manau Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > A powinno... ooo... A wiesz, jak się robi w Polsce, czy mam mówić? Bo akurat jestem na bieżąco... Calka to zawsze dobry biznes... dla TU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > W Polsce dostaniesz roznice miedzy cena "wraku" a cena z tabelki dla danego auta, przebiegu i > rocznika. Na naprawe ci nie starczy, i zostajesz z klopotem w postaci rozbitego pojazdu. To > uczciwe, prawda? No nieuczciwe, dlatego napisałem jak POWINNO być. A teraz, jak jest system "kasa do łapy" dochodzi do patologii, bo człowiek zostaje z wrakiem i jakąś tam kasą, która nie wystarczy na naprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > A powinno... ooo... A wiesz, jak się robi w Polsce, czy mam mówić? Bo akurat jestem na bieżąco... A to nie jest teraz tak, że TU musi odkupić po tej cenie, na jaką wrak wycenił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > A to nie jest teraz tak, że TU musi odkupić po tej cenie, na jaką wrak wycenił? dobry żart. TU nie zajmuje się handlem samochodami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
enhu Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Dokładnie Lampa Carello też w porównywalnej cenie. 500 zł to może w 98-99 kosztowała. Quote: OPIS TOWARU : WYSOKIEJ KLASY ORYGINAL FIRMY MAGNETI MARELLI-CARELLO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > dobry żart. TU nie zajmuje się handlem samochodami. nie, ale ma swoja platforme akcyjna i suma summarum wychodzi ze dostajesz do lapki tyle ile wycenili auto 'przed szkoda' czyli kasa + kasa za wrak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manau Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > nie, ale ma swoja platforme akcyjna i suma summarum wychodzi ze dostajesz do lapki tyle ile > wycenili auto 'przed szkoda' czyli kasa + kasa za wrak Sprzedawales wrak w ten sposob? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > nie, ale ma swoja platforme akcyjna i suma summarum wychodzi ze dostajesz do lapki tyle ile > wycenili auto 'przed szkoda' czyli kasa + kasa za wrak Czyli szkoda jest usunięta, człowiek dostaje tyle kasy, ile był wart samochód przed wypadkiem A potem kupi sobie za to żonie futro i będzie miał pretensje do TU, że nie ma samochodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > nie, ale ma swoja platforme akcyjna i suma summarum wychodzi ze dostajesz do lapki tyle ile > wycenili auto 'przed szkoda' czyli kasa + kasa za wrak dobry żart x2 Pogadaj z kolegą street, jak to działa w praktyce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gorex Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Za wyklepanie pojazdu. Nie za wyklepanie pojazdu i nowy akumulator. Tyle ze wyklepanie w ASO kosztuje tyle co wyklepanie wedlug ich wstepnej wyceny i 50 akumulatorow. ...ale to akumulatory z ASO...w oparciu o piec instytucji, ktore sobie zgnija...a przepraszam to inny film:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Sprzedawales wrak w ten sposob? przecież widać, że nie On to TEORETYCZNIE wie jak to POWINNO wyglądać w CYWILIZOWANYM kraju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Sprzedawales wrak w ten sposob? ja nie, kuzyn tak. Szkoda byla z OC sprawcy w PZU, milo nie bylo, ale ostatecznie wyplacono kwote zblizona* do wartosci z eurotax. * kuzyn nadal uwaza ze jego wychuchana lalunia byla wiecej warta ale reszta rodziny obiektywnie uznala ze zle na tym nie wyszedl edyta: co do procedury, to z tego co pamietam kuzyn dostal kase od PZU i kontakt do firmy ktora zobowiazala sie do odkupienia wraku po wskazanej cenie. Przyjechal koles laweta do serwisu, zaladowal auto i zostawil papiery, kasa byla w ciagu paru dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Naprawy bezgotówkowe powinny zostać zlikwidowane. To główne źródło korupcji generowanej na styku > ubezpieczyciel-warsztat Niewątpliwie > Likwidacja szkody powinna polegać wyłacznie na materialnym pokryciu strat powstałych w wyniku > szkody, nic wiecej. O nie - to nie jest takie proste. Rekompensata za utratę wartości, za szkody moralne etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > ja nie, kuzyn tak. Szkoda byla z OC sprawcy w PZU, milo nie bylo, ale ostatecznie wyplacono kwote > zblizona* do wartosci z eurotax. > * kuzyn nadal uwaza ze jego wychuchana lalunia byla wiecej warta ale reszta rodziny obiektywnie > uznala ze zle na tym nie wyszedl miał szczęście i chodliwe auto. Osobiście znam również przypadek, że auto poszło za cenę eurotaxu. Ale był to VW Polo 1.4TDI 85KM '02 uderzony dość lekko w tył (no i przodem także w poprzedzające auto, ale to ograniczyło się tylko do pęknięcia zderzaka). Samochód jeździł, układ jezdny nie ruszony, do wyklepania tylny błotnik, do wymiany klapa (szyba cała!) i jedna tylna lampa. Tak, wyszła szkoda całkowita, wycena na 17 tys. czy coś koło tego (ciekawa w sumie, już widę, jaka by była, gdyby mieli wypłacać kasę). Jeśli auto nie należy do łatwozbywalnych, to zapomnij o takim rozwiązaniu, jak napisałeś. Vide przykład naszego kącikowego kolegi (nie wiem, czy do tej pory odzyskał całość kasy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > No nie całkiem tak. Odszkodowanie ma na celu przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wypadku. Taka > jest filozofia ubezpieczenia komunikacyjnego. Pieniądze więc powinny iść na naprawę pojazdu. Tak naprawdę to niespecjalnie - ubezpieczenie ma pokryć koszty związane ze stratami poniesionymi w związku z zaistniałym zdarzeniem. Taka jest filozofia ubezpieczenia komunikacyjnego. Naprawa pojazdu może być jednym z elementów, ale niekoniecznym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Jak w aso wstawią oryginalne elementy to dalej będzie oryginał. Nie, nie będzie - nadal należy się rekompensata za utratę wartości pojazdu. Zresztą o naprawach w ASO to chyba bym nie chciał pisać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Sprzedawales wrak w ten sposob? Wiele. Zawsze bezproblemowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Ja preferuje uczciwe załatwienie sprawy i gotóweczkę w kieszeni, tą samą na ktorą zęby sobie > ostrzyły te cwaniaczki , a ktora trafiłą do mnie, zamiast do nich nie wiem dlaczego, ale brzmisz jak wyznawca PiS - wszędzie węszysz układ ? Znam ASO, z którym współpracuję od lat, znam również właściciela. Nie wygląda to niestety jak piszesz, bardzo dokładnie się rozlicza z TU. Jeśli takie tematy funkcjonowały to w odległych czasach, w których odrobinę tkwisz. A to, że trzeba wybrać dobre ASO - to tak samo jak z fachowcami o których piszesz. Ja wybieram dobre zakłady, takie które mają umowy z TU, sprawy są załatwiane szybko i profesjonalnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manau Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Wiele. Zawsze bezproblemowo. Gratulacje. Z mocno rozbitym renault clio byly klopoty... Ale odbiegamy od tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarek_JD Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Witam was.... Właśnie otrzymałem wycenę szkody komunikacyjnej z OC sprawcy. Już mnie chcą oszukać , Niedawno przerabiałem likwidację szkody Benefią. Ich wycena była na 1800zł, kosztorys w serwisie wyniósł ponad 5000zł. Zrobiłem bezgotówkowo. Co ciekawe, jeżeli uszkodzone były 1/3 drzwi, to wycena z Benefii obejmowało lakierowanie 1/3 drzwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Nie, nie będzie - nadal należy się rekompensata za utratę wartości pojazdu. Zresztą o naprawach w > ASO to chyba bym nie chciał pisać... Utrata wartości to jedno, a oryginalność to drugie. Nie widzę nic nieoryginalnego w wymianie pogiętego błotnika lub plastikowego zderzaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > tak... Ci robili u siebie. I co z tego? Czy każdy musi znać się na samochodach i przeprowadzić > wywiad dotyczący jakości wykonanej naprawy? W Polsce? jak najbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Alez nie, wyplaci odszkodowanie (kwote bezsporna) osobie poszkodowanej. Widziales z pewnoscia > kiedys formularz zgloszenia szkody z OC. Na 100% jest tam miejsce ba okreslenie sposobu > wyplaty odszkodowania, a nie lista ASO do wyboru. > Nie rozumiem czemu wyplate calego naleznego odszkodowania Janowi Kowalskiemu okreslasz mianem > patologii. Bo ubezpieczenie OC ma pokryć koszty naprawy pojazdu a nie nowego akumulatora. To co jest obecnie uznaję za patologię. Takie mam zdanie, nie musisz się z nim zgadzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Może wtedy nie zarabia Nie zarabia a traci. Na cwaniactwie tracą zawsze uczciwi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Utrata wartości to jedno, a oryginalność to drugie. Nie widzę nic nieoryginalnego w wymianie > pogiętego błotnika Mówisz, że wycinanie błotnika z nadwozia itd. przywraca samochód do stanu oryginalnego? Ciekawe > lub plastikowego zderzaka. Samego zderzaka być może tak, ale jak trzeba było wymienić wzmocnienie, pas tylny itd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Ja preferuje uczciwe załatwienie sprawy i gotóweczkę w kieszeni, tą samą na ktorą zęby sobie > ostrzyły te cwaniaczki , a ktora trafiłą do mnie, zamiast do nich Dla Ciebie to uczciwe załatwienie sprawy, a dla mnie wyłudzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Mówisz, że wycinanie błotnika z nadwozia itd. przywraca samochód do stanu oryginalnego? > Ciekawe A jak przykręcony śrubami? > Samego zderzaka być może tak, ale jak trzeba było wymienić wzmocnienie, pas tylny itd... Pisałem o błotniku, a nie wspawywaniu ćwiartki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Mhm... To porozmawiajmy o szkodzie całkowitej... Mam (w starym aucie) wgniecione np. dwie pary > drzwi i TU, stwierdza, że naprawa jest nieuzasadniona ekonomicznie (bo to stary rzęch > przecież). I mówi mi - nie naprawiasz pan (bo naszym zdaniem się nie opłaca), to nie dostajesz > w ogóle kasy. Genialne. Powinieneś w TU pracować, na to jeszcze tam nie wpadli Ty tak sam z siebie, czy ktoś płaci? Przy całce oddajesz złoma na szrot a TU wypłaca wartość rynkową. I tak powinno być przy każdej kraksie gdzie uszkodzone są elementy konstrukcyjne samochodu. Nie było by problemu z przystankami z allegro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Bo jak ktoś nieuczciwe praktyki zaczyna uznawać za normę, to potem trudno mu zrozumieć jak bardzo > sie pomylił i jak mocno został na tym oszukany. > To dotyczy nie tylko sektora ubezpieczeń, ale rownież a może przede wszystkim bankowego. > Tam to dopiero ludzie są naciągani na podpisywanie umów z zapisami tak dla nich szkodliwymi ,ze > dawno zabronionym w całym cywilizowanym świecie > Wiele wody jeszcze musi w Wisle upłynąć, zanim ludzie zaczną na tyle mocno walczyć o swoje prawa > ,by zmusić system do zmiany zachowań. > I oczywiście oprocz tego ,na tym forum jest dużo beneficjentow obecnego stanu rzeczy i ci będą > bronić tego co jest jak niepodległości ,bo każda ewentualna zmiana to uderzenie w ich pazerną > kieszeń Czy to nie Ty przenosiłeś firmę do Anglii wykorzystując "system"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > A jak przykręcony śrubami? Przednie bywają tak mocowane. > Pisałem o błotniku, a nie wspawywaniu ćwiartki. Jakiej ćwiartki, dobry człowieku? Tylny błotnik sięga dachu i nie jest na śruby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Ty tak sam z siebie, czy ktoś płaci? Przy całce oddajesz złoma na szrot a TU wypłaca wartość > rynkową. jaaasne... pogadaj z kolegą street, jak to w jego przypadku wyglądało. Powiem tylko, ze zupełnie nie tak, jak piszesz. TU nie handluje autami, co najwyżej MOŻE pośredniczyć. Nie musi, może. > I tak powinno być przy każdej kraksie gdzie uszkodzone są elementy konstrukcyjne samochodu. Nie > było by problemu z przystankami z allegro. w idealnym świecie... A wiesz, że przerysowany bok w starszym aucie = szkoda całkowita wg TU? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Zaryzykuję stwierdzenie, że naprawa bezgotówkowa często bywa dla klienta korzystniejsza. Warsztat > potrafi odpowiednio ponaciągać ceny i zrobić coś ekstra w ramach wypłaconej kwoty. ok ok ale to warsztat zarobi a nie własciciel auta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3025 Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Czy to nie Ty przenosiłeś firmę do Anglii wykorzystując "system"? Łapiesz rózniece pomiędzy wykorzystywaniem systemu ,a byciem przez system wykorzystywanym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manau Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Ty tak sam z siebie, czy ktoś płaci? Przy całce oddajesz złoma na szrot a TU wypłaca wartość > rynkową. OMFG Toost, jeśli napisałeś to poważnie to naprawdę chcesz żebyśmy dziś tu umarli ze śmiechu Pogadaj może z Gorexem jak wygląda naprawa prawie nowego auta z ubezpieczenia... Przeczytaj proszę to: "Wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z dnia 4 listopada 2009 roku, sygn. akt I C 516/07, niepublikowany Stosownie do przepisu art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże dopiero, gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego było niemożliwe albo pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Zakład ubezpieczeń pokrywa w pieniądzu kwotę niezbędną do usunięcia szkody, zgodnie z wyborem wierzyciela, bądź przez zwrot kosztów niezbędnych do przywrócenia stanu poprzedniego, bądź przez zapłacenie kwoty stanowiącej różnicę wartości w wycenie składnika majątkowego przed i po zdarzeniu wywołującym szkodę. Kwota wypłacana uprawnionemu powinna umożliwić wyremontowanie samochodu, z zastrzeżeniem, że chodzi tu wyłącznie o wzięcie pod uwagę kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. Przytoczone ekonomicznie uzasadnione wydatki obejmują w przypadku samochodu używanego koszty nowych i oryginalnych części, koszt wykonania naprawy zgodnie z technologią i w autoryzowanym zakładzie blacharsko-lakierniczym." i źródło: Klik i to: szkoda całkowita a potem pisz o naciąganiu i kombinowaniu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > OMFG Toost, jeśli napisałeś to poważnie to naprawdę chcesz żebyśmy dziś tu umarli ze śmiechu > Pogadaj może z Gorexem jak wygląda naprawa prawie nowego auta z ubezpieczenia... > Przeczytaj proszę to: > "Wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z dnia 4 listopada 2009 roku, sygn. > akt I C 516/07, niepublikowany > Stosownie do przepisu art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru > poszkodowanego bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej > sumy pieniężnej. Jednakże dopiero, gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego było niemożliwe > albo pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się > do świadczenia w pieniądzu. Zakład ubezpieczeń pokrywa w pieniądzu kwotę niezbędną do > usunięcia szkody, zgodnie z wyborem wierzyciela, bądź przez zwrot kosztów niezbędnych do > przywrócenia stanu poprzedniego, bądź przez zapłacenie kwoty stanowiącej różnicę wartości w > wycenie składnika majątkowego przed i po zdarzeniu wywołującym szkodę. Kwota wypłacana > uprawnionemu powinna umożliwić wyremontowanie samochodu, z zastrzeżeniem, że chodzi tu > wyłącznie o wzięcie pod uwagę kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. Przytoczone > ekonomicznie uzasadnione wydatki obejmują w przypadku samochodu używanego koszty nowych i > oryginalnych części, koszt wykonania naprawy zgodnie z technologią i w autoryzowanym zakładzie > blacharsko-lakierniczym." > i źródło: > Klik > i to: > szkoda całkowita > a potem pisz o naciąganiu i kombinowaniu... Ale ja to doskonale znam i rozumiem. Zauważam jedynie, ze ten system jest kulawy i generuje matactwa z obu stron. Przy okazji, w wyroku jest mowa o naprawie uszkodzeń, nie ma nic o kasie na "nowy akumulator" czy "futro dla żony na otarcie łez" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Łapiesz rózniece pomiędzy wykorzystywaniem systemu ,a byciem przez system wykorzystywanym Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Raz się dyma raz się jest dymanym. Piękny przykład mentalności Kalego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Ale ja to doskonale znam i rozumiem. Zauważam jedynie, ze ten system jest kulawy i generuje > matactwa z obu stron. > Przy okazji, w wyroku jest mowa o naprawie uszkodzeń, nie ma nic o kasie na "nowy akumulator" czy > "futro dla żony na otarcie łez" Nie. Jest wyraźnie napisane, że "ma umożliwić", czyli być wystarczająca. A nie "ma zostać wykorzystana" na ten konkretny cel. To jest kasa poszkodowanego i robi z nią co chce - należy mu się, jak psu buda, bo poniósł stratę i ta kasa służy jej wyrównaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 IMHO te 2 tys zl co chcą wyplacic to spokojnie wystarczy na naprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Nie. Jest wyraźnie napisane, że "ma umożliwić", czyli być wystarczająca. A nie "ma zostać > wykorzystana" na ten konkretny cel. To jest kasa poszkodowanego i robi z nią co chce - należy > mu się, jak psu buda, bo poniósł stratę i ta kasa służy jej wyrównaniu. passs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > passs możesz passować, możesz nie passować... Ale poczytaj jeszcze o naprawach bezgotówkowych, gdy sprawca jest ubezpieczony w Link4. I o tym, że coraz mniej warsztatów decyduje się na ten rodzaj rozliczenia z nimi. Czyli zostaje tylko rozliczenie gotówkowe lub dopłacanie do naprawy przez poszkodowanego. P.S. Też wolałbym rozliczyć się bezgotówkowo, dostać auto zastępcze i po prostu odebrać samochód naprawiony. Niestety póki co nie znalazłem w swojej okolicy takiego ASO, które by mi naprawiło auto tak, żeby było "jak nowe" (bazuję na doświadczeniach własnych, moich znajomych i osób z forum). A nie, przepraszam, ASO Mercedes zrobiło naprawę blacharską dobrze (ale nie rewelacyjnie), ale za kwotę "dość wygórowaną" - malowanie boku kosztowało kwotę pięciocyfrową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3025 Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Raz się dyma raz się jest dymanym. > Piękny przykład mentalności Kalego. Dokładnie. Ja jednak wolę być tym co dyma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manau Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Przy okazji, w wyroku jest mowa o naprawie uszkodzeń, nie ma nic o kasie na "nowy akumulator" czy > "futro dla żony na otarcie łez" "Stosownie do przepisu art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej." Naprawdę nie masz obowiązku naprawiania samochodu za pieniądze z ubezpieczenia. Możesz te pieniądze dać na tacę w kościele, i będzie to nadal uczciwe i w 100% fair - pod warunkiem ze zrobisz to z własnej woli i pod warunkiem że dostaniesz pełną kwotę pozwalającą rzeczywiście dokonać naprawy (i ani grosza więcej). Tobie tylko się wydaje że jeśli ktoś świadomie wybiera że za odszkodowanie komunikacyjne wykafelkuje sobie łazienkę zamiast wyszpachlować auto - staje się nieuczciwym kombinatorem. Wzbogaca się kosztem TU. Wymyśliłeś to sobie i tego się trzymasz. A tymczasem wypłata odszkodowania nie zmienia stanu majątkowego. Nie jest żadnym zyskiem. A żeby było śmieszniej - oszustwo dokona się wtedy, kiedy uzyska się odszkodowanie większe niż szkoda którą ponieśliśmy (np. zamiast kasy na naprawę drzwi jakimś cudem wyciągnie się kasę na drzwi i błotnik który porysowało się samemu rok wcześniej). Popatrz jeszcze w ten wątek - chyba Liwek pisał że oddaje się samochód do ASO a oni tak przygotowują kosztorys żeby zrobić "coś jeszcze" To jest oszustwo. Wyciągasz więcej kasy niż Ci się rzeczywiście należy. No ale przecież to w ASO - ostoi uczciwości gdzie wszystko jest w 100% jasne i nikt nikogo nie oszukuje Dodatkowe robótki na koszt TU wykonane w ASO to już nie oszustwo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > "Stosownie do przepisu art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru > poszkodowanego bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej > sumy pieniężnej." > Naprawdę nie masz obowiązku naprawiania samochodu za pieniądze z ubezpieczenia. > Możesz te pieniądze dać na tacę w kościele, i będzie to nadal uczciwe i w 100% fair - pod warunkiem > ze zrobisz to z własnej woli i pod warunkiem że dostaniesz pełną kwotę pozwalającą > rzeczywiście dokonać naprawy (i ani grosza więcej). Tobie tylko się wydaje że jeśli ktoś > świadomie wybiera że za odszkodowanie komunikacyjne wykafelkuje sobie łazienkę zamiast > wyszpachlować auto - staje się nieuczciwym kombinatorem. Wzbogaca się kosztem TU. Wymyśliłeś > to sobie i tego się trzymasz. A tymczasem wypłata odszkodowania nie zmienia stanu majątkowego. > Nie jest żadnym zyskiem. > A żeby było śmieszniej - oszustwo dokona się wtedy, kiedy uzyska się odszkodowanie większe niż > szkoda którą ponieśliśmy (np. zamiast kasy na naprawę drzwi jakimś cudem wyciągnie się kasę na > drzwi i błotnik który porysowało się samemu rok wcześniej). Popatrz jeszcze w ten wątek - > chyba Liwek pisał że oddaje się samochód do ASO a oni tak przygotowują kosztorys żeby zrobić > "coś jeszcze" To jest oszustwo. Wyciągasz więcej kasy niż Ci się rzeczywiście należy. No ale > przecież to w ASO - ostoi uczciwości gdzie wszystko jest w 100% jasne i nikt nikogo nie > oszukuje Dodatkowe robótki na koszt TU wykonane w ASO to już nie oszustwo? Ja bym się na to nie zgodził. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3025 Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 Prawda jest taka ,ze dla TU jako firmy nie ma znaczenia czy wypłaci 10k Kowalskiemu do łapki, czy te same 10k przesle na konto jakiegoś ASO. Dla nich to wsio równo, dycha to dycha. Jednak ma to kolosalne znaczenie dla włascicieli ASO i dla pracowników TU ,ktorzy likwidują daną szkodę. Oni zrobią co mogą ,byle tylko Kowalski pieniędzy do ręki nie dostał Z ich punktu widzenia to jest nieuczciwe ,bo ogranicza ich dochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > możesz passować, możesz nie passować... Ale poczytaj jeszcze o naprawach bezgotówkowych, gdy > sprawca jest ubezpieczony w Link4. I o tym, że coraz mniej warsztatów decyduje się na ten > rodzaj rozliczenia z nimi. Czyli zostaje tylko rozliczenie gotówkowe lub dopłacanie do naprawy > przez poszkodowanego. Albo prawnik i pełnie odszkodowanie > P.S. Też wolałbym rozliczyć się bezgotówkowo, dostać auto zastępcze i po prostu odebrać samochód > naprawiony. Niestety póki co nie znalazłem w swojej okolicy takiego ASO, które by mi naprawiło > auto tak, żeby było "jak nowe" (bazuję na doświadczeniach własnych, moich znajomych i osób z > forum). A nie, przepraszam, ASO Mercedes zrobiło naprawę blacharską dobrze (ale nie > rewelacyjnie), ale za kwotę "dość wygórowaną" - malowanie boku kosztowało kwotę pięciocyfrową. Na to już nie ma rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Albo prawnik i pełnie odszkodowanie Oczywiście. Tyle, że trzeba mieć na to czas i pieniądze. Niektórzy potrzebują auta "na już" i to codziennie, bo dojeżdżają do pracy z Zakuprza Dolnego, gdzie zawracają wrony, a z komunikacji zbiorowej to kursuje PKS dwa razy na dobę - rano i wieczorem. U mnie w pracy kumpel miał dzwona - facet najechał na stojącą kolumnę aut (był 2gi z kolei, ogólnie 4 auta rozbite) - codziennie dojeżdża do pracy 50km w jedna stronę - na 7mą. I tak nie było źle, bo PKSy kursują na tej trasie - ale codziennie kosztowało go to ~25zł - tyle samo, co samochodem, a czasowo jakieś 3x dłużej. Aha - i jego było stać, żeby praktycznie z marszu wyłożyć kasę na "nowe-używane" auto. Gdyby miał czekać na odszkodowanie, to PKSem jeździłby lekko licząc 3 tygodnie (liczę tylko czas potrzebny na wypłatę pełnej kwoty odszkodowania - wyjątkowo sprawnie to poszło, bo model był chodliwy i właściwie ledwo draśnięty - a mimo to była całka). No i "nową" używkę trzeba jeszcze znaleźć - to też trwa... A na nowe nowe auto nie każdego stać. > Na to już nie ma rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fanlan Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > Ludzie, dlaczego jesteście tak zindoktrynowani, że Wam TU robią z tyłka Pearl Harbor a Wy ich > jeszcze tak zaciekle bronicie na forum? Sami tam pracujecie czy co? Tak ciężko poczytać zanim > się wypowiecie? A nie prosciej oddac do ASO i po problemie? Ale zona perfum mial nie bedzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > A nie prosciej oddac do ASO i po problemie? nie zawsze... Kiedyś już popełniłem ten błąd. > Ale zona perfum mial nie bedzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fanlan Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > nie zawsze... Kiedyś już popełniłem ten błąd. > > Ale zona perfum mial nie bedzie... I zle zrobili? Musiales doplacac? Ja ilekroc bezgotowkowo to bylem zadowolony. Dwa razy dali mi kase,jakie 1000 zł za przetarty blotnik i zderzak, wzialem, bo musialem miec auto juz sprawne, a z ryskami pojezdzilem miesiac i....ta sama strona z mojej winy...oddalem na bezgotowke,po tygodniu auto glanz. Ale moglem wziac kase, leciec na szrot,zajac miejsce w szopie i wysysac kurz ze stodoly przy lakierowaniu, dziekuje, wole perfum zonie nie kupic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 26 Sierpnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 > I zle zrobili? źle - na dole błotnika obłaziła farba, na wszystkich robionych elementach po drugiej zimie zaczęła wyłazić rdza (gdybym sam tego nie zabezpieczył, to już dawno by zgniło). Lakier był położony gorzej niż ja to robiłem w garażu - źle przygotowana, tłusta powierzchnia, pochlapane szyby, uszczelki i plastikowe elementy. Uszkodzone podszybie (odgięte, bo nie chciało się odkręcić 4 śrub i 2 wycieraczek). Tak, poprawka też była, wiele nie zmieniła. Spasowanie elementów poprawiałem w garażu - tak tragiczne było, że nie mogłem na to patrzeć. A i jeszcze zacieki. > Musiales doplacac? całość kwoty musiałem płacić z AC, bo, mimo policji na miejscu kolizji, sprawdzenia papierów i zakwalifikowania szkody do realizacji odmówiono mi wypłaty odszkodowania, bo sprawca nie miał OC... > Ja ilekroc bezgotowkowo to bylem zadowolony. cieszę się Twoim szczęściem > Dwa razy dali mi kase,jakie 1000 zł za przetarty blotnik i zderzak, wzialem, bo musialem miec auto > juz sprawne, a z ryskami pojezdzilem miesiac i....ta sama strona z mojej winy...oddalem na > bezgotowke,po tygodniu auto glanz. > Ale moglem wziac kase, leciec na szrot,zajac miejsce w szopie i wysysac kurz ze stodoly przy > lakierowaniu, dziekuje, wole perfum zonie nie kupic. nie chodzi o zakup perfum. Poza tym nie mam żony. Po prostu chcę mieć porządnie zrobione auto, a póki co w żadnym ASO w mojej okolicy nikt z moich znajomych nie był w pełni zadowolony z naprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.