mp79 Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Zaczęło się od wyjącego łożyska. Kilka miesięcy temu postawiłem auto do mechaniorów; ci stwierdzili, że półosi nie da się wyjąć, bo jest... przyrdzewiała. Korozja na wieloklinie nie pozwoliła na zsunięcie zwrotnicy z półosi. Poleciłem im popsikać WD-40, a dzisiaj przekonałem się o tym własnoręcznie, bo odkręciłem zwrotnicę - i pupa - półoś twardo siedzi w piaście. I ani myśli wyjść. Próbowałem ściągaczem, ale wydaje się za delikatny do tego. I choć nieraz już mi pomógł podczas gmerania w przednim zawieszeniu (poldka, nubiry, lublina, C15), bałem się, że go zniszczę. A z większym to cholera wie - może piastę bym pogiął, a półosi nie wyjął... Pomyślałem o wyjęciu razem ze zwrotnicą całej półosi ze skrzyni biegów i tłuczenie młot(ki)em, tylko trochę się boję, że przy okazji kawałek półosi zostanie w skrzyni i nie będę w stanie umieścić jej tam z powrotem na zasadzie zwykłego wetknięcia. Auto to lancer 1,6 z 2004 r., a półoś to ta lewa. Macie jakieś pomysły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 potrzebujesz wiekszego mlotka takiego z 2 -3kg co najmniej , piasta ma byc na swoim miejscu przykrecona, coś mocnego przez co bedziesz bil i srednica co odpowiada czopowi pol osi i musi sie ruszyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 23 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Nie wiem, czy dobrze rozumiem... Tłuc mówisz na samochodzie? Bez demontowania!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 > potrzebujesz wiekszego mlotka takiego z 2 -3kg co najmniej , piasta ma byc na swoim miejscu > przykrecona, coś mocnego przez co bedziesz bil i srednica co odpowiada czopowi pol osi i musi > sie ruszyc Dodatkowo proponuje nie odkręcać całkiem nakrętki od przegubu tylko by czop był schowany parę mm w nakrętce. Zmniejszy to sklepianie czopa na począku i zapobiegnie wyslizgiwaniu się pobijaka. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Jeśli masz dobry ściągacz to nie ma prawa pęknąć, Choćby nie wiem jak spuchł ten wieloklin to musi zejść, no, chyba że ktoś nabił na chama nie trafiając w zęby (choć nie mogę sobie wyobrazić tego). Tłuczenie młotkiem nie jest najlepszym rozwiązaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 23 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Czyli opierać na czopie i jak brać - za piastę, prawda? Co najlepiej zrobić, by piasta się nie obracała - wrzucić bieg (hamulce przecież zdemontowane) czy są lepsze sposoby? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smigiel Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Jak łożysko i tak do wywalenia to wymontuj ze zwrotnicą (i tak będziesz zmieniał łożysko). Jak już wyjmiesz to palnik gazowy i podgrzewać wypust przegubu. Jak ostygnie powinno nieco odpuścić. A pomagać sobie można sporym młotem i pobijakiem lub sciągaczem. Na samochodzie to nie przesadzaj z młotem, bo jak Ci wielowypust puści to wbijesz półoś do skrzyni ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 23 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Października 2012 > Jak łożysko i tak do wywalenia to wymontuj ze zwrotnicą No tak, tylko czy w tym modelu nie będzie trudności z wyjęciem półosi i ponownym jej włożeniem z powrotem do skrzyni. W nubirze nie było, nawet olejem nie rzygnęło; ale to była nubira, a nie lancer... > Na samochodzie to nie przesadzaj z młotem, bo jak Ci wielowypust puści to wbijesz półoś do skrzyni Właśnie też tak sobie pomyślałem. Przy uderzaniu takim młoteczkiem to są przecież ogromne obciążenia. Jak trzyma, to trzyma, ale jak puści, to puści, oj, puści... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
4thelement Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 > No tak, tylko czy w tym modelu nie będzie trudności z wyjęciem półosi i ponownym jej włożeniem z > powrotem do skrzyni. > W nubirze nie było, nawet olejem nie rzygnęło; ale to była nubira, a nie lancer... > Właśnie też tak sobie pomyślałem. Przy uderzaniu takim młoteczkiem to są przecież ogromne > obciążenia. Jak trzyma, to trzyma, ale jak puści, to puści, oj, puści... dokładnie taką samą historię przeżyłem z fabią za cholerę nie mogła piasta zejść z wieloklina ani większy młotek nie dawał rady, ani płyn hamulcowy,że o wd40 nie wspomnę w ostateczności rozpiąłem przegub, położyłem na kowadle tak aby była możliwość pobicia w oś przegubu, wziąłem palnik gazowy i zacząłem grzać piastę....i....... przegub z wieloklinem sam wypadł pod wpływem grzania i swojego ciężaru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 > Właśnie też tak sobie pomyślałem. Przy uderzaniu takim młoteczkiem to są przecież ogromne > obciążenia. Jak trzyma, to trzyma, ale jak puści, to puści, oj, puści... Dlatego ten sposób, który proponuje pawel_78 warto zastosować, bo jak puści to się oprze na nakrętce - wtedy ją odkręcisz i wyjmiesz półoś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 23 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Października 2012 W rozpinanie przegubu bym się nie bawił. Ty rozpinałeś na samochodzie, czy wyjmowałeś całą półoś? Nigdy nie rozpinałem przegubu, ale bez wcześniejszego wyjęcia całej półosi słabo to widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 23 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 23 Października 2012 No tak, to ma sens, w sumie wystarczy o parę zwoi tylko nakrętkę odkręcić, aby był minimalny luz między piastą a nakrętką. Myślę, że by wystarczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 23 Października 2012 Udostępnij Napisano 23 Października 2012 > No tak, tylko czy w tym modelu nie będzie trudności z wyjęciem półosi i ponownym jej włożeniem z > powrotem do skrzyni. Nie będzie. Spuść olej ze skrzyni, podważ jakąś łyżką do opon, łomikiem lub szerokim śrubokrętem za przegub wewnątrzny i półoś wyjdzie ze skrzyni. Później całą zwrotnicę oprzyj na jakimś kowadle i wal młotkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
4thelement Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > W rozpinanie przegubu bym się nie bawił. Ty rozpinałeś na samochodzie, czy wyjmowałeś całą półoś? > Nigdy nie rozpinałem przegubu, ale bez wcześniejszego wyjęcia całej półosi słabo to widzę. rozpinane na samochodzie ale w skodzie wygląda to tak że wystarczy przywalić od wew strony w przegub aby ten był i wyskoczył ale tak jak mówię, nie bój się grzać, nic nie zepsujesz a zejdzie samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Nie wiem, czy dobrze rozumiem... Tłuc mówisz na samochodzie? Bez demontowania!? ja tak robie, wszystko jest tam pasowane ciasno i nawet torche rdzy powoduje, ze sie to zlacza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > ja tak robie, wszystko jest tam pasowane ciasno i nawet torche rdzy powoduje, ze sie to zlacza Dlatego warto podczas montażu nowej półosi zastosować nieco smaru na wielowypuście - następnym razem nie będzie z tym problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 24 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Spuść olej ze skrzyni No właśnie nie jestem pewien, czy się da, bo nie wszystkie auta mają taką "opcję". Resztę przerabiałem już na nubirze (z tą różnicą, że tam półoś z piasty wyszła gładko). Po wyjęciu półosi ze skrzyni nic się nie wylało; może dzięki przechyłowi auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orochimaru Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 Walić w czoło czopa (oczywiście przez kawałek np: aluminium, czy mosiądzu, a nie bezpośrednio) możesz tylko gdy piasta będzie leżała na czymś bardzo stabilnym. Inaczej skrócisz żywotność przegubu. Łożysko piasty po takim potraktowaniu też raczej będzie do wymiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Macie jakieś pomysły? Swego czasu koledze w maluszku ukręcił się zabierak. Pojechałem do niego z nowym. Na miejscu nie dało rady dziada zdemontować. Holowanie 30 km do domu z zabierakiem zakręconym na dwie śruby aby tylko dojechać. Następnego dnia rano zszedł bez oporu. Może wystarczy poluzować nakrętkę i przejechać tak kawałek slalomu. Nafta dobrze penetruje takie połączenia. Często jej używam w ciężkich przypadkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Czyli opierać na czopie i jak brać - za piastę, prawda? > Co najlepiej zrobić, by piasta się nie obracała - wrzucić bieg (hamulce przecież zdemontowane) czy > są lepsze sposoby? Opierać na czopie i złapać za piastę. Na noc wcześniej możesz zapuścić wd-40, a przed samą operacją nieco podgrzać piastę. Można wrzucić bieg bądź druga osoba może przyhamować, zrób co uznasz za stosowne. Niektóre ściągacze mają też uchwyt na klucz do trzymania. Polecałbym ściągacz z jak największą ilością ramion i kulką na trzpieniu (jak masz dostęp to fajnie, jak nie, to z mniej topowym modelem też da radę ). Załóż ściągacz, napręż i puknij z góry lekko młotkiem, znowu naciągnij i znowu puknij - IMHO nie ma opcji, żeby nie puściło. Wszystko na spokojnie, posprawdzaj czy aby NA PEWNO nie ma jakichś dodatkowych zawleczek, zabezpieczeń, nakrętek itp. Po sukcesie zapodaj foto tak zapieczonej półosi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 24 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Łożysko piasty po takim potraktowaniu też raczej będzie do wymiany. No przecież chodzi właśnie o to, że chcę je wymienić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 24 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Swego czasu koledze w maluszku ukręcił się zabierak. Pojechałem do niego z nowym. Na miejscu nie > dało rady dziada zdemontować. Holowanie 30 km do domu z zabierakiem zakręconym na dwie śruby > aby tylko dojechać. Następnego dnia rano zszedł bez oporu. Przyznam szczerze: na samym początku całkiem poważnie myślałem o takim rozwiązaniu. Natchnęła mnie... dźwignia zmiany biegów w lublinie, która się złamała i nie dałem rady zdjąć jej ze skrzyni, by dobrze pospawać. Pospawałem na samochodzie, nakrętką już nie kontrowałem i po jakimś czasie - niestety, w czasie jazdy - dźwignia sama zeszła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 24 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Można wrzucić bieg bądź druga osoba może przyhamować, zrób co uznasz za stosowne. Jak już coś, to to pierwsze, no bo co hamowanie da, skoro hamulec zdemontowany z piasty. > Polecałbym ściągacz z jak największą ilością > ramion i kulką na trzpieniu Mój jest trzyramienny i ledwo "daje radę" objąć piastę przy jednoczesnym oparciu o czop. Lubię go, ale tutaj raczej mi nie pomoże. > Po sukcesie zapodaj foto tak zapieczonej półosi Podstawa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Jak już coś, to to pierwsze, no bo co hamowanie da, skoro hamulec zdemontowany z piasty. > Mój jest trzyramienny i ledwo "daje radę" objąć piastę przy jednoczesnym oparciu o czop. Lubię go, > ale tutaj raczej mi nie pomoże. > Podstawa! Ostatecznością będzie zrobienie ściągacza mocowanego za pomocą śrub/nakrętek od kół Wbrew pozorom nie jest to za specjalnie skomplikowane mając spawarkę i trochę "złomu" Zobacz sobie jak wygląda ściągacz do bębnów do skody 100/105/120. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 24 Października 2012 Udostępnij Napisano 24 Października 2012 > Mój jest trzyramienny i ledwo "daje radę" objąć piastę przy jednoczesnym oparciu o czop. Lubię go, > ale tutaj raczej mi nie pomoże. To pożycz od kogoś/skorzystaj z wypożyczalni narzędzi/ w ostateczności kup (może z kimś na spółę ?) - Jeśli coś tam dłubiesz to sprzet z kategorii bardziej przydatnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 25 Października 2012 Udostępnij Napisano 25 Października 2012 Nie wiem czy ta rada już była ale ja proponuję zastosować DOBRY siuwaks (ale nie WD-40) i grzać opalarką, jak będzie podgrzane to spróbować uderzyć młotkiem (nie za dużym ) przez np. mosiądz, oczywiście nakrętka zostaje na gwincie ale musi być tak odkręcona żeby się zrównała z czołem półośki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 25 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2012 > Ostatecznością będzie zrobienie ściągacza mocowanego za pomocą śrub/nakrętek od kół > Wbrew pozorom nie jest to za specjalnie skomplikowane mając spawarkę i trochę "złomu" Tylko podejrzewam, że w przypadku, gdy chciałbym to zastosować na piaście o innym rozstawie szpilek, byłaby jedna wielka dupa > Zobacz sobie jak wygląda ściągacz do bębnów do skody 100/105/120. A gdzie można zobaczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 25 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2012 > DOBRY siuwaks (ale nie WD-40) OK; dzięki. Czyli już wiem, że WD-40 nie jest "dobrym siuwaksem". Wolałbym w takim razie jednak wiedzieć, co nim jest. Do podgrzewania najlepszy palik. Nie wyobrażam sobie rozgrzania odlewu (jakim jest piasta czy zwrotnica) opalarką. A co do kolejności, jaką proponujesz, ja najpierw grzeję, a następnie polewam. Dzięki temu penetrator nie jest wypalany podczas podgrzewania i od razu wnika w "mikroszczelinę" powstałą bezpośrednio po podgrzaniu Tak czy owak, piasta nie dała za wygraną. Po podgrzewaniu i polewaniu na zmianę CX-80 i WD-40, naciąganiu ściągaczem do łożysk, tłuczeniu młotkiem itp. - wypłynęło tylko trochę nowej rdzy. Zaraz wracam dalej się bawić. PS. Tak sobie patrzę, że przy tej robocie przydałby się ściągacz do sprężyn. Generalnie chyba pożałuję, że się za to wziąłem; poskładam wszystko do kupy tak jak jest i na tym się skończy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 25 Października 2012 Udostępnij Napisano 25 Października 2012 nie wiem czym grzejesz, ale jak palnikiem to pewnie juz wypaliles smar z lozyska i plastikowe krycie lozyska takze nawet jak zlozysz to dlugo nie pojedziesz jak nie wypaliles smaru to znaczy ze slabo grzales a wd nie wejdzie w lini prostej w szczeline, poza tym jak ma wejsc jak to jest zlepione pasowane bardzo ciasno i z zalozenia nic nie powinno tam wejsc bo wszystko co wejdzie powoduje zapieczenie takze tylko metoda silowa mlot albo prasa po zdemontowaniu calosci z polosia, a jak nie pojdzie i sie cos skrzywi to coz, szukac uzywki pozostaje jak mechanikowi powiesz co sie dzieje, ze inny mechanik probowal i ty probowales to specjalnie nie bedzie sie z tym cackal bedzie albo sie uda albo sie nie uda i szukamy nowej piasty... nikt nie bedzie glaskal tego czopa tydzien czasu w warsztacie w nadziei , ze odpusci bo robota ma isc bo nastepni czekaja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 25 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2012 > poza tym jak ma wejsc jak to jest zlepione pasowane bardzo ciasno i z zalozenia nic nie > powinno tam wejsc bo wszystko co wejdzie powoduje zapieczenie Niby racja, ale jak grzeję piastę, to ona puchnie i tym samym wytwarza się luz między nią a półosią. Smarowidło, po wniknięciu w tę przestrzeń ułatwia wysunięcie się półosi z piasty. Tyle teoria. A praktyka jest taka: Grzeję samiutką piastę, i to tak, aby płomień nie dotykał gwintu półosi. Mimo to, całość nagrzewa się, jakby była jednym odlewem. Nawet za zwrotnicą, przed osłoną przegubu półoś miała ok. 50°C (pewnie przedobrzyłem z grzaniem, ale mleko się rozlało i płacz nic nie da). Jeszcze jutro rano spróbuję z tym powalczyć. Jak się nie uda, no to trudno - zmontuję jak jest; najwyżej w czasie jazdy łożysko się rozleci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 25 Października 2012 Udostępnij Napisano 25 Października 2012 Jeśli Twój ściągacz jest dobry (odpowiednio duży) i nie boisz się go stracić, to napnij ile się da (może być klucz przez rurkę) i pier... młotkiem w niego od czoła. To po prostu musi zejść Ostateczna ostateczność - rozetnij piastę i rozerwij ściągaczem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 26 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2012 On ma sześciokąt na czternastkę i napinam go solidną oczkową czternastką. Na chama. Aż werżnął się w czop. Młotkiem w napięty ściągacz też waliłem, aż buda się trzęsła i wierzch sześciokąta (na szczęście okrągły i mniejszy od samego sześciokąta) się sklepał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 26 Października 2012 Udostępnij Napisano 26 Października 2012 Jakim to młotkiem wybijasz, bo może trzeba użyć cięższego, np 5kg Pamiętaj: "Bez młota nie robota" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 26 Października 2012 Udostępnij Napisano 26 Października 2012 > OK; dzięki. Czyli już wiem, że WD-40 nie jest "dobrym siuwaksem". Wolałbym w takim razie jednak > wiedzieć, co nim jest. JA osobiście używam tego > Do podgrzewania najlepszy palik. Nie zawsze, palnikiem można sobie szkód narobić >Nie wyobrażam sobie rozgrzania odlewu (jakim jest piasta czy zwrotnica) opalarką. Brat ma mechanikę i to od niego "wziąłem" ten sposób, jak do tej pory zawsze skuteczny Tego nie trzeba rozgrzewać do czerwoności, wystarczy żeby ruszyło korozję a podgrzany odrdzewiacz lepiej działa > A co do kolejności, jaką proponujesz, ja najpierw grzeję, a następnie polewam. Dzięki temu > penetrator nie jest wypalany podczas podgrzewania i od razu wnika w "mikroszczelinę" powstałą > bezpośrednio po podgrzaniu Najpierw psikam i daje chwilę, potem podgrzewam i jak widzę że towar wysechł to psiukam znowu, oczywiście nie dużo na raz a jak ze wszystkim "mniej a częściej" i znów podgrzewam i tak kilka razy > Tak czy owak, piasta nie dała za wygraną. Po podgrzewaniu i polewaniu na zmianę CX-80 i WD-40, > naciąganiu ściągaczem do łożysk, tłuczeniu młotkiem itp. - wypłynęło tylko trochę nowej rdzy. > Zaraz wracam dalej się bawić. Najlepiej to byłoby to wycisnąć na prasie, no ale trzeba próbować "ręcznie" > PS. Tak sobie patrzę, że przy tej robocie przydałby się ściągacz do sprężyn. > Generalnie chyba pożałuję, że się za to wziąłem; poskładam wszystko do kupy tak jak jest i na tym > się skończy. Dasz radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 26 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2012 > Jakim to młotkiem wybijasz, bo może trzeba użyć cięższego, np 5kg Miałem i taki, ale... gdzieś zginął. Jeszcze w tamtym roku był 2 kg. Też wyparował. Rozumiem, żeby z firmy ginęły jakieś duperele, a to takie młoty... Obecnie największe, jakie mam to 800 g. Mają tę piękną zaletę, że nie giną. A jednym z nich i tak to i owo pogiąłem, więc chyba nie chciałbym wiedzieć, co można zrobić większym narzędziem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 26 Października 2012 Udostępnij Napisano 26 Października 2012 > Miałem i taki, ale... gdzieś zginął. Jeszcze w tamtym roku był 2 kg. Też wyparował. Rozumiem, żeby > z firmy ginęły jakieś duperele, a to takie młoty... > Obecnie największe, jakie mam to 800 g. Mają tę piękną zaletę, że nie giną. A jednym z nich i tak > to i owo pogiąłem, więc chyba nie chciałbym wiedzieć, co można zrobić większym narzędziem. eeee 800gram nie ruszysz wez taki ze 3 kg i pojdzie malym szkoda walic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 26 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2012 Nie mam skąd wziąć. Mam taki bloczek stalowy. Taki odlany prostopadłościan, który waży tyle, co dobry młot. Tyle, że rączki nie ma. Póki co, jeżdżę z poluzowaną nakrętką. Ponad stówę już zrobiłem - i nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 26 Października 2012 Udostępnij Napisano 26 Października 2012 > Nie mam skąd wziąć. Mam taki bloczek stalowy. Taki odlany prostopadłościan, który waży tyle, co > dobry młot. Tyle, że rączki nie ma. > Póki co, jeżdżę z poluzowaną nakrętką. Ponad stówę już zrobiłem - i nic. nie kombinuj , od poczatku kazdy mowi o mlotku a ty wziales taki do wbijania gwozdzi, musi byc konkretny mlot do motoryzacji na trzonku bo on zwieksza sile uderzenia, kup nawet w markecie najtanszy nie rozpadnie sie na pewno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 26 Października 2012 Udostępnij Napisano 26 Października 2012 > On ma sześciokąt na czternastkę i napinam go solidną oczkową czternastką. Na chama. Aż werżnął się > w czop. Młotkiem w napięty ściągacz też waliłem, aż buda się trzęsła i wierzch sześciokąta (na > szczęście okrągły i mniejszy od samego sześciokąta) się sklepał. Ściągacz masz odpowiednio duży ? Młotek kup tak z 2 - 3 kilo, w markecie może być, nie jest drogi. Skoro 100 km przejeździłeś tak i się nic nie zluzowało... nikt tego wcześniej nie zaspawał może od wewnętrznej strony ? A ściągacz musisz napiąć tak, że nie będziesz mógł już dalej kręcić - musi być napięty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 26 Października 2012 Udostępnij Napisano 26 Października 2012 > Nie mam skąd wziąć. Mam taki bloczek stalowy. Taki odlany prostopadłościan, który waży tyle, co > dobry młot. Tyle, że rączki nie ma. > Póki co, jeżdżę z poluzowaną nakrętką. Ponad stówę już zrobiłem - i nic. Nic na siłę, tylko większym młotkiem Poważnie! Kup młotek odpowiedni za parę złotych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 27 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > Ściągacz masz odpowiednio duży ? Noo, na tyle duży, że da radę oprzeć się o czop i jednocześnie objąć piastę. I na tyle mocny, iż dobrą oczkową czternastką napinam go tak, że nie dam już rady kręcić. > Skoro 100 km przejeździłeś tak i się nic nie zluzowało... nikt tego wcześniej nie zaspawał może od > wewnętrznej strony ? Wszystko jest możliwe (choć nie potrafię sobie wyobrazić, w jaki sposób ktoś miałby tego dokonać). Z tym samochodem mam do czynienia dopiero od drugiej połowy czerwca br. i co i rusz wychodzą nowe "kwiatki". > A ściągacz musisz napiąć tak, że nie będziesz mógł już dalej kręcić - musi być napięty. No tak! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 27 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > Nic na siłę, tylko większym młotkiem I klepać przez metal kolorowy - jak radzą koledzy powyżej? To nie jest tak, że energię uderzenia pochłania wówczas deformujący się miękki stop? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
groszek28 Napisano 27 Października 2012 Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > I klepać przez metal kolorowy - jak radzą koledzy powyżej?e To nie jest tak, że energię uderzenia > pochłania wówczas deformujący się miękki stop? nie, on spowoduje rownomierne rozłożenie naprezen. Energię przejmie ostatni element i w tym przypadku będzie to chyba skrzynia Kiedyś widziałem w sieci zdjęcie co się stało po źle założonym przegubie na półoś. ktoś nie założył zawleczki i przegub przesuwal się wzdłuż wielowypustu i czop rozklepal się i zrobił się grzybek i też nie chciał zejść. trzeba było rozwalic przegub Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 27 Października 2012 Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > I klepać przez metal kolorowy - jak radzą koledzy powyżej? To nie jest tak, że energię uderzenia > pochłania wówczas deformujący się miękki stop? Po części przejmuje ale waląc bezpośrednio można uszkodzić poprzez np. rozklepanie, a tak np. brąz przejmie uderzenie bo jest miękki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 27 Października 2012 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2012 To nie lepiej przez stalowy pobijak (maksymalnie tępy, o płaskim "czubie" i węższy od samego czopa) i zostawić nakrętkę częściowo wykręconą, by się nie ześlignął i nie sklepał gwintu? Waliłem przez takowy, to zostawiał kratery na czopie, a nic nie drgnęło. Większy młot = większe kratery. A brąz to by się tylko rozsmarował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 27 Października 2012 Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > Noo, na tyle duży, że da radę oprzeć się o czop i jednocześnie objąć piastę. I na tyle mocny, iż > dobrą oczkową czternastką napinam go tak, że nie dam już rady kręcić. Czternastką - wolne żarty - czasami kręcąc kluczem 22 czy 27 na półmetrowym ramieniu takie rzeczy nie chcą wyjść... Tu naprawdę trzeba przyłożyć dużą siłę - prawie na skalę samochodów ciężarowych. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 27 Października 2012 Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > I klepać przez metal kolorowy - jak radzą koledzy powyżej? To nie jest tak, że energię uderzenia > pochłania wówczas deformujący się miękki stop? Na półoś czy cokolwiek tam chcesz młotem potraktować musi działać materiał bardziej miękki, bo inaczej (nawet przykładając stalowy wybijak) jeżeli nie zrobisz "grzyba" (jak na przecinaku), to możesz spęczyć czop w piaście i uzyskasz efekt odwrotny do zamierzonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 27 Października 2012 Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > dobrą oczkową czternastką napinam go tak, że nie dam już rady kręcić. Można by spróbować z solidną nasadką na pół cala i dobrym pokrętłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 27 Października 2012 Udostępnij Napisano 27 Października 2012 > To nie lepiej przez stalowy pobijak (maksymalnie tępy, o płaskim "czubie" i węższy od samego czopa) > i zostawić nakrętkę częściowo wykręconą, by się nie ześlignął i nie sklepał gwintu? Waliłem > przez takowy, to zostawiał kratery na czopie, a nic nie drgnęło. Większy młot = większe > kratery. > A brąz to by się tylko rozsmarował. Skoro dobrzy mechanicy używają brązu/mosiądzu jako "przejściówki" między młot a materiał to coś w tym musi być, jak dasz stal na stal to zawsze będą jakieś ślady/szkody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 28 Października 2012 Udostępnij Napisano 28 Października 2012 No to weź 14 nasadkę i pół metra rurki. Poka foto z tym założonym ściągaczem bo wydaje mi się, że on ciut mały jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.