Skocz do zawartości

Sprzedałem samochód ale .. ...


Sw_irek

Rekomendowane odpowiedzi

dwa tygodnie temu sprzedałem samochód który kupiłem w styczniu od kupna nic w aucie nie robiłem blacharsko i poprzedni właściciel też nie wspominał o jakichś przygodach, kupująca pooglądała auto dokładnie z fachowcem, jako że jej się podobało zakupiła, dziś dzwoni że była u jakiegoś fachowca i że wyszło że robiony był dach i auto całe malowane i ma dwa wyjścia oddać mi auto które kupiła na kredyt z banku lub bym oddał jej 20% kwoty którą zapłaciła icon_rolleyes.gif

jakie są procedury zwrotu auta ? jak wygląda droga sądowa ?

20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dwa tygodnie temu sprzedałem samochód który kupiłem w styczniu, kupująca pooglądała auto dokładnie

> z fachowcem, jako że jej się podobało zakupiła, dziś dzwoni że była u jakiegoś fachowca i że

> wyszło że robiony był dach i auto całe malowane i ma dwa wyjścia oddać mi auto które kupiła na

> kredyt z banku lub bym oddał jej 20% kwoty którą zapłaciła

> jakie są procedury zwrotu auta ? jak wygląda droga sądowa ?

było info w umowie, że kupujący zaświadcza, że stan pojazdu jest mu znany czy jakoś tak? Jeśli tak i nie zataiłeś nic - spuścić na drzewo, jeśli zataiłeś - wypadałoby oddać te 20% czy 15%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dwa tygodnie temu sprzedałem samochód który kupiłem w styczniu, kupująca pooglądała auto dokładnie

> z fachowcem, jako że jej się podobało zakupiła, dziś dzwoni że była u jakiegoś fachowca i że

> wyszło że robiony był dach i auto całe malowane i ma dwa wyjścia oddać mi auto które kupiła na

> kredyt z banku lub bym oddał jej 20% kwoty którą zapłaciła

> jakie są procedury zwrotu auta ? jak wygląda droga sądowa ?

O ile sie orientuje, jako osoba prywatna nie ponosisz odpowiedzialnosci. Chyba ze prowadzisz dzialalnosc polegajaca na handlu autami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> było info w umowie, że kupujący zaświadcza, że stan pojazdu jest mu znany czy jakoś tak? Jeśli tak

> i nie zataiłeś nic - spuścić na drzewo, jeśli zataiłeś - wypadałoby oddać te 20% czy 15%.

auto kupiłem, zmieniłem rozrząd, założyłem gaz i nic po za tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprzedawałeś jako osoba fizyczna ?

> jeśli tak to widziały gały co brały

> zaproponuj pani ze odkupisz auto za 80% wartości

tylko ja już nie jestem nim zainteresowany skromny.gif

a jak wygląda droga sądowa z jej strony o "zadość uczynienie" lub o odstąpienie od umowy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko ja już nie jestem nim zainteresowany

> a jak wygląda droga sądowa z jej strony o "zadość uczynienie" lub o odstąpienie od umowy ?

IMO baba nie ma na nic szans, jeżeli sprawa wygląda tak jak napisałeś, możesz ją wysłać na drzewo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> żeby wygrać w sądzie Pani musiałaby wykazać Ci, że o wadzie wiedziałeś ale ją zataiłeś.

> Jej problem polega na tym, że podpisała ze akceptuje stan auta oraz że jako osoba fizyczna masz

> prawo nie wiedzieć co to szpachla.

ja o niczym nie wiedziałem, auto wydawało mi sie ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dwa tygodnie temu sprzedałem samochód który kupiłem w styczniu od kupna nic w aucie nie robiłem

> blacharsko i poprzedni właściciel też nie wspominał o jakichś przygodach, kupująca pooglądała

> auto dokładnie z fachowcem, jako że jej się podobało zakupiła, dziś dzwoni że była u jakiegoś

> fachowca i że wyszło że robiony był dach i auto całe malowane i ma dwa wyjścia oddać mi auto

> które kupiła na kredyt z banku lub bym oddał jej 20% kwoty którą zapłaciła

> jakie są procedury zwrotu auta ? jak wygląda droga sądowa ?

zostaw to bez odpowiedzi , albo zasugeruj ze mozesz spotkac sie w sadzie 270751858-jezyk.gif bo przez 2 tygodnie auto moglo duzo przezyc 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja o niczym nie wiedziałem, auto wydawało mi sie ok

torszke ciezko w to uwierzyć, auta przed zakupem nie sprawdzałeś dla siebie? lpg załozyles (czyli włozyles kase do auta) i sprzedałeś nie czekajac az sie instalacja zwroci?

W umowie powinno być też ze sprzedajaacy oswiadcza iz auto nie ma wad ukrytych, czy masz wpisane w umowie ze auto jest bezwypadkowe?

Czy w jakikolwiek sposob twierdziłes ze auto jest bezwypadkowe- w ogłoszeniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dwa tygodnie temu sprzedałem samochód który kupiłem w styczniu od kupna nic w aucie nie robiłem

> blacharsko i poprzedni właściciel też nie wspominał o jakichś przygodach, kupująca pooglądała

> auto dokładnie z fachowcem, jako że jej się podobało zakupiła, dziś dzwoni że była u jakiegoś

> fachowca i że wyszło że robiony był dach i auto całe malowane i ma dwa wyjścia oddać mi auto

> które kupiła na kredyt z banku lub bym oddał jej 20% kwoty którą zapłaciła

> jakie są procedury zwrotu auta ? jak wygląda droga sądowa ?

Nie wdawaj się w żadne rozmowy przez telefon, bo może to nagrywać. Mów tylko, że Ty nic nie zataiłeś i była z ekspertem. Ogólnie - na drzewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W umowie powinno być też ze sprzedajaacy oswiadcza iz auto nie ma wad ukrytych

Podpisać się pod takim czymś to samobójstwo.

Jeżeli byłoby "znanych mu wad ukrytych" to proszę bardzo

Ale tak? Skąd sprzedający ma wiedzieć czy, ile i jakie wady ukryte ma auto, jeżeli są faktycznie ukryte?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> torszke ciezko w to uwierzyć, auta przed zakupem nie sprawdzałeś dla siebie?

na tyle na ile sie znam to auto wydało mi się ok nie mierzyłem grubości lakieru

lpg załozyles (czyli

> włozyles kase do auta) i sprzedałeś nie czekajac az sie instalacja zwroci?

założyłem gaz bo chciałem dłużej autem pojeździć ale trafiła mi sie okazja na lepsze to sprzedałem

> W umowie powinno być też ze sprzedajaacy oswiadcza iz auto nie ma wad ukrytych, czy masz wpisane w

> umowie ze auto jest bezwypadkowe?

nie

> Czy w jakikolwiek sposob twierdziłes ze auto jest bezwypadkowe- w ogłoszeniu?

nie, w rozmowie twierdziłem że ja temu autu nic nie zrobiłem a jakie były jego wcześniejsze losy to nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wdawaj się w żadne rozmowy przez telefon, bo może to nagrywać. Mów tylko, że Ty nic nie

> zataiłeś i była z ekspertem. Ogólnie - na drzewo.

tylko że ja nic naprawdę w tym aucie nic złego nie zrobiłem oslabiony.gif

a co może zdziałać w sądzie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko że ja nic naprawdę w tym aucie nic złego nie zrobiłem

> a co może zdziałać w sądzie ?

Jako, że jesteś osobą fizyczną, to może ona jedynie stracić pieniądze na założenie sprawy. Nie ma najmniejszych szans wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko że ja nic naprawdę w tym aucie nic złego nie zrobiłem

> a co może zdziałać w sądzie ?

ile razy Ci trzeba jeszcze napisać , że nic Ci nie może zrobić bo sprzedałeś jako osoba fizyczna .... ?? ....

Ani sąd , ani ona .... ani odstąpienie od umowy ani rekompensata pieniężna nic CI NIE GROZI.... Temat wałkowany co miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> torszke ciezko w to uwierzyć, auta przed zakupem nie sprawdzałeś dla siebie? lpg załozyles (czyli

> włozyles kase do auta) i sprzedałeś nie czekajac az sie instalacja zwroci?

> W umowie powinno być też ze sprzedajaacy oswiadcza iz auto nie ma wad ukrytych, czy masz wpisane w

> umowie ze auto jest bezwypadkowe?

> Czy w jakikolwiek sposob twierdziłes ze auto jest bezwypadkowe- w ogłoszeniu?

A dlaczego ja jako sprzedajacy samochod mam wiedziec czy sa jakies wady ukryte? Przede wszystkim skad mam wiedziec? Jezdze moim autem, nie mam pojecia czy kiedys bylo bite i jak mocno, nie mam pojecia czy ma jakies wady ukryte czy nie - skad mam to wiedziec? Kupujacy przeciez sam moze sobie ocenic stan techniczny mojego auta i kupic albo nie kupic, jego wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako, że jesteś osobą fizyczną, to może ona jedynie stracić pieniądze na założenie sprawy. Nie ma

> najmniejszych szans wygrać.

czyli przetłumaczyć kobiecie że ja nic w tym aucie nie zrobiłem i dlaczego mam płacić za to że jej fachowiec nie dopatrzył czegoś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dwa tygodnie temu sprzedałem samochód który kupiłem w styczniu od kupna nic w aucie nie robiłem

> blacharsko i poprzedni właściciel też nie wspominał o jakichś przygodach, kupująca pooglądała

> auto dokładnie z fachowcem, jako że jej się podobało zakupiła, dziś dzwoni że była u jakiegoś

> fachowca i że wyszło że robiony był dach i auto całe malowane i ma dwa wyjścia oddać mi auto

> które kupiła na kredyt z banku lub bym oddał jej 20% kwoty którą zapłaciła

Wskaż jej grzecznie i kulturalnie inne wyjścia: może auto dalej eksploatować, może także je sprzedać lub darować komuś - ogólnie może dowolnie rozporządzać swoim mieniem.

A co do fachowców... też raz miałem okazję spotkać wysokiej klasy specjalistę z sokolim wzrokiem: od razu autorytatywnie stwierdził: "cały bok był robiony" screwy.gif Jeśli auto spadło z lawety u delira- to tak, mógł mieć rację. Tak że olać panią i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli przetłumaczyć kobiecie że ja nic w tym aucie nie zrobiłem i dlaczego mam płacić za to że jej

> fachowiec nie dopatrzył czegoś ?

jeśli będzie grzeczna , to należy grzecznie wytłumaczyć że nie i już , a jak wyskoczy z angryfire.gif to olać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko że ja nic naprawdę w tym aucie nic złego nie zrobiłem

> a co może zdziałać w sądzie ?

Jak juz naprawde chcesz wiedziec od 2-5 lat, + kupa kasy smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesteś mechanikiem zawodowym, rzeczoznawcą motoryzacyjnym, zawodowo handlujesz auta, itp?

> Jeśli nie to nie masz się czym martwić

A jesli jestem jednym z powyzszych i sprzedalem fure jako AdamKowalski a nie AutoNaprawaKowalski to co wowczas?

Jest umowa K-S, zadnych faktur nie wystawialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rano pani chciała 5000 godzinkę temu spuściła na 4800 po tłumaczeniu kobiecie że niczemu nie jestem

> winien, pani opuściła do 3000

W sumie to wygląda jak próba wyłudzenia. Może pani prowadzi działalność polegającą na handlu samochodami i za każdym razem zgłasza jakąś fikcyjną usterkę, wyciąga kasę od byłego właściciela (pewnie niejeden zapłaci) a samochód normalnie puszcza dalej.

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rano pani chciała 5000 godzinkę temu spuściła na 4800 po tłumaczeniu kobiecie że niczemu nie jestem

> winien, pani opuściła do 3000

Czekaj , Ty naprawde odbierasz od niej telefony? Mozesz mi powiedziec - po co ???

Ja bym dawno zapisal jej numer pod "nie odbierac"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sumie to wygląda jak próba wyłudzenia. Może pani prowadzi działalność polegającą na handlu

> samochodami i za każdym razem zgłasza jakąś fikcyjną usterkę, wyciąga kasę od byłego

> właściciela (pewnie niejeden zapłaci) a samochód normalnie puszcza dalej.

> pozdrawiam,

> bromsky

To bardzo prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sumie to wygląda jak próba wyłudzenia. Może pani prowadzi działalność polegającą na handlu

> samochodami i za każdym razem zgłasza jakąś fikcyjną usterkę, wyciąga kasę od byłego

> właściciela (pewnie niejeden zapłaci) a samochód normalnie puszcza dalej.

> pozdrawiam,

> bromsky

twierdzi że po tym jak fachowcy odkryli że szpachlowany był dach i auto całe było malowane, straciła na wartości auta biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> może nagrywać rozmowy i zgłosić próbę wyłudzenia

Zapewne wystarczy, że przy kolejnej rozmowie ją poinformujesz (na wstępie - to istotne) o rejestrowaniu tej rozmowy zgodnie z zaleceniem prawnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ile sie orientuje, jako osoba prywatna nie ponosisz odpowiedzialnosci. Chyba ze prowadzisz

> dzialalnosc polegajaca na handlu autami.

a jest jaka odpowiedzialnosc ma firma na uzywane auto ma dac gwarancje jak na nowe?

czy jest jakas roznica czy prowadzi handel autami (komis) czy sprzedaje swoj srodek trwaly?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pani opuściła do 3000

... a na koniec spuści majty hahaha.gifhahaha.gif . Rozbrajają mnie takie typki.

Grzecznie ale stanowczo wyślij panią do sądu bo nie zgadzasz sie z jej punktem widzenia. Jak sie pani ogarnie i ochłonie to może w końcu stwierdzi że w ten sposób nie uzyska kaski na ratę kredytu za to auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby mogła to zrobić to przez pół dnia nie zjechala by z "ceny " prawie o połowę.

Odnoszę się do tezy "sprawa absolutnie niemożliwa do wygrania przez kupującego".

Możliwa.

I to zarówno na drodze cywilnej, jak i karnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mówię, że ktokolwiek cokolwiek Ci udowodni.

> Odnoszę się tylko do tezy, że "niemożliwe".

> Możliwe.

> Jeden warunek - udowodnić działanie w złej wierze.

wszystko można, kwestia dobrej papugi biglaugh.gif auto ma 8 lat wszystkiego można by się czepić hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> badz twardy, generalnie niewiele ma szans?

> nie masz zapisane w umowie K-S, ze auto jest bezwypadkowe?

> czy w ogloszeniu zaznaczyles, ze jest "bezwypadkowy"?

jak mogę napisać że jest bezwypadkowe jak ja miałem je tylko 8 miesięcy a 7 lat poprzedni właściciele icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.