Skocz do zawartości

Rabaty na premiumy


Ryb

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 22.04.2020 o 12:36, Ryb napisał:

Ktoś tu czekał aż COVID-19 zatrzęsie rynkiem samochodowym. No i proszę, dostałem ofertę:

 

Volvo S90 T4 190KM za 162k brutto

Volvo V90CC T4 190KM AWD za 226k brutto

Volvo XC60 B5 264KM FWD za 167k brutto

Audi A6 TFSI 245KM quattro za 173k brutto

BMW 520d 190KM xDrive za 178k brutto

BMW X5 25d 231KM xDrive mPakiet za 244k brutto

 

Nieźle, rabaty godne kącikowicza.  8]

Na Audi i BMW umiarkowanie dobrze jak "z placu" ale można lepiej ;]  

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, gregoryj napisał:

a to widać do kogo aspirujesz ;] ale jeszcze na samolot Cię nie stać …..

 

Patrz co napisałem wyżej. Musisz mi coś udowodnić, więc udowadniaj. :ok:

 

18 minut temu, gregoryj napisał:

Wiesz kupić i używać nawet luksusowe to jedno, ale wymieniać co 2 lata to już inna bajka. Wiem, znam te Twoje wyliczenia, że to się w leasingu 'niby' opłaca. Choć dla mnie to trochę naciągana opłacalność.

 

Ale ja mam gdzieś czy to się opłaca. Bardziej opłaciłaby mi się Panda z gazem. Fajnie się mi nimi jeździ i tyle.

:nie_wiem:

 

18 minut temu, gregoryj napisał:

Mam w rodzinie nawet takich co się lubują w luksusowych autach lekko używanych ale jak kupią to jeżdzą do śmierci technicznej, albo przynajmniej 5-6 lat jak okaże się lekką kiszką.

Ja za to stoję za teorię to, że to dalej wypełnianie jakiś deficytów ….. tylko jakich :nie_wiem:

 

Patrz co napisałem wyżej. Musisz mi coś udowodnić, więc udowadniaj. :ok:

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Ryb napisał:

Ale ja mam gdzieś czy to się opłaca. Bardziej opłaciłaby mi się Panda z gazem. Fajnie się mi nimi jeździ i tyle.

Wiec dalej nie napisales dlaczego kupiles nowe auto? Odpowiedz bo kupiłem to nie jest odpowiedz. A to ze Panda bardziej oplacalna to znaczy ze nie kierowales się oplacalnoscia. Wiec dalej pytam czym się kierowales? i po co je kupiles?

I nie pytam żeby się ponasmiewac tylko żeby wiedzieć dlaczego ludzie kupuja takie auta. Ale to wymaga odpowiedzi zgodnej z prawda i zmierzeniem się ze sobą ;]

"fajniej" to tez nie kwalifikuje do odpowiedzi.

Edytowane przez gregoryj
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, gregoryj napisał:

Wiec dalej nie napisales dlaczego kupiles nowe auto? Odpowiedz bo kupiłem to nie jest odpowiedz. A to ze Panda bardziej oplacalna to znaczy ze nie kierowales się oplacalnoscia. Wiec dalej pytam czym się kierowales? i po co je kupiles?

I nie pytam żeby się ponasmiewac tylko żeby wiedzieć dlaczego ludzie kupuja takie auta. Ale to wymaga odpowiedzi zgodnej z prawda i zmierzeniem się ze sobą ;]

"fajniej" to tez nie kwalifikuje do odpowiedzi.

Wizerunek, możliwości finansowe, docenianie jakości, chęć posiadania „nie wytartego” auta, możliwości obniżenia podatków... masa rzeczy. To taka dyskusja dlaczego kupiłeś zegarek za 50k Pln jak za 100zl tez mierzy czas. Samochód za 5k pln jedzie do przodu i ten za 2mln tez. Można dyskutować do woli i każdy będzie miał swoje argumenty 
 

nie WsYstko przekłada się na kwestie rozsądku 

  • Lubię to 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gregoryj napisał:

I nie pytam żeby się ponasmiewac tylko żeby wiedzieć dlaczego ludzie kupuja takie auta.

może powinieneś poszukać jakieś badania sojologiczne na ten temat, jeżeli sam nie możesz wymyśleć żadnego argumentu...

a znasz odpowiedź na pytanie, dla czego kupują używane?

;)

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gregoryj napisał:

Wiec dalej nie napisales dlaczego kupiles nowe auto? Odpowiedz bo kupiłem to nie jest odpowiedz. A to ze Panda bardziej oplacalna to znaczy ze nie kierowales się oplacalnoscia. Wiec dalej pytam czym się kierowales? i po co je kupiles?

I nie pytam żeby się ponasmiewac tylko żeby wiedzieć dlaczego ludzie kupuja takie auta. Ale to wymaga odpowiedzi zgodnej z prawda i zmierzeniem się ze sobą ;]

"fajniej" to tez nie kwalifikuje do odpowiedzi.

 

Ty tak poważnie? :] naprawdę? tak samo rozkminiasz czemu jeden je w restauracji a drugi ziemniaki z masłem ? :] albo mieszka w 4 osoby w kawalerce a drugi sam w 200metrach?

W obydwu przypadkach jeden i drugi spełnia swoje potrzeby... tak samo jak panda z gazem jedzie i bentayga też jedzie, do przodu do tyłu.

Argumenty "bo chciałem" czy "bo mogłem" są wystarczające.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Chorzyn napisał:

Wizerunek, możliwości finansowe, docenianie jakości, chęć posiadania „nie wytartego” auta, możliwości obniżenia podatków... masa rzeczy. To taka dyskusja dlaczego kupiłeś zegarek za 50k Pln jak za 100zl tez mierzy czas. Samochód za 5k pln jedzie do przodu i ten za 2mln tez. Można dyskutować do woli i każdy będzie miał swoje argumenty 
 

nie WsYstko przekłada się na kwestie rozsądku 

Zgadza się.

Tylko przykladowo Ryb (ale tez inne osoby) nigdy nie napisze Ci że kupił dla poszpanowania, wizerunku czy checi posiadania. Pisze ze fajniej mu się jeździ. Ale przewalać tyle kasy tylko dla "fajności"?

Bzdura. Musi być cos bardziej znaczącego. No chyba, ze jest milionerem i rzeczywiście te 300 tysi co 2 lata to jest jak pierdniecie. Ale znowu tacy ludzie siedzieliby na Autokaciku? Az się nie chce wierzyc

 

11 minut temu, akisel napisał:

może powinieneś poszukać jakieś badania sojologiczne na ten temat, jeżeli sam nie możesz wymyśleć żadnego argumentu...

a znasz odpowiedź na pytanie, dla czego kupują używane?

;)

 

 

 Pewnie, to prosta odpowiedz. Nie stać ich na nowe, albo nie ma takich nowych jakie lubia, albo nie chcą marnować pieniędzy na pojazdy które sluza mi na dojazdy, fun czy inne cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, TomekD000 napisał:

 

Ty tak poważnie? :] naprawdę? tak samo rozkminiasz czemu jeden je w restauracji a drugi ziemniaki z masłem ? :] albo mieszka w 4 osoby w kawalerce a drugi sam w 200metrach?

W obydwu przypadkach jeden i drugi spełnia swoje potrzeby... tak samo jak panda z gazem jedzie i bentayga też jedzie, do przodu do tyłu.

Argumenty "bo chciałem" czy "bo mogłem" są wystarczające.

Duzo takich jest. Ale to w sumie dobre bo ilosc oddam cesje leasingu za doplata rosnie. Mysle, ze jeszcze miesiac i ceny beda jeszcze lepsze. Tak wogole to zglosilem pare postow do moderatora i nic. To jest forum techniczne a nie forum z cyklu chwale sie. :facepalm: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gregoryj napisał:

Wiec dalej nie napisales dlaczego kupiles nowe auto? Odpowiedz bo kupiłem to nie jest odpowiedz. A to ze Panda bardziej oplacalna to znaczy ze nie kierowales się oplacalnoscia. Wiec dalej pytam czym się kierowales? i po co je kupiles?

I nie pytam żeby się ponasmiewac tylko żeby wiedzieć dlaczego ludzie kupuja takie auta. Ale to wymaga odpowiedzi zgodnej z prawda i zmierzeniem się ze sobą ;]

"fajniej" to tez nie kwalifikuje do odpowiedzi.

 

Ale "fajne" to jest podstawowe kryterium przecież! Po co mam na siłę wymyślać inne argumenty? Mogę napisać, że po to, żeby mieć takie jakie chcę - tu i teraz, bez szukania, kombinowania, zastanawiania się nad stanem technicznym i prawnym tego co kupuję - bo to też będzie częściowo prawda. Mogę napisać, że po to, żeby obce mi były problemy związane z wyborem warsztatu, ceną części, awaryjnością (częściowo oczywiście), ubezpieczeniem etc. - to też będzie częściowo prawda.

Ale głównym kryterium wyboru każdego z aut było to, że mi się po prostu podobało. Czy to z wyglądu, czy z uwagi na możliwości, czy z uwagi na inne parametry. Kupuję rzeczy, które uważam za fajne i nie dotyczy to tylko samochodów. 

Co do tego czy nowe czy używane - to nie ma znaczenia. Mogłem za budżet który miałem kupić auto używane (tylko z lepszym znaczkiem/silnikiem/wyposażeniem/wstaw dowolne), mogłem też za 1/3 tego budżetu kupić inne nowe. Ale nie było dość fajne. Ot, i cała tajemnica.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wujek napisał:

Duzo takich jest. Ale to w sumie dobre bo ilosc oddam cesje leasingu za doplata rosnie. Mysle, ze jeszcze miesiac i ceny beda jeszcze lepsze. Tak wogole to zglosilem pare postow do moderatora i nic. To jest forum techniczne a nie forum z cyklu chwale sie. :facepalm: 

 

Siebie też zgłosiłeś? :] 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, gregoryj napisał:

Zgadza się.

Tylko przykladowo Ryb (ale tez inne osoby) nigdy nie napisze Ci że kupił dla poszpanowania, wizerunku czy checi posiadania. Pisze ze fajniej mu się jeździ. Ale przewalać tyle kasy tylko dla "fajności"?

Bzdura. Musi być cos bardziej znaczącego. No chyba, ze jest milionerem i rzeczywiście te 300 tysi co 2 lata to jest jak pierdniecie. Ale znowu tacy ludzie siedzieliby na Autokaciku? Az się nie chce wierzyc

 

Ależ ja właśnie to piszę. Fajność jest powiązana z chęcią posiadania. Jak rzecz jest fajna to chcę ją mieć, obojętnie czy to zegarek, rower czy samochód. Dla wizerunku kupiłbym używanego Aston Martina albo Maserati. Dla poszpanowania nie kupowałbym rodzinnych SUVów tylko coś płaskiego z ryczącym wydechem.

 

A co do tego ile kto ma pieniędzy i siedzenia na kąciku: siedzą tu ludzie, którzy mają o wiele, wiele więcej pieniędzy. I lepsze samochody. I wydają na nie więcej niż ja.

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chorzyn napisał:

Wizerunek, możliwości finansowe, docenianie jakości, chęć posiadania „nie wytartego” auta, możliwości obniżenia podatków... masa rzeczy. To taka dyskusja dlaczego kupiłeś zegarek za 50k Pln jak za 100zl tez mierzy czas. Samochód za 5k pln jedzie do przodu i ten za 2mln tez. Można dyskutować do woli i każdy będzie miał swoje argumenty 
 

nie WsYstko przekłada się na kwestie rozsądku 

 

Różnica jest taka, że czas biegnie tak samo bez względu jaki masz zegarek, możesz go nie mieć wcale a i tak czas będzie płynął. 

 

 Podroż przebiega różnie, w zależności od tego czym w nią wyruszysz a im więcej podróżujesz tym bardziej doceniasz komfort w jakim ta podróż przebiega.  

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, chojny napisał:

 

Różnica jest taka, że czas biegnie tak samo bez względu jaki masz zegarek, możesz go nie mieć wcale a i tak czas będzie płynął. 

 

 Podroż przebiega różnie, w zależności od tego czym w nią wyruszysz a im więcej podróżujesz tym bardziej doceniasz komfort w jakim ta podróż przebiega.  

Mi sie wydaje ze dyskusja z osobą która ją zaczyna od stwierdzenia , iż nie rozumie po co  wydawać na auto 300 tyś Kiedy można wydać 3 tyś i też  nad morze dojechać.... jest bezcelowa. 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Pewnie, to prosta odpowiedz. Nie stać ich na nowe, albo nie ma takich nowych jakie lubia, albo nie chcą marnować pieniędzy na pojazdy które sluza mi na dojazdy, fun czy inne cele.
Ale rozkmina
Mam budżet miesięcznie na auto to wydaje. Szkoda marnować te pieniądze na stare auto to wymienia się zgodnie z planem umowy na nowe, tak często jak to możliwe.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, chojny napisał:

 

Różnica jest taka, że czas biegnie tak samo bez względu jaki masz zegarek, możesz go nie mieć wcale a i tak czas będzie płynął. 

 

 Podroż przebiega różnie, w zależności od tego czym w nią wyruszysz a im więcej podróżujesz tym bardziej doceniasz komfort w jakim ta podróż przebiega.  

 

Są samochody, w których jazda sprawia po prostu przyjemność. Mniejsza o źródło tej przyjemności bo jeden lubi wygodny fotel, inny bulgot V8 a jeszcze inny dobre audio. Grunt, że ta przyjemność to jest właśnie to, za co płacimy. I moim zdaniem w 100% mieści się to w kryterium "fajności". Reszta jest na drugim planie - niezależnie czy auto nowe czy używane i ile kosztuje.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, gregoryj napisał:

Zgadza się.

Tylko przykladowo Ryb (ale tez inne osoby) nigdy nie napisze Ci że kupił dla poszpanowania, wizerunku czy checi posiadania. Pisze ze fajniej mu się jeździ. Ale przewalać tyle kasy tylko dla "fajności"?

Bzdura. Musi być cos bardziej znaczącego. No chyba, ze jest milionerem i rzeczywiście te 300 tysi co 2 lata to jest jak pierdniecie. Ale znowu tacy ludzie siedzieliby na Autokaciku? Az się nie chce wierzyc

 

Prosta sprawa - zarabiasz więcej, więcej wydajesz a jak auto w firmie służy do celów zarobkowych to „zarabia na siebie”. 
 

za czasów jak pracowałem w Lexusie to około 90% kupowanych pojazdów było na firmę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, chojny napisał:

 

Różnica jest taka, że czas biegnie tak samo bez względu jaki masz zegarek, możesz go nie mieć wcale a i tak czas będzie płynął. 

 

 Podroż przebiega różnie, w zależności od tego czym w nią wyruszysz a im więcej podróżujesz tym bardziej doceniasz komfort w jakim ta podróż przebiega.  

I tak i nie bo jak popatrzysz zdroworozsądkowo to te kilka godzin podróży nie jest dla wielu osob warte wydania różnicy 100-200k pln inwiecej. 
 

to inne kategorie myślenia, priorytetów życiowych, możliwości finansowych, spełniania marzeń i fanaberii. 
 

Dyskutowac można do śmierci. 
 

Stac kogoś to kupuje to na co go stać. Jakby nie było klientów na takie rzeczy to nikt by ich nie produkował 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Chorzyn napisał:

I tak i nie bo jak popatrzysz zdroworozsądkowo to te kilka godzin podróży nie jest dla wielu osob warte wydania różnicy 100-200k pln inwiecej. 
to inne kategorie myślenia, priorytetów życiowych, możliwości finansowych, spełniania marzeń i fanaberii. 
Dyskutowac można do śmierci. 
Stac kogoś to kupuje to na co go stać. Jakby nie było klientów na takie rzeczy to nikt by ich nie produkował 

 

Są na świecie rzeczy, których posiadanie i używanie może sprawić wręcz fizyczną przyjemność (bez dwuznaczności proszę ;)). Samochód może być jedną z nich. Więc jeśli ktoś może i chce kupić sobie jedną z tych rzeczy, to dlaczego miałby tego nie robić? Kwestie ceny czy też nowe/używane można pominąć, bo ja nie widzę żadnej różnicy między budżetem 5tys, 50tys czy 500tys. W każdym przypadku będzie to jakaś wypadkowa tego co ktoś ma i ile z tego chce/może wydać. Ale motywy zakupu nie muszą być z tym powiązane. 

No i jeszcze w temacie - jestem pewien, że na nie-premiumy też są teraz dobre oferty. Ja akurat dostałem taką bo jestem na czyjejś liście mailingowej jako potencjalny klient na właśnie takie samochody. Ale inni handlowcy do innych ludzi też zapewne teraz oferty wysyłają. Warto wrzucić - może ktoś skorzysta lub przynajmniej nabierze wiedzy jakie można teraz uzyskać oferty.

:ok:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Chorzyn napisał:

I tak i nie bo jak popatrzysz zdroworozsądkowo to te kilka godzin podróży nie jest dla wielu osob warte wydania różnicy 100-200k pln inwiecej. 
 

to inne kategorie myślenia, priorytetów życiowych, możliwości finansowych, spełniania marzeń i fanaberii. 
 

Dyskutowac można do śmierci. 
 

Stac kogoś to kupuje to na co go stać. Jakby nie było klientów na takie rzeczy to nikt by ich nie produkował 

Jakby mnie było stać to bym sobie kupił 

Nowe bmw m5 albo panamere ... kurczę chciałbym mieć kiedys taki problem 

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Marcin79 napisał:

Mi sie wydaje ze dyskusja z osobą która ją zaczyna od stwierdzenia , iż nie rozumie po co  wydawać na auto 300 tyś Kiedy można wydać 3 tyś i też  nad morze dojechać.... jest bezcelowa. 

Ja tam chętnie bym dyskutuwał, ale gdybyśmy pisali ba HP ;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Chorzyn napisał:

I tak i nie bo jak popatrzysz zdroworozsądkowo to te kilka godzin podróży nie jest dla wielu osob warte wydania różnicy 100-200k pln inwiecej. 

 

Przy 150tys kilometrów ca. 3000h, czyli bez nocy 250 dni w blaszanej puszce. 

 

Dla jednych warto, dla innych nie. 

 

18 minut temu, Chorzyn napisał:

Stac kogoś to kupuje to na co go stać. Jakby nie było klientów na takie rzeczy to nikt by ich nie produkował 

 

No i tyle w temacie. 

 

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ryb napisał:

Są na świecie rzeczy, których posiadanie i używanie może sprawić wręcz fizyczną przyjemność

Nie dalej jak wczoraj, na pewnej grupie w której udzielają się poważni ludzie, można nawet powiedzieć że dżentelmeni, widziałem takie przedmioty, myślę że kilku AKowiczom sprawiły by przyjemność. ;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

Są na świecie rzeczy, których posiadanie i używanie może sprawić wręcz fizyczną przyjemność (bez dwuznaczności proszę ;)). Samochód może być jedną z nich.

 

Problem w tym kiedy samochody z salonu przestają rajcować. Takie rozczarowanie miałem z 911. Marzenie od zawsze, kontakt z autem w jednej wersji rozczarowanie, drugiej... rozczarowanie, w bardzo fajnej... też. 

 

Czasami się okazuje że ta fizyczna przyjemność z obcowania z maszyną nie znajduje się w salonie ale trzeba ją sobie zbudować. 

 

Takiego stanu doznałem prowadząc pierwszy raz w życiu A grupowe Subaru, od wielu już lat mając w garażu seryjny model. Orgazm, ciary na plecach, włosy stojące dęba na karku. Coś niesamowitego. 

 

Jeszcze trochę i prace nad moim autem się skończą i A grupę będę miał w garażu i mam nadzieje upalał na odcinkach rajdowych.  I to mnie prawdziwie jara... 

Edytowane przez chojny
  • Lubię to 4
  • Kocham 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ryb napisał:

 

Przypomnij sobie kontekst tamtej wypowiedzi a wiele rzeczy stanie się jasnych. Między innymi, dlaczego ten argument jest tu od czapy.

:ok:

Kontekst[o ile dobrze pamietam-bo minelo pare lat] byl taki ze palnalem ze mimo ze moglbym jakiegos kompakta kupic za gotowke to wole uzywane bo zbyt czesto zmieniam auta[wtedy robilem to co roku praktycznie] i utrata wartosci by mnie zabolala.Pamietam ze zdziwilem sie wtedy [w myslach-nie napisalem tego]skad znasz moja sytuacje finansowa zwlaszcza ze wtedy jakis tani kompakt to  byly nasze  3 wyplaty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Łukasz___F napisał:

Nie dalej jak wczoraj, na pewnej grupie w której udzielają się poważni ludzie, można nawet powiedzieć że dżentelmeni, widziałem takie przedmioty, myślę że kilku AKowiczom sprawiły by przyjemność. ;]

 

200.gif

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Marcin79 napisał:

Jakby mnie było stać to bym sobie kupił 

Nowe bmw m5 albo panamere ... kurczę chciałbym mieć kiedys taki problem 

 

:)

 

Znajomy odebrał w tym miesiącu nowe M5. Przez cholernego wirusa nie mamy jak się spotkać i pojeździć.

:ogien:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wlad napisał:

Kontekst[o ile dobrze pamietam-bo minelo pare lat] byl taki ze palnalem ze mimo ze moglbym jakiegos kompakta kupic za gotowke to wole uzywane bo zbyt czesto zmieniam auta[wtedy robilem to co roku praktycznie] i utrata wartosci by mnie zabolala.Pamietam ze zdziwilem sie wtedy [w myslach-nie napisalem tego]skad znasz moja sytuacje finansowa zwlaszcza ze wtedy jakis tani kompakt to  byly nasze  3 wyplaty...

 

A ja mam przekonanie graniczące z pewnością, że nie odpowiadałem w ten sposób bezpośrednio Tobie lecz po prostu dałem się wciągnąć w dyskusję, w której wielu dyskutantów zastanawiało się czy "wolę kwotę X wydać na co innego" oznacza czy kogoś stać czy nie stać, bo jeśli stać to powinien mieć kwotę 2X. Dyskusja była w klimacie HP i na wpół żartobliwa i pamiętam, że np. @electrofinger jeszcze wracał do tego w żartach przez długi czas. Więc nie uważam, żeby w poważnym kontekście tamte zdarzenia miały jakieś zastosowanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marcin79 napisał:

Akurat znajomego który ma m5 też mam ;)

Ale Ryb co innego mieć znajomego co ma m5 a mieć m5 

😁

 

Ale ja nie jestem klientem na M5 bo wolę SUVy. Po prostu chciałbym się spotkać i tym najnowszym sobie z nim pojeździć - z czystej fascynacji ciekawą motoryzacją. Gdyby kupił jakiegoś Jeepa czy np. skuter wodny też bym się zżymał na wirusa.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Ale ja nie jestem klientem na M5 bo wolę SUVy. Po prostu chciałbym się spotkać i tym najnowszym sobie z nim pojeździć - z czystej fascynacji ciekawą motoryzacją. Gdyby kupił jakiegoś Jeepa czy np. skuter wodny też bym się zżymał na wirusa.

:ok:

 

Bo trzeba mieć suvie i m5

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, chojny napisał:

 

Przy 150tys kilometrów ca. 3000h, czyli bez nocy 250 dni w blaszanej puszce. 

 

Dla jednych warto, dla innych nie. 

 

 

No i tyle w temacie. 

 

 

 

Ja robię min. 180k km w 3 lata takim autem i dla mnie to istotne, wiec takie auto a nie inne skoro mogłem 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, chojny napisał:

 

Przy 150tys kilometrów ca. 3000h, czyli bez nocy 250 dni w blaszanej puszce. 

 

Dla jednych warto, dla innych nie. 

 

 

No i tyle w temacie. 

 

 

 

Komfort to się zgadzam, to bardzo wazna rzecz jak ktoś dużo jeździ.

ale czy auta produkowane 2 czy 5 lat temu to duza roznica komfortu? warte wydania kwoty 100 tysi albo wiecej? powiedzmy porownujac klase D w segmencie premium. I mówimy stricte o komforcie a nie o swiecidelkach i tabletach które to teraz sa modne a 5 lat temu nie byly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, chojny napisał:

Takiego stanu doznałem prowadząc pierwszy raz w życiu A grupowe Subaru, od wielu już lat mając w garażu seryjny model. Orgazm, ciary na plecach, włosy stojące dęba na karku. Coś niesamowitego. 

 

Jeszcze trochę i prace nad moim autem się skończą i A grupę będę miał w garażu.  I to mnie prawdziwie jara... 

 

bo to pokazuje roznice miedzy użytkownikiem a maniakiem motoryzacji :) 

Bez tej roznicy nie byloby firm tuningujących supercary :) zawsze sie znajdzie ktos kto stwierdzi, ze to co wyjechało z fabryki to nie jest do konca to czego oczekuje

 

Albo gości pakujących czasem setki tysiecy w projekty na bazie aut, ktore są powszechnie uznawane za złomy :) 

 

Ja tak mam, ze wsiadając praktycznie do kazdego auta, mam od razu plan rzeczy, ktore by mozna zmienic/poprawic/zindywidualizowac. 

 

I pare razy sobie myslalem, chlopie, stac Cie, kup sobie jakies nowe wypasione auto. Zyje sie raz. A potem przychodzi refleksja ze wole jechac na tor wydmuszką i cisnąć nie mająć z tyłu głowy finansowych konsekwencji wypadniecia z toru - bo w najgorszym wypadku trzeba bedzie kupic nową skorupę i przełożyć graty 😄 i temat się zamknie w koszcie urwanego zderzaka z jakiegoś nowego hothatcha 😄 

Niby HH mozna polatac na codzien :) ale w zeszlym roku zrobilem niecale 10 tys km :) troche szkoda, zeby stal w garazu i sie kurzyl. 

 

 

Edytowane przez Filipfm
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marcin79 napisał:

Bo trzeba mieć suvie i m5

:)

 

M5 to akurat nie, ale jakieś fajne coupe bym rozważył. Bo skoro auto, które ma walory użytkowe już mam, to drugie może być zupełnie niepraktyczne.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, gregoryj napisał:

Komfort to się zgadzam, to bardzo wazna rzecz jak ktoś dużo jeździ.

ale czy auta produkowane 2 czy 5 lat temu to duza roznica komfortu? warte wydania kwoty 100 tysi albo wiecej? powiedzmy porownujac klase D w segmencie premium. I mówimy stricte o komforcie a nie o swiecidelkach i tabletach które to teraz sa modne a 5 lat temu nie byly

 

Dramatyczna różnica. Bo nawigacja w nowym aucie znajdzie Twój cel łatwo i przyjemnie, zaplanuje po drodze postoje i tankowania oraz ominie korki. Asystenci podróży będą pilnować pasa ruchu, aktywny tempomat pojedzie bez Twojego udziału, a jeśli już zdarzy się korek to auto przejedzie go samo. Do tego dodajmy aktywne bezpieczeństwo (lepsze światła, night vision, utrzymanie auta na pasie ruchu, zabezpieczenia przed wjechaniem w kogoś/coś) i okazuje się, że na trasie 1000km Twojej uwagi było potrzeba tylko na 100-200km, reszta przejechała się sama. Więc wysiądziesz jednak dużo mniej zmęczony. To jest komfort właśnie. Obrazowo: szczyt komfortu to nie jest lepszy odkurzacz, tylko gdy ktoś poodkurza za Ciebie.

;]

 

 

Edytowane przez Ryb
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, gregoryj napisał:

Komfort to się zgadzam, to bardzo wazna rzecz jak ktoś dużo jeździ.

ale czy auta produkowane 2 czy 5 lat temu to duza roznica komfortu? warte wydania kwoty 100 tysi albo wiecej? powiedzmy porownujac klase D w segmencie premium. I mówimy stricte o komforcie a nie o swiecidelkach i tabletach które to teraz sa modne a 5 lat temu nie byly

Warte. Ucierpiał mi kręgosłup przez „fotele” w superbie, którego użytkowałem kiedyś. Teraz praktycznie nie czuje ze spędzam godziny w aucie. O komforcie i jednak innym zmęczeniu po wielu podróżach nawet nie mówię. 
 

dzialanie systemów, kalibracja, przycisków, jakość - inna bajka. Owszem nie warte takich dopłat jak pomyślisz racjonalnie ale gdyby tez gdyby auta były tańsze, miałby je każdy. Brutalne ale tak to wyglada. 
 

jeden pije drogie whisky a drugi jabola Choć efekt finalny taki sam. 
 

nie wszystko przelicza się na pieniądze 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, gregoryj napisał:

Komfort to się zgadzam, to bardzo wazna rzecz jak ktoś dużo jeździ.

ale czy auta produkowane 2 czy 5 lat temu to duza roznica komfortu? warte wydania kwoty 100 tysi albo wiecej? powiedzmy porownujac klase D w segmencie premium. I mówimy stricte o komforcie a nie o swiecidelkach i tabletach które to teraz sa modne a 5 lat temu nie byly

Jest jeszcze coś takiego jak ryzyko awarii w trasie jak ktoś jezdzi dużo. Czasami przez jedna awarie w wiekowym aucie gdzie jednak rośnie ryzyko, możesz stracić sporo pieniędzy (bo nie dojechałem na istotne spotkanie - tak miałem kiedyś 2 takie zdarzenia (nie było opcji przesunięcia czy odwołania a presja czasu ogromna) , czasu i nerw. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Marcin79 napisał:

Jakby mnie było stać to bym sobie kupił 

Nowe bmw m5 albo panamere ... kurczę chciałbym mieć kiedys taki problem 

 

:)

Bierz leasing ;] według wielu ludzi to jak za darmo i niesprawiedliwe bo możesz cesje zrobić jak Cię nie będzie stać - tak kiedyś usłyszałem kilka razy :hehe: 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dramatyczna różnica. Bo nawigacja w nowym aucie znajdzie Twój cel łatwo i przyjemnie, zaplanuje po drodze postoje i tankowania oraz ominie korki. Asystenci podróży będą pilnować pasa ruchu, aktywny tempomat pojedzie bez Twojego udziału, a jeśli już zdarzy się korek to auto przejedzie go samo. Do tego dodajmy aktywne bezpieczeństwo (lepsze światła, night vision, utrzymanie auta na pasie ruchu, zabezpieczenia przed wjechaniem w kogoś/coś) i okazuje się, że na trasie 1000km Twojej uwagi było potrzeba tylko na 100-200km, reszta przejechała się sama. Więc wysiądziesz jednak dużo mniej zmęczony. To jest komfort właśnie. Obrazowo: szczyt komfortu to nie jest lepszy odkurzacz, tylko gdy ktoś poodkurza za Ciebie.

default_zlosnik.gif

 

 

 

To wszystko jest w juz b klasie zwykłych marek... no może nie w b ale już w kompaktach 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Chorzyn napisał:

Bierz leasing ;] według wielu ludzi to jak za darmo i niesprawiedliwe bo możesz cesje zrobić jak Cię nie będzie stać - tak kiedyś usłyszałem kilka razy :hehe: 

 

Jak go nie będzie stać to wystawi cesję a @wujek natychmiast odkupi - przecież czeka właśnie na takie okazje.

;l

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, hefi napisał:

To wszystko jest w juz b klasie zwykłych marek... no może nie w b ale już w kompaktach emoji16.png

 

 

 

Owszem, nie przeczę. Ja tylko zauważam, że kilka lat temu tego jeszcze nie było. I że te - z pozoru - "gadżety" jednak dramatycznie potrafią zwiększyć komfort.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Owszem, nie przeczę. Ja tylko zauważam, że kilka lat temu tego jeszcze nie było. I że te - z pozoru - "gadżety" jednak dramatycznie potrafią zwiększyć komfort. default_ok.gif

 

 

 

Fakt, wyrwalem z kontekstu i odpowiedziałem mijając się z wątkiem  Nie ma aż takiej różnicy między 2015 a 20 w d klasie np a6. Te same systemy sa/były dostępne, zostały tylko ulepszone

 Tak, można wysnuć wniosek... Po co przepłacać ale...

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ryb napisał:

 

Owszem, nie przeczę. Ja tylko zauważam, że kilka lat temu tego jeszcze nie było. I że te - z pozoru - "gadżety" jednak dramatycznie potrafią zwiększyć komfort.

:ok:

 

 

Bo to troche jest tak, ze wiekszosc przestaje krytykowac te gadzety, ze niepotrzebne, jak kupuje auto z nimi na pokladzie i zaczyna ich uzywac. 

Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki :) i znam ludzi, ktorzy nie korzystaja z wiekszosci gadzetow na pokladzie, ale kazde auto jest wypasione pod korek 😄 bo ich stac na topowa wersje i kupuja ja wlasnie dlatego, ze jest topowa 😄 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.