Skocz do zawartości

[kzak]siekiera


todamian

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

Możecie coś polecić?

Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to za którymś raazem już sie rusza styl.

Polecicie coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sise rusza styl.

> Polecicie coś?

To pozostaje Ci Fiskars. Weź wersję do rozłupywania pni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sie rusza styl.

> Polecicie coś?

Jeżeli denerwuje Cię ruszające się stylisko, to chyba nie masz wyjścia. Mnie Fiskars odpowiada ze względu na budowę i masę, choć ze zwykłych narzędzi korzystałem przez lata i też się oczywiście dało, ale po co sobie utrudniać życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sie rusza styl.

> Polecicie coś?

Moim zdaniem nie warto, Romanik 2kg z klinem i okuciem to koszt ca. 100 - 120 zł a skuteczność ta sama.

BTW. jak ktoś nie umie rąbać to i najlepsza siekiera nie da rady ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem nie warto, Romanik 2kg z klinem i okuciem to koszt ca. 100 - 120 zł a skuteczność ta

> sama.

> BTW. jak ktoś nie umie rąbać to i najlepsza siekiera nie da rady ...

i to chciałęm napisać - swojego czasu u dziadka najzwyklejszą co najmniej 30-to letnią siekiera porąbałem kilka drzew na opał i jakpoś nie potrzebowałem sprzętu za kilkaset pln... i jak dobrze była wykonana siekiera to nic się nie ruszało....

ale wiem - wstyd przed ryśkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sie rusza styl.

> Polecicie coś?

Z własnego doświadczenia Fiskars 1,7kg do rozłupywania ok.gif

Sosna/dąb/grab z sękami i bez, idzie jak w masło cfaniak.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i to chciałęm napisać - swojego czasu u dziadka najzwyklejszą co najmniej 30-to letnią siekiera

> porąbałem kilka drzew na opał i jakpoś nie potrzebowałem sprzętu za kilkaset pln... i jak

> dobrze była wykonana siekiera to nic się nie ruszało....

> ale wiem - wstyd przed ryśkiem

30-to letnim samochodem przejechałem tam i nazad i jeszcza ileś razy tak, nie potrzebowałem samochodu za iles tam, tak więc nic twój post nie wnosi tutaj nic, skoro miałeś/masz starą dobrą siekiere to tylko sie cieszyć, ja takiej nie mam, jakies nowe tanie wynalazki mam co nie nadają sie do łupania

samemu nie potrafie wykonac styla i tak go zaklinowac żeby był i był a fachowiec weźmie blisko kwoty za fiskarsa

a po drugie porządnej siekiery nie mam zeby dorobić do niej styl, a tymi siekierkami co mam to w piwnicy moge sobie sosne na rozpałke rąbać i to mało sękatą i nie skręconą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może Kuźnia albo inny dobry polski producent który trzonki klinuje a żeby się nie ruszał to do wody

> wsadzać

Żeby idealnie osadzić trzonek potrzebne jest nawet kilka godzin pracy. Żaden masowy producent się tego nie podejmie, tylko mają szlifowane trzonki trochę mniejsze, a następnie rozpychają je klinem i potem są takie efekty, że siekiera się rusza. Jak trzonek jest dopasowany idealnie, to powinno się dać pracować nawet bez klina. Na koniec można też ostatecznie dobić klin po namoczeniu w wodzie - jest szansa, że jeszcze trochę się rozeprze. Oczywiście piszę cały czas o drewnianym klinie, a nie tym stalowym, co służy do końcowego zabezpieczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 30-to letnim samochodem przejechałem tam i nazad i jeszcza ileś razy tak, nie potrzebowałem

> samochodu za iles tam, tak więc nic twój post nie wnosi tutaj nic, skoro miałeś/masz starą

> dobrą siekiere to tylko sie cieszyć, ja takiej nie mam, jakies nowe tanie wynalazki mam co nie

> nadają sie do łupania

> samemu nie potrafie wykonac styla i tak go zaklinowac żeby był i był a fachowiec weźmie blisko

> kwoty za fiskarsa

> a po drugie porządnej siekiery nie mam zeby dorobić do niej styl, a tymi siekierkami co mam to w

> piwnicy moge sobie sosne na rozpałke rąbać i to mało sękatą i nie skręconą

kup Romanika z okuciem do rozłupywania jak pisałem ... moim zdaniem kupno fiskarsa to wyrzucenie kasy w błoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sie rusza styl.

> Polecicie coś?

Fiskars X27 za około 200-220 pln

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> najzwyklejszą co najmniej 30-to letnią siekiera

co najmniej 30 letnia siekiera to nie jest coś zwykłego

takich rzeczy aktualnie nie robią i raczej w pierwszym sklepie ich nie kupi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co najmniej 30 letnia siekiera to nie jest coś zwykłego

> takich rzeczy aktualnie nie robią i raczej w pierwszym sklepie ich nie kupi

tu masz 100% racji

dzisiaj większość to szajs nie siekiery do tego jakość trzonka to nieporozumienie.

polecam fiskarsa lub jak masz czas to szukaj ręcznie robionych siekier w solidnym trzonkiem można takie dostać na wiejskich targach lub zamówić u kowali wink.gif

PS. siekiery fiskarsa mają bardzo miękie ostrze i jak w drewnie bedzie kawałek żelaza to potrafią się wyszczerbić (załatwiłem tak już dwie sztuki) frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Polecicie coś?

Ostatnio kupiłem w Casto jakiegoś najprostszego Fiskarsa za 129 zł. Nie mają go nawet na stronie, jak się wpisze model to wyskakują ruskie strony. Siekierka jest lekka, ale ostrze ma jak brzytwa. Pociupałem na razie dwa kubiki dębu - bez żadnych problemów, ale też drewno było niesękate, w miarę proste. Jednak na przerośniętego wiąza myślę, że by się nie nadała, trzeba by mieć coś cięższego albo kliny. Właśnie najlepsze w tej siekierce jest obsadzenie trzonka (na to jest ileś tam gwarancji, o ile nie dożywotnio) i nawet po paru uderzeniach trzonkiem w pniaczek nic się nie dzieje. Drewniany trzonek po paru takich 'stritach' zazwyczaj mi pękał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sie rusza styl.

> Polecicie coś?

kupiłem covala i jak narazie 2 sezon i jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ostatnio kupiłem w Casto jakiegoś najprostszego Fiskarsa za 129 zł. Nie mają go nawet na stronie,

> jak się wpisze model to wyskakują ruskie strony. Siekierka jest lekka, ale ostrze ma jak

> brzytwa. Pociupałem na razie dwa kubiki dębu - bez żadnych problemów, ale też drewno było

> niesękate, w miarę proste. Jednak na przerośniętego wiąza myślę, że by si

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie przebiło jak do tej pory Fiskarsa X25. Używałem już kilku siekier, w tym samoróbki - każda wcześniej czy później ulegała obluzowaniu na stylisku. Niestety siekierki z tej stajni kosztują trochę, ale warto (w przeciwieństwie do wielu innych wyrobów Fiskarsa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sie rusza styl.

> Polecicie coś?

Jak do łupania to może ta się nada zlosnik.gif

Tylko kosztuje 194 grinser006.gif ojro grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co przepłacać? Krystian robi to taniej

Fiskars x25 leży w kotłowni ten Krystian by się mi jeszcze do niej przydał zlosnik.gif

Wiesz może gdzie go idzie złapać ? zlosnik.gif

A tak serio to Fiskarsa brać i zapomnieć o tym że siekiera spadywuje zlosnik.gif Ja kupiłem ale dopiero po tym jak dostałem taką uwolnioną siekierą w głowę. Dwa szwy na izbie przyjęć i do castoramy grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pożyczyłem Fiskarsa , chwilę porąbałem i zaraz byłem w sklepie zakupić.

> Pożycz , może ma ktoś ze znajomych.Może się przekonasz.

Główną zaletą fiskarsa jest specyficzny sposób naostrzenia tych siekier. Są one ostrzone jak nóż, a nie jak inne siekiery, w których koniec ostrza ma zaokrąglony kształt. Przez to fiskarsem lepiej się łupie drewno, czy przycina gałęzie, ale w przypadku trafienia na jakiś gwóźdź można uszkodzić siekierę.

No i pozostaje taka sprawa, że siekiery klinowe innych firm praktycznie nadają się tylko do łupania drewna, a fiskarsem bez znacznych kłopotów można też normalnie drewno ciąć, co się czasami przydaje jak drewno ma mnóstwo sęków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> witam

> Rozglądam sie za jakąś siekierą do rąbania/łupania drewna.

> Możecie coś polecić?

> Warto wydawać za fiskarsa ok. 200zł

> Denerwuje mnie przyy narmalnych siekierach że jak wbije sie siekiera w pniak i wyjmuje sie ją to

> za którymś raazem już sie rusza styl.

> Polecicie coś?

Kupiliśmy mojemu ojcu niedawno na imieniny. Powiedział, że niebo a ziemia! Także jak największy sknera i maruda świata tak mówi, to musi coś w tym być. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupiliśmy mojemu ojcu niedawno na imieniny. Powiedział, że niebo a ziemia! Także jak największy

> sknera i maruda świata tak mówi, to musi coś w tym być.

Fiskarsa zanabył nawet mój sąsiad, który za 2 zł goniłby sukę do Warszawy pieszo na bosaka po szkle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Główną zaletą fiskarsa jest specyficzny sposób naostrzenia tych siekier. Są one ostrzone jak nóż, a

> nie jak inne siekiery, w których koniec ostrza ma zaokrąglony kształt. Przez to fiskarsem

> lepiej się łupie drewno, czy przycina gałęzie, ale w przypadku trafienia na jakiś gwóźdź można

> uszkodzić siekierę.

> No i pozostaje taka sprawa, że siekiery klinowe innych firm praktycznie nadają się tylko do łupania

> drewna, a fiskarsem bez znacznych kłopotów można też normalnie drewno ciąć, co się czasami

> przydaje jak drewno ma mnóstwo sęków.

jedna uwaga fiscarsy sa dwa rodzaje x17 , x25 , x27 sa do lupania, polecam x25 sam kupilem x17 i jest troche krotka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego co rąbiesz ( drewno twarde, miękkie), kiedy rąbiesz ( gdy drewno jest mokre, suche) i ile masz pary w łapach.

Ja przykładowo przez ostatnie 2 lata połamałem 5 albo 6 siekier z przedziału cenowego 40-100zł.

Scenariusz zawsze ten sam. Przez pierwsze 20-30 pieńków jest git, ale potem prędzej czy później każda mi pęka tuż przy łączeniu trzonka z żelastwem.

Teraz już nie kupuję siekier tylko używam jednej z nich jako klina, bo zainwestowałem w 4kg młotek z metrowym trzonkiem.

Często zdarza mi się, że jak rąbię mokre pnie, to jedna siekiera wbija mi się do środka pnia, nie powodując tym samym jego pęknięcia. Nie da się jej wyjąć, więc idę po drugą i przykładam obok. Wówczas dopiero jest walka z tym dziadostwem, młotem rąbię zza pleców (przypominam - trzonek metrowy!) a i tak jest ciężko rozbić taki pieniek. Żaden Fiskars tu nic nie da, wręcz by mi było go szkoda, bo prędzej czy później by dostał z młota, zza pleców. Stal w tych siekierach od tłuczenia takim młoteczkiem formuje się jak plastelina.

Przy moim drewnie, które zamawiam ( pieńki wysokie na około 40cm i o średnicy też m/w 35-40cm nie da się tego rozłupać żadną siekierą. Zawsze trzeba dobijać młotem zza pleców. Tak więc nawet jeśli bym kupił Fiskarsa za 2 paki to bym go załatwił młotem, tłukąc go od góry. A mam czym machnąć, bo mierzę 195cm i ważę 130kg tak nieskromnie pisząc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce się wymądrzać ale czy potrzebujesz klocek 40 cm dł i o takiej średnicy łupać na 1/2 czy na ile ?

Przecież w każdym klocku istnieją naturalne wady drewna (pęknięcie wzdłużne , układ słoi ) które drwal grinser006.gif wykorzystuje aby mniej się napracować i jednocześnie omijać np sęki .

Ja łupię tylko tyle aby klocek zmieścił się w drzwiczki do kociołka.

Nie przekonuję do Fiskars"a.Obuch jest tak wyprofilowany że trudno go zakleszczyć w klocku.

Nie pamiętam ale chyba w te lżejsze modele Fiskarsów producent nie zaleca uderzać młotem w obuch z góry.

Do takich celów jest inny model topora .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy moim drewnie, które zamawiam ( pieńki wysokie na około 40cm i o średnicy też m/w 35-40cm nie

> da się tego rozłupać żadną siekierą. Zawsze trzeba dobijać młotem zza pleców. Tak więc nawet

> jeśli bym kupił Fiskarsa za 2 paki to bym go załatwił młotem, tłukąc go od góry. A mam czym

> machnąć, bo mierzę 195cm i ważę 130kg tak nieskromnie pisząc.

kurde, jeśli siła jest, sprzęt jest, to może Ci techniki brakuje ? Bo jednak mokre drewno łupie się całkiem dobrze. Takich pieńków jak piszesz porąbałem około 10 m3 kilka lat temu i szło elegancko. Jak zostawiłem około kubika, bo już miałem odciski i zabrałem się do tego za kilka miesięcy, jak podeschło, to dopiero się umęczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kurde, jeśli siła jest, sprzęt jest, to może Ci techniki brakuje ? Bo jednak mokre drewno łupie się

> całkiem dobrze. Takich pieńków jak piszesz porąbałem około 10 m3 kilka lat temu i szło

> elegancko. Jak zostawiłem około kubika, bo już miałem odciski i zabrałem się do tego za kilka

> miesięcy, jak podeschło, to dopiero się umęczyłem.

No nie wiem jak z tą techniką jest. Co sezon rąbię od 4 do 6ciu przyczep (od traktora) drewna i tak od 7 lat.

Mam drewno z wycinek, prosto z lasu, a nie ze składu, gdzie pieńki są idealne.

Moje pieńki czasem są krzywe, sękate, z odgałęzieniami, a to wszystko powoduje, że szlag nie idzie idealnie pionowo w dół, a często rozchodzi się np. zgodnie z krzywizną pnia w bok. Wtedy jak trafi na herlaka to nawet nie wyjmie siekiery z takiego pieńka.

Średnio 3-4 pieńki na przyczepę sprawiają taki opór, że uwierz mi na słowo- nie ma takiej siekiery, która by dała radę - ja rąbiąc w obuch młotem i krzesząc tym samym iskry nie mogę czasem przez 5 min rozpołowić takiego pacjenta.

Próbowałem już chyba wszystkiego, od ostrzenia siekiery szlifierką kątową poprzez kombinacje z dłuższymi trzonkami, skończywszy na kupnie siekiery do rozłupywania (klinowej).

Efekt zawsze ten sam - bez młota to nie robota...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nie wiem jak z tą techniką jest. Co sezon rąbię od 4 do 6ciu przyczep (od traktora) drewna i tak

> od 7 lat.

> Mam drewno z wycinek, prosto z lasu, a nie ze składu, gdzie pieńki są idealne.

> Moje pieńki czasem są krzywe, sękate, z odgałęzieniami, a to wszystko powoduje, że szlag nie idzie

> idealnie pionowo w dół, a często rozchodzi się np. zgodnie z krzywizną pnia w bok. Wtedy jak

> trafi na herlaka to nawet nie wyjmie siekiery z takiego pieńka.

> Średnio 3-4 pieńki na przyczepę sprawiają taki opór, że uwierz mi na słowo- nie ma takiej siekiery,

> która by dała radę - ja rąbiąc w obuch młotem i krzesząc tym samym iskry nie mogę czasem przez

> 5 min rozpołowić takiego pacjenta.

> Próbowałem już chyba wszystkiego, od ostrzenia siekiery szlifierką kątową poprzez kombinacje z

> dłuższymi trzonkami, skończywszy na kupnie siekiery do rozłupywania (klinowej).

> Efekt zawsze ten sam - bez młota to nie robota...

Ja bym dopisał,że bez młota i kilku klinów to nie robota.

Bo człowiek bardziej się zmeczy kombinowaniem siekierą, zamiast kilka razy uderzyć młotem w klin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze też można najbardziej oporne klocki pociąć wzdłuż piłą łańcuchową

pod warunkiem ze pieniek jest czysty, bez ziemi.

Ja co roku mam do parabania tak z 10 karp po 30 letnich czeresniach - mlotek 4kg+ fiskars, ale nie siekiera tylko klin zakrecony i jazda hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nie wiem jak z tą techniką jest. Co sezon rąbię od 4 do 6ciu przyczep (od traktora) drewna i tak

> od 7 lat.

> Mam drewno z wycinek, prosto z lasu, a nie ze składu, gdzie pieńki są idealne.

> Moje pieńki czasem są krzywe, sękate, z odgałęzieniami, a to wszystko powoduje, że szlag nie idzie

> idealnie pionowo w dół, a często rozchodzi się np. zgodnie z krzywizną pnia w bok. Wtedy jak

> trafi na herlaka to nawet nie wyjmie siekiery z takiego pieńka.

> Średnio 3-4 pieńki na przyczepę sprawiają taki opór, że uwierz mi na słowo- nie ma takiej siekiery,

> która by dała radę - ja rąbiąc w obuch młotem i krzesząc tym samym iskry nie mogę czasem przez

> 5 min rozpołowić takiego pacjenta.

> Próbowałem już chyba wszystkiego, od ostrzenia siekiery szlifierką kątową poprzez kombinacje z

> dłuższymi trzonkami, skończywszy na kupnie siekiery do rozłupywania (klinowej).

> Efekt zawsze ten sam - bez młota to nie robota...

cholera wie, ja też walczyłem z drewnem prosto z lasu, a nie mam Twoich gabarytów zlosnik.gif

Może jak tyle masz towaru do przerobienia, to warto by zainwestować w maszynę do rozłupywania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie pamiętam ale chyba w te lżejsze modele Fiskarsów producent nie zaleca uderzać młotem w obuch z

> góry.

> Do takich celów jest inny model topora .

Nie wolno uderzać w żadna siekierę Fiskarsa do rozłupywania pod groźbą utraty gwarancji. Od tego sa siekieromłoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no dobra...a czy takiego Fiskarsa trzeba ostrzyc ...jesli tak to jak?

Ostrzyć.

Razem z siekierą możesz dokupić ichnią ostrzałkę.Nie wiem jak ona działa.Ja na razie po prosty ostrzę minimalnie ostrzałką co została po dziadku od kosy grinser006.gif

Minimalnie - nie miałem potrzeby jakoś bardzo ją" szlifować".

Trzeba uważać aby jej nie kłaść na beton itp a na pewno szybko się nie stępi.

Po robocie do plastikowej pochwy i czeka na następny rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no dobra...a czy takiego Fiskarsa trzeba ostrzyc ...jesli tak to jak?

Zwykła ostrzałka do noży załatwia sprawę. Nie zastanawiaj się tylko kupuj i zakładaj wątek dziękczynny. Kto nie używał - niech żałuje. Kto zamierza nabyć - niech dziękuje Opatrzności za ten wynalazek (albo Finom).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zastanawiaj się tylko kupuj i zakładaj wątek

> dziękczynny. Kto nie używał - niech żałuje. Kto zamierza nabyć - niech dziękuje Opatrzności za

> ten wynalazek (albo Finom).

tylko że ja już mam od tego sezonu właśnie fiskarsa model X10 bodajże( troche lżejszą ) i zastanawiałem się z tym ostrzeniem własnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zastanawiaj się tylko kupuj i zakładaj wątek

> tylko że ja już mam od tego sezonu właśnie fiskarsa model X10 bodajże( troche lżejszą ) i

> zastanawiałem się z tym ostrzeniem własnie.

Fiskars ma też specjalna ostrzałkę do siekier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.