Skocz do zawartości

Odcinkowy pomiar prędkości


drblade

Rekomendowane odpowiedzi

> jakiś tekst

> I co Państwo na to ?

> Znowu chcą łupić czy chcą poprawić bezpieczeństwo ?

Poprawić bezpieczeństwo. Jestem za. ok.gif

Jestem również za doładowywaniem budżetu pieniędzmi ludzi, którzy sami świadomie i dobrowolnie się postanowili dołożyć.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakiś tekst

> I co Państwo na to ?

> Znowu chcą łupić czy chcą poprawić bezpieczeństwo ?

mowiac szczerze to chyba jedyny sposob na poprawe bezpieczenstwa. Fotoradary sie nie sprawdzaja bo ludzie zwalniaja przed nimi a potem ogien. A fotki SM i ITD docieraja sporo po fakcie wiec nie ma to wielkiego przelozenia na zachowanie kierowcow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mowiac szczerze to chyba jedyny sposob na poprawe bezpieczenstwa. Fotoradary sie nie sprawdzaja bo

> ludzie zwalniaja przed nimi a potem ogien. A fotki SM i ITD docieraja sporo po fakcie wiec nie

> ma to wielkiego przelozenia na zachowanie kierowcow.

W tym wszystkim zastanawia mnie ile niejaki Vincent przeszacował możliwości fotoradarów stacjonarnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zrozumiałeś.

> Podam przykład.

> Jest remontowana ulica.

> Remont się kończy, a znaki ograniczenia prędkości potrafią sobie jeszcze długo stać.

> Ale GDDKIA...

1. Należy walczyć z odpowiedzialnymi za oznakowanie.

2. Takie akurat mandaty są do podważenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakiś tekst

> I co Państwo na to ?

> Znowu chcą łupić czy chcą poprawić bezpieczeństwo ?

Nie wiem gdzie pod Bydgoszczą niby ten system funkcjonuje, bo jak do tej pory to widziałem jedynie słupy ze sterczącymi kablami stojące przy drodze ,nic wiecej niewiem.gif

Chyba ,ze to testowanie tak wygląda ,ze pismaki o nim napiszą i wszyscy myślą ,ze sie odbywało smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W obu przypadkach pozostaje mi życzyć powodzenia.

Numer jeden kiedyś przećwiczyłem z powodzeniem. Kilka telefonów na 112 ze zgłoszeniem nieprawidłowego oznakowania pomogło.

Numeru dwa nie miałem okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy jaki odcinek ale u nas grinser006.gif beda lupic na bezsensownych ograniczeniach. Dzieki Bogu mamy autostrady i nie trzeb aprzekraczac predkosci zeby dojechac w maire sprawnie i szybko.

Prosty przyklad ograniczenie do 30 na Wislostradzie. Robil za malo zdjec to go zdjeli zlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mowiac szczerze to chyba jedyny sposob na poprawe bezpieczenstwa. Fotoradary sie nie sprawdzaja bo

> ludzie zwalniaja przed nimi a potem ogien. A fotki SM i ITD docieraja sporo po fakcie wiec nie

> ma to wielkiego przelozenia na zachowanie kierowcow.

A wiesz co ja będę robić na takich odcinkach np. na A4?

W palink a potem zatrzymam się na kawkę i średnia wyjdzie taka jak ma być 033102bebe_1_prv.gif

Jeśli naprawdę chcieliby poprawić bezpieczeństwo, to powinni karać TIRy blokujące lewy pas

przy wyprzedzaniu innego TIRa o 5km/h szybciej..

W większości wypadków np. na A4 jakimś dziwnym trafem zamieszane są TIRy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zalezy jaki odcinek ale u nas beda lupic na bezsensownych ograniczeniach. Dzieki Bogu mamy

> autostrady i nie trzeb aprzekraczac predkosci zeby dojechac w maire sprawnie i szybko.

Ale ten system będzie przecież przede wszystkim na autostradach hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Umotywuj ?

bo chca wydawać na głupoty

> Na kogo ?

na ludzi którzy zamiast budować chore wysepki czy stawiac fotoradar aby uspokoic ruch, postawia kładke dla pieszych

dla tych którzy wiedza ze auto powstalo po to, aby szybko i niezaleznie sie przemieszczac po terenie

a nie jechac z predkoscia roweru, ciagle uwazac na jakies wysepki, podwyższenia, 5 swiatel co chwila etc.

generalnie na ludzi myslacych zdroworozsądkowo wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na ludzi którzy zamiast budować chore wysepki czy stawiac fotoradar aby uspokoic ruch, postawia

> kładke dla pieszych

> dla tych którzy wiedza ze auto powstalo po to, aby szybko i niezaleznie sie przemieszczac po

> terenie

> a nie jechac z predkoscia roweru, ciagle uwazac na jakies wysepki, podwyższenia, 5 swiatel co

> chwila etc.

> generalnie na ludzi myslacych zdroworozsądkowo

To są ogólniki.

Które u głoszącego je kandydata zweryfikuje rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakiś tekst

> I co Państwo na to ?

> Znowu chcą łupić czy chcą poprawić bezpieczeństwo ?

Quote:

Mundurowi przewidują, że odcinkowy pomiar prędkości będzie prawdziwym batem na kierowców.
ITD sięga po ten środek, gdyż fotoradarom nie udało się wygenerować mandatów na kwoty zakładane przez Ministerstwo Finansów
. Na rok 2013 resort Jacka Rostowskiego przewidział 1,5 mld złotych wpływów z mandatów. W osiągnięciu tego celu pomóc ma nowy system. Czy okaże się skuteczny?


rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Odcinkowy pomiar prędkości ma być najskuteczniejszą bronią z polskimi kierowcami, przekraczającymi prędkość. "

Pierwsze zdanie i od razu błąd.

> I co Państwo na to ?

kara.gif dla autora artykułu. grinser006.gif

> Znowu chcą łupić czy chcą poprawić bezpieczeństwo ?

Raczej to pierwsze, jeśli przyjąć za punkt odniesienia to: "Na rok 2013 resort Jacka Rostowskiego przewidział 1,5 mld złotych wpływów z mandatów. W osiągnięciu tego celu pomóc ma nowy system."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Numer jeden kiedyś przećwiczyłem z powodzeniem. Kilka telefonów na 112 ze zgłoszeniem

> nieprawidłowego oznakowania pomogło.

Czasami jest to szybkie i skuteczne. Ale czasami wymaga konsekwencji.

Ja od 5.5 miesiąca usiłuję uzyskać z GDDKiA uzasadanienie dla umieszczenia poszczególnych ograniczeń prędkości na nowooddanym do użytkowania odcinku S8 pomiędzy Piotrkowem i Rawą Maz. Jest ich tam 15. A nie jest on jakoś diametralnie odmienny w sensie profilu, geometrii itp. niż oddany w tym samym czasie odcinek Rawa Maz - Mszczonów, na którym takich ograniczeń nie ma. Więc pojawia się przypuszczenie, że projektant organizacji ruchu wykazał się, przynajmniej w stosunku do niektórych z tych ograniczeń, nieuzasadnioną uznaniowością. A ITD i Policja szaleją :->

W tym czasie otrzymałem dwie odpowiedzi. Były one karykaturalnie krótkie, zostały przysłane po ustawowym terminie, po wielokrotnych monitach i zawierały pozbawione konkretów ogólniki. Nadal czekam na konkrety.

Czy ma ktoś skuteczny pomysł na zwiększenie skuteczności takich działań?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czasami jest to szybkie i skuteczne. Ale czasami wymaga konsekwencji.

> Ja od 5.5 miesiąca usiłuję uzyskać z GDDKiA uzasadanienie dla umieszczenia poszczególnych

> ograniczeń prędkości

> W tym czasie otrzymałem dwie odpowiedzi. Były one karykaturalnie krótkie, zawierały pozbawione konkretów ogólniki. Nadal

> czekam na konkrety.

Czyli norma. Sam też prowadziłem korespondencję z WDiM UM. I też czytałem, że "w świetle zapisów PoRD, ustawy o planowaniu przestrzennym oraz ustawy dot. budynków i ich usytuowania i po dokonaniu analizy map wszystko jest OK". Zza biurka jest OK, a w realu... facepalm%5B1%5D.gif

OT: w/w 3 ustawy pozwalają dopiero na jednoznaczne orzeczenie, czy droga twarda, długości 40m, dochodząca do głównej stanowi skrzyżowanie, czy też nie... okazało się, że nie grinser006.gif

Jakich konkretów oczekujesz? Prędzej napiszą, że albo nie jesteś stroną/osobą uprawnioną w przedmiotowej sprawie albo że "całość oznakowania została zaprojektowana i wykonana zgodnie z wytycznymi zawartymi w ............ . Stanowią one, że dopuszczalna prędkość na poszczególnych odcinkach może zostać obniżona, jeśli przemawiają za tym względy bezpieczeństwa." Czyli kolejny farmazon i mantra powtarzana do usranej śmierci...

> Czy ma ktoś skuteczny pomysł na zwiększenie skuteczności takich działań?

Ktoś mi tu podpowiadał zainteresować lokalne media. Napisałem do gazety, opublikowali (teraz wiem, jak się uprawia dziennikarstwo: kopiuj i wklej grinser006.gif). Czy to zadziałało - trudno powiedzieć, zmiany nastąpiły po ok. 3-4 miesiącach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakich konkretów oczekujesz?

Np. wyników obliczeń jednego z podstawowych parametrów inzynierii ruchu - "widoczności na zatrzymanie" - na podstawie niwelety i geometrii drogi.

Nie jest to, jak mniemam, informacja tajna czy poufna, ale nie jestem pewien, czy urząd ma bezwzględny obowiązek ją udostępniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (...)

> Czy ma ktoś skuteczny pomysł na zwiększenie skuteczności takich działań?

Zauważyłem, że lepiej niż żądać uzasadnienia jest zgłaszać nieprawidłowości. Niby to samo a jednak inaczej.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Np. wyników obliczeń jednego z podstawowych parametrów inzynierii ruchu - "widoczności na

> zatrzymanie" - na podstawie niwelety i geometrii drogi.

Uuu, grubo zlosnik.gif

Ten, co czyta Twoje pismo zapewne musi najpierw sprawdzić, co to jest niweleta.

A potem sprawdzić, gdzie jest dokumentacja projektowa. A potem iść i ją znaleźć.

A potem doktoryzować się z obliczeń, które - nawet być może - tam są. Oczywiście zakładając, że ktoś takowe popełnił w kwestii oznakowania.

A potem zastanowić się dwa razy, czy aby na pewno takowe dane nie spowodują nawału nowych pytań, na których polegnie.

Dużo szybciej i łatwiej jest napisać parę farmazonów pijąc przy tym kawkę wink.gif

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zauważyłem, że lepiej niż żądać uzasadnienia jest zgłaszać nieprawidłowości.

> Niby to samo a jednak inaczej.

Nie to samo. Ja nie wiem, czy tam występują nieprawidłowości. Bo być może tam będzie przedszkole. W przyszłości. I może tam będzie przechodzić Wasza Matka (która siedzi z tyłu). I sprawdzić, czy nie ksiądz.

Ja póki co mam wątpliwości, na jakiej podstawie dokładnie takie ograniczenia i dokładnie w tych miejscach zostały wprowadzone. Co do części z nich wątpliwości są niewielkie (np. przystanek na zakręcie, z bardzo krótkimi pasami wyłączania i włączania do ruchu, co swoją drogą jest kuriozalne na drodze ekspresowej). Część ograniczeń budzi jednak wątpliwości duże.

Być może okaże się, że "w świetle obowiązujących przepisów" wszystko jest w porządku i "zgodne z projektem". Tu jednak pojawia sie następna wątpliwość - odnośnie adekwatności tych przepisów do dzisiejszych realiów - np. tego, że współcześnie projektowane i produkowane samochody zazwyczaj bez większych problemów wyhamowują ze 100 km/h do zera na odcinku 40 m. Te projektowane 30, 40 czy 50 lat temu - niekoniecznie sobie z tym radziły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poprawić bezpieczeństwo. Jestem za.

> Jestem również za doładowywaniem budżetu pieniędzmi ludzi, którzy sami świadomie i dobrowolnie się

> postanowili dołożyć.

Zgadzam się, lubię jeździć szybko i bezpiecznie i oczywiście wolałbym, żebym nie musiał za to płacić mandatów ale jako, że robię to świadomie to nie jęczę jak mnie zatrzymają (i nie będę jęczał jak mi strzelą fotkę- bo to im się jeszcze nie udało)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Być może okaże się, że "w świetle obowiązujących przepisów" wszystko jest w porządku i "zgodne z

> projektem". Tu jednak pojawia sie następna wątpliwość - odnośnie adekwatności tych przepisów

> do dzisiejszych realiów

Ale nikogo nie obchodzi, czy jest to zgodne z logiką, zdrowym rozsądkiem i tego typu innymi rzeczami.

Ma być tylko i wyłącznie zgodne z przepisami, żeby w świetle prawa nikt nie mógł się doczepić i robić koło pióra.

Cała reszta jest względna i może podlegać "innym" wymogom (w tym konieczność ustawienia suszarki). Chodzi o to, żeby nie dało się udowodnić, że zostało to zrobione w tym celu smirk.gif

A to wszystko dlatego, że mamy (już chyba) "genetycznie" zakorzenione cwaniactwo, chęć mania mocy decyzyjnej, chęć dokopania innym, mentalność psa ogrodnika, totalną olewkę dla rzeczy "wspólnych", i tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co na autostradach ,skoro autostrady są najbezpieczniejszymi drogami w kraju

Proste - bo tam najłatwiej przekroczyć dozwoloną prędkość.

Chodzi przecież o przychodzy z mandatów zabudżetowane przez ministerstwo.

Tylko lemmingi wierzą, że bezpieczeństwo jest nadrzędnym celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie to samo. Ja nie wiem, czy tam występują nieprawidłowości. (...)

Oczywiście. Ale jak zgłosisz że występują to muszą sprawę rozpatrzyć. I to w miarę porządnie, bo jak się coś tam stanie to dostaną po tyłku. Nawet jeśli nie występują to muszą mieć na to papiery, czyli obić zadek blachą.

A jak się tylko pytasz, to można Ci pokazywać drzewo w nieskończoność.

Oczywiście nie zawsze to tak działa i nie wszędzie ale czasem pomaga się czepiać nawet jeśli sami nie wiemy czego.

zlosnik.gif

> (...) Tu jednak pojawia sie następna wątpliwość - odnośnie adekwatności tych przepisów

> do dzisiejszych realiów - np. tego, że współcześnie projektowane i produkowane samochody

> zazwyczaj bez większych problemów wyhamowują ze 100 km/h do zera na odcinku 40 m. Te

> projektowane 30, 40 czy 50 lat temu - niekoniecznie sobie z tym radziły.

Te projektowane 30 lat temu to nadal u nas jeżdżą. A te późniejsze rzadko są w pełni sprawne technicznie. Więc dane katalogowe dla nowoczesnych samochodów w Polsce nie obowiązują niestety.

crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proste - bo tam najłatwiej przekroczyć dozwoloną prędkość.

IMO tam właśnie najtrudniej. Przecież tam najwięcej jeździ się z tempomatem.

> Chodzi przecież o przychodzy z mandatów zabudżetowane przez ministerstwo.

> Tylko lemmingi wierzą, że bezpieczeństwo jest nadrzędnym celem.

A niechby sobie były przychody. Chyba lepiej zamiast podnosić podatki wszystkim ściągać kasę tylko od ochotników?

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proste - bo tam najłatwiej przekroczyć dozwoloną prędkość.

To chyba zależy komu zlosnik.gif Jedna z moich fiest ma vmax 143km/h(i to jak była nowa) więc nawet jakbym chciał to tej prędkości na autostradzie nie przekroczę hehe.gif za to po mieście bez problemu da się i nawet ograniczenie x3 zrobić, więc nie powiedziałbym że na autostradzie najłatwiej. Zwłaszcza że średnia ma się nijak do chwilowego vmax'a...

W sumie niech sobie montują bo przy obecnym natężeniu ruchu żeby zrobić średnią wynikającą nawet z maksymalnych dozwolonych prędkości na niektórych odcinkach jest prawie niewykonalne...

Ostatnio z takich szybszych przejazdów to byłem w częstochowie, średnia wyszła ~110km/h, a przelotowa oscylowała przez większość trasy w zakresie 150-190, więc jadąc normalnie nawet przy sporych przekroczeniach "dozwoloną" średnią ledwo "muśniesz" grinser006.gif

Dla kontrastu inny wyjazd do bielska, gdzie się dało to bez zamulania, reszta w sznurze pojazdów który sunął ta trasą(szybciej się wiele nie dało, bo raz że nie ma gdzie wyprzedzać-z przeciwka cały czas ruch-a dwa kolumna samochodów aż po horyzont, więc nawet wyprzedzając kilkanaście/kilkadziesiąt razy byłbym ledwo kilkaset metrów z przodu) ... średnia ~45km/h ... facepalm%5B1%5D.gif

> Chodzi przecież o przychodzy z mandatów zabudżetowane przez ministerstwo.

> Tylko lemmingi wierzą, że bezpieczeństwo jest nadrzędnym celem.

Z tym się zgadzam ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wiesz co ja będę robić na takich odcinkach np. na A4?

> W palink a potem zatrzymam się na kawkę i średnia wyjdzie taka jak ma być

ziew.gif

to Cie ktos nagra na kamere albo cyknie fote. Pochodzisz troche na piechote to zmadrzejesz. Chcesz sobie poszalec to jedz sobie na tor ok.gif Bo ja mam nadzieje na spokojne przejechanie z punktu A do B bez ciaglego pilnowania debili probujacych mnie zabic na kazdym km w miare prostej i rownej drogi...

a tak btw przeczytales podlinkowany tekst? Bo chyba nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to Cie ktos nagra na kamere albo cyknie fote. Pochodzisz troche na piechote to zmadrzejesz. Chcesz

> sobie poszalec to jedz sobie na tor Bo ja mam nadzieje na spokojne przejechanie z punktu A do

> B bez ciaglego pilnowania debili probujacych mnie zabic na kazdym km w miare prostej i rownej

> drogi...

> a tak btw przeczytales podlinkowany tekst? Bo chyba nie.

Nie wiem jak to jest ,ale dużo jeżdząc w trasie naprawdę rzadko trafiam na kogoś o kim można by powiedzieć ,ze to wariat/morderca.

Z drugiej strony ludzie tacy jak Ty twierdzą ,ze jest ich pełno. hmm.gif

Nie wiem jak to możliwe ??? Skąd taka rozbieżność ocen tych samych dróg ???

Chyba że kazdego ,kto Cię wyprzedzi i przekroczy przy tym

prędkość uznajesz zaraz za "morderce" cfaniaczek.gifscrewy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to Cie ktos nagra na kamere albo cyknie fote. Pochodzisz troche na piechote to zmadrzejesz. Chcesz

> sobie poszalec to jedz sobie na tor

Jeżdżę kolego po torach i to sporo.

Nie pozwalam sobie na szaleństwa na publicznych drogach.

Ale dla wiecznie szukających dodatkowych dochodów polityków

i 15 km/h za szybko na pustej autostradzie to "szaleństwo" screwy.gif

> Bo ja mam nadzieje na spokojne przejechanie z punktu A do

> B bez ciaglego pilnowania debili probujacych mnie zabic na kazdym km w miare prostej i rownej

> drogi...

Nie ma problemu - trzymaj się prawego pasa ok.gif

Dla większości użytkowników dróg dużo większym "debilem" czyli niebezpieczeństwem jest ktoś

a) jadący dużo poniżej maksymalnej dozwolonej prędkości, zwłaszcza na autostradzie

b) zmieniający pas bez użycia lusterka i/lub bez sygnalizowania zamiaru.

Tak jeżdżą opisane przeze mnie wcześniej TIRy i mniemam z tego co napisałeś- również ty icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i 15 km/h za szybko na pustej autostradzie to "szaleństwo"

Gdzie w tym artykule masz jakiekolwiek wzmianki o odcinkowym na autostradzie? Sa podane 3 lokalizacje i nie sa to autostrady.

Zapytam ponownie. Czytales to co komentujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co masz w avatarze to nie mieszkasz chyba w PL, a tam raczej inna panuje kultura na drogach i podejście do przepisów?

Jeżeli tak jest to łaskawie przestrzegaj przepisów tak samo w obu krajach. Po za tym dobrze było chociaż artykuł przeczytać, żeby wiedzieć o czym się dyskutuje. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżdżę kolego po torach i to sporo.

> Nie pozwalam sobie na szaleństwa na publicznych drogach.

> Ale dla wiecznie szukających dodatkowych dochodów polityków

> i 15 km/h za szybko na pustej autostradzie to "szaleństwo"

> Nie ma problemu - trzymaj się prawego pasa

> Dla większości użytkowników dróg dużo większym "debilem" czyli niebezpieczeństwem jest ktoś

> a) jadący dużo poniżej maksymalnej dozwolonej prędkości, zwłaszcza na autostradzie

> b) zmieniający pas bez użycia lusterka i/lub bez sygnalizowania zamiaru.

> Tak jeżdżą opisane przeze mnie wcześniej TIRy i mniemam z tego co napisałeś- również ty

Wszystko co zaburza płynność ruchu stanowi zagrożenie.

Jeśli wiekszość jedzie płynnie przekraczając ograniczenia, to kazdy drogowy melepeta trzymający sie sztywno przepisow, stanowi w tym momencie dla reszty zagrożenie.

I nie ma znaczenia ,ze jedzie zgodnie z przepisami ,skoro powoduje to zagrożenie dla wszystkich pozostałych.

Z ruchu powinni być w pierwszej kolejności eliminowani ludzie ktorzy z roznych względow nie chcą, lub nie mogą dostosować sie do ogółu old.gif

I nie ma znaczenia ,czy to dostosowanie oznacza obniżenie ,czy podwyższenie prędkości z jaką sie poruszają ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak to jest ,ale dużo jeżdząc w trasie naprawdę rzadko trafiam na kogoś o kim można by

> powiedzieć ,ze to wariat/morderca.

> Z drugiej strony ludzie tacy jak Ty twierdzą ,ze jest ich pełno.

> Nie wiem jak to możliwe ??? Skąd taka rozbieżność ocen tych samych dróg ???

> Chyba że kazdego ,kto Cię wyprzedzi i przekroczy przy tym

> prędkość uznajesz zaraz za "morderce"

Przejedz sie przepisowo to zobaczysz. Widzi sie wiecej, ma sie wiecej czasu na reakcje i zdecydowanie czesciej cisnie sie na usta "o kur..." + pukanie sie w glowe na widok co ludzie wyczyniaja na drogach.

Brak wyobrazni i swiadomosci konsekwencji swoich "dokonan", scinanie zakretow, wyprzedzanie na zakretach (juz nie mowie o ciaglych), wyprzedzanie na pasach itd... ostatnio na trasie na Rawe jakies auto wyprzedzilo mnie praktycznie juz na pasach i prawie zdjelo jakiegos dzieciaka oslabiony.gif W takich momentach brakuje mi kamery w aucie. BTW jadac spokojnie "doszedlem" go pare km dalej. Nie wiem czy zmadrzal czy po prostu byl postoj na kupe wink.gif. W kazdym razie wiele czasu nie zyskal.

A co do jazdy "szybko ale bezpiecznie" to takiej nie ma. Jak jedziesz 2x szybciej od kogos to po prostu moze Cie nie zauwazyc. Gorszy dzien, choroba, jakis problem w domu czy w pracy i zmieni pas albo zacznie skrecac i wypadek gotowy. Czasami po prostu trzeba odpuscic i dac komus (albo sobie) jakis margines bledu.

EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak to jest ,ale dużo jeżdząc w trasie naprawdę rzadko trafiam na kogoś o kim można by

> powiedzieć ,ze to wariat/morderca.

> Z drugiej strony ludzie tacy jak Ty twierdzą ,ze jest ich pełno.

> Nie wiem jak to możliwe ??? Skąd taka rozbieżność ocen tych samych dróg ???

To proste: wyznajecie dwa różne style jazdy i macie dwa różne subiektywne spojrzenia na sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zauważyłem, że lepiej niż żądać uzasadnienia jest zgłaszać nieprawidłowości.

Ja zaś po wstępie, gdzie w krótkich, żołnierskich słowach grinser006.gif opisuję "niedomagania" (by nie użyć bardziej dosadnych słów), pisałem:

"Składam zatem wniosek o..." lub też "Wnioskuję zatem o..." albo dla odmiany "W związku z tym składam wniosek/wnioskuję o..." grinser006.gifhehe.gifbiglaugh.gif

Skutek różny, ale to, że urzędasy wycofali się na z góry upatrzone pozycje i tkwią w okopach - dało się odczuć... biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli wiekszość jedzie płynnie przekraczając ograniczenia, to kazdy drogowy melepeta trzymający sie

> sztywno przepisow, stanowi w tym momencie dla reszty zagrożenie.

Wiesz, nie można mieć pretensji do kogoś, kto chce być w zgodzie z przepisami (o tym napiszę poniżej) i (być może) swoim sumieniem. Taki ktoś, mimo że nie ułatwia tym jazdy pozostałym uczestnikom ruchu, nie popełnia wykroczenia i proszę mi tu nie cytować fragmentu o prędkości niewspółmiernej do innych pojazdów. Ten zapis nie ma nadrzędności nad ograniczeniem prędkości (których sam też nie przestrzegam całkowicie, zawsze i wszędzie - żeby nie było).

> I nie ma znaczenia ,ze jedzie zgodnie z przepisami ,skoro powoduje to zagrożenie dla wszystkich

> pozostałych.

Kolega kiziuk napisał (w kontekście oznakowania, ale taki jest teraz trend we wszystkim):

Quote:

Ma być tylko i wyłącznie zgodne z przepisami, żeby w świetle prawa nikt nie mógł się doczepić i robić koło pióra.


Ty piszesz, że przestrzeganie przepisów nie ma znaczenia... ja dodam tylko tyle, że ma, bo prokurator się nie będzie pytał, jak szybko jechała kolumna (gdy już coś się stanie), tylko ile jechałeś Ty i jaka tam jest dopuszczalna Vmax. Obyś nie musiał tego przerabiać na własnej skórze. O przepisach i procedurach piszę poniżej.

> Z ruchu powinni być w pierwszej kolejności eliminowani ludzie ktorzy z roznych względow nie chcą,

> lub nie mogą dostosować sie do ogółu

> I nie ma znaczenia ,czy to dostosowanie oznacza obniżenie ,czy podwyższenie prędkości z jaką sie

> poruszają

Wiesz, to, że ogół jeździ ciut szybciej, nie oznacza, że to jest OK i że w tym momencie ogół ma rację.

Pewnie przyjąłeś też jakieś kryteria tego eliminowania, wyjaśnij mi zatem, czy mnie też byś wyeliminował z ruchu? Miasto - do 60, incydentalnie więcej, poza miastem 100, A - ustawiam "tempomat" na 110km/h.

Teraz będzie fragment dotyczący przepisów, procedur (uwielbiam to słowo, działa na mnie jak płachta na byka angryfire.gif) i wytycznych: otóż od pewnego czasu obserwuję właśnie tendencję na ścisłe i wręcz literalne stosowanie się do wszelkich zapisów, jakie by one nie były. Problem polega jednak na tym, że te zapisy raz, że nie zawsze uwzględniają bogactwo scenariusza, jaki pisze życie i po prostu nie zawierają wszystkich "opcji", dwa, to czasami są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.

Mimo to TYLKO ŚCISŁE ICH PRZESTRZEGANIE UCHRONI CIĘ OD KŁOPOTÓW. Przykład: pamiętacie sprzed kilku tygodni pokazywany w mediach zawis helikoptera na barierze energochłonnej w (?) Norwegii? Normalnie mistrzostwo świata, oczywiście skwitowane "nic wielkiego, my też tak potrafimy" przez polskich pilotów. Ale: jeszcze kilka tygodni wcześniej śmigłowiec LPR-u odmówił lądowania na stadionie w jakiejś mieścinie, bo procedury, bo to, bo tamto... Nie miało znaczenia, że prędzej (zanim ktoś wdrożył procedury) lądował tam bez problemów, nie ma znaczenia dobro pacjenta - PROCEDURY SĄ NAJWAŻNIEJSZE !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.