Skocz do zawartości

wladmar

użytkownik
  • Liczba zawartości

    28 424
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez wladmar

  1. > Ja wiem czy przeszli? Owszem zachowanie w sensie charakterystyki tego silnika jest imho bardzo > dobre jak na dwa litry. Moment obrotowy zbliżony do tego z 1,4 t. Podobnie jak moc. Pewnie > jest zauwazalnie gorzej przy obrotach rzędu 1500 rpm, ale mimo to nie skreslilem tego > rozwiązania. Niewątpliwie osiągi w przednionapedowym aucie są przyzwoite, a spalanie rownież > na b. Przyzwoitym poziomie. Myśle ze w mocniejszych wersjach (MPS) i tak będzie turbo. Wiadomo, turbo ma swoje zalety. Ale IMHO warto uturbiać silniki od 2.0 w górę, wtedy to ma sens. Po cholerę wsadzać turbo do silnika 1.4, skoro w tej budzie można mieć 2.0 N/A o identycznych osiągach, ale dużo mniej awaryjne? Spalanie? Może... Ale spalanie to nie wszystko.
  2. > no ale to plus? w tej masie toto pewnie prawie nie jedzie, szczególnie na dole Wiesz, że wolę N/A, więc dla mnie plus. Lubię kręcić wysoko
  3. > Średnio dla najnowszej wersji 165 KM podają 7,3. Imho b. Dobry wynik jak na suv Ładnie, ładnie I popatrz - żadnych turbin, Japończycy ten etap już przeszli.
  4. > wspomniamy w 1 poscie 1.6 8v tez jest pancerny i dotego "gazoodporny" O, faktycznie, ten też
  5. > W sumie pod koniec produkcji je wkladali. Straszny mul, ale za to silnik nie do zajechania jesli > mial sprawne smarowanie Chyba jedyny niezawodny silnik VW popełniony w ciągu ostatnich 30 lat
  6. > SDI od którego roku jest na rynku ? Krótko był produkowany.
  7. > Podają stopień sprężania 14:1. > Generalnie z danych i opisów technicznych wynika, ze to ciekawe auto. > http://www.mazda.pl/PageFiles/209212021/nowa_Mazda6_2012_cennik.pdf No to dożyliśmy czasów, kiedy stopień sprężania w benzyniakach i dieslach jest praktycznie taki sam Diesle Mitsubishi DID MIVEC mają stopień sprężania 14,9:1
  8. Zimą masz zimowe na aucie + letnie w bagażniku, latem tylko letnie (chociaż, oczywiście, zależy od marki, ale generalnie tak jest). Da się wynegocjować wielosezonowe.
  9. > znajdź mój wątek z ubiegłego sezonu. > Jak chcesz to mam już założone. Dziś jest dobra pogoda do testowania, możesz się przejechać moim i > sprawdzić. Jeździsz na bieżnikowanych 180-190 km/h?
  10. > Jednak na bieżnikowaną bym się nie dał namówić (...) Ja też nie. Zresztą ile się zaoszczędzi? 1000 zł? Co to jest, trzy tankowania? Gra nie warta świeczki.
  11. > Ja musiałem po czterech latach w moim C5 Tourer wymienić jeden teleskop tylnej klapy bagażnika, > który był... made in Germany . Się śmiej, do Lancera był nie tak dawno wkładany silnik 1.5, problemem były częste wycieki oleju silnika, problem leży w simeringu wału. I... tadam!... ten simering to chyba była jedyna część w całym aucie made in Germany
  12. wladmar

    Nowe Clio IV

    > Mam nadzieję, że jednak zrozumiałeś mój przekaz A Ty mój > Ciężki przypadek jesteś No jakoś nie lubię marketingowego bełkotu, zahaczającego o oszustwo. Tu, na forum motoryzacyjnym, wszyscy jesteśmy miłośnikami motoryzacji, interesujemy się tematem i wiemy więcej, niż przeciętny konsument. Dlatego wiemy jak interpretować różne dane i obietnice producenta. Ale np. ja się nie znam na pralkach. Nie wiem i nie interesuje mnie historia producenta, jakich podzespołów używa i jak w ogóle pralka jest zbudowana. Nie mam pojęcia i nie chcę mieć. Wybieram pralkę, która zużywa najmniej prądu, wynika to z katalogów i z zapewnień sprzedawcy. Super, kupuję. Okazuje się, że pralka zużywa dwa razy więcej prądu, niż deklaruje producent. Mam (słuszne) pretensje do producenta, na co tenże producent mi odpowiada, że zużycie prądu jest liczone w warunkach laboratoryjnych (wg norm unijnych, a jakże!) i najwidoczniej moje warunki używania pralki są inne (inny klimat, inny rodzaj ubrań) i mogę ich pocałować w dupę. Poczułbym się oszukany. Podobnie jest z samochodami.
  13. wladmar

    Nowe Clio IV

    > Czyli zakładasz, że nie da się w "Twoich" warunkach i słusznie No nie da się. Więc w moim przypadku te obietnice producenta muszę sobie schować do hasioka i realnie testować ile dane auto pali. Tyle że akurat spalanie ma dla mnie drugorzędnie znaczenie, bardziej dla mnie liczy się niezawodność i przyjemność z jazdy. Gdyby priorytetem były koszty, to jeździłbym MPK i pociągami. > Ja się mogę podjąć na swojej trasie dom-praca. > 25km z grubsza swobodnej jazdy, trochę zabudowanego, trochę poza miastem. > Jadąc zgodnie z przepisami, bez problemu w Fabii robię katalogowe średnie, a jak się postaram to > można zrobić spalanie "poza miastem". E, to nieciekawe. Mogę Ci pokazać trasę, gdzie jakimś starym gaźnikowym V8 6.0 spalę 2/100 > Niech w tym Krakowie spali 5l to i tak będzie rewelacyjny wynik, bo przykładowo Twój Lancer spali > 10l. Mnie to 10 nie przeszkadza - po pierwsze, akurat w przypadku Lancera spalanie katalogowe jest praktycznie tożsame z faktycznym (plus dla producenta za brak ściemy, gdyby zuzywał dwa razy więcej, jak w przypadku tego Clio, to byłbym wkurzony), a po drugie - nie przeszkadza mi, po prostu takie spalanie mi odpowiada i nie wyrywam sobie włosów z głowy z powodu, że przejechanie 100 km po mieście kosztuje mnie 57 zł (za paliwo). Natomiast wyobrażam sobie zdenerwowanie jakiegoś świrniętego na punkcie spalania kierowcy, który kupił takie Clio i miało spalać 3, a spala 5 (czyli prawie ddwa razy więcej). To jest jawne oszustwo.
  14. wladmar

    Nowe Clio IV

    Wszystko pięknie, ale takie wartości: > 1.5 dci 90KM w wersji super Eco wg. katalogu: > miasto: 3,6 > mieszany: 3,2 > poza miastem: 3,0 ...są nie do osiągnięcia w normalnych ruchu. Nie ma szans. Stawiam dobrą flaszkę, że po prostu nie da się tego zrobić. Moje warunki: Miasto: Kraków. Robimy 50 km po Krakowie w tygodniu, między 8 rano a 20 wieczorem. Mieszany: Jedziemy do Zakopanego z Krakowa. 30 % trasy to teren zabudowany, można to uznać za "tryb mieszany". Można nawet jechać zgodnie z przepisami. Poza miastem: Autostrada. Jedziemy przepisowo do Katowic i z powrotem. NIE wleczemy się 95 km/h za TIRem, tylko normalnie śmigamy 130-140, zwalniając na ograniczeniach. Kto się podejmie wyzwania? EDIT: Dlaczego takie warunki? Bo mniej więcej tak wygląda moja jazda (i podejrzewam, że jazda większości tutaj obecnych). Jeżeli mój styl życia, jazdy, praca i drogi będą takie, jak w jakichś tam warunkach laboratoryjnych, to podawane przez producenta wartości będą miały dla mnie jakiś sens. W tej chwili "warunki laboratoryjne" a moja jazda faktyczna są tak odległe, jak Łódź od Sydney i po prostu nie widzę sensu nawet brać pod uwagę tych wartości, nie mówiąc o podniecaniu się tym
  15. > A silniki sa w sumie dobre, tyle ze nie przystajace pojemnosciowo do obecnej mody europejskiej. Ale > nie sama EU firma zyje...a nawet odwrotnie, wcale EU nie zyje. Na rynek EU musiałby być silnik 1.0 turbo 160 KM Ale ja takiego Accorda nie chcę
  16. > No chyba, ze zmieniamy pare dupereli, dodajemy diodki i wypuszczamu kojelny model Masz na myśli Golfa?
  17. > diesel dla mnie ma tylko tą wadę, że sprawia większe problemy zimą Diesel ma dużo więcej wad, szczególnie w małym aucie. Klekocze to niesamowicie, w małym pudełku jest to bardzo denerwujące, no chyba że komuś nie przeszkadza. Tankowanie w rękawiczkach, żeby się nie uwalić śmierdzącą ropą (a i tak się uwalisz). No i po prostu do jazdy miejskiej diesel jest bez sensu, nie ma żadnych zalet, za to kupę wad. Ani to nie będzie oszczędniejsze, ani przyjemniejsze, ani wygodniejsze, a na dodatek zimą loteria - odpali czy nie? A jak odpalił, to czy pamiętałem o wlaniu dodatku, żeby się parafina nie wytrąciła?
  18. > benzyna też się nie nagrzeje > który silnik bardziej cierpi przy takim użytkowaniu (diesel w saxo to dość prosta konstrukcja) ? Ale tu chodzi bardziej o cierpienia użytkownika. Tego typu auta nie będą mieć układów dogrzewających, więc całą zimę jeździsz w czapce, rękawicach i skrobiesz szyby od środka. Silniki benzynowy prz nawet przy -10 łapie temperaturę już po kilometrze, a jeżeli najpierw odpalisz, a potem skrobiesz szyby itp., to dużo wcześniej.
  19. > A benzyna to zdąży się zagrzać? Wg mnie i tak spali mniej ON niż noPb. Oczywiście. Benzynowy silnik jest już ciepły po kilometrze-dwóch (pomijając duże mrozy).
  20. > Legendarnego tedeika powinien zaproponować - sam ze śniegu się otrząśnie, zagrzać się nie zdąży - > kurtki ściągać nie trzeba będzie - same plusy. A i sąsiedzi będą wdzęczni, nie zaśpią do pracy
  21. > Ja bym jednak wybierał z aut Twingo i Saxo, a Saxo diesel jest wg mnie ciekawym rozwiązaniem > (oszczędniejszego diesla chyba nie ma). Proponujesz diesla do jazdy 2-3 km po mieście?
  22. > Czy ten wskaźnik średniego spalania ma jakieś ograniczenie odgórne? Nie ma > Zaraz po odpaleniu, > przejechaniu krótkiego odcinka (200m) i czekaniu na możliwość włączenia się do drogi głównej, > widzę wskazania w stylu 70l/100km A to jest "bug" wielu samochodów made in Japan. Podczas postoju nie przełącza się w tryb l/h, tylko nadal wylicza spalanie na 100, co przy prędkości 0 = nieskończoność. Przez to zazwyczaj komputer zawyża spalanie podczas krótkich tras albo podczas jazdy mocno "korkowej". Robiąc "trasy" po 3 km komp pokaże spalanie w okolicach 30/100, co jest oczywiście bzdurą. Realnie podczas normalnej jazdy miejskiej spalanie jest w granicach 10 (zimą i podczas korków 11-12), nie patrz na komputer, patrz po tym, jak tankujesz Na trasie komputer całkiem precyzyjnie wylicza zużycie, w mieście niestety nie (zawyża).
  23. > Z pierwszego baku wyszło 7,7/100, większość to była trasa. Po mieście mam spalanie oscylujące w > okolicach dyszki Na trasie da się zejść do 6.1, raz miałem takie spalanie jadąc do Warszawy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.