Skocz do zawartości

Kupowanie u niemieckiego dealera....komis...


delco

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem więc pytam...

Brat szwagra (to juz zupełnie nie rodzina) zlosnik.gif

od miesiąca pracuje w Niemczech - firma przeniosla go na 2 lata... Jako że swój samochód zostawił w polsce (żona i dorastające dzieci) postanowił tam kupic auto uzywane u dealera.

i zadziwił mnie - pojechał do pierwszego z brzegu dealera BMW który miał E90 z roku 2010 (taki chciał) w podchodzącym kolorze (czarny) zlosnik2.gif i kupił bez specjalnego oglądania i targowania się....

I teraz udowadnia że jakby szukał to straciłby tydzień i może urwałby 500 Euro bo "rynek niemiecki jest b. wyrównany"

Prawdę mówi? czy dorabia teraz teorię...?

Oczywiscie wiem że wszyscy na AK wyrywaja perełki za 50% ceny ...

Ale pomijając to czy zakup takiego samochodu "pierwszego z brzegu" niesie jakies powazne ryzyko? Zakładam że kupujemy od dealera...i faktycznie przy kwocie powiedzmy 20tys euro możliwość oszczędzenia 500 jest marginalna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynek niemieckich aut używanych dzieli się (z grubsza):

- samochody dla obywateli Niemieckich

- samochody na export

W grupie pierwszej sprzedawcy mają świadomość rękojmi, ale ograniczonej - więc sprzedawane auto musi po transakcji nadawać się do (w miarę) normalnej eksploatacji. Jeżeli koszty bieżących napraw/serwisu/przygotowania auta do sprzedaży przewyższają potencjalny zarobek, to samochody sprzedawane są innej grupie nabywców (czyli poza Niemcy).

Jak popatrzysz, jaka jest marża na samochodach używanych (starszych niż 4 lata) to wyda się ogromna. Jak odliczysz koszty doprowadzenia samochodu do sprzedaży i potencjalne ryzyko roszczenia, to rzeczywistość przestaje być taka atrakcyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzac na miejscu jest sie bardziej zorietowanym co jest realne a co nie. KAzdy przy kupnie czegostam stawia sobie gdzies gorna granice. W tym przypdku trafila sie sztuka ktora mu przypasila to kupil. Nie doszukiwal bym sie tu zadnych teori spiskowach.

P.S. jego Argument dla mnie jest logiczny, bo poprzez szukanie traci sie zarobek, czys, nerwy i kase na dojazdy.

Czasami wiec taniej jest zaplacic wiecej i miec spokoj.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rynek niemieckich aut używanych dzieli się (z grubsza):

> - samochody dla obywateli Niemieckich

> - samochody na export

> W grupie pierwszej sprzedawcy mają świadomość rękojmi, ale ograniczonej - więc sprzedawane auto

> musi po transakcji nadawać się do (w miarę) normalnej eksploatacji. Jeżeli koszty bieżących

> napraw/serwisu/przygotowania auta do sprzedaży przewyższają potencjalny zarobek, to samochody

> sprzedawane są innej grupie nabywców (czyli poza Niemcy).

> Jak popatrzysz, jaka jest marża na samochodach używanych (starszych niż 4 lata) to wyda się

> ogromna. Jak odliczysz koszty doprowadzenia samochodu do sprzedaży i potencjalne ryzyko

> roszczenia, to rzeczywistość przestaje być taka atrakcyjna.

W DE to sprzedawca musi udowodnic ze nie bylo wad w chwili sprzedazy vs Polska gdzie to spoczywa na nabywcy.

Stad tez to co jest tam sprzedawane nadaje sie do jazdy, bo inaczej by im sie nie oplacalo splacac roszczen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i zadziwił mnie - pojechał do pierwszego z brzegu dealera BMW który miał E90 z roku 2010 (taki

> chciał) w podchodzącym kolorze (czarny) i kupił bez specjalnego oglądania i targowania

> się....

>

Co w tym dziwnego? ile można szukac auta? 2-3 dni , tydzień ? jak ktoś auto potrzebuje to jedzie i kupuje pierwsze jakie mu pasuje wg jego kryteriów... tak samo przecież jest w Polsce ok.gif sa ludzie którzy auta szukają pol roku bo go nie potrzebują, a sa ludzie co w ciągu 2 dni kupuja ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co w tym dziwnego? ile można szukac auta? 2-3 dni , tydzień ? jak ktoś auto potrzebuje to jedzie i

> kupuje pierwsze jakie mu pasuje wg jego kryteriów... tak samo przecież jest w Polsce sa

> ludzie którzy auta szukają pol roku bo go nie potrzebują, a sa ludzie co w ciągu 2 dni kupuja

Patrz... ja szukałem auta pół roku i ostatecznie kupiłem nowe takie jak chciałem, bo żadne używane nie spełniało moich kryteriów. Czy to znaczy, że nie potrzebuję samochodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Patrz... ja szukałem auta pół roku i ostatecznie kupiłem nowe takie jak chciałem, bo żadne używane

> nie spełniało moich kryteriów. Czy to znaczy, że nie potrzebuję samochodu?

No na to wygląda, bo gdybys potrzebowal to bys raczej przez pol roku nie jezdzil autobusami zlosnik.gif

A jak miałeś inne auto to taka pilna potrzeba zakupu nie była smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co w tym dziwnego? ile można szukac auta? 2-3 dni , tydzień ? jak ktoś auto potrzebuje to jedzie i

> kupuje pierwsze jakie mu pasuje wg jego kryteriów... tak samo przecież jest w Polsce sa

> ludzie którzy auta szukają pol roku bo go nie potrzebują, a sa ludzie co w ciągu 2 dni kupuja

nieprawda, ja chciałem kupić wytypowałem parę sztuk i jeśli któraś by była zgodna z opisem ,albo z tym co mówi podczas rozmowy telefonicznej sprzedawca to bym kupił za cenę która była z ogłoszenia.

Ale że polskie cwaniactwo jest najważniejsze i każdy sprzedawca musi pokazać jaki to niesłowny burak to zobaczyłem większość sztuk w regionie i nie tylko i żadne nie było zgodne z tym co było w ogłoszeniu i w rozmowie.

Jak bym miał jeździć to nieźle bym się wkurzył i chwałą że jest coś takiego jak Autokacik i parę osób życzliwych które pomogły...

Sam wiesz że tak jest więc proszę CIę nie wciskaj ciemnoty ok.gif

Udało mi się kupić dopiero auto jak nie trafiłem na handlarza ok.gif

Najgorsze jest że wciskają ciemnotę do samego końca sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rynek niemieckich aut używanych dzieli się (z grubsza):

> - samochody dla obywateli Niemieckich

> - samochody na export

Dodałbym jeszcze, że często biorąc auto z pierwszej grupy na eksport dostaniemy obniżkę (np. 500E przy kwocie 8000E). Sprzedawca wie, że nie będziemy go później "nachodzić" z usterkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Udało mi się kupić dopiero auto jak nie trafiłem na handlarza

> Najgorsze jest że wciskają ciemnotę do samego końca

Oj prywatni jeszcze bardziej wciskają ciemnotę niż handlarze, handlarza przynajmniej można przewidzieć wink.gif

Wiem jak jest, ale miałem na myśli ze jakbys potrzebowal pilnie auta to bys szukal 2 dni a nie pol roku, bo czym bys jezdzil - autobusem ? zlosnik.gif jak ktoś nie ma czym jezdzic to bierze to co mu pasuje z tego co ma do wyboru w swoim miescie i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oj prywatni jeszcze bardziej wciskają ciemnotę niż handlarze, handlarza przynajmniej można

> przewidzieć

> Wiem jak jest, ale miałem na myśli ze jakbys potrzebowal pilnie auta to bys szukal 2 dni a nie pol

> roku, bo czym bys jezdzil - autobusem ? jak ktoś nie ma czym jezdzic to bierze to co mu

> pasuje z tego co ma do wyboru w swoim miescie i tyle...

to co mam kupić strucla który grozi rozpadnięciem się przy wypadku ?

jasne że bym jeździł autobusem albo jakimś wynajętym ...

Jak szukałem auta w moim mieście wedle kryteriów miałem 3sztuki które były struclami ... oczywiście handlarzyny panie warto przyjeżdżać z miernikiem bo igła ok.gif

No to przyjechałem sciana.gif statystyka na 20 aut od handlarzy i prywatnych importerów jedno było ok które kupiłem bo było od prywatnej osoby...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to co mam kupić strucla który grozi rozpadnięciem się przy wypadku ?

> jasne że bym jeździł autobusem albo jakimś wynajętym ...

> Jak szukałem auta w moim mieście wedle kryteriów miałem 3sztuki które były struclami ... oczywiście

> handlarzyny panie warto przyjeżdżać z miernikiem bo igła

> No to przyjechałem statystyka na 20 aut od handlarzy i prywatnych importerów jedno było ok które

> kupiłem bo było od prywatnej osoby...

Nie ma sensu dyskutowac z Jayem na ten temat bo on funkcjonuje w innej rzeczywistosci grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co w tym dziwnego? ile można szukac auta? 2-3 dni , tydzień ? jak ktoś auto potrzebuje to jedzie i

> kupuje pierwsze jakie mu pasuje wg jego kryteriów...

Czyli mozna przyjąć iz rynek w niemczech jest na tyle wyrównany że przy załozeniu oszczędzam czas i specjalnie nie szukam kupuje się auto wycenione na tyle ile jest rynkowo warte?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli mozna przyjąć iz rynek w niemczech jest na tyle wyrównany że przy załozeniu oszczędzam czas

> i specjalnie nie szukam kupuje się auto wycenione na tyle ile jest rynkowo warte?

tak jak nizej ktoś pisał - albo się kupuje auto "dla Niemców" albo "na eksport" - to dwie rozne sprawy i dwa rozne podejścia sprzedawców do sprzedaży wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak jak nizej ktoś pisał - albo się kupuje auto "dla Niemców" albo "na eksport" - to dwie rozne

> sprawy i dwa rozne podejścia sprzedawców do sprzedaży

Hm kuzyn mówi po niemiecku ale za niemca nikt go nie weźmie... z kolei nie ukrywał że auto bedzie uzytkował w Niemczech... - czyli kupił na niemca?

I w komisie dealera przy cenie 20kEuro tez są róznice?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hm kuzyn mówi po niemiecku ale za niemca nikt go nie weźmie... z kolei nie ukrywał że auto bedzie

> uzytkował w Niemczech... - czyli kupił na niemca?

Różnica nie jest w tym jakiej narodowości jest kupujący czy jakim jezykiem mówi, ale w tym jak sprzedawca sprzedaje auto. Jak sprzedaje na eksport to to auto kupujesz w budzie postawionej na placu z błota , stan techniczny tego auta nie ma znaczenia bo ani kupujący ani sprzedający go nie mają możliwości sprawdzić, ale jest tanie. Druga opcja to taka jak kupil Twój kuzyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> go nie mają możliwości sprawdzić, ale jest tanie. Druga opcja to taka jak kupil Twój kuzyn.

OK teraz rozumiem - myslałem że róznica jest bardziej wyrafinowana i mniej oczywista...

A wracajac do pytania... Czy to że kupił u pierwszego lepszego dealera bez szukania oznacza że zachował się w miarę racjonalnie? Bo tak jak piszę dla niego tydzień poszukiwań w celu zaoszczędzenia 500 Euro jest bezsensowny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK teraz rozumiem - myslałem że róznica jest bardziej wyrafinowana i mniej oczywista...

> A wracajac do pytania... Czy to że kupił u pierwszego lepszego dealera bez szukania oznacza że

> zachował się w miarę racjonalnie? Bo tak jak piszę dla niego tydzień poszukiwań w celu

> zaoszczędzenia 500 Euro jest bezsensowny...

a to już trzeba kącikowych "Niemców" popytać wink.gif ja tam nie wiem, dla siebie bralem zawsze te na eksport zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzac po cenach w salonach w DE to cena zalezy glownie od przebiegu. Wiec zakladajac, ze chicial konkretny model, w konkretnym roczniku i za znana kwote to praktycznie nie ma co jezdzic i szukac. Da sie kupic taniej ale albo na eksport albo z duzym przebiegiem albo jedno i drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> patrzac po cenach w salonach w DE to cena zalezy glownie od przebiegu. Wiec zakladajac, ze chicial

> konkretny model, w konkretnym roczniku i za znana kwote to praktycznie nie ma co jezdzic i

> szukac. Da sie kupic taniej ale albo na eksport albo z duzym przebiegiem albo jedno i drugie.

Moje pytanie wzielo sie jako nastepstwo zażartej dyskusji między szwagrem a jego bratem w sprawie sensowności takiego zakupu... były dwie wersje :

1. że ceny sa wyrównane i nie warto jeździc i szukać... bo i tak nie oszczędzi sie wiecej niz 500 euro a straci sie tydzień..

2. jak sie poszuka to kupi się to samo nie za 20000 Euro a za 16000 Euro...

BTW czy komisy dealerskie są miejscem gfzie daje rade coś wytargować? Bo kuzyn wynegocjował zmianę olejów i filtrów + dobicie klimy w cenie zakupu... - mało czy duzo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co w tym dziwnego? ile można szukac auta? 2-3 dni , tydzień ? jak ktoś auto potrzebuje to jedzie i

> kupuje pierwsze jakie mu pasuje wg jego kryteriów... tak samo przecież jest w Polsce sa

> ludzie którzy auta szukają pol roku bo go nie potrzebują, a sa ludzie co w ciągu 2 dni kupuja

Ja szukam auta już z pół roku, ale nie mam na niego kasy. Jak będzie kasa to pozostaje tylko kwestia wolnego czasu na wyjazd po odbiór...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. że ceny sa wyrównane i nie warto jeździc i szukać... bo i tak nie oszczędzi sie wiecej niz 500

> euro a straci sie tydzień..

Ceny są z grubsza porównywalne, każdy sprzedawca wie co sprzedaje i potrafi sklasyfikować stan i wycenić auto.

Ponieważ rynek aut używanych jest w D ogromny, nie ma szans wyskoczyć z ceną zbyt wysoką.

O różnicach decydują różne detale:

- przebieg (nie stan licznika zlosnik.gif );

- dokumentacja;

- kolor;

- popularność wyposażenia;

- ilość użytkowników;

- stan wnętrza;

- stan nadwozia (wgniecenia, rysy itd.);

- bezwypadkowy / wypadkowy (definicja co jest wypadkowe, jest prosta jak drut);

- dbałość o stan techniczny (udokumentowane serwisy i naprawy);

- ogumienie;

- itp.

Handlarz w łatwy sposób jest w stanie wycenić wszystkie te cechy, jeśli wpływają na cenę in plus (coś lepiej od średniej) lub in minus (coś gorsze) i ustalić cenę.

Do tego dodaje marżę, ryzyko rękojmi (nie może jej nie dać) i ewentualnie wliczy w cenę gwarancję lub poda jako składnik dodatkowy przy cenie, jeśli auto jest na tyle dobre, że jest w stanie dać np. rok a nie pół roku gwarancji. Pomagają mu w tym wszystkim rozbudowane katalogi cenowe aut używanych.

> 2. jak sie poszuka to kupi się to samo nie za 20000 Euro a za 16000 Euro...

Jeśli auta będą porównywalne ( rocznik, model, kolor wyposażenie, stan itd. itp.), to takie różnice nie wystąpią.

> BTW czy komisy dealerskie są miejscem gfzie daje rade coś wytargować?

Nie ma zwyczaju takiego targowania jak w PL.

Takie pierdoły jak poniżej, to sprzedawca ma wkalkulowane w interes aby przekonać wahającego się klienta.

Wytargować można jeśli znajdziesz jakiś istotny powód in minus, który nie występuje w opisie lub będzie jakąś cechą auta lub jego wyposażenia.

Jeśli znajdziesz np. jakiś niedziałający przełącznik czy żaróweczkę / podświetlenie itp., to sprzedawca zaproponuje oczywiście naprawę.

Ale np. jeśli będzie ogumienie w dobrym stanie ale stare, to już możesz zaproponować obniżkę o równowartość nowych opon plus ich wymiany.

Podobnie jak znajdziesz np. jakieś "Beule" lub "Delle" o których do tej pory było cicho. Nie oznacza to, że cena zostanie obniżona, ale szansa jest.

Po prostu trzeba szukać argumentów do obniżki.

Wszystko powyżej nie dotyczy oczywiście turków i im podobnych śmieciarzy.

> Bo kuzyn wynegocjował zmianę

> olejów i filtrów + dobicie klimy w cenie zakupu... - mało czy duzo?

Zawsze coś, trudno ocenić nie wiedząc nic o całej transakcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i zadziwił mnie - pojechał do pierwszego z brzegu dealera BMW który miał E90 z roku 2010 (taki

> chciał) w podchodzącym kolorze (czarny) i kupił bez specjalnego oglądania i targowania

> się....

> I teraz udowadnia że jakby szukał to straciłby tydzień i może urwałby 500 Euro bo "rynek niemiecki

> jest b. wyrównany"

> Prawdę mówi? czy dorabia teraz teorię...?

Ma bardzo dużo racji.

Teza nie dotyczy wszelkich turków i im podobnych, czyli trzeciego sortu oraz aut bitych.

> Oczywiscie wiem że wszyscy na AK wyrywaja perełki za 50% ceny ...

Od śmieciarzy prosto ze śmietników.

> Ale pomijając to czy zakup takiego samochodu "pierwszego z brzegu" niesie jakies powazne ryzyko?

Bardzo małe, ochrona konsumenta, szczególnie w przypadku aut, jest bardzo skuteczna.

Wystarczy wszystkie achy i ochy dotyczące auta spisać w dokumencie sprzedaży.

Każdy rozsądny mieszkaniec Niemiec posiada ubezpieczenie ochrony prawnej.

W przypadku wykrycia wad auta, wystarczy jeden telefon do adwokata i maszyna rusza.

Konsument stoi na uprzywilejowanej pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ma bardzo dużo racji.

> Teza nie dotyczy wszelkich turków i im podobnych, czyli trzeciego sortu oraz aut bitych.

Zakup był u dealera (pierwszy właścieie) kupił nowy i stary zostawił w rozliczeniu - wszystkie przegklądy u tego dealera...

> Każdy rozsądny mieszkaniec Niemiec posiada ubezpieczenie ochrony prawnej.

Nie wiem czy On posiada bo mieszkańcem niemiec jest od miesiąca i to od poniedziałku do piatku... zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Ale tak jak piszesz to chyba nawet kupując "do polski" w przypadku kupna u dealera za kwotę zblizoną do 20tys euro ryzyko jest niewielkie... - oczywiście w sumie wychodzi drozej niz okazyjne perełki z allegro... zlosnik2.gifzlosnik2.gifzlosnik2.gifzlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nieprawda, ja chciałem kupić

>...

> Najgorsze jest że wciskają ciemnotę do samego końca

Od momentu podjęcia decyzji o zakupie samochodu, w życiu nie szukałem auta dłużej niż tydzień luźnego przeglądania ofert i kupowałem zawsze max. drugie oglądane. Wystarczy dobrze poustawiać filtry wyszukiwania (odpada 90% ogłoszeń), odrzucić to co wali ściemą na kilometr (zostaje łącznie max 20 ofert z kilku portali) zweryfikować kilka kwestii telefonicznie (ograniczamy się do 2-4 wartych obejrzenia samochodów), wybrać ten który bardziej nam się podoba (zostają 1-2 ogłoszenia), pojechać i pamiętać, że kupujemy auto używane a nie nowe z salonu.

Tą metodą przedostatni samochód sprzedałem dzień przed kupnem kolejnego. Ten z kolei sprzedałem w tym samym dniu w którym kupiłem obecny. Fakt, że celuję w samochody mniej popularne niż Octavia, A6, Passat czy inne "marzenia Kowalskiego", więc mam trochę łatwiej, bo nie jestem targetem handlarzy zlosnik.gif

To tylko samochód - kupujesz, jeździsz, sprzedajesz. Jak dobrze to ogarniesz to po roku użytkowania jeszcze zarobisz grinser006.gif

BTW: ostatnio naszła mnie taka dygresja - sporą część samochodów odrzuca się, bo ktośtam stwierdził, że auto jest podatne na korozję, lubi rudą, rozpadnie się, przełamie, zgnije... Pytanie - po cholerę się tym przejmować, skoro stanie się to za X-lat, kiedy już dawno nie będziemy właścicielem hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> BTW: ostatnio naszła mnie taka dygresja - sporą część samochodów odrzuca się, bo ktośtam

> stwierdził, że auto jest podatne na korozję, lubi rudą, rozpadnie się, przełamie, zgnije...

> Pytanie - po cholerę się tym przejmować, skoro stanie się to za X-lat, kiedy już dawno nie

> będziemy właścicielem

Tyle tylko że te X-lat to może być 5 czy 7 i wtedy może mieć to istotne znaczenie.

Jak kupuje auta 3-4 letnie i sprzedaję gdy mają w okolicach 10 lat.

Nie mam ochoty na coroczne korowody z kupnem, sprzedażą , rejestracją itp.

W przypadku Opli ruda ma duuuże znaczenie biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle tylko że te X-lat to może być 5 czy 7 i wtedy może mieć to istotne znaczenie.

> Jak kupuje auta 3-4 letnie i sprzedaję gdy mają w okolicach 10 lat.

> Nie mam ochoty na coroczne korowody z kupnem, sprzedażą , rejestracją itp.

> W przypadku Opli ruda ma duuuże znaczenie

No jak ktoś kupuje auto na 7 lat to faktycznie może mieć to znaczenie. Ja po roku zaczynam gadać, że pora na zmiany, do dwóch lat zmieniam. Ale ja od czterech lat przesiadłem się na stare 10-letnie trupy. Już mi się ode chciało kupować młode auta i sprzedawać po dwóch, trzech latach z dużą stratą. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> trochę OT

> Pytanie do Ciebie - da się w DE wyrejestrować auta nie oddając tablic ?

Tak, tablice są własnością prywatną.

W momencie wyrejestrowania należy je przynieść ze sobą do urzędu w celu odklejenia nalepek legalizacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.