Skocz do zawartości

Astra 1.6 200KM - moja opinia


maro_t

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, format napisał:

W sporej części wynika to z polskiego podejścia do ogólnie pojętych autorytetów. Widoczne jest to w zasadzie w każdej dziedzinie życia, od Ziębów, antyszczepionkowców zaczynając, przez polityków, aż na naszym autokącikowym podwórku kończąc - ja dajmy na to w tematach sieciowych przestałem się na SV wypowiadać, bo od moich zdecydowanie bardziej cenione są rozwiązania proponowane przez ludzi którzy kompletnie nie mają o tym pojęcia, a ich argumentacja bazuje na dowodach anegdotycznych. Takim jesteśmy wesołym społeczeństwem po prostu. Dla Kowalskiego autorytetem w dziedzinie motoryzacji nie są zespoły inżynierów, doktorów którzy przy konstrukcji i programowaniu aut pracują, autorytetem jest lokalny mechanik Bogdan co to potrafi kapę silnika malucha zrobić między jedną flaszką bimbru, a drugą.

Z jednej strony masz rację. Ale z drugiej trudno mieć pretensje, że wszędzie czai się podejrzliwość powodowana:

- planowanym postarzaniem produktów i do absurdu posunięte sknerstwo (np. stosowanie jakiś malutkich elementów z tworzywa zamiast metalowego stopu)

- takie projektowanie części, żeby do maksimum zminimalizować czas na taśmie produkcyjnej, ale przy tym także możliwość późniejszej taniej naprawy. Integruje się łożyska z obudowami, które znowu zwieńczone są zgniatanymi pierścieniami - i wszystko jest jednorazowe...

- celowe utrudnianie serwisowania - jakieś niestandardowe wkręty, interface'y itd. 

 

Niełatwo zaufać inżynierom, kiedy występowanie powyższych nie jest anegdotyczne. 

Edytowane przez grogi
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, format napisał:

Żadna gwarancja nie obejmuje elementów eksploatacyjnych. Nie wiesz o tym czy po prostu się czepiamy słówek jak kolega po?

Gwarancji może i nie oferują tego w standardzie. Ale masz prawo oczekiwać, że wycieraczki, klocki czy tarcze wytrzymają pewien przebieg. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, format napisał:

Miał być, ale wyszło jak zwykle.

 

Reasumując, mnie (i jak widać nie tylko mnie) kompletnie nie interesują problemy ludzi którzy chcieliby bezawaryjnie przez pół bańki jeździć jednym samochodem, bo to w moim przypadku problem trzeciego, albo piątego właściciela. Nie zamierzam jego szczęścia finansować. Nie interesują mnie też rozterki takich potencjalnych nabywców, że niby rynek nie oferuje tak trwałych aut, bo gdyby oferował to i tak by nie kupili takiego samochodu z powodu jego ceny, zakładam że spokojnie kosztowałby wówczas x2 o ile nie x3.

 

Widzisz, a w moim przypadku to może być mój problem, bo poprzednim autem kupionym jako nowe jeździłem 10 lat. Zwyczajnie nie stać mnie na zmianę auta co 3 lata. Może Astrą też będę tyle jeździł.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem, że jak napiszę o wymianie oleju, to zrobi się z tego przepychanka warto/nie warto.

Wracając do tematu Astry, to po tych 5 tys. km przebiegu mam dwa zasadnicze przemyślenia:

1. Nie opłaca się kupować słabych samochodów. Jedyna różnica to cena zakupu (ale z drugiej strony różnica między wersją 1.4 150KM a 1.6 200KM to pewnie tylko ze 4 tys. pln po rabatach). Poza tym ten zapas mocy prawie nic nie kosztuje. Komfrot jazdy jest jak w słabszych wersjach, ubezpieczenie kosztuje tyle samo, spalanie niskie. Jest na MK wątek o Golfie 1.0 TSI, gdzie jest trochę odnośnie spalania. Jeżeli taki mikrosilniczek w kompakcie pali 5-6 litrów na setkę, a 200KM w Astrze pali 7 litrów na setkę, to jaki jest sens kupowania takiego słabego auta? Zapas mocy w każdej sytuacji jest genialny i daje niesamowity komfort jazdy. Nie trzeba z niej korzystać, ale jak trzeba to zawsze jest.

2. Przenoszenie tej mocy na przednią oś to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie ;]

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maro_t napisał:

 

Widzisz, a w moim przypadku to może być mój problem, bo poprzednim autem kupionym jako nowe jeździłem 10 lat. Zwyczajnie nie stać mnie na zmianę auta co 3 lata. Może Astrą też będę tyle jeździł.

A jaki przebieg zrobiles tym autem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maro_t napisał:

 

Widzisz, a w moim przypadku to może być mój problem, bo poprzednim autem kupionym jako nowe jeździłem 10 lat. Zwyczajnie nie stać mnie na zmianę auta co 3 lata. Może Astrą też będę tyle jeździł.

Pytanie czy jesteś w stanie zapłacić dajmy na to dwa razy więcej za Astrę tylko po to żeby wszystkie jej podzespoły były dwa razy dłużej żywotne? Nie liczysz chyba że dostaniesz to za darmo. Według mnie prościej jest skrócić interwał eksploatacji o połowę i po pięciu latach (jak akurat skończy się gwarancja) wymienić na nową. Na koniec zapłacisz tyle samo, a w szóstym roku jeździsz znowu współczesnym autem ze wszystkimi tego konsekwencjami, od bezpieczeństwa zaczynając.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, format napisał:

Pytanie czy jesteś w stanie zapłacić dajmy na to dwa razy więcej za Astrę tylko po to żeby wszystkie jej podzespoły były dwa razy dłużej żywotne? Nie liczysz chyba że dostaniesz to za darmo. Według mnie prościej jest skrócić interwał eksploatacji o połowę i po pięciu latach (jak akurat skończy się gwarancja) wymienić na nową. Na koniec zapłacisz tyle samo, a w szóstym roku jeździsz znowu współczesnym autem ze wszystkimi tego konsekwencjami, od bezpieczeństwa zaczynając.

Podasz chociaż  jeden powod dla ktorego auta 2 x trwalsze mialyby kosztować 2 razy więcej?

Bo tak na chlopski rozum przyglądając się autom ktore robią setki tys. km-czyli dostawczym  vanom   jakoś nie widzę aby kosztowaly więcej od osobówek.

Przykładowo Peugeot Expert z 1,6 HDI zaczyna się w UK od 18 tys.funtow brutto,a taki 308-tu niespodzianka...też 18 tys. brutto.

A co do skrocenia interwalu wymiany aut-to chyba jest niepodważalnym teza że to jednak  auta dłużej eksploatowane są ekologiczniejsze.A przecież tak naprawdę o to toczy się obecnie wojna na froncie automobilowym.

Tak jak mowię-jestem laikiem więc chętnie poslucham argumentów ludzi mających w tej dziedzinie jakąś wiedzę:oki:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, wlad napisał:

Podasz chociaż  jeden powod dla ktorego auta 2 x trwalsze mialyby kosztować 2 razy więcej?

Nie używam ostrych sformułowań, bo nie sposób to wyliczyć. Napisałem "dajmy na to". Samochód znacznie trwalszy będzie znacznie droższy, bo tu nie ma wielu półśrodków, a i zapewne nie biegnie to liniowo. Wierzę natomiast że aktualny poziom trwałości części jest bezpośrednio przed progiem nagłego wzrostu kosztu ich produkcji. Tak po prostu z ekonomicznego punktu widzenia jest najkorzystniej, a producenci samochodów którzy nie umieją liczyć byli super, wzbudzali wielkie emocje, niestety już nie istnieją. Bo taka jest kolej rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kartonik napisał:

Czyli co po 5 latach i 200 tyś km samochód na złom?

Do drugiego właściciela, który niech się teraz martwi. To jest jego problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ppmarian napisał:

Za ile?

Nie wiem za ile, pewnie sporo patrząc na to że ja rzadko w salonie kupuję auto z rabatem poniżej 15%. Rynek jest tak zepsuty gruzami z Niemiec że się ludzie zabijają o samochody z polskiej dystrybucji, z pełnym serwisem w ASO itd.

Ja ostatnio sprzedając głupie Seicento robiłem wręcz casting na nowego właściciela. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, format napisał:

Do drugiego właściciela, który niech się teraz martwi. To jest jego problem.

No ale kto go kupi jak po tych 200 tyś km silnik ma być już na wykończeniu.

 

Ogólnie odnoszę wrażenie, że część tutejszej braci forumowej uważa, że wydać na saomochód 70 -80 tyś zł co pięć lat, to jak by sobie kupić nowy telewizor za parę tysi i dziwią się, że ludzie mogą mieć problem z pozyskaniem takiej kwoty na nowy samochód co 5 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kartonik napisał:

No ale kto go kupi jak po tych 200 tyś km silnik ma być już na wykończeniu.

Cóż, doświadczenie mówi że ludzie wręcz zabijają się o takie samochody. Ja to nawet trochę rozumiem, bo gruzów z zachodu to trochę w życiu widziałem, nawet miałem jednego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, kartonik napisał:

Czyli co po 5 latach i 200 tyś km samochód na złom?

Nie, sprzedajesz za 40% wartości (no bo 60% wartości samochód stracił poprzez zużycie) i następny właściciel naprawia i jeździ dalej. Dalsza jazda jest coraz kosztowniejsza, no ale i samochód tańszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, format napisał:

Nie używam ostrych sformułowań, bo nie sposób to wyliczyć. Napisałem "dajmy na to". Samochód znacznie trwalszy będzie znacznie droższy, bo tu nie ma wielu półśrodków, a i zapewne nie biegnie to liniowo. Wierzę natomiast że aktualny poziom trwałości części jest bezpośrednio przed progiem nagłego wzrostu kosztu ich produkcji. Tak po prostu z ekonomicznego punktu widzenia jest najkorzystniej, a producenci samochodów którzy nie umieją liczyć byli super, wzbudzali wielkie emocje, niestety już nie istnieją. Bo taka jest kolej rzeczy.

Ale to chyba nie jest tak proste.Jeszcze raz z punktu widzenia laika-karoseria jest na obecne czasy wystarczająco trwala więc najdroższa część samochodu odpada.Podobnie sam silnik i uklad napędowy.Zostają tak naprawdę osprzęt silnika,układ jezdny[gdzie wystarczy aby części podlegające zużyciu nie byly niewymienne],wyposażenie [gdzie cena ma się nijak do rzeczywistych kosztow ],elektronika  i ...   No wlasnie co więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, kartonik napisał:

No ale kto go kupi jak po tych 200 tyś km silnik ma być już na wykończeniu.

 

Ludzie się zabijają o takie auta. I co z tego, że na wykończeniu - drugi właściciel jeździ zazwyczaj dużo mniej, niż pierwszy, więc wystarczy mu na kolejne 100 kkm, dorzucając może z 6-7 tysięcy na naprawy (turbina, rozrząd i takie tam). 

14 minut temu, kartonik napisał:

 

Ogólnie odnoszę wrażenie, że część tutejszej braci forumowej uważa, że wydać na saomochód 70 -80 tyś zł co pięć lat, to jak by sobie kupić nowy telewizor za parę tysi i dziwią się, że ludzie mogą mieć problem z pozyskaniem takiej kwoty na nowy samochód co 5 lat.

Wydając na samochód 70-80 kzł co 5 lat, faktycznie wydajesz 35-40 (wartość 5-letniej używki). I tak, to są niestety koszty posiadania sprawnego nowego samochodu. Jak kogoś nie stać, trudno, ma się używkę, nie ma co dorabiać ideologii do braku pieniędzy i konieczności z tego powodu poruszania się zużytym samochodem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydając na samochód 70-80 kzł co 5 lat, faktycznie wydajesz 35-40 (wartość 5-letniej używki). I tak, to są niestety koszty posiadania sprawnego nowego samochodu. Jak kogoś nie stać, trudno, ma się używkę, nie ma co dorabiać ideologii do braku pieniędzy i konieczności z tego powodu poruszania się zużytym samochodem. 
W cenie nowej astry jeżdżę 4 letnim suvem v8...

Po 2 latach sprzedam to z utratą Max 15kpln i kupię kolejny SAMOCHOD a nie nowy samochodzik....

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ppmarian napisał:

W cenie nowej astry jeżdżę 4 letnim suvem v8...

Po 2 latach sprzedam to z utratą Max 15kpln i kupię kolejny SAMOCHOD a nie nowy samochodzik....

Nie wiem jak reszcie, ale mnie bardzo zaimponowałeś.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ppmarian napisał:

Ja zwyczajniw nie wyznaje zasady "sosnowe ale nowe"

A ja nie kupuję używanych majtek lacoste czy innego calvin kleina. Wolę chodzić w bokserkach z tesco, nieużywanych.

 

BTW. Mam wrażenie że coraz większym poziomem abstrakcji zaczęliśmy zaśmiecać ten wątek. Kończąc ten wywód chciałbym jeszcze raz pogratulować Ci samochodu z którego zapewne jesteś bardzo zadowolony, korzystając ze stanowiska chciałbym pogratulować Ci w imieniu całej społeczności AK.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wladmar napisał:

Dlaczego uważasz, że nowy SUV V8 jest gorszy od czteroletniego? 

Bo jest droższy. Ten starszy jest lepszy, bo starzeje się jak wino*.

 

*) bo przecież wcale nie chodzi o to że nie mamy hajsu na nowe auto i musimy sobie (i, co zabawne, nie tylko sobie) teraz uzasadniać dlaczego kupujemy samochód zużyty.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, maro_t napisał:

Tak myślałem, że jak napiszę o wymianie oleju, to zrobi się z tego przepychanka warto/nie warto.

Wracając do tematu Astry, to po tych 5 tys. km przebiegu mam dwa zasadnicze przemyślenia:

1. Nie opłaca się kupować słabych samochodów. Jedyna różnica to cena zakupu (ale z drugiej strony różnica między wersją 1.4 150KM a 1.6 200KM to pewnie tylko ze 4 tys. pln po rabatach). Poza tym ten zapas mocy prawie nic nie kosztuje. Komfrot jazdy jest jak w słabszych wersjach, ubezpieczenie kosztuje tyle samo, spalanie niskie. Jest na MK wątek o Golfie 1.0 TSI, gdzie jest trochę odnośnie spalania. Jeżeli taki mikrosilniczek w kompakcie pali 5-6 litrów na setkę, a 200KM w Astrze pali 7 litrów na setkę, to jaki jest sens kupowania takiego słabego auta?

Golf 1.0TSI kosztował 62kPLN.

Gdyby 150 konny kosztował 66kPLN (wspomniane przez Ciebie +4kPLN) to bym kupił 150KM. Niestety nawet wersja 115KM wymagała dopłaty 5-6kPLN. A wersja 1.5 150KM to okolice 100kPLN. Świadomie kupiłem auto z mikrosilniczkiem bo a) mi wystarcza do mojej jazdy (to nie jedyne moje auto) i b) dopłata do mocnej wersji to nie 4, a 40kPLN. Jest różnica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mars_wrc napisał:

Golf 1.0TSI kosztował 62kPLN.

Gdyby 150 konny kosztował 66kPLN (wspomniane przez Ciebie +4kPLN) to bym kupił 150KM. Niestety nawet wersja 115KM wymagała dopłaty 5-6kPLN. A wersja 1.5 150KM to okolice 100kPLN. Świadomie kupiłem auto z mikrosilniczkiem bo a) mi wystarcza do mojej jazdy (to nie jedyne moje auto) i b) dopłata do mocnej wersji to nie 4, a 40kPLN.

Wiesz, ale on chyba mówił o Astrze gdzie ta dopłata jest mimo wszystko relatywnie niewielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ppmarian napisał:

Kupiłem 4 letniego :)
 

Bo Cię nie stać na nowego. Chodzi tylko i wyłącznie o kasę. I nie ma w tym nic złego, powtórzę jeszcze raz, ale nie dorabiaj filozofii, że używane jest w czymkolwiek lepsze od nowego. Jest gorsze pod każdym względem, inaczej nie kosztowałoby połowy nowego. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Cię nie stać na nowego. Chodzi tylko i wyłącznie o kasę. I nie ma w tym nic złego, powtórzę jeszcze raz, ale nie dorabiaj filozofii, że używane jest w czymkolwiek lepsze od nowego. Jest gorsze pod każdym względem, inaczej nie kosztowałoby połowy nowego. 
Stać Ale potrafię liczyć i dzięki temu że to robię pod domem stoi jeszcze i kilka innych ciekawych aut...

A tak miałbym dwa nowe np tuscona i astra....

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ppmarian napisał:

Stać Ale potrafię liczyć i dzięki temu że to robię pod domem stoi jeszcze i kilka innych ciekawych aut...

A tak miałbym dwa nowe np tuscona i astra....

Wysłane z tel.
 

A czemu nie kupiłeś tych ciekawych aut jako nówek? Stać Cię, ale wolisz używki?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.