jimbo22

tą jade dzisiaj oglądać.

ja bym olał kryterium wieku... dla mnie roznica jest między 1 latek vs 3 latek. tutaj jest co sie zastanawiac... prawie nowe, vs potencjalnie wyeksploatowane po leasingu... ale 5-8, 8-10? tu juz oceniałbym tylko stan i przebieg... wiek nie robi, bo mogło być już wszystko

jutro jade ogladac ZRX. jakos moze w weekend pojade tripla... oba tak samo blisko/daleko... stan ocenie na miejscu. PS. Czy Ty serio poleciłeś Versysa? przeciez najbardziej charakterystyczną cechą tego motocykla, jest całkowity brak cech charakterystycznych poza tym to garbaty turystyk ja jeszcze nie mam 50 lat i nad morze srodziemne sie nie wybieram

norma moze nie, ale nic niezywklego:D

Wlasnie na autostradzie to uzylem 2 razy i od tamtej pory jezdze na klasycznym tempomacie... Nie wiem jak u innych ale lexus zbyt zachowawczo jedzie. Wyslane z internetów

hmmm. w tej chwili mam w lewej kieszeni sluzbowy, a w prawej prywatny - oba 5 calowe smartfony rzadko. czasem z nawi, zeby np wygooglac adres knajpy czy coś... ale to sporadycznie. ja mam książkę, smsy czytane, listę połączeń, różne filtrowania itp. wybieranie głosowe, czytanie smsów w kompie samochodu obsłużone. oglądanie zdjęć - sory, wymyślanie ficzera, żeby potem jojczyć na jego brak. ja poprostu wsiadam i jadę

SŁuchajta - mam dylemat... szukam sobie kolejnego moto. inazuma się sprzeda jak tylko będzie po przeglądzie. Katana jest w kartonach siągle i pewnie jeszcze do czerwca pobędzie... potrzebuję coś na codzień - do miasta i co w razie co pozwoli założyć kufer i śmignąć po polsce... zawsze jak coś kupuję z obszaru motoryzacji: mam swojego absolutnego faworyta, ale tez kilka "planów B", zeby urozmaicić czekanie. w tym wypadku stoję rozkrokiem.... 1. Speed triple (2005-2010). zawsze mi się marzył - lampa, usd, wahacz, 3 gary... no bajka. miejski wariat 2. Kawasaki ZRX1200R Eddie Lawson - ultra rzadkie, power naked w stylu retro rozpisałem sobie wady i zalety obu - i nie potrafię podjąć decyzji - z 1 strony współczesność i Speed - klasa sama w sobie, z drugiej strony ZRX: tańszy, w kultowym malowaniu, który nie straci na wartości, lepiej pojedzie w trasie, ale jest w sumie dla nerda, bo nikt nie wie co to fajniejszy do dłubania (Webike worki akcesoriów do tuningu oferuje)... plany B odpuszczam (XJR, GSX1400 czy CB1300)... nuuudy no i tak nie wiem czy jechać oglądać 1 czy 2. ech... się żalę... można wpisać rozmiar garba na plecach w swoim tiszercie

ważne zeby czuc się dobrze i jednoczesnie byc ubranym bezpiecznie. tak samo ja nie widze nic złego w jeansach moto i texach na "sporcie". ot przynajmniej mozna sobie usiąść w kajpie bez trzeszczenia skórą i pocenia jajec:)

z drugiej strony pełny kombiak z garbem na mieście to też trochę komedia

paginale Ci sie też podoba pamiętam... takiego ma Justyn Bieber jakoś tym się nie chwaliłeś

ojciec ma takiego z 2008 roku - od nowości. jest mechanikiem - poziom poszanowania i wiedzy technicznej - kosmos... auto sie sypie ponadprzeciętnie.

znowu nie halo... tam jest: "i jeśli 4k obrotów jest przykrywane na autostradzie zupełnije przez szum z opon i powietrza, to znaczy że jedziemy fatalnie wytłumionym autem." co Ci sie tu nie zgadza? silnik pracujący na 4k obrotów "słychać" w kompakcie na autostradzie. jeśli hałas z zewnątrz to całkowicie (lub prawie całkowicie) "maskuje" tzn. że kompakt jest fatalnie wytłumiony. gdzie tu miejsce na wnioski nt tego ze "hałas z silnika jest głównym hałasem"? a jaki cel ma wogóle dyskusja? se gadamy co nie? ja np. pod kątem wytłumienia fatalnie oceniam Kia Soul i Mazdę 6 (obecny model przed FL). uważam że były poniżej krytyki. Focus MkII też słabo sobie radził. itp itd.

i tam gdzie dokładnie stwierdziłem, że "główną składową dźwięku przy dużych prędkościach jest ten od silnika"?? bo chyba inne wątki czytamy.

w kompaktach - nie jest. gdzie wyczytałeś, że jest (lub że mi się tak wydaje że jest)?

a co dokładnie jest wg Ciebie nie tak jak mi się wydaje?

aha. imho słychać to bez potrzeby teoretyzowania nt. skrajnych przypadków doskonale w każdym aucie. ale skoro potrzebujesz tak sprawdzać - nikt nie broni

ale po co? rozważamy kompakta, który podlega jakimś tam rynkowym standardom zależnie od rocznika/typu napędu/wyposażenia/silnika/producenta itp... po co mi skrajny przypadek? szukajmy najlepszego co jest do celu który wyznaczył sobie autor wątku. a najlepsze co jest na trasy: 1. to nie kompakt 2. tym bardziej nie kompakt z silnikiem 1.6 czy innym mikro, który przy przelotowych prędkościach ma 4 tys obrotów. bo to jest poprostu uciążliwe w podróży.

pamiętam jak mnie kumpel na studiach woził na plecaczka. miał Virago 1000 (znaczy model o nazwie Midnight special - czyli przed wprowadzeniem nazwy Virago). Robiliśmy 10 km przez Gdańsk z Uniwerku pod dom... pasażer trzymał się wtedy uchwytów z tyłu (tak jak masz na fotce mniej więcej konfigurację). Jeeeezu jak mi rękawy waliły spalinami... i ciuchy po takim przelocie przez miasto:) fakt, ze on miał bez sakw... pewnie one pomogą (rozproszą trochę spaliny). ale to było > 15 lat temu, a pamiętam jak dziś ten zapach

przy 4k obrotów? w kompakcie? ja bym tak powiedział o silniku.

ech ten pasażer, siedzący nad okopconymi spalinami... skórzanymi sakwami... ten klimat, w korku gratulacje...

a kto powiedział ze 2 razy? robi się ciszej - temu nie zaprzeczysz? nikt nie twierdzi tez ze sumuje się liniowo... i nie ma sensu wchodzić w szczegóły o ile, bo to zalezy od bardzo wielu rzeczy (łącznie z oponami).

tylko że szum powietrza nie zastępuje hałasu silnika, a sumuje się z nim:) i jeśli 4k obrotów jest przykrywane na autostradzie zupełnije przez szum z opon i powietrza, to znaczy że jedziemy fatalnie wytłumionym autem.

Wszystkie wymienione mają dychawiczne silniczki i wyją przy autostradowych prędkościach. Trochę kompakt i takie pojemności wykluczają wymagania. Jakieś 2.0 Turbo już lepiej (bo od razu skrzynia dłuższa itp). Czyli jakieś Megane TCE ewentualnie. Miałem TCE180 i 6 biegów - było w miarę (jak na kompakta). Ale osobiście - na trasy szukałbym czegoś większego niż segment C.

czy lodówka w domu odpowiada za wentylację?

ja mam... testowałem... i tez nie wiem po co on jest IMHO bez sensu