Skocz do zawartości

Legendy.. oryginal kontra replika.


Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa jasna. Chyba wiekszosc z tych

ktorzy maja w dupie wyscig szczurow

dostaje usmiechu malego dziecka jak zobaczy na ulicy..

VW Beetle..

actionday2003bestmodupto67.jpg

Mini..

Morris_Mini_Cooper_S_01.jpg

Fiat 500..

800px-Abarth-Fiat_500_1973.JPG

VW scirocco..

b2026.jpg

Camaro..

69_camaro_z28.jpg

Challenger..

72_Challenger-Boswell.jpg

Mustang..

1967fordmustangfastback.JPG

Pojawia sie jednak problem z posiadaniem.

Wiekszosc z nich jest warta tyle co kilkuletnia Vectra

ale wiadomo ze klopoty zaczynaja sie dopiero po zakupie.

Scirocco jakos ujdzie. Nalezy jeszcze do mlodziezy - pelnoletnie.

Mini tez mozna kupic calkiem swierze.

Reszta? To juz stare rzechy ktore nijak nadaja sie na codzienne trasy.

Dobra wiadomosc. Ktos pomyslal o taki ludziach.

Albo o tym zeby zrobic na nich kase.

Tak czy tak korzystaja na tym dwie strony.

Wiec mozemy juz spelnic swoje marzenie

i kupic legende prosto z salonu.

Nie pali duzo, nie gubisz po drodze czesci, dojedziesz z poludnia na polnoc.

Dlaczego wiec nie kupiles.. nono.gif

vw_beetle1.jpg

user1093_1179208733.jpg

Fiat500_HR1_d.jpg

volkswagen_iroc_01-1.jpg

2006%20Chevrolet%20Camaro%20Concept%202-lg.jpg

Dodge%20Challenger%20Concept%202-lg.jpg

10177-2007-Ford-Mustang%20Shelby-GT500.jpg

Sa za drogie? Nie wystarczajaco praktyczne mimo ze pachna nowoscia?

A moze dlatego bo to juz wlasnie auta dla szczurow..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chcialem tylko zauwazyc ze Mustanga produkuje sie nieprzerwanie i

> bylo juz kilkanascie wersji. Z Camaro podobnie (oprocz

> ostatnich 10 lat przerwy).

Nie wiem czy Ford nie chcialby zapomniec o tych Mustangach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na Challengera to ja juz od dawna choruje

To trzeba leczyc. zlosnik.gif

> Nowe Sirocco tez jest zajefajne

Ale duzo zlota kosztuje. oslabiony.gif

Dorzuc troche $$$ do lepszego silniczka w 500 devil.gif

i mozesz wybrac kolor.. zlosnik.gif

Pod warunkiem ze bedzie czarny. 270751858-jezyk.gifrotfl.gif

fiat_500_hr8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszstko OK oprócz tego IROCKa (czy jak mu tam) - wygląda jak kupa i

> nie ma nic wspólnego coupe VWagena Sirocco i Corrado.

Nawiazuje zdecydowanie za slabo ale wyglada i tak genialnie.

Pozatym ma byc niewiele drozsze od VW golf wiec.. smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprawa jasna. Chyba wiekszosc z tych

> ktorzy maja w dupie wyscig szczurow

> dostaje usmiechu malego dziecka jak zobaczy na ulicy..

> VW Beetle..

> Mini..

> Fiat 500..

> VW scirocco..

> Camaro..

> Challenger..

> Mustang..

>

zapomniales wkleic CV'ki ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zartujesz??? 2003 Cobra jest rewelacyjna. Zreszta 5.0L Mustang z lat

> 80'tych tez jest niesamowity.

Marek, zlituj się, co Ty wygadujesz. Mustang skończył się w połowie lat siedemdziesiątych. Kolejne generacje to właściwie DE-generacje pięknego samochodu-legendy. Dno osiągnięto za czasów kryzysu paliwowego, gdzie jednostki napędowe miały 2.3 litra pojemności i kilkadziesiąt stłamszonych koni. Stylistycznie - też kupa.

Wspomniana przez Ciebie Cobra 2003 to próba reanimacji. Wersje Cobra zawsze wyglądały lepiej, jeździły lepiej, były ogólnie dużo fajniejsze. Ale Mustang to auto dla ludu, prosta konstrukcja i ponadczasowy wygląd. Zauważ, co zrobił Ford, do którego modelu się odwołał tworząc ostatnie wcielenie - do rocznika 67-68, bo to jest najbardziej legendarny i najbardziej kultowy Mustang.

Z Challengera też niewiele zostało. Jego wersja ad. 2007 ma co najwyżej połowę tej mocy, też drapieżności i bezczelności w sobie, co miał model choćby z początków lat '70.

Wiele firm stawia teraz na wskrzeszanie starych stylizacji. Jednym to wychodzi (vide Stang czy choćby Mini czy fiatowska pięćsetka, a innym nie - patrz VW). Ale nadal to tylko próba uszczknięcia splendoru legendy, czyli...... to już było. A skoro jeżdżą jeszcze po świecie Stangi rocznik '67, to po co komu plasticzak ad 2007? hmm.gif No chyba nie po to, żeby spełniać normy EURO4 czy 5. hehe.gif

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Challenger

> gdyby miał jeszcze taki przód

Gdyby miał taki przód, to by wyglądał jak Charger. Może zmień swój obiekt pożądania, bo CI się autka pomyliły. Challenger moim zdaniem wygląda lepiej od CHargera i nie potrzebuje ozdóbek w stylu przesłonki na światła.

Pzdr

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No tak, faktycznie "oryginal" lepszy od dzisiejszych "replik" .

Taki oryginał to od 15 lat wrasta w grunt w jednym z komisów w Wawie rotfl.gifcfaniak.gifhehe.gifzlosnik.gif Co ciekawe, jeszcze niedawno był nawet odpalany hahaha.gifrotfl.gifzakrecony.gifwpysk.gifzeby.GIFok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i oczywiście ten charager jest nowy i dostepny w salonie

A po co komu nowy? Nowe wersje to próba zbudowania sprzedaży na legendzie sprzed kilkudziesięciu lat. To próba wywołania nostalgii u tych, co pamiętają lub chęci posiadania muscle cara w plastikowym opakowaniu i spełniającego normy EURO4. sick.gif

Pzdr

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>

> Reszta? To juz stare rzechy ktore nijak nadaja sie na codzienne

> trasy.

No, miłośnicy i użytkownicy takich klasyków twierdzą zupełnie co innego.

> Dobra wiadomosc. Ktos pomyslal o taki ludziach.

> Albo o tym zeby zrobic na nich kase.

Chyba przede wszystkim to drugie.

> Tak czy tak korzystaja na tym dwie strony.

> Wiec mozemy juz spelnic swoje marzenie

> i kupic legende prosto z salonu. ...

> Dlaczego wiec nie kupiles..

> Sa za drogie? Nie wystarczajaco praktyczne mimo ze pachna nowoscia?

> A moze dlatego bo to juz wlasnie auta dla szczurow..?

W ostatnim zdaniu uchwyciłeś sedno. Żaden z tych samochodów nie jest samochodem tanim. To są autka snobistyczne, zdecydowanie droższe od swoich współczesnych odpowiedników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nadal to tylko próba uszczknięcia

> splendoru legendy, czyli...... to już było. A skoro jeżdżą

> jeszcze po świecie Stangi rocznik '67, to po co komu plasticzak

> ad 2007? No chyba nie po to, żeby spełniać normy EURO4 czy 5.

> Pozdrawiam

> Bartek

Po to zebys nie musial robic generalnego remontu blacharki. biglaugh.gif

Zebys w zime mial prawdziwe ogrzewanie. ok.gif

Zeby w lato chlodzila cie klima. wink.gif

I pewnie jeszcze kilka innych.. 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No, miłośnicy i użytkownicy takich klasyków twierdzą zupełnie co

> innego.

Przebiegi takich aut to 2-3 tys rocznie.

> Chyba przede wszystkim to drugie.

> W ostatnim zdaniu uchwyciłeś sedno. Żaden z tych samochodów nie jest

> samochodem tanim. To są autka snobistyczne, zdecydowanie droższe

> od swoich współczesnych odpowiedników.

I to ich gigantyczna wada - sa zbyt wypasione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fiat 500..

> Dlaczego wiec nie kupiles..

Ja nie powinienem zabierac chyba glosu w tym watku, bo ja bym takie auto kupil, jakbym mial kase ok.gif

Wole mniejsze z "jajem", niz wieksze i nudne.

Nie przekonuja mnie wywody ludzi, ktorzy twierdza, ze maja dziecko i potrzebuja kombi wink.gif

Kombi czy vana potrzebuja raz na wakacje, a nudne auto maja na codzien.

Lepiej sie upchac jakos do mniejszego na te wakacje i miec super zabawke na codzien ok.gif

Kiedys mialem kompakta i sie ledwo pakowalismy na wakacje. Pozniej mialem tylko Seicento ale z jajem i tez sie ledwo pakowalismy. Gdybym mial nadal kompakta, to bym sie pewno zapakowal do bagaznika. Ale to tylko teoria. Zabralbym wiecej gratow i tak czy siak mialbym siaty i torby z tylu na siedzeniu no.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie przekonuja mnie wywody ludzi, ktorzy twierdza, ze maja dziecko i

> potrzebuja kombi

> Kombi czy vana potrzebuja raz na wakacje, a nudne auto maja na codzien.

Uwierz mi, że wózek się wozi "na codzień". wink.gif

> Lepiej sie upchac jakos do mniejszego na te wakacje i miec super

> zabawke na codzien

> Kiedys mialem kompakta i sie ledwo pakowalismy na wakacje.

Z dzieckiem/dziećmi...? cfaniaczek.gif

> Pozniej

> mialem tylko Seicento ale z jajem i tez sie ledwo pakowalismy.

> Gdybym mial nadal kompakta, to bym sie pewno zapakowal do

> bagaznika. Ale to tylko teoria. Zabralbym wiecej gratow i tak

> czy siak mialbym siaty i torby z tylu na siedzeniu .

Sprawa jest chyba prostsza, niż może się wydawać (piszę o sobie) - myslałem o drugim autku, fajniejsztym niż "nudne" kombi, mniejszym, do jazdy po mieście. Niestety, koszty utrzymania drugiego auta (jeden kierowca w rodzinie), to - w obecnej sytuacji - dla mnie bezsensownie wyrzucana kasa.

Wiesz, wszystko zalezy od priorytetów - dla mnie teraz jest czy będzie budowa domu, bo rodzina się powiększa niedługo. Ale gdybym do chwili obecnej uchował się "u mamusi na garnuszku", to prawdopodobnie jeździłbym jakimś wyczesanym autkiem, a w boksiku przybyłoby kilka dwukołowych weteranów. ok.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po to zebys nie musial robic generalnego remontu blacharki.

OK - punkt dla Ciebie. Rzeczywiście, w starych autkach (fordach w szczególności) rdza jest problemem.

> Zebys w zime mial prawdziwe ogrzewanie.

Nie narzekam. Jeżdżę capri regularnie co piątek, wożę rano córę do przedszkola i nie mam problemu z ogrzewaniem.

> Zeby w lato chlodzila cie klima.

Samochody z tego okresu miały już klimatyzację, np Granada. W capri akurat tego nie było.

> I pewnie jeszcze kilka innych..

Eeee-tam, demagogia. grinser006.gif

Pozdroofka

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nie powinienem zabierac chyba glosu w tym watku, bo ja bym takie

> auto kupil, jakbym mial kase

Sejaka napewno bym bez wahania zamienil. ok.gif

> Wole mniejsze z "jajem", niz wieksze i nudne.

> Nie przekonuja mnie wywody ludzi, ktorzy twierdza, ze maja dziecko i

> potrzebuja kombi

Akurat jak ktos ma dziecko to mnie przekonuje. zlosnik.gif

A ze niepotrzebnie robil to juz inna sprawa. rotfl.gif

> Kombi czy vana potrzebuja raz na wakacje, a nudne auto maja na

> codzien.

> Lepiej sie upchac jakos do mniejszego na te wakacje i miec super

> zabawke na codzien

sa jeszcze samoloty.. zlosnik.gifok.gif

> Kiedys mialem kompakta i sie ledwo pakowalismy na wakacje. Pozniej

> mialem tylko Seicento ale z jajem i tez sie ledwo pakowalismy.

> Gdybym mial nadal kompakta, to bym sie pewno zapakowal do

> bagaznika. Ale to tylko teoria. Zabralbym wiecej gratow i tak

> czy siak mialbym siaty i torby z tylu na siedzeniu .

Apetyt rosnie.. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK - punkt dla Ciebie. Rzeczywiście, w starych autkach (fordach w

> szczególności) rdza jest problemem.

Nie sa to auta dla kazdego.

Poprostu eksploatacja wymaga sporo troski.

A nowym jedziesz na przeglad i z bani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> znam trochę osób "bujających się" klasykami jeśli tylko są w jako

> takim stanie to zazwyczaj przejeżdżają ok 5-10kkm przez sam

> sezon

Czytalem gdzies ankiete na temat przebiegow

i opieram sie na tym. Ale swiat nie jest czarno - bialy. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytalem gdzies ankiete na temat przebiegow

> i opieram sie na tym. Ale swiat nie jest czarno - bialy.

wszystko zależy oczywiście od auta i jego wartości/unikatowości ale generalnie jeśli ktoś nie tylko picuje tylko bierze udział w zlotach/rajdach i cieszy się autkiem to troche nastuka grinser006.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sejaka napewno bym bez wahania zamienil.

Ty, ale ja sejaka kupowalem za taka kwote, ze inni w tym samym czasie kupowali funkiel noffki Golfy III za tyle samo zlosnik.gif

ja mialem fantazje i kupilem Abartha, a nie szmelcwagena zlosnik.gif

> Akurat jak ktos ma dziecko to mnie przekonuje.

A mnie nie.

Pomysl jeszcze z 15 lat temu bryka wielkosc Poloneza byla krazownikiem, a auto klasy sredniej typu Ford Sierra niedoscignionym snem. I taki stan rzeczybyl nie tylko w Polsce, ale i na zachodzie. Chociaz mniej sie tam musieli wysilac. Teraz potrzeba vanow i aut klasy Kangoo. Pytam sie jakim cudem kiedys starczal Polonez ? Nie mowie tu o maluchach, bo to bylo ekstremum i nasz lokalny ewenement.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uwierz mi, że wózek się wozi "na codzień".

Ale wozek wchodzi do auta klasy B, a do kompakta to wejdzie luzem.

Wystarczy przy kupowaniu wozka pomyslec o tym, ze wozek ma bys skladany i ma wejsc do bagaznika ok.gif.

> Z dzieckiem/dziećmi...?

Jezdzilismy sami. Z dziecmi w Seicento faktycznie bylby klopot, ale w aucie klasy kompakt nie widze problemu. Zanim zaladujesz ponton to spuszczasz z niego powietrze zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.