Skocz do zawartości

Cofanie przebiegu- udowodnione oszustwo


oskar 16v

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Znajomy ma dziwną sytuację- kupił samochód z cofniętym licznikiem i są na to dowody. Czy ma prawo zwrotu bądź ubiegania się o odszkodowanie od poprzedniego właściciela?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Znajomy ma dziwną sytuację- kupił samochód z cofniętym licznikiem i są na to dowody. Czy ma prawo

> zwrotu bądź ubiegania się o odszkodowanie od poprzedniego właściciela?

> Pozdrawiam.

Pytanie tylko czy sa dowody ze zostal cofniety licznik, czy moze sa dowody, ze to ten poprzedni wlasciciel cofnal licznik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Znajomy ma dziwną sytuację- kupił samochód z cofniętym licznikiem i są na to dowody. Czy ma prawo

> zwrotu bądź ubiegania się o odszkodowanie od poprzedniego właściciela?

Jeżeli udowodni mu, że to on cofnął licznik. Jeżeli był jedynym właścicielem tego auta to może się to udać. Jeżeli był kolejnym to zawsze może powiedzieć, że to musiał zrobić poprzednik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w umowie pewnie ma zapisane, że zapoznał się ze stanem auta

Cofanie przebiegu to zdecydowanie "wada ukryta"...

Co nie zmienia faktu, że pewnie musiałby być w stanie udowodnić winę tj.

1. Sprzedający sprzedawał auto twierdząc, że przebieg ten jest oryginalny (wydaje mi się, że tu jako dowód wystarczyłaby umowa K/S)?

2. To sprzedający cofnął przebieg (jeśli był to pierwszy właściciel to już chyba rozwiązywałoby problem)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ma prawo

> zwrotu bądź ubiegania się o odszkodowanie od poprzedniego właściciela?

> Pozdrawiam.

Najpierw niech zgłosi się do prokuratury, gościu zacznie się bać i będzie łatwiej przeprowadzić dalszą procedurę. Sprawdzone działa smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cofanie przebiegu to zdecydowanie "wada ukryta"...

> Co nie zmienia faktu, że pewnie musiałby być w stanie udowodnić winę tj.

> 1. Sprzedający sprzedawał auto twierdząc, że przebieg ten jest oryginalny (wydaje mi się, że tu

> jako dowód wystarczyłaby umowa K/S)?

> 2. To sprzedający cofnął przebieg (jeśli był to pierwszy właściciel to już chyba rozwiązywałoby

> problem)?

widocznie słabo ukryta ta wada, poza tym sprzedający zawsze może powiedzieć, że to nowy właściciel cofnął licznik i teraz chce się sądzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli był kolejnym to zawsze może powiedzieć, że to musiał zrobić poprzednik.

Powiedzieć zawsze może...

Tyle, że w trakcie eksploatacji auta jego przebieg trafia do rozmaitych baz danych - przeglądy w ASO, ubezpieczenia (tu nawet często zostaje zdjęcie stanu licznika), etc.

Da się więc sprawdzić kiedy auto cudownie odmłodniało..

Pomijam tu rzadkie przypadki systematycznego cofania licznika przed każdym przeglądem, ale na cwaniaków robiących jednorazową korektę przed sprzedażą sposób jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> widocznie słabo ukryta ta wada, poza tym sprzedający zawsze może powiedzieć, że to nowy właściciel

> cofnął licznik i teraz chce się sądzić

Na umowie był przecież podany przebieg przez poprzedniego właściciela. To moim zdaniem wystarczający dowód. Nie sądzisz chyba że sędzia łyknie że nowy właściciel przejechał 100 tys km w 3 dni i później cofnął licznik do pierwotnej wartości? alien.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ten zapis nie ma żadnego prawnego znaczenia.

W wypadku wad zatajonych świadomie przez sprzedającego. On chroni natomiast sprzedającego przed tym, żeby za chwilę kupujący nie twierdził, że dostał samochód np. z wgniecionymi drzwiami, a chciał z prostymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Znajomy ma dziwną sytuację- kupił samochód z cofniętym licznikiem i są na to dowody. Czy ma prawo

> zwrotu bądź ubiegania się o odszkodowanie od poprzedniego właściciela?

> Pozdrawiam.

A o ile jest cofnięty licznik? Bo jak z auta jest zadowolony a korekta była z 200kkm na 150kkm to może jakiś rabacik od sprzedającego niech uzyska albo oleje temat. Co innego jak z 400kkm zrobiło się 200kkm, wtedy jest o co się bić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A o ile jest cofnięty licznik? Bo jak z auta jest zadowolony a korekta była z 200kkm na 150kkm to

> może jakiś rabacik od sprzedającego niech uzyska albo oleje temat. Co innego jak z 400kkm

> zrobiło się 200kkm, wtedy jest o co się bić.

Poza tym ciekawe jakie są dowody na ten cofnięty licznik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste

Pan X oddaje auto to komisu Y

Pan Z idzie do komisu i patrzy na auto , odnajduje np. aukcjie , ogłoszenie Pana X i dzwoni do niego pytając o przebieg.

Po rozmowei okazuje się że komis Y cofnął licznik po w chwili sprzedazy/oddania auta Pan X miał inny wyższy przebieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym cofaniem licznika to nie jest taka prosta sprawa. Przykład mojego kolegi:

Rok temu kupił Fiata Marea z 1997r z przebiegiem 220 tyś km. W tym roku wjechali mu w tył samochodu więc ubezpieczyciel sprawcy wypłacił mu odszkodowanie. Ale żeby nie było tak różowo to najpierw sprawdził jaki powinien mieć średni przebieg jego samochód i wyszło, że 180 tyś więc obniżyli mu kwotę odszkodowania o 20%. A jakby miał licznik skręcony to...

Jaki z tego wniosek? jeżeli większość kręci liczniki to ta mniejszość musi się do tego dostosować żeby nie być stratnym zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Znajomy ma dziwną sytuację- kupił samochód z cofniętym licznikiem i są na to dowody. Czy ma prawo

> zwrotu bądź ubiegania się o odszkodowanie od poprzedniego właściciela?

Jak nazwa wskazuje, odszkodowanie jest za szkode - najpierw niech sobie znajomy odpowie na pytanie ile ta "szkoda" wynosi (w zlotowkach)...

Pytanie zasadnicze kim sa strony umowy (konsument/przedsiebiorca) bo od tego zalezy rezim odpowiedzialnosci

Generalnie lipny przebieg to wada (brak właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego tudziez niezgodnosc z umowa) - generalnie skupilbym sie na roszczeniu o *obnizenie ceny*, pytanie o ile, ale tu jakis eurotax pomoze.

I do dziela...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zadzwoniłem do serwisu w Niemczech, którego dane były na jakiejś fakturze. Auto było u nich serwisowane i o dziwo miało przebieg taki jak teraz już 3 lata temu... Trochę dziwne?

Poszperałem po internecie, przetrzepałem archiwum allegro, no i okazało się, że auto było wystawione z przebiegiem 60kkm większym miesiąc temu...

Jest szansa żeby coś wywalczyć? Poprzedni właściciel powiedział z uśmiechem na twarzy, że "przebieg spadł bo cały czas na wstecznym jeździł"...

Dodam, że samochód był kupiony za cenę wyższą niż inne z tego rocznika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym cofaniem licznika to nie jest taka prosta sprawa. Przykład mojego kolegi:

> Rok temu kupił Fiata Marea z 1997r z przebiegiem 220 tyś km. W tym roku wjechali mu w tył samochodu

> więc ubezpieczyciel sprawcy wypłacił mu odszkodowanie. Ale żeby nie było tak różowo to

> najpierw sprawdził jaki powinien mieć średni przebieg jego samochód i wyszło, że 180 tyś

> więc obniżyli mu kwotę odszkodowania o 20%. A jakby miał licznik skręcony to...

> Jaki z tego wniosek? jeżeli większość kręci liczniki to ta mniejszość musi się do tego dostosować

> żeby nie być stratnym

Oooooooo, to ceny blach / blacharki spadaja przy wiekszym przebiegu, no kurza twarz, nie wieczialem biglaugh.gif

W takich przypadkach mozna zawsze sie odwolac ( z adwokatem ).

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poprzedni właściciel powiedział z uśmiechem na twarzy, że "przebieg

> spadł bo cały czas na wstecznym jeździł"...

po takim tekście powinien dostać wp...ol, a tak serio masz dowody więc do prokuratury i gościu ma już ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z ciekawości zadzwoniłem do serwisu w Niemczech, którego dane były na jakiejś fakturze. Auto było u

> nich serwisowane i o dziwo miało przebieg taki jak teraz już 3 lata temu... Trochę dziwne?

> Poszperałem po internecie, przetrzepałem archiwum allegro, no i okazało się, że auto było

> wystawione z przebiegiem 60kkm większym miesiąc temu...

> Jest szansa żeby coś wywalczyć? Poprzedni właściciel powiedział z uśmiechem na twarzy, że "przebieg

> spadł bo cały czas na wstecznym jeździł"...

> Dodam, że samochód był kupiony za cenę wyższą niż inne z tego rocznika...

Po raz kolejny potwierdziło się, że Polak mądry po szkodzie.

Dlaczego tego auta nie sprawdziłeś prędzej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Auto jest kolegi... Sprawdziłem mu je "z nudów"... Pójdę jutro na policję, może tam mi powiedzą co

> można zrobić...

Ale po co Ty chcesz cos robic? Kolega jak chce to niech robi. A jak mu sie dobrze jezdzi, nic sie nie psuje, to po co sie przejmowac czyms tak malo istotnym jak cyferki na liczniku? icon_eek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co Ty chcesz cos robic? Kolega jak chce to niech robi. A jak mu sie dobrze jezdzi, nic sie

> nie psuje, to po co sie przejmowac czyms tak malo istotnym jak cyferki na liczniku?

zapłacił za te cyferki. Ja bym sie wk... jeśli specjalnie szukałbym auta z małym przebiegiem (bo lubię i taki mam kaprys), znalazłbym a potem okazałoby się, że zapłaciłem więcej za coś, co jest udawane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> widocznie słabo szukał, skoro dopiero po kupieniu zaczął szukać...

mówisz tak, jakbyś godził się na to, że sprzedający może Cię oszukać a to Ty, czyli klient ma sie dopatrzeć oszustwa. W innym przypadku kupujący sam jest sobie winien.

Idziesz do sklepu po jogurt. Jest zapakowany i ma datę przydatności jeszcze dwa tygodnie z zaznaczeniem, że trzeba trzymac w "zimnym...". Po przyjściu do domu otwierasz i widzisz grubą warstwę pleśni. Co robisz z tym fantem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze mówisz... Kolega jest trochę podenerwowany, bo poprzedni właściciel śmieje się mu w twarz, a on sam nie wie co robić, policja w tym wypadku podobno jest bezradna, pozostaje jedynie droga sądowa.

Jak już było wspomniane, może i autem dobrze się jeździ, nie wygląda ono na swój przebieg, ale na coś grube pieniądze zostały wyrzucone... Po raz kolejny wychodzi na jaw, że polska to chory kraj, w którym przodują oszuści, naciągacze i złodzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niech kolega pluje sobie teraz w twarz, wiecie jak jest ze sprzedażą używek a daliście się wpakować

trzeba było auto sprawdzić na spokojnie przed kupnem, a teraz kolega chodzi wnerwiony bo myślał ,że kupił igłę z niskim przebiegiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to niech kolega pluje sobie teraz w twarz, wiecie jak jest ze sprzedażą używek a daliście się

> wpakować

> trzeba było auto sprawdzić na spokojnie przed kupnem, a teraz kolega chodzi wnerwiony bo myślał ,że

> kupił igłę z niskim przebiegiem

Ale to była za pewne okazja i trzeba było kupować na gwałt, bo zaraz ktoś sprzątnie sprzed nosa panic.gif

Niestety kolejny przykład jak ciężko kupić pewne używane auto oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobrze mówisz... Kolega jest trochę podenerwowany, bo poprzedni właściciel śmieje się mu w

> twarz, a on sam nie wie co robić, policja w tym wypadku podobno jest bezradna, pozostaje

> jedynie droga sądowa.

> Jak już było wspomniane, może i autem dobrze się jeździ, nie wygląda ono na swój przebieg, ale na

> coś grube pieniądze zostały wyrzucone... Po raz kolejny wychodzi na jaw, że polska to chory

> kraj, w którym przodują oszuści, naciągacze i złodzieje...

Może Ci to pomoże:

Quote:

Przestępstwo oszustwa regulowane jest artykułem 286 kodeksu karnego. Stanowi on: "Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli czyn ten popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego&";.

Z samej treści wynika, iż co do zasady oszustwo jest czynem ściganym z oskarżenia publicznego, chyba że zostało ono popełnione na szkodę osoby najbliższej. Zasadą postępowania karnego jest postępowanie z oskarżenia publicznego. Jeżeli jakieś przestępstwo ścigane jest z oskarżenia prywatnego przepis wyraźnie o tym stanowi. W przypadku oszustwa przepis wyraźnie stanowi, iż z oskarżenia prywatnego ściga się takie przestępstwa wtedy, gdy pokrzywdzonym jest osoba bliska oszustowi. Wynika stąd prosty wniosek, iż jeżeli tymi oszukanymi, o których Pan pisze nie są osoby bliskie „oszustce”, postępowanie powinno było zostać wszczęte przez oskarżyciela publicznego, czyli de facto przez prokuratora.


Czyli doniesienie do prokuratury o mozliwości popełnienia przestępstwa.

Tyle, że jeśli już je wyślesz to chyba nie da się wycofać.

Może jako praktyczne rozwiązanie napisać takie doniesienie i wysłać je do sprzedawcy z informacją, że jeśli sie nie dogadacie to wyslesz do prokuratury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może jako praktyczne rozwiązanie napisać takie doniesienie i wysłać je do sprzedawcy z informacją,

> że jeśli sie nie dogadacie to wyslesz do prokuratury.

Z tym to ostrożnie nono.gif, bo można samemu "załapać" się na inny paragraf KK - 191. zlosnik.gif

Jak składać, to składać - nie straszyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym to ostrożnie , bo można samemu "załapać" się na inny paragraf KK - 191.

> Jak składać, to składać - nie straszyć...

Można napisać w trochę innej formie. Poinformować, że chcesz tego i tego w związku z wada ukryta samochodu... A nastepnie wspomnieć, że w przeciwnym przypadku możesz podejrzewać, że sprzedający dopuścił sie oszustwa co zgodnie z art.... KK zagrożone jest karą ........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Można napisać w trochę innej formie. Poinformować, że chcesz tego i tego w związku z wada ukryta

> samochodu... A nastepnie wspomnieć, że w przeciwnym przypadku możesz podejrzewać, że

> sprzedający dopuścił sie oszustwa co zgodnie z art.... KK zagrożone jest karą ........

no i o to mi chodziło..... taki skrót myslowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym to ostrożnie , bo można samemu "załapać" się na inny paragraf KK - 191.

> Jak składać, to składać - nie straszyć...

Wypowiedź kolegi wcześniej mi pomogła trochę bo więm już przynajmniej jak działać. Zawsze można napisać to pisno, przedstawić sprzedawcy oszustowi i zaproponować jakieś porozumienie stron bez tego, wtedy raczej wszystko będzie legalne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co Ty chcesz cos robic? Kolega jak chce to niech robi. A jak mu sie dobrze jezdzi, nic sie

> nie psuje, to po co sie przejmowac czyms tak malo istotnym jak cyferki na liczniku?

Znając Twoje podejście do sprzedaży samochodów to może następnym razem jak będziesz sprzedawał to po prostu wyzeruj licznik - ciekawe ilu znajdzie się takich dla których to mało istotne zero na liczniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znając Twoje podejście do sprzedaży samochodów to może następnym razem jak będziesz sprzedawał to

> po prostu wyzeruj licznik - ciekawe ilu znajdzie się takich dla których to mało istotne zero

> na liczniku.

Nie mam zwyczaju cofania licznika wiec nie sprawdze tego, ale wiem ze jak klient bedzie mi marudzil na duzy przebieg to przy nim podepne laptopa i mu ustawie mniejszy, jestem ciekaw jego miny ok.gif (potem oczywiscie wroce do prawdziwego)

A co do Twojej propozycji - to mysle ze wlasnie wiecej klientow by wolalo takie zero na liczniku, niz 150 tys km w 10-letnim dieslu z Niemiec, przynajmniej z gory by wiedzieli ze przebieg jest nieznany a nie ukrywany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mam zwyczaju cofania licznika wiec nie sprawdze tego, ale wiem ze jak klient bedzie mi marudzil

> na duzy przebieg to przy nim podepne laptopa i mu ustawie mniejszy, jestem ciekaw jego miny

> (potem oczywiscie wroce do prawdziwego)

> A co do Twojej propozycji - to mysle ze wlasnie wiecej klientow by wolalo takie zero na liczniku,

> niz 150 tys km w 10-letnim dieslu z Niemiec, przynajmniej z gory by wiedzieli ze przebieg jest

> nieznany a nie ukrywany.

Nie masz zwyczaju czy po prostu nie przyznasz sie do tego publicznie? Bo jesli to drugie to dlaczego? Przeciez nie widzisz w tym nic zlego?

Dla mnie ma znaczenie jaki przebieg ma samochód.

Mam prawo znać jego prawdziwy przebieg czy nie?

Jeśli mam prawo to sprzedawca kręcący liczniki, najzwyczajniej w świecie mnie oszukuje i okrada bo przebieg jest jednym z glownych wyznacznikow ceny.

Zaraz pewnie powiesz ze nie przebieg wyznacza cene a stan samochodu. To sprobuj sprzedac samochod ktory ma przebieg 200 tys km (ale zadbany) za tyle samo co ten sam model ale z przebiegiem 50 tys km. Oczywiscie bez oszukiwania. Nie da sie? No nie da sie bo przebieg JEST wyznacznikiem wartosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie masz zwyczaju czy po prostu nie przyznasz sie do tego publicznie? Bo jesli to drugie to

> dlaczego? Przeciez nie widzisz w tym nic zlego?

Napisalem - nie mam zwyczaju.

> Dla mnie ma znaczenie jaki przebieg ma samochód.

> Mam prawo znać jego prawdziwy przebieg czy nie?

> Jeśli mam prawo to sprzedawca kręcący liczniki, najzwyczajniej w świecie mnie oszukuje i okrada bo

> przebieg jest jednym z glownych wyznacznikow ceny.

> Zaraz pewnie powiesz ze nie przebieg wyznacza cene a stan samochodu. To sprobuj sprzedac samochod

> ktory ma przebieg 200 tys km (ale zadbany) za tyle samo co ten sam model ale z przebiegiem 50

> tys km. Oczywiscie bez oszukiwania. Nie da sie? No nie da sie bo przebieg JEST wyznacznikiem

> wartosci.

Tak, zgadzam sie, niestety dla wiekszosci klientow przebieg jest wyznacznikiem wartosci i zuzycia samochodu. Tylko co chciales mi przez to udowodnic? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisalem - nie mam zwyczaju.

> Tak, zgadzam sie, niestety dla wiekszosci klientow przebieg jest wyznacznikiem wartosci i zuzycia

> samochodu. Tylko co chciales mi przez to udowodnic?

Ze krecenie licznika = okradanie klienta.

Mozliwe ze zle skierowalem moj post i to nie Ty byles tym ktory wielokrotnie powtarzal ze jak ktos kreci liczniki to nie mozna mu niczego zarzucic bo robi to jedynie po to by klient dostal to co "chcial".

Ja twierdze ze robi to po to by oszukac i okrasc klienta i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ze krecenie licznika = okradanie klienta.

> Mozliwe ze zle skierowalem moj post i to nie Ty byles tym ktory wielokrotnie powtarzal ze jak ktos

> kreci liczniki to nie mozna mu niczego zarzucic bo robi to jedynie po to by klient dostal to

> co "chcial".

Tak, to ja. Zgadzam sie ze to okradanie klienta, ale jak sam wyzej napisales - przebieg wyznacza wartosc, klienci chca niskiego przebiegu, wiec nie dziwie sie ze handlarze cofaja liczniki, bo bez tego w ogole by nie mieli szans sprzedac tego co sprowadzaja z zachodu. Jak klienci zaczna sie interesowac autami z przebiegami 300-350 kkm to wtedy handlarze przestana krecic liczniki, a na razie to kto by w ogole spojrzal na takie auto z ogloszenia? Jedynie inny handlarz ktory by wzial tanio i zaraz cofnal licznik.

Ja czy Ty mozemy wystawic ogloszenie z autem z przebiegiem 300 tys km, bo nam sie nie spieszy, mi to wisi czy ja zarobie na tym aucie 1000zł czy nie, ja moge auto sprzedawac nawet pare miesiecy wiec nie musze cofac licznika. Ale jak dla handlarza sprzedaz auta to czesto jedyny dochod miesieczny to sie absolutnie nie dziwie ze "robi auto pod klienta" czyli cofa licznik... Klienci maja to co chca, sami to napedzaja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mam zwyczaju cofania licznika wiec nie sprawdze tego, ale wiem ze jak klient bedzie mi marudzil

> na duzy przebieg to przy nim podepne laptopa i mu ustawie mniejszy, jestem ciekaw jego miny

> (potem oczywiscie wroce do prawdziwego)

> A co do Twojej propozycji - to mysle ze wlasnie wiecej klientow by wolalo takie zero na liczniku,

> niz 150 tys km w 10-letnim dieslu z Niemiec, przynajmniej z gory by wiedzieli ze przebieg jest

> nieznany a nie ukrywany.

Między nie mam zwyczaju, a nie robię jest (jak dla mnie) spora różnica crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, to ja. Zgadzam sie ze to okradanie klienta, ale jak sam wyzej napisales - przebieg wyznacza

> wartosc, klienci chca niskiego przebiegu, wiec nie dziwie sie ze handlarze cofaja liczniki, bo

> bez tego w ogole by nie mieli szans sprzedac tego co sprowadzaja z zachodu. Jak klienci zaczna

> sie interesowac autami z przebiegami 300-350 kkm to wtedy handlarze przestana krecic liczniki,

> a na razie to kto by w ogole spojrzal na takie auto z ogloszenia? Jedynie inny handlarz ktory

> by wzial tanio i zaraz cofnal licznik.

> Ja czy Ty mozemy wystawic ogloszenie z autem z przebiegiem 300 tys km, bo nam sie nie spieszy, mi

> to wisi czy ja zarobie na tym aucie 1000zł czy nie, ja moge auto sprzedawac nawet pare

> miesiecy wiec nie musze cofac licznika. Ale jak dla handlarza sprzedaz auta to czesto jedyny

> dochod miesieczny to sie absolutnie nie dziwie ze "robi auto pod klienta" czyli cofa

> licznik... Klienci maja to co chca, sami to napedzaja...

Ale caly czas probujesz tlumaczyc zlodziejstwo handlarzy.

Jesli nie moze sprzedac auta z przebiegiem 200 tys km to wcale nie znaczy ze przebieg jest za wysoki - to znaczy ze cena jest za wysoka.

Z jakiej racji auto z rzeczywistym przebiegiem 200 tys km ma kosztowac tyle samo co auto z przebiegiem

rzeczywistym 100 tys km?

Ja ostatnio kupilem samochod z 88 roku z przebiegiem ok 150 tys km. Poniewaz jak na ten rocznik jest to bardzo maly przebieg, zaplacilem odpowiednio wiecej (przebieg 100% prawdizwy).

Klienci chca niskich przebiegow? To niech handlarze sciagaja auta z niskimi przebiegami i odpowiednio ustala cene.

Jesli kogos nie bedzie stac na niski przebieg to w koncu po kilku tygodniach poszukiwan zdecyduje sie na auto z wiekszym przebiegiem.

Nie toleruje tlumaczen typu "wszyscy kradna to ja tez musze", "bo jak ja nie bede krecil licznikow to kupia auto u innego co bedzie krecil" . Jak ktos nie umie sobie poradzic bez zlodziejstwa to niech sie przerzuci na handel nocnikami.

Dlatego jestem zwolennikiem wszelkich kar dla tych co kręcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale caly czas probujesz tlumaczyc zlodziejstwo handlarzy.

> Jesli nie moze sprzedac auta z przebiegiem 200 tys km to wcale nie znaczy ze przebieg jest za

> wysoki - to znaczy ze cena jest za wysoka.

> Z jakiej racji auto z rzeczywistym przebiegiem 200 tys km ma kosztowac tyle samo co auto z

> przebiegiem

> rzeczywistym 100 tys km?

> Ja ostatnio kupilem samochod z 88 roku z przebiegiem ok 150 tys km. Poniewaz jak na ten rocznik

> jest to bardzo maly przebieg, zaplacilem odpowiednio wiecej (przebieg 100% prawdizwy).

> Klienci chca niskich przebiegow? To niech handlarze sciagaja auta z niskimi przebiegami i

> odpowiednio ustala cene.

> Jesli kogos nie bedzie stac na niski przebieg to w koncu po kilku tygodniach poszukiwan zdecyduje

> sie na auto z wiekszym przebiegiem.

> Nie toleruje tlumaczen typu "wszyscy kradna to ja tez musze", "bo jak ja nie bede krecil licznikow

> to kupia auto u innego co bedzie krecil" . Jak ktos nie umie sobie poradzic bez zlodziejstwa

> to niech sie przerzuci na handel nocnikami.

> Dlatego jestem zwolennikiem wszelkich kar dla tych co kręcą.

Jest w tym duzo racji co piszesz ok.gif Ale niestety ciezko to zmienic, wiec jest jak jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zadziwiające jak często czytam na AK ten tekst.

> mar00ha

Bo jak bym tego nie podkreślił to na bank większość z czytających uznałoby, że na pewno kręcony. A ja po prostu wiem, że nie kręcony. Mam 100% pewność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.