Skocz do zawartości

volcan

moderator
  • Liczba zawartości

    10 039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez volcan

  1. > w sensie czy dostał mandat czy sprawa jest w toku W momencie, jeżeli konieczny jest transport medyczny ofiar wypadku, są hospitalizowani itp. nie ma możliwości, żeby sprawa zamknęła się w postępowaniu mandatowym.
  2. > a gdzie w tym zestawieniu jest miejsce na drzwi Voster? O widzisz Szukałem opinii o tej firmie dalego a tu "pod nosem" sam się znalazłeś Voster z mojego punktu widzenia ma jeszcze jedną zaletę - w tym momencie poza Vosterem nie ma na rynku ościeżnic nakładanych na stare, metalowe, więc wybór drzwi mocno mi się zawęził.
  3. Jako że są ranni w tym zdarzeniu, na pewno nie została na miejscu zdarzenia przez policjantów WRD orzeczona wina (tj. kierujący VW nie dostał mandatu karnego), tylko o tym będzie decydował sąd. Jedynie gdyby okazało się, że obrażenia ofiar tego zdarzenia są takie, że nie powodują rozstroju zdrowia powyżej 7 dni, sprawa wróci do osądzenia przez WRD. De facto na chwilę obecną zgłoszenie szkody możesz złożyć - jeżeli masz numer rejestracyjny samochodu sprawcy, to nie potrzebujesz żadnych danych - TU i numer polisy OC sprawdzisz sobie online w UFG. Informujesz tam, że była obecna policja - musisz wiedzieć z jakiego WRD - tj. z jakiej komendy - i to wszystko. Póki nie będzie określonej winy, lub sprawca sam w TU nie przyzna się do winy odszkodowania nie dostaniesz - chyba że ze swojego AC z regresem z polisy sprawcy. Jeżeli swoje OC masz np. w PZU, zgłaszasz to swojemu ubezpieczycielowi (wszystko online - patrz mój wątek ciut niżej - tam są świetne podpowiedzi Kolegów), on dalej się sprawą zajmuje. Naturalnie - jeżeli odnieśliście obrażenia - nie zapomnijcie o zgłoszeniu szkody osobowej - również z polisy OC sprawcy Samochód zastępczy zostanie pokryty z polisy OC sprawcy po stwierdzeniu winy przez sąd / policję lub przyznaniu się sprawcy w formie oświadczenia w TU.
  4. > ti sam już nie wiem czy wlewać czy narawiać Ja miałem taki przypadek, że po dodaniu uszczelniacza w płynie całkowicie zakleił się termostat, miałem też taki, że nic się nie stało
  5. > jak to działa? skąd taki proszek ma wiedzieć którą dziurkę uszczelnić? > po każdej wymianie płynu trzeba później dosypywać? > tylko chłodnicę uszczelnia czy także połączenia z gumą? Jeżeli już, to tylko uszczelniacz w płynie - niewielki wyciek uszczelni - w kontakcie z powietrzem robi się to "gumowate", potem warto wymienić płyn chłodzący przepłukując układ. Tyle tylko, że zbliżasz się już do ceny zrobienia tego "po ludzku"
  6. Santa Fe CM? Jeżeli nie chcesz diesla, są fajne benzyny, w tym V6 (2.7 litra ma około 190 KM), są wersje 7-miejscowe a za +/- 40 kPLN kupisz wersję z pełnym wyposażeniem Ceny serwisu będą w większości zbliżone do tych, które zakładasz przy Sportage (dużo wspólnych części - mechanicznych oczywiście), a jest to kawał wygodnego auta z dużym prześwitem
  7. > Quote: > Temperatura pracy: od -30°C do +60°C > Te 60*C to chyba trochę zbyt mało Ogólnie rzecz biorąc bez szczegółów typu: jaki płyn, jakie ciśnienie robocze i maksymalne, jaka temperatura robocza i maksymalna itp. itd. ciężko cokolwiek dobrać.
  8. > a co będziesz chłodził ?? wodę czy olej ?? > Bo jak olej to nie ten typ, do oleju masz tu > http://allegro.pl/gdansk-stomil-waz-gumowy-do-oleju-16mm-0-6mpa-i4600410611.html Właśnie do tego zmierzałem Wąż wodny stosowany do chłodzenia (czy też transportu) oleju baaardzo szybko napuchnie i zacznie się rozłazić. Musi być wąż olejoodporny.
  9. > Będzie dobry do układu chłodzenia? Tytuł wątku sugeruje nieco, że medium przepływającym przez ten wąż będzie olej. Mam rację, czy źle zrozumiałem tytuł?
  10. > Nie znasz mocy działania SKP w trybie zaocznym. Najpopularniejsza metoda robienia przeglądów w większości strucli. Wiem jak to działa, ale trochę za dużo wad ma to auto, żeby diagnosta chciał się podstawić. O ile np. łyse opony, jakieś wycieki itp. da się wytłumaczyć (np. na przegląd zamontował koła od kolegi, umył silnik i wszystko było OK), to już np. rozwarstwionej, popękanej szyby czołowej nikt (normalny) nie podbije. Nie powie przecież, że facet przyjechał autem z dobrą szybą a na drugi dzień rozleciała się ona identycznie jak poprzednia.
  11. > Dodatkowo pisał, że ma pakiet, więc może robić ze swojego AC z regresem. Nie ma sensu kopać się potem z koniem o zniżki. Już to raz przerabiałem - potem ubezpieczyciel kompletnie nie był zainteresowany ściągnięciem pieniędzy z polisy sprawcy i uznał, że nie ma możliwości przeprowadzenia takiej operacji i nie chciał mi zniżek przywrócić. Mam czas... Auto jeździ, zderzak jest trochę porysowany, po oględzinach (w piątek) auto umyję i jakoś zniosę fakt jeżdżenia w takim stanie nawet przez kilka tygodni
  12. > U mnie chyba tył też się do tylu kręcił. Nie pamiętam. Grunt żeby się kręciły, wszystko jedno jak. Jeżeli jest LSD, to koła danej osi kręcą się zgodnie, jeżeli nie ma - jest jak w przypadku klasycznego mechanizmu różnicowego.
  13. > Troche OT, ale ciekawi mnie jaka jest podstawa w tym przypadku do wystawienia mandatu wlascicielowi samochodu? Niewłaściwe zabezpieczenie pojazdu. Oczywiście - może nie przyjąć mandatu karnego, wtedy sprawa zostanie skierowana do sądu. IMHO taniej będzie właścicielowi zapłacić ten mandat i mieć tzw. święty spokój, bo sprawę ma i tak przegraną. Samochód miał opuszczoną dźwgnię hamulca ręcznego i dźwignię zmiany biegów na "luzie". Do tego sprawy by nie było, gdyby nie koła skręcone w stronę jezdni - gdyby były skręcone w stronę krawężnika, auto by się raczej nie przemieściło. > Bo za co? - za niezabezpieczenie samochodu? A co jesli zabiezpieczyl (zaciagnal reczny i zostal bieg) ale poprostu mechanika zawiodla? No to może nie przyjąć mandatu i sprawa zostanie skierowana do sądu. A tam dwie opcje - albo rzeczoznawca stwierdzi, że pojazd jest w 100% sprawny, więc należy ukarać kierującego za niezabezpieczenie pojazdu, albo pojazd nie jest sprawny, wtedy zatrzymany zostanie DR i auto zostanie skierowane na badanie techniczne (którego w takim stanie, jak było wczoraj nigdy w życiu nie przejdzie). > A pozatym to jak beda okreslac kto ten samochod zaparkowal tam? Przeciez to mogl nie byc wlasciciel. Pewnie, że tak Dlatego wzywany do komendy jest kierujący pojazdem a jeżeli się nie zgłosi - za "cztery litery" brany jest właściciel pojazdu. W razie dziwnych zachowań i odpowiedzi - akurat stało się to pod "okiem" monitoringu > PS - zeby nie zamieszac - nie ma watpliwosci ze szkody powinny byc pokryte z OC wlasciciela tego auto. Ale podstaw do wystawienia mandatu to juz moze nie byc tak prosto. Podstawy są i szczerze mówiąc nieprzyjęcie mandatu to w takim przypadku zrobienie sobie pod górkę.
  14. > wezmą pod uwagę. ale nie jest powiedziane, że w dalszej kolejności i tak nie odeślą na drzewo. mnie swojego czasu odesłali. właśnie pzu. Mnie jak na razie PZU pozytywnie zaskoczyło przy poprzedniej likwidacji szkody (fakt, że z AC) - dostałem odszkodowanie praktycznie o rząd wielkości większe, niż się spodziewałem po pesymistycznych ocenach korzystających z AC u innych ubezpieczycieli (szkoda identyczna - gradobicie...). Trzymam kciuki za siebie jak na razie
  15. > linka do zgłoszenia szkody online No i zgłoszone Oględziny w piątek
  16. > Dane które masz wystarczą. Delikwenta wezwą na wyjaśnienia. Jeżeli delikwent w PZU powie, że nic takiego nie miało miejsca - będą to z WRD konsultować, czy międzynarodowy gest pokoju i oddal się w pokoju? > Oczywiste, że zgłaszasz w PZU. > pzdr > chemicq
  17. > Telefon do PZU, reszty sie juz od nich dowiesz. dzięki
  18. > rozumiem że cały podniosłeś żeby 4 koła były w powietrzu? No całe auto się podnosi i kręci przednim kołem. U mnie jest dodatkowo wesoło, bo kręcę przednim lewym "do przodu", wtedy tylne też kręcą się do przodu (oba) a prawe przednie "to tyłu"
  19. Kolizja nietypowa - niezabezpieczony samochód stoczył się i uderzył na parkingu (droga publiczna - miejsca postojowe bezpośrednio przy jezdni) w drugie auto. Kierowca auta - sprawcy nie pojawił się przez dłuższy czas (ok. 40 minut czekałem), więc zadzwoniłem na 112, przyjechał patrol drogówki, zebrali materiał dowodowy (zdjęcia itp.), dali mi numer polisy sprawcy (ze strony UFG ), razem z policjantem przepchnęliśmy auto na miejsce, zabezpieczyliśmy przed stoczeniem się. Za wycieraczkę sprawcy trafiło wezwanie na komendę, bo przez kolejną +/- godzinę nadal się nie pojawił. Wina nie podlegała dyskusji, sprawca zostanie ukarany mandatem karnym. Auto sprawcy ma policę OC w PZU, ja zresztą też mam pakiet u tego ubezpieczyciela. Jak się w takim przypadku zgłasza szkodę (że w PZU to nie podlega wątpliwości) - nie mając danych bezpośredniego sprawcy - który zostanie ukarany mandatem? Wystarczy numer polisy i informacja, że na miejscu był patrol określonego WRD?
  20. volcan

    czujnik czadu

    > , partaczy - wymieniaczy wodomierzy, > Wyjaśnisz co ma wodomierz do czadu? Bo to mnie zaciekawiło. Pion wodny jest u siostry w kamienicy zamurowany w ścianie, są jedynie "okienka" na wodomierze. Jak się okazało, za pionem wodnym jest już komin (bezpośrednio - tzn. rura była pociągnięta wzdłuż komina, potem zamurowana) i panowie z administracji, którzy przyszli wymieniać wodomierze nie wiedzieli o tym fakcie (nie mieli żadnych schematów instalacji itp. - po prostu klapki na oczach - trzeba wymienić wodomierz, więc majzel, młot i do przodu) i ponieważ wodomierz nie chciał się zmieścić (był minimalnie dłuższy, niż stary), odkuli częściowo rurę wodną uszkadzając ścianę komina. Po kilku miesiącach naruszona wcześniej cieniutka (około 4-5 mm) ścianka pękła, a że przy okazji okazało się, że 2 miesiące po "wnikliwym" przeglądzie kominiarskim kominy nie są jednak drożne, reszta przelotu zamarzła i spaliny z piecyka gazowego sąsiadów z dołu dostały się bezpośrednio do mieszkania siostry. Efekt był taki, że siostra straciła przytomność i upadła (potłukła się tak, że poza zatruciem czadem hospitalizowana była z powodu obrażeń ciała), szwagier resztką sił otworzył balkon i jak ciut do siebie doszedł, również drzwi na klatkę schodową. W miejscach "zastoju" powietrza - tj. w kuchni, przedpokoju, łazience stężenie tlenku węgla było śmiertelne (zmierzone już po wietrzeniu mieszkania przez szwagra przez strażaków). Ewakuowana była cała klatka, odcięty był gaz, po kilku dniach "przepychanek" komisja łaskawie stwierdziła, że wszystko jest już naprawione itp. itd. i prawie doszło do tragedii, bo po powrocie do domu (mieszkali chwilę u rodziców) okazało się, że w całym mieszkaniu stężenie tlenku węgla jest śmiertelne. Dopiero wtedy sprawdzono miejsce już wcześniej wskazywane jako potencjalne źródło zagrożenia - bo zza wodomierza czuć było podmuchy - komisja SM wraz z kominiarzami zignorowała to całkowicie. W każdym razie czujnik zawył, siostra poszła sprawdzić co się stało, upadła w drodze do łazienki, szwagier otworzył od razu okna i w ten sposób przeżyli.
  21. volcan

    czujnik czadu

    > Co polecicie? > U mnie często palimy w kominku. > Internet poleca Kidde ... Kidde Siostrze, szwagrowi i siostrzeńcowi uratował życie (długa historia - seria fakapów administracji osiedla, partaczy - wymieniaczy wodomierzy, porażająco głupich i nieodpowiedzialnych kominiarzy itp. itd.).
  22. > 152,4 mm haubica ML-20S Model 1937 > montowana też w SU-152 No już lepiej
  23. > Osmolony wylot chałbicy też bomba Czego wylot?
  24. Zazwyczaj auto rozbite sprzedawane z kompletem części (to, że i tak nie ma wszystkiego - są najtańsze elementy, tych droższych nie będzie na pewno, podobnie jak dziesiątek spinek, zapinek, klipsów, plasticzków itp. itd.) jest po wypadku w takim stanie, że nawet handlarz, który je kupił za grosze (tak jak i części wzięte ze złomowisk) nie jest w stanie tego auta odpicować na tyle, żeby się dało sprzedać. W większości przypadków też to auto jest lekko naciągnięte, podpicowane, żeby ktoś je kupił. Ogólnie rzecz biorąc - tego typu auto to raczej mina, niż dobra okazja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.