arogal01 Napisano 2 Września 2014 Udostępnij Napisano 2 Września 2014 Decyzja w końcu zapadła co do samochodu, zostaje tylko wybranie która sztuka. Oba autka w salonach dealerskich, używane, niski przebieg, potwierdzony wpisami w systemie (ksiązki puste - nie wiem czy to moda czy niedbałość właścicieli). Do jednego z nich mam raport dekry, autko już kilka miesięcy stoi w salonie, obstawiam jednak zaporową cenę, którą udało się zmiękczyć już prawie na tyle by go kupić. Czy taki autem mam się tylko przejechać, czy pojechać do warsztatu niedealera i sprawdzić co nie co? Przy Dekrze jest wszystko opisane co i jak, więc tutaj dość oczywista sprawa, dealer daje tez gwarancję przebiegu i bezwypadkowości na fakturze. Niestety muszę jechać dwa razy, pierwszy raz obejrzeć, a drugi raz odebrać - wyprawa nie mała bo w obu przypadkach 350km w jedną stronę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DoLeCk Napisano 2 Września 2014 Udostępnij Napisano 2 Września 2014 Osobiście nie wierzyłbym w 100% salonowi. Albo stacja diagnostyczna albo jakiś kącikowy polecany zakład na miejscu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 2 Września 2014 Udostępnij Napisano 2 Września 2014 > Osobiście nie wierzyłbym w 100% salonowi. > Albo stacja diagnostyczna albo jakiś kącikowy polecany zakład na miejscu? Jak nuto nowe to zakłady pewnie rozłożą ręce, a na stacji co sprawdzi? Amortyzatory i skład spalin Jechał bym nim do innego ASO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tenenberg Napisano 2 Września 2014 Udostępnij Napisano 2 Września 2014 Tylko ASO albo inny zakład specjalizujący się w danej marce/modelu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DoLeCk Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > Jak nuto nowe to zakłady pewnie rozłożą ręce, a na stacji co sprawdzi? Amortyzatory i skład spalin > Jechał bym nim do innego ASO. Założyłem auto używane z salonu W przypadku innego salonu danej marki może wyjść, że są dogadani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Azasello Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > Decyzja w końcu zapadła co do samochodu, zostaje tylko wybranie która sztuka. > Oba autka w salonach dealerskich, używane, niski przebieg, potwierdzony wpisami w systemie (ksiązki > puste - nie wiem czy to moda czy niedbałość właścicieli). Do jednego z nich mam raport dekry, > autko już kilka miesięcy stoi w salonie, obstawiam jednak zaporową cenę, którą udało się > zmiękczyć już prawie na tyle by go kupić. > Czy taki autem mam się tylko przejechać, czy pojechać do warsztatu niedealera i sprawdzić co nie > co? Przy Dekrze jest wszystko opisane co i jak, więc tutaj dość oczywista sprawa, dealer daje > tez gwarancję przebiegu i bezwypadkowości na fakturze. Niestety muszę jechać dwa razy, > pierwszy raz obejrzeć, a drugi raz odebrać - wyprawa nie mała bo w obu przypadkach 350km w > jedną stronę. Kolega kupował używkę w salonie toyoty (nie w moim mieście). Oczywiście nie bita. Po kilku latach okazało się, że po dachowaniu, albo poważnym uszkodzeniu dachu. I jak tu potem udowodnić, salonowi, że on sam tego później tego nie zrobił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 Nie ma znaczenia gdzie i od kogo kupujesz, sprawdzasz zawsze to samo. 1) daty na wszystkich szybach. Jeśli auto z początku roku to dopuszczalna jest szyba z rocznika poprzedzającego, 2) Prosisz o 45min sam na sam z autem i oblatujesz czujnikiem dookoła każdy element, odstępy góra 15 cm czyli bardzo gęsto. Większość marek ma wartości do max 160. 3) data produkcji na pasach bezpieczeństwa - na dole pasa. Jak wywaliły poduszki, to też napinacze i pas do wymiany, 4) ściągasz/odchylasz uszczelki w drzwi, z bagażnika w poszukiwaniu niefabrycznych łączeń. Pod uszczelką drzwi każde auto ma ślady po nitach. Jak w pewnym momencie ślady się urywają i robi się gładko (np. tylne wnęki drzwi to wskazuje na wspawany błotnik. 5) Wjazd na kanał, latarka i szukamy wycieków, 6) szarpaki w poszukiwaniu luzów w zawieszeniu 7) Jeśli auto stosunkowo młode i niewielki (deklarowany) przebieg to sprawdzić datę produkcji opon, 8) jazda próbna, a w jej trakcie sprawdzenie sprzęgła, ewentualnych luzów, stuków w zawieszeniu. Jazda w pełnym przedziale obrotów silnika, 9) zamienić się w psa i powęszyć we wnętrzu na okoliczność np. powodzi, wsadzić nochal w trudno dostępne zakamarki 10) podpiąć pod komputer, sprawdzić błędy. Formalności: 1) kupować tylko od właściciela z DR, ewentualnie na podstawie umowy skupu pojazdu z właścicielem z DR, nigdy "na Niemca", 2) kwota transakcji ma być na umowie. Znieczulić się na żale handlarza, że podatki większe będą. To są kwoty rzędu 100-300zł. 3) Jak jest współwłaściciel to oboje mają być na umowie podpisani 4) sprawdzić na policji bo VIN-ie czy nie kradzione i poprosić o pisemne zaświadczenie z datą i godziną sprawdzenia. Dopłacić parę złotych. 5) Książka serwisowa - przedzwonić do ASO i spytać, podając VIN czy rzeczywiście auto u nich miało te przeglądy. Ogólnie wyznaję zasadę, że książka z samymi wpisami, bez faktur jest guzik warta, To z grubsza tyle. Wydrukuj i zabierz jako czeklistę z sobą. Ja tak praktykuję od lat, zawsze działa. Wykluczyłem już tak sporo aut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arogal01 Napisano 3 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2014 Dzięki, kilka z punktów odpada, gdyż wszystkie wpisy w systemie BMW, książka pusta jak pisałem. Auto wykupione przez salon z firmy leasingowej - nie rejestrowali na siebie, ale dają umowę od siebie + faktura + umowa / faktura wykupu z leasingu - więc tutaj chyba ok ? > Nie ma znaczenia gdzie i od kogo kupujesz, sprawdzasz zawsze to samo. > 1) daty na wszystkich szybach. Jeśli auto z początku roku to dopuszczalna jest szyba z rocznika > poprzedzającego, > 2) Prosisz o 45min sam na sam z autem i oblatujesz czujnikiem dookoła każdy element, odstępy góra > 15 cm czyli bardzo gęsto. Większość marek ma wartości do max 160. > 3) data produkcji na pasach bezpieczeństwa - na dole pasa. Jak wywaliły poduszki, to też napinacze > i pas do wymiany, > 4) ściągasz/odchylasz uszczelki w drzwi, z bagażnika w poszukiwaniu niefabrycznych łączeń. Pod > uszczelką drzwi każde auto ma ślady po nitach. Jak w pewnym momencie ślady się urywają i robi > się gładko (np. tylne wnęki drzwi to wskazuje na wspawany błotnik. > 5) Wjazd na kanał, latarka i szukamy wycieków, > 6) szarpaki w poszukiwaniu luzów w zawieszeniu > 7) Jeśli auto stosunkowo młode i niewielki (deklarowany) przebieg to sprawdzić datę produkcji opon, > 8) jazda próbna, a w jej trakcie sprawdzenie sprzęgła, ewentualnych luzów, stuków w zawieszeniu. > Jazda w pełnym przedziale obrotów silnika, > 9) zamienić się w psa i powęszyć we wnętrzu na okoliczność np. powodzi, wsadzić nochal w trudno > dostępne zakamarki > 10) podpiąć pod komputer, sprawdzić błędy. > Formalności: > 1) kupować tylko od właściciela z DR, ewentualnie na podstawie umowy skupu pojazdu z właścicielem z > DR, nigdy "na Niemca", > 2) kwota transakcji ma być na umowie. Znieczulić się na żale handlarza, że podatki większe będą. To > są kwoty rzędu 100-300zł. > 3) Jak jest współwłaściciel to oboje mają być na umowie podpisani > 4) sprawdzić na policji bo VIN-ie czy nie kradzione i poprosić o pisemne zaświadczenie z datą i > godziną sprawdzenia. Dopłacić parę złotych. > 5) Książka serwisowa - przedzwonić do ASO i spytać, podając VIN czy rzeczywiście auto u nich miało > te przeglądy. Ogólnie wyznaję zasadę, że książka z samymi wpisami, bez faktur jest guzik > warta, > To z grubsza tyle. Wydrukuj i zabierz jako czeklistę z sobą. Ja tak praktykuję od lat, zawsze > działa. Wykluczyłem już tak sporo aut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arogal01 Napisano 3 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > Kolega kupował używkę w salonie toyoty (nie w moim mieście). Oczywiście nie bita. Po kilku latach > okazało się, że po dachowaniu, albo poważnym uszkodzeniu dachu. I jak tu potem udowodnić, > salonowi, że on sam tego później tego nie zrobił? no tego się nie da, do auta jest raport dekry, która podchodzi do tego solidnie i nie ma możliwości sciemy - wypunktowane są takie rzeczy na które w używanym aucie nie zwróciłbym uwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Azasello Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 Do tej rzetelność podchodziłbym z rezerwą. Klient bierze nowe auto, pod warunkiem, że wezmą od niego stare, a komis przy salonowy musi to jakoś komuś dalej wcisnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arogal01 Napisano 3 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2014 no o tym wiem, dlatego nie polegam na salonie a na wiedzy którą jest po za nimi (a wpisy w systemie takim są, tak samo raport dekry) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > 4) ściągasz/odchylasz uszczelki w drzwi, z bagażnika w poszukiwaniu niefabrycznych łączeń. Pod > uszczelką drzwi każde auto ma ślady po nitach. Po jakich nitach Chyba zgrzewy masz na myśli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > Po jakich nitach > Chyba zgrzewy masz na myśli co racja, to racja. Pewnie, że zgrzewy. Pomyliłem, bo cały weekend pomagałem kumplowi na działce roznitowywać blachę falistą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arogal01 Napisano 3 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2014 mam zrzuty ale nie wszystko jasne jest dla mnie, na jednym tylko 5 wizyt na następnym 10, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vronski Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > Dzięki, kilka z punktów odpada, gdyż wszystkie wpisy w systemie BMW, książka pusta jak pisałem. > Auto wykupione przez salon z firmy leasingowej - nie rejestrowali na siebie, ale dają umowę od > siebie + faktura + umowa / faktura wykupu z leasingu - więc tutaj chyba ok ? Jeśli gdzieś pomiędzy dowodem rejestracyjnym a Tobą będzie firma, która nie ma wpisu dotyczącego handlu autami to zwróć uwagę, że musisz mieć oryginał i tylko oryginał faktury. Odpisy cz kopie nie przejdą nawet jeśli są poswiadczone notarialnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arogal01 Napisano 3 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Września 2014 auto sprzedaje salon samochodowy - więc handel autami mają papierki to też problem leasingu, nie mój w końcu oni będą właścicielem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lookazz Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > Kolega kupował używkę w salonie toyoty (nie w moim mieście). Oczywiście nie bita. Po kilku latach > okazało się, że po dachowaniu, albo poważnym uszkodzeniu dachu. I jak tu potem udowodnić, > salonowi, że on sam tego później tego nie zrobił? dlatego kupowanie w salonie uzywanego auta i przepłacanie za niego 10-15% od sredniej krajowej jest bez sensu, w polsce nic nie udowodnisz To jest tylko oszukiwanie samego siego - "przeciez to salon, powazna firma, nie mogli by mnie oszukac" - yhy dobre sobie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lookazz Napisano 3 Września 2014 Udostępnij Napisano 3 Września 2014 > Nie ma znaczenia gdzie i od kogo kupujesz, sprawdzasz zawsze to samo. > 1) daty na wszystkich szybach. Jeśli auto z początku roku to dopuszczalna jest szyba z rocznika > poprzedzającego, > 2) Prosisz o 45min sam na sam z autem i oblatujesz czujnikiem dookoła każdy element, odstępy góra > 15 cm czyli bardzo gęsto. Większość marek ma wartości do max 160. > 3) data produkcji na pasach bezpieczeństwa - na dole pasa. Jak wywaliły poduszki, to też napinacze > i pas do wymiany, > 4) ściągasz/odchylasz uszczelki w drzwi, z bagażnika w poszukiwaniu niefabrycznych łączeń. Pod > uszczelką drzwi każde auto ma ślady po nitach. Jak w pewnym momencie ślady się urywają i robi > się gładko (np. tylne wnęki drzwi to wskazuje na wspawany błotnik. > 5) Wjazd na kanał, latarka i szukamy wycieków, > 6) szarpaki w poszukiwaniu luzów w zawieszeniu > 7) Jeśli auto stosunkowo młode i niewielki (deklarowany) przebieg to sprawdzić datę produkcji opon, > 8) jazda próbna, a w jej trakcie sprawdzenie sprzęgła, ewentualnych luzów, stuków w zawieszeniu. > Jazda w pełnym przedziale obrotów silnika, > 9) zamienić się w psa i powęszyć we wnętrzu na okoliczność np. powodzi, wsadzić nochal w trudno > dostępne zakamarki > 10) podpiąć pod komputer, sprawdzić błędy. > Formalności: > 1) kupować tylko od właściciela z DR, ewentualnie na podstawie umowy skupu pojazdu z właścicielem z > DR, nigdy "na Niemca", > 2) kwota transakcji ma być na umowie. Znieczulić się na żale handlarza, że podatki większe będą. To > są kwoty rzędu 100-300zł. > 3) Jak jest współwłaściciel to oboje mają być na umowie podpisani > 4) sprawdzić na policji bo VIN-ie czy nie kradzione i poprosić o pisemne zaświadczenie z datą i > godziną sprawdzenia. Dopłacić parę złotych. > 5) Książka serwisowa - przedzwonić do ASO i spytać, podając VIN czy rzeczywiście auto u nich miało > te przeglądy. Ogólnie wyznaję zasadę, że książka z samymi wpisami, bez faktur jest guzik > warta, > To z grubsza tyle. Wydrukuj i zabierz jako czeklistę z sobą. Ja tak praktykuję od lat, zawsze > działa. Wykluczyłem już tak sporo aut. super po trzecim aucie nie pamietasz zeby sprawdzic połowy tych punktów, kupujesz piąte - byle jakie auto bo masz juz dosc ogladania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek_l_83 Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 Super A teraz jak sprawdzić czy wszystko ok, jak np. handlarz ma umowę z X np. w Niemczech a na siebie nie rejestrował i chce byś Ty-"kupujący" był właścicielem i kupował od Niemca.. Jak podejść do tematu by nie wtopić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > Super > A teraz jak sprawdzić czy wszystko ok, jak np. handlarz ma umowę z X np. w Niemczech a na siebie > nie rejestrował i chce byś Ty-"kupujący" był właścicielem i kupował od Niemca.. > Jak podejść do tematu by nie wtopić poszukac innego auta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek_l_83 Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > poszukac innego auta Hmmmm 95% aut tak jest zrobiona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
analyzer64 Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > Hmmmm 95% aut tak jest zrobiona Jay'a zapytaj ale wydaje mi się że jest to powszechnie stosowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > Super > A teraz jak sprawdzić czy wszystko ok, jak np. handlarz ma umowę z X np. w Niemczech a na siebie > nie rejestrował i chce byś Ty-"kupujący" był właścicielem i kupował od Niemca.. > Jak podejść do tematu by nie wtopić Przecież napisałem wyżej, przeczytaj uważniej. Są 2 opcje i jest to banalnie proste: 1) auto kupuje się tylko na dane osoby/osób z DR JEŚLI SĄ FIZYCZNIE przy transakcji i złożą swoje podpisy na umowie, albo 2) umowa skupu auta pomiędzy handlarzem, firmą, a właścicielem z DR. Wtedy można kupić od osoby, która jest właścicielem auta na umowie skupu. EDIT: To, o czym piszesz czyli handlarz ma umowę z Niemcem i chce by kupić fizycznie od Niemca to jest nielogiczne, niezgodne z prawem i wręcz taka umowa jest nieważna. Jeśli spisał umowę z Helmutem to na mocy tej umowy Helmut przestał być właścicielem samochodu, a stał się nim handlarz. To jak możesz kupić auto od Helmuta, skoro już nie jest jego? Logika... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smigiel Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > Super > A teraz jak sprawdzić czy wszystko ok, jak np. handlarz ma umowę z X np. w Niemczech a na siebie > nie rejestrował i chce byś Ty-"kupujący" był właścicielem i kupował od Niemca.. > Jak podejść do tematu by nie wtopić A tak, że Starostwa powoli zabierają się za sprawdzanie umów z zagranicą. Ślą już pisma do odpowiedników w Niemczech i Holandii o sprawdzenie oryginalności umów. A naiwniaki kupują od handlarzy z "umową na niemca" pozbywając się jakiejkolwiek możliwości dochodzenia swoich praw w przypadku wad prawnych czy fizycznych (no może poza zleceniem dla mafii). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolKK Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > Hmmmm 95% aut tak jest zrobiona nie wiem gdzie masz takie statystyki. Czy w jakiejś wiosce w podkarpackiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dobromir Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > nie wiem gdzie masz takie statystyki. Czy w jakiejś wiosce w podkarpackiem? A co do tego ma Podkarpacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KYRTAP Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > To z grubsza tyle. Wydrukuj i zabierz jako czeklistę z sobą. Ja tak praktykuję od lat, zawsze > działa. Wykluczyłem już tak sporo aut. Z taką listą to nawet nowe auto można wykluczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek_l_83 Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 Ok to mam pecha bo 2 handlarzy tak chciało zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_ Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 chyba masz pecha, bo przez ostatnie 2 tygodnie oglądałem 20 samochodów i o dziwo nie trafiłem ani raz na handlarza, tylko na osoby prywatne, a zeby było śmieszniej, wszyscy z nich byli pierwszymi właścicielami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 > Super > A teraz jak sprawdzić czy wszystko ok, jak np. handlarz ma umowę z X np. w Niemczech a na siebie > nie rejestrował i chce byś Ty-"kupujący" był właścicielem i kupował od Niemca.. > Jak podejść do tematu by nie wtopić Ja już miałem kupić, ale umowa miała być na "jakiegoś Polaka" poprzedniego właściciela (a byłem już z kasą i po wizycie w warsztacie!) i gość został się z furą, a ja z kasą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 5 Września 2014 Udostępnij Napisano 5 Września 2014 > Hmmmm 95% aut tak jest zrobiona To znaczy że ty też masz się dać dymać, bo wszyscy dają? Był o tym temat i płacz osób którym urzędy się do tyłka dobrały, unieważniając rejestrację. I zostali z autem którego nie da się zarejestrować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek_l_83 Napisano 5 Września 2014 Udostępnij Napisano 5 Września 2014 > To znaczy że ty też masz się dać dymać, bo wszyscy dają? Był o tym temat i płacz osób którym urzędy > się do tyłka dobrały, unieważniając rejestrację. I zostali z autem którego nie da się > zarejestrować. Dlatego pytam i czytam co guru piszą Póki co tylko nówkę kupowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skrimin Napisano 5 Września 2014 Udostępnij Napisano 5 Września 2014 > Do tej rzetelność podchodziłbym z rezerwą. Klient bierze nowe auto, pod warunkiem, że wezmą od > niego stare, a komis przy salonowy musi to jakoś komuś dalej wcisnąć. Nic nie musi wciskac. Jak renomowany salon wstydzi sie sprzedawac gniota to go oddaje hurtem z innymi gniotami tym dilerom ktorzy sie nie wstydza, a ewentualne straty w cenie odbija sobie zanim wezmie gniota na stan. Ty jako kupujacy finansujesz wszystko. Salon nie pozycza sobie z banku pieniedzy na dzialalnosc, tylko sciaga haracz od klienta. Zawsze. Kupujesz nowe auto placisz haracz, oddajesz stare w rozliczeniu, na starym dostajesz w plecy, a na nowe (ewentualnie) dostajesz rabat. Jeszcze nie slyszalem o takim salonie zeby oddal komus nowe auto w rabacie i jeszcze zaplacil uczciwa cene za stare. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luki Napisano 5 Września 2014 Udostępnij Napisano 5 Września 2014 > autko już kilka miesięcy stoi w salonie, obstawiam jednak zaporową cenę, którą udało się > zmiękczyć już prawie na tyle by go kupić. Z ilu na ile utargowałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arogal01 Napisano 5 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2014 > Z ilu na ile utargowałeś? utargowałem 4,5k, jednak auta nie kupiłem, bo wrócił handlowiec z urlopu i miał inny pomysł - kazał mi czekać i zaczął ściemniać, więc go olałem. To znak ze nie auto dla mnie i trzeba kupic nowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luki Napisano 5 Września 2014 Udostępnij Napisano 5 Września 2014 > utargowałem 4,5k, jednak auta nie kupiłem, bo wrócił handlowiec z urlopu i miał inny pomysł - kazał > mi czekać i zaczął ściemniać, więc go olałem. > To znak ze nie auto dla mnie i trzeba kupic nowe A gdzie to auto stało? Jest gdzieś ogłoszenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.