Skocz do zawartości

1.4 TSI vs 2.0 TDI


volkov

Rekomendowane odpowiedzi

> Mam pytanie o wady i zalety obu typów silników na podstawie silników vw.

wada TDI: to diesel, więc nie masz tej "aksamitności" pracy i ładnego dźwięku przy wyższych obrotach; potencjalnie większe przebiegi w używkach

wada TSI: pali więcej niż TDI

wg mnie oba silniki są podobnie udziwnione, tj. TSI ma b. skomplikowany układ doładowania, a TDI ma bardziej skomplikowany układ wtryskowy + DPF.

>Ale czy jeżdżąc sensownie, ale nie będą zawalidrogą, da radę >tym silnikiem dorównać w

> spalaniu dieslowi?

Oczywiście nie. Gdyby tak było, nikt by diesli nie produkował. Ale jak na benzyniaka o takiej mocy, są to IMO oszczędne silniki.

Jak dla mnie przy takich (małych) przebiegach musisz sobie odpowiedzieć na pytanie co jest ważniejsze: kultura pracy, połączona z super elastycznością (której nie da Ci diesel, wbrew powszechnym mitom)/b. szerokim zakresem obrotów czy dodatkowa stówa (?) miesięcznie zaoszczędzona na paliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dużo pali jak zwykłe 2l

albo nawet 2.5 biglaugh.gif, tyle, ze duzo zalezy od osiaganych predkosci, stylu jazdy i proporcji korki/miasto/trasa. Mi rowniez wychodzila srednia 10l, ale wystarczylo postac w korkach,zeby uroslo do 13l tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No własnie to mnie bardzo zastanawia. Ciekawe czy serwisy TSI nie sa jakoś szczególnie drogie. Jak

> części i ogólnie jak z trwałością takich silników?

Serwisy w normalnych cenach. Części nie wiem, bo nie popsuło mi się nic jeszcze.

A z trwałością niekoniecznie dobrze - są doniesienia o płynących tłokach w 1.4 TSI 160KM.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak w VW, ale we Fiacie jedyne co jest droższe w serwisowaniu T-Jeta od normalnego 1.4, to

> świece, których komplet kosztuje 200PLN i w wykazie czynności serwisowych jest grubą czcionką

> napisane, żeby rygorystycznie przestrzegać terminów wymiany co 30 tys. km. Poza tym norma, olej, filtry i tyle.

U mnie na przeglądzie po 30kkm świec nie wymieniano. ok.gif

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A swoja drogą z tym turbo to ciekawie sie zrobiło.. w 1.8TSI jest podpięte pod obieg chłodziwa w

> silniku i nawet jest dodatkowa elektryczna pompa wody...

U mnie, w 1.4TSI 160KM to samo. Po wyłączeniu silnika, pompa przepompowuje jeszcze przez jakiś czas płyn chłodzący.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ZAczałem ostatnio zatem zastanawiać się nad autami klasy kompact jak Focus, Bravo, Golf, Mazda 3

O Golfie HB zapomnij - jak Ci się uda wcisnąć wózek do bagaznika, to nic więcej nie doładujesz.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty chcesz dziecko i zamienić Combi na HB? Ty sobie zobacz ile wózek zajmuje miejsca w bagażniku. No

> chyba że chcesz bagaże wozić na dachu - tyle ze one palą 1,5litra na setke wtedy.

> Krawiec

o co Wam chodzi z tymi wielkimi autami do dzieci? Ja mam zwykłego kompakta hb, dziecko ma 9 miesięcy i nigdy nie było żadnego problemu z zapakowaniem się, nigdy mi się nie zdarzyło żebym potrzebował większego auta. Czy Wy z tym dziećmi co tydzień jeździcie w góry i nad morze? Bo ja nadal jeżdżę z 95% przebiegu sam i wożę głównie powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z mojej obserwacji wynika, że jeżeli jeździsz spokojnie, na trasach dłuższych niż kilka km, to

> spalanie będzie bardzo przyzwoite. Mój T-Jet pali około 7.5 l/100km w jeździe mieszanej. 1.4

> TSI spaliłby mi pewnie z litra mniej, bo ma bezpośredni wtrysk. Większe różnice będą mieli ci

> jeżdżący bezmyślnie, czyli gaz - hamulec - gaz hamulec, bo turbo diesel jest jednak w spalaniu

> bardziej pobłażliwy dla takiego stylu jazdy

Też tak uważam.

Do tego jakbym jeździł z dużymi prędkościami autostradowymi wybrałbym diesla ok.gif

Jak dobrze, że na chwilę obecną odechciało mi się zmiany auta, nie muszę szukać, porównywać, kombinować ganja.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nie wiem - jeżdżę dynamicznie, mam 2.0 TDI (CBAB - czyli najnowszy z common railem) - i pali mi

> między 5.1 (trasa, jednopasmówki) a 6.5 - miasto, autostrady. Jestem naprawdę zachwycony

> spalaniem tej jednostki - a ciągnie ciężkiego passata

No to nie jeździsz dynamicznie ok.gif

Ja jeździłem Passatem i Superbem 1.9 TDI to spalanie wynosiło 7,1l/km - to była dynamiczna jazda zlosnik.gif, kumpel ma 110KM w seacie toledo i przy w miarę dynamicznej jeździe do Jabłonki komputer pokazał 4,6l/100km ok.gif

Nie ukrywam diesel jest fajny ale wq mnie częsta zmiana biegów angryfire.gif

W mojej skromnej benzynce zapnę 5 przy 50 i sobię, w dieslu nie ma mowy icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mianowicie jakie koszty? Napisz. Chciałbym być przygotowany.

> mar00ha

a co tu pisać? Im mniej wynalazków tym silnik bardziej trwały. Wyżyłowana moc z 1,4 pojemności to większe obciązenia w małym silniczku. Podwójna turbina, sterowanie, sprzęgła załączające turbo, czujnik na czujniku.

IMHO obecna tendencja w downsize silników wymuszona podobno przez ekologów - to znakomity kasek dla producentów którzy liczą na nieprzecietne wpływy z serwisowania usterek.

Pewnie do 100tys km niewiele się będzie działo (jak zwykle smile.gif) - ale potem...

Najpewniejszy silnik to klasyczna jednostka wolnossąca bez wodotrysków 2.0 benzyna MPI. Minimalne prawdopodobieństwo awarii a koszt eksploatacji i usuwania usterek najnizszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najpewniejszy silnik to klasyczna jednostka wolnossąca bez wodotrysków 2.0 benzyna MPI.

idealny silnik dla ambitnego emeryta.

ale moim zdaniem jest jeszcze lepsza propozycja - wolnossący diesel 2500-3000cm3 pojemności. bezawaryjny, małe spalanie - pewniak!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> idealny silnik dla ambitnego emeryta.

> ale moim zdaniem jest jeszcze lepsza propozycja - wolnossący diesel 2500-3000cm3 pojemności.

> bezawaryjny, małe spalanie - pewniak!

I masz rację, ale nie chciałem Go przestraszyć hehe.gif Bo pewnie myśli że to smok na paliwo. Chociaż w naszych warunkach, zakorkowanych ulic - moze się okazać ze 15 litrów/100 to norma.

A 4,5 litra/100 w mieście - działa na psychę mocno i "jara" uzytkowników że za darmo będą jeździć zlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to nie jeździsz dynamicznie

> Ja jeździłem Passatem i Superbem 1.9 TDI to spalanie wynosiło 7,1l/km - to była dynamiczna jazda ,

Superb swoje wazy a dodatkowo jak jechales jak benzyna to nie ma co sie dziwic zlosnik.gif

> kumpel ma 110KM w seacie toledo i przy w miarę dynamicznej jeździe do Jabłonki komputer

> pokazał 4,6l/100km

> Nie ukrywam diesel jest fajny ale wq mnie częsta zmiana biegów

> W mojej skromnej benzynce zapnę 5 przy 50 i sobię, w dieslu nie ma mowy

Ale po co jechac 50 na 5-tym biegu?

W jakiejs duzej wolnossacej benzynie to chociaz mozesz przyspieszyc z tej 5-tki, a tak nie ma sily musisz redukowac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po co jechać na innym, jeżeli utrzymujesz stałą prędkość ? Na piątce masz ciszę, niskie obroty,

> niskie spalanie i większy komfort jazdy.

Nie wiem, nie mam za czesto okazji jezdzic zbyt dlugo rownym tempem 50km/h...

Poza tym nie jechalem chyba autem ponizej 2000cm pojemnosci, gdzie by taka jazda byla przyjemnoscia zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem, nie mam za czesto okazji jezdzic zbyt dlugo rownym tempem 50km/h...

> Poza tym nie jechalem chyba autem ponizej 2000cm pojemnosci, gdzie by taka jazda byla przyjemnoscia

ja mam takie drogi, że często jeżdżę ze stałą prędkością rzędu 60-70km/h przez kilka km. Jeżdżę na 6 biegu, obroty około 1700, cicho, przyjemnie, bez problemu. Dla mnie największą przyjemnością jest jazda jak najbardziej płynna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja mam takie drogi, że często jeżdżę ze stałą prędkością rzędu 60-70km/h przez kilka km. Jeżdżę na

> 6 biegu, obroty około 1700, cicho, przyjemnie, bez problemu. Dla mnie największą przyjemnością

> jest jazda jak najbardziej płynna

ja lubię obserwować spalanie mojego wysilonego potwora przy takiej emeryckiej jeździe... ~80-90km/h, 7 bieg i ~5,5 litra/100 grinser006.gif

no ale wiadomo - w międzyczasie rozpada się głowica i tłoki puchną zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja lubię obserwować spalanie mojego wysilonego potwora przy takiej emeryckiej jeździe... ~80km/h, 7

> bieg i ~5,5 litra/100

> no ale wiadomo - w międzyczasie rozpada się głowica i tłoki puchną

w moim wysilonym "wynalazku", to według mędrców z AK, już dawno powinno się to stać, do tego powinno paść sprzęgło i turbo, w końcu to już 50 tys. przebiegu, czyli zbliżam się do granicy wytrzymałości opracowanej przez producenta tej wysilonej jednostki

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna sprawa...............

Mój pali od 7 do 11l po mieście (cierpiąc katiusze można zejść do 6.5 bo Yarek mnie nauczył), a taki Subaru Forester z 2.0 turbo jeśli wierzyć koledze spala około 9l. (automat). Czy to może być prawda?? Bo jeśli tak to stereotypy "aut-smoków" zaczynają wzbudzać moje wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w moim wysilonym "wynalazku", to według mędrców z AK, już dawno powinno się to stać, do tego

> powinno paść sprzęgło i turbo, w końcu to już 50 tys. przebiegu, czyli zbliżam się do granicy

> wytrzymałości opracowanej przez producenta tej wysilonej jednostki

A czujesz jak Ci puchną tłoki (jak w TSI)??zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> taki Subaru Forester z 2.0 turbo jeśli wierzyć koledze spala około 9l. (automat).

rotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifbeksa.gif

przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. skromny.gif

no chyba, że Twój kolega ma forestera 2.0 turbo, ale dizla - wtedy wszystko się zgadza zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.

> no chyba, że Twój kolega ma forestera 2.0 turbo, ale dizla - wtedy wszystko się zgadza

To jest benzyna - wąchałem i jeździłem wczoraj.

Czyli oszust jeden.................zlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest benzyna - wąchałem i jeździłem wczoraj.

> Czyli oszust jeden..................

w moim foresterze 2.0D manualu dało się zejść do 8 litrów w mieście, automat spalał pod moją nogą litr więcej, czyli właśnie około 9

natomiast forester 2.0T benzyna + jego antyczny automat, w mieście bez problemu generuje spalanie 13-14 litrów grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> taki Subaru Forester z 2.0 turbo jeśli wierzyć koledze spala około 9l. (automat). Czy to może

> być prawda??

Może.

Kwestia jak i przez kogo jeżdżony.

Dla mnie porównywanie spalania to śmiech na sali, a już zwłaszcza jak ktoś podaje 'mnie to zawsze pali 6,8/100'.

Lubię bawić się w jazdę o kropelce i dość skrupulatnie kontroluję spalanie i w życiu nie zaryzykowałbym podania stałej - rozrzuty rzędu nawet 2 l/100 na - pozornie - tej samej trasie to normalka. Gdzie tu porównywać 2 ludzi i 2 różne samochody?

Anałej - wracając do głównego tematu.

Ze współczesnego doładowanego silnika benzynowego da się wycisnąć naprawdę ciekawe wartości spalania, ale wymaga to dużego zacięcia i odpowiedniego stylu jazdy - niewielu ludzi ma takie umiejętności i cierpliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w moim foresterze 2.0D manualu dało się zejść do 8 litrów w mieście, automat spalał pod moją nogą

> litr więcej, czyli właśnie około 9

> natomiast forester 2.0T benzyna, automat, w mieście bez problemu generuje spalanie 13-14 litrów

A i tak się w nim zakochałemzlosnik.gif. Niby japoński i plastikowy ale ma coś w sobie - bardzo mi się podobał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A i tak się w nim zakochałem. Niby japoński i plastikowy ale ma coś w sobie - bardzo mi się

> podobał.

nie dziwię się - stary forek turbo to jedno z moich ulubionych aut wink.gif

tylko bez tej beznadziejnej automatycznej skrzyni grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz mam kombi i fajna to sprawa, ale chyba chcę kupic hatchbacka. Na pewno nie sedana.

> Myślałem najpierw o klasie sredniej z mocnym dieslem, np o Vectrze 1,9 CDTI 150 KM, Saab-ie 9,3 1,9

> z tym samym silnikiem, jakimś pasku, mondziakuz dieslem 2,0 140 KM. Nie jestem zdecydowany.

Zabrakło mi tu Cromy 1,9 Multijet 150 KM .... zlosnik.gif

Po pierwsze przy tak małych przebiegach kupił bym benzynkę..

Po 2-gie podobno VW wycofuje się z 1,4 TSI.... to znaczy wywala to i owo z tego silnika.... jakąs tam spręzarkę i inne klamoty hehe.gif

Po 3-cie Silnik 1,4 TSI jest tka samo skomplikowany jak silnik CR.... ja nawet obstawiam, że bardziej - więcej klamotów

Jesli spalanie ma dla ciebie znaczenie to jakiś silnik kochający LPG.... i wolnossącą benzynę ok.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może.

> Kwestia jak i przez kogo jeżdżony.

> Dla mnie porównywanie spalania to śmiech na sali, a już zwłaszcza jak ktoś podaje 'mnie to zawsze

> pali 6,8/100'.

> Lubię bawić się w jazdę o kropelce i dość skrupulatnie kontroluję spalanie i w życiu nie

> zaryzykowałbym podania stałej - rozrzuty rzędu nawet 2 l/100 na - pozornie - tej samej trasie

> to normalka. Gdzie tu porównywać 2 ludzi i 2 różne samochody?

> Anałej - wracając do głównego tematu.

> Ze współczesnego doładowanego silnika benzynowego da się wycisnąć naprawdę ciekawe wartości

> spalania, ale wymaga to dużego zacięcia i odpowiedniego stylu jazdy - niewielu ludzi ma takie

> umiejętności i cierpliwość.

dokładnie tak. Mnie bawi, jak ktoś piszę, że producenci podają nierealne wartości spalania, bo normalnie samochody palą 2-3 litry więcej. Tymczasem ja nie spotkałem auta, którym bez problemu nie dało by się zejść poniżej wartości deklarowanych. Ale tak to jest jak ktoś zna jedynie zero-jedynkowy styl jazdy, a jazda miejska to dla niego tylko stanie w korku w Warszawie, bo przecież gdzie indziej to nie miasta.

A prawda jest właśnie taka, że każdym samochodem można spalić mało, każdym dużo, a wszystko zależy od kierowcy i tras jakie pokonuje. Nowoczesne, małe, doładowane silniki dają w tym zakresie spore możliwości, bo przy oszczędnej jeździe można uzyskać naprawdę zaskakujące wyniki. A z drugiej strony jak jest potrzeba to ma się pod nogą trochę mocy i momentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czujesz jak Ci puchną tłoki (jak w TSI)??

ja kilka dni temu rozmawiałem z kolegą, który jeździ co prawda Lacetti, ale jak nikt zna się na silnikach TSI, no i niestety ten kolega uświadomił mi, że w moim silniku TSI niedługo padnie mi kompresor - podobno najpierw zacznie jęczeć i grzechotać.

i teraz jak jadę, to aż czuję jak mi ten kompresor zaczyna jęczęć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokładnie tak. Mnie bawi, jak ktoś piszę, że producenci podają nierealne wartości spalania, bo

> normalnie samochody palą 2-3 litry więcej.

Fabryczne normy spalania nijak nie mają się i mieć się nie będą do faktycznego spalania.

Takie są fakty.

Producenci podają spalanie w standaryzowanym teście na hamowni, który absolutnie nic nie ma wspólnego z rzeczywistymi warunkami eksploatacji, natomiast dzięki standaryzacji stanowi dobrą bazę do PORÓWNANIA różnych samochodów pod względem spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja mam takie drogi, że często jeżdżę ze stałą prędkością rzędu 60-70km/h przez kilka km. Jeżdżę na

> 6 biegu, obroty około 1700, cicho, przyjemnie, bez problemu. Dla mnie największą przyjemnością

> jest jazda jak najbardziej płynna

No przy takich obrotach to sie zgadzam zlosnik.gif Ale 70km/h to nie 50 jak ktos sugerowalok.gif

Ja u siebie przy 1700rpm na 6 biegu mam jakies 90-100km/h, wiec przy 70km/h wole sie kulac na 5-tce...

A to czy spali litr wiecej czy mniej to mi lotto szczerze mowiac grinser006.gif

Jak bym sie mial za kazdym nacisnieciem gazu zastanawiac ile spali to bym sie przesiadl na rower.

Czasem sie tylko z ciekaowsci pobawie w "ecodriving".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ej, ale Ty masz chyba 1.8 czy 2.0 TSI? Tam nie jest samo turbo, bez kompresora?

oczywiście, że samo turbo, tak samo jak w większości sprzedanych silników TSI... ale jakoś nie mam już siły tłumaczyć tego "znawcom" po raz kolejny facepalm.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja kilka dni temu rozmawiałem z kolegą, który jeździ co prawda Lacetti, ale jak nikt zna się na

> silnikach TSI, no i niestety ten kolega uświadomił mi, że w moim silniku TSI niedługo padnie

> mi kompresor - podobno najpierw zacznie jęczeć i grzechotać.

> i teraz jak jadę, to aż czuję jak mi ten kompresor zaczyna jęczęć...

Też mi się wydawało że coś Ci jęczy, ale pomyślałem, że to może ktoś w bagażniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oczywiście, że samo turbo, tak samo jak w większości sprzedanych silników TSI... ale jakoś nie mam

> już siły tłumaczyć tego "znawcom" po raz kolejny

uważaj, bo jak autosugestia zadziała, to faktycznie ten kompresor Ci zacznie jęczeć hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> uważaj, bo jak autosugestia zadziała, to faktycznie ten kompresor Ci zacznie jęczeć

Ten od zestawu naprawczego do kół zlosnik.gif

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To muszę być dla Ciebie bardzo zabawny. W moich warunkach drogowo-korkowych NIE ZEJDZIESZ do wartości podawanych przez producenta.

Ba, powiem więcej: gotów jestem założyć się z Tobą, że jeżdżąc do pracy i z powrotem, mając pełen bak paliwa i jeżdżąc jak człowiek (masz nie powodować większych zatorów niż już są) nie będziesz miał średniego spalania podawanego przez producenta.

Aha, masz być w pracy o czasie, a slogan "trzeba wychodzić wcześniej" wsadzamy sobie w buty, bo raz wychodząc 7.10 jestem o 7.45 w pracy, a raz 8.30 i nie ma reguły.

A teraz możesz się śmiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No przy takich obrotach to sie zgadzam Ale 70km/h to nie 50 jak ktos sugerowal

> Ja u siebie przy 1700rpm na 6 biegu mam jakies 90-100km/h, wiec przy 70km/h wole sie kulac na

To strasznie wysokie w poprzednim aucie przy 90 km/h było coś koło 1400 rpm na szóstce. Nie dało się jechać na najwyższym biegu od 50 km/h bo to było już poniżej jałowych, a i tak poniżej 90 km/h nie było sensu męczyć silnika. Tymczasem t.benzyniakiem bez problemu jechało się od 50-60 km/h (a na upartego i od ok 35 km/h). Cudów nie ma benzyniak ma zwykle większy zakres prędkości na danym biegu.

Szczególnie jest to uciążliwe właśnie przy prędkościach 60-100 km/h gdzie albo zapominamy o piątym i szóstym biegu, albo ciągle wachlujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No jesteś zabawny skoro sądzisz, że producent podaje spalanie w TWOICH warunkach korkowo drogowych.

> To się nazywa egocentryzm.

Nie jestem odosbniony w tych MOICH warunkach drogowych. Wręcz przeciwnie, są tacy którzy mają gorzej (w zasadzie 3/4 Warszawy).

Ale przecież myśmy już wymieniali swoje poglądy czyż nie? Ty byłeś gotów udowodnić mi że jesteś w stanie osiągnąc wynik podawany przez producenta również w moich warunkach ok.gif

Kiedy Ty zrozumiesz, że po pierwsze spalanie jest mierzone w warunkach laboratoryjnych, a po drugie istnieje coś takiego jak marketing?

Nikt kto chce sprzedać samochód nie poda w broszurach że średnie spalanie 12/100. (Nie mówię tu o autach sportowych itp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jestem odosbniony w tych MOICH warunkach drogowych. Wręcz przeciwnie, są tacy którzy mają

> gorzej (w zasadzie 3/4 Warszawy).

A co mnie to ma obchodzić? Producent ma podawać warunki dla każdego miasta na świecie?

> Ale przecież myśmy już wymieniali swoje poglądy czyż nie? Ty byłeś gotów udowodnić mi że jesteś w

> stanie osiągnąc wynik podawany przez producenta również w moich warunkach

Nie przypominam sobie - możesz podać linka?

> Kiedy Ty zrozumiesz, że po pierwsze spalanie jest mierzone w warunkach laboratoryjnych, a po drugie

> istnieje coś takiego jak marketing?

Tu nie ma nic do rozumienia. Ja o tym doskonale wiem, jak również i to, że nawet się nie mierzy ilości paliwa, a jedynie CO2.

> Nikt kto chce sprzedać samochód nie poda w broszurach że średnie spalanie 12/100. (Nie mówię tu o

> autach sportowych itp).

Jeśli tak wyjdzie z testu, to tak musi podać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To strasznie wysokie w poprzednim aucie przy 90 km/h było coś koło 1400 rpm na szóstce. Nie dało

> się jechać na najwyższym biegu od 50 km/h bo to było już poniżej jałowych, a i tak poniżej 90

> km/h nie było sensu męczyć silnika. Tymczasem t.benzyniakiem bez problemu jechało się od 50-60

> km/h (a na upartego i od ok 35 km/h). Cudów nie ma benzyniak ma zwykle większy zakres

> prędkości na danym biegu.

> Szczególnie jest to uciążliwe właśnie przy prędkościach 60-100 km/h gdzie albo zapominamy o piątym

> i szóstym biegu, albo ciągle wachlujemy.

Ale mi to zupelnie nie przeszkadza zlosnik.gif

Nie mam niedowladu reki, wiec moge sobie spokonie zrzucic na 4-5tke...

Niskie oborty jak dla mnie przydaja sie najbardziej na autostradzie, zeby bylo cicho.

W jezdzie po polskich drogach praktycznie nie da sie utrzymywac stalej predkosci bo zawsze trafi sie jakis TIR lub inny wynalazek..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale mi to zupelnie nie przeszkadza

> Nie mam niedowladu reki, wiec moge sobie spokonie zrzucic na 4-5tke...

Ja też nie mam, ale bywało, że po nastu godzinach za kółkiem już miałem dość, dlatego kupiłem auto z automatem i jeśli tylko nie będę zmuszony nie kupię auta ze skrzynią ręczną - to bez sensu w dzisiejszych czasach.

> Niskie oborty jak dla mnie przydaja sie najbardziej na autostradzie, zeby bylo cicho.

Ma to sens, ale od tego są skrzynie ośmio biegowe - oczywiście automatyczne.

> W jezdzie po polskich drogach praktycznie nie da sie utrzymywac stalej predkosci bo zawsze trafi

> sie jakis TIR lub inny wynalazek..

Ja namiętnie używam tempomatu i nie dostrzegam tego zjawiska. Oczywiście zdarzają się bardziej zatłoczone odcinki, ale to rzadkość. Może dlatego, że jak jadę w trasę to unikam korkowych godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.