Skocz do zawartości

volcan

moderator
  • Liczba zawartości

    10 039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez volcan

  1. > A to że w Polsce się tak dajemy traktować (tutaj: VW jest niezawodną marką, a nie jest ważne, że > Cię w balona robią i 1/4 samochodu wymienią na gwarancji - wymieniają, to dalej jest > niezawodność) to inna sprawa. To nieprawda że u nas VW nie ma problemów, u nas ludzie > praktykują wishful thinking i dalej twierdzą że niezawodne, bo wymienione było TYLKO (tu > zaczyna się lista). A potem szybko zapominają. > Na tym forum zostałem nazwany niemalże złodziejem i kombinantem, że chcę zarobić, bo chciałem od > ubezpieczyciela sprawcy kolizji (OC) 100% kosztów naprawy na oryginalnych częściach zgodnie z > technologią producenta, co mi się PRAWNIE należy i ubezpieczyciel nie ma prawa wymagać ode > mnie okazania rachunków, bo mam prawo dostać gotówkę a auta nawet wcale nie naprawiać. Bo inni > biorą po 1800zł, na używaną maskę ze szrotu i blacharza Mietka starczy, a jeszcze ze 2 stówki > w kieszeni. Mówimy o OC sprawcy, czyli firmie z którą ja nie mam podpisanej żadnej umowy (jak > w przypadku AC), że sam pokrywam ileś tam kosztów. I tak właśnie nas przez lata nauczono i > tak dajemy się wykorzystywać. Jak śmiesz krytykować widab?
  2. > tyle ze automat moze sie zakleszczyc tak ze zablokuje kola i co wtedy? Generalnie każda skrzynia może się tak zakleszczyć a efekt jest jak przy pełnym hamowaniu. Idea bezpiecznego odstępu jest taka, żeby dać sobie szansę na rozpoczęcie hamowania a nie przywalić w poprzedzający pojazd z pełną prędkością i z gazem w podłodze
  3. Myślałem, że w Kangurowie ludzie są inteligentniejsi, niż klasyczni pożeracze hamburgerów... Po pierwsze - auto po utracie napędu jednak jedzie dalej, tyle, że zwalnia. Gdyby się komuś zepsuł włącznik świateł hamowania, to też jakiś szukający sensacji pismak napisze, że to nie kierowca ciężarówki, który nie zachował odstępu i nie zwracał uwagi na to, co się dzieje przed nim był winny, tylko np. producent włączników świateł hamowania i ktoś od tego producenta musi pójść siedzieć? Żeby nie było - dwukrotnie zdarzyło mi się, że samochód na lewym pasie autostrady, przy prędkości bardzo autostradowej i w dość dużym ruchu (a i pora dnia była marna - raz przed 6 rano, raz wieczór - po 21 latem) stracił moc (raz błąd a'la blondynka - zawiesił mi się wskaźnik paliwa i wyjeździłem benzynę do zera, drugim razem dość nieprzyjemna sprawa - korbowód wyszedł bokiem silnika). Nie zginąłem, nikt nawet ekstremalnie nie musiał hamować - auto zdechło, więc włączałem awaryjki i przebijałem się do pasa awaryjnego - siłą rozpędu.
  4. > Jaki komfort przy manualu? Zamiast deptać sprzęgło i machać wajchą depczesz tylko gaz do dechy dwa razy i mam dwa biegi niżej. Trzeba dwa razy depnąć, żeby dwa biegi zrzucić?
  5. > Cały komplet (tak jak widać na załączonych zdjęciach) ma przejechane prawie 70 tys km. Warto przy następnym przeglądzie (75tys km) dać to wyczyścić/przesmarować czy puki działa nie ruszać. Można tłoczki wyciągnąć, sprawdzić stan gładzi - jeżeli nie są skorodowane, to przesmarować smarem do układów hamulcowych, wymienić uszczelniacze, jeżeli ich stan to zasugeruje i prowadniki przesmarować. Lepiej o hamulce zadbać, niż się potem nieprzyjemnie zdziwić...
  6. Opukać młotkiem rant tarczy, żeby luźną rdzę odbić, zmierzyć grubość tarczy (oczywiście tam, gdzie pracuje, a nie rantu ) i jeżeli jest jeszcze w normie, to dojeździć ten komplet klocków i wymienić potem cały komplet - tj. tarcze i klocki
  7. > Dzisiaj siedziałem w takiej Long, 1.7 cdi 90KM, przebieg według książki serwisowej z Niemiec i według licznika 165 kkm, ale ciężko w to uwierzyć, bo kierownica wygląda gorzej niż w mojej 190-tce z 1992 roku. I na tym się zatrzymaj Siostra miała przebieg bliżej nieznany (jak to zazwyczaj w przypadku używanych aut) - na liczniku coś podobnego do tego egzemplarza. Kierownica wyglądała jak nowa - była lekko "nabłyszczona" - nic poza tym. Generalnie - siostra przyznała się dopiero niedawno ile pieniędzy włożyła w A170 i szczerze mówiąc - można było za to kupić dobre auto - za same naprawy w skali 3 lat. Jak ktoś wyżej pisał - cokolwiek przy silniku się robi - trzeba go wyciągnąć - włącznie ze sprawdzaniem / regeneracją wtryskiwaczy itp. Ceny części jak do dorosłych Mercedesów, jakość plastików i wykończenia jak w tańszym o rząd wielkości Matizie...
  8. > cofam "na lusterka" - nie umiem "przez ramię. Ja też nie potrafię cofać patrząc przez ramię. Jest to dla mnie najbardziej nieprecyzyjny sposób cofania - po pierwsze trzeba kierować jedną ręką (chyba że ktoś jest np. orangutanem), po drugie mimo wszystko w dziwnej przekręconej pozycji traci się dużo precyzji i zamieniają się kierunki
  9. > Ja się odzwyczaiłem. Ja też - ale nie ze względu na pipczące zabawki, kamery itp. (chociaż częściowo też...) - lecz ze względu na to, że dość dużo jeżdżę samochodami pozbawionymi tego lusterka (tj. busami - blaszakami). W sumie w Daily mam fabryczne czujniki cofania, ale i tak nigdy nie zakładam, że jeżeli nic nie piszczy, to znaczy, że jest czysto. Nabrałem nawyku cofania "z łuku" - czyli tak, żeby w pierwszej fazie cofania zobaczyć w którymś z bocznych co się bezpośrednio za autem dzieje. Poza tym dostawcze mają genialne lusterka - dolna część asferyczna praktycznie likwiduje martwe pole
  10. > Hydrofor jest u mnie w domu ponad 50 lat, czyli dłużej niż moja pamięć sięga, więc nie przerabiam > tematu "czasem". Ostatnio wymieniałem pompę (bez silnika) 11 lat temu. Weź poprawkę na obecną jakość sprzętu - to raz. Dwa, że w życiu przepompowałem kilkadziesiąt razy więcej wody, niż może to zrobić przydomowy hydroforek w ciągu 50 lat i używałem do tego celu co najmniej kilkudziesięciu różnego typu pomp. A widziałem takich pompek, hydroforków itp. montowanych do studni przydomowych setki, jeśli nie tysiące Zmierzam jedynie do tego, że przewymiarowanie urządzenia - czy to pompy głębinowej, czy hydroforu itp. nie ma sensu - wręcz przynosi więcej szkody, niż pożytku.
  11. > Przesadzacie z tym włączaniem i wyłączaniem. Nowoczesne hydrofory są przystosowane do większej ilości cykli pracy. Nadal jednak policzalnej ilości takich cykli... Przez grzeczność napiszę tylko, że doświadczalnie temat "czasem" przerabiam, więc mam prawo wyciągać pewne wnioski
  12. > Wbrew większości napiszę żebyś kupił hydrofor 24 litry albo 50L np taki > Rodzice przez kilka lat mieli taki w domu i nie narzekali. > Nie widzę powodu wywalania kasy tylko po to, żeby pompa rzadziej się załączała. > Smok w studni i filtr za hydroforem. > Pozdrawiam Tym bardziej, że pompa "nie lubi" się co chwilę włączać i wyłączać - wtedy dostaje najbardziej w kość. Po drugie lepiej spokojnie i pomału wodę ze studni pobierać, niż wyssać do zera i czekać na dopływ.
  13. volcan

    Ząbkowanie opon

    > Tak, kupić AWD . Z LSD jeżdżone powiedzmy niezbyt delikatnie też ząbkuje
  14. > A ja taki gadżet znalazłem - tylko nie wiem, gdzie się to montuje: To jest do SUV-ów z czarnymi tylnymi szybami. Jak się wiezie kogoś do lasu "na wykopki" to nadajnik jest w bagażniku a odbiornik przy kierowcy - bo auto długie i trzeba sprawdzać czasem, czy sam wykopie, czy trzeba będzie kopać
  15. > Zostawiła 9 miesięczne dziecko na pewną śmierć na autostradzie Ten oto młody człowiek ma 9 miesięcy skończone. Jakim zwierzęciem trzeba być, żeby takie dziecko wystawić na autostradę i liczyć, że go ktoś zabije? Jeszcze szlucha potrafi powiedzieć, że wyrok jest zbyt surowy
  16. > na koncu pasa > o jak ja kocham takich miszczow Poziom najwyższy wtajemniczenia wymaga zatrzymania się dokładnie na wyjeździe - pasy rozbiegowe uważane są przez tę sektę jako nieczyste i powodujące utratę szans na wejście do raju. Potem hyc na lewy pas i można wygrażać wariatom, którzy trąbią (nawigacja powiedziała "trzymaj się lewej strony"!!!).
  17. > I żaden nie jest zarejestrowany, prawda Mają tabliczki Takie niebieskie i żółte znaczki na nich
  18. Prawdopodobnie wewnętrzny wysprzęglik poleciał - w każdym razie mechanik (chyba raczej "mechanik") bawił się z tym tydzień ponad a na koniec oddał auto z nieodpowietrzonym układem i kumpel pisał mi, że dość poważnie się zdziwił, gdy wyjechał z warsztatu i po 100 metrach znowu nie miał sprzęgła
  19. > Wiesz, że tam jest kwas, który z czasem zeżre ci lakier z tych felg. Przy fabrycznym, dobrym lakierze ten czas przekracza żywotność typowej felgi
  20. > I to co napisales idealnie odzwierciedla jak bezsensowna jest idea przegladow w Polsce w obecnym wykonaniu. Zgodzę się z Tobą w 100%. Na jednej stacji auto z prawie urwanym wahaczem przejdzie przegląd śpiewająco, na drugiej za powierzchniową rdzę na tłumiku końcowym chcą dowód na pół przecinać...
  21. > 1.0 ma cztery culindry To przepraszam za błąd Pisałem według zeznań właściciela
  22. Dunlop Grandtrek Touring A/S w rozmiarze 225/70R16 dają radę. Problemów z jazdą po śniegu, błocie, piachu itp. brak.
  23. > Moja padaka cos sie ostatnio nie psuje. Chyba cisza przed burza U mnie jeżdżą w tej chwili dwa Hyundaie. Jeden ma wysięgnik i łyżkę, a drugi w zależności od nastroju widelec albo łygę. Do tego jest popsuty, bo łamie się w połowie Ten pierwszy w sumie też - jedzie czasem do przodu a pika jakby jechał do tyłu i vice versa, czasem jedzie bokiem... Jednym słowem - masakrancja
  24. > Daily do 3,5t dmc ze skrzynią załadunkową jest postrzegany jako samochód ciężarowy. Np. przy znaku B-26. Pojazd o DMC poniżej 3,5t może być kierowany przez osobę posiadającą prawo jazdy kat. B. Postrzeganie samochodu w jakikolwiek sposób przez niedouczonych panów w ślicznych czapeczkach nie ma tu żadnego znaczenia. Do tego zaiste zacna interpretacja - skrzynia to ciężarówka, blaszak to co - duże kombi? Czy coupe z ogromnym bagażnikiem? A może przerośnięty McLaren F1 (w końcu też 3 miejsca są...) z wodod...piem?
  25. Zrób przegląd zmieniający ilość miejsc i po sprawie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.