Skocz do zawartości

kradzież samochodu - trochę skomplikowane...


bizz

Rekomendowane odpowiedzi

Ten oddzwonił we wtorek z informacją że był na Policji ale nie mógł zgłosić

> kradzieży, bo nie był w posiadaniu pojazdu, a jedynie jest właścicielem.

IMHO nie mógł zgłosić bo nie miał DR, pewnie namieszał w rozmowie i kazali przyjść z dokumentami (mogli wspomnieć o OC i gość spękał).

Ty niczego nie zgłosisz, bo nie jesteś właścicielem, do zgłoszenia musiałbyś mieć ,przynajmniej, um. użyczenia co by Cię legitymizowało do dysponowania mieniem os. trzeciej.

Po rozmowie z Tobą pewnie też zwietrzą jakieś kombinowanie i będą Was obu ciągać na wyjaśnienia. Jak chcecie to załatwić szybko to tylko razem, albo ostatni z ciągłości umów z DR i ciągłością umów. Generalnie Ty tam jesteś tylko po to żeby dostarczyć DR, bo zakładam, że go nie oddasz bez zwrotu kasy.

Masz nauczkę, że zaliczki/zadatki daje się za pisemnym potwierdzeniem przyjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każdy pisze inaczej. IMO powinienem pójść i zeznać zgodnie z prawdą.

Żadna z moich rad nie jest absolutnie namową do jakiegokolwiek kłamstwa - z oddaniem kluczyków chodziło o to byś już formalnie nie miał żadnego związku z autem. Oczywiście dokładnie taki przebieg sprawy też radzę przedstawić policji. Nic nie zatajać, nic nie koloryzować. Z Twojego opisu sprawy jesteś, moim zdaniem, totalnie czysty i jedynie pokrzywdzonym na 500zł.

PS Wręczając właścicielowi kluczyki / dowód możesz jeszcze ostatni raz zażądać zwrotu zadatku. Weź kogoś ze sobą, żeby był świadek, może nawet nagraj całą sytuację (chociaż z drugiej strony nie wiem jak to prawnie jest z nagrywaniem kogoś bez jego wiedzy). Potem policja jeśli nie odda kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zaciekawiłeś mnie - mogę kupić samochód bez umowy pisemnej?

Tak, natomiast nie możesz go bez pisemnej umowy zarejestrować spineyes.gif

Jeśli cena wynosiła 500 zł i tyle już zapłaciłeś to wynika z tego, że faktycznie Tobie ukradli to auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, natomiast nie możesz go bez pisemnej umowy zarejestrować

> Jeśli cena wynosiła 500 zł i tyle już zapłaciłeś to wynika z tego, że faktycznie Tobie ukradli to

> auto.

bizz jasno napisał, że zawarcie umowy miało nastąpić dopiero po naprawieniu samochodu i uzyskaniu przeglądu. Można uznać, że doszło do zawarcia ustnej umowy przedwstępnej oraz wpłacenia zadatku - jako że sprzedający jednak nie wywiązał się z realizacji warunków koniecznych do zawarcia umowy, nie mogło do zawarcia umowy dojść (proste). Realizacja nie była możliwa z przyczyn niezależnych od sprzedającego (kradzież), w związku z czym bizzowi przysługuje zwrot zadatku w wysokości 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bizz jasno napisał, że zawarcie umowy miało nastąpić dopiero po naprawieniu samochodu i uzyskaniu

> przeglądu. Można uznać, że doszło do zawarcia ustnej umowy przedwstępnej oraz wpłacenia

> zadatku - jako że sprzedający jednak nie wywiązał się z realizacji warunków koniecznych do

> zawarcia umowy, nie mogło do zawarcia umowy dojść (proste). Realizacja nie była możliwa z

> przyczyn niezależnych od sprzedającego (kradzież), w związku z czym bizzowi przysługuje zwrot

> zadatku w wysokości 100%.

dodam, że umowa nawet przedwstępna nie mogła być zawarta w formie ustnej, ponieważ dogadałem się z mechanikiem na temat auta jego klienta, więc tak naprawdę nie było bezpośredniego kontaktu między mną a właścicielem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dodam, że umowa nawet przedwstępna nie mogła być zawarta w formie ustnej, ponieważ dogadałem się z

> mechanikiem na temat auta jego klienta, więc tak naprawdę nie było bezpośredniego kontaktu

> między mną a właścicielem

No to do mechanika po zwrot kasy a do właściciela oddać mu kwity i kluczyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to do mechanika po zwrot kasy a do właściciela oddać mu kwity i kluczyki.

Oddaje sie temu od kogo bierze/pozycza.

Wlasciciel ich nie dawal, to dlaczego ma teraz chciec przyjac?

rotfl.gif

Posadza mechaniora za paserstwo i po temacie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oddaje sie temu od kogo bierze/pozycza.

True

> Wlasciciel ich nie dawal, to dlaczego ma teraz chciec przyjac?

Może, nie musi.

> Posadza mechaniora za paserstwo i po temacie

Sprawa raczej ma 2 dno, ale poczekamy zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zdam relację po powrocie

Masz już spisane minuta po minucie, gdzie byłeś, z kim i co robiłeś od zdarzenia? Nie żebym Cię straszył, ale w razie "W" lepiej mieć już alibi gotowe, niż przypominać sobie podczas zatrzymania do wyjaśnienia, na 48h... grinser006.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie było nic na piśmie. Nie sądzę żeby mechanik cokolwiek poświadczył, on się teraz czuje głupio że

> nas skontaktował.

> Wystraszyłeś mnie z tym wrabianiem...

> Pytanie co teraz zrobić, zawsze wychodziłem z założenia że najlepszym wyjściem jest uczciwość.

Bądź uczciwy. Idź na Policję i zgłoś wyłudzenie 500zł. Powiedz, że zawarłeś przedwstępną umowę ustną na zakup samochodu. Umowa polegała na tym, że Ty zaliczkowałeś 500zł na poczet zakupu samochodu, a dopełnienie formalności i wydanie samochodu miało nastąpić w chwili, kiedy jego właściciel usunie wszystkie usterki. W tej chwili jest już po terminie, a właściciel nie chce wydać ani samochodu, ani oddać gotówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bądź uczciwy. Idź na Policję i zgłoś wyłudzenie 500zł. Powiedz, że zawarłeś przedwstępną umowę

> ustną na zakup samochodu. Umowa polegała na tym, że Ty zaliczkowałeś 500zł na poczet zakupu

> samochodu, a dopełnienie formalności i wydanie samochodu miało nastąpić w chwili, kiedy jego

> właściciel usunie wszystkie usterki. W tej chwili jest już po terminie, a właściciel nie chce

> wydać ani samochodu, ani oddać gotówki.

Przecież on się dogadał z jakimś mechaniorem (Y), który nawet nie jest właścicielem (osoba postronna)na kupno czyjegoś (X) samochodu , więc jakim prawem ma żądać czegokolwiek od właściciela (X)?

Właściciel został bez dokumentów i bez samochodu w tym momencie, ba nawet z nim nic słownie nie uzgadniał, ani nie brał zaliczek, a chęć sprzedania auta może się wyprzeć i powiedzieć, że mechanik zrobił bok za jego plecami (wziął 500zł) chcąc zgonić jego auto, a żeby tego było mało, dziwnym trafem losu auto zostało skradzione zlosnik.gif

Wogóle jak można dać osobie postronnej (nie właścicielowi) zaliczke za CZYJŚ samochód i na dodatek brać jeszcze CZYJEŚ dokumenty zlosnik.gif

Przecież mechanior może beknąć za paserę, bo wziął kase, dał czyjeś dokumenty nie będąć nawet właścicielem, a auto znikneło zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to kolega napisał wczoraj.

> Wynika z tego, że osobom zatrzymanym nie udostępniają netu...

Kombinuje coś z samolotami na HP, więc ma się lepiej niż prezes Amberzłoto. zlosnik.gif

Bizz-byłeś u miśków zeznawać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież on się dogadał z jakimś mechaniorem (Y), który nawet nie jest właścicielem (osoba

> postronna)na kupno czyjegoś (X) samochodu , więc jakim prawem ma żądać czegokolwiek od

> właściciela (X)?

Pogubiłem się.

W pierwszym poście jest mechanik jakoXa właściciel jako Y

Już lepiej nazywać ich po imieniu Zenek/Waldek i trzymać się jednej wersji, bo co odpowiedź to kto inny jest "iksem" a inny "igrekiem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po dwukrotnym przeczytaniu widze dwa bledy.

> nie chodzi o 500zl

> nie chodzi o pikaczento

> takich walkow nie smaruje sie dla gownianego wozka sklepowego

Eeee tam, nie znasz się. Problem widać w pierwszym poście. Właściciel postanowił sprzedać truchło. Kupiec postanowił kupić. Mechanik zrobił przegląd przed kupnem. Usiedli i się dogadali. Mechanik usunie usterki za 500, które kupujący niezwłocznie mu wpłaci, co też uczynił. Sprzedający usunie braki formalne, czyli opłaci OC i może nawet jeszcze przegląd, to dostanie resztę kwoty. Umowę przypieczętowali pojemnością 0,7 na trzech, co jak wiadomo pobudza apetyt, więc trzeba było dokupić. I dalej wersje się różnią, a każda z osób zainteresowanych opowiada swoją, a my jedynie pomagamy kupującemu, bezgranicznie wierząc w jego wersję wydarzeń. zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Między kupującym a sprzedającym nie było kontaktu bezpośredniego.

Na Policji jeszcze nie byłem - czekam do jutra zgodnie z deklaracją sprzedającego, że zadzwoni do mnie aby się umówić i wspólnie na Policji zgłosić kradzież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie do końca. Między kupującym a sprzedającym nie było kontaktu bezpośredniego.

> Na Policji jeszcze nie byłem - czekam do jutra zgodnie z deklaracją sprzedającego, że zadzwoni do

> mnie aby się umówić i wspólnie na Policji zgłosić kradzież.

Ale ty jesteś naiwny grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie do końca. Między kupującym a sprzedającym nie było kontaktu bezpośredniego.

> Na Policji jeszcze nie byłem - czekam do jutra zgodnie z deklaracją sprzedającego, że zadzwoni do

> mnie aby się umówić i wspólnie na Policji zgłosić kradzież.

szczerze to podziwiam Ciebie zlosnik.gif idź zgłoś całą sytuację ok.gif

Są tylko 2 możliwości- albo dziad się obejsrał, że jak ubezpieczysz samochód to fundusz do niego zastuka i pozbył się parcha albo złomiarze już z nim porządek zrobili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i zapaskudziłem monitor. Ale po 0,7 nie było kontaktu bezpośredniego, czy przed.

ale czego nie rozumiesz?

nie widziałem na oczy sprzedającego - miałem info, że chce sprzedać, zostawiłem część kasy żeby nie sprzedał innemu i czekałem na spotkanie i umowę... to jakieś dziwne jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szczerze to podziwiam Ciebie idź zgłoś całą sytuację

> Są tylko 2 możliwości- albo dziad się obejsrał, że jak ubezpieczysz samochód to fundusz do niego

> zastuka i pozbył się parcha albo złomiarze już z nim porządek zrobili.

właśnie się dowiedziałem, że jednak jakieś gówniarstwo próbowało ukraść - skończyło się paliwo, zostawili na drodze, przyjechała Policja bo auto blokowało przejazd i zawinęła samochód na lawetę - nie mam 100% pewności w tej chwili, że to to auto, ale kolor, czas i miejsce pasują - przypadkowy gość z osiedla zagadał czy słyszałem o takiej "akcji"...

sprzedający nie chce teraz iść zgłaszać, bo się boi, że zapłaci za lawetę i parking policyjny.. w przypadku kradzieży chyba nie płaci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> właśnie się dowiedziałem, że jednak jakieś gówniarstwo próbowało ukraść - skończyło się paliwo,

> zostawili na drodze, przyjechała Policja bo auto blokowało przejazd i zawinęła samochód na

> lawetę - nie mam 100% pewności w tej chwili, że to to auto, ale kolor, czas i miejsce pasują -

> przypadkowy gość z osiedla zagadał czy słyszałem o takiej "akcji"...

> sprzedający nie chce teraz iść zgłaszać, bo się boi, że zapłaci za lawetę i parking policyjny.. w

> przypadku kradzieży chyba nie płaci?

ty jeszc ze nie zgłosiłes?

za te czekanie najwyzej zapłacisz 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ty jeszc ze nie zgłosiłes?

> za te czekanie najwyzej zapłacisz

chciałem zgłosić kradzież - nie mogę, bo nie jestem właścicielem pojazdu ani posiadaczem...

ma przyjść właściciel...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chciałem zgłosić kradzież - nie mogę, bo nie jestem właścicielem pojazdu ani posiadaczem...

> ma przyjść właściciel...

odpuść sobie ten śmetnik- zabieraj swoje pieniądze i idź do domu. Póki nie zpałaci OC to będzie się tam bał pokazać. Jest już powiadomiony gdzie jego zguba stoi czy nie ?] Bo może za chwilę się okazać, że parking już na jego konto nalicza placowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chciałem zgłosić kradzież - nie mogę, bo nie jestem właścicielem pojazdu ani posiadaczem...

> ma przyjść właściciel...

czeka czeka

przecież wcześniej od niego niby nie chchieli przyjąć zgłoszenia... ?-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chciałem zgłosić kradzież - nie mogę, bo nie jestem właścicielem pojazdu ani posiadaczem...

> ma przyjść właściciel...

Ty nie zgłaszaj kradzieży tylko prawdopodobną próbę oszustwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale czego nie rozumiesz?

> nie widziałem na oczy sprzedającego - miałem info, że chce sprzedać, zostawiłem część kasy żeby nie

> sprzedał innemu i czekałem na spotkanie i umowę... to jakieś dziwne jest?

No jest dziwne. Nie masz samochodu, ani kasy icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.