Skocz do zawartości

znika płyn chłodniczy


chris_66

Rekomendowane odpowiedzi

w klekocie znajomego

niby niedużo , bo 1cm ze zbiornizcka na 1000 km

wycieków i nieszczelności totalnie brak - wszystko umyte i śladów nie ma żadnych

podejrzenie padło na UPG lub pęknięcie głowicy

na zimnym delikatnie paruje z rury ale po nagrzaniu nic a nic

czy możliwe, żeby przy padnięciu j/w parowało na zimnum i przestawało na rozgrzanym ???

jakieś inne propozycje sprawdzenia czegoś , bo zrzucać głowicy nie bardzo mi sie uśmiecha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ze wyciekow nie widac nie znaczy ze ich nie ma. Walczylem z takim tematem kiedys w Skodzie, po pol roku dopiero przypadkiem odkrylem ze czasem sika plyn przez nieszczelnosci miedzy glowica a plastikowa obudowa termostatu. Plyn momentalnie odparowywal i sladow nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trójnik cały jest?Może od delikatnie sączyć...

co do wycieków jestem na 99% pewien szczelności - dolaliśmy barwnik UV i nigdzie nie ma żadnego śladu

świecenie w wydech oink.gif na zimnym silniku nic nie daje - też brak śladów (o ile to tamtędy wychodzi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co do wycieków jestem na 99% pewien szczelności - dolaliśmy barwnik UV i nigdzie nie ma żadnego

> śladu

A wspomniana przeze mnie pompa wody nie jest pod jakąś obudową (np od rozrządu)uniemożliwiającą obserwacją UV? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wspomniana przeze mnie pompa wody nie jest pod jakąś obudową (np od rozrządu)uniemożliwiającą

> obserwacją UV?

pod obudową jest , ale zaglądaliśmy tam i nic

musi jeszcze pojeździć trochę - może coś wyjdzie - albo coś walnie albo się uspokoi albo wyjdzie gdzie znika

a z drugiej strony jeśli to coś z głowicą to lepiej szybciej zrobić, żeby przed wakacjami sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pod obudową jest , ale zaglądaliśmy tam i nic

> musi jeszcze pojeździć trochę - może coś wyjdzie - albo coś walnie albo się uspokoi albo wyjdzie

> gdzie znika

Raczej samo się nie uspokoi niestety... crazy.gif

> a z drugiej strony jeśli to coś z głowicą to lepiej szybciej zrobić, żeby przed wakacjami sprawdzić

No fakt, bo jak temperaturki skoczą, to może się rozpieprzyć w najmniej oczekiwanym momencie, np. w trasie na wczasy... sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tak przez dobre 9 miesięcy płynu dolewałem...dolewałem tak na środek między min a max...po jakimś czasie schodził poziom do min i tak się utrzymywał...zero wycieków ani innych oznak...

dopiero na wakacjach jak samochód stał lewą stroną wyżej to pokazał się wyciek...od dołu chłodnica się rozszczelniła i jak stał równo to nic z niej nie ściekało ale jak stał pod kątem to na jedną stronę spływał płyn po chłodnicy i skapywał...

także racja...jak nie widać to nie znaczy, że nie ma wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co do wycieków jestem na 99% pewien szczelności - dolaliśmy barwnik UV i nigdzie nie ma żadnego

> śladu

> świecenie w wydech na zimnym silniku nic nie daje - też brak śladów (o ile to tamtędy wychodzi)

W środku patrzyliście? Może nagrzewnica puszcza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pacz pan - mądrego to fajnie posłuchać

> sprawdzę na najbliższym widzeniu

> ale jakby coś do środka puszczało to zapaszek byłby a tego a nic nie czuć

Przy takiej ilości zapaszku może nie być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powinien być.

> Szyby też mogą parować i osiada na nich tłusty nalot.

zapachu nie było, za to tłustawe się robiły- i to w Clio II zlosnik.gif

Co do parowania to imo może być różnie, jak z nagrzewnicy cieknie i zbiera się w pudle to będzie parować ale jeżeli gdzieś na króćcach w miejscu łączenia węży to nie będzie nic.

Np. w clio króćce nagrzewnicy wychodzą do komory silnika wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zapachu nie było, za to tłustawe się robiły- i to w Clio II

> Co do parowania to imo może być różnie, jak z nagrzewnicy cieknie i zbiera się w pudle to będzie

> parować ale jeżeli gdzieś na króćcach w miejscu łączenia węży to nie będzie nic.

> Np. w clio króćce nagrzewnicy wychodzą do komory silnika

Było by widać w komorze po zabarwił UV.

U mnie w clio czuć płyn. Szyby na tłusto parują jak ogrzewanie włączę, ale płynu nie ubywa.

W lato nagrzewnica idzie do wymiany, nawet jak się tylko minimalnie poci to wymienię bo grzeje jak by jej w rublach płacili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Było by widać w komorze po zabarwił UV.

czy ja wiem, tam po grodzi nie cieknie, bo króćće kilka centymetrów wystają wink.gif

> U mnie w clio czuć płyn. Szyby na tłusto parują jak ogrzewanie włączę, ale płynu nie ubywa.

> W lato nagrzewnica idzie do wymiany, nawet jak się tylko minimalnie poci to wymienię bo grzeje jak

> by jej w rublach płacili.

życzę miłej zabawy wink.gif z porad praktycznych to warto rozpiąć kolumnę kierownicy wtedy deska daleko odejdzie i nie będzie problemów z wyjęciem pudła wink.gif Samo pudło dobrze wytrzeć do sucha wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy ja wiem, tam po grodzi nie cieknie, bo króćće kilka centymetrów wystają

> życzę miłej zabawy z porad praktycznych to warto rozpiąć kolumnę kierownicy wtedy deska daleko

> odejdzie i nie będzie problemów z wyjęciem pudła Samo pudło dobrze wytrzeć do sucha

Psychicznie już jestem przygotowany. Górną deskę zdejmuję w kilka minut, z dołem pójdzie troche dłużej. Mam nadzieję, że uda się bez rozpinania kiery a tylko odkręcę kolumnę na górze od poprzeczki.

Wyczytałem też, żeby nową nagrzewnicę odtłuścić płynem do naczyń z konserwantu. Nie będzie wtedy śmierdzieć na początku po odpaleniu.

W zeszłe lato wymieniałem łożyska i poduszki McPersonów, pomalowałem dodatkowo kielichy kolumn. Uszczelniałem miskę, wybebeszałem też środek bo mi się ulewa wentylatorem na podszybiu wlała. Zaczynam znów grzebać w samochodzie jak kiedyś w astrach. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imo rozpięcie jest bardziej efektywniejsz waytogo.gif mniej z pudłem trzeba się namęczyć, zdjęcie koła, i odkręcenie też daje mało miejsca i trzeba się nakombinować, prócz tego taśmę air baga uszkodziłem sick.gif Nastęnym razem rozpiąłbym kolumnę.

Podejrzewam, że opis masz z forum clio zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem tak kiedyś.Pół dnia roboty, wymienione dwa oringi za 5PLN przy nagrzewnicy i jak ręką odjął.

> Żeby to wymienić trzeba mieć na prawdę dużo czasu i cierpliwości.

czyli prościej było olać i dolewać ok.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> imo rozpięcie jest bardziej efektywniejsz mniej z pudłem trzeba się namęczyć, zdjęcie koła, i

> odkręcenie też daje mało miejsca i trzeba się nakombinować, prócz tego taśmę air baga

> uszkodziłem Nastęnym razem rozpiąłbym kolumnę.

O zdejmowaniu fajerki nie ma mowy. Jeśli nie da się odkręcić całej kolumny na górze i pochylić to rozepnę ją na dole.

> Podejrzewam, że opis masz z forum clio

No nie inaczej zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O zdejmowaniu fajerki nie ma mowy.

Co Wy się tak boicie tego? W 307-ym robiłem to x razy - ściągnąć poduszkę, rozpiąć jej taśmę, ściągnąć obudowę kolumny, rozpiąć i odkręcić cały przełącznik zespolony. I odłożyć go w bezpieczne miejsce. I tyle.

Choć Clio nie znam, może tam faktycznie jakieś kruczki są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co Wy się tak boicie tego? W 307-ym robiłem to x razy - ściągnąć poduszkę, rozpiąć jej taśmę,

> ściągnąć obudowę kolumny, rozpiąć i odkręcić cały przełącznik zespolony. I odłożyć go w

> bezpieczne miejsce. I tyle.

> Choć Clio nie znam, może tam faktycznie jakieś kruczki są.

wspornik kolumny nie pozwala dalej deski odsunąć zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w klekocie znajomego

> niby niedużo , bo 1cm ze zbiornizcka na 1000 km

> wycieków i nieszczelności totalnie brak - wszystko umyte i śladów nie ma żadnych

> podejrzenie padło na UPG lub pęknięcie głowicy

> na zimnym delikatnie paruje z rury ale po nagrzaniu nic a nic

> czy możliwe, żeby przy padnięciu j/w parowało na zimnum i przestawało na rozgrzanym ???

> jakieś inne propozycje sprawdzenia czegoś , bo zrzucać głowicy nie bardzo mi sie uśmiecha

Też tak miałem, ale w benzynie. Uszczelka pod głowicą puszczała płyn do cylindra. Dla zwolenników teorii uwalona UPG=masło w silniku - brak takiego objawu. Objaw-nierówno palił na zimno, przez jakieś 10s, później wszystko OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w klekocie znajomego

> niby niedużo , bo 1cm ze zbiornizcka na 1000 km

> wycieków i nieszczelności totalnie brak - wszystko umyte i śladów nie ma żadnych

> podejrzenie padło na UPG lub pęknięcie głowicy

> na zimnym delikatnie paruje z rury ale po nagrzaniu nic a nic

> czy możliwe, żeby przy padnięciu j/w parowało na zimnum i przestawało na rozgrzanym ???

> jakieś inne propozycje sprawdzenia czegoś , bo zrzucać głowicy nie bardzo mi sie uśmiecha

UPG prawdopodobnie przepuszcza do cylindra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co Wy się tak boicie tego? W 307-ym robiłem to x razy - ściągnąć poduszkę, rozpiąć jej taśmę,

> ściągnąć obudowę kolumny, rozpiąć i odkręcić cały przełącznik zespolony. I odłożyć go w

> bezpieczne miejsce. I tyle.

> Choć Clio nie znam, może tam faktycznie jakieś kruczki są.

Obstawiam, że po demontażu 13 letnia taśma nie będzie się nadawać do użytku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wtedy nie powinno wywalać płynu zbiorniczkiem, nie powinny "puchnąc" węże?

Znajomy tak miał jak opisałem.

Znikał płyn i nic nie puchło.

Wokół silnika jak i pod nim również sucho.

Najpierw delikatnie ubywało.

Z postępem czasu na odcinku 2 km znikał płyn ze zbiorniczka.

Głowica w górę i wyszło.

Wypaliło ją.

Głowica z zaworami poszła do planowania i sprawdzenia szczelności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zapachu nie ma ani troszkę

> szyby czyściutkie i nic nie osiada - nawet nic nie paruje zima

Ale sprawdzić warto, zwłaszcza że masz wskaźnik UV. Podwiniesz wykładzinę przy konsoli środkowej i jak by co będzie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powinien być.

> Szyby też mogą parować i osiada na nich tłusty nalot.

zapachu żadnego nie ma

szyby szyściutkie

ogrzewanie działa bez problemów

UV nic nie wykazało - ani w silniku , ani pod dywanikami, ani koło nagrzewnicy

totalnie nic - a już spokojnie z 5 litrów chłodziwa poszło na dolewki

więc chyba pozostaje czekać na katastrofę albo profilaktycznie zrzucić głowicę i zrobić na nowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> może korek nieszczelny i paruje???

> choć to chyba mało prawdopoobne

korek siedzi fest - poza tym sladów brak - a na 100% były by po UV

najbardziej dziwi mnie , że delikatnie "paruje" z wydechu na zimnym , po rozgrzaniu sie przestaje

jeszcze mam pomysł ze sprawdzeniem śrub od głowicy - zdania sa podzielone co do dokręcania więc nie wiem czy dobrze kombinuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> korek siedzi fest - poza tym sladów brak - a na 100% były by po UV

To, że siedzi fest, to jeszcze nic nie znaczy. Mi też znikał płyn w małych ilościach (też diesel). Wymieniłem korek i jak ręką odjął.

Nie wiem tylko, jak z tymi śladami by było po UV. W sumie - rozbryzgu u mnie nie było, nie wywalało płynu po całym zbiorniczku i okolicy.

Tak czy inaczej - nowy korek to ze 20zł w ASO kosztuje. Wymienić i obserwować.

A parowanie na zimno z wydechu to norma, zwłaszcza przy obecnej pogodzie. Nie łącz tego z ubytkiem płynu, bo sam ubytek jest zdecydowanie za mały na wytworzenie ilości pary, którą byś zauważył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.