ZUBERTO

Jak są opady, to kierowca auta powinien też używać wycieraczek (automatycznie czy ręcznie bez znaczenia), a współczesne auto z oświetleniem LED przy włączonych wycieraczkach raczej powinno samo przełączyć światła na mijania (choć pewnie da się znaleźć wyjątki lub kierowcę lubiącego panować nad wszystkim i nieogarniającego wszystkiego). Już nie mówiąc, że w trakcie opadów należałoby jeździć na mijania. Mimo wszystko pogoda to jest pogoda i jak wcześniej pisałem, w marznącym deszczu, nawet xenon ledwo małą dziurkę w oblodzonym kloszu wygrzał.

Rozumiem, że AK ma pewne tradycje, ale ja bym poczekał na co najmniej 2, żeby ten pierwszy nie musiał dyskutować sam ze sobą.

W moich okolicach LPG jest średnio po 2,93 (2,90-2,96). Jego cena nie jest regulowana, ale gość chyba trochę popłynął. Jeżeli resztę też podał tak uczciwie, to w buty niech se te wyliczenia wsadzi.

U kobiet to nie zawsze tak działa. Przynajmniej nie u wszystkich. Jak się nie podoba to i większe będzie mniejsze i na odwrót. Ćwiczyłem ostatnio.

Dzisiaj u nas pogoda taka, że spryskiwacz natychmiast zamarza (oczywiście w połączeniu z padającym marznącym deszczem), a xenon przez pół godziny jazdy po mieście ledwo okrągłą "plamkę" na kloszu lampy wygrzał.

@Kasia 38 po 1 okropnie się to czyta. Po 2 trafiłaś pewnie auto, które niewiele jeździło, a dziadek robił przy nim cokolwiek dopiero jak jechać przestawało. Po 18 latach trafiła się kumulacja wszystkiego co do tej pory nie było robione.

Gdybym miał oceniać to też powiedziałbym, że dobre (a za taką kasę nawet bardzo dobre). Przeżyły u nas 2 zimy i prawie 3 sezony letnie zanim poszły na sprzedaż razem z autem. Zaraz po założeniu były dużo cichsze niż stare letnie Cintinentale i zimowe Klebery. Potem ciężko ocenić, mam wrażenie, że w 2 sezonie zimowym stały się głośniejsze, ale Kijanka sama w sobie cicha nie była. Jak przesiadałem się do niej z Insigni to miałem wrażenie, że wszystko trzeszczy, brzęczy i warczy. W tym czasie zrobiliśmy na nich znikowy przebieg, jakieś 15kkm, w 99% w mieście.

Tanio to mogę sprzedać tą co wykręciłem zanim Hansgrohe kupiłem. Leży w garażu i w sumie to nie tylko dobra, a prawie bardzo dobra była.

Przyklasnąłbym uszami, bo zawsze tak było, ale ostatnio w Hansgrohe trafiłem jakiś felerny "wąż do słuchawki". Zachowali się tip top, musieli wcześniej wiedzieć o problemie swego produktu, bo po zgłoszeniu gwarancyjnym przez www od razu wysłali nowy (nakierunkowując mnie na ten wąż, bo ja baterię reklamowałem pisząc, że mam od nich wszystko choć oddzielnie kupione). Za to co ja się nabiedziłem by ten nowy w baterię wkręcić, już mało ze złości nie rozp...waliłem tego dziadostwa (plastikowy ruchomy gwint w baterii).

Nie wiem jak to cenowo wygląda, ale na giełdzie AK jest i Fabia.

Golf z giełdy wystawiony przez @rwIcIk? Choć budżet trochę nagiąć trzebaby.

Takie pierdolety to możesz brzęczeć do żony czy dzieci.

Chłopie, na przyczepce 4t, to w Zafirze lekko drugie tyle.

Oczywiście, że nie robiłem i pojęcia nie mam. Tylko Ty wszystko robisz perfekcyjnie.

To zdejmie plandekę i stelaż.

Ponoć wiele razy, z wiadomym skutkiem.

Zdaję się, że pisali w necie że z tego i tego, ale fabryczna navi jest, więc system ma pewnie łatwiej. Jednak poprawnie pokazuje nawet na zadupiu gdzie navi nie rozpoznaje prawidłowo nawierzchni świeżo wyremontowanej drogi i odcinkowo zmienionych na niej ograniczeń prędkości.

Dobrowolnie to włączyłem (na desce miga czerwona obwódka znaku ograniczenia prędkości, na szczęście nie biją żadne gongi) i totalnie nie zwracam na to uwagi (samo odczytywanie prędkości powiedziałbym, że działa bardzo dobrze). Za to wyłączyłem automatyczne ograniczanie prędkości do odczytanej/wskazywanej przez auto.

Wyglada jak trochę nowszy gumoleon / nowsze gumoleum czy "plastikowo-gumowy" panel.

Ważne, że bez wpisu w CEPIK.

Na tych nie przejdzie ten numer. Tylko strzałki.

W Capturze musi być odpowiednia wersja zegarów (najwyższa wersja, cała elektroniczna jak w tym artykule https://spidersweb.pl/autoblog/nowy-renault-captur-2020-premiera/). Z tym, że na tej focie na wpół upośledzenie to wygląda.

To teraz takie coś ma nawet Captur, a jak on ma to Clio pewnie też, czyli prawie wszyscy mają, kwestia wersji wyposażenia.

Trzeba dbać by szyba mokra była i często czyścić gumki. Jak zawsze, wiatr w oczy.

To pozostaje kierunek złomowisko? Coś na zasadzie SCT.