Klaudek Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 > ... w wyniku uszkodzenia opony, nie żeby mieć inne koła. > Pytam w związku z pojawieniem się mody na zestawy naprawcze w nowych samochodach. O ile do samego > ZN nie jestem przekonany, bo wg mnie użycie go oznacza konieczność zakupu 2 nowych opon, to > nie wiem czy jest sens brać dodatkowe koło zapasowe. Przestrzeń pod podłogą bagażnika może się > przydać na jakieś duperele. > Ze swojej strony na pytanie tytułowe od razu odpowiadam: nie pamiętam dokładnie, ale ok. 9 lat temu > albo dawniej. w 95r Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koNik Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 nie zmieniałem przez 10 lat, miesiąc temu miałem 2 flaki dzień po dniu. Co ciekawe poszły wentyle w obydwu przypadkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smigiel Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 W 2001 roku - w ostatnim maluchu jakiego byłem posiadaczem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 > ... w wyniku uszkodzenia opony, na 22 lata jezdzenia autem - zmieniałem może z 5-6 razy. Z szczególnych przypadków pamiętam taką niespodziankę w seicento: i w doblo - deszcz ze sniegiem, zimno, mokro, ja w garniturze, białej koszuli złapałem kapcia. A w tym aucie jakiś debil wymyślił koło zapasowe pod podłogą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 3 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 > Dojazdówkę kup. Chyba najrozsądniejszy wybór - niezależnie od stopnia uszkodzenia opony pojadę dalej (byle jak, ale zawsze) a miejsca nie zajmuje. Gorzej w nocy na trasie - ale to rzadkie przypadki. P.S. Generalnie z odpowiedzi wynika że reguły nie ma w kwestii uszkadzania opon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 3 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 > nie zmieniałem przez 10 lat, miesiąc temu miałem 2 flaki dzień po dniu. Co > ciekawe poszły wentyle w obydwu przypadkach Ile lat miały te wentyle? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elephant Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Ostatnio zmieniałem 7 lat temu. Ostatnio właśnie się zastanawiałem bo w nowym aucie mam tylko zestaw naprawczy. A razie poważniejszego problemu z którym sobie nie poradzi zestaw naprawczy mam assistance producenta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ralph78 Napisano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Bardzo dlugo nic bo chyba przez 8 lat, potem 2 razy w przeciagu miesiaca, z tego raz tuz na poczatku trasy ktora miala 2500km Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ancypankrator Napisano 5 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 W swoich autach prywatnych ani razu odkąd jeżdzę autem czyli przez ostatnie 9 lat nie miałem tej przyjemności. W firmowych furach 2 lata temu w poprzedniej pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TOMMY_B Napisano 5 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 > w 95r a Ty juz miales wtedy prawko ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 5 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 > a Ty juz miales wtedy prawko ? Z tego co mi wiadomo to do zmiany koła nie potrzeba mieć żadnych specjalnych uprawnień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klaudek Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 > Z tego co mi wiadomo to do zmiany koła nie potrzeba mieć żadnych specjalnych uprawnień... dokładnie tak jechałem z Ojcem i zrobił się flak raz dwa zmieniłem jak patrzymy na sprawę że zmieniamy z uprawnieniami do kierowania to nigdy nie złapałem gumy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jasiu Napisano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 > ... w wyniku uszkodzenia opony, nie żeby mieć inne koła. > Pytam w związku z pojawieniem się mody na zestawy naprawcze w nowych samochodach. O ile do samego Ciśnienie w oponach należy mieć prawidłowe. Jak masz za niskie to łatwo o kapcia. Pierwsze czytam, że można mieć wystrzał w oponie! No chyba, że jeździ się na oponach sparciałych, nalewkach itp itp. W oponie "nowej" z prawdiłowym ciśnieniem ciężko jest złapać kapcia w normalnych warunkach drogowych. Zawsze można zadzwonić po assistance Na przestrzeni 21 lat miałem 2 kapcie. Obydwa w warunkach jazdy po budowie. W obecnym aucie mam ZN i uważam, że nawet on jest nie potrzebny. Termin ważności fabrycznych ZN wynosi około 4-5 lat. Wyobraź sobie sytuację: jazda zimą w góry w czasie opadów śniegu, jedziesz w żoną i dzieciakami i nagle łapiesz kapcia. Wywalasz wszystko z pełnego bagażnika na zewnątrz na padający śnieg i męczysz się z wymianą koła..... W takim przypadku dzwonisz na assistance i w ciągu 1-2 godzin masz wymienione/naprawione i rączki czyste i lecisz dalej Jak mieszkasz na bezdrożach to oczywiście warto mieć pełną zapasówkę, a nawet i dwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mike_wwl Napisano 8 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 > ... w wyniku uszkodzenia opony, nie żeby mieć inne koła. Dzisiaj w dwóch autach. Rano zadzwoniła siostra, że ma kapcia i żebym podjechał jej zmienił. Idę do garażu i jakoś ciężko wyjeżdża - kapeć prawy tył. Tak więc zapas się przydał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 8 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 > Ciśnienie w oponach należy mieć prawidłowe. > W oponie "nowej" z prawdiłowym ciśnieniem ciężko jest złapać kapcia w normalnych warunkach > drogowych. Wiesz, staram się kontrolować ciśnienie nie rzadziej niż raz na 6 tygodni. Mimo to przez 24 lata powożenia osobówkami (o moplikach nie wspomnę, bo one były ujeżdżane w różnych dziwnych miejscach...) zdarzyło mi się parę razy kapcia złapać. Teraz wypadało by podać definicję "normalnych warunków drogowych"... > Zawsze można zadzwonić po assistance > W takim przypadku dzwonisz na assistance i w ciągu 1-2 godzin masz wymienione/naprawione i rączki > czyste i lecisz dalej Zapytam z czystej ciekawości: jak to działa? Przez tel podajesz, jaki masz rozmiar opony i felgi i kolo przyjeżdża z dobranym zapasem? Pytam, bo nie miałem i nie mam takiej opcji bo jeśli kolo ma za zadanie wymienić koło, które zalega nam w bagażniku pod stertą bagaży i ma to wywalić na śnieg w śnieżycy - to ja dziękuję, zrobię sobie sam. Szybciej i z takim samym skutkiem. > Jak mieszkasz na bezdrożach to oczywiście warto mieć pełną zapasówkę, a nawet i dwie Dwie? No to już chyba tylko wyjątkowi onaniści wożą, tak jak i większą gaśnicę i torbę R1 zamiast apteczki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 8 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 > Zapytam z czystej ciekawości: jak to działa? Przez tel podajesz, jaki masz rozmiar opony i felgi i > kolo przyjeżdża z dobranym zapasem? > Pytam, bo nie miałem i nie mam takiej opcji bo jeśli kolo ma za zadanie wymienić koło, które > zalega nam w bagażniku pod stertą bagaży i ma to wywalić na śnieg w śnieżycy - to ja dziękuję, nie wiem, ale gdzieś widziałem zapis że zapas ma być sprawny czyli jednak opcja że "kolo wywala wszystko i wymienia" po 2h czekania tak jak pisałem wcześniej, u mnie rok temu kapeć to rozcięta opina na ok 5cm co w takim przypadku zdziała ass ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jasiu Napisano 8 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 > Pytam, bo nie miałem i nie mam takiej opcji bo jeśli kolo ma za zadanie wymienić koło, które > zalega nam w bagażniku pod stertą bagaży i ma to wywalić na śnieg w śnieżycy - to ja dziękuję, > zrobię sobie sam. Szybciej i z takim samym skutkiem. Zależy od serwisu. Najczęśniej przyjeżdżają, zabierają twoje koło (chwilowo mogą zamontować inne, żeby samochód mógł stać na czymkolwiek), jadą na warsztat, tam zakładają nową oponę (jeżeli jest stara na śmieci) lub wulkanizują i przywożą i zakładają. Widziałem też na zachodzie prawdziwe mobilne serwisy, gdzie na drodze potrafili zwulkanizować, wyważyć i założyć Wadą może być fakt, że płacisz za nową oponę po ich cenach. Ale jak często to się zdarza? Wozić zapas można było jak koła zajmowały mało miejsca, czyli jakieś 14" lub 15". Teraz w samochodach są 17"-19" i takie wielkie zapasy wozić??? Szkoda miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aviator Napisano 10 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 Ze dwa lata temu miałem kapcia. Z zestawem naprawczym byłaby kaszana, dobrze że mam dojazdówkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.