Randar Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca Mam kilkunastoletniego Forda Ka MK2 i zaczyna się pojawiać od spodu korozja. Dziur nie ma ale nalot na podwoziu zaczyna się pokazywać no i tylna belka zaczyna źle wyglądać optycznie. Auto warte pół średniej AK i szkoda ładować w nie kilka tysięcy na fachowców i hiper środki. Mam koncepcje samemu się pobawić, żeby przedłużyć mu życie o klika lat. Co prawda kanału nie mam do dyspozycji ale mogę go w zadaszonym pomieszczeniu dźwignąć na kobyłki i na leżąco popracować pod nim. Do dyspozycji wiertarka że szczotką na początku gdzie się dostanę. No i teraz pytanie - jaką chemię zastosować, żeby była łatwa do aplikacji i zatrzymała proces na jakiś czas. Jednoskładnikowa (najlepiej), jakiś podkład a na to wierzchnia warstwa (dwuskładnikowa)? Najlepiej jakiś spray bo aplikacja pędzlem będzie utrudniona. Nie chcę i nie mam możliwości demontować elementów zawieszenia, żeby dostać się w każdy zakamarek. Proces ma wstrzymac rudzielca na jakiś czas, żeby dziury wypadły za 5 lat a nie za 2 Ktoś coś zasugeruje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pejus1982 Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca Tu każdy po 3 latach od wyjazdu z salonu sprzedaje auto po kosztach i kupuje nową furę w darmowym leasingu A tak serio to musisz dokładnie umyć podwozie, jakiś neutralizator rdzy i coś do konserwacji np. firmy Boll. Jedź sobie do jakiegoś sklepu gdzie sprzedają lakiery samochodowe to coś doradzą. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca 4 godziny temu, Randar napisał(a): Mam kilkunastoletniego Forda Ka MK2 i zaczyna się pojawiać od spodu korozja. Dziur nie ma ale nalot na podwoziu zaczyna się pokazywać no i tylna belka zaczyna źle wyglądać optycznie. Auto warte pół średniej AK i szkoda ładować w nie kilka tysięcy na fachowców i hiper środki. Mam koncepcje samemu się pobawić, żeby przedłużyć mu życie o klika lat. Co prawda kanału nie mam do dyspozycji ale mogę go w zadaszonym pomieszczeniu dźwignąć na kobyłki i na leżąco popracować pod nim. Do dyspozycji wiertarka że szczotką na początku gdzie się dostanę. No i teraz pytanie - jaką chemię zastosować, żeby była łatwa do aplikacji i zatrzymała proces na jakiś czas. Jednoskładnikowa (najlepiej), jakiś podkład a na to wierzchnia warstwa (dwuskładnikowa)? Najlepiej jakiś spray bo aplikacja pędzlem będzie utrudniona. Nie chcę i nie mam możliwości demontować elementów zawieszenia, żeby dostać się w każdy zakamarek. Proces ma wstrzymac rudzielca na jakiś czas, żeby dziury wypadły za 5 lat a nie za 2 Ktoś coś zasugeruje? Szczotką to zapomnij żeby dobrze oczyścić, znaczy na tyle dobrze, by kłaść farby czy inne cuda. Ja bym umył, oczyścił gdzie się da i położył coś takiego https://galonoleje.pl/konserwacja/2962964-rust-stop-rust-check-anti-corrosion-4l-bursztynowy-preparat-antykorozyjny-do-podwozi-9990000015672.html 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Camel Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca NIC nie da, po 3 latach wyjdzie znów - do żyda 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Randar Napisano 29 Marca Autor Udostępnij Napisano 29 Marca 8 minut temu, volf6 napisał(a): Szczotką to zapomnij żeby dobrze oczyścić, znaczy na tyle dobrze, by kłaść farby czy inne cuda. Ja bym umył, oczyścił gdzie się da i położył coś takiego https://galonoleje.pl/konserwacja/2962964-rust-stop-rust-check-anti-corrosion-4l-bursztynowy-preparat-antykorozyjny-do-podwozi-9990000015672.html A czemu akurat ten produkt? Masz z nim jakies doświadczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca 3 minuty temu, Randar napisał(a): A czemu akurat ten produkt? Masz z nim jakies doświadczenia? Wydaje się być podobny do tego http://krown.pl/pages/konserwacja-podwozia a sporo tańszy (przy zakupie i samodzielnym nakładaniu) W nowych lub miarę nowych efekty są bardzo ok. z tym, ze co jakiś czas trzeba odnawiać... Wiadomo, ze jak są już dziury albo bibuła to cudów nie będzie... Jest jeszcze coś takiego (https://chemikalpolska.pl/pl/p/Neutralizator-Rdzy-do-statkow%2C-profili-zamknietych%2C-samochodu/33?gad_source=1) ale nie mam pojęcia jak to się sprawdza, no i to tylko na rdzę się nadaje a tym olejem konserwującym pryskasz całe podwozie i jest też wersja do profili zamkniętych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zet Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca To jest przegrana walka - znajdź ładniejszą belkę i jeśli rzeczywiście jest potrzeba to wymień. Pójdzie szybciej niż malowanie. Inna droga, to zakup takiej belki na szrocie, piaskowanie + malowanie i montaż. W peżotach są nawet firmy które wymieniają belki jak w F1 z nowymi czopami itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
technix Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca 5 godzin temu, Randar napisał(a): Mam kilkunastoletniego Forda Ka MK2 i zaczyna się pojawiać od spodu korozja. Dziur nie ma ale nalot na podwoziu zaczyna się pokazywać no i tylna belka zaczyna źle wyglądać optycznie. Auto warte pół średniej AK i szkoda ładować w nie kilka tysięcy na fachowców i hiper środki. Mam koncepcje samemu się pobawić, żeby przedłużyć mu życie o klika lat. Co prawda kanału nie mam do dyspozycji ale mogę go w zadaszonym pomieszczeniu dźwignąć na kobyłki i na leżąco popracować pod nim. Do dyspozycji wiertarka że szczotką na początku gdzie się dostanę. No i teraz pytanie - jaką chemię zastosować, żeby była łatwa do aplikacji i zatrzymała proces na jakiś czas. Jednoskładnikowa (najlepiej), jakiś podkład a na to wierzchnia warstwa (dwuskładnikowa)? Najlepiej jakiś spray bo aplikacja pędzlem będzie utrudniona. Nie chcę i nie mam możliwości demontować elementów zawieszenia, żeby dostać się w każdy zakamarek. Proces ma wstrzymac rudzielca na jakiś czas, żeby dziury wypadły za 5 lat a nie za 2 Ktoś coś zasugeruje? Nic nie rób, nawet jak za 2 lata wyjdą dziury, to w porównaniu do dziur od kul, nie będzie to dla Ciebie ważne. Ale poważnie, lepiej pospaceruj po lesie w tym czasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ghost2255 Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca (edytowane) 18 godzin temu, pejus1982 napisał(a): jakiś neutralizator rdzy i coś do konserwacji np. firmy Boll Bardzo dobry sposób.......................................na zamaskowanie problemu i powrót ze zdwojoną siła za rok. Testowałem różne neutralizatory i one bardzo dobrze neutralizują............sam wierzch. Pod spodem korozja pięknie kwitnie dalej. Wszelkie tego typu środki nadają się jedynie jako ostateczność po mechanicznym usunięciu korozji na niewidoczne wżery, aby je zahamować. Jeśli to ma być tylko spowolnienie agonii, to proponuję tak: szczotka na szlifierkę kątową i oczyść ile możesz. Ważne, żeby nie było luźnej rdzy. Im lepiej oczyszczone, tym terapia skuteczniejsza i dłużej wytrzyma. Na tak oczyszczoną powierzchnię zaaplikować jeden z dwóch środków: 1. wersja tania, ale trudniejsza: wosk antykorozyjny AXENOL(ok. 85zł/5kg) zmieszany z olejem penetrującym tej samej firmy(ok. 20zł/1 litr), ale trzeba to podgrzać do ok. 100 st.C. Można wtedy nakładać pędzlem(jest to płynne w tej temp.) lub specjalnym pistoletem(koszt ok.600zł). 2. wersja droższa: FLUID FILM ok. 100zł/kg. Im gęstszy wybierzesz, tym trudniej się nakłada, ale dłużej utrzyma się na powierzchni. Wersja 1. jest bardziej odporna na wymywanie niż 2. Oba środki przetestowałem i z czystym sumieniem mogę polecić. Edytowane 30 Marca przez ghost2255 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Randar Napisano 29 Marca Autor Udostępnij Napisano 29 Marca 1 godzinę temu, zet napisał(a): To jest przegrana walka - znajdź ładniejszą belkę i jeśli rzeczywiście jest potrzeba to wymień. Pójdzie szybciej niż malowanie. Inna droga, to zakup takiej belki na szrocie, piaskowanie + malowanie i montaż. W peżotach są nawet firmy które wymieniają belki jak w F1 z nowymi czopami itd. Belka kosztuje ok. 700 PLN, ja nie wymienię. Mechanik pewnie weźmie najmniej drugie tyle. Do tego jakieś drobiazgi trzeba będzie dokupić i wydam 2 KPLN. Nie chcę tyle wydać, auto robi 3-4 tys km rocznie i u mnie będzie max 6 lat jeszcze. Nic mu nie dolega poza drobną korozją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 29 Marca Udostępnij Napisano 29 Marca 3 godziny temu, Randar napisał(a): A czemu akurat ten produkt? Masz z nim jakies doświadczenia? R stop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Waldek40 Napisano 30 Marca Udostępnij Napisano 30 Marca 13 godzin temu, Camel napisał(a): NIC nie da, po 3 latach wyjdzie znów - do żyda dokładnie tak, nowe auto jak ktoś zamierza trzymać długo to od razu porządna konserwacja, jak jest już ruda to piaskowanie do żywego i zabezpieczanie, jeśli ktoś wierzy w magiczną moc odrdzewiaczy, konwerterów rdzy, to grubo sie myli , żaden fertan ,coo-var, rus stop ,brunox, czy to tanie czy drogie preparaty to ta ruda i tak wyjdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ghost2255 Napisano 30 Marca Udostępnij Napisano 30 Marca 2 godziny temu, Waldek40 napisał(a): jeśli ktoś wierzy w magiczną moc odrdzewiaczy, konwerterów rdzy, to grubo sie myli , żaden fertan ,coo-var, rus stop ,brunox, czy to tanie czy drogie preparaty to ta ruda i tak wyjdzie Dlatego ja polecam środki, które są "tłuste" i wnikają w korozję odcinając tlen i wodę. Takie penetrujące preparaty bardzo spowalniają postęp korozji i jak ma to przedłużyć życie pojazdu, to jest najlepszy sposób(i najtańszy). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zet Napisano 30 Marca Udostępnij Napisano 30 Marca 13 godzin temu, Randar napisał(a): Belka kosztuje ok. 700 PLN, ja nie wymienię. Mechanik pewnie weźmie najmniej drugie tyle. Do tego jakieś drobiazgi trzeba będzie dokupić i wydam 2 KPLN. Nie chcę tyle wydać, auto robi 3-4 tys km rocznie i u mnie będzie max 6 lat jeszcze. Nic mu nie dolega poza drobną korozją. Wiec chcesz zrobić leciwym już autem kolejne 6x4=24tyś km, i nie wydać prawie nic. To tak nie działa, im starsze tym niestety więcej tego typu prac trzeba poprostu "zrobić". Dlatego ludzie sprzedają i kupują nowsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gondoljerzy Napisano 30 Marca Udostępnij Napisano 30 Marca 42 minuty temu, ghost2255 napisał(a): Dlatego ja polecam środki, które są "tłuste" i wnikają w korozję odcinając tlen i wodę. Takie penetrujące preparaty bardzo spowalniają postęp korozji i jak ma to przedłużyć życie pojazdu, to jest najlepszy sposób(i najtańszy). Popieram. Auto, które ma szanse zostać klasykiem i zyskiwać na wartości, takie warto cackać, piaskować, malować. W zwyczajnym, popularnym wozidle nie ma to ekonomicznego uzasadnienia. Umyć od porządnie od spodu i pryskać oleje/woski penetrujące. Powtarzać zabieg co roku i jest spora szansa na spowolnienie postępów rudej. Wystarczające spowolnienie, żeby się już tematem nie martwić. Owszem, czasem estetyka może ciut ucierpieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 31 Marca Udostępnij Napisano 31 Marca 19 godzin temu, zet napisał(a): Wiec chcesz zrobić leciwym już autem kolejne 6x4=24tyś km, i nie wydać prawie nic. To tak nie działa, im starsze tym niestety więcej tego typu prac trzeba poprostu "zrobić". Dlatego ludzie sprzedają i kupują nowsze Jak nie ma dziur, tylko powierzchowna korozja, to co nie zrobi teraz to kilka lat wytrzyma. A potem mozna nawet zezlomowac, bo wartosc pojazdu zmierza do zera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tre-Bor Napisano 1 Kwietnia Udostępnij Napisano 1 Kwietnia Ja zastosowałem nie na auto ale na bramę taki neutralizator https://allegro.pl/oferta/profesjonalny-preparat-kryjacy-na-rdze-90ml-9075555689 Najtańszy a się sprawdza. Po pomalowaniu powłoka jest jak po Brunox epoxy i R-Stop. Po roku na razie nic nie wyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HARDTECHNO Napisano 2 Kwietnia Udostępnij Napisano 2 Kwietnia Do usuwanie rdzy używam młotek udarowy igiełkowy do kompresora. Fajnie obija rdzę i można dojść w różne miejsca, później albo neutralizator rdzy albo epoksyd i na to farba . Dobra jest poliuretanowa, ale zwykła śnieżka chloro też da radę. W miejscach zamkniętych jak profile progi podłużnice stosuje środki dedykowane np z Boll . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bielaPL Napisano 2 Kwietnia Udostępnij Napisano 2 Kwietnia W dniu 29.03.2024 o 15:28, Randar napisał(a): Proces ma wstrzymac rudzielca na jakiś czas, żeby dziury wypadły za 5 lat a nie za 2 Ktoś coś zasugeruje? Grunt to dobre oczyszczenie. Szczotka zadziała tak z grubsza. Lepsza by była taka szlifierka dremel. Dosyć fajnie się sprawdza minia (taka farba okrętowa). Inne sposoby: -oczyszczenie -r stop -podład i lakier -i na koniec zawoskować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Josyp Napisano 2 Kwietnia Udostępnij Napisano 2 Kwietnia Mialem zgnila Meganke, progi i nadkola pocialem i wstawilem reperaturki, ale reszte rdzy wszedzie na przyklad na pasie przednim tylko szczota na wiertarze i czerwona farba okretowka - to slowa kluczowe do wyszukania na allegro, nazywalo sie to tez chyba cortanin - powiem szczerze, ze na 90% powierzchni po paru latach ruda nie wyszla, a na tych 10% byl delikatne przekwity, wiec ogolnie Twoje zalozenia powinno spelnic 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.