Skocz do zawartości

fiat zardzewiał


Rekomendowane odpowiedzi

Co racja to racja, mam Matiz-a w domu od salonu na przestrzeni tych 13 lat 2 razy mu zalewałem progi, raz wszystkie drzwi. Ominąłem klapę z tyłu z profili wewnętrznych. Po tych 13 latach na progach coś wychodzi ale do dziur wielkości ręki jeszcze daleko. Drzwi wszystkie zdrowe. Za to klapa tylna na rancie koroduje :hehe:  Jak widzę nie które Matizy to sie zastanawiam czy czasem nie jeździły w okolicy Morza Martwego ;] Taka konserwacja dużo daje jak jest z głową zrobiona w miarę wcześnie, ale nie oszukujmy się. Samochód to nie dom, i dla większości jest to po prostu środek transportu. Jak się sypie tzn że trzeba zmienić, pół biedy jeśli sobie można pozwolić na zmianę auta na młody rocznik. Jednym się chce bawić w konserwację, innym nie a jeszcze inni po prostu nie mają do tego "powołania" :oki: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja, mam Matiz-a w domu od salonu na przestrzeni tych 13 lat 2 razy mu zalewałem progi, raz wszystkie drzwi. Ominąłem klapę z tyłu z profili wewnętrznych. Po tych 13 latach na progach coś wychodzi ale do dziur wielkości ręki jeszcze daleko. Drzwi wszystkie zdrowe. Za to klapa tylna na rancie koroduje :hehe:  Jak widzę nie które Matizy to sie zastanawiam czy czasem nie jeździły w okolicy Morza Martwego ;] Taka konserwacja dużo daje jak jest z głową zrobiona w miarę wcześnie, ale nie oszukujmy się. Samochód to nie dom, i dla większości jest to po prostu środek transportu. Jak się sypie tzn że trzeba zmienić, pół biedy jeśli sobie można pozwolić na zmianę auta na młody rocznik. Jednym się chce bawić w konserwację, innym nie a jeszcze inni po prostu nie mają do tego "powołania" :oki:

 

bez jaj. Nie znam osobiście nikogo, kto by się bawił w takie konserwacje. To nie czasy malucha. Pamiętam jak mój ojciec kompletował części na remont malucha: drzwi, progi, maskę, błotniki itd. A potem to wszystko sprzedał bo uznał że bez sensu taka zabawa. Malucha zresztą też sprzedał :hehe:  A to było prawie 30 lat temu. Dziś samochody jeżdżą bez takich zabaw. Normalne jest, że samochód wytrzyma te kilkanaście lat bez rdzy. Kupujesz nowy, jeździsz i nie przejmujesz się takimi sprawami. Jest to normalne w większości producentów i w większości marek. Są wyjątki jak takie popierdółki jak matiz, ale matizowi można to wybaczyć, bo miał być najtańszym autem na rynku. Więc był. Bravo kosztowało mnie tyle co kosztowały inne kompakty w tamtym czasie (początek 2008). A te inne kompakty (np. Golf V) do dzisiaj jeżdżą bez grama rdzy. Dwóch znajomych ma dwa golfy z tych lat i żaden nie słyszał o rdzy. W żadne konserwacje oczywiście nikt się nie bawi, bo to nie czasy malucha. W moim przypadku fiat dał ciała i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku- zwolnij bo cię wyobraźnia ponosi- trafił Ci się lekko felerny egzemplarz i przestań uogólniać że wszystkie NB rdzewieją bo tak nie jest.

No i nie chwal innych marek bo jak zwykle wszędzie dobrze gdzie nas nie ma - zapewniam Cię że problem korozji po kilku latach spokoju z racji oszczędności wrócił w wielu markach- merce gniją Mazdy gniją fordy też i tak hołubiony "prestiż"  także.

 

Ja to widzę tak- nigdy nie zwracałeś uwagi na spód auta-  mycie po zimie tyle o ile co się umyło to zleciało no bo po co - auto ma 8 lat!!!!

Nie zawalaj do końca na fiata- zajrzałbyś 2 razy w roku pod spód auta to byś zobaczył wcześniej- takie rzeczy nie powstają w miesiąc czy dwa.

To poszukaj 8 letniej Mazdy czy Focusa bez rdzy. Takich NIE MA.

wiele aut ma problem już po roku czy dwóch od zakupu - koledze naprawiano podłogę i progi w 18 miesięcznej toyocie Avensis bo wlazł do środka podnośnik podczas wymiany koła.

merc klasy B sąsiada z 2009 roku ma chyba 3 ci albo 4 ty komplet drzwi

w pasatach B6 i B7 wyskakują bez powodu na środku drzwi purchle, gniją błotniki przednie, gniją klapy.

I to że Golf nie ma rdzy to nie znaczy że jej nie ma tylko że się ktoś dobrze nie przyglądnął.

i jeszcze jedno- wiem że jeździłeś serwisować NB do ASO - wiec auto powinno mieć 8 lat gw na perforacje -zgłoś się do ASO - może będą partycypować w kosztach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś samochody jeżdżą bez takich zabaw. Normalne jest, że samochód wytrzyma te kilkanaście lat bez rdzy. 

 

Jest to zwyczajnie nieprawda - to, że ktoś nie umie znaleźć rdzy, to nie znaczy, że jej nie ma. Większość aut bez poprawienia zabezpieczeń antykorozyjnych po fabryce zacznie sobie powoli korodować już po roku-dwóch, te lepiej zabezpieczone wytrzymają może z 5 lat, zanim coś się zacznie dziać - ale to już jest bardzo pzyzwoity wynik jak na dzisiejsze standardy. Od momentu gdy rozpocznie się proces korodowania do czasu, gdy pojawią sie dziury zejdzie jeszcze kilka lat - problem jest zauważany zazwyczaj właśnie na tym ostatnim etapie, a wtedy właściwie już niewiele da się zrobić. 

 

To, co się stało w Twoim aucie, to nie jest nic niezwykłego - gdybyś kupił auto japońskie, problem najprawdopodobniej miałbyś wcześniej ;] , w przypadku VW czy w miarę współczesnego Renault na przykład - może nieco później. Ale jesli będziesz wierzył, że "normalne jest, że samochód wytrzyma te kilkanaście lat bez rdzy", to za chwilę się rozczarujesz tym, że Twoja Kia rdzewieje, a potem znajdziesz rdzę w nastepnym aucie, które kupisz, itd.  ;l

 

W fabrycznie nowym aucie podłogę można zabezpieczyć nawet preparatem na bazie wosku - jest to metoda w miarę tania i powtarzana co roku daje całkiem dobre skutki, a do tego jest mało inwazyjna. 

 

Bravo kosztowało mnie tyle co kosztowały inne kompakty w tamtym czasie (początek 2008). A te inne kompakty (np. Golf V) do dzisiaj jeżdżą bez grama rdzy.

 

 

Gdyby u Ciebie rdzewiały nie progi tylko np. podłużnice i z zewnątrz byłoby to niewidoczne, też dałbyś się pokroić za to, że Twoje auto nie ma grama rdzy.  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


i jeszcze jedno- wiem że jeździłeś serwisować NB do ASO - wiec auto powinno mieć 8 lat gw na perforacje -zgłoś się do ASO - może będą partycypować w kosztach.

 

ale to chyba trzeba było robić przeglądy według książki? Ja po gwarancji nie robiłem przeglądów jako takich. Robiłem co prawda prawie wszystko w ASO, jak wymiany oleju, filtrów czy naprawy, ale takich typowych przeglądów nie robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jest to zwyczajnie nieprawda - to, że ktoś nie umie znaleźć rdzy, to nie znaczy, że jej nie ma.

 

Zapewne masz rację. W takim razie chodziło mi o "rdzę widoczną gołym okiem na zewnątrz". ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne masz rację. W takim razie chodziło mi o "rdzę widoczną gołym okiem na zewnątrz". ;]

 

Mój Civic. którego oddałem dealerowi w rozliczeniu za inne auto - ostatanie zdjęcie zza płotu, gdy już stał na placu:

 

7bdd2aa5c12fb1ca.jpg

 

Z zewnątrz jak i w środku wyglądał bardzo ładnie, przebieg udokumentowany 49 kkm, wiek - niespełna 5 lat. 

 

Pozbyłem się tego, bo kawałki podłogi zaczęły odpadać od nadwozia  ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie wierzę w to co czytam! Acensis 2 letni i progi do wymiany? Do czego ta technologia dąży? Do biodegradowalnych aut? Byłem 2 tygodnie temu w DE po Kangoo z 2001 roku. W PL oglądałem same rupcie ten nie ma grama rdzy a lakier się błyszczy. Auto ma 15 lat! W Megance purchel na klapie przez głupotę poprzedniego właściciela który przylepil jakąś naklejkę i lala się tam woda i też progi, podłoga bez grama rdzy. Auto też ma 15lat.

Ktoś napisał o konserwacji w dzisiejszych autach że tego się nie robi. Każde auto jakie kupiłem miało przeprowadzoną konserwację podłogi i profili czyli drzwi i nadkola dlatego nie wiem co to rdza... tak jak ze znajomym mechanikiem rozmawiałem a pracował on wcześniej na serwisie Toyoty. Nowe auto powinno się rozebrać czyli ściągnąć tapicerkę, nadkola i nałożyć warstwę konserwujacą i byłby święty spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luke- słowo klucz- oszczędności- zaczęło się od Mazdy i merca klasy E i poszłoo - teraz samochody czy klasy premium czy budżetowe łączy jedno- tandeta na ogromną skalę. Zarówno w kwestii blacharsko-lakierniczej jak i mechanicznej.

Przerabiałem popękane np poszycia foteli w BMW Gran Coupe po 400km -tak czterystu kilometrach. Bmw Serii 5GT po 35 tkm strzępiące się pasy i obłażące chromy - mogę tak opowiadać w nieskończoność.

40 mikronów lakieru plakatowego na Hondach - to jest śmiech na sali- i teraz skonfrontujmy to z obłażącymi progami w 8 letnim fiacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ten wątek i niektóre przykłady i nie chce mi się wierzyć, typu 2 letni Avensis z dziurami w podłodze, 5 letnia Honda z odpadająca podłogą. Nie chce insynuować że ktoś wymyśla takie rzeczy, albo po prostu te auta były po konkretnych przejściach blacharsko-lakierniczych. Znam przykład Octavii z 2007r gdzie miała korozję na na nadkolach z tyłu i na tylnej klapie pod szybą, auto firmowe. W dodatku brała olej 1.9tdi mimo przebiegu 120kkm org, haczyła 2 przy redukcji i itp. Też się mocno zdziwiłem tym samochodem. Wychodzi na to że im starszy rupieć tym lepiej wypada na tle młodszych samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

steyr nie tak dawno widziałem mercedesa C klase tak z ok. 2014ego roku mało na którym elemencie nie było korozji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego luke 16, technologia montazu karoseri, czyli kompletacja podwozia z nadwoziem nie przewiduje konserwacji profili drzwi,progow,podloznic itp itd...jedyne co robia to laduja uszczelniacz i tyle. Konserwacja to opcja ktorej producent nie przewiduje. Dostajesz gwarancje na 5lat lakier i tyle wytrzyma bynajmniej w grupie fiat alfa lancia. kupujesz nowe auto ,planujesz nim jezdzic 10 lat to konserwujesz lub nie Twoja sprawa... Ps wiekszosc producentow idzie w oszczednosci down sizing nie patrza na konsumenta z mysla jazdy nowym autem 10 15 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


kupujesz nowe auto ,planujesz nim jezdzic 10 lat to konserwujesz lub nie Twoja sprawa... Ps wiekszosc producentow idzie w oszczednosci down sizing nie patrza na konsumenta z mysla jazdy nowym autem 10 15 lat...

Dlatego co raz więcej słyszę że ludzie przesiadają się na starsze auta bo jak nie rdza, to ciągle coś się sypie a w starym w większości przypadków idzie wymienić daną część samemu... Albo to sąsiad Gienek za flache zrobi... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja np. Naprawiam swoje stilo pomimo tego ze czesci nie naleza do tanich, ale moj silnik 1.9 16V jtd jest prosty w naprawach i generalnie wszystko robie sam (pomijajac naprawy skrzyni i rozrzadu). Generalnie patrzac na nowki silniki 0.9 1.3 1.2 fiata widze ze powertrain fca szuka oszczednosci kompletujac motory swoimi czesciami ktore produkuje w swoich fabrykach fpt, np turbosprezarki w silnikach 0.9 fiatowskich. Czy sondy w 1.2 ktore produkuje juz nie bosch tylko ngk w uk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego luke 16, technologia montazu karoseri, czyli kompletacja podwozia z nadwoziem nie przewiduje konserwacji profili drzwi,progow,podloznic itp itd...jedyne co robia to laduja uszczelniacz i tyle. Konserwacja to opcja ktorej producent nie przewiduje. Dostajesz gwarancje na 5lat lakier i tyle wytrzyma bynajmniej w grupie fiat alfa lancia. kupujesz nowe auto ,planujesz nim jezdzic 10 lat to konserwujesz lub nie Twoja sprawa... Ps wiekszosc producentow idzie w oszczednosci down sizing nie patrza na konsumenta z mysla jazdy nowym autem 10 15 lat...

A to Fiat dawal w Bravo 5. lat na lakier? Myslalem, ze 3. ;] chociaz napisales bynajmniej to moze i dobrze :hmm:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego co raz więcej słyszę że ludzie przesiadają się na starsze auta bo jak nie rdza, to ciągle coś się sypie a w starym w większości przypadków idzie wymienić daną część samemu... Albo to sąsiad Gienek za flache zrobi... 

 

ja raczej widzę, że coraz więcej ludzi kupuje nowe z najdłuższą gwarancją, po czym sprzedają po gwarancji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja raczej widzę, że coraz więcej ludzi kupuje nowe z najdłuższą gwarancją, po czym sprzedają po gwarancji

 

jak mają kasę to nie ma problemu :)

ale znam jeszcze kolesia co ma od nowości Nexię, sami wiecie jak to rdzewiało, ale że koleś konserwował ją sumiennie to do dziś rudej nie widać, tylko lakier żółty wypłowiał :) także można zadbać o auto jeżeli komuś zależy i nie są to wielkie koszta w stosunku zakupu nowego

 

Ps. Wczoraj oblukałem swojego, rocznik 2007, kupiony w 2008, 98kkm, nie ma takich śladów jak u ciebie (garażowany z 5 lat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje stilo garazowane 12 lat pod chmurka i tez rudej nie ma nigdzie :-)... co do producentow aut. W chwili obecnej uzywaja juz lakierow wodnorozcienczalnych. Lakier juz u niektorych producentach to doslownie mgielka... (80 - 140 micronow) kiedy moje stilo ma od 115-160 micronow)... wszyscy ida w oszczednosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

zobaczymy. Nic nowego z salonu, bo mnie teraz nie stać. Może coś mniej sensownego i nieprzemyślanego ;]

 

tylko żeby nie było że zamienił stryjek... ;) 

polecam jakąś terenóweczkę, daje sporo frajdy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko żeby nie było że zamienił stryjek... ;)

polecam jakąś terenóweczkę, daje sporo frajdy 

 

Też biorę pod uwagę. Na pewno chcę coś całkiem innego niż kompakt. Może dużo mniejsze, może większe, może 4x4, może RWD, może nawet diesel ;] Po prostu coś, co daje inne odczucia z jazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też biorę pod uwagę. Na pewno chcę coś całkiem innego niż kompakt. Może dużo mniejsze, może większe, może 4x4, może RWD, może nawet diesel ;] Po prostu coś, co daje inne odczucia z jazdy

Jeep gc 4.7 na lpg i będziesz szczęśliwy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też biorę pod uwagę. Na pewno chcę coś całkiem innego niż kompakt. Może dużo mniejsze, może większe, może 4x4, może RWD, może nawet diesel ;] Po prostu coś, co daje inne odczucia z jazdy

 

aż nie wierze co czytam  :phi: tyle lat pisałeś max kompakt kompakt, praktyczny praktyczny, itd itd

 

do tego dorzuć automat  ;]

 

powodzenia  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aż nie wierze co czytam  :phi: tyle lat pisałeś max kompakt kompakt, praktyczny praktyczny, itd itd

 

do tego dorzuć automat  ;]

 

powodzenia  :oki:

 

automatu nie chcę. Jeden praktyczny samochód juz mam, drugi nie musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skoro nie musi to 159 pasuje idealnie  :phi:

Sam się mocno nad nią zastanawiam bo u mnie wołem roboczym jest :} Octavia. Choć muszę przyznać, że w tej roli jest cholernie dobra.

Edytowane przez stig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oglądałem kilka, chyba juz nie mam siły na więcej

A na fiata jest zainteresowanie? Ostatnio miałem niskie wymagania jak kupowałem Suzuki. Ma odpalić, jechać prosto, bez widocznych oznak korozji. No i mam co chciałem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na fiata jest zainteresowanie? Ostatnio miałem niskie wymagania jak kupowałem Suzuki. Ma odpalić, jechać prosto, bez widocznych oznak korozji. No i mam co chciałem

 

Zainteresowanie niewielkie, bo i sprzedaję mało intensywnie. Najpierw muszę coś kupić, doprowadzić do stanu używalności i dopiero potem mogę sprzedać Fiata. Muszę czymś jeździć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainteresowanie niewielkie, bo i sprzedaję mało intensywnie. Najpierw muszę coś kupić, doprowadzić do stanu używalności i dopiero potem mogę sprzedać Fiata. Muszę czymś jeździć

 

To po co sprzedajesz auto, ktore znasz I jest w dobrym stanie technicznym?

Szansa, ze trafisz na lepsza uzywke jest IMHO minimalna...

Nie lepiej poczekac jeszcze ze 2 lata i ewentualnie kupic cos nowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To po co sprzedajesz auto, ktore znasz I jest w dobrym stanie technicznym?

 

Bo dobry stan techniczny to nie wszystko. Mam już zwyczajnie dość jeżdżenia jednym autem prawie 9 lat i jestem w stanie zaakceptować wady zamiany pewnego na niepewne, żeby sobie coś odmienić, oczywiście w granicach rozsądku

 


Nie lepiej poczekac jeszcze ze 2 lata i ewentualnie kupic cos nowego?

 

Problem jest taki, że przy naszej potrzebie posiadania w domu dwóch samochodów i ograniczeniach budżetowych, to jako nowe auto, czy dziś czy za dwa lata, to ja mogę kupić znowu taką  na przykład Kię Rio czy inną klasę B za około 50 tys. A nie chcę takiego samochodu. Tak czy inaczej już raczej będę skazany na używkę, a za dwa lata zmieni się tyle, ze fiat będzie warty dużo mniej niż dziś i tylko będę musiał dołożyć więcej. Ale też rozważam taką opcję. Na razie się rozglądam, szukam, jeździłem kilkoma autami, ale jak nic się nie trafi sensownego, to może faktycznie zlecą te dwa lata ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oglądałem kilka, chyba juz nie mam siły na więcej

Kraków więc autka.pl. Tam też padaki?

Też mam podobny dylemat. Mam auto pewniak, doinwestowane. Mimo to od początku nie pasowała mi ...... pozycja za kierownicą. O ile nie jeździłem dużo to  mi to tak bardzo nie przeszkadzało to teraz już tak. Dlatego przymierzam się do różnych marek, W takiej Astrze siedzi mi się nieporównywalnie lepiej. Mam prawie 2m wzrostu a w Bravo mam za daleko do kiery a za blisko do pedałów  :facepalm:

Po za tym musi być kombi.

159 jeździ za to bajecznie choć to przerośnięty kompakt. Masakra z tymi autami  ;l

Edytowane przez stig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Kraków więc autka.pl. Tam też padaki?

 

Tam akurat aktualnie nie mają nic co by mnie zainteresowało. Najwięcej 1.9 120 KM, a ja bym chciał 150. Albo mają mocniejsze, nowsze i za drogie. Za to dzwoniłem do jednego gościa, który sprzedaje prywatnie taką kupioną od nich w 2012 roku. W ogłoszeniu ideał, mały przebieg 130 tys. km, zadbana itd, cena powyzej średniej. Za bardzo rozmowny nie był, ale zacząłem wypytywać, to powoli wszystko wyszło: kupił od nich sprowadzoną z Włoch z podobno udokumentowanym przebiegiem 100 tys. km. A jeździ tylko po Krakowie na krótkich dystansach i bardzo mało. Wyciął więc DPFa, potem padło turbo, które regenerował. Ale zregenerowali mu tak, że regenerowane znów padło, odłamki poleciały do silnika i zrobiły demolkę. Robił więc remont silnika, do tego nowe turbo, teraz już w poważnej firmie, właśnie w autka.pl. Kosztowało to 14 tys. pln. Przejechał od tego czasu 6 tys km i sprzedaje...

 


Też mam podobny dylemat. Mam auto pewniak, doinwestowane. Mimo to od początku nie pasowała mi ...... pozycja za kierownicą. O ile nie jeździłem dużo to mi to tak bardzo nie przeszkadzało to teraz już tak. Dlatego przymierzam się do różnych marek, W takiej Astrze siedzi mi się nieporównywalnie lepiej. Mam prawie 2m wzrostu a w Bravo mam za daleko do kiery a za blisko do pedałów :facepalm:

Po za tym musi być kombi.

 

Pozycję za kierownicą, w ogóle wygodę fotela, to ja mam dużo lepszą nawet w Kii Rio, niż w Bravo

 


159 jeździ za to bajecznie choć to przerośnięty kompakt. Masakra z tymi autami ;l

 

Dokładnie. Jeździłem taką w wersji kombi, 1.9 150KM. Silnik dupy nie urywa, moim zdaniem minimum do tego auta, ale pozycja za kierownicą, prowadzenie, są świetne. Nie czuje się gabarytów tego auta, jest takie zwarte i precyzyjne. Całkiem inne niż w Bravo.

 

 

PROŚBA DO MODERATORA:

Czy można prosić o przeniesienie wątku na kącik pitolenia głupot, bo od dawna już przestał być techniczny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.9 są parowane z M32 i z tego co kojarzę już u siebie skrzynię regenerowales...

Przypadek o którym piszesz to loteria a szkody zrobiło turbo zrobione byle jak. Nie widzę tutaj winy sprzedawcy.

Mnie interesuje tylko 2.0. Ponoć lepsza konstrukcja mimo gownianej uszczelki pompy olejowej. Tylko że spalić musi. Koledze spala do pracy tyle co mój t-jet...choć on ciśnie a ja eko.

Edytowane przez stig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.