Skocz do zawartości

gilbert3

użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 558
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gilbert3

  1. ASX ma znajoma - nie pytałem o rocznik, pod maską jakiś diesel, zrobiliśmy nim 4 lata temu 1000km do Niemiec na targi i z powrotem w 4 osoby. Jakiś taki surowy ten wóz - najbardziej zabawna to była wytłoczka na kluczyk, którego w jej wersji nie było, bo miała przycisk (edit: albo odwrotnie, wytłoczka na przycisk, a miała kluczyk, już nie pamiętam). Ciasne (bagażnik symboliczny), głośne, nie dałbym 50k za to nigdy w życiu.
  2. Tutaj chodzi mi o kratki ściekowe, takie jak ta. Jest umieszczona prawidłowo, jednak ze względu na ukształtowanie drogi i tak wielu kierowców przejeżdża przez nią. Jak będę u wujostwa to nagram film.
  3. Jest na niej strzałka z napisem kierunek ruchu, więc myślę, że jest ok. Poza tym buja się wahadłowo, więc myślę, że w drugą stronę będzie tak samo.
  4. Rodzina jakiś czas temu kupiła mieszkanie, w którym jedno okno balkonowe wychodzi na w sumie rzadko uczęszczaną ulicę. Wszystko było by ok, gdyby nie to, że prawie każdy samochód przejeżdża kołami przez nieszczęśliwie umiejscowioną kratkę kanalizacyjną, której pokrywa przy tym łupie dość głośno decybelami po uszach, nawet przy zamkniętym oknie słychać dość mocno, szczególnie w nocy, a teraz gdy otwarte okna w zasadzie muszą być, to już w ogóle. Oczywiście zarząd dróg miejskich wysłał wujka na drzewo, argumentując, że tak być musi konstrukcyjnie, ale wujek trochę miękki jest i chyba muszę interweniować za niego - nie do końca jestem przekonany czy to musi tak walić. Internet mówi o montażu gumowych osłon pod studzienki, ale nie kratki. Dzisiaj w mieście z ciekawości przyjrzałem się innym kratkom i w sumie większość jest taka luźna, że nawet nacisk stopy powoduje, że puka, tyle że ich umiejscowienie jest lepsze i rzadko który samochód na to wjeżdża. Pytam więc wszechwiedzący AK - można wyciszyć ta kratkę czy nie można? Wiecie też czy te kratki należą do zarządu dróg czy raczej trzeba molestować wodociągi? Jeśli post nie nadaje się na MK proszę o przeniesienie (byle nie na HP bo się zrobi spam, a ja potrzebuję konkretnych odpowiedzi).
  5. Dużo grzebania z tymi żarówkami w Tipo czy normalnie wchodzi bez przeróbek, wycinania plastiku?
  6. Co to za w ogóle legendy o ludziach w łachmanach, którzy kupują auto? Ile jest rzeczywiście takich ludzi w salonach i naprawdę kupuje auta - skrawek promila? A zainteresowanie sprzedawcy jest potrzebne tylko do negocjacji ceny, większość normalnych ludzi, którzy wiedzą co chcą obejrzeć z zamiarem ewentualnego kupna, nie potrzebuje kłaniających się w pas i rozwijających czerwony dywan sprzedawców recytujących dane z katalogu, bo jaśnie pan przyszedł być może auto kupić.
  7. Jeśli było to nie bijcie, bo szukajka w TT nie widzi. Po t-cross i t-roc (czymś się różnią oprócz nazwy?) mamy Taigo - nie wiem po co, może ktoś wyjaśni gdzie jego miejsce? https://spidersweb.pl/autoblog/volkswagen-taigo-bez-kamuflazu-zdjecia/
  8. A to nie jest tak, że nie działający start/stop mówi Ci wymień aku, bo pewnego dnia wejdziesz do auta i nie zapali? Przynajmniej ja to bym tak zinterpretował.
  9. Ja też nie pojmuję jak można chcieć mieć sprawny start stop, a nie chcieć sprawnego aku...
  10. W sumie jak rozmawiałem ze sprzedawcą w salonie Fiata, gdy kupowałem Tipo w 2017, to sprzedaż była podzielona 50/50 - albo ludzie kupowali golasy za cenę z reklamy 47k albo wersję Lounge za 70-80kpln. Wersja MID range nie sprzedawała się prawie wcale. Na tą pierwszą grupę rzucili się przede wszystkim taksówkarze, którzy tylko psuli opinię, a i tak jeździli na przeglądy poza ASO. Fiat postanowił uciąć ten nędzny fragment rynku, tylko zapomniał, że jest konkurencja i za 70k opatrzonego już Fiata z silnikiem 100 KM nikt prawie nie kupuje.
  11. Też lubiłem ten samochód, miałem go najdłużej z używanych. PS. Szczerze podziwiam, że chciało ci się tyle pisać na prawie martwym kąciku...
  12. Ludzie dzisiaj boją się tych 3 cylindrów, tak jak 10-15 lat temu bali się turbo, tak jak 30-40 lat temu bali się katalizatorów, wtrysków i benzyny bezołowiowej. Pewnie 100 lat temu też się czegoś bali, bo jak wchodziły samochody to konie też były przestraszone. Biorąc pod uwagę, że ten samochód zrobi pewnie max 50kkm, to nawet THP wytrzyma. A jak znam życie to i tak będzie ten ssanyong, bo jak się ktoś napali to ciężko przekonać do czegokolwiek innego.
  13. Serio wolałbym jednak tego t-jet mega wyposażonego niż gołego polifta z dyskusyjnym silnikiem i skrzynią 5b. Wadą na pewno będzie to, że nie jest nowy i wyższe spalanie, ja mam z kompa 10 l miasto.
  14. To by się u nas stacji nie opłacało prowadzić - cały biznes jest na kawie, imitacjach hot dog-ów i browarach za 4 zł sztuka.
  15. Miałem diesla do miasta na podobne przebiegi - będzie wiecznie niedogrzany, a w zimę to nie tylko jemu będzie zimno, ale i tobie. A niedogrzany diesel imho to potencjalne kłopoty prędzej czy później.
  16. gilbert3

    Tipo 2021

    Jakbym miał dziś kupić Tipo mirror 1.4/95 za 63k PLN. to raczej nie... Zresztą nawet jakby mi dopłacili 10kpln, to nie wziąłbym z "silnikiem" 1.4/95, chyba że na handel, skoro są kupcy na taki konfig w tej cenie. Zresztą tajemnica poliszynela - cena Tipo wzrosła więcej niż inflacja, pewnie z racji chorych wymagań UE, pozostałe marki i auta tak samo. Boczki Tipo TTTM, mnie to szczerze mówiąc gila o ile nie trzeszczy, a nie trzeszczy, więc luz.
  17. Statystyka jest jak krótka spódniczka, niby wiele pokazuje, ale to co najważniejsze jest zasłonięte. Dla mnie osiągnięcie wyniku w t-jet 7.27 jest absolutnie niewykonalne, jak przeglądałem statystyki spalania dla tego motoru w Autocentrum to nie wierzyłem. Potem zdałem sobie sprawę, że takie staty mogą prowadzić tylko ludzie z natury oszczędni i skrupulatni. Ja po dwóch latach i wyniku coś ponad 11 z fuelio dałem sobie spokój, żeby się nie dołować.
  18. gilbert3

    Nowa głupia moda...

    Szczerze mówiąc bardziej mnie drażnią kierowcy bez wyobraźni (również ci co jeżdżą z jednym światłem lub na dziennych w nocy) niż dobrze oświetlony samochód czy dynamiczne kierunki.
  19. Za reklamę i odkopywanie postów starszych od węgla powinien być ban
  20. gilbert3

    Tipo 2021

    Te listwy chromowe na przedzie wyglądają paskudnie - ogólnie Tipo HB + SW to imho ładny samochód, ale poprawianie go średnio im wyszło. Nowe logo też dyskusyjne - we Fiacie to w ogóle z logiem długo nie mogą jednym wytrzymać, co 15 lat zmiana. Jedyne co bym przygarnął z nowej wersji to wnętrze. Na pewno zdrożeje, teraz pytanie tylko ile...
  21. Smród w korku może być związany z modelem auta, u mnie wyraźnie czuć spaliny innych aut, widocznie miejsce pobrania powietrza do kabiny jest nieszczęśliwe. Przyznaję też, że węch mam o wiele lepszy niż słuch. Co do przepisów to one już są, tylko powszechnie traktuje się je jako wskazówkę a nie wyrocznię, przynajmniej jeśli chodzi o ruch drogowy i tematy około motoryzacyjne.
  22. Absolutnie nie mam nic do ciebie, to żaden atak personalny. Nie mam też nic przeciw dieslom z DPF i FAP, żeby była jasność, piszę to po raz kolejny. Nie chcę tylko (chyba aż) śmierdzących sadzomiotów... " Bo ja nie czuję i przesadzasz, - są ważniejsze problemy"...
  23. Nic takiego nie powiedziałem, że mi nie przeszkadzają jacykolwiek truciciele. Co to za wniosek w ogóle? Dyskusja była o starym dieslu bez filtra, to do tego się odnoszę i mam prawo powiedzieć, że mi to przeszkadza, porównanie mnie do psa jest co najmniej nie na miejscu. Każdy ma swój poziom wrażliwości, jak wam nie przeszkadza jak wali sądzą to nie znaczy, że inni nie mają czuć dyskomfortu i nie mają powodu troski o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Swoje na ten temat już wypłodziłem i chyba sam sobie spokój, bo widzę, że ideologia "diesel musi dymić" skutecznie zablokowała mózgi zwłaszcza właścicieli tych śmierdzących pudeł z racji ich posiadania. Każdy ma prawo posiadać i jeździć tym czym chce, od warunkiem, że nie wpływa to na komfort życia innych. Ja jestem zdecydowanie przeciw sprowadzaniu problemu do "nie jest tak źle, przesadzasz, są więksi truciciele, a ty zajmujesz się pierdołami", bo wiem, że tak nie jest, bo problem narasta z każdym starym trupem, który porusza się po drogach. Każdy dzień spędzony w mieście utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jestem nadwrażliwym wariatem, a to że ktoś żyje w syfie i brudu nie widzi to nie mój problem, tylko jego.
  24. To co piszesz jest bagatelizowaniem problemu śmierdzących jak szambo diesli, bo argument przytaczany numer 1: kominy trują bardziej. Wywód kończy teza: To nie w nich jest problem skażonego powietrza w miastach. Uważam, że każdy z tych problemów zasługuje na równe traktowanie - syf z rury wydechowej czy syf z rury kominowej to syf, problem z tym pierwszym jest taki, że unosi się on z nisko położonych miejsc przy ziemi, prosto do naszego aparatu oddechowego, nie jest więc rozpuszczany w całej masie powietrza na dużym obszarze, tylko działa na krótkiej przestrzeni i czasie, stanowiąc swego rodzaju kontrast dla powietrza, które było zanim pojazd z silnikiem diesla przejechał koło nas. A że człowiek generalnie oprócz hobby nurkowania pod wodą, oddycha nieprzerwanie póki żyje, to na mnie to działa jak płachta na byka. Jakim prawem ktoś może wrzucać mi do płuc jawnie śmierdzące gówno, bo go nie stać na normalny w miarę nisko emisyjny samochód? W imię tego, że kominy trują bardziej? No proszę cię... To jakby ktoś mówił, że wódka jest bardziej szkodliwa niż papierosy, bo po nich się nie wyczynia głupot i uzależnienie nie niszczy rodziny. Może to i prawda, ale to nie znaczy, że palenie jest ok i że należy się cieszyć z tego, że ludzie "tylko palą"...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.