i > powiedzmy że różnice przebiegowe do zaakceptowania itede itepe Potrafi kosztować od 24kPLN do > 27kPLN pomijam ewidentne wałki w rodzaju 15 tys... > Kompletnie nie mam pomysłu (odrzucamy oczywiście zawoalowane braki stąd niska cena) skąd takie > rozrzuty ponieważ ze sprzedażą aut nie mam już praktycznie styczności - moze jakieś nowe > trendy ? W Niemcowni jest jeszcze lepiej - dwa identyczne rocznikowo i wyposażeniowo auta, potrafią się ceną różnić ceną dwukrotnie jeśli oba mają udokumentowany przebieg, a różnica w nim sięga 200kkm.
  22. > Mówię o Oplach w kwestii wartości, francuzy dość szybko ją tracą. Ale tu wątek zszedł na Astrę Classic II, po której są już dwie kolejne generacje. A widząc co się dzieje na rynku motoryzacyjnym, niedługo pewnie wyjdzie kolejna generacja.
  23. > dzięki wielkie, pozostaje wziąć trochę euro w kieszeń i jechać na zachód :-) Albo zostać tu i szukać po autach z polskich salonów. Chyba nie wierzysz, że Astra (czy jakiekolwiek inne auto w tym budżecie) z zachodu będzie taką igiełką? Tam ludzie jednak więcej jeżdżą. Niby też lepiej serwisują, ale to raczej do pewnego wieku i przebiegu, powyżej którego zaczynają zaniedbywać (z uwagi na spadającą wartość auta). Astra - jak napisałem w innym poście - jest autem nudnym i dość topornym jak dla mnie. Ale ma tę zaletę, że jest tania w zakupie, znana mechanikom - więc też tania w naprawach. A przy odrobinie szczęścia upolujesz coś faktycznie od dziadka, będącego pierwszym właścicielem.
  24. > Jaki żal płynie z tego posta użytkownika awaryjnych francuzów. Akurat mój egzemplarz jest totalnym zaprzeczeniem. > Mimo wszystko wolę mojego Opla, który trzyma wartość i > rzadko się psuje, niż wysublimowanego stylistycznie francuza. Twoja wola. Ale zaraz - jak niby trzyma wartość? Bo patrząc po allegro, to Astry II dość tanie są. Tym bardziej, że na rynku już od dawna są dwie kolejne generacje.
  25. > właśnie spojrzałem na swoją fotkę z bobolic i jest drugi samochód na zdjęciu. > zadzwoń i powiedz że dajesz 50 zł. spokojnie pójdą na to. > jak nie to przekreśl to 100 zł i wpisz 50 a w adnotacjach wpisz że prosisz o obniżenie mandatu A to nie jest tak, że jak widać drugie auto na zdjęciu to fotka powinna polecieć do kosza? Co na to sądy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.