Skocz do zawartości

volcan

moderator
  • Liczba zawartości

    10 039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez volcan

  1. volcan

    Jaki klej?

    > Materiał musi znać by laskę dobrać. To przeczytaj od początku wątek
  2. volcan

    Jaki klej?

    > Cjanopan do połączeń elastycznych A jak trafi na polietylen lub polipropylen? > lub bardziej bym pistoletem jechał. Jakim pistoletem?
  3. volcan

    Jaki klej?

    > W takim razie się nie dowiem, trudno Są tworzywa, których się po prostu praktycznie nie da skleić a do każdego możliwego do sklejenia tworzywa jest dobierany odpowiedni klej. Co gorsza - jeżeli zastosujesz nieodpowiedni klej, który nie zadziała, możesz np. powierzchniowo zmienić strukturę plastiku i ten właściwy klej już go nie sklei. Dlatego nie należy kleić po kolei różnymi klejami, aż któryś zadziała. Wrzuć chociaż zdjęcie tego czegoś, albo napisz co to dokładnie jest
  4. volcan

    AC powyżej 12 lat

    > Nie kryję, ze pod tym kątem pytam. Nie wiem czy ubiezpieczający maja tą świadomość. Ale kilka widocznych wgniotków po gradobiciu + miły pan likwidator zaowocowały prawie 5 tysiącami polskich złotych na koncie. Wartość auta na polisie 16 tysięcy. Naprawę auta (widocznych wniotów) można zrobić za 2 tysiące - czyli 2 kolejne lata ubezpieczenia gratis się zrobiło + na kilka zbiorników paliwa jeszcze zostało Jakby tak za dwa lata (tzn. w przyszłym roku szkoda była rok temu) znowu jakieś niewielkie gradobicie było, to byłbym zapewne bardzo szczęśliwy. Inne auta na parkingu wyglądały, jakby je ktoś młotkiem poobijał, ale moje to stara, dobra amerykańsko - koreańska szkoła budowy pojazdów, więc blacha ma normalną grubość
  5. > Nie wystarczy samą miskę jak w Aisin Warner? ZTCW - nie.
  6. > Serio? I nie ma filtra oleju? Brak filtra oleju (a raczej wewnętrzny filtr oleju - do którego jest dostęp dopiero po zrzuceniu skrzyni) to nic zaskakującego, jeśli chodzi o ASB.
  7. > Już wiemy, że hydrauliki tylko w jakich samochodach? Invecs II w szerokiej palecie Mitsubishi (nawet Lancer Evo GT-A, Mitsubishi FTO - ale to ciut starsze, Pajero itp. - w wersjach 4 i 5-biegowych), Hyundai Santa Fe SM (w różnych wersjach silnikowych - od diesla 113 KM po benzynę V6 ponad 200 KM)...
  8. > ja dostalem mandat za takie parkowanie bo znak b-36 jezeli nie ma tabliczki pod spodem tyczy sie > takze zatoki autobusowej. koszt nauki stowa Ale zatoka autobusowa jest w miejscu, gdzie autobusy się zatrzymują, bo mają przystanek Zatoka - relikt po nieistniejącym przystanku nie jest zatoką autobusową, więc...
  9. Santa Fe SM - V6 ma 2,7 lub 3,5 litra pojemności
  10. Hydrauliczne przede wszystkim. Skomputeryzowana hydrauliczna zachowuje się bardzo kulturalnie. Polecam (z doświadczenia) skrzynie Invecs II - zaprojektowane przez Mitsubishi we współpracy z Porsche (większość ich odmian ma poza adaptacyjnym trybem automatycznym ręczną zmianę sekwencyjną).
  11. > Raczej będzie to granit przyniesiony przez lodowiec ze skandynawii, na mazowszu szarogłaz wystepuje jedynie na składach kamienia ogrodowego Faktycznie Okolice W-wy
  12. > Tak to wygląda, mam kilkanaście ton Wygląda to na import ze Skandynawii Granit przyniesiony lodowcem Pomyśl, co musiał znieść rozcierany pod lodem i pchany taki kawał drogi i z czym się teraz do niego chcesz zabrać
  13. > Da się? Czy zniszczę narzędzia? > Konkretnie chodzi o cięcie tarczą i wiercenie w nich otworów fi 50-60 otwornicą kloszową do puszek > w ścianach, nie wiem czy ma diament czy węgliki. Plus wiercenie otworów fi 8-12 mm. > Kamieni też nie umiem fachowo określić - średnice od 20 do 40 cm. Generalnie czerwonawe i szare > odcienie. > Próbować, czy odpuścić? Fotkę masz jakąś? Mogą to być otoczaki z granitu np. albo popularne w PL szarogłazy, czyli piaskowce. O ile z granitem wiele nie zwojujesz, to piaskowiec powinien się poddać, chociaż i tak jest znacznie twardszy od betonu (skoro wytrzymał tak drastyczne formy "obróbki" przez naturę ).
  14. > Ad B. To tylko nasz wymysl. Zobacz Ozie jezdzi caly czas i nic nie robi. W USA tak samo. Ja raz dla > swietego spokoju zrobilem ozonowanie poza tym przez 6 lat 2x uzupelnialem czynnik. Poki nie > smierdzi nie cudowac. Jakbyś zrobił wymaz z klimy a potem ze swojego nosa po jej używaniu, to byś zmienił zapewne zdanie
  15. Ja tu widzę kolejny wątek pt. "mówcie co chcecie, ja i tak wiem swoje" (to do tych, którzy wyrażą zdanie przeciwne) i "o właśnie - macie rację" (jeżeli ktoś przypadkiem się zgodzi, że to świetna oszczędność) Jeżeli jesteś już tak bardzo oszczędny - zdemontuj filtr i spryskaj parownik jakąś pianką do czyszczenia układów klimatyzacji - bo w parowniku jest największe zoo w samochodzie (ale oczywiście napiszesz, że nie śmierdzi, nikt nie choruje a na kierownicy jest więcej bakterii - co z tego, że akurat te siedzą sobie i wystarczy ograniczyć lizanie kierownicy do minimum a te drugie są dość skutecznie rozprowadzane po samochodzie w czasie pracy układu wentylacji i klimatyzacji)
  16. > Ale czy taki zabieg zabezpieczy/zaimpregnuje kamień ? Rozpuści osad i częściowo powierzchnię wapienia. Podobny efekt jak z rozcieńczonym kwasem solnym np.
  17. > Jednak w takim budżecie, to można już szukać CORSY C albo czegoś, co nie ma korozji na wyposażeniu seryjnym. > CLIO II Oj tutaj bym się mocno zastanowił, bo w wielu egzemplarzach gnije podłoga i progi w tylnej części, jeżeli nie zostanie to szybko wykryte i naprawione, ostatecznie nie ma do czego przykręcić zawieszenia
  18. > nie, > pewnie przywykłeś w corsach b do kiery bez poduchy Ja dotychczas widziałem jedynie Corsy B z taką kierownicą z poduszką: Z nowszą - jak w Astrze G - nigdy na żywo nie widziałem
  19. > Przy sprowadzanych wystarczy tylko fvat marża polskiego handlarza. Dzięki za info
  20. > Dodaj jeszcze, że nie kopię (chyba że potwierdzona notarialnie) a oryginał. Z kopią nie zarejestruje. Nie wiem, czy ma to znaczenie, ale dwa samochody z Włoch rejestrowałem mając kopię umowy K-S między Włochem (w sumie to Włoszką...) a komisem (oryginał widziałem - tj. miałem w ręku w komisie... cena zakupu była zaklejona białą taśmą ). Nikt nie robił żadnego problemu - ba... nawet bardzo się umowie nie przyglądał. Najważniejsze były włoskie dokumenty, faktura, wpis do ewidencji (i tak weryfikowali elektronicznie - ale mieli już jakieś dane wyjściowe). Umowę potraktowali zero - jedynkowo (czyli jest / nie ma).
  21. > Popatrzyłbym na przedni zderzak tych samochodów - choćby ten element pokazuje, że nie pasują one do > postawionych wymagań. Do tego Mokka ma AFAIK "rewolucyjny" środek w układzie klimatyzacji
  22. > Tyle ile wynoszą jego udziały. > Żeby nie było wątpliwości w urzędzie, w darowiźnie najlepiej wpisać coś typu "...daruję X%, tj. > wszystkie swoje udziały we własności". I określić kwotę (tj. wartość) darowizny Przypominam, że do celów podatkowych liczy się suma darowizn a nie jakieś procenty
  23. > Ale to chyba mniejsze, co? I bez bagażnika? Praktycznie bez bagażnika... Prawie 30 cm krótsze od Dustera.
  24. Rzeszów jest mimo wszystko dość specyficznym miejscem do jeżdżenia i chodzenia (ze względu na stosunkowo mało dobrych dróg między miastami i falę "powiatowych" rejestracji rano i po pracy) "Ostrożny" kierowca nie potrafi np. na zielonej strzałce skręcić w prawo i włączyć się płynnie do ruchu z pasa rozbiegowego (tzn. stoi całą zmianę świateł i nie zauważa faktu, iż ten pas istnieje...) tylko po to, żeby 100 metrów dalej prawie rozjechać idącą OD LEWEJ STRONY jezdni pieszą z dzieckiem (była na lewym pasie, weszła spokojnie z całkowicie odkrytego przejścia dla pieszych, ten "ostrożny" ledwo co ruszył i rozpędzał się w tempie śmiertelnie ranionego winniczka... co z tego, skoro rozpędzania się nie przerwał na przepuszczenie pieszej, która już się na przejściu znajdowała). Powiem szczerze - nie wiedziałem co zrobić - myślałem, że na moich oczach zginie młoda dziewczyna z dzieckiem Na kolejnych światłach zaprosiłem miłego pana na pogawędkę - wyraził jedynie oburzenie, bo "on tam nikogo nie widział"
  25. > Zadziwiające jest to jak niektórzy doszukują się winy kierowcy któremu pieszy na czerwonym wychodzi pod koła a w sytuacji ewidentnego błędu i wyprzedzania przed przejściem z ruchem bez kierowania nie widzimy żadnego problemu. Też to zauważyłem Do tego przeświadczenie, że z 50 km/h hamuje się 10 m itp. itd. Dramat po prostu - szczególnie, że jest to forum motoryzacyjne. Co do tematu... Obawiam się, że nagłaśnianie takiej akcji może mieć skutek odwrotny od zamierzonego - tak, jak nagłaśniane przez media (przeinaczone przez "dziennikarzy" fakty dotyczące pierwszeństwa przejazdu itp. itd.) spowodowało falę "rozpasania" wśród nieświadomych istnienia przepisów, w tym PoRD rowerzystów, tak i w tym momencie może się pojawić tendencja do wskakiwania na przejścia wprost pod koła, bo przecież "w telewizorze mówili, że można". Mam nadzieję, że się mylę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.