-
Liczba zawartości
5 014 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez KeyaR
-
No ok., ale w tej sytuacji coś trzeba by zadziałać...
-
Masz rację, pomyliłem się, miało być że jeżeli nie ma ssania to można pomóc dmuchawą. U autora wątku ciśnienie jest zbyt niskie i dlatego wysysa opał z kominka (tu nie ma sensu dmuchawy). Trzeba by go przyblokować jakoś (w sensie wyrównania ciśnienia)...najlepszy byłby RCK montowany na dole czyli coś takiego: , ale nie zawsze jest możliwość zamontowania takiego czegoś, bo to by musiało się znaleźć pod czopuchem więc można zdławić od góry...
-
Przy takich przebiegach zastanawiał bym się nad sensownością LPG (o dieslu nawet nie wspominam)...czysta benzynka z automatem lub bez...
-
Moim zdaniem to ma sens. W kominie musi panować jakieś określone ciśnienie. Jeżeli będzie za niskie, komin będzie "za luźny" to ciężko będzie się paliło. Wtedy albo dmuchawa albo zwiększenie ciśnienia w kominie zwężając jego średnicę (jeżeli okrągły) albo bok (jeżeli wielokąt) albo blokując nieco jego wylot...
-
Są ograniczniki ciągu na górze komina montowane np.: http://www.valkor.pl/pl/p/Regulator-Ciagu-Kominowego-POLMAR-przekroj-prostokatny/75
-
Ja czasami miałem taką sytuację, że skręcałem w prawo bądź lewo na skrzyżowaniu a 100-200m za skrzyżowaniem, na wprost stał jakiś punkt i też go potwierdzałem albo zgłaszałem, bo go widziałem i był...Yanek go sobie uśredni...zawsze lepszy potwierdzony choć nie dokładnie w tym miejscu niż brak zgłoszenia lub niepotwierdzone...
-
Żeby tak liftback albo kombi było, to by było fajnek...sedan
-
Czytałem kiedyś na forum Toyoty (chyba) o takim zachowaniu kontrolki i winiono tam jeden typ filtra (chyba Filtrona)...
-
Absolutututnie się z tym zgadzam...do tego dodam, że warto też mieć wtedy krany z kurkami a nie z wajchą...dzieci i żony (mężczyzn często też to dotyczy) rzadko zwracają uwagę na jaką wodę ustawiona jest wajcha. Potrzebują spłukać ręce i sru wajcha w górę, piec dwufunkcyjny strzeli i gaśnie, gaz poszedł w komin...
-
4x4, to może jakieś daihatsu
-
H7 mam w Fabii i stosowałem już różne - te z Allegro za 1,90 przez Biedronkowe i Lidlowe po oryginały Hella i Tungsramy. Świeciły bardzo podobnie, różniły się tylko geometrią. Te lepsze miały prawidłową, te tańsze albo nie miały jej w ogóle (biała plama światła na murze) albo wręcz "w drugą stronę". Poza tym Tungsrmy świeciły u mnie najdłużej...
-
Kocyk albo osłonę (ostatnio widziałem w sklepie na L) albo Pre Icer o taki na ten przykład: http://www.autokosmetyki.pl/carplan-preicer-bantyzamarzaczb-do-szyb-preparat-przeciwszronowy-do-25%C3%82%C2%B0c,p493.html
-
Kilka centymetrów niżej https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/408667-kzak-prostownik/
-
To też bdb rozwiązanie...pancerne
-
Polecam poxilinę. Śjakimś Hamerajdem potem malniesz i będziesz pan zadowolony.
-
Ja tak miałem, raz jak wracałem z pierwszej w życiu nocnej zmiany, tyle że nie z poboczem ale z ciężarówką...jechałem autostradą i widziałem ciężarówkę przed sobą jakieś 500 m i nagle, mając wcześniej wrażenie otwartych oczu i kontroli sytuacji, zobaczyłem ją 50 m przed sobą, zmiana pasa i poszło, ale spać mi się odechciało...dlatego wole jechać "na dzień". Raz jechałem do Niemiec - wyjazd po pracy w okolicach 18. O 4-5 nad ranem przyszedł kryzys i nie było mocnych - zjazd na parking i 30 min snu uczyniło dalszą jazdę bezpieczniejszą...
-
Ja od wewnątrz wnękę uzupełniłem gazobetonem (można fajnie docinać) i na to gładź...
-
Ja akurat przedniej nie polerowałem, ale swego czasu w Lanosie porysowałem sobie podstawką anteny magnetycznej tylną szybę. Metodą, którą opisuje kolega wypolerowałem tak, że prawie nie widać rys, a były naprawdę głębokie. Tak więc sposób polecam...w sumie autor wątku zachęcił mnie do machnięcia przednich szyb w obu autach...może się zbiorę
-
Mierzysz zawsze w tym samym miejscu i w tym samym położeniu samochodu? Niewielki spadki terenu mogą powodować "dziwne" poziomy oleju. Jakbyś miał diesla to byłby to DPF, ale w benzyniaku
-
Byłem niedawno na Węgrzech i też były kuny. Tam stawiają butelki po wodzie wypełnione wodą 30 cm przed zderzakiem (3 sztuki) przednim i tylnym. Mają one chyba imitować człowieka (jego nogi), chyba to działa, bo nic mi pod maskę nie właziło.
-
Piaskownicę osadziłem na 4 kamieniach (bo mam krzywy grunt). Środek wyłożyłem agrowłókniną i do środka piasek. Taką kupiłem: http://www.google.com/imgres?imgurl=http://img31.otofotki.pl/obrazki/wo233__s0.jpg&imgrefurl=http://oferia.pl/usluga/item772601-agrotkanina-z-gotowymi-otworami-na-chwasty-wypalanie-otworow&h=642&w=855&tbnid=DOQzf2K_NkFqZM:&zoom=1&docid=3sqAhoo5WoaP8M&ei=UdaeVbykNYa3sQGi6prgDg&tbm=isch&ved=0CEwQMyglMCU tylko bez tych dziurek.
-
Ja piaskownicę w tym roku dziecięciu pomalowałem jakimś impregnatem drewnochrona (zwykłym). Piaskownica ma już ze 3 lata, zimą była chowana do "szopki" a impregonwana była "fabrycznie" czyli takim zielonym czymś. Na razie nie widać, żeby gdzieś była podgnita.
-
Najlepiej zainwestuj w cukromierz. Wymieszasz aż uzyskasz ok. 21 BLG, dodasz drożdże i zobaczysz co wyjdzie. Poza tym: http://moje-alkohole.pl/wino-z-przetworow-dzemy-kompoty-etc-t24.html
-
> Ciśnienie nie spadnie, tylko będzie zimna woda i będzie migała czerwona diodka na podgrzewaczu, lub > symbol błędu. > Elektroniczne są dobre przy małych przepływach, bo w zakresie swojej wydajności trzymają > temperaturę co do stopnia. Mój podgrzewacz (Kospel Bonus) robi jak mówię - biorę prysznic a żona w kuchni chce zmyć naczynia, to mi leci ciepła i jej leci ciepła tyle, że spada ciśnienie...