p i p p Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 Po ostatnich wątkach, w których znów piszę to samo jak katarynka, że wygląd auta jest bez znaczenia, a ciekawa jest technika zacząłem się zastanawiać dlaczego tak uważam...skoro wiele osób myśli inaczej. Poszukam więc w dzieciństwie faktów, które właśnie tak ukształtowały moje moto Początek mojej moto świadomości przypada na wczesne lata 80-te. Poza jazdą rodzinnym maluchem '78 650S uwielbiałem jeździć na rowerze po ulicy i zaglądać co mają sąsiedzi w garażach i przed nimi. Mam też wrażenie, że wtedy ojcowie i dziadkowie rodzin poświęcali swoim samochodom dużo więcej czasu i można było z nimi gadać, pytać, oglądać...chociaż za nic w świecie nie wolno było trzaskać drzwiami. W naszym garażu był kanał naprawczy więc zjeżdżało się też wiele fur wujków czy znajomych. A co mieli sąsiedzi? Od początku szeregówki: Fiat 131 Mirafiori 1600 Wersja z okrągłymi światłami w kolorze chyba śliwkowym i jak dziś pamiętam charakterystyczne gaszenie 131-ki przez sąsiada. Zawsze dodawał gazu przed przekręceniem kluczyka. Dalej było pusto w garażu, a przed kolejnym domkiem krótka kariera... ...850-ki, która pojawiła się żółta, a zniknęła czerwona. Kolejny dom był nasz więc... A u sąsiada kolekcja: I w tym wypadku kolory zgadzają się idealnie. Kolekcja po Czarnobylu została zamieniona na: oraz w dieslu!!! Pamiętam do dziś rozmowę z tym sąsiadem, z którym podzieliłem się marzeniami o Syrenie R20. Odpowiedział, że jak sobie kupię Syrenę to nie będzie ze mną więcej gadał. Ale gadamy czasem 1 listopada, prawda Pani Staszku? Dalej nic nie było, za nim kolejny kant, a dalej Wartburg 1000, który po otwarciu drzwi garażowych wyglądał tak Najciekawszym, sporadycznym gościem w garażu był Fiat wujka, w którym zepsułem mieszek przy dźwigni biegów a za przecznicą pamiętam - acz chyba później - dwa fajne samochody: W tych felgach byłem zakochany, przyznaję. A Fuego było inne, ciekawe, ale nie do kochania. Nie pamiętam, żeby podczas tych rozmów i kręcenia się pod nogami sąsiadów ktoś wspominał o czymś takim jak design, wygląd itp. Była regulacja, kontrola, awaria, walka z rdzą, gapienie się bezmyślne, a czasem sensowne pod maskę. Czasami dumne pompowanie pedału przy odpowietrzaniu hamulców i obowiązkowa jazda próbna, żeby pojeździć po ulicy, hamować z piskiem i patrzeć czy równo biorą. To była ciaro-adrenalina i plan, żeby na czas testów akurat matka lub babcia były w kuchni. Można było się wykazać odwagą i siłą trzymając łyżkę przy wyjmowaniu dętki z koła, ale to nie było fajne. Czy te auta się oglądało do porównania? Raczej nie. Trzeba było zapamiętać jakie auto z jakiego kraju, a lepsze było to, które szybsze...i mniej zepsute. Przyzwyczaiłem się, że nadwozie nie jest karmą dla oczu, a częścią zamienną. Albo sama blacha, albo nadwozie uzbrojone. I mimo, że wisiałem na płocie przy 29-go listopada przy Polmozbycie patrząc co przywieźli to nie podziwiałem wyglądu Fiatów, a sam fakt ich istnienia. A pierwszą karmę dla oczu - niemiecki katalog samochodów - dostałem dopiero w 1989 r, a może 1988 bo to był katalog na '89. W polskich książkach (np. Podbielskiego) było minimum zdjęć, maksimum tekstu. Widocznie było już za późno, żeby docenić jak co wygląda. Także tyle, nie wiem...może to tu była przyczyna. Miło wspominam lata 80-te, lata największej tandety i dziadostwa. Potem przyszły lata 90-te...i nawet nie zauważyłem jak 2 tygodnie temu minęło 20 lat od zrobienia prawa jazdy. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
el_diablo Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 > A co mieli sąsiedzi? U mnie w kompleksie garaży była raczej masówka, ale pamiętam kilka: Dużego fiata z początku produkcji, w kolorze brązowym, zawsze pięknie utrzymanego i błyszczącego - należącego do partyjnego działacza. Poloneza, również z pierwszych lat produkcji, którego właściciel - zawodowy kierowca - chwalił się, że przejechał nim 300 tys. km bez remontu kapitalnego silnika. Był jeszcze wojskowy pułkownik, którego synowie wyemigrowali do USA. Pod koniec lat 80 w jego dwóch garażach stały Mercedes 126 300TD i trochę starsze BMW 525TD. Mercedesem praktycznie nie jeździł, mówił że boi się, że mu ukradną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kravitz Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 > A co mieli sąsiedzi? Od początku szeregówki: Mieszkałeś chyba na jakimś "branżowym" osiedlu, bo flota conajmniej imponująca jak na tamte czasy Żadnego Warczyburga, Trabanta czy Syrenki. A maluch tylko jeden Na naszym blokowisku stał tylko jeden Mirafiori i to był cud nad cuda. Miał prostokątne lampy, cały biały, a szyby wszystkie oprócz przedniej miał przyciemnione taką mega odblaskową pomarańczową folią. Teraz wiem że to folia, kiedyś byłem pewny że tak z fabryki wyjeżdżał. Przez tą folię nigdy nie wiedziałem ile taki Fiat ma na liczniku. Z wypasów to był jeszcze Passat w takim dziwnym nadwoziu liftback. Wydawał się mega długim autem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 To u nas jeden sąsiad miał Wartburga 353, drugi Syrenę Bosto, która ciągle się sypała. Trzeci sąsiad z kolei miał VW Passata B2, nie wiem czy jeszcze w garażu go nie ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seban_I Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 Świetnie napisałeś. Jesteśmy chyba rówieśnikami, bo wszystko co napisałeś doskonale "czuję" Zarówno 131, jak i 132, to tez były moje typy, a książki Podbielskiego czytałem tak samo szczegółowo, jak badania drogowe w Motorze. To był faktycznie TEST samochodu, gdzie tekstu było tyle, co w całym dzisiejszym Auto Świecie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LMV Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 Sąsiad 1. Syrena 105. Sąsiad 2. Ford Capri. Sąsiad 3. Opel Kapitan. Sąsiad 4. Nysa 522. U nas "Zemsta Breżniewa" (Zaz 968A) a od 1987 - Poldonez 1.6SLE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joki Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 Ładne sąsiedztwo miałeś. Mi utkwiła w pamięci tylko taka Alfa Romeo wujaszka: I Volvo sąsiada: Kiedy w 1987 dostałem prawko i miałem okazję je prowadzić to czułem jak boki ścinają słupki na zakrętach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lisik Napisano 25 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2014 Mój sąsiad w '88 sprawił sobie takie cudo Jak zobaczyłęm elektrycznie otwierane szyby i szyberdach i 240kmh na liczniku (a wiadomo wtedy miedzy chlopakami bylo jedno pytanie- ale fajna fura, ile jedzie? - spojrzenie na licznik- 240...) to mało nie fiknąłem z wrażenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spavatch Napisano 26 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2014 Niech pomysle, druga polowa lat 80-tych. W klatce A pan doktor mial bialego Maluszka, identycznego mial tez pan inzynier. Pan kierowca parkowal pod blokiem Jelcza, najpierw trzyosiowego 316, potem siodlowego 317, a obok niego mieszkal inny pan, ktory mial dwie syrenki, jedna jezdzil, a z drugiej czerpal czesci zapasowe. A, jeszcze sasiad balkon w balkon - mial Trabanta 601. W klatce B - czyli naszej - byla oczywiscie Skoda S100 rocznik 1970, znaczy ta, ktora mnie przywiozla ze szpitala w pierwszych dniach pobytu na tym ziemskim padole, pozniej zastapiona modelem 105 S, a sasiad z pietra nizej, wlasciciel dobrze prosperujacego sklepu metalowego, mial co najmniej 10-letnie Audi 100 5E, ktoremu zawsze terkotaly przeguby przy wyjezdzaniu z zatoczki. W klatce C zapamietalem tylko jednego pana, ktory slynal z tego, ze co kwartal zmienial samochod. Nie umiem wiec przytoczyc wszystkiego co mial, ale w pamiec zapadly mi tylko niczym nie wyrozniajacy sie Kadett D i malowany pędzlem na złoto Mitsubishi Colt z... dwoma dzwigniami biegow! A w klatce D byl pan elektronik, ktory prowadzil w piwnicy warsztat naprawy telewizorow i radioodbiornikow oraz serwis aparatow sluchowych, ktory na tym biznesie dorobil sie Skody 105 w najbrzydszym mozliwym kolorze - bezowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roberciu Napisano 26 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2014 Przełom 70/80 i nasz pleban w Zaporożcu (tym z uszami z tyłu). Mieliśmy radochę z " najszybszym traktorem świata", jak popylał przez wieś. A w domu był też Warczyburg, kaszlątko, kant, poldolot, fjord i inne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidnb Napisano 26 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2014 > Mój sąsiad w '88 sprawił sobie takie cudo > Jak zobaczyłęm elektrycznie otwierane szyby i szyberdach i 240kmh na liczniku (a wiadomo wtedy > miedzy chlopakami bylo jedno pytanie- ale fajna fura, ile jedzie? - spojrzenie na licznik- > 240...) to mało nie fiknąłem z wrażenia. mój chrzestny miał takie skorpio rocznik 88, silnik 2,5 diesel wolnossący o mocy poloneza Auto marzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Florydzialski Napisano 27 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2014 U mnie pod blokiem nie było nic ciekawego - poza maluchami, dużymi fiatami i syrenkami, ciekawostkami były Skoda 100s mojego ojca i zaporozec ojca mojego kolegi. Reszta samochodow nie była warta wzmianki. Jedynie znajomy taksówkarz miał najpierw Wołgę (pamietam jak jeździłem w niej siedząc na tylnej półce przy szybie jak pies) a potem zdobył jakoś Mercedesa. Wujek miał wartburga, ze skrzynią w kolumnie kierownicy. A drugi wujek (dzięki kontaktom - był sędzią) miał Poloneza - juz w pierwszym roku produkcji go dostał za zasługi. Poloneza miał tez drugi wujek, będący agentem UB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slaw_ek Napisano 27 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2014 > Na naszym blokowisku stał tylko jeden Mirafiori i to był cud nad cuda. Miał prostokątne lampy, cały > biały, a szyby wszystkie oprócz przedniej miał przyciemnione taką mega odblaskową pomarańczową > folią. Mój sąsiad też miał mirafiori, z ciekawostką auta której za młodu nie ogarniałem - były szyby w fotochromie, świeciło słonko były w brązie, a późnym wieczorkiem stawały się przezroczyste... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 28 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 > Mieszkałeś chyba na jakimś "branżowym" osiedlu, bo flota conajmniej imponująca jak na tamte czasy Prywatna inicjatywa, profesorowie, członkowie partii... > Żadnego Warczyburga, Trabanta czy Syrenki. A maluch tylko jeden To nasz...bo nikt z rodziny nie miał czerwonej książeczki. > Z wypasów to był jeszcze Passat w takim dziwnym nadwoziu liftback. Wydawał się mega długim autem. Taki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 28 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 > Świetnie napisałeś. Jesteśmy chyba rówieśnikami, bo wszystko co napisałeś doskonale "czuję" > Zarówno 131, jak i 132, to tez były moje typy, a książki Podbielskiego czytałem tak samo > szczegółowo, jak badania drogowe w Motorze. Z zachodniej prasy kojarzę jeszcze Auto Revue, w którym było porównanie kompaktów takich jak Fiat Ritmo, Opel Kadett D, Escort Mk3 itp. Miałem chyba dwie sztuki. No i pamiętam jak moja mama dostała od kolegi z pracy przywiezione z RFNu numery Auto Bilda z roku 1987. Doskonale pamiętam okładkę z zapowiadaną nowością - Passatem B3. Brak klasycznej atrapy chłodnicy między reflektorami był dla mnie symbolem nowoczesności. Grill stał się starodawny. A w sieci można znaleźć takie cukierki: Test Bisa z bzdurnym napisem "Italiener". Pamiętam ten numer. Liftback czy sedan - oto jest pytanie na przykładzie Sierry Omega 3000 vs. Audi 200 Turbo Albo w czym wozić bernardyna? Omega vs. Thema No i czym palić gumę. Niemcem czy Francuzem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kravitz Napisano 28 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 > Taki? O taki. Pamiętam do dzisiaj klamki. Nie wciskało się takiego guzika pod kciukiem, ale pod ta klamką do chwytania była taka dźwigienka i ją się przyciskało do klamki od wewnątrz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 28 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 > O taki. Pamiętam do dzisiaj klamki. Nie wciskało się takiego guzika pod kciukiem, ale pod ta klamką > do chwytania była taka dźwigienka i ją się przyciskało do klamki od wewnątrz Tak, dokładnie. Zastanawiałem się wtedy (na poważnie) dlaczego Volkswagen czyli najlepszy, zachodni samochód ma tak niewygodne klamki, a byle maluch miał fajną, wygodną klamkę, którą się po prostu pociągało od spodu w górę... Chociaż wieeele lat później usłyszałem od starego mechanika, że VW to od czasów garbusa do dziś nie potrafi robić klamek ani trwałych, ani wygodnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 28 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 To już koniec lat 80-tych, ale świetne tytuły znalazłem: Czy Fiat Tipo będzie lepszy od Golfa? Niestety Fiat musiał czekać jeszcze długie lata, żeby dopiero Stilo okazało się od Golfa lepsze. Czy Passat nie jest najlepszym autem świata? W każdym razie zaczyna wojnę cenową. B3 naprawdę był dobrym autem. No i w końcu jest. E34. Najlepsze auto do napadu na jubilera. Kombi miałem na ścianie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kravitz Napisano 28 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2014 > Chociaż wieeele lat później usłyszałem od starego mechanika, że VW to od czasów garbusa do dziś nie > potrafi robić klamek ani trwałych, ani wygodnych. Co do klamek VW to się częściowo nie zgodzę Nie mam pojęcia czy te ich klamki są trwałe, ale na pewno są wygodne Mam idealne porównanie w domu. 5 letni syn spokojnie otwiera sobie drzwi od Mitsubishi, gdzie klamka jest volkswagenowska. Tylko ciągniesz i tyle. Klamki od Nubiry (a wcześniej od Punto), takiej kasetowej, często nie może otworzyć Klamka jest właściwie na wysokości jego ramienia i dziecku cięzko rękę tak przekręcić i jeszcze użyć siły żeby drzwi pociągnąć Stąd teraz wiem, dlaczego VW w tamtym Passacie zastosował taki mechanizm, że potrzebna siła, szła tylko w jednym kierunku. Chwytałeś ręką i ciągnąłeś, razem z tą mini klameczką. A ja jako dziecko np miałem wielki problem żeby otworzyć Trabanta. Niby też klamka ala VW, ale jednak był ten guzik pod kciuk, który już był zbyt twardy dla ręki dziecka. Dlatego nie wiem czy się zgodzic co do trwałości bo wiedzy żadnej tutaj nie mam, ale co do wygody to klamki od VW są baardzo wygodne. Tego dorosły facet nie wie, bo ma wystarczająco siły żeby klamkę z drzwi wyrwać W zimę zresztą kiedyś klamkę od Punto wyrwałem. Drzwi przymarzły i klamka w ręku została. Taka od VW by na bank wytrzymała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 29 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 29 Lipca 2014 > Mam idealne porównanie w domu. 5 letni syn spokojnie otwiera sobie drzwi od Mitsubishi, gdzie > klamka jest volkswagenowska. Tylko ciągniesz i tyle. Klamki od Nubiry (a wcześniej od Punto), > takiej kasetowej, często nie może otworzyć U mnie z córką (też lat 5) jest dokładnie odwrotnie. Ciągnie klamkę Swifta, złości się, a drzwi się nie otwierają. W Toyocie również...chociaż chodzą dużo lżej jak w Suzuki to klamka jest wysoko. A w Audi (klamka typu maluch) otwiera jak swoje. Wg mnie klamkę volkswagenowską trzeba ciągnąć prosto, a z racji wzrostu, ciągnie w dół i nic. W Audi dałoby się to zrobić nosem. > Klamka jest właściwie na wysokości jego ramienia i > dziecku cięzko rękę tak przekręcić i jeszcze użyć siły żeby drzwi pociągnąć Wg mnie można kciukami. > A ja jako > dziecko np miałem wielki problem żeby otworzyć Trabanta. Niby też klamka ala VW, ale jednak > był ten guzik pod kciuk, który już był zbyt twardy dla ręki dziecka. To też pamiętam. Zawsze targałem na dwa kciuki. > W zimę zresztą kiedyś klamkę od Punto wyrwałem. Drzwi przymarzły i klamka w ręku została. Taka od > VW by na bank wytrzymała W Passacie B4 pamiętam urywały się regularnie... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 1 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2014 > A drugi wujek (dzięki kontaktom - był > sędzią) miał Poloneza - juz w pierwszym roku produkcji go dostał za zasługi. Poloneza miał tez > drugi wujek, będący aGENTEM ub JEST SIE CZYM CHWALIĆ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qubczyk Napisano 1 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2014 > JEST SIE CZYM CHWALIĆ Cel osiągnął - odpowiedziałeś na jego post... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas30 Napisano 7 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2014 u mnie to same 125p śmigały i syreny - czasem jakiś poldek się trafił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kordek Napisano 9 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2014 Mercedes Skrzydlak, Audi 100 C3 Avant, Syrena składana przez młodych łebków w garażu a poza tym to same FIaty 125P, 126P, Polonezy czy inne Skodzianki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rob3rt Napisano 13 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2014 Moja pamięć motoryzacyjna sięga wczesnego początku lat 80tych. Wtedy u mnie na wiosce po sąsiedzku były: Zastawa garbatka(pierwsze zapamiętane przeze auto,którym jechałem),Warszawa garbuska,warszawa sedan, czarna Wołga. Potem doszły Syrena bosto, Syrena 104 zamieniona potem na 105,PF 126p,Dacia 1310,Wartburg,stara Nysa którą ucięto na pikapa i zrobiono woła roboczego w pole,Skoda Octavia.Dalej było już lepiej 125p.Polonezy,Mercedes W122, W123,VW T2,czerwona Łada 2103, Fiat mirafiori ,na chwilę pojawił się Fiat Multipla. To chyba tyle,przynajmniej na chwilę obecną tyle pamiętam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jettison Napisano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2014 świetne auta z dzieciństwa pamiętam jeszcze genialnego fiata ritmo, dziś już chyba zapomnianego: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joki Napisano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2014 > świetne auta > z dzieciństwa pamiętam jeszcze genialnego fiata ritmo, dziś już chyba zapomnianego: Ritmo! Teraz pamiętam. Było ich sporo. Ciekaw jestem jak to możliwe, że tak łatwo zostały zapomniane? Całkiem fajne autka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spavatch Napisano 19 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2014 > Ritmo! Teraz pamiętam. Było ich sporo. Ciekaw jestem jak to możliwe, że tak łatwo zostały > zapomniane? Przez rdze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
62545tomasz Napisano 7 Października 2014 Udostępnij Napisano 7 Października 2014 u mnie same 125p, 126p, moze kilka wartburgow, polonezow, lad 2105, syrenek, pamietam jeszcze audi 80 i zuka oraz nyse;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.