Skocz do zawartości

Auto na długie dojazdy do pracy


Ragless

Rekomendowane odpowiedzi

> No właśnie, mowa o konkretnym przypadku, gdzie autor 1 duże auto już ma i szuka małego. Gdyby

> chciał dojeżdżać dużym to chyba już ma takie? Więc logika jak i sam autor jasno podpowiada

> czego szuka.

To logika czy autor ???

Poza tym warto posłuchać rożnych opinii a nie tylko tych z Pandokącika grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jazda w trasę autem miejskim jest nielogiczna

Jest. Zarówno z punktu widzenia materialnego, ekonomicznego, ekologicznego...z wielu pkt. 75km to tak naprawdę żadna trasa, to 45 min jazdy, w Wawie ludzie odcinki 10km dłużej jadą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jazda w trasę autem miejskim jest nielogiczna

75km to jest trasa ?

to taki wyjazd 300km musi być już wyprawą grinser006.gif

mnie tam fiestą 2010r, jeździło się całkiem fajnie, nie czułem zmęczenia w/s do np c-max'a czy kaszkaja, octavki

a trasa to było 260km, czyli jakieś bite 4h

jedynym minusem było spalanie i mały zasięg - fiesta 1.4 paliła prawie tyle samo co octavia 1.4 tsi

75km po S to niecała godzina jazdy, sporo ludzi tyle czasu spędza w miejskich korkach

(do centrum Krk jeździłem ok 40-50min, 25km)

pewnie że lepsze było by auto klasy D czy wyższej, ale za tą samą kwotę dostanie auto sporo starsze

a w naszych warunkach jest szansa że skręcone z 500-600kkm sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 75km to jest trasa ?

> to taki wyjazd 300km musi być już wyprawą

> mnie tam fiestą 2010r, jeździło się całkiem fajnie, nie czułem zmęczenia w/s do np c-max'a czy

> kaszkaja, octavki

> a trasa to było 260km, czyli jakieś bite 4h

> jedynym minusem było spalanie i mały zasięg - fiesta 1.4 paliła prawie tyle samo co octavia 1.4 tsi

> 75km po S to niecała godzina jazdy, sporo ludzi tyle czasu spędza w miejskich korkach

> (do centrum Krk jeździłem ok 40-50min, 25km)

> pewnie że lepsze było by auto klasy D czy wyższej, ale za tą samą kwotę dostanie auto sporo droższe

> a w naszych warunkach jest szansa że skręcone z 500-600kkm

To jest właśnie logika o której pisałem. Tzw oczywista oczywistość, ale jak widać nie dla każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za ta samą kwotę auto będzie droższe ???

poprawiłem grinser006.gif

skrót myślowy - będzie starsze = droższe

> Od razu kręcone ech...

nie, kupi mondeo czy vectrę od dziadka co jeździł do kościoła

sam piszesz że są to auta do jazdy na trasy, więc jaki będzie miał przebieg icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jazda w trasę autem miejskim jest nielogiczna

Trzeba było mi to powiedzieć wcześniej niż wyjazd na Mazury w 2001 i 2002 roku zlosnik.gifzlosnik.gif Fiatem Cinquecento 700 ccm zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif w 3 osoby! wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba było mi to powiedzieć wcześniej niż wyjazd na Mazury w 2001 i 2002 roku Fiatem Cinquecento

> 700 ccm w 3 osoby!

Spoko ja z rodzicami zrobiłem wycieczkę dokoła polski fiatem 126p ZS - MAZURY- WAWA-BIESZCZADY- KRAKÓW- WROCŁAW- ZS grinser006.gif to był wyjazd heheheeh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poprawiłem

> skrót myślowy - będzie starsze = droższe

Że w utrzymaniu ?

> nie, kupi mondeo czy vectrę od dziadka co jeździł do kościoła

> sam piszesz że są to auta do jazdy na trasy, więc jaki będzie miał >przebieg

Jak sie poszuka to można kupić smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raz kiedyś pyknąć 75km to nic wielkiego ale już codziennie śmigać 75km to insza inszość...

robię ok 4tyś w miesiącu, między czasie pracuje, często kręcę się autem po budowie - mało km, ale dużo czasu

a i trasy po 10-12h nie są mi obce

tak naprawdę to nie męczy samochód, a nasze warunki

co do założeń autora, to zastanawia mnie te max 100km/h, to będzie IMO mocno męczące

trochę szybciej niż tiry, ale sporo wolniej niż mistrzowie lewego icon_rolleyes.gif

najlepiej jedzie mi się prędkością zbliżoną do max, wtedy lecisz prawie cały czas lewym wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Że w utrzymaniu ?

tak, raz spalanie, dwa reszta - więcej oleju, większe opony, inne części pewnie też nieco droższe icon_rolleyes.gif

> Jak sie poszuka to można kupić

ok.gif

ale małe klasy B będzie dużo łatwiej, bo to często są drugie auta w rodzinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spoko ja z rodzicami zrobiłem wycieczkę dokoła polski fiatem 126p ZS - MAZURY- WAWA-BIESZCZADY-

> KRAKÓW- WROCŁAW- ZS to był wyjazd heheheeh

Fiatem 126p z przyczepą na Mazury, a potem w lubuskie smile.gif Ech to były czasy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennie dojazdy u mnie to 250 lub 120km. Jezdzilem te trasy roznymi autami. Na dk nie ma znaczenia czy benzyna czy diesel, spalanie podobne, styl jazdy ten sam, 80km/h i szosty bieg. Czy polo 1.4 czy A6 tdi czy Golf tdi czy suv benzynowy spalanie to kolo 5 litrow. I takie trasy tez syfia dpf choc nie tak jak korki. Ale jak sie po dojezdzie do miasta na pierwszych swiatlach depnie dieslem bez dpfu to widac ile sie syfu nazbieralo. Dodatkowo zapiekaja sie kierownice turbiny. Diesel lapie oddech na autostradach.

Ale na autostradach dopiero wychodza roznice w spalaniu. Moge dziennie wydac na dojazd 70pln i moge 140. Nie wiem jak jest z paliwem do kuchenek. Dlatego dla mnie na trasy diesel. W dodatku to jest roznica czy tankuje raz na poltora tygodnia czy co trzy dni. Nie zawsze nie ma kolejek a ciesze sie jak moge rano pospac 10 min dluzej czy wrocic 10 min wczesniej i wykapac corke. To jest duza oszczednosc. Z lpg to by byla dla mnie masakra.

Wyciszenie- w malych autach jest gorsze a silniki benzynowe wyja na autostradzie przy 4 tys obr podczas gdy diesel szumi na 2,5 tys obr...

Bardzo wazny jest halas w aucie. W a6 do pracy dojezdzalem zrelaksowany, w golfie jezdze ze sluchawkami od telefonu zeby troche odizolowac sie od szumu. Wibracje tez sa wieksze. Po godzinie w aucie ma to znaczenie, zwlaszcza jak zaraz po trzeba wykonywac jakas precyzyjna robote, gdy auto wibruje czuje sie to przez jakis czas w rekach.

Ja wybralbym cos z duzym rozstawem osi i cos komfortowego nawet kosztem wieku auta i drozszego serwisu. Czy diesel czy benzyna zalezy od stylu jazdy i drog. A widzac co sie na tych drogach dzieje cos z dlugim przodem i 5*. Moze jakis mondziak albo c5?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo wazny jest halas w aucie. W a6 do pracy dojezdzalem zrelaksowany, w golfie jezdze ze

> sluchawkami od telefonu zeby troche odizolowac sie od szumu. Wibracje tez sa wieksze. Po

> godzinie w aucie ma to znaczenie, zwlaszcza jak zaraz po trzeba wykonywac jakas precyzyjna

> robote, gdy auto wibruje czuje sie to przez jakis czas w rekach.

> Ja wybralbym cos z duzym rozstawem osi i cos komfortowego nawet kosztem wieku auta i drozszego

> serwisu.

No i właśnie o tym mówię waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyciszenie- w malych autach jest gorsze a silniki benzynowe wyja na autostradzie przy 4 tys obr

> podczas gdy diesel szumi na 2,5 tys obr...

Ale przy 100km/h które kolega chce osiągać B klasa nie ma 4,5 tys obr. Tak jak ktoś tu już pisał do takich prędkości różnice się zacierają bo każde nowoczesne auto radzi sobie bdb. Przy wyższych, autostradowych pełna racja, ale to chyba nie w temacie wątku, bo założenia znamy.

> A widzac co sie na tych drogach

> dzieje cos z dlugim przodem i 5*. Moze jakis mondziak albo c5?

Ale on już ma jedno duże auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przy 100km/h które kolega chce osiągać B klasa nie ma 4,5 tys obr. Tak jak ktoś tu już pisał do

> takich prędkości różnice się zacierają bo każde nowoczesne auto radzi sobie bdb. Przy

> wyższych, autostradowych pełna racja, ale to chyba nie w temacie wątku, bo założenia znamy.

> Ale on już ma jedno duże auto.

Żona ma tamto auto. Niech kupi jeszcze jedno duze a nie w jakimś pierdziszku małym dzień w dzień trzepie kilometry. Choćby z tego powodu że z pierdziszkiem inni na drodze szybkiego ruchu się nie liczą. Będzie walczył z wiatrem, nierównościami drogi i ciężarówkami. W dużym aucie będzie dłubał w nosie i słuchał muzyki i nastrajał się przed pracą a w drodze powrotnej złapie oddech przed spotkaniem z domownikami i będzie miał siłę żeby porozmawiać a nie usnąć w fotelu z hukiem w uszach. Co do jazdy 100kmh ekspresówką to nie do końca daję wiarę... tzn wiem że takie są założenia ale to myślenie życzeniowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żona ma tamto auto. Niech kupi jeszcze jedno duze a nie w jakimś pierdziszku małym dzień w dzień

> trzepie kilometry. Choćby z tego powodu że z pierdziszkiem inni na drodze szybkiego ruchu się

> nie liczą.

yikes.gif weź się chłopie opanuj trochę. Nie żyjesz w USA, gdzie wszystko co ma mniej niż 5 l pojemności to mały pikuś.

Nikt się na drodze nie liczy?A ty jadąc większym autem też nie liczysz się z mniejszymi?To co mają kierowcy TIRów powiedzieć, powinni rozjeżdżać każdego bo są więksi smile.gif

4m długości i 1730 szerokości to wcale nie jest malutkie auto, tym bardziej że to hatch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to z moich obserwacji Obwodnicy 3miasta. 100 km/h to tyle przynajmniej w tych okolicach jadą ciężarówki, nawet dostawczaki z robotnikami więcej tną. Droga nie biegnie płasko, są górki. W godzinach porannych i popołudniowych tj. dojazdów do roboty i powrotów do domu wyskoczyć z pomiędzy TIR-ów i wyprzedzenie ich jest sporą gimnastyką. Lewym pasem wszyscy jadą sporo ponad limit. Znaleźć miejsce na lewym pasie i potem nie narazić się na trąbienie czy poganianie światłami to wyzwanie. O ile na płaskim idzie to zrobić w miarę sprawnie, to przy wzniesieniu małe auta miejskie długo się rozpędzają i za sobą ruch spowalniają. Jeźdżę kompaktami powyżej 100 KM, starą 7 z 211 KM i małym clio II 100 KM- wszystkie auta noPB. Najlepiej jedzie się starą limuzyną no i wbrew pozorom clio ale tutaj na jego korzyść jest stosunek masy do kompakta. Przy clio czuje się podmuchy bocznego wiatru, a jak jeszcze za TIR-a się wyjedzie to potrafi dobrze bujnąć. Co do samego komfortu, to stare redło ma go najwięcej, clio najmniej. Fotele są mniejsze, siedzisko krótkie.

Owszem kiedyś i mały fiatem się jeździło ale wtedy inne natężenie ruchu było wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> weź się chłopie opanuj trochę. Nie żyjesz w USA, gdzie wszystko co ma mniej niż 5 l pojemności to

> mały pikuś.

> Nikt się na drodze nie liczy?A ty jadąc większym autem też nie liczysz się z mniejszymi?To co mają

> kierowcy TIRów powiedzieć, powinni rozjeżdżać każdego bo są więksi

> 4m długości i 1730 szerokości to wcale nie jest malutkie auto, tym bardziej że to hatch.

Małe auta są nawet reklamowane jako auta miejskie. Jak jadę autostradą czy ekspresówką i jedzie za mną jakieś białe clio czy fiesta a ja zwolniłem bo np wyprzedzały się tiry, jasne zjadę mu bo się "rozbujał" i wiem ile go to kosztowało, tyle, że jak jedzie przede mną kolumna tirów, to wiem, że będę się za nim ciągnął bo zaraz spuchnie mu to 1,2. A jak widze nawet jakiegoś mondziaka na xenonie czy avensisa itp (nie mówiąc o autach premium) to wiem, ze dla nich prędkość przelotowa to 160-180 i "należy zjechać" bo się zaraz wyprzedzanie pomiędzy tirami prawym pasem zacznie, poza tym wiem, że jak zjade pomiedzy tirami to mondziak insignia czy inny "niższy manager" ma tyle pod pedalem, ze nie bede musiał hamować przed kolejnym tirem bo mnie sprawnie wyprzedzi a jak zjade corsie czy 207 to bedzie mnie wieki wyprzedzał i będę musiał cały zator za nim przepuścić zanim wjade na lewy pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Małe auta są nawet reklamowane jako auta miejskie. Jak jadę autostradą czy ekspresówką i jedzie za

> mną jakieś białe clio czy fiesta a ja zwolniłem bo np wyprzedzały się tiry, jasne zjadę mu bo

> się "rozbujał" i wiem ile go to kosztowało, tyle, że jak jedzie przede mną kolumna tirów, to

> wiem, że będę się za nim ciągnął bo zaraz spuchnie mu to 1,2. A jak widze nawet jakiegoś

> mondziaka na xenonie czy avensisa itp (nie mówiąc o autach premium) to wiem, ze dla nich

> prędkość przelotowa to 160-180 i "należy zjechać" bo się zaraz wyprzedzanie pomiędzy tirami

> prawym pasem zacznie, poza tym wiem, że jak zjade pomiedzy tirami to mondziak insignia czy

> inny "niższy manager" ma tyle pod pedalem, ze nie bede musiał hamować przed kolejnym tirem bo

> mnie sprawnie wyprzedzi a jak zjade corsie czy 207 to bedzie mnie wieki wyprzedzał i będę

> musiał cały zator za nim przepuścić zanim wjade na lewy pas.

Uważam że trochę odpłynąłeś. Mówimy o prędkościach w okolicy stówki i każde autko klasy B z silnikiem 1.4 ma ok 100KM, które sobie nieźle radzą z taką budą i nie są zawalidrogami, w litrówce zapewne dużo gorzej by było, ale w 1.4 można mówić spokojnie o dość dynamicznej jeździe do 120 i wyprzedzanie na pewno nie trwa wieki, troszkę wróciłeś do czasów 126p...

Tak poza konkursem to jakieś 2-3 lata temu wracałem z de i na A4 od Zgorzelca do Wrocka koleś pandziochą białą gniótł cały czas 160-170km/h -on by Ci roztłumaczył, że nie jest zawalidrogą smile.gif aż śmiesznie to wyglądało, jadę sobie 160 a drugim pasem biała panda mnie pobiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważam że trochę odpłynąłeś. Mówimy o prędkościach w okolicy stówki i każde autko klasy B z

> silnikiem 1.4 ma ok 100KM, które sobie nieźle radzą z taką budą i nie są zawalidrogami, w

> litrówce zapewne dużo gorzej by było, ale w 1.4 można mówić spokojnie o dość dynamicznej

> jeździe do 120 i wyprzedzanie na pewno nie trwa wieki, troszkę wróciłeś do czasów 126p...

> Tak poza konkursem to jakieś 2-3 lata temu wracałem z de i na A4 od Zgorzelca do Wrocka koleś

> pandziochą białą gniótł cały czas 160-170km/h -on by Ci roztłumaczył, że nie jest zawalidrogą

> aż śmiesznie to wyglądało, jadę sobie 160 a drugim pasem biała panda mnie pobiera.

musiał mieć 1,2 albo diesla.

1.1 54 konie nie jeździ tak szybko. 140 maks 150 z dobrej górki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> musiał mieć 1,2 albo diesla.

> 1.1 54 konie nie jeździ tak szybko. 140 maks 150 z dobrej górki.

Nie wiem, ale wyglądało to po prostu cudacznie, bo nawet jak tam silnik mocnawy był to przecież prowadzenie takiego cuda przy takich prędkościach przez 120 czy 140km non stop to jakiś dramat...i żużel smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Dziennie będę robił 150km (2x75km) czyli ponad 3000km miesięcznie

> trasie S8 z prędkością ok 100km/h. Podróżował będę sam więc duże nie musi być. Warunek to auto

> ma być młode, tanie w zakupie ( zakup od pierwszego właściciela z małym przebiegiem ) ma mieć

> klimatyzacje i być ekonomicznie. Myślałem o oplu corsie d z silnikiem 1.4 90km i zagazować

Ja mam w podobnej sytuacji (ale mniej bo 2 x 80km) Citroena C5 z LPG i się super sprawdza.

Jazda Corsą na takim dystansie wg mnie to trochę słabo.

Poza wszystkim zakup segmentu B nie wyjdzie taniej niż kompakta.

Nie wspominając o większym wyborze na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale w czym się nie zgodzisz?Masz BMW, wygodne, zajefajne, dlaczego nim nie jeździsz skoro Ci

> niewygodnie w Yarisie?

u mnie to troche inna historia - jazda yarisem to dla mnie zerowe koszty utrzymania, nie licząc paliwa - zwyczajnie nie moje auto wink.gif Każdy by jeździł takim jakby miał.

Ale jakbym miał kupić cos na dojazdy do pracy, musiał za to zapłacić i utrzymywac, a do roboty miałbym wspomniane 75km to na bank w życiu bym yarka nie kupił. Fiesta - owszem duuuużo lepsza, cichsza, ale jednak nadal wziąłbym wspomianego passka z gazem i uchwytem na yanosika zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ani moje ego, ani kręgosłup ani oczy nie ucierpią przy podróżowaniu Corsą D czy e39,

nie papadajmy w skrajności - daj spokój temu e39, bo to akurat nie jest dobry przykład jeździdła na dojazdy do roboty - skomplikowane, drogie w utrzymaniu auto.

Kompakt, albo klasa D z budżetowych marek - fordy, opel, vw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie papadajmy w skrajności - daj spokój temu e39, bo to akurat nie jest dobry przykład jeździdła na

> dojazdy do roboty - skomplikowane, drogie w utrzymaniu auto.

> Kompakt, albo klasa D z budżetowych marek - fordy, opel, vw.

Kompakt jak najbardziej pisałem, że można zamiennie potraktować bo i spalanie i utrzymanie będzie się różniło nieznacznie, D klasa tu już koszty od tarcz po naprawy czegokolwiek będą wyższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważam że trochę odpłynąłeś. Mówimy o prędkościach w okolicy stówki i każde autko klasy B z

> silnikiem 1.4 ma ok 100KM, które sobie nieźle radzą z taką budą i nie są zawalidrogami,

trochę odpłynął, ale nie za bardzo. Ma dużo racji. Ja już od ładnych paru lat dojeżdżam codziennie do pracy autostradą. Co prawda niedługi kawałek, bo z 15 km, ale na bardzo zatłoczonym w godzinach szczytu odcinku A4 - obwodnicy Krakowa. Jeżdżę z prędkościami umiarkowanymi, bo 3min wcześniej w pracy czy domu nie ma dla mnie znaczenia. Staram się utrzymywać 110-120km/h. W godzinach szczytu ruch jest ogromny, dwoma pasami walą w zasadzie cały czas samochody, na prawym TIRY i wolniejsze osobówki, na lewym wszyscy inni. W takich warunkach konie mechaniczne bardzo się przydają, nawet przy spokojnej jeździe, żeby przyspieszyć od tych 110 do 140 żeby wyprzedzić TIRA przed nadciągającym w lusterku stadem insignio-poganiaczy. Żeby włączyć się do ruchu pasem wjazdowym w kolejkę ciężarówek jadących około 100km/h trzeba przyspieszyć w zakresie 40-100km/h błyskawicznie. Jak się przestaną ciężarówki wyprzedzać, to żeby też w zakresie 100-140 przyspieszyć sprawnie, bo za tobą już kolejka niecierpliwych. Potrzebny jest mocny, a dla mnie przede wszystkim elastyczny silnik. Teraz jeżdżę turbobenzynką, o niepowalającej mocy 120KM, ale jednak turbo robi swoje. Spokojnie przyspieszam w zakresie prędkości autostradowych na 6 biegu bez redukcji i w zakresach prędkości które używam zawsze to auto jakoś reaguje smile.gif.

Oczywiście jeździć czymś z silnikiem 1.4 90KM też się da, wszystkim się da, Pandą się też da, tylko że jak już codziennie tyle będzie spędzał w tym samochodzie, to warto żeby ta jazda była w miarę komfortowa, nie trzeba było przy każdym przyspieszaniu piłować silnika do granic jego możliwości i się spinać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> trochę odpłynął, ale nie za bardzo. Ma dużo racji.

Ma bardzo dużo racji, bo to nie od dziś wiadomo, że większym i mocniejszym autem się jeździ wygodniej i szybciej. ALE-założyciel opisał warunki w jakich będzie podróżował, napisał również za czym się rozgląda i napisał, że duże auto już ma-to jakim trzeba być ignorantem by dalej proponować mocną D klasę?Albo stare BMW? icon_rolleyes.gif

> Oczywiście jeździć czymś z silnikiem 1.4 90KM też się da, wszystkim się da, Pandą się też da, tylko

> że jak już codziennie tyle będzie spędzał w tym samochodzie, to warto żeby ta jazda była w

> miarę komfortowa, nie trzeba było przy każdym przyspieszaniu piłować silnika do granic jego

> możliwości i się spinać.

Tyle czyli ile?45 minut?Piszecie tak jakby to jakaś wyprawa była. Po dojczlandii z 2 tys km zrobiłem po lokalnych i autostradach cosiarką 1.2 i do 140 km/h ten samochód jeździł normalnie przy zachowaniu rozsądku, że nie mam rajdówki tylko samochód miejski. Z wyprzedzaniem problemów nie było, nikt nie trąbił i nie migał światłami, żadna z opisanych tu sytuacji miejsca nie miała.

Pisząc dla silnika 1.4 że przy każdym wyprzedzaniu "piłowanie silnika do granic jego możliwości" piszesz najzwyczajniej banialuki.

Może warto jeszcze raz przeczytać pierwszy post i postawić się w roli kupującego?Po co wozić powietrze i płacić za to nie mało?Czy samochód klasy B ma tak niewygodne fotele że nie da się na nich wysiedzieć 45 min?Czy te silniki są tak dychawiczne, że jazda 100 czy 120 tym samochodem to męka?

To nie jest 126p...na litość. Człowiek chce młode, prostą benzynkę pod gaz i klasę B z jak najmniejszym przebiegiem-ma na to 25tys, poleca mu się D klasę, która będzie miała większy przebieg, będzie bardziej skomplikowana i droższa w eksploatacji i naprawach, będzie starsza, będzie woził powietrze codziennie, i to wszystko pod pozorem komfortu i wygody, jakby to było codziennie z Krk do Gda wycieczka i z powrotem. Rozsądku trochę, bo tak jak czytam to chyba nie jeździliście takim samochodem pisząc takie "internetowe" rewelacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jeździliśmy i jeździmy na codzień, stąd takie opinie zlosnik.gif

Autor wątku sam zrobi co chce, jeśli jemu wystarcza auto klasy B, to polecam z całego serca fiestę, za dośc fajne siedzenia, wygodną pozycję i dobre wyciszenie, minus to brak fajnych silników benzynowych (1.2 słabe, a 1.4 dość dużo pali, 1.6 tylko w topowych wersjach i też duzo pali).

A wątek jak każdy dryfuje sobie w rejony egzystencjonalno - bytowe i po prostu każdy napisal czym dla niego byłyby dojazdy 75km do pracy i jak on to widzi. jak widać jeden by pandą jeździł (bo pracuje koparką, więc dzienną dawke wibracji, hałasu i upału ma wyrobioną w pracy, więc wszystko co ma 4 kółka jest dla niego oazą spokoju i ciszy), a inny w tej roli widzi passata (bo potrzebuje się odpowiednio rozluźnić i zrelaksować podczas jazdy przed np. męczacą psychicznie robotą) - no i pewnie każdy z nich będzie najszczęśliwszy w tym swoim aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie jeździliśmy i jeździmy na codzień, stąd takie opinie

Nie wszystkie są oczywiste i na to wskazują icon_rolleyes.gif

> A wątek jak każdy dryfuje sobie w rejony egzystencjonalno - bytowe i po prostu każdy napisal czym

> dla niego byłyby dojazdy 75km do pracy i jak on to widzi. jak widać jeden by pandą jeździł (bo

> pracuje koparką, więc dzienną dawke wibracji, hałasu i upału ma wyrobioną w pracy, więc

> wszystko co ma 4 kółka jest dla niego oazą spokoju i ciszy), a inny w tej roli widzi passata

> (bo potrzebuje się odpowiednio rozluźnić i zrelaksować podczas jazdy przed np. męczacą

> psychicznie robotą) - no i pewnie każdy z nich będzie najszczęśliwszy w tym swoim aucie.

I w tym cały sęk, że pytanie nie było, w czym Ty się czujesz najlepiej dojeżdżając do pracy w BWP czy BMW czy matizie, tylko autor napisał dość konkretnie:

Quote:

Podróżował będę sam więc duże nie musi być. Warunek to auto ma być młode, tanie w zakupie ( zakup od pierwszego właściciela z małym przebiegiem ) ma mieć klimatyzacje i być ekonomicznie. Myślałem o oplu corsie d z silnikiem 1.4 90km i zagazować i można wyrwać w niezłej cenie z małym przebiegiem od pierwszego właściciela.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozsądku trochę, bo tak jak czytam to chyba

> nie jeździliście takim samochodem pisząc takie "internetowe" rewelacje.

A wziąłeś pod uwagę, że jeździliśmy takimi pierdzikami do pracy i wiemy jaka to katorga hmm.gif autor wątku może być nieświadomym, że to jest

nie "tylko 150km" ale "aż 150km", które będzie pokonywał CODZIENNIE jadąc niedospany przed pracą i zmęczony po pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wziąłeś pod uwagę, że jeździliśmy takimi pierdzikami do pracy i wiemy jaka to katorga

No właśnie po takich wpisach domniemuję że jednak nie zlosnik.gif

No i co mają powiedzieć busiarze co naparzają 2x w tygodniu po 1600km w jedną stronę (4x1600km) np w vivaro...

Poza tym kupi B klasę, nie spodoba mu się, to będzie jeździł swojm większym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie po takich wpisach domniemuję że jednak nie

> No i co mają powiedzieć busiarze co naparzają 2x w tygodniu po 1600km w jedną stronę (4x1600km) np

> w vivaro...

> Poza tym kupi B klasę, nie spodoba mu się, to będzie jeździł swojm większym.

Akuq, to że nie zgadzamy się z Twoim zdaniem nie znaczy że jesteśmy głupi i nie jeździliśmy takimi autami zlosnik.gif Po prostu sie nie zgadzamy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie po takich wpisach domniemuję że jednak nie

panic.gif

> No i co mają powiedzieć busiarze co naparzają 2x w tygodniu po 1600km w jedną stronę (4x1600km) np

> w vivaro...

A co mają powiedzieć ludzie na plantacji truskawek albo pracownicy chlewni ?

> Poza tym kupi B klasę, nie spodoba mu się, to będzie jeździł swojm >większym.

Lepiej uczyć się na błędach innych zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akuq, to że nie zgadzamy się z Twoim zdaniem nie znaczy że jesteśmy głupi i nie jeździliśmy takimi

> autami Po prostu sie nie zgadzamy

Rozumiem, ale jesteście nie merytoryczni w temacie, a dwa że nazywanie jazdy 75km nowoczesnym samochodem B klasy jest absurdalne. smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> We wtorek wstawiam samochód na montaż LPG, bedzie to mój szósty samochód napędzany gazem Taka moja

> racja.

> Przynajmniej wsiadam i wiem,że dojadę na miejsce.nie patrzę nerwowo w lusterko czy mi turbo puszcza

> olej,czy mi się egr nie zapchał,czy dpf,fap,wtryski i inne góóófno jeszcze działa. Nie

> szczękam zębami zimą w korkach,nie muszę studzić turbiny....... poprostu sobie jeżdżę AMEN

Jak diesla nie lubię, mam i nie lubię. zlosnik.gif Tak myślę że nieco przesadzasz. zlosnik.gif Tylko u mnie brak DPF'u. ok.gif Jest słabo, klekocze jak zimny nie miłosiernie, w trasie słychać paździerza, ale grzeje po około 4km w miarę normalnie już, spala mało. ok.gif Aczkolwiek wolałem swoje poprzednie benzyny. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak sie ktoś zakocha w klekocie, to nie przegadasz. dopiero jak bedzie musiał wyłożyc na naprawe

> więcej niż dał za szrota, to sie przekona, ale nadal sie do tego nie przyzna. znam takich na

> pęczki, co się przeprosili z lpg

A w nowoczesnych silnikach benzynowych? Turbo tak samo, dwumasa tak samo, bezpośredni wtrysk też potrafi dopiec. Niestety nie ma już dobrze. sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem, czy zło, czy nie zło, ale dla mnie biednego człowieka lepiej jest kupić auto z LPG. Gdyby

> było mnie stać na jakiegoś fajnego diesla pewnie bym takiego wziął, bo podoba mi się

> charakterystyka takich silników. Jednak koszty utrzymania są nie dla mnie.

I tak i nie, grunt kupić nie zajechanego trupa, to podstawa. Ja mam w tej chwili 175kkm na 99% realnego przebiegu i jest ok. ok.gif Coś słychać turbo, ale na mój słuch do 200kkm dociągnie. Reszta bez zarzutu poza brudnym EGR'em. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam w podobnej sytuacji (ale mniej bo 2 x 80km) Citroena C5 z LPG i się super sprawdza.

> Jazda Corsą na takim dystansie wg mnie to trochę słabo.

> Poza wszystkim zakup segmentu B nie wyjdzie taniej niż kompakta.

> Nie wspominając o większym wyborze na rynku.

Pomijając że 2x80 jest więcej niż 2x75 (wiem, czepiam się grinser006.gif),

to w pełni zgadzam się z kwestią wyboru segmentu. Auta klasy B nie są stworzone do długich dojazdów trasami szybkiego ruchu. Taka C5 na spokojne i komfortowe podróżowanie to świetny pomysł. Tyle że to już niestety nie jeden, a dwa segmenty wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomijając że 2x80 jest więcej niż 2x75 (wiem, czepiam się ),

> to w pełni zgadzam się z kwestią wyboru segmentu. Auta klasy B nie są stworzone do długich dojazdów

> trasami szybkiego ruchu. Taka C5 na spokojne i komfortowe podróżowanie to świetny pomysł. Tyle

> że to już niestety nie jeden, a dwa segmenty wyżej.

Mi się dobrze Omegą jeździło, ideał na trasy, ale to już daleko wyżej. zlosnik.gif VC czy AH są nieźle wyciszone do tych 120-130km/h. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde każdy tak octavię namawia.. ja nie jechałem, ale moja serce.gif

miała okazję zrobić taką wózką trasę, to stwierdziła, że dużo bardziej się wymęczyła octą niż naszym punto spineyes.gif

jak to w końcu jest zlosnik.gif`

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to stwierdziła, że dużo bardziej się wymęczyła octą niż naszym punto

nie wiem jak to jest, ale moja żona i córka w naszej octavii mają chorobę lokomocyjną. po przejechaniu niewielkiego odcinka, pojawiają sie wymioty, bóle głowy i inne rzeczy. chyba przez to, ze to niskie auto. dlatego częściej jezdzimy pandą, bo tam takich problemów nie ma. zresztą wcześniej w sienie też były problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.