Skocz do zawartości

volcan

moderator
  • Liczba zawartości

    10 039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez volcan

  1. > Ja sprzęgło muszę naciskać unosząc stopę, bowiem we wszystkich Fiatach jakie miałem, sprzęgło to pedał który ma skok chyba z 20 cm... Stopa mimo wszystko jest ciut dłuższa, niż 20 cm co daje mi wystarczająco dużo miejsca na operowanie opartą stopą.
  2. Ja wciskam wszystkie pedały z podpórką - może rozmiar buta (44-46 w zależności od marki i modelu obuwia...) zapewnia mi ten komfort Ewentualnie przy wariactwach typu hamulec z przegazowaniem wiadomo - od góry (ale na codzień jeżdżę samochodem z automatem a takie szaleństwa nie dla dostawczaków...). Jeżdżę SantaFe, Matizem, Berlingo 2004 i 2012, Daily IV z 2009, Masterem z 2009... W żadnym (z posiadających pedał sprzęgła ) nie było nigdy potrzeby podniesienia stopy przy wysprzęglaniu.
  3. > Dzięki za info. Najlepiej pojedź do jakiegoś komisu - tych aut jest mnóstwo - i "przymierz się" Mnie podkusiło niedawno zainteresować się Qashqaiem i po takich dokładniejszych oględzinach przeszło mi zainteresowanie tym modelem (a co ciekawe - zainteresowałem się zupełnie niebranym pod uwagę ix35)
  4. Jeżeli pomoże, to w stopniu minimalnym. Centymetrowa pianka jest po prostu za cienka. Jeżeli chcesz sprawdzić - spróbuj skombinować gdzieś kawałek pianki, przyczep do drzwi na 2-3 dni i potestuj. Można ewentualnie pomyśleć o pogrubieniu izolacji właśnie o dodatkową piankę. Weź pod uwagę jeszcze fakt, że w drzwiach masz zapewne jakieś zamki, może rygiel "sztywnego łańcucha" itp. itd. Montaż takiego wygłuszenia powoduje konieczność demontażu wszystkich takich elementów. Do tego przemyśl sposób zamontowania wygłuszenia - domyślnie przybija się je gwoździkami (bo przeznaczone jest do starych, "drewnianych" drzwi). W przypadku drzwi metalowych musiałbyś to zamontować blachowkrętami (a to pociąga ryzyko - zbyt cienka blacha może nie wytrzymać i blachowkręty mogą "wyskoczyć", pojawia się temat korozji itp. itd.).
  5. > Poleciłbym Santa-Fe z końcówki produkcji Igen, jeśli chcesz mieć więcej miejsca w środku i SUV'a Też mi się tak wydaje. SantaFe SM (Tucson też) jest dość dzielny w terenie - głównie dzięki dobrym kątom natarcia i zejścia (tutaj Tucson będzie lepszy - ma mniejszy zwis tylny, więc i lepszy kąt zejścia), prześwitowi i niezłemu napędowi (w SantaFe przed liftingiem wręcz bardzo dobremu) i do tego ma całkiem przyzwoity bagażnik. Tucson ma na pewno bardziej współczesne wnętrze - kokpit był ewidentnie projektowany kilka lat później. Mechanicznie auta te (tj. SantaFe SM i Tucson) są bardzo podobne, w wielu elementach identyczne.
  6. > Ten samochód nie będzie w środku większy od Almery. Wnętrze jest większe - jest więcej miejsca na nogi. Gorzej w przypadku bagażnika - ale i tak będzie ciut lepiej, niż w Almerze. Tucson jest krótszy o około 18 cm od SantaFe i te 18 cm odjęto z przestrzeni za tylną osią (czyli obcięty jest bagażnik). Pozostałe wymiary - rozstaw osi, szerokość, wysokość - są praktycznie identyczne (lub wręcz identyczne) w obu tych samochodach. Santa Fe ma bardzo przestronne wnętrze, miejsca na nogi jest ilość ogromna wręcz (wszystko dzięki bardziej wyprostowanej pozycji na fotelach). Mam 1,85m wzrostu, nie lubię siedzieć "przytulony" do kierownicy, więc z przodu dysponuję dostępną regulacją fotela dość swobodnie, mimo tego za sobą siadam wygodnie i nie ma mowy nawet o jakimkolwiek kontakcie, czy nawet bliskości kolan do oparcia przedniego fotela. W Almerze jest jednak znacznie ciaśniej - głównie z powodu bardziej "sportowej" pozycji za kierownicą.
  7. Tucson ma bardzo mały bagażnik. Z tego względu kupiłem Santa Fe Co do eksploatacji - jeżeli nikt auta nie zakatował, to będzie jeździć, jeździć, jeździć... a nawet jeżeli się zepsuje, to naprawa jest bardzo tania. Elementy zawieszenia są bardzo tanie - oryginalne / markowe zamienniki kosztują od 25 do 50 złotych (w zależności czy to np. sworzeń, czy tuleja), amortyzatory około 300 złotych za sztukę (oryginalne), niedawno wymieniałem sprzęgiełko alternatora i napinacz paska - odpowiednio 100 i 180 złotych, pasek niecałe 50 złotych (części INA/LuK, SKF, Conti). Wewnątrz miejsca jest znacznie więcej, niż np. w podobnej wielkości Quashqaiu, bagażnik jest bardzo przyzwoity. Bez problemu można się pomieścić z rzeczami na zimowy wyjazd (w tym wózek - klasyczne podwozie + fotel, sanki, łyżwy 3 pary itp. itd.) dla 4 osób.
  8. > Chrysler Grand Voyager > wózek w stanie rozłożonym (po wyjęciu dziecka) wkładasz do bagażnika > miny "współparkujących" i moment zbierania szczęk z asfaltu - nie do zapomnienia Dokładnie to samo robisz w przypadku Berlingo / Partnera (starszej generacji nawet... O nowej nie wspomnę ).
  9. Trudno to nazwać youngtimerem, ale może Mondeo Mk2? Pod względem ładowności gigant, części tanie, konstrukcja prosta. Jeżeli uda się znaleźć egzemplarz, którego ruda nie zaczęła zbyt mocno konsumować - da się auto wyprowadzić na prostą
  10. > Hamulec ręczny jest obowiązkowy na przeglądach ? A coś się zmieniło przez ostatni miesiąc w przepisach?
  11. > Poza jazdą rajdową, gdzie montujesz w lewo od sprzęgła podstawkę pod stopę, żeby mieć do niego krótszy ruch stopą. Takie "podstawki" ma jakieś 90% samochodów na rynku
  12. > Zgadzam się, jednak pod warunkiem, że ten uniwersalnie obuty pojazd porusza się tylko po terenach > cywilizowanych (czyt. odśnieżanych), wokół komina. Ewentualnie jeżeli w razie konieczności > zapuszczenia się w dłuższą trasę, bądź nagłych silnych opadów śniegu jest w odwodzie drugi > samochód z zimowym ogumieniem. > W domu mamy dwa samochody. Jeden "dookołakominowy" wózek na zakupy, drugi na moje dojazdy do pracy > (ok. 40km w róznych warunkach). W "dużym" zmieniam opony na letnie dość szybko, bo mi ich > szkoda zdzierać przy +10C. Jeżeli spada śnieg to żona do pracy jedzie taksówką a ja wsiadam do > jej auta na zimówkach. Ten system sprawdza mi się od lat. Zależy jakie to samochody - jeżeli popularne "ośki", to wybór opona zimowa / opona letnia ma sens, chociaż szczerze mówiąc na dobrej oponie wielosezonowej można bez problemu się poruszać i póki ktoś nie dowie się, że to nie zimówka (nawet przyglądając się często nie będzie w stanie tego stwierdzić... oznaczenia są typowo zimowe ), to będzie ją chwalił
  13. > Owszem. Ale zauważ, jak dziennikarzom i nie tylko opony całoroczne nagle zniknęły z katalofu pojęć, a wielu gumiarzom z katalogów handlowych. To akurat nieprawda - zaprzeczeniem Twojej tezy są po pierwsze testy opon wielosezonowych (zestawianych z zimówkami) zamieszczane nawet w popularnych "brukowych" pismach motoryzacyjnych, po drugie katalogi opon - nie ma żadnego problemu z zamówieniem opon wielosezonowych u wulkanizatorów "stacjonarnych", czy też przez internet. Wybór jest duży, wielu producentów, w wielu sklepach. > Po kilku latach bawienia się w przekładki kół zimowych i letnich uznałem, że nie ma to w naszych warunkach pogodowych (na Mazowszu) większego sensu, niż nabijanie kabzy gumiarzom. Ja w Hyundaiu nigdy nie miałem nawet zimówek Nie mają one żadnego sensu, bo musiałbym "utonąć" w śniegu po lusterka, żeby nie przejechać
  14. > U nas bardziej się obawiam tego, że zamiast wprowadzić (słuszny) zakaz jazdy zimą na oponach > wyłącznie letnich, co nie wyklucza jazdy na oponach całorocznych, jakiś bezmózg wprowadzi > rzeczywiście nakaz jazdy na oponach wyłącznie zimowych. Co niczego nie zmieni, bo opona zimowa nie jest definiowana "byciem w katalogu", tylko oznaczeniem - w przypadku wielosezonówek niczym nie różniącym się od oznakowania "typowej" zimówki.
  15. > obalam ten mit, > spryskiwacz (taki baaaaaaardzo śmierdzący spirytem) daje 0,02mg/l = na świeczce zielony > natomiast jeżeli odczekasz ok 10sek po myciu szyb wychodzi 0.00mg/l Ja obalam Twoje obalenie Wyrób firmy K2 daje czerwone i piszczące odczyty na świeczce - kilkanaście co najmniej sekund po użyciu. Kolejne kilkanaście sekund oddychania świeżym powietrzem daje już normalny, "zielony" odczyt
  16. > Świeczki? A co jeżeli wychodzi pierwszy wynik dodatni, bo właśnie gość mył szyhy spryskiwaczem, a > drugi na zewnątrz pokazdu wychodzi ujemny? Nic. Świeczka nie służy do określania zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, lecz do "sortowania" kierowców - trzeźwy, podejrzany - do skontrolowania alkomatem.
  17. > Frontu jeszcze nie mam, ale sobie kombinuję że ciężar frontu spowoduje to, że drzwi zmywarki nie > będą się samoistnie zamykać. OK. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi. Wygląda na to że że nie > ma regulacji drzwi w zmywarce w tym modelu. W każdej zmywarce jest tak, że bez frontu sama się zamyka i ciężko ją otworzyć bez wrażenia, że się na siebie całą zabudowę przewróci
  18. > Zakładam, że nie gotujesz/gotujecie w domu, skoro takie pytania zadajesz. Ja gotuję i szczerze mówiąc też nie wiem po co moczyć naczynia i sztućce przed ich umyciem w zmywarce
  19. > hydrauliczne. Wymieniany był płyn? Jeżeli nie - sprawdź w instrukcji serwisowej samochodu jaki ma być i go wymień. Najprościej (dla purystów niedostatecznie - ale uwierz mi - wystarczy to w zupełności...) jest odciągnąć płyn ze zbiorniczka wyrównawczego, napełnić go świeżym, potem uruchomić auto, pokręcić kierownicą od oporu do oporu, pozwolić pompie popracować kilkanaście minut. Potem operację powtarzasz - znowu odsysasz płyn, zalewasz świeżym i jeździsz jakiś czas - dzień, dwa, żeby wypłukać dobrze układ. Następnie operację powtarzasz (tzn. wymieniasz zawartość zbiorniczka) aż w zbiorniczku będzie czysty, klarowny płyn. Najlepiej wymiana jednej objętości co 2-3 dni (inaczej - kilkaset kilometrów kręcenia kierownicą ). Najczęściej wystarcza w zupełności wymiana +/- 1-1,5 objętości układu (np. ja w przypadku układu o pojemności 0,9 litra przepompowałem w ten sposób około półtora litra płynu). Nie wierzyłem, że coś takiego może pomóc. Namówił mnie Kolega z AK i naprawdę - byłem w szoku, że kierownica może tak lekko się obracać
  20. > W warsztacie zdiagnozowali, że ciężko działające wspomaganie to wina zużytych poduszek mocowania amortyzatora. Jest to możliwe ? Owszem - jest to możliwe. Wspomaganie hydrauliczne, czy elektryczne?
  21. > ja na olej jeżdzę tak jak mam przeglady gwarancyjne czyli co 30 tysi. Serwis nic nie mówi abym był > częsciej tylko ze przy ostatnim miedzy 60 a 90 schlał tyle oleju ze sporo ponizej minimum było Jakie auto? Hyundai?
  22. IMHO bez sensu jechać po 2500 km na przegląd i wydawać pieniądze (tym bardziej, że to ASO). Zrób pierwszy przegląd wcześniej - np. po 10 tysiącach km, potem już co 15-20 tysięcy (w zależności od warunków, w których auto jeździ).
  23. volcan

    Myjnie bezdotykowe

    > zderzak. Odpada Ci klar z powtórnie (nieudolnie...) lakierowanych elementów. Jak ktoś już wcześniej pisał - klar nakłada się na półsuchą bazę - w ten sposób "skleja" się z nią i stanowi praktycznie jedną warstwę. Takie odpadanie klaru bez uszkodzenia bazy to dowód na lakierowanie klarem już po wyschnięciu bazy. Nie zrobisz z tym nic - poza zeszlifowaniem warstwy klaru i mocne zmatowienie bazy + lakierowanie od nowa wszystkich tych elementów. IMHO taniej może wyjść zakup elementów pod kolor (jeżeli bardzo Ci przeszkadza ich obecny wygląd - który będzie się pogarszał, bo raz naruszona powłoka będzie się dalej łuszczyła).
  24. > I brak grzanych skórzanych foteli w autach na tamtejszy rynek. Trochę głupio w polską zimę To szczera prawda Dodam jeszcze mniejsze (pojemnościowo) akumulatory montowane na "ciepły" rynek (dobrze, że dogrzewacz płynu zostawili ).
  25. > A orientujesz się, jak to wygląda z mieniem przesiedleńczym? Mam auto zarejestrowane na siebie we Włoszech i chcę je zarejestrować w PL...? Pojęcia nie mam, ale nie sądzę, żeby ze strony technicznej rejestracji się to różniło. Pewnie z podatkami jakimiś będzie "taniej" i tyle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.