Skocz do zawartości

Szkoda całkowita czy się wyklepie?


PavvelM

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Takie autko zastałem na parkingu wzdłuż ulicy.

Kartki z numerem telefonu oczywiście brak.

Zgłoszone na policji, zgłoszone z AC. 20 m wcześniej jest monitoring ale nie liczę na cuda.

Tylne koło przesunięte pochylone górną częścią do wewnątrz auta. Dziura w oponie na palca.

Zarysowane lusterko, częściowo urwany przedni zderzak. Porysowana alufelga przednia.

Co ciekawe drzwi kierowcy i tylne wyglądają na cale.

Czekam na mobilne oględziny bo zasugerowano że chyba będzie szkoda całkowita.

 

Ps. Jeżeli jest nieskładnie sory ale nerwa mam.

IMG_20240208_063843.jpg

IMG_20240208_070736.jpg

  • Smutny 6
  • Zły 2
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, PavvelM napisał(a):

 

Zgłoszone na policji, zgłoszone z AC. 20 m wcześniej jest monitoring ale nie liczę na cuda.

 

czyj monitoring?

Jeśli prywatny, to idź poproś o przejrzenie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, PavvelM napisał(a):

Chyba miast/straży miejskiej.

 

Naciskaj na Policję o bezzwłoczne zabezpieczenie nagrań, bądź upierdliwy, dołącz no notatki dodatkowy wniosek...

Nagrania muszą zniknąć po 90dniach, ale często ich retencja jest uzależniona od kasy na macierze w rejestratorze i po 2tyg. już nie ma filmu. 

Jeżeli to monitoring prywatny (inny, może dodatkowy gdzieś w pobliżu) to uprzejmie poproś o zabezpieczenie materiału, powiedz o co chodzi (tam też są ludzie) i powiedz że nie chcesz tego materiału, ale zgłosi się po niego Policja (uprawniona), która już została uprzedzona gdzie go znajdzie (dodatkowa motywacja dla prowadzącego CCTV). 

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pejus1982 napisał(a):

Ktoś czymś dużym jechał jakiś dostawczak czy coś… Raczej całka będzie. 

Auto (mam na myśli wartość przed szkodą) nie wygląda na kilkanaście tysięcy, więc nie jestem pewien. 

Po drugie - szkoda całkowita to też jest jakieś wyjście i można (czasem) nieźle na tym wyjść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie od dziś wiadomo, że ASO niekoniecznie równa się jakość. 

Jest oczywiste, że ubezpieczyciel będzie dążył do szkody całkowitej. Ale mając kosztorys w ręku też można podjąć polemikę. 

Tyle, że to wszystko trwa (niestety).

Edytowane przez ochkarol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Czekam na kontakt mobilnego rzeczoznawcy. Powiedzieli że dziś będzie kontakt - ale chyba raczej nie. Dostałem też jakiegoś linka żeby wrzucić zdjęcia auta lecz Pani na infolinii Alianz nie mi o tym nie mówiła. Pierwszy raz ma taką sytuację i czuję się jak dziecko we mgle. 

Edytowane przez PavvelM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej kile podobna szkoda w 2011 roku to było 15k teraz w ASO to całka. Jedz do niezależnego warsztatu, który robi auta z Allianz. Oni to rozbiorą przyjedzie chłop i zobaczy po zdjęciach to Ci 1500zl dadzą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sama wymiana poszycia i lakierowanie to skasują na poziomie 8tys pewnie, do tego naprawa związana z zawieszeniem...

albo całka albo rzeźba, czyli weźmiesz trochę kasy + wrak, naprawisz zawias, blachę poprostujesz sam i zabezpieczysz jakimś bitexem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieściłem zdjęcia w ich portalu i w podsumowaniu otrzymałem informację, że przy tej szkodzie wymagane są oględziny rzeczoznawcy i skontaktują się ze mną w ciągu dwóch dni roboczych. Będę informował o przebiegu sprawy. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2024 o 19:00, PavvelM napisał(a):

Zamieściłem zdjęcia w ich portalu i w podsumowaniu otrzymałem informację, że przy tej szkodzie wymagane są oględziny rzeczoznawcy i skontaktują się ze mną w ciągu dwóch dni roboczych. Będę informował o przebiegu sprawy. 

Czyli nie posłuchałeś. Dostaniesz grosze i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wujek napisał(a):

Czyli nie posłuchałeś. Dostaniesz grosze i tyle. 

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie by po tych oględzinach oddać furę do warsztatu jak radziłeś.

Od razu bym zrobił jak pisaleś, ale skoro kolega woli się bujać.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ZUBERTO napisał(a):

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie by po tych oględzinach oddać furę do warsztatu jak radziłeś.

Od razu bym zrobił jak pisaleś, ale skoro kolega woli się bujać.

 

Nawet nie wiadomo jaki wariant AC wykupil autor, wiec mozna sobie gdybac...

Jesli najtanszy "kosztorys", to o naprawie bezgotowkowej w warsztacie nie ma mowy.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 11.02.2024 o 17:04, Maciej__ napisał(a):

 

Nawet nie wiadomo jaki wariant AC wykupil autor, wiec mozna sobie gdybac...

Posiadam AC  warsztatowe na zamiennikach bez udziału własnego. 

 

W dniu 11.02.2024 o 16:33, ZUBERTO napisał(a):

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie by po tych oględzinach oddać furę do warsztatu jak radziłeś.

Jak wycena będzie mocno słaba mam zamiar wstawić do warsztatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, PavvelM napisał(a):

Posiadam AC  warsztatowe na zamiennikach bez udziału własnego. 

Całka jest już przy przekroczeniu 70% wartości pojazdu przed szkodą. Dla TU całka będzie lepszym rozwiązaniem. Nie koniecznie dla Ciebie oczywiście.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosztorys naprawy i wycena w załącznikach.  Generalnie jest całka czekam na wycenę auta w tym stanie i różnice wypłacą a "wrak" albo wskażą kupca albo mam sprzedać - ja chce żeby wskazali łosia który kupi za tyle za ile wycenią "wrak".

wart1.png

wart2.png

wart3.png

wycena str1.png

wycena str2.png

wycena str3.png

wycena str4.png

wycena str5.png

wycena str6.png

wycena str7.png

wycena str8.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak nie działa, że wskazana przez ubezpieczyciela firma kupi wrak za kwotę, na jaką go wycenili. Ktoś kupi za śmieszną cenę a różnicę Ci wypłaci ubezpieczyciel. 

Pamiętaj, że suma kwot jaką dostaniesz będzie równa wartości pojazdu przed szkodą. To nie jest równe wartości pojazdu w dniu ubezpieczenia (np. na polisie AC).

Chyba, że wykupiłeś opcję niezmniejszania wartości pojazdu w trakcie ubezpieczenia.

Np. Moje byłe Stilo (tzn wrak) kupiony został przez firmę wskazaną przez PZU za 550 zł. PZU wrak wyceniło na 2500 zł. Ale różnicę oddali więc miałem to gdzieś. 

Nie martw się - szybko twoje auto wróci na rynek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ochkarol napisał(a):

Np. Moje byłe Stilo (tzn wrak) kupiony został przez firmę wskazaną przez PZU za 550 zł. PZU wrak wyceniło na 2500 zł. Ale różnicę oddali więc miałem to gdzieś. 

Nie martw się - szybko twoje auto wróci na rynek

Dobrze wiedzieć że tak to działa ze sprzedażą wraka.

Auto wiem, że wróci na rynek pewnie jako bezkolizyjne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej o szczegóły dopytać ubezpieczyciela.

Wartości wraków są zazwyczaj zawyżane, żeby pierwsza, zwracana kasa była jak najmniejsza. 

Edytowane przez ochkarol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ochkarol napisał(a):

Najlepiej o szczegóły dopytać ubezpieczyciela.

Wartości wraków są zazwyczaj zawyżane, żeby pierwsza, zwracana kasa była jak najmniejsza. 


No ale jaki sens takiego działania jak ubezpieczyciel musi dopłacać jak wrak sprzeda się taniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczyciel już "zarobił", gdy zamiast naprawiać Ci auto odda Ci wartość pojazdu (no prawie, bo część zapłaci firma, która kupi wrak).

Ty nie możesz być "stratny". Wartość pozostałości rzeczy ubezpieczonej + wartość odszkodowania nie może być ani wieksza ani mniejsza niż wartość polisy (tak w skrócie).

Większa być nie może, bo ubezpieczenie nie może być źródłem zysku, a mniejsza być nie może bo byłbyś finansowo poszkodowany.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, pejus1982 napisał(a):


No ale jaki sens takiego działania jak ubezpieczyciel musi dopłacać jak wrak sprzeda się taniej?

 

Musi jak musi... Część osób się o to nie upomni po prostu. 

Edytowane przez wladmar
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się upominać nie musiałem. Już na etapie składania wniosku o pomoc w zagospodarowaniu wraku wiedziałem, że różnicę dostanę. 

Myślę, dodatkowa korzyść ubezpieczalni powstaje w momencie, gdy ubezpieczony zostaje z wrakiem. Często z niewiedzy ubezpieczonego o możliwości pozbycia się wraku przy pomocy ubezpieczalni. 

Nie "ćwiczyłem" wariantu samodzielnej sprzedaży wraku i próby odzyskania różnicy. 

Być może i taka możliwość jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi Generali zawyżyło szkodę żeby dobić do całki. Odrzucili reklamację po wycenie niezależnego biegłego. Różnica była około 4tyś ale dużo poniżej całki. Musiałem iść do sądu. Na pierwszej rozprawie sędzia wyznaczyła biegłego na mój wniosek (nie miałem adwokata). Na drugiej rozprawie po wycenie biegłego (bardzo zbliżona do mojego rzeczoznawcy) wydała wyrok przyznając mi rację. Przy ogłoszeniu wyroku nie było nawet adwokata od Generali. Nie odwołali się też. Byłem jakieś 7tyś do przodu (na tamte czasy) Teraz to gdzieś 11-12tyś . Auto sprzedałem handlarzom zaraz po ocenie biegłego jeszcze długo przed wyrokiem. Całość trwała 7 miesiecy od stłuczki. Auta nie trzeba trzymać - biegły sądowy robił wycenę na podstawie zdjęc i opisu poprzedników.

Edytowane przez Truecolor
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ochkarol napisał(a):

Ja się upominać nie musiałem. Już na etapie składania wniosku o pomoc w zagospodarowaniu wraku wiedziałem, że różnicę dostanę. 

Myślę, dodatkowa korzyść ubezpieczalni powstaje w momencie, gdy ubezpieczony zostaje z wrakiem. Często z niewiedzy ubezpieczonego o możliwości pozbycia się wraku przy pomocy ubezpieczalni. 

Nie "ćwiczyłem" wariantu samodzielnej sprzedaży wraku i próby odzyskania różnicy. 

Być może i taka możliwość jest.

Ja tak zrobiłem. Sprzedałem auto sam - zabijali się o nie na OtoMoto bo dowód nie był zabrany. Finalnie wyszła cena jak na OtoMoto za bezwypadkowy i na akumulator zostało. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maro_t napisał(a):

 

widzę że od 10 lat, gdy ostatnio załatwiałem całkę, to nic się nie zmieniło. Też zostałem z wrakiem, ktoś go kupił oczywiście nie za tyle ile wycenił ubezpieczyciel, potem mi zwracali różnicę. Ostatecznie uzyskałem wartość z polisy, ale dla mnie to jest trzeci świat. Jak wykpuję polisę to wszystko jest proste, klient nasz pan. A potem jak trzeba skorzystać to jest odwrotnie. Dla mnie, jeżeli mam AC na jakąś wartość, jedyne akceptowalne rozwiązanie jest takie, że jak mam wypadek, przyjeżdża rzeczoznawca, jak uznaje że jest szkoda całkowita to TU wypłaca mi kwotę z polisy i zabiera sobie wrak. I koniec. Ja jedynie podpisuję co trzeba i idę kupować nowy. Serio to rozróżnianie wartości wraku, zostawianie mi go, licytacje, dopłacanie to jest jakiś absurd.

 

Tez uwazam, ze jakies instytucje w stylu UOKiK powinny zrobic z tym porzadek i przerzucic caly proces na TU :ok:

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Zgadzam się z Wami @maro_t, @Maciej__.

Podczas zawierania umowy wszystko jest fajnie bo to oni chcą od Ciebie kasę, ale jak Ty chcesz kas od nich to każdy porów dobry by nie wypłacić odszkodowania, zaniżyć odszkodowanie.

Szkoda mi auta bo mimo, że miało 16 lat to było całe w oryginale i się nie psuło. A teraz szukaj perełki wśród zgnitych jabłek.

Edytowane przez PavvelM
Poprawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, PavvelM napisał(a):

Zgadzam się z Wami @maro_t, @Maciej__.

Podczas zawierania umowy wszystko jest fajnie bo to oni chcą od ciebie kasę ale jak Ty chcesz kas od nich to każdy porów dobry by nie wypłacić odszkodowania, zaniżyć odszkodowanie.

Szkoda mi auta bo mimo że miało 16 lat to było całe w oryginale i się nie psuło. A teraz szukaj perełki wśród zgnituch jabłek.

 

Dlatego poczekaj na wycene i rozwaz, zeby jednak naprawiac jesli bedzie taka mozliwosc.

Niestety w przypadku starszych, ale zadbanych aut ciezko nie byc stratnym w przypadku szkody.

Nawet jak $$$ bedzie OK, to nie tak latwo znalezc cos w podobnym stanie wsrod uzywek. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Truecolor napisał(a):

Przy ogłoszeniu wyroku nie było nawet adwokata od Generali.

TU olewają sprawy, wszystko pchają w kierunku sądu, z myślą że ktoś wymięknie, a ostatecznie sami się nie pojawiają.

Byłem ostatnio w sądzie jako świadek, bo po bezgotówkowej likwidacji szkody warsztat sądził się z TU o kasę za zastępczaka dla mnie.

Ja musiałem być osobiście, prawnik warsztatu był online, z TU nikogo, bo i tak wiedzieli że przegrają.

Na drzwiach wisiało info, że tego dnia w tej sali rozpraw 5 spraw dotyczy "mego" warsztatu i tego samego TU.

 

 

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZUBERTO napisał(a):

Ja musiałem być osobiście

Też byłem świadkiem w identycznej sprawie i na wezwaniu z sadu miałem link do zalogowania się i uczestnictwa online.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ccLot napisał(a):

Też byłem świadkiem w identycznej sprawie i na wezwaniu z sadu miałem link do zalogowania się i uczestnictwa online.

Nie wnikałem od czego to zależy.

Tu miałem stawić się osobiście, to się stawiłem, do sądu miałem niedaleko.

W sprawie gospodarczej z dużą ilością świadków wszystko było online.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiedzieć że tak to działa ze sprzedażą wraka.
Auto wiem, że wróci na rynek pewnie jako bezkolizyjne
Bezwypadkowe (nikt w zdarzeniu nie zginął )

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ochkarol napisał(a):

A nie lepiej samemu naprawić? W niezależnym warsztacie będzie dużo mniej kosztowało niż wycena szkody.

Mam mieszane uczucia.

Auta mi szkoda bo sprzęgło ma max 30kkm w zeszłym roku wymieniłem chłodnice klimatyzacji.

Pogadam jeszcze z moim mechanikiem ile by wziął za naprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób pare zdjęć jakiś opis wrzuć na olx ogłoszenie i zobaczysz ze chętnych będzie na taki samochód. Jak całe warte w granicach 17 tysięcy to bym wystawił za około 8-9 tysięcy uszkodzonego. Takie auta się w miarę dobrze sprzedają 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PavvelM napisał(a):

Mam mieszane uczucia.

Auta mi szkoda bo sprzęgło ma max 30kkm w zeszłym roku wymieniłem chłodnice klimatyzacji.

Pogadam jeszcze z moim mechanikiem ile by wziął za naprawę.

Rozważyć warto wszystkie opcje. Również tą, którą przedstawił @STYLON

Za naprawą (jeśli w budżecie da się to zrobić porządnie) przemawia znajomość stanu egzemplarza. Wiesz co mu dolega a co jest ok. Wiesz czy autu możesz zaufać i pojechać nim na drugi koniec Polski czy nie.

Za sprzedażą przemawia fakt, że możesz być ciut "do przodu" i będzie budżet na (może inne) auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mati_lecha zrobiła to osobówka
 
Moi drodzy ubezpieczyciel wycenił wrak na 5500 zł, o tyle chce obniżyć wypłatę odszkodowania.
Jak myślicie ile jestem w stanie dostać za niego?
 
Jak sprzedasz za niższą cenę to różnicę powinni dopłacić. Przynajmniej mi tak zrobili: wycenili wrak na 6 kpln, sprzedałem za 3,5 kpln i różnice dopłacili.

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, DZIDA napisał(a):

Jak sprzedasz za niższą cenę to różnicę powinni dopłacić. Przynajmniej mi tak zrobili: wycenili wrak na 6 kpln, sprzedałem za 3,5 kpln i różnice dopłacili.

 

 

Ale tak z automatu? Czy trzeba było pisać pisma i wykłócać się? Po jakim czasie zwrócili różnicę? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ale tak z automatu? Czy trzeba było pisać pisma i wykłócać się? Po jakim czasie zwrócili różnicę? 
 
No musiałem im wysłać umowę bo skąd mieliby wiedzieć i napisałem że w związku z tym że za ich wycenę nikt nie chciał kupić wraku to go sprzedałem za najwyższą otrzymaną cene i proszę o dopłatę różnicy. I wypłacili...

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.