Skocz do zawartości

Kolega z LPG...


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Jeden kolega z ak miał lpg w bravo, jako, że trochę czasu już upłyneło odkąd kupił auto jestem ciekaw teraźniejszych doznań, czyli czy nadal jest wszystko ok, ile pali, jakieś plusy minusy, dziwne zachowania auta albo inne usterki związane z lpg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cześć

> Jeden kolega z ak miał lpg w bravo, jako, że trochę czasu już

> upłyneło odkąd kupił auto jestem ciekaw teraźniejszych doznań,

> czyli czy nadal jest wszystko ok, ile pali, jakieś plusy minusy,

> dziwne zachowania auta albo inne usterki związane z lpg?

t ja, a konkretnie tata tym autem jeżdzi... do tej pory przejechane na gazie ok 15 tysi. raz konieczna była droba regualcja inst., bo przy maks depnięciu raz na jakiś czas dochodził do delikatnego poszarpywania tak jakby za mało gazu dostawał. reszta bez najmnijeszego zarzut: zadnego falowaia obrotów, gaśniecia, prychania itd. pali. srednia z przebiegu 7 tysi wychodzi. 10,40 litra na 100 km. plus oczywiście ileś tam beny, ale nie wiem teraz dokłądnie ile. musiałbym sprawdzic.

jak sa jakieś pytania to służe pomocą.

pczywiścienic sie ie przegrzea, nie topi i turbo tez jeszcze chodzi.

w ostatnim "motorze" zresztą pisali, ze nie ma żadnych przecuiwskazań do montazu instalki w silnikach turbo, musi byćona jednak bardzo dobrze dobrana i zestrojona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cześć

> Jeden kolega z ak miał lpg w bravo, jako, że trochę czasu już

> upłyneło odkąd kupił auto jestem ciekaw teraźniejszych doznań,

> czyli czy nadal jest wszystko ok, ile pali, jakieś plusy minusy,

> dziwne zachowania auta albo inne usterki związane z lpg?

no co do plusów towidać je na stacji - cena lpg ok. 1,50 , a beny ok 4 zł. co do minusów to oprócz jednej wizyty w sewisie nic sie nie działo. instalka to tartarini. w mojej ocenie mogli jedynie ciut wiekszy zbiornik zamontować, bo założyli noimnalnie 40 litrowy,ale cóż - musi tak zostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Operacja zakończona pełnym sukcesem , pacjent zmarł .

jakieś wątpliwości to z chęcią odpowiem. sarkazm - jeśli wiesz co to znaczy, a po tym jak reagujesz na mojego posta mam znaczne wątpliwości - niczemu nie służy. regulacja gazu zajęła 5 minut. operacja sie zakończyła sukcesem. auto na gazie wyciąga 200 km/h. sam sprawdzałem... heheh i to wszystko w cenie poniżej 20 zł na 100 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na jakiej podstawie oceniasz, że nie znam znaczenia słowa sarkazm?

> mierzysz wszystkich swoją miarą

a co miała oznaczać twoja wypowiedz "operacja sie udała - pacjent umarł"? może to była pochwała gazu w bravo...? odczyać to można jednozacznie.

oceniłem Cie po pozimie komentarza. ja cały post poświeciłem na pochałaę gazu a ty wydłubałeś jedna drobna usterkę i wskazałeś, ze gaz jest do dupy...

no nic sie innego nie da wyinterpretowac z twojej wypowiedzi, zeby nie wiem z któergo konca ją czytał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trwałość silnika jak kosiarki wyprodukowanej dla Castoramy...

nie prorokuj. Są silniki, które na LPG robią setki tysięcy km i żyją. Sam T-Jet jest jeszcze za młody żeby cokolwiek mówić o jego trwałości, nie mówiąc już o współpracy z LPG. Czas pokaże jak to się sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie prorokuj. Są silniki, które na LPG robią setki tysięcy km i żyją.

> Sam T-Jet jest jeszcze za młody żeby cokolwiek mówić o jego

> trwałości, nie mówiąc już o współpracy z LPG. Czas pokaże jak to

> się sprawdzi.

Swoje wiem na podstawie doświadczeń znajomych "zadowolonych" z faktu posiadania gazu w aucie. Po rozmowach z mechanikami w ASO nt. temat w ramach luźnej rozmowy stwierdzili, że dzisiejsze silniki są zbyt delikatne do gazu. Gniazda zaworowe są delikatne i szybko wypalają się. No ale to indywidualna decyzja każdego z użytkowników. Do tej pory jeździłem benzyniakami i nigdy żadnego nie gazowałem. Nigdy nie było problemów z silnikiem. Teraz mam diesla i w życiu nie kupię benzyny smile.gif Gaz to pseudo oszczędność, chyba że auto robi 40.000 km rocznie i po 3 latach idzie na sprzedaż z cofniętym licznikiem ze 120.000 km na 50.000 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też uważam podobnie, no może tylko ja zdecydowanie wolę silniki benzynowe niż diesla. W poprzednim aucie (Lanos) miałem LPG, ale on miał silnik idealny do gazu. W tych nowoczesnych, typu T-Jet faktycznie bym się bał zakładać teraz gaz. Ale może się okazać, że znoszą go całkiem dobrze. Ale to dopiero jak ktoś przejedzie na gazie 100 czy 200 tys. km. Tak czy inaczej, pomijając oszczędności, które mogą okazać się wątpliwe, po prostu wybieram komfort psychiczny poczucia, że mój silnik spala takie paliwo, do jakiego został zaprojektowany smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swoje wiem na podstawie doświadczeń znajomych "zadowolonych" z faktu

> posiadania gazu w aucie. Po rozmowach z mechanikami w ASO nt.

> temat w ramach luźnej rozmowy stwierdzili, że dzisiejsze silniki

> są zbyt delikatne do gazu. Gniazda zaworowe są delikatne i

> szybko wypalają się. No ale to indywidualna decyzja każdego z

> użytkowników. Do tej pory jeździłem benzyniakami i nigdy żadnego

> nie gazowałem. Nigdy nie było problemów z silnikiem. Teraz mam

> diesla i w życiu nie kupię benzyny Gaz to pseudo oszczędność,

> chyba że auto robi 40.000 km rocznie i po 3 latach idzie na

> sprzedaż z cofniętym licznikiem ze 120.000 km na 50.000 km.

Na forum Bravo198.it jest dosc duzo na temat instalacji LPG w Bravo. W skrocie wyglada to tak, ze dobra instalacja jak najbardziej moze byc. W tej chwili sam Fiat testuje instalacje, ktore prawdopodobnie beda proponowane jako fabryczne podobnie jak ma to miejsce z wersja 1,4 bez turbo - w tej chwili jest bardzo we Wloszech promowana (wystarczy wejsc na strone glowna Quattroruote). Tak ze mysle iz za trwalosc raczej sa pewni, bo auto ma 3 lata gwarancji. Co do instalacji LPG w silnikach turbo, to powiem jeszcze ze 2 firmy we Wloszech sa juz przygotowane do produkcji instalacji pod silniki TSI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swoje wiem na podstawie doświadczeń znajomych "zadowolonych" z faktu

> posiadania gazu w aucie. Po rozmowach z mechanikami w ASO nt.

> temat w ramach luźnej rozmowy stwierdzili, że dzisiejsze silniki

> są zbyt delikatne do gazu. Gniazda zaworowe są delikatne i

> szybko wypalają się. No ale to indywidualna decyzja każdego z

> użytkowników. Do tej pory jeździłem benzyniakami i nigdy żadnego

> nie gazowałem. Nigdy nie było problemów z silnikiem. Teraz mam

> diesla i w życiu nie kupię benzyny Gaz to pseudo oszczędność,

> chyba że auto robi 40.000 km rocznie i po 3 latach idzie na

> sprzedaż z cofniętym licznikiem ze 120.000 km na 50.000 km.

wiesz co? uważałem ci eza rozsądnego forumowicza, ale po tym jakie "dyrdymały prawisz..." to po prostu ręce opadaja... jak Ty w ogole raczysz sie wypowiadać na temat czegoś o czym nie masz w ogole pojęcia? nie miałeś gazu w żadnym aucie , ale najlepiej wiesz ja trwały jest silnik z gazem, jakie go trapia usterki i w ogole wszystkow iesz najlepiej. żenada. zwłaszcza ,ze swoja ubożuchną wiedzę opierasz o "jakichś znajomych...", nie wiesz nawet jakie mieli instakacje, gdzie zakładane, jaka była forma ich silników przed załaożeniem instalki i co tak naprawe się działo w nich.

co do trwałości gniazd i zaworów. tak. teraz na pewno wszystkimm producentom zależy tylko na tym, żeby robić silniki z papiaeru, a ja padną tużpo wyjęździe z fabryki to nie ich porblem. po oraz kolejny apeluję, zebyś sie opamietał. sprawiasz wrażenie nastolatka, który ciągle gada jaki to on casanowa i co to on juz nie robił, a lnaprawdę ledwo cycka na zdjęciu widział...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz to kupa grinser006.gif BMW E34 i E39 miałem i oba auta poszły na żyletki, no pewnie teraz jakiś dresior nimi jeździ i jest zadowolony zlosnik.gif

Kolega miał gaz montowany w ASO w Alfie i Fiacie i też kupa 270751858-jezyk.gif teraz jeździ dieslem zlosnik.gif.

Prawa jest taka, że przysłowiowa "OK może nie trafne to określenie było oink.gif" ( nikogo nie obrażam zlosnik.gif ) jeździ na gazie wink.gif No można powiedzieć, że Holendrzy też śmigają a biedni nie są ale oni to robią z ekologicznych poglądów, których trudno szukać u Polaków.

Osobiste montowanie gazu do nowego auta wartego cirka 45-55 tyś Pln z rocznymi przebiegami rzędu 15 tyś uważam, za

bezsensowne.

zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz przy rocznym przebiegu 15-20 tys km zwraca się szybciej niż w rok, nie rozumiem więc, czemu uważasz to za bezsensowne. Jak szybko miałoby to się zwrócić, żeby miało sens? Do wieczora?

Maro też trochę nagiął rzeczywistość, bo nawet sam Fiat reklamował NB z fabryczną instalką gazową (reklama przewinęła się tu przez forum), więc silnik chyba da radę?

Nie widzę powodu wmawiania komuś, że jest nieszczęśliwy, skoro szczęśliwy jest. Jeden nie zamieni diesla na nic innego, inny tylko benzynę chce a jeszcze inny se zagazuje i wszyscy są zadowoleni. Kolega chciał się podzielić doświadczeniami - i zrobił to - z używania zagazowane silnika z turbiną waytogo.gif i chwałą mu za to a nie szmaty na głowie wieszane. nono.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:

Prawa jest taka, że przysłowiowa "biedota" ( nikogo nie obrażam ) jeździ na gazie


To chyba nie jest "dziele się opinią" tylko nieeleganckie określanie jednego z forumowczów jako "biedotę". Przykre. Dziwne o tyle, że - jak sam pisałeś - też jeździłeś na gazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiesz co? uważałem ci eza rozsądnego forumowicza, ale po tym jakie

> "dyrdymały prawisz..." to po prostu ręce opadaja... jak Ty w

> ogole raczysz sie wypowiadać na temat czegoś o czym nie masz w

> ogole pojęcia? nie miałeś gazu w żadnym aucie , ale najlepiej

> wiesz ja trwały jest silnik z gazem, jakie go trapia usterki i w

> ogole wszystkow iesz najlepiej. żenada. zwłaszcza ,ze swoja

> ubożuchną wiedzę opierasz o "jakichś znajomych...", nie wiesz

> nawet jakie mieli instakacje, gdzie zakładane, jaka była forma

> ich silników przed załaożeniem instalki i co tak naprawe się

> działo w nich.

> co do trwałości gniazd i zaworów. tak. teraz na pewno wszystkimm

> producentom zależy tylko na tym, żeby robić silniki z papiaeru,

> a ja padną tużpo wyjęździe z fabryki to nie ich porblem. po oraz

> kolejny apeluję, zebyś sie opamietał. sprawiasz wrażenie

> nastolatka, który ciągle gada jaki to on casanowa i co to on juz

> nie robił, a lnaprawdę ledwo cycka na zdjęciu widział...

Tak, masz rację. Nie miałem auta z gazem, bo wystarczy że napatrzyłem się na auto szwagra i znajomych. Jakoś nie słyszałem od tych osób pozytywnych słów, no może poza tym że cena gazu jest po 1.50 zł. Akurat nie interesuje mnie kto i gdzie komu co zakładał do pojazdu. Skoro są różne instalacje, to ja może wszystkie moje źródła trafiały na jakieś pechowe instalacje. Wszystko to po prostu "może i gdybanie". Mechanik w ASO czy u pana Kazia nie powie, że gaz to kicha w wielu wypadkach, bo oni z tego żyją. Szwagier kupił Vectrę 98 rok 2.5 litra motor w benzynie i powiedział "dość gazowaniu auta". Brat cioteczny sprzedał Vectrę 96 i kupił Omegę w dieslu, bo miał dość gazu. Kolega z Seata Toledo narzeka, ale jeździ. Dzisiejsze silniki nie są z papieru jak piszesz, ale są konkretnie przystosowane pod paliwo. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I tyle w temacie. A kupować TJeta Sport za 80.000 zł i zakładać gaz, to po prostu śmieszne jest. A jeśli gaz będzie fabrycznie (nie w ASO) zamontowany i będzie jako JEDYNE paliwo, to wtedy inaczej podejdę do tej sprawy. Takie moje zdanie i raczej go nie zmienię. Pozdrawiam gorąco i szerokości życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Prawa jest taka, że przysłowiowa "biedota" ( nikogo nie obrażam )

> jeździ na gazie

> To chyba nie jest "dziele się opinią" tylko nieeleganckie określanie

> jednego z forumowczów jako "biedotę". Przykre. Dziwne o tyle, że

> - jak sam pisałeś - też jeździłeś na gazie.

ojej czepiasz się "biedota" w cudzysłowu zlosnik.gifok.gif.

Tak z bo jak miałem auto które mi paliło 15l PB w mieście to się zarzynałem aby je utrzymać zlosnik.gif po przerobieniu na gaz zdechło i padlinę pogoniłem więc w moim przypadku wtedy brakowało kasy na utrzymanie auta zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, masz rację. Nie miałem auta z gazem, bo wystarczy że napatrzyłem

> się na auto szwagra i znajomych. Jakoś nie słyszałem od tych

> osób pozytywnych słów, no może poza tym że cena gazu jest po

> 1.50 zł. Akurat nie interesuje mnie kto i gdzie komu co zakładał

> do pojazdu. Skoro są różne instalacje, to ja może wszystkie moje

no własnie... a żeby sie wypowiadac rzetelnie nalezałoby znac te dane. nie jest tajemnica, że gaz chwala ci, którzy mają go poprawnie zamontowany w sprawnym silniku. auta o których mówisz to z reguły auta wiekowe, co najmniej kilkuletnie, jak zanm życie pewnie ciągniete z zacho du i dlatego o nienznej, bąź mało znanje przeszłości. nie wiesz czy czasem tam nie było pod maska jakieś druciarni itp. nie wiesz nawet czy auta te chodziły zgodnie z parametrami na benie. wsadzanie do taki aut gazu mija sie z celem. to strata czasu i pieniedzy z reguły. i prawie zawsze wiąze sie z problemami. ja mam gaz w aucie nowym, z ledwo 20-tysiecznym przebeigiem, gdzie wszystkie podzespoły mechaniczne i elektryczne są w idelanym stanie. tak też było jak gaz montowałem w punto i mój brat w xsarze, choc miały trochę wiekszy przebieg.

jako jeden z pierwszych uzytkowników gazu w tjecie chciałem sie wiedzą uczciwie podzielic, al e widze, ze to nie ma sensu, bo kiedykolwiek bym sie nie odezwał to jestem albo biedak albo żebrak, choc za auto dałem 45 tysi, za miom autem na pewno smierdzi jajkami i nie dojeżdze nim do 30 tysi, bo sie rozleci - od gazu oczywiście. nie chce mi sie juzpisać na temn temati i odpierać zarzutów ludzi, którzy nie mieli w życiu auta z gazem...:)

> źródła trafiały na jakieś pechowe instalacje. Wszystko to po

> prostu "może i gdybanie". Mechanik w ASO czy u pana Kazia nie

> powie, że gaz to kicha w wielu wypadkach, bo oni z tego żyją.

> Szwagier kupił Vectrę 98 rok 2.5 litra motor w benzynie i

> powiedział "dość gazowaniu auta". Brat cioteczny sprzedał Vectrę

> 96 i kupił Omegę w dieslu, bo miał dość gazu. Kolega z Seata

> Toledo narzeka, ale jeździ. Dzisiejsze silniki nie są z papieru

> jak piszesz, ale są konkretnie przystosowane pod paliwo. Punkt

> widzenia zależy od punktu siedzenia. I tyle w temacie. A kupować

> TJeta Sport za 80.000 zł i zakładać gaz, to po prostu śmieszne

> jest. A jeśli gaz będzie fabrycznie (nie w ASO) zamontowany i

> będzie jako JEDYNE paliwo, to wtedy inaczej podejdę do tej

> sprawy. Takie moje zdanie i raczej go nie zmienię. Pozdrawiam

> gorąco i szerokości życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no własnie... a żeby sie wypowiadac rzetelnie nalezałoby znac te

> dane. nie jest tajemnica, że gaz chwala ci, którzy mają go

> poprawnie zamontowany w sprawnym silniku. auta o których mówisz

> to z reguły auta wiekowe, co najmniej kilkuletnie, jak zanm

> życie pewnie ciągniete z zacho du i dlatego o nienznej, bąź mało

> znanje przeszłości. nie wiesz czy czasem tam nie było pod maska

> jakieś druciarni itp. nie wiesz nawet czy auta te chodziły

> zgodnie z parametrami na benie. wsadzanie do taki aut gazu mija

> sie z celem. to strata czasu i pieniedzy z reguły. i prawie

> zawsze wiąze sie z problemami. ja mam gaz w aucie nowym, z ledwo

> 20-tysiecznym przebeigiem, gdzie wszystkie podzespoły

> mechaniczne i elektryczne są w idelanym stanie. tak też było jak

> gaz montowałem w punto i mój brat w xsarze, choc miały trochę

> wiekszy przebieg.

> jako jeden z pierwszych uzytkowników gazu w tjecie chciałem sie

> wiedzą uczciwie podzielic, al e widze, ze to nie ma sensu, bo

> kiedykolwiek bym sie nie odezwał to jestem albo biedak albo

> żebrak, choc za auto dałem 45 tysi, za miom autem na pewno

> smierdzi jajkami i nie dojeżdze nim do 30 tysi, bo sie rozleci -

> od gazu oczywiście. nie chce mi sie juzpisać na temn temati i

> odpierać zarzutów ludzi, którzy nie mieli w życiu auta z

> gazem...:)

> > gorąco i szerokości życzę.

Piszę co wiem, a w temat za bardzo się nie wgłębiam z racji posiadania MultiJeta. Chcąc jeździć taniej wsiadam na rower smile.gif Ja robię rocznie ok. 10.000 km i każdy puka się w głowę, że kupiłem diesla. Chciałem Bravo i mam, a że akurat to co chciałem było w dieslu, to stąd diesel. I odkąd go mam, to wiem że w życiu nie kupię już benzyniaka smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jako jeden z pierwszych uzytkowników gazu w tjecie chciałem sie

> wiedzą uczciwie podzielic, al e widze, ze to nie ma sensu

nono ma sens, niektórzy są ciekawi co i jak

>nie chce mi sie juzpisać na temn temati i

> odpierać zarzutów ludzi, którzy nie mieli w życiu auta z

> gazem...:)

olej, zawsze każdy ma swoje mądrości, ale nie o nie miało chodzić w tym wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jako jeden z pierwszych uzytkowników gazu w tjecie chciałem sie

> wiedzą uczciwie podzielic, al e widze, ze to nie ma sensu, bo

> kiedykolwiek bym sie nie odezwał to jestem albo biedak albo

> żebrak, choc za auto dałem 45 tysi, za miom autem na pewno

> smierdzi jajkami i nie dojeżdze nim do 30 tysi, bo sie rozleci -

> od gazu oczywiście. nie chce mi sie juzpisać na temn temati i

> odpierać zarzutów ludzi, którzy nie mieli w życiu auta z

> gazem...:)

> > gorąco i szerokości życzę.

nie łam się smile.gif Taka już jest uroda forum, że każdy pisze co uważa. Ja np. napisałem tylko, że bałbym się montować gaz do T-Jeta, co nie znaczy że uważam Ciebie za dusigrosza czy coś takiego. Życzę Ci jak najlepiej, zero problemów i zysku z jazdy na LPG. Tak naprawdę, to dzisiaj nikt nie wie, jak ten silnik z gazem będzie się sprawował po 100 czy 200 tys. km. i każdy może sobie gdybać.

Ja tam zawsze jestem ciekawy newsów od Ciebie, bo po prostu interesuję się takimi rzeczami. Chociaż sam już nigdy nie założę LPG do auta. Nawet gdyby miało się sprawować w 100% bezproblemowo - po prostu dla własnego psychicznego komfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ojej czepiasz się "biedota" w cudzysłowu .

> Tak z bo jak miałem auto które mi paliło 15l PB w mieście to się

> zarzynałem aby je utrzymać po przerobieniu na gaz zdechło i

> padlinę pogoniłem więc w moim przypadku wtedy brakowało kasy na

> utrzymanie auta

a co to za auto było ze padło od LPG ?

w Punto ktorym smigam po miescie mam LPG od 50kkm i tylko leje LPG i wymieniam filtry, teraz mam ponad 162.000km, w tmy byly moze z 3-4 regulacje

w Ibizie LPG nie mam, bo od 2002 auto ma na liczniku zaledwie 50.000km

ale jak paliwo pojdzie w gore, a Punto w koncu sie "skonczy"

to wrzuce LPG do Ibizy

jak sie dba i zainstaluje w dobrym zakładzie to nie ma problemow z LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a co to za auto było ze padło od LPG ?

> w Punto ktorym smigam po miescie mam LPG od 50kkm i tylko leje LPG i

> wymieniam filtry, teraz mam ponad 162.000km, w tmy byly moze z

> 3-4 regulacje

> w Ibizie LPG nie mam, bo od 2002 auto ma na liczniku zaledwie

> 50.000km

> ale jak paliwo pojdzie w gore, a Punto w koncu sie "skonczy"

> to wrzuce LPG do Ibizy

> jak sie dba i zainstaluje w dobrym zakładzie to nie ma problemow z

> LPG

pokarz mi dobry zakład

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobra punto też bym pewnie zagazował ale tutaj rozmawiamy o

> gazowaniu tjeta

jakbym mial T-Jet'a i po gwarancji

jakby Ci z nagazu sie podjeli tego to bym u nich nawet zaryzykowal i zagazowal smile.gif

ekonomia diesla i radosc z jazdy doładowaną benzyną ok.gifslinka.gif

btw. nie sprzedales ostatnio swojego czerwonego JTDka ?

na Przestrzennej juz widze tylko jedno Stilo i jakies Bravo czy cus grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zgadzam sie. już od wielu osób słyszaełem same pozytywy o nagaz. ale

> też wiadomo, ze oni lubią pociągnąć za kieszeń...

dla świętego spokoju serwisuję u nich

w sumie to tylko przeglądy z regulacją

w kazdym razie ich moge polecic grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swoje wiem na podstawie doświadczeń znajomych "zadowolonych" z faktu

ja jezdzilem kilkoma autami z LPG, 2x nubira 300 i 200kkm, Marea 100kkm(dachowanie+schrot), najtansze PUNTO 130tkm, KIA Rio 110kkm, LANOS 200kkm, zadnych problemow, nic sie nie dzieje poza regulacja srednio co rok....

Rozwazalem diesla i...mocno zastanawiam sie czy nie lepiej NoPb i Sekswencja.

Dzisiejszy diesel, Kolo dwumasowe, pompo, FAP to wole nie myslec ile kosztuje naprawa, ale odnosnie LPG to nie kazdy silnik "dobrze" znosi to..sa wrecza czasami przeciwskazania,MB,BMW i jakies FORD itp...

Natomiast wiekszosc aut segmentu B,C dobrze sobie radzi na LPG.....przyklad z zycia C5 po 110kkm FAP=3000zl , dwumasowka = kilkaset zlotych itd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

> Natomiast wiekszosc aut segmentu B,C dobrze sobie radzi na

> LPG.....przyklad z zycia C5 po 110kkm FAP=3000zl , dwumasowka =

> kilkaset zlotych itd....

FAP to mi się tylko z Fiat Auto Poland kojarzy... :> Co reprezentuje ten skrót ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja jezdzilem kilkoma autami z LPG, ...

Te auto co wymieniłeś to inna bajka. Tam LPG na dzien dobry mogłęs wstawic wszedzie poza fordem i moze toyotowymi VVT.

Teraz silniki są bardziej zaawansowane. BTW: w TJetach macie wtrysk bezpośredni czy jak on tam się zwie? Nie tzreba montowac V generacji instalki LPG? I tak nikt w naszym kraju tego nie zrobi z kilku powodów...

> Rozwazalem diesla i...mocno zastanawiam sie czy nie lepiej NoPb i SEKWENCJA

> Dzisiejszy diesel, Kolo dwumasowe, pompo, FAP to wole nie myslec ile

> kosztuje naprawa,

Tu ci przyznam rację sam się wahałem i nie kupiłbym diesla gdyby... nie okazja cenowa na mój egzemplarz. Dopóki się nie posypie to mogę sie wypowiadać w samych superlatywach smile.gif

Wiesz mam kumpla który miał starą omege 2.5L na LPG sekwencji (jednych z 1szych instalek), I powiedział tak "ja to pier...e. Mam dosc ciagłych regulacji wymiany filtrów itp..." Kupił Lagune II 1.9 dCi sciana.gif. Powiem tak to mój 1szy diesel i jak się sparzę to więcej nie kupię. Ale świadomie wybrałem wersję słabszą ale za to bez DPF (FAP).

Kolejny problem to taki że chcąc Bravo to butla w bagażniku dyskwalifikuje to auto dla mnie jako rodzinne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.