Skocz do zawartości

jimbo22

użytkownik
  • Liczba zawartości

    13 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jimbo22

  1. stoję przed podobnym dylematem... i nie bardzo kumam - od czego lex 300h jest droższy o 25 tysia? bo vs c5 czy pug508 to raczej 50 tysia (ceny zakupowe - nie cennikowe) a to segment niżej i komfort Lexa jest dobry w swojej klasie (IS?), ale francuski/niemiecki segment D będzie cichszy i bardziej komfortowy zawieszeniowo.
  2. Naprawa drzwi tutaj nie ma znaczenia z punktu widzenia odsprzedaży/wartości/użytkowej. Brałbym jeśli to auto spełnia Twoje wymagania. Także - jak lubisz wygodę i latasz trasy - bierz klasę D. Jak miasto - lepszy kompakt.
  3. ja u siebie tez wymieniam 2x czesciej, bo widzialem ten silnik po 30 tys km bez wymiany
  4. nie... tylko rozrząd, przy czym przecież to część eksploatacyjna... czyli miód malina ino pamiętać o przeglądach i dbać
  5. mam P508 1.6THP z 2011 roku. rozrząd wymieniłem przy 50 tys km, bo gadał już (chociaż w serwisie stwierdzili, że był "wyciągnięty" jeszcze "w normie"). oczywiście przy wymianie nie tylko sam łańcuchi ślizgi, ale te wszystkie koła też teraz mam 80 tys i znowu zaczyna na zimno klepać...
  6. hmmmm... wiem że to żadna próba. ale ojciec w warsztacie widział już wiele TSI z nalotem <50 tys km (właszcza tych małych piardków 1.2, 1.4), pracujących jak stare diesle... ba. nawet wujkowi w Fabii klęknął taki silnik... gwarancja była, ale niesmak jest... dorzuć do tego DSG w którego oznaczeniach musisz się doktoryzować, zeby nie wtopić i masz... prestiżową markę
  7. a czytałeś o tym jak japonia wchodziła do stanów i jak doszła do takiej niezawodności jak wtedy? jak to się ma do "brak możliwości obliczenia"? oni testowali setki stopów, setki konstrukcji i z tego dokładnie wiedzieli, które lepiej wypadają... mogli dokladnie wybrać trwałość, a poszli w tą najwyższą... bo musieli zdobyć przewagę konkurencyjną a teraz jest jeden wielki kartel i spisek oj pada wszystko. i stal i guma - zawsze była. teraz jest mniejsza i słabsza.
  8. zrób scramblera ale opony wstaw "semi" terenowe...
  9. a guzik. kiedys inzynier robił silnik, obliczał ile potrzeba materiału między tłokami i dodawał powiedzmy 20% zapasu na trwałość. teraz inżynier robi silnik, liczy tak coby wyszło na 0 i przychodzi księgowy i zabiera 20% materiału, bo jakos damy radę do tego zawiasy kiedyś oczywiście ze byly pancerne. zobacz sobie grubość stabilizatora w dowolnym aucie starej generacji i nowej (z porównywalnym silnikiem). do tego zawias się komplikuje, bo jest palma na punkcie "precyzyjnego" prowadzenia. blachy są cieńsze (bo kluczowa jest waga = osiągi i spalanie), nikogo nie obchodzi że nietrwałe...
  10. Passat. Octa głośna. nsignia trzęsie i ma drewniany zawias. Passat jest ładnie wytłumiony i względnie komfortowy (porównywalnie do mojego tapczanu nawet). Te pare KM silnika olej - TSI mają więcej niż producent deklaruje, a poza tym o dziwo w Pasku nie czuć, że to takie dychawiczne...
  11. ino nie rób z hondzi brata:) zrób scramblera, i wydechy machnij jak w Triumphie o tej samej nazwie
  12. włala:) Scrambler - pierwowzór crossa Tracker - pierwowzór żużlowego CR - pierwowzór sporta POwyższe miały cel i zastosowanie... CR - miał jeździć szybciej niż seria... Scrambler miał kostki i wydech, który pozwalał mu brodzić... Tracker był wygodny do przeciwskrętu... itp itd... Reszta to stylistyczne trendy tuningowe/stylingowe O tyle o ile przerabianie chopperów na jeszcze mniej praktyczne nie budzi moich zastrzeżeń... to brat jest totalnie bez sensu bo to dziwna wariacja CRa, zepsuta przez brak zadupka - czyli przy przyśpieszaniu - spadasz z siedzenia
  13. 1. Nie nowe a 3 letnie:) 2. po kiego grzyba coś z tym robić? jak nie zdarło lakieru zostaw... poczekaj na większe szkody...
  14. nie, już nie przerzuciłem się na motocykle :D
  15. grubo! to ja dopiero jestem na razy 5,5
  16. cos Ci sie pomieszało. nowe jest nowe i pewniejsze... nowe kapcia nie złapie - to też tudzież poniekąd - nie potrzebuje koła zapasowego
  17. dlaczego chcesz wszystko wymieniać? mechanicznie możesz się podjąć wymiany wszystkie el. eksploatacyjnych(zawieszenie, hamulce, napęd, el. gumowe, czy inne zalecane do wymiany co 4, 5, 10 lat) i koszta nie są zabójcze... nie wymienia się dyfra jak chodzi i jest serwisowany, piast itp. koszta... nie przekroczą nowej pandy, a gdzie nowe bmw 5... nawet w mojej nietaniej BMW koszta mechaniki (ppomijając remont silnika) nie przekroczyły chyba 12 tysięcy (wliczając nowe felgi i opony), a mam zrobione praktycznie wszystko z zawiasu (łącznie z tarczami kotwicznymi, które były lekko skorodowane, to przyszły nowe)... rame po co wymieniać? BMW jest dobrze zakonserwowane. jak nie jest rozpieprzone po jazdach po budowach przez 15 lat w wersji camel trophy, to nic jej nie jest... pomijam tekst o 400 tys km jako granicy żywotności auta większość 13 latków w PL które ma na licznikach 145 tys ma tyle i jeszcze długo polatają.
  18. nie rozumiem z powyższego wywodu, dlaczego starego auta nie odstawisz poprostu częściej do zaprzyjaźnionego mechanika? czemu korzystasz z ASO google, skoro możesz je traktować jak "nowe" tylko trochę częśćiej? tak rozważając postawione wcześniej pytanie... biorąc pod uwagę wyjazd na narty w marcu 2016 - 2600 km w obie strony... po zastanowieniiu: zaufałbym tak samo P508 z nalotem obecnie 80kkm, jak 20 letniemu E38...
  19. ale wypozyczenie zajmuje 2h... a oddanie auta da się teżzorganizować... zwlaszcza ze budzet masz ogromny... bo oszczedziles na amortyzacji poza tym tak jak pipp napisał... pewniejsze jest stare i znane, niż nowe z salonu... nawet assistance Ci nie pomoże, jak robisz wakacje turbo i masz zabookowane noclegi...
  20. Co więcej... mentalnie ludzie wlasnie nie dorosli w PL do podejścia o które pyta autor wątku. U nas nadal pokutuje, podejście... że jak jadę do Warsztatu z nowym autem i zapłacę za przegląd uczciwe 1000 PLN to jest ok (bo to tylkok 1/40 ceny auta). Ale jak pojadę autem 15 letnim na ten sam serwis... to przecież "Polak" powinien zapłacić 200 PLN. bo przecież to skandal płącić 1000 PLN za naprawdę auta wartego 8 tys PLN! Jeśli ktoś tylko mentalnie przeskoczy tą pokusę porónywania kosztu serwisu vs rynkowa wartość auta, to zaczyna się wszystko kleić... stare auto jest jak abonament w TMobile... dostajesz telefon za 1 PLN, ale potem płacisz za niego co miesiąc... jak tylko powyższe dotrze i się przyjmie - pojawia się świat pragmatyzmu i argumentów za i przeciw... a nie "bo nowe to nowe i kropka"...
  21. a co masz do PET? to akurat piękne, ze jest materiał w 100% przetwarzalny, tani i dostępny, o tylu zastosowaniach to jest obiektywnie pozytywny aspekt... cała reszta o której piszesz... smuteczek, i będzie tylko gorzej...
  22. oczywiście że się nadają. bo naprawi jest KAŻDY warsztat na miejscu... a po drugie... jeśli wogóle się zepsują. pamiętaj że wątek jest o renowacji starego, a nie wzięciu piperwszego lepszego szrota w wyprawę po europie. po trzecie... oszczędziwszy w ww. sposób (tj. mając stare i dbając o nie) na głupiej amortyzacji nowego auta te przykładowe 40 tys przez 5 lat... mozesz w tym wypadku wydać 5 na sciągnięcie popsutego do kraju i wynajęcie innego na miejscu... jestes jeszcze 35 tysia do przodu
  23. mhm... o 2%... i to dzięki start/stop (czyli jak silnik nie pracuje)... kosztem pierdyliona dodatkowych ustrójstw, które są potencjalnym "point of failure"... no i? co Ci daje te 8 biegów na codzień? skrzynia waży więcej... naprawa jest koszmarnie skomplikowana... a dzięki temu masz trochę lepsze osiągi (no ale po co Ci one w rodzinnym kombi)... i kolejne 2% mniej pali auto... a co do szybkości - tak DSG jest szybsze... ale nie płynne... klasyczne ASB wcale nie działają szybciej i płynniej... Tzn? haldex? torsen? której generacji i jak dużo bardziej dopracowane... i kluczowe: co CI to daje w drodze do pracy w mieście np? elektroniczny wypas... to jest słowo klucz wciśnięte przez marketing, aby wydawały się potrzebne i użyteczne... co do wypasu który wymieniłeś - WSZYSTKO to było 10 lat temu w kompaktach. a w premium 20-30 lat temu też... także ja nie widzę tego "postępu" w motoryzacji... widzę natomiast dużo zła, którego sprawcą jest socjalizm UE... kreowanego na postęp ale upodobania klientów zostały ukształtowane przez retorykę prasy motoryzacyjnej sponsorowanej przez producentów. gdzie w sprytny sposób zestawią: masz brak ESP i miękki zawias = chcesz zabić rodzinę... dla mnie betonowy zawias na codzień, pod argumentacją 'bezpieczeństwa' jest CAŁKOWICIE TOŻSAMY z chodzeniem w kasku na codzień do pracy w biurze... no bo przecież: jak raz na 10 lat zdarzy się przypadek że kask "być może" uratuje Ci zdrowie, to noś go cały czas... tak samo: katuj się przez cały czas na betonowym zawiasie, bo "być może" kiedyś będziesz musiał w sytuacji ekstremalnej wyminąć coś... a być moze nie... ale katuj się... oczywiście - ww. to subiektywna opinia dot. elementów wyposażenia. rynek jest "wolny" i każdy ma swoje kryteria. jeśli dla kogoś być albo nie byś jest BT sterowany z kierownicy, to nowe będzie lepsze... ale na pewno "nowe" nie jest "lepsze" ZAWSZE i na codzień dla wszystkich... a co do jazdy po wertepac i terenówki - chyba nie jechałeś terenówką. masa nieresorowana jest tak duża w klasycznym napędzie 4x4, że o komforcie nie ma mowy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.