jimbo22

oczywiście że zależy, dlatego generalizowanie ze stare = szrot i wybór jest prosty jak zwykle... wychodzi:)

nie no jeśli w eksploatację starego BMW wpiszesz sobie w telefonie cykliczną wizytę u mechaniora (tak np. co miesiąc) na kasowanie błędów i wymianę co tam akurat padnie z elektryki... to spoko. znasz się i jezdzisz bezusterkowo (szkoda że 30% czasu na trasie serwis dom )

hmmm. u mnie na podjezdzie obecnie stoi 4 letni P508 i 19 letnie BMW E38 (chwilowo stoi, bo wyjechało z ciepłego garażu, bo Peugeot będzie szedł na przegląd. Zgadnij, które weźmie żona jeśli stanie przed "wyborem" opisanym wcześniej

nie każdy ja na pewno nie kupię niemca ani PSA... znudziło mi się jezdzenie do serwisu z naprawami na lub tuż po gwarancji a co do Talismana, cena jak na ten segment nic szczególnego. zwłaszcza że auto robi wrażenie lepsze niż laguna... problem w tym że renault przestało tak kosmicznie rabatować te nowe modele. Kadjar się tak dobrze sprzedaje, ze można liczyć na 5-6% a nie jak kiedyś na 15

GSXR 750 - 95 rok. ostatni dopuszczalnyUSD: po 95 były już za krótkie... od 91 roku z roku na rok obcinali po kilka CM

trochę późno:) i w sumie poza faktem, że baza to egzotyk, guzik możesz z tym zrobić. wahacza nie ruszysz (bo tam olej), ramy nie ruszysz (bo tam paliwo)... zostaje zabawa z atrapą baku, a to trochę mało ambitne...

spoko. wybaczywszy.... może kiedyś urośniesz... w górę pewnie już nie, ale w szerz zawsze jest czas nadrobić

trochę po czasie... ale... cóż. szacun... design - jak Ford - nie robi. Ale okazało się że to jeździ. Na niesławnym Nurburgring wykręciła czas godny 500 koni... 4 drzwiowy sedan, poleciał z GT3 i innymi Lambo. czyli to nie tylko wydumka z mocnym silnikiem, a zachowali sie z szacunkiem dla kupujących narazie... także Alfa Romeo is back

czytaj ze zrozumieniem - dyskusja jest o przewadze motocykla nad skuterem.... a nad czym innym? serio " nie wydaje mi się, aby kolega jimbo22 odnosił się do skutera" to do czego? do konia i wierzchu? czy może do drezyny?

ja wrzucam do schowka. oczywiscie sie nie odzywam, bo nie sprzedaje

Niedziela z miarką i ogarnięta tylna oś (prawie)

tak - 2.0d. masakra silnik i wstyd dla producenta premium za wygłuszenie wnętrza... oczywiscie ze X3 jest małe. zwłaszcza w porownaniu do RAV USDM lub Tribeca! a co do dynamiki.... to znajdzie się sporo mocnych silnikowo SUV, im większy tym łatwiej... a jeśli piszesz o prowadzeniu, to owszem - jak na SUV prowadzi się dobrze (nie jest tutaj BMW jakieś wyjątkowo do przodu), ale to nie jest kryterium przy zakupie takiego auta... a co do "nic się nie dzieje" we współczesnym BMW to raczej bym za dużo kasy nie obstawiał na to...

masakra. ja rozumiem na weekend takie auto. ale na codzień jezdzić - szkoda uszu - swoich i sąsiadów

a to ja nie :D ja dostaje: "Kupię to auto" napisane odręcznie

no to miła sytuacja. ino dlaczego się jako policjant zaanonsował? czego straszy? trochę nadużył stanowiska ja regularnie dostaję kartki za wycieraczkę jak pojadę BMW na miasto... tak samo po każdym prawie tankowaniu muszę opowiadać o motocyklu

małe, głośne.... nie wiem co w nim takiego super jak na suva. miałem to 3 dni jako auto zastępcze i współczułem ludziom którzy to kupili z własnej woli i np związali się leasingiem na 3 lata... okropne auto.

ale to nie chodiz o TO auto i TEGO diesla. diesel ma sens tylko w trasy do tego ten segment do miasta tez srednio sie nadaje. btw. jechałem Q7 3.0TDI... muł jakich mało (lepiej się civic odpycha 1.8), ale to nie zmienia faktu, że to autobus na trasy

przeciez diesla kupuje się TYLKO na trasy

bez przesady z tą żwawością... na papierze tak. ale: 1. nie ma nic smieszniejszego niż przyspieszający na maksa motocykl 125 2. skuter w porównaniu z pkt1 i tak majestatycznie zostawia wszystkie auta na światłach z tyłu. i o to chodzi... motocykl 125 nie ma żadnej zalety obiektywnej w mieście... chyba że kupisz sobie crossa i będziesz go wykorzystywał na dojazdy do roboty a potem wracał przez bezdroża...

No i zdeko dałem ciała... koło od małego bandita pasuje, ale zabierak jest tak wysoki, że się nie mieści zupełnie jak felga jest w osi (offset - na oko - wychodzi pod 22 mm) - co powoduje że na 90% nie wejdzie łańcuch (chyba maks w katanie to 16mm przesunięcia zdawczej zębatki). śruby zębatki koła bandita blokują się o regulację naciągu łańcucha. spróbuję dzisiaj przymierzyć zabierak z Inazumy (jest ok 1 cm niższy) - jeśli będzie pasował... jeśli nie - zostaje "planowanie" ori zabieraka i skrócenie śrub albo wrzucenie jednak kapcia z b12. EDIT: problem chyba rozwiązany - zamówiłem (ku radości niektórych tutaj) - zabierak z GS500. pasuje do felgi bandita (na 90%) a jest dużo niższy. powinno się udać to ustawić wszystko.

no pod siebie. nie seria (skoro brzydka).

Pyrek ma rację. pytanie na ile masz motocykl dla siebie a na ile dla kolejnego właściciela? FJR sprzeda się na pniu jesli jest zadbane imho malowanie go nie przekresli. a jak pomalujesz to bedziesz miał pod siebie. ja bym malował.

skompletowane koła i zawias na przeszczep. czas na wstępny swap, wycentrowanie koła i pomiary ofsetu i lecim wreszcie...

ja bym się bał, że kółko wpadnie w dziurę podczas przepychania i się central złoży

aleś odkopał suchara sprzed roku... bateria: powinna pociągnąć? czy faktycznie ciągnie i potwierdzasz? Bo ja GP na nartach używam i nigdy mi bateria nie zrobiła psikusa. a kolega obok z SJ wiele razy "myślał" że nagrywa, a tu peszek... i tu nie chodzi o cenę baterii i to że możesz mieć 5 w plecaku - a o fakt, żeby nie musieć zmieniać jej i móc polegać na sprzęcie... i te 3h na lodowcu to może i możliwe, ale latem:) do tego w takich warunkach - ja widzę różnicę w jakości obrazu o której pisałem... a nie jestem jakimś freakiem. oczywiście wszystko powyższe dotyczy warunków górskich/zimowych i bardzo trudnego oświetlenia. na drodze wymagania są niższe, światło lepsze... W moim GP (staroć, HD Hero 2 - 4 letni), na baterii bez problemu przejechałem ostatnio warszawa - gdańsk z postojami - bez wyłączania. i jeszcze kręciła... nie wiem ile by pociągnęła, ale dała radę ponad 4h (4 letnia bateria!)