Skocz do zawartości

Takei sensacje w Motorze a tu nic?!!!!


poziomek

Rekomendowane odpowiedzi

> Ja mam porównanie, bo mam Stilo i Bravo i jest tak jak piszesz. Bravo to takie dużo lepiej

> dopracowane Stilo prawie pod każdym względem. Chociaż w paru miejscach widać też oszczędności.

> I na pewno nie odwiedzam z nim serwisu co miesiąc

zabawa zaczyna się po 100kkm zlosnik.gif do tego czasu był względny spokój i podejście miałem takie jak Ty teraz.

Psuły się błahostki, ale jednak, raz padły światła cofania a za półtora miesiąca światła hamowania, naprawy liczne w 100-150zł ale jednak crazy.gif

Najdroższa jednorazowa naprawa to wymiana łożyska sprężarki klimy ~700zł, więc potwierdzam fiaty psują się, ale względnie tanio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zabawa zaczyna się po 100kkm do tego czasu był względny spokój i podejście miałem takie jak Ty

> teraz.

> Psuły się błahostki, ale jednak, raz padły światła cofania a za półtora miesiąca światła hamowania,

> naprawy liczne w 100-150zł ale jednak

> Najdroższa jednorazowa naprawa to wymiana łożyska sprężarki klimy ~700zł, więc potwierdzam fiaty

> psują się, ale względnie tanio

I tak trochę ponad 100tys km to nie tak dużo i takie coś nie powinno mieć miejsca... Dziwna sprawa... Jeżeli tak jest jak piszesz plus masz auto od nowości to Fiat faktycznie ma obecnie problemy z awaryjnością... Ja stanąłem na modelu z końca lat 90tych więc ciężko mi powiedzieć jak jest obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co się stało biednej imprezie, że wylądowała tak daleko?

przecież wersja 1993-2003 była bardzo dobra, ludziom się tylko wszystkim wydawało że jak kupują GC w wersji 1.8 to od razu mają Sti i 98% wszystkich awarii w tych samochodach jest z winy złego użytkowania i leży po stronie właścicieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, nie takie to proste.

Wychodząc z tej przesłanki oceny TUV i Dekry nijak sie mają do oceny J.D.Powersa. To samo przez sie oznacza ,że ocena Dekry czy TUV nie jest idealna i jako taka nie może byc jedynym wyznacznikiem jakości pojazdu. Dopiero spojrzenie na oceny różnych instytucji i uwzględnienie, tego co one właściwie oceniaja daje jakiś obraz sytuacji. W Polsce utarło się opieranie na werdyktach niemieckich a przeciez w innych krajach też istnieją organizacje zajmujące się ocena pojazdów jak rzeczony brytyjski ubezpieczyciel. Dla mnie ocena przez pryzmat kieszeni i czasu serwisu jest sensowniejszą miarą niz wyrokowanie na podstawie przepalonych żarówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystyka jest złudna i zanim zacznie się ferować wyroki na jej podstawie trzeba trochę pomyśleć (casus trzech nóg psa i właściciela pies = 4 plus pan = 2 dzielone przez dwa= TRZY - statystycznie wypadnie produkowac zestawy po trzy buty dla właściciela psa). Nie wiemy bo to nie zostało podane jak się mają awarie względem możliwości jazdy w poszczególnych modelach.

Możliwe ,że posiadacze toyot lepiej dbaja o swoje pojazdy , bo jeśli rzadziej brakuje w nich płynu spryskiwacza to jakiś powód tego jest ale ja nic nie wiem o takim badaniu - moge mniemać tylko.

Ale jeśli Fiaty częściej stają z powodu złego stanu akumulatora to najczęściej mozna mniemać , że akumulator jest stary(skąpstwo własciciela), lub pojazd rzadko u żywany w trasie z permanentnie niedoładowanym akumulatorem - i znowu trzebaby robic badania statystyczne - dlaczego i jak to się ma do poszczególnych marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możliwe ,że posiadacze toyot lepiej dbaja o swoje pojazdy , bo jeśli rzadziej brakuje w nich płynu

> spryskiwacza to jakiś powód tego jest ale ja nic nie wiem o takim badaniu - moge mniemać

Ot to. Ja osobiście zauważyłem (i potwierdzą to pewnie starsi koledzy - przynajmniej z kącika BBM) że jak ktoś kupuje Fiata, to już już już się wsłuchuje czy aby aby tam awaria jakaś nie wystąpiła. Jak spojrzy się na inne kąciki, to podobne awarie występują w innych autach ale jakoś jak się jeździ inną marką, to każdy je przyjmuje jako odosobniony przypadek (teraźniejszy wątek na Pomorzu to Toyota w której światła dzienne padły przykładowo) a jak się ma Fiata, to każda awaria, nawet przepalona lampka albo wymiana klocków hamulcowych lub elementów metalowo gumowych powyżej 100tys km, to już jest poważna wada auta... (nie bronię Fiatów, bo jeżeli faktycznie ktoś ma od nowości auto i ono strzela nieprzewidziane fikołki, to jest coś na rzeczy - ale podane wcześniej przykłady są nagminne) Ot takie placebo i choroba wynikająca ze stereotypu i późniejszego nastawienia, że każdy potem podświadomie szuka jakiejkowiek awarii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sugerowałem się sygnaturką...

> Stilo wiadomo było, że przekombinowali . W zasadzie już po 2 latach od wyjścia modelu wszyscy nowi

> posiadacze kwiczeli na autokąciku Stilo . Włosi chcieli zrobić gadżeciarskiego wyposażonego

> ponad normę kompakta za cenę standardu i przekombinowali... Potem odchudzali z wyposażenia

> auto z roku na rok .

> W Bravo myślałem, że o wiele skuteczniej im wyszło wszystko, bo Stilo to była nauczka sromotna, że

> nie liczy się ilość ale jakość... Tym bardziej, że w Bravo do zaprojektowania całego auta

> wykorzystali podobno dość rozbudowane cyfrowe metody symulacji wytrzymałościowej i

> aerodynamicznej i auto powstało w o wiele krótszym czasie niż przeciętnie innych marek - więc

> mieli o wiele więcej czasu na dopracowanie nie będąc gonieni deadlinem. Jeżeli mimo tego w

> nowym aucie co miesiąc coś jest to kompletna masakra.

Od lat jeżdżę fiatami - naprawdę nie wiem co to awarie.

6 lat SC 900 80 tkm z usterek - wymieniono tuleje tylnego wahacza tuż przed sprzedażą za całe 10 pln/ szt. oraz zbiornik paliwa z powodu uszkodzenia mechanicznego.

7 lat panda 90 tkm - oryginał zawias amorki czy wydech z usterek kostka body od światłą mijania za 30 pln i uszkodzony styk z powodu mrozu w zamku drzwi (40 pln)

żadnych wycieków pękających altków czy tym podobnych.

podobnie z NB- 2,5 roku prawie 50 tkm z usterek wymieniony znaczek tylnej klapy - klocki i tarcze w bdb stanie - spokojnie jeszcze na kolejne 30 tkm.

Kuzynka ma Punto II z 2001 r. - nikt o ten samochód specjalnie nie dba- jedynie zamontowano profi instalkę sekwencyjną- po 150 tkm wymieniono przednie wahacze- w tej chwili ma prawie 200 tkm no i powoli do wymiany są amorki przód i drugi kpl tarcz przód. żadnych UPG pękających altków czy uszkodzeń elektrycznego wspomagania.

z wad - zmatowiały światła przód grinser006.gif

żadne z aut nie trapią wycieki oleju czy luzy w zawieszeniu

w domu jest także O II 1.6 autko naprawdę zadbane ale niestety co chwile jakaś usterka- to hamulce zapieczone, to padł silnik wspomagania (jakiś idiota umieścił go wraz ze sterownikiem pod podwoziem- koszt ok 6 tyś za sam silnik) padło radio oraz czujnik parkowania o powycieranym od..uszczelek drzwiowych lakierze nie wspominam czy o łuszczącej się i odbarwionej po 50 tkm kierownicy

ostatnio obraziły się obie sondy lambda - masakra jakaś no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ot to. Ja osobiście zauważyłem (i potwierdzą to pewnie starsi koledzy - przynajmniej z kącika BBM)

> że jak ktoś kupuje Fiata, to już już już się wsłuchuje czy aby aby tam awaria jakaś nie

> wystąpiła. Jak spojrzy się na inne kąciki, to podobne awarie występują w innych autach ale

> jakoś jak się jeździ inną marką, to każdy je przyjmuje jako odosobniony przypadek

> (teraźniejszy wątek na Pomorzu to Toyota w której światła dzienne padły przykładowo) a jak się

> ma Fiata, to każda awaria, nawet przepalona lampka albo wymiana klocków hamulcowych lub

> elementów metalowo gumowych powyżej 100tys km, to już jest poważna wada auta... (nie bronię

> Fiatów, bo jeżeli faktycznie ktoś ma od nowości auto i ono strzela nieprzewidziane fikołki, to

> jest coś na rzeczy - ale podane wcześniej przykłady są nagminne) Ot takie placebo i choroba

> wynikająca ze stereotypu i późniejszego nastawienia, że każdy potem podświadomie szuka

> jakiejkowiek awarii...

powiem Ci że u mnie w rodzinie każdy nie ma obaw co do włoskiej marki w przeciwieństwie do np skody- nikt nawet do pobliskiego miasta oddalonego 8 km nie chce jechać z obawy, że znów coś padnie 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bak i wszelkie jego rurki itp. miesiąc temu Toyota wymieniła mi za darmo - musiałem tylko zrobić

> okresowy przegląd. Masz 12 lat gwarancji na "blachę i rdzę". Ciekawe, jak to wygląda u Fiata

> Tu wystarczy robić regularnie przeglądy. Choć prawdą jest, że na forum Corolli w sedanach z

> lat 2002-2003 nowe baki dostało wiele osób.

> EDIT: cena nowego ok. 2800zł - z wymianą.

Owszem ale gwarancja obejmuje auto które odwiedzało serwis regularnie ok.gif

Właśnie cena zabija tego baku wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co wywalać 3000 jak VW się nie psują

To już drugiego przyłapano, zaraz po Vadero wink.gif Wszyscy właściciele nowych VW jakimś cudem ostatnio wykupują ubezpieczenia...

To mnie taniej wyszła wymiana przekładni kier. za 1800pln w ASO wink.gif No ale 4 lata dopiero stukną od zakupu panic.gif

A na poważnie i ad meritum. Polacy od dziesięcioleci mieli Fiaty i dochodzi jeszcze jeden argument za ucieczką od Marki. ILEZ mozna jezdzic ta samą marką? Każdy z nas chce spróbować czegos innego i nowego. Ja też po 3cim Fiacie chcę sobei w przyszłości zmienić w końcu menu grinser006.gif

Aha... jakiś rok po zakupie Bravo podszedł sąsiad z bloku (jeździ Astrą II) i zapytał o bravolota to i owo i na koniec stwierdził,że to to samo co Stilo a Stilo NIGDY go nie zawiodło. Zdanie są więc podzielone zlosnik.gif Niech każdy kupuje to co mu się podoba i gitara old.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ot to. Ja osobiście zauważyłem (i potwierdzą to pewnie starsi koledzy - przynajmniej z kącika BBM)

> że jak ktoś kupuje Fiata, to już już już się wsłuchuje czy aby aby tam awaria jakaś nie

> wystąpiła. Jak spojrzy się na inne kąciki, to podobne awarie występują w innych autach ale

> jakoś jak się jeździ inną marką, to każdy je przyjmuje jako odosobniony przypadek

> (teraźniejszy wątek na Pomorzu to Toyota w której światła dzienne padły przykładowo) a jak się

> ma Fiata, to każda awaria, nawet przepalona lampka albo wymiana klocków hamulcowych lub

> elementów metalowo gumowych powyżej 100tys km, to już jest poważna wada auta... (nie bronię

> Fiatów, bo jeżeli faktycznie ktoś ma od nowości auto i ono strzela nieprzewidziane fikołki, to

> jest coś na rzeczy - ale podane wcześniej przykłady są nagminne) Ot takie placebo i choroba

> wynikająca ze stereotypu i późniejszego nastawienia, że każdy potem podświadomie szuka

> jakiejkowiek awarii...

i podswiadomie ruch na kacikach fiata jest zawsze najwiekszy a na innych znacznie mniejszy?? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i podswiadomie ruch na kacikach fiata jest zawsze najwiekszy a na innych znacznie mniejszy??

akurat to żaden wyznacznik, bo trzeba by to porównać do ilości użytkowników

na kąciku forda prawie się nic nie dzieje, czy to znaczy że fordy się nie psują ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powiem Ci że u mnie w rodzinie każdy nie ma obaw co do włoskiej marki w przeciwieństwie do np

> skody- nikt nawet do pobliskiego miasta oddalonego 8 km nie chce jechać z obawy, że znów coś

> padnie

twoja teorie doskonale potwierdzaja wszystkie rankingi awaryjnosci (mozna mowic ze TUV czy DECRA sa stronnicze, ale jezeli w kazdym innym dana marka plasuje sie na podobnych pozycjach to cos musi w tym byc) jakikolwiek bys nie wział fiat zawsze okupuje podobne miejsca hehe.gif

a jakie juz nie pisze bo bedzie ze jestem spatrzony ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To już drugiego przyłapano, zaraz po Vadero Wszyscy właściciele nowych VW jakimś cudem ostatnio

> wykupują ubezpieczenia...

Stać ich hehe.gif

> To mnie taniej wyszła wymiana przekładni kier. za 1800pln w ASO No ale 4 lata dopiero stukną od

> zakupu

A za trójkę, zrobili by za darmo i spałbyś spokojniej rotfl.gif

> A na poważnie i ad meritum. Polacy od dziesięcioleci mieli Fiaty i dochodzi jeszcze jeden argument

> za ucieczką od Marki. ILEZ mozna jezdzic ta samą marką? Każdy z nas chce spróbować czegos

> innego i nowego. Ja też po 3cim Fiacie chcę sobei w przyszłości zmienić w końcu menu

Ja tak samo, ale na pewno nie będę jojczył na Fiata, bo tak!

> Aha... jakiś rok po zakupie Bravo podszedł sąsiad z bloku (jeździ Astrą II) i zapytał o bravolota

> to i owo i na koniec stwierdził,że to to samo co Stilo a Stilo NIGDY go nie zawiodło. Zdanie

> są więc podzielone Niech każdy kupuje to co mu się podoba i gitara

Mój stilo dalej jeździ i właścicielka jest bardzo zadowolona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego w fiacie nie kupują? Takie ubezpieczenie od kosztów napraw jest o połowę droższe, ograniczone przebiegiem, a do tego ma pełno wyłączeń. Po drugie patrząc na to, że najlepiej w fiacie sprzedają się praktycznie podstawy, a w przypadku już tego nieszczęsnego vw, sprzedają się najwyższe wersje wyposażenia. Skoro ktoś buli za pełną wersję, to 3tys już może być takim sporym wypadkiem dla świętego spokoju grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to porownaj do kacików np. vw, opla bedzie podobna ilosc userów bo to rownie popularne auta

z takiego porównania wychodzi że najwięcej problemów mają posiadacze astry hmm.gif

wiesz jak to działa ? masz problem z autem, szukasz rozwiązania i trafiasz na jakieś forum

w przypadku astry najlepszym był właśnie AK - tak trafiłem

szukasz info o fordzie, na AK nie znajdziesz bo kącik słabiutko, trafiasz na forum mondeo czy FKP

tym samym nie "podbijasz" rankingów na AK hmm.gif

z fordem mam podobne kłopoty jak z astrą, a chyba nie założyłem ani jednego tematu na kąciku fordowskim, za to na WoA pisałem sporo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> twoja teorie doskonale potwierdzaja wszystkie rankingi awaryjnosci (mozna mowic ze TUV czy DECRA sa

> stronnicze, ale jezeli w kazdym innym dana marka plasuje sie na podobnych pozycjach to cos

> musi w tym byc) jakikolwiek bys nie wział fiat zawsze okupuje podobne miejsca

> a jakie juz nie pisze bo bedzie ze jestem spatrzony

Dla mnie na znaczeniu wszelkiej maści rankingi awaryjności straciły na znaczeniu w momencie, gdy praktycznie z dnia na dzień Panda z czołówki najmniej awaryjnych samochodów wylądowała na szarym końcu.

Jakoś dziwnym trafem stało się to w okresie wejścia na rynek wynalazków zwanych Citigo i UP rotfl.gifalien.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie na znaczeniu wszelkiej maści rankingi awaryjności straciły na znaczeniu w momencie, gdy

> praktycznie z dnia na dzień Panda z czołówki najmniej awaryjnych samochodów wylądowała na

> szarym końcu.

> Jakoś dziwnym trafem stało się to w okresie wejścia na rynek wynalazków zwanych Citigo i UP

Które w rankingu pojawią się za jakieś dwa lata, a do tego jest to powiązane z ostatnio pojawiającą się mgłą nad D zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z takiego porównania wychodzi że najwięcej problemów mają posiadacze astry

> wiesz jak to działa ? masz problem z autem, szukasz rozwiązania i trafiasz na jakieś forum

> w przypadku astry najlepszym był właśnie AK - tak trafiłem

> szukasz info o fordzie, na AK nie znajdziesz bo kącik słabiutko, trafiasz na forum mondeo czy FKP

> tym samym nie "podbijasz" rankingów na AK

> z fordem mam podobne kłopoty jak z astrą, a chyba nie założyłem ani jednego tematu na kąciku

> fordowskim, za to na WoA pisałem sporo

z tego wynika ze posiadacze fiatow najczesciej trafiaja na AK hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie na znaczeniu wszelkiej maści rankingi awaryjności straciły na znaczeniu w momencie, gdy

> praktycznie z dnia na dzień Panda z czołówki najmniej awaryjnych samochodów wylądowała na

> szarym końcu.

> Jakoś dziwnym trafem stało się to w okresie wejścia na rynek wynalazków zwanych Citigo i UP

chyba coś koloryzujesz hmm.gif

panda jest i była wysoko w rankingu ADAC - w 2012 (raport za 2011) zajęła 3 miejsce

citago i reszta weszła na rynek właśnie w 2011 hmm.gif

w TUV czy DEKRA nigdy nie była chyba w czołówce ? i faktycznie w 2013 TUV wylądowała na ostatnim miejscu, a gdzie była wcześniej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie na znaczeniu wszelkiej maści rankingi awaryjności straciły na znaczeniu w momencie, gdy

> praktycznie z dnia na dzień Panda z czołówki najmniej awaryjnych samochodów wylądowała na

> szarym końcu.

> Jakoś dziwnym trafem stało się to w okresie wejścia na rynek wynalazków zwanych Citigo i UP

zaiste spisek producentów i wykonujacych badania ok.gif

notabene trudno pisac o awaryjnosci auta które weszło dopiero na rynek, ale to taka drobna uwaga hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z tego wynika ze posiadacze fiatow najczesciej trafiaja na AK

a co w tym dziwnego ?

"silny" kącik przyciąga, mam znajomego który na AK też trafił przez kącik astry hmm.gif

oczywiście nie można generalizować, ale np właściciel landrovera tu porad nie znajdzie, tak samo jak np użyszkodnik volvo czy saba

gdybym zaczynał od forda, to dziś może miałbym 10letni staż na FKP hmm.gif (ford klub polska)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaiste spisek producentów i wykonujacych badania

> notabene trudno pisac o awaryjnosci auta które weszło dopiero na rynek, ale to taka drobna uwaga

Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź- nie odnoszę się do awaryjności Citigo czy Up-a tylko do dziwnego zbiegu okoliczności gwałtownego spadku w rankingach Pandy z wejściem DO SPRZEDAŻY ww. modeli grupy VAG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaiste spisek producentów i wykonujacych badania

Nie żaden spisek, tylko PR i lobbing. W dzisiejszych czasach wszelkie statystyki (jak i większość zwykłych indormacji) są w jakimś stopniu zmanipulowane (pytanie tylko w jakim) nie tylko te samochodowe, dlatego trzeba patrzeć na nie troszeczkę z dystansem. Nie mówiąc już o tym, że sama statystyka jest tak precyzyjna jak katiusza i każda metoda statystyczna daje wyniki zupełnie rozbieżne (więc zależy kto liczy i jak) zaś każda jedna metoda statystyczna o przyczynach i skutkach problemu który bada, mówi tyle samo co Jurand ze Spychowa by powiedział.

Sama statystyka, jest na tyle dużym przybliżeniem, że po pierwsze z łatwością można zmanipulować wyniki uzasadniając je błędem statystycznym (lub zmieniając metodę liczenia na taką, która daje wyniki bardziej zbieżne z osobistymi oczekiwaniami) po drugie wyniki nawet liczone tymi samymi metodami i jak najbardziej obiektywnie mogą się zmieniać z roku na rok bardzo mocno ze względu na różne zewnętrzne nawet nie związane z badanym problemem czynniki - które jednak mają wpływ na parametry wykorzystywane do obliczeń statystycznych. Np. badasz średnią ilość opadów śniegu w danym rejonie, a przez duży wiatr śnieg pada pod takim kątem, że nie wpada do urządzenia pomiarowego i statystycznie Ci wychodzi, że tego roku prawie w ogóle nie padało a za oknem nawalone aż strach (to taki super prosty przykład ale oddaje sytuację). Umieszczasz po prostu taką statystykę w oparciu o parametry bez analizy czynników wpływających na nie i czy faktycznie mają związek z badanym problemem czy nie (np. w tym wypadku z opadami śniegu które badasz w oparciu o suche cyfry bez przyczynowo-skutkowego podejścia i analizy i w końcu wychodzi Ci, że statystycznie prawie nic nie padało a w gazetach jest zima stulecia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam, trzymam smile.gif Jak wszędzie są skrajne opinie. Znajomi mają padnę i praktycznie nic się nie dzieje, a ma już 100kkm nalotu. Mają też stilo i wg.nich świetne auto i nic się w nim nie psuje. Ostatnio nim jechałem. Z tylu klapa bagażnika wali o nadwozie, obroty falują, światła świecą jak w maluchu-ktoś rozregulował ustawienia reflektorów w wyniku ciągłego wymieniania żarówek, układ kierowniczy szarpie i wali, bark podświetlenia deski rozdzielczej, hamulce piszą praktycznie od nowości. Jeździ się paskudnie tym autem. Olej pije jak wściekły (1.4 16v), padły cewki, oczywiście dźwignia od kierunków połamana, ale generalnie bezawaryjne auto i wszyscy są z niego bardzo zadowoleni zlosnik.gif

Jeszcze jeden post i będziesz miał 6000 zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie żaden spisek, tylko PR i lobbing. W dzisiejszych czasach wszelkie statystyki (jak i większość

> zwykłych indormacji) są w jakimś stopniu zmanipulowane (pytanie tylko w jakim) nie tylko te

> samochodowe, dlatego trzeba patrzeć na nie troszeczkę z dystansem. Nie mówiąc już o tym, że

> sama statystyka jest tak precyzyjna jak katiusza i każda metoda statystyczna daje wyniki

> zupełnie rozbieżne (więc zależy kto liczy i jak) zaś każda jedna metoda statystyczna o

> przyczynach i skutkach problemu który bada, mówi tyle samo co Jurand ze Spychowa by

> powiedział.

> Sama statystyka, jest na tyle dużym przybliżeniem, że po pierwsze z łatwością można zmanipulować

> wyniki uzasadniając je błędem statystycznym (lub zmieniając metodę liczenia na taką, która

> daje wyniki bardziej zbieżne z osobistymi oczekiwaniami) po drugie wyniki nawet liczone tymi

> samymi metodami i jak najbardziej obiektywnie mogą się zmieniać z roku na rok bardzo mocno ze

> względu na różne zewnętrzne nawet nie związane z badanym problemem czynniki - które jednak

> mają wpływ na parametry wykorzystywane do obliczeń statystycznych. Np. badasz średnią ilość

> opadów śniegu w danym rejonie, a przez duży wiatr śnieg pada pod takim kątem, że nie wpada do

> urządzenia pomiarowego i statystycznie Ci wychodzi, że tego roku prawie w ogóle nie padało a

> za oknem nawalone aż strach (to taki super prosty przykład ale oddaje sytuację). Umieszczasz

> po prostu taką statystykę w oparciu o parametry bez analizy czynników wpływających na nie i

> czy faktycznie mają związek z badanym problemem czy nie (np. w tym wypadku z opadami śniegu

> które badasz w oparciu o suche cyfry bez przyczynowo-skutkowego podejścia i analizy i w końcu

> wychodzi Ci, że statystycznie prawie nic nie padało a w gazetach jest zima stulecia)

to juz bede brnał dalej, powiedz mi czemu z tylu producentów wszyscy akurat manipuluja statystykami przeciw fiatom??

a statystyka?? matematyczne odzwierciedlenie rynku, proste

piszesz ze moze byc nieprecyzyjna owszem, zgoda, zauwaz jednak ze w tym wypadku kazdy ranking w plasuje na podobnych pozycjach tego "wytwórce"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to juz bede brnał dalej, powiedz mi czemu z tylu producentów wszyscy akurat manipuluja statystykami

> przeciw fiatom??

Nie chodzi o to, że wszyscy manipulują przeciw Fiatom, tylko o to, że statystyka nie może być traktowana jako wyrocznia. A jeżeli chodzi o manipulacje, to obecnie wszyscy manipulują przeciw wszystkim i tak będzie, dopóki koncerny nie doprowadzą do monopolu. W dzisiejszych czasach najpopularniejszy jest oligopol - czyli np. zmowy cenowe lub inne układy z teoretycznie konkurującymi ze sobą podmiotami (których jest kilka na świecie). Dopóki jednak nie ustanowią monopolu, to manipulują przeciw sobie non-stop i to też trzeba wziąść pod uwagę.

Możliwe jest, że Fiat też lobbował by Panda była w czołówce - nie można tego wykluczyć. Chodzi mi tylko o to, że statystyka jest bardzo na takie działania podatna i nie mozę być traktowana jak wyrocznia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to juz bede brnał dalej, powiedz mi czemu z tylu producentów wszyscy akurat manipuluja statystykami

> przeciw fiatom??

A czemu go o to pytasz?

Ani on ani nikt inny nie twierdzi, że wszyscy producenci świata knują i manipulują przeciw Fiatowi - nie zauważyłem takiej tezy w tej dyskusji.

Padła, owszem, teza o konkretnym przypadku, rzekomego deprecjonowania Pandy przez niemieckie instytuty w chwili wejścia na rynek niemieckiej konkurencji Pandy.

A teraz napiszę o swoim zdaniu - nie wiem czy to prawda. Pewnie nie.

Z kolei często przeglądając testy porównawcze pisma Auto Świat miałem wrażenie faworyzowania VAG-ów (np. takie dobieranie wag do punktacji, aby dobrze wypadło auto VW/Audi/Skoda/Seat w porównaniu do Japończyka, Opla, Francuza czy Fiata)

Czasem 2 auta w teście szły łeb w łeb by na końcu walnąć nieVAGowi niezrozumiałą ilość punktów ujemnych za schowki czy bagażnik wink.gif

Daleki jestem od twierdzenia, że to są fakty a nie tylko moje nieuprawnione odczucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> piszesz ze moze byc nieprecyzyjna owszem, zgoda, zauwaz jednak ze w tym wypadku kazdy ranking w

> plasuje na podobnych pozycjach tego "wytwórce"...

No i co z tego? Pozycje nie mają nic do rzeczy jeżeli zgadzasz się z tym co napisałem wcześniej. Mogę wtedy ten argument równie dobrze przeciwko Tobie zwrócić i napisać, że to właśnie dowód na to, że ten co oblicza statystyczną awaryjność wybiera tak metodę obliczeń lub uśrednia wyniki (uzasadniając błędami statystycznymi jakieś odchylenia od "normy") by Fiat był zawsze tam gdzie był - bo takiego wyniku się spodziewa. A wiadomo przecież, że są lepsze i gorsze modele (a np. skakanie po pozycjach w górę i w dół co roku pokazywało by tylko tą statystyczną nieprecyzyjność, a takie statystyki muszą wyglądać jednak trochę wiarygodnie). Statystyka to statystyka. Zepsuje się lampka we Fiacie = awaria. Wybuchnie w powietrze VW Sharan - awaria. I to awaria i to. Statystycznie te auta są tak samo awaryjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Statystyka to

> statystyka. Zepsuje się lampka we Fiacie = awaria. Wybuchnie w powietrze VW Sharan - awaria. I

> to awaria i to. Statystycznie te auta są tak samo awaryjne.

niestety jest tak jak opisałeś - awaria np skrzyni DSG i 2 wybite wahacze we fiacie- statystycznie Fiat jest 2 razy gorszy- STATYSTYCZNIE alien.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niestety jest tak jak opisałeś - awaria np skrzyni DSG i 2 wybite wahacze we fiacie- statystycznie

> Fiat jest 2 razy gorszy- STATYSTYCZNIE

Tak sobie teraz pomyślałem, że może to co wymyśliłem z tym wybuchającym samochodem to powinno być odpowiednie podejście... Bo popatrz: jeździsz takim autem, jesteś super zadowolony aż tu nagle po kilku latach SRU... No cóż, zdarza się oddajesz na złom, z kasy ubezpieczenia kupujesz nowy i mówisz - to było super bezawaryjne auto - nic się nie psuło do póki nie wybuchł i polecasz taką markę każdemu. A takim Fiatem jeździsz od nowości te 17 lat i cholera w kółko te przepalające się żarówki, klocki, tarcze i zużyte sprzęgła wymieniasz... Faktycznie może człowieka cholera strzelić... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Tylko popatrz sobie na stopień zaawansowanie technologicznego fiata, a innych marek , gdzie elektroniki jest o wiele więcej. Popatrz też na sprzedaż modelu. W przypadku fiata liderują biedne wersje z podstawowymi silnikami. Zobacz ile może się zepsuć w takim q7, a ile w pandzie?

Silniki multiair też są awaryjne z tego co pokazują doniesienia prasowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Niemcy nie są tu dobrym wyznacznikiem... Bo się jednak też psują w tych autach rzeczy, które nie powinny... Pewnie z mniejszą częstotliwością niż we Fiacie i mają jako segment premium na pewno lepszych dostawców i części trochę bardziej heavy duty jeżeli chodzi o takie pierdoły jak lampka wnętrza albo wycieraczki - natomiast poważniejsze awarie się tam zdarzają częściej niż we Fiacie (w którym z reguły są to awarie osprzętu) i są w Niemczech uzasadnianie jakimiś farmazonami w stylu, że to jest przewidziane by wymienić część na nową ze względów bezpieczeństwa smile.gif (np. jak pęknie blok silnika, rozleci się skrzynia albo padnie komputer).

P.S. poprzedni post napisałem pół żartem pół serio, bo nie twierdzę, że Fiat jest super bezawaryjny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wszyscy psiocza na koncern Fiata zlosnik.gif. A kto pierwszy zastosowal common rail, zmienne fazy rozrzadu czy silnik 16V ? Nie gadaj wiec, ze Fiat jest zacofany, inni producenci dopiero od niedawna stosuje technologie, ktora w Fiatach byly 15 lat temu, chociazby CR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.