OZI Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Ci, którzy mieszkają w innych krajach pękną teraz ze śmiechu. Oto ciekawa historia, jak kupić > samochód nad Wisłą. Paru rzeczy nie rozumiem, z tym $$$ , ale pojmuje sens - ergo to mysi byc chyba jakas pralnie $$$ a nie sprzedaz[...], bo wg mnie oni ci auta nie chca sprzedac[...] > Jest sobie auto (używane), chcemy pojechać je obejrzeć i kupić. [...] Odpowiedź: Nie da się. Dlaczego? Autem jeździ > szefowa, będzie je można obejrzeć po długim weekendzie, oddzwonimy. Mialem tak ze Skoda RS, znaczy poszlem do salonu, ale maja tylko 2 sztuk, ktora jest service car i oba byly z klientami na weekend[...] Nie lubie zostawiac moich danych, ale ze bylem zainteresowany to Missus Ozi zostawila swoja business card... Poniedzialem rano miala 5 telefonow, ze RS jest gotowy .. > Ok, jesteśmy lekko zdziwieni (chcą sprzedać czy nie?) ale czekamy.[...]Małe szanse że zdążymy > obejrzeć i kupić auto. Niech więc zostaje sobota. No dobra, a co jakbys obejrzal i nie kupil? [...]Dlaczego? Bo nie będzie jak zapłacić. > Spokojnie, jesteśmy przygotowani. Zrobimy wam ekspresowy przelew z mBanku i kasa będzie w 15 minut. > Już to ćwiczyliśmy. > Dobra, umówieni. Ufff... > Za chwilę telefon: ale w sobotę nie ma księgowej, nie będziemy mogli sprawdzić czy przelew dotarł. - the sytem is f...ed [...] > Trudno, musimy poszukać innego a w Polsce nadal będzie kryzys. czyli nie kupiles Nie ma w PL czegos takiego jak Bank Cheque ? Znaczy wystawiany przez Bank?? Czyli Bank wystawia ci cheque z Banku a nie twojego konta ... znaczy $$$ jest[...] Generralnie - u mniie kazdy ci wezmie Amex, MC, Visa, ale powyzej $3-5k policza ci od 1 do 3% tego ile placa za karte , Lexus tego nie robi, Merc, BMW tez w wiekszosci nie[...] Np ja zawsze staram sie wrzucic jak najwiecej na Amex, frequent flyer points[...] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HanYs Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Nie ma w PL czegos takiego jak Bank Cheque ? Znaczy wystawiany przez Bank?? > Czyli Bank wystawia ci cheque z Banku a nie twojego konta ... znaczy $$$ jest[...] Było nawet 11 lat temu więc nie sądzę ,że teraz nie ma. Problem w tym ,że modne są przelewy HanYs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Było nawet 11 lat temu więc nie sądzę ,że teraz nie ma. > Problem w tym ,że modne są przelewy > HanYs wez to mi moze rozrysuj bo wg mnie nie ma i nie bylo. Masz teraz mozliwosc taka, ze bank (nie ty) wystawi czek i bedzie wiarygodnym platnikiem? Poza tym czekow nikt nie przyjmuje bo sprawdzalnosc ich jest zerowa. Rownie dobrze mozna napisac cos na papierze toaletowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Mam jednak nieodparte wrażenie, że wyrwałeś to z kontekstu, bowiem zazwyczaj po słowie "wprawdzie" > następuje słowo "ale" lub "lecz", ew, "jednak" czyli że taka płatność jest wprawdzie sprzeczna > z prawem, lecz... ? Lecz nie ma za nią sankcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > No fukctycznie > W Polsce w większości ludzie nie mają kasy na nowe auta ,a ci którzy mają nie mogą jej wydać ,bo > dilerzy jej nie chcą > Trzeba być debilem żeby zamknąć salon sprzedaży o 18:00 skoro ma się klienta na auto za kilkanaście > tysięcy Euro > HanYs nie jest istotne ile kosztuje auto tylko ile na nim zarobisz. Rozumiem ze jak np sprzedajesz 100 aut rocznie i masz na nim 1000 pln od sztuki to kupisz jako demo jego 3 modele kazdy po 100 tys? Nie kupisz bo nigdy nie zarobisz. 95 z tych aut to bedzie wersja bieda z dychawicznym silnikiem i takie demo kupisz bo to zwiekszy Ci obrot na aucie. Sprzedajac jedna sztuke rocznie z mocnym silnikiem i bogatej wersji demo nigdy sie nie zwroci. Oczywiscie majac zysk od sztuki np 10 tys to mozesz sobie juz wiecej pozwolic. Nie wiem ile sie sprzedaje rocznie RS ale pewnie nieduzo. Nikt nie ma interesu w tym zeby utopic kase w demo. Oczywiscie moglby takie demo zapewnic producent albo importer ale to juz zalezy od polityki firmy. Raczej demo kupuja sobie sami dealerzy z duzymi upustami ale i tak po jakims czasie trzeba je wymienic Czego nie rozumiesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Możesz zdradzić co to za cudo ? > HanYs ASX. Ale jeśli chcesz konkretne wyposażenie, pierwszego właściciela, fakturę VAT, polskie pochodzenie, mały przebieg i bezwypadkową przeszłość to nagle zostają 2-3 oferty w zakładanym budżecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Paru rzeczy nie rozumiem, z tym $$$ , ale pojmuje sens - ergo to mysi byc chyba jakas pralnie $$$ a > nie sprzedaz[...], bo wg mnie oni ci auta nie chca sprzedac[...] Nie wiem, może i chcą. Ale na ich warunkach. Nie szanując mojego czasu ani pieniędzy i traktując mnie jak złodzieja. > Mialem tak ze Skoda RS, znaczy poszlem do salonu, ale maja tylko 2 sztuk, ktora jest service car i > oba byly z klientami na weekend[...] Tak, ale były z klientami. Tutaj mają gdzieś klienta właśnie. Jest jednak różnica. > Nie lubie zostawiac moich danych, ale ze bylem zainteresowany to Missus Ozi zostawila swoja > business card... Poniedzialem rano miala 5 telefonow, ze RS jest gotowy .. A do mnie nawet nie zadzwonili. > No dobra, a co jakbys obejrzal i nie kupil? Gdyby to co mówili przez telefon było zgodne ze stanem rzeczywistym to nie miałbym powodu żeby nie kupić. A właśnie zakup tego auta był niemożliwy. Nie mam ochoty sobie dwóch wycieczek po 400km w jedną stronę z powodu auta robić. > - the sytem is f...ed To jest żart. Cały świat ma dostęp do kont online a oni nie potrafią sprawdzić jeśli księgowej nie ma na miejscu. Po co otwierają salon w soboty jeśli nie mają zamiaru nic sprzedać? Równie dobrze mogłoby nie być nikogo a portier by klientom samochody przez szybę pokazywał. > [...] > czyli nie kupiles Oczywiście że nie. Nawet nie pojechałem. Po co będę czas tracił? > Nie ma w PL czegos takiego jak Bank Cheque ? Znaczy wystawiany przez Bank?? > Czyli Bank wystawia ci cheque z Banku a nie twojego konta ... znaczy $$$ jest[...] Nie ma. Zresztą nikt by mi w taki dokument nie uwierzył. Dopóki kasy nie ma u nich na koncie to każdy klient jest traktowany jak potencjalny oszust. > Generralnie - u mniie kazdy ci wezmie Amex, MC, Visa, ale powyzej $3-5k policza ci od 1 do 3% tego > ile placa za karte , Lexus tego nie robi, Merc, BMW tez w wiekszosci nie[...] > Np ja zawsze staram sie wrzucic jak najwiecej na Amex, frequent flyer points[...] U nas liczą prowizję sprzedawcy. A zresztą: 1-2% od takiej transakcji to i tak mniej niż utrata dnia pracy mojego+mojej żony+koszy podróży 800km. Poza tym mogą po prostu przecież sprawdzić to głupie konto. Każdy może dostać nawet wiadomość SMSem że kasa wpłynęła. Wystarczy w systemie ustawić numer telefonu sprzedawcy i gotowe. Tu nie chodzi o fizyczne przeszkody tylko o niechęć do znalezienia rozwiązania po stronie salonu i mnożenie problemów. A potem przerzucanie ich na klienta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > ASX. Ale jeśli chcesz konkretne wyposażenie, pierwszego właściciela, fakturę VAT, polskie > pochodzenie, mały przebieg i bezwypadkową przeszłość to nagle zostają 2-3 oferty w zakładanym > budżecie. I tak bierzesz na firme ja bym dolozyl na nowe nawet w gorszej wersji albo poczekal na wyprzedaz rocznika. Bo uzerac sie tak jak Ty to bym nie chcial. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > I tak bierzesz na firme ja bym dolozyl na nowe nawet w gorszej wersji albo poczekal na wyprzedaz > rocznika. Bo uzerac sie tak jak Ty to bym nie chcial. Gorsza wersja nie wchodzi w grę. Nie ma sensu się przesiadać na gorsze auto niż jeździ teraz. Poczekam sobie na okazję bo mam mnóstwo czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electrofinger Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Kupowałem już auto za 65kpln a salon drapał sie po D. o dywaniki za stokilkanaście złociszy. > Drapią każdą złotóweczkę. Ewidentny brak konkurencji moim zdaniem. Wiozłem raz materiał na wykończenie domu nad zalewem Rożnowskim. Na miejscu okazało się że nie dom a rezydencja z basenem i małym boiskiem. Pytam: a któż to będzie tutaj mieszkał??? W odpowiedzi usłyszałem: to tylko domek na weekend, ale gościa stać bo ma dwa salony w Krakowie. Teraz już wiesz dlaczego nie dodają dywaników gratis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > No fukctycznie > W Polsce w większości ludzie nie mają kasy na nowe auta ,a ci którzy mają nie mogą jej wydać ,bo > dilerzy jej nie chcą > Trzeba być debilem żeby zamknąć salon sprzedaży o 18:00 skoro ma się klienta na auto za kilkanaście > tysięcy Euro > HanYs trzeba być debilem, to się zgadza. Z drugiej strony ja kupiłem w swoim życiu mnóstwo nowych aut (dla siebie i do firmy) i nigdy nie miałem problemów z obsługą, zawsze wszystko na wysokim poziomie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wox Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Twoją rolą jest przekonać klienta do zakupu. Jeśli już przyszedł to nie dajesz mu wyjść zanim nie > kupi. nie żartuj sobie. Nie masz o tym pojęcia, przynajmniej jak to wyglada w Polsce. > Musiał byś zobaczyć jak to wygląda w USA. To jest sztuka sprzedaży. Kwestia pieniędzy, organizacji, obsługi stoków samochodów, finansowania. > Jest wiele możliwości zapłaty więc w tym momencie się poddaję, bo nie wiem jakie są inne techniczne > możliwości w Polsce. Nie mowię o formie zapłaty. Muszę coś załatwić w banku, pasuje mi o 18, a bank jest otwarty do 17-tej. Czy ktoś go otworzy dla mnie, zostanie 1h dłużej. Nie i nikt tego nie wymaga, a salon najlepiej, żeby był otwarty 24h na dobę i 7 dni w tygodniu. > Dziadostwo > Nie da się zadzwonić ? Gdzie zadzwonić, chłop zrobił zwykły przelew. Kultura klientów pozostawia wiele do życzenia w pewnych aspektach. Ale to jest na szczęście mały % ogólny. Większość to normalni ludzie, z którymi da sie normalnie pogadać, załatwić bez zbędnych roszczeń o byle [motyla noga]. > To jest nienormalne Cena, czyni cuda Swoją droga nie wpadlbym na pomysł, żeby ktoś przeze mnie siedział 2h w pracy przez fanaberie kupna samochodu przed zamknięciem salonu. Ale taki jestem, szanuje czas innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Trzeba być debilem żeby zamknąć salon sprzedaży o 18:00 skoro ma się klienta na auto za kilkanaście > tysięcy Euro Jakie kilkanaście tysięcy euro ? chyba dla 1 tys zł zarobku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Twoją rolą jest przekonać klienta do zakupu. Jeśli już przyszedł to nie dajesz mu wyjść zanim nie > kupi. Mało wiesz o klientach. Dla klienta NIGDY nie ma sensu się dopasować , NIGDY nie ma sensu isc na reke klientowi, bo klienci to oszuści. Obieca ze przyjedzie o godz. 19 (przykładowo, zakladajac ze pracujesz do 18) , Ty zostaniesz dluzej, a on nawet nie zadzwoni i w ogole się nie pojawi. Takich jest 99% klientów, klienci sa nienormalni, wiec NIGDY nie ma sensu dla nich cokolwiek robic. Jak będzie klient chciał kupic auto to niech się dopasuje. Przynajmniej w sprzedaży samochodów - nowych jak i używanych, bo niczym się nie roznia salony nowych samochodów za 200 tys zł, od komisów gdzie sprzedają auta za 2 tys zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > To był jeden z dwóch w Polsce samochodów spełniających moje kryteria. Drugi ma trochę gorszy kolor. > Ale jakby co to ja mam czas, mogę poczekać aż się coś pojawi. Jak masz czas to po co robisz afere ze Ci tamtego dnia nie chcieli auta sprzedać? Jedz do nich innego dnia i kup to auto, jak szefowa je przywiezie. W czym problem, skoro masz czas? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wox Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 Zobacz najpierw jakie działalności maja właściciele salonów, bo większość zaczynała i tkwi w nieruchomosciach. Z tego ma większość kasy. Ale chłop nie może mieć domku na weekend inwestując miliony w salony i serwis, ale chłop mający firmę remontowa inwestujący 200 000 zł może mieć. Większe ryzyko musi przynieść większy zysk, ale akurat w tej branży tak nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Teraz już wiesz dlaczego nie dodają dywaników gratis. To było tylko raz. Wcześniej jak kupowałem Clio i wspomniałem o dywanikach, to pan powiedział, że nic nie mówił bo dla nich to oczywiste, że dywaniki wkładają przy przygotowaniu auta do wydania. W Suzuki w Toruniu wyraziłem chęć KUPNA korytka do bagażnika. Pan kazał poczekać i przytaskał z zaplecza korytko, mówiąc: "po co będzie pan kupował, damy gratis..." , to było po podpisaniu kwitów i wydaniu auta. Szczęka mi się nie domykała jeszcze przez dwa dni Oczywiście komplet welurowych i gumowych już miałem w bagażniku. I dziwna rzecz, jakoś firma z torbami nie poszła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
COffin Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Jakie kilkanaście tysięcy euro ? chyba dla 1 tys zł zarobku... wiesz jak miałem z 8 lat to też myślałem że właściciel spożywczaka ma żarcie za darmo a właściciel stacji benzynowej ma paliwo za darmo ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Jak masz czas to po co robisz afere ze Ci tamtego dnia nie chcieli auta sprzedać? Jedz do nich > innego dnia i kup to auto, jak szefowa je przywiezie. W czym problem, skoro masz czas? Mam czas szukać bo obecny samochód ma się dobrze. Nie mam czasu swoich dni roboczych tracić na wycieczki po samochód. Zresztą nawet chciałem dzień roboczy poświęcić - piątek właśnie. To mi powiedzieli że w piątek to auto będzie po 16 (salon do 18). Więc robią sobie jaja. Auta w salonie nie ma bo nie, przelewu nie mogą sprawdzić bo nie, płatność kartą nie - mam się z takimi ludźmi szarpać? Aż tak mi nie zależy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Jakie kilkanaście tysięcy euro ? chyba dla 1 tys zł zarobku... Kilkanaście tysięcy euro więcej obrotu to też zarobek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Mało wiesz o klientach. Dla klienta NIGDY nie ma sensu się dopasować , NIGDY nie ma sensu isc na > reke klientowi, bo klienci to oszuści. Obieca ze przyjedzie o godz. 19 (przykładowo, > zakladajac ze pracujesz do 18) , Ty zostaniesz dluzej, a on nawet nie zadzwoni i w ogole się > nie pojawi. Takich jest 99% klientów, klienci sa nienormalni, wiec NIGDY nie ma sensu dla nich > cokolwiek robic. Jak będzie klient chciał kupic auto to niech się dopasuje. Przynajmniej w > sprzedaży samochodów - nowych jak i używanych, bo niczym się nie roznia salony nowych > samochodów za 200 tys zł, od komisów gdzie sprzedają auta za 2 tys zł. Mało wiesz o sprzedaży i w takim razie chyba nigdy nie wyjdziesz ze sprzedaży gnojowozów burakom. I nie porównuj salonów do placu ze złomem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HanYs Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Kilkanaście tysięcy euro więcej obrotu to też zarobek. Ten użytkownik to troll. Nie karm HanYs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HanYs Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > wez to mi moze rozrysuj bo wg mnie nie ma i nie bylo. > Masz teraz mozliwosc taka, ze bank (nie ty) wystawi czek i bedzie wiarygodnym platnikiem? Oczywiście. https://www.pkobp.pl/klienci-indywidualni/operacje-zagraniczne/sprzedaz-czekow-bankierskich/ > Poza tym czekow nikt nie przyjmuje bo sprawdzalnosc ich jest zerowa. Rownie dobrze mozna napisac > cos na papierze toaletowym. Mówimy o bankierskich. HanYs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HanYs Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Czego nie rozumiesz? Nie rozumiem polityki firmy która chce coś sprzedać ale nie da Ci przetestować. HanYs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HanYs Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Mało wiesz o sprzedaży i w takim razie chyba nigdy nie wyjdziesz ze sprzedaży gnojowozów burakom. I > nie porównuj salonów do placu ze złomem Ten użytkownik to troll. Nie karm HanYs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HanYs Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > nie żartuj sobie. Nie masz o tym pojęcia, przynajmniej jak to wyglada w Polsce. > Kwestia pieniędzy, organizacji, obsługi stoków samochodów, finansowania. > Nie mowię o formie zapłaty. Muszę coś załatwić w banku, pasuje mi o 18, a bank jest otwarty do > 17-tej. Czy ktoś go otworzy dla mnie, zostanie 1h dłużej. Nie i nikt tego nie wymaga, a salon > najlepiej, żeby był otwarty 24h na dobę i 7 dni w tygodniu. > Gdzie zadzwonić, chłop zrobił zwykły przelew. Kultura klientów pozostawia wiele do życzenia w > pewnych aspektach. Ale to jest na szczęście mały % ogólny. Większość to normalni ludzie, z > którymi da sie normalnie pogadać, załatwić bez zbędnych roszczeń o byle [motyla noga]. > Cena, czyni cuda > Swoją droga nie wpadlbym na pomysł, żeby ktoś przeze mnie siedział 2h w pracy przez fanaberie kupna > samochodu przed zamknięciem salonu. Ale taki jestem, szanuje czas innych. Niestety dlatego w Polsce jest takie dziadostwo Rzadko szanuje się klienta. HanYs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Mało wiesz o sprzedaży i w takim razie chyba nigdy nie wyjdziesz ze sprzedaży gnojowozów burakom. I > nie porównuj salonów do placu ze złomem Proszę Cie, w salonach jest taka sama mentalność jak w komisach mirkowych, a przykładowo zobacz komis prowadzony przez salon - cofaja liczniki , ukrywają wady, itd. - a przecież to ten sam wlasciciel co salonu Dlaczego autoryzowany salon ma isc na reke bardziej niż komis który mirek prowadzi na swoim podwórku ? tu i tu pracownik ma taka samą kase, czemu mialby ktorys z nich lepiej traktować klienta? a klienci w obu przypadkach tacy sami, tylko im wieksza kase wydaja tym bardziej bezczelni, wiec sprzedawcy z salonów w sumie maja gorszych klientów, wiec... po co maja isc im na reke? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Ten użytkownik to troll. Nie karm > HanYs Oczywiście, troll dlatego ze mówię jak jest i nie jestem ślepy na to co się wokół dzieje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > traktując mnie jak złodzieja. Tu przesadzasz. Po prostu są ostrożni, tego ich nauczył system. To nie jest problem "traktowania jak złodzieja" - tylko problem tego, że łatwo być "złodziejem" i nie ponieść za to konsekwencji. Wyobraź sobie sytuację, że komuś zaufali, że puści przelew. Nie puścił - mają podpis na FV - muszą: - wysłać mu wezwanie do zapłaty, - napisać pozew i go opłacić, - poczekać w najbardziej optymistycznym wariancie ok. 8 m-cy na pieniądze. Jeśli - jak już wyżej wskazywane było - zarobić mają na tym aucie max 2 kzł, to nie jest to warte ryzyka. Bo jeśli stracą to auto - a to całkiem realne - firma nie zapłaci, zanim się wyrok uprawomocni, złoży wniosek o upadłość i z masy upadłości nie dostaną nic - to będą musieli sprzedać kilkadziesiąt aut, żeby tą stratę odrobić. Jakby istniała szybka i skuteczna procedura odzyskiwania pieniędzy w takiej sytuacji, to co innego. Owszem, salon mógłby pomyśleć i zawrzeć z Tobą umowę sprzedaży bez skutku przeniesienia własności, mogliście się umówić, że oni przeniosą własność jak dojdzie przelew (i np. wtedy przyślą Ci kartę pojazdu) - ale to wymagałoby mocno niestandardowego myślenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > klienci w obu przypadkach tacy sami, tylko im wieksza kase wydaja tym bardziej > bezczelni, wiec sprzedawcy z salonów w sumie maja gorszych klientów I tu się z tobą zgadzam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szafir Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Mało wiesz o klientach. Dla klienta NIGDY nie ma sensu się dopasować , NIGDY nie ma sensu isc na > reke klientowi, bo klienci to oszuści. ... Jaki sprzedawca, taki klient. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Jak będzie klient chciał kupic auto to niech się dopasuje. Masz 100% racji. Nie wiem, ile razy w roku autor wątku zmienia bolid, ale chyba dość często, skoro nie chce poświęcić swojego jednego dnia z życiorysu. Mniejsza o to. To, co mi się rzuciło w oczy to typowa polska hipokryzja: na forum 99% użytkowników wyznaje zasadę, że auto to dokładnie taki sam produkt/przedmiot użytkowy, jak np. pralka czy lodówka, tylko trochę droższy. Jednak przy zakupie wspomnianej pralki lub lodówki nikt nie oczekuje, by sprzedawca zostawał po godzinach, ani padał do stóp, bo klient przyszedł, a sprzedawca samochodów ma być "wygimnastykowany" na maxa i uprawiać ekwilibrystykę, bo klient tego oczekuje. W imię czego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Masz 100% racji. > Nie wiem, ile razy w roku autor wątku zmienia bolid, ale chyba dość często, skoro nie chce > poświęcić swojego jednego dnia z życiorysu. Mniejsza o to. > To, co mi się rzuciło w oczy to typowa polska hipokryzja: na forum 99% użytkowników wyznaje zasadę, > że auto to dokładnie taki sam produkt/przedmiot użytkowy, jak np. pralka czy lodówka, tylko > trochę droższy. Jednak przy zakupie wspomnianej pralki lub lodówki nikt nie oczekuje, by > sprzedawca zostawał po godzinach, ani padał do stóp, bo klient przyszedł, a sprzedawca > samochodów ma być "wygimnastykowany" na maxa i uprawiać ekwilibrystykę, bo klient tego > oczekuje. W imię czego? Dokladnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Jaki sprzedawca, taki klient. Odwrotnie. Jacy klienci, tacy sprzedawcy. Może w innych branżach jest roznie, ale w sprzedaży samochodów, większość klientów to "buraki" którzy maja gdzies sprzedawcę. Nie wiadomo dlaczego, czy mysla ze dla sprzedawcy to ma znaczenie czy klient wydaje 10 tys czy 100 tys ? ze niby ten klient co wydaje 100 tys chce lepszego traktowania? a sam nie umie sie zachować. Umawiaja się - nie przyjezdzaja, sprzedawca czeka. Wymagania z kosmosu, sprzedawca ma zostać po godzinach, ok-czeka - klient nie przyjezdza i nawet nie zadzwoni. To normalne. Dlatego sprzedawcy po pewnym czasie pracy w branzy się ucza od klientów - i ich olewaja i tak trzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Nie rozumiem polityki firmy która chce coś sprzedać ale nie da Ci przetestować. > HanYs U nas liczy się cena, marże są małe. Przetestować możesz ale nie wszystkie wersje silnikowe i nie w każdej opcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Dlatego > sprzedawcy po pewnym czasie pracy w branzy się ucza od klientów - i ich olewaja i tak trzeba Zrób doświadczenie. Spróbuj zatrudnić się w normalnej firmie sprzedażowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Oczywiście. > https://www.pkobp.pl/klienci-indywidualni/operacje-zagraniczne/sprzedaz-czekow-bankierskich/ > Mówimy o bankierskich. > HanYs Nie ma znaczenia. Przejdziesz z czymś takim to każdy spojrzy na Ciebie jak na kosmite Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Jaki sprzedawca, taki klient. Ja po 16 latach w sprzedaży powiem: sprzedawca przyciąga klientów takich samych jak on Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Zrób doświadczenie. Spróbuj zatrudnić się w normalnej firmie sprzedażowej. Nie, dziekuje. Wystarcza mi opowieści znajomych którzy pracują w salonach i ASO. Wrecz jest przykazanie żeby walic klienta na wszelkie sposoby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Nie, dziekuje. Wystarcza mi opowieści znajomych którzy pracują w salonach i ASO. Wrecz jest > przykazanie żeby walic klienta na wszelkie sposoby... Fajnych masz znajomych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Fajnych masz znajomych A to od nich zależy jakie zasady pracują w firmach gdzie pracują/pracowali ? Na pewno nikt by nie został dłużej po zamknieciu salonu tylko dlatego ze jakiś klient chce auto kupic. Jasne - sprzedawca zostanie, kasjerka zostanie, i kto tam jeszcze - a klient nawet się nie pojawi bo się rozmysli - większość jest takich klientów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Masz 100% racji. > Nie wiem, ile razy w roku autor wątku zmienia bolid, ale chyba dość często, skoro nie chce > poświęcić swojego jednego dnia z życiorysu. Nie opłaca mi się. Bardziej niż im się nie opłaca zapłacić prowizji od transakcji. Poza tym chodzi o dwa dni z życiorysu. > Mniejsza o to. > To, co mi się rzuciło w oczy to typowa polska hipokryzja: na forum 99% użytkowników wyznaje zasadę, > że auto to dokładnie taki sam produkt/przedmiot użytkowy, jak np. pralka czy lodówka, tylko > trochę droższy. Jednak przy zakupie wspomnianej pralki lub lodówki nikt nie oczekuje, by > sprzedawca zostawał po godzinach, ani padał do stóp, bo klient przyszedł, a sprzedawca > samochodów ma być "wygimnastykowany" na maxa i uprawiać ekwilibrystykę, bo klient tego > oczekuje. W imię czego? Ja tylko oczekuję żeby w godzinach pracy salonu udało się przeprowadzić transakcję zakupu bez stawania na głowie i kombinowania. Tak jak kupuję pralke czy lodówkę: idę do sklepu, wybieram towar, płacę i zabieram sprzęt do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > A to od nich zależy jakie zasady pracują w firmach gdzie pracują/pracowali ? > Na pewno nikt by nie został dłużej po zamknieciu salonu tylko dlatego ze jakiś klient chce auto > kupic. Jasne - sprzedawca zostanie, kasjerka zostanie, i kto tam jeszcze - a klient nawet się > nie pojawi bo się rozmysli - większość jest takich klientów. Chyba nie na temat piszesz Quote: walic klienta na wszelkie sposoby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Chyba nie na temat piszesz Quote: > walic klienta na wszelkie sposoby... Pisze na temat, o zostawaniu dluzej po zamknieciu. A jeśli chodzi o walenie - mogę Ci podawac przykłady - kolega pracowal w ASO gdzie miał wręcz nakazane wpisywać zmiane oleju a fizycznie go nie zmieniac, tak samo z serwisem klimatyzacji, itp.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 16 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 > Pisze na temat, o zostawaniu dluzej po zamknieciu. Autor chce czego innego: Quote: oczekuję żeby w godzinach pracy salonu udało się przeprowadzić transakcję zakupu bez stawania na głowie i kombinowania > A jeśli chodzi o walenie - mogę Ci podawac przykłady - kolega pracowal w ASO gdzie miał wręcz > nakazane wpisywać zmiane oleju a fizycznie go nie zmieniac, tak samo z serwisem klimatyzacji, > itp.... Wspomniane rzeczy łatwo zweryfikować. Od kilkunastu lat się na to nie natknąłem - miałem 1 epizod czyli uświnione wnętrze w Auto Polu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 17 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 Ciąg dalszy. Zadzwoniłem w piątek do innego dilera, który też ma takie auto. Miał w piątek lub sobotę oddzwonić z ofertą. Jako że mamy poniedziałek to zgadnijcie - czy oddzwonił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcinekkk Napisano 17 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 > Ciąg dalszy. Zadzwoniłem w piątek do innego dilera, który też ma takie auto. Miał w piątek lub > sobotę oddzwonić z ofertą. > Jako że mamy poniedziałek to zgadnijcie - czy oddzwonił? bo diler to nie mirek chcesz kupic masz sam sie postarac i dopasowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 17 Listopada 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 > bo diler to nie mirek > chcesz kupic masz sam sie postarac i dopasowac To po co obiecywał że oddzwoni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcinekkk Napisano 17 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 > To po co obiecywał że oddzwoni? bo oni tak dzialaja poprosilem zeby zadzwonili jak cupre dostana na testy zadzwonimy hahahah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 17 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 > Ciąg dalszy. Zadzwoniłem w piątek do innego dilera, który też ma takie auto. Miał w piątek lub > sobotę oddzwonić z ofertą. > Jako że mamy poniedziałek to zgadnijcie - czy oddzwonił? Ja przez takie podejście (na szczęście) nie kupiłem pandy - handlowcy fiata mają (mieli się wtedy) dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.