Skocz do zawartości

Może stilo??


dawiddawidowski

Rekomendowane odpowiedzi

Kumpel rozważa jeszcze Stilo zamiast Leona... jakieś uwagi?? :chipsy:

 

wypatrzył takie "cudo"

http://olx.pl/oferta/fiat-stilo-1-8-16v-2002r-gaz-sekwencja-mozliwa-zamiana-CID5-IDfCwqL.html#5ba80f18d2

1,8 w benzynie to  chyba najgorsza opcja w stilo ,paliwożerny ,bierze olej no i słynny wariator :no:

Jeżeli stilo w benzynie to polecam 1,4 najmniej awaryjny silnik :ok:

Warto poczytać opinie na kaciku stilo :ok:

 

1,2 - nie sprawiają żadnych problemów, są słabe, ale w sam raz do miasta;

1,4 - czasami biorą śladowe ilości oleju i się pocą w najrozmaitszych miejscach;

1,6 - są paliwożerne a przy tym powolne (słabszy o 25% pali około 10% więcej niż 1.8), a cewki zapłonowe padają jak muchy;

1,8 - biorą olej i są na bakier ze zmieniaczem faz rozrządu (wariatorem), ale zapewniają frajdę z jazdy. Miewają problemy z przekładnią kierowniczą.

2,4 - zapewniają szybkość okupioną jednak problemami z wariatorem i zautomatyzowaną skrzynią Selespeed a także przekładnią kierowniczą.

<<<< z powyższym nie zgadzają się użytkownicy silnika 2,4>>>>

1,9 JTD - mają bardzo wrażliwe przepływomierze, zatykają się zawory EGR i Overboost, a także zimą padają turbiny, ale w zamian na codzień odwdzięczają się niskimi kosztami eksploatacyjnymi. Siadają niestety sprężyny przedniego zawieszenia.

1,9 JTD MJ - to nowoczesne diesle wrażliwe na jakość paliwa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ten lpg co lubi gasnąć. W czym problem doprowadzic to do porządku i nie musi o tym pisać? To tak jak stara zagrywka: klima nie działa ale wystarczy dodać czynnika. A potem się okazuje ze zatarta sprężarka czy inna droga usterka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ten lpg co lubi gasnąć. W czym problem doprowadzic to do porządku i nie musi o tym pisać? To tak jak stara zagrywka: klima nie działa ale wystarczy dodać czynnika. A potem się okazuje ze zatarta sprężarka czy inna droga usterka...

 

i to: "świeżutki rozrząd przejechane na nim 600 km" zawsze mnie zastanawia czemu ktoś kładzie nowy rozrząd i sprzedaje auto po 600km, podejrzana sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym braniem oleju to bywa różnie... kupiłem 1.4 16v i sprzedający uprzedzał że trzeba robić dolewki ale wystarczyło zalać dobrej klasy środek smarny i nic nie trzeba dolewać :hehe: Generalnie każdy bierze i z moich doświadczeń wynika że im wyższej klasy olej tym mniej dolewek.

 

Stilon prawdopodobnie w sobotę będzie oglądany :) Jak w stilonach blacharka się miewa? jakieś bolączki??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym braniem oleju to bywa różnie... kupiłem 1.4 16v i sprzedający uprzedzał że trzeba robić dolewki ale wystarczyło zalać dobrej klasy środek smarny i nic nie trzeba dolewać :hehe: Generalnie każdy bierze i z moich doświadczeń wynika że im wyższej klasy olej tym mniej dolewek.

 

Stilon prawdopodobnie w sobotę będzie oglądany :) Jak w stilonach blacharka się miewa? jakieś bolączki??

 

Stilo ma dobre blachy. Jedynie tylna klapa w okolicach zamka lubi korodować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczcie mi proszę AKowy fenomen tego auta, które regularnie zamyka rankingi TUV, Dekry i innych organizacji badających bezawaryjność aut.

W dodatku z tego wątku wynika, że w zasadzie każda wersja silnikowa ma jakiś feler.

Nie ma problemu. Kupione w lutym 2009. Jezdzi bezproblemowo do tej pory. 1.9jtd 115KM.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczcie mi proszę AKowy fenomen tego auta, które regularnie zamyka rankingi TUV, Dekry i innych organizacji badających bezawaryjność aut.

W dodatku z tego wątku wynika, że w zasadzie każda wersja silnikowa ma jakiś feler.

 Fenomen polega na tym, że jest to świetnie wyposażony samochód, za "psie" pieniądze, porównywać z nim można tylko renówki, ale one chyba są jednak lekko droższe.

Można wierzyć w raporty dekry i tuv i jeszcze jakie się chce, jeśli uważasz, że auto w ogóle nie ma prawa mieć usterki. Jeśli jesteś realistą i wiesz, że np taki fiat ma swoje bolączki, ale jest praktyczny dobrze wyposażony i przede wszystkim tani (a to chyba dość istotny element przy zakupie auta używanego) to jesteś w stanie iść na kompromisy. 

 

A swoją droga jak kupisz zadbany egzemplarz (co przy stilo coraz trudniej, bo produkcja została zakończona 9 lat temu) to się okaże, że te raporty tuv i dekry w zasadzie mają się nijak do rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczcie mi proszę AKowy fenomen tego auta, które regularnie zamyka rankingi TUV, Dekry i innych organizacji badających bezawaryjność aut.

W dodatku z tego wątku wynika, że w zasadzie każda wersja silnikowa ma jakiś feler.

 

Nie ma co tłumaczyć. Te rankingi mają taką wiarygoność jak sondaże na Białorusi.

Miałem w swoim życiu z kilkanaście aut i chyba najlepiej wspominam Stilo. Nie dość że super sie prowadziło i wygodne w środku to jeszcze praktycznie nic sie przez 3 lata nie popsuło więc awaryjnością odbiegało od innych ale nie w tą stronę ktorą się spodziewasz. Do tego miałem LPG co powinno awaryjność pogarszać.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczcie mi proszę AKowy fenomen tego auta, które regularnie zamyka rankingi TUV, Dekry i innych organizacji badających bezawaryjność aut.

W dodatku z tego wątku wynika, że w zasadzie każda wersja silnikowa ma jakiś feler.

Cena czyni cuda. Za te pieniądze nie kupisz innego auta segmentu C z podobnych roczników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co tłumaczyć. Te rankingi mają taką wiarygoność jak sondaże na Białorusi.

Miałem w swoim życiu z kilkanaście aut i chyba najlepiej wspominam Stilo. Nie dość że super sie prowadziło i wygodne w środku to jeszcze praktycznie nic sie przez 3 lata nie popsuło więc awaryjnością odbiegało od innych ale nie w tą stronę ktorą się spodziewasz. Do tego miałem LPG co powinno awaryjność pogarszać.

Stilo super się prowadzi ;]

Czyli damę strucle miałeś? ;]

A tak poważnie, wersje od rocznika 2004 chyba już mają mniej problemów w szczególności z silnikiem 1.4.

Trzeba przyznać, że auto nie jest aż tak zle jaka ma opinię. Jest obszerne, nieźle wykonane, ma pojemny bagażnik, komfortowe zawieszenie i całkiem nieźle jest wykonane.

Trzeba uważać na koleiny , bo nawet wersja 5d potrafi zahaczyc podwoziem, podczas jazdy w koleinach kierownica sama ciągnie auto na boki- rzadko spotykana rzecz w innych autach, ma fatalne siedzenia przednie ale niezłe audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczcie mi proszę AKowy fenomen tego auta, które regularnie zamyka rankingi TUV, Dekry i innych organizacji badających bezawaryjność aut.

W dodatku z tego wątku wynika, że w zasadzie każda wersja silnikowa ma jakiś feler.

 

Bo jest najtańszym autem w segmencie kupowanym przez osoby, które [ w moim domyśle] chcą jeździć najtańszym kosztem i zaniedbują pewne rzeczy.

 

Nie żebym pałał do tego wozidła jakimś specjalnym uczuciem, ale 80 000 km już nim się przetoczyłem (dziękuję za okazane współczucie ;] ) i jedzie dalej.

 

Awarie, owszem były - opornik nagrzewnicy, pęknięta sprężyna, pompa wody wymusiła rozrząd wcześniej o 20 000 km

W zawieszeniu zmieniane łączniki stabilizatora.

Dwa miesiące temu zregenerowałem zaciski z tyłu.

 

W tym roku padnie wydech i tarcze hamulcowe. 

 

Najbardziej go cenię za ruchomą tylną kanapę i niskie spalanie [benzyna]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie żebym pałał do tego wozidła jakimś specjalnym uczuciem, ale 80 000 km już nim się przetoczyłem (dziękuję za okazane współczucie ;] ) i jedzie dalej.

 

ja miałem podobne podejście. 4 lata mieliśmy stilo 1.6 - jeździła głównie żona. Samochód imho przeciętny, trochę mułowaty jak na te 100KM, trochę słabo wyciszony, ale w miarę bezproblemowy i dosyć wygodny. Nigdy nie padła żadna cewka, nie wyświetlił się żaden failur. Niektórzy narzekają na specyficzne przednie fotele, ale mnie akurat pasowały. Przez te 4 lata z rzeczy pozaeksploatacyjnych wymieniałem chłodnicę, jakiś czujnik w klimie (przestała się włączać), plecionkę i regenerowałem zaciski z tyłu. No i wymiana żarówek H7 nawet co 5 tys. km - w sumie to było chyba najgorsze w tym aucie.

Jak dla mnie to po prostu przeciętny samochód za bardzo przyzwoite pieniądze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Fenomen polega na tym, że jest to świetnie wyposażony samochód, za "psie" pieniądze, porównywać z nim można tylko renówki, ale one chyba są jednak lekko droższe.

 

Dokładnie tak. Do tego rzadko się wysypuje na drodze. A większość pierdołów użytkownik zrobi tanio we własnym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel rozważa jeszcze Stilo zamiast Leona... jakieś uwagi?? :chipsy:

wypatrzył takie "cudo"

http://olx.pl/oferta/fiat-stilo-1-8-16v-2002r-gaz-sekwencja-mozliwa-zamiana-CID5-IDfCwqL.html#5ba80f18d2

Z dachem będzie więcej kłopotu niż z silnikiem ;)

Od siebie polecę 1.6 od Fiata, zmienić cewki na nieSagemy i będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dachem będzie więcej kłopotu niż z silnikiem ;)

Od siebie polecę 1.6 od Fiata, zmienić cewki na nieSagemy i będzie dobrze :)

 

też miałem SkyWindow, nie miałem z nim żadnego problemu. Ale dbałem: czyściłem, smarowałem regularnie. To była najfajniesza rzecz w tym aucie. Po otwarciu prawie jak kabriolet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją droga jak kupisz zadbany egzemplarz (co przy stilo coraz trudniej, bo produkcja została zakończona 9 lat temu) to się okaże, że te raporty tuv i dekry w zasadzie mają się nijak do rzeczywistości.

 

Nie tyle mają się nijak, ile nie uwzględniają wielu elementów, które składają się na całokształt wrażeń z eksploatacji. 

 

W Stilo było sporo rzeczy niedopracowanych (np. tylna belka w MW - praktycznie co roku trzeba było wymienic tuleje), ale ogólnie problemy - jesli były - były w miarę przewidywalne i kosztowo i co do terminu wystąpienia. ;]  Po Stilo trafiło mi się użytkować parę innych aut, które - gdyby zasięgnąć opinii AK, czy opierać się na rankingach niezawodności - powinny przysprzać zdecydowanie mniej problemów. Owszem - problemów stricte mechanicznych być może było mniej - za to inne dawały się we znaki dużo bardziej.  ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja jezdziłem Stilaczem (prawie dwa lata) Bardzo przyjemne autko. Po przesiadce do VW długo tęskniłem.

Ale jak Stilo to tylko HB 3D. 
Mi przez dwa lata (30tyś km) padło:
-jedna cewka - była nieoryginalna, reszta od nowości
-jakieś 10 żarówek H7 w tym z 8 z feralnej lewej strony gdzie nie ma dojścia :D
Poza tym nic nie robiłem oprócz zmiany filtrów olejów i chyba jednego wahacza za 120zł
Dla porównania w Paska wpakowałem jakies 5tyś w pierwszym roku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chociażbym nie wiem jak lubił jakieś auto, to nie kupiłbym drugiego takiego samego

 

Ja tam bym Subaru drugie kupił :)

Nie czepiam się Stilo i w ogóle Fiata. Tylko twierdzeń jakie to są świetne, tanie, bezawaryjne i świetnie wyposażone auta. I czemu większość zmienia na inne wieśniacke, badziewne i drogie w eksploatacji. I dokłada do nich worek pieniędzy. Sorry ale nie bardzo to rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czepiam się Stilo i w ogóle Fiata. Tylko twierdzeń jakie to są świetne, tanie, bezawaryjne i świetnie wyposażone auta. I czemu większość zmienia na inne wieśniacke, badziewne i drogie w eksploatacji. I dokłada do nich worek pieniędzy. Sorry ale nie bardzo to rozumiem.

 

Ja np. drugiego Stilo raczej bym nie kupił. Ale to, które miałem (od nowości), zastąpiłem Civicem (też nowym - i też już go nie mam od jakiegoś czasu) i z perspektywy czasu uważam, że nie była to zmiana na lepsze. :phi: Z drugiej strony gdyby zrobić na AK ankietę, co jest lepsze: Stilo kombi czy Civic FK2, to raczej nietrudno przewidzieć, jaki byłby wynik takiego głosowania.  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam bym Subaru drugie kupił :)

Nie czepiam się Stilo i w ogóle Fiata. Tylko twierdzeń jakie to są świetne, tanie, bezawaryjne i świetnie wyposażone auta. I czemu większość zmienia na inne wieśniacke, badziewne i drogie w eksploatacji. I dokłada do nich worek pieniędzy. Sorry ale nie bardzo to rozumiem.

 

inne auto tej samej marki to co innego, moze być całkiem inne :ok:

A co do stilo, to nie są to świetne auta, ale auta o bardzo dobrym stosunku ceny do tego co oferują, jeśli chodzi o używane. I tyle moim zdaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym braniem oleju to bywa różnie... kupiłem 1.4 16v i sprzedający uprzedzał że trzeba robić dolewki ale wystarczyło zalać dobrej klasy środek smarny i nic nie trzeba dolewać :hehe: Generalnie każdy bierze i z moich doświadczeń wynika że im wyższej klasy olej tym mniej dolewek.

Stilon prawdopodobnie w sobotę będzie oglądany :) Jak w stilonach blacharka się miewa? jakieś bolączki??

To co takiego zalales?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej latał na castrolu 10w40 teraz śmigam na pełnym syntetyku :phi: taki zestaw mam w silniku i skrzyni 

 

https://lh5.googleusercontent.com/-o9fFltQI2w8/VzXgZaR1s2I/AAAAAAAAKDI/mR-LNoG10D8DQJyj77fhC9nR8TWcHVM9ACL0B/w958-h719-no/13.05.2016%2B-%2B1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej latał na castrolu 10w40 teraz śmigam na pełnym syntetyku :phi: taki zestaw mam w silniku i skrzyni

https://lh5.googleusercontent.com/-o9fFltQI2w8/VzXgZaR1s2I/AAAAAAAAKDI/mR-LNoG10D8DQJyj77fhC9nR8TWcHVM9ACL0B/w958-h719-no/13.05.2016%2B-%2B1

Lalem przerozne syfy do tego silnika i zuzycie na kazdym bylo podobne. Ale glownie Shella, Liqui Moly i Vangeli... ten tego Valvoline... Rivanolu nie :bzik:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym braniem oleju to bywa różnie... kupiłem 1.4 16v i sprzedający uprzedzał że trzeba robić dolewki ale wystarczyło zalać dobrej klasy środek smarny i nic nie trzeba dolewać 

Dokładnie tak jest. Rocznym Stilonem na Selenii po powrocie z Chorwacji prawie litr dolałem, ale też testowałem jak jedzie. Teraz po 11 latach na Lotos Quazar prawie nic nie dolewam. Byłem na wyjeździe wikendowym 1000 km na jednym baku ze średnią 76km/h 5,5l/100.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku miesięcy ujeżdżam Stilo MW 1.6 z 2003r. Nakręciło się dopiero 5 kkm. Licznik pokazuje 102500 km.

Szału nie ma. Po prostu przeciętny "dupowóz". Oleju z silnika nie ubywa. Dynamika wystarczająca do codziennego turlania się z rodziną.

Ma dwie zalety:

- Bardzo pojemny kufer.

- Tanie części.

Wady:

- Przetłoczenie idące od maski do tyłu. Taki parapet, od którego odbija się słońce i świeci prosto w lusterko boczne. Pierwszy raz myślałem, że ktoś jedzie za mną na drogowych. Okazało się, że to słońce zachodzące za mną odbijało się od tego elementu. 

- Podłokietnik trzeba podnosić za każdym razem, kiedy chce się zaciągnąć lub zwolnić ręczny. 

- Wyświetlacz LCD robi się nieczytelny jak temperatura w aucie przekroczy 40*C.

- Elektryczne wspomaganie kierownicy. Trzeba pamiętać by wyłączać wyjeżdżając z parkingu. Powoduje nieprecyzyjne prowadzenie auta przez zbytnią czułość układu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.