rwIcIk

> Np. po to żeby mozna było łódkę pociągnąć. Z dwulitrowym dieselkiem to możesz sobie conajwyżej > parkiet do jednego pokoju przewieźć. A jak masz przyzwoity silnik z dużym momentem i mocą to > możesz i cegły na budowę domu zawieźć. Ostatnio moje 1,6 ciągnęło grubo ponad tonę - koła w przyczepie tarły o nadkola - Da się? Da. Tym bardziej, że z przyczepą nie wolno wyścigować się.

Jakieś łożysko - pompa wody, sprężarka klimy, alternator ...

> [...] > nie zawsze wchodzi. FJ Cruiser jest np tylko z 4.0l V6. Probowali wlozyc Diesel na prawdopodobna EU > sprzedaz - 3.0l ale stwierdzili, ze koszty dostosowania sa zbyt duze na ilosc sztuk jakie w EU > by sie sprzedaly. Diesel sie po prostu nie miescil[...] > Ergo przez podatki i koszty przystosowania bardziej sie oplaca modele na EU rozwijac osobno...[...] > A i to nie moja opinia to skrot wywaidu z PM odpowiedzailnym za FJ Cruiser[...] Kwestia skali. Mała przewidywana sprzedaż, i stąd unikanie rynku. Bo, że da się tutaj zarobić, pokazuje choćby Kia/Hyundai ... ale niestety z małolitrażowymi autkami.

> Trasa 10, Bialystok 11 (bez klimy). > To nie ja. > Ja serwisowalem LPG regularnie w ASO Opla za spore pieniadze, bo nikt inny Kolteca nie chce w > miescie robic. Tyle moglem zrobic, nie chcac sie mieszac samodzielnie do LPG (skoro sie nie > znam). > Jak byl traktowany wczesniej, w Belgi, pojecia nie mam. Dziwne, że dobra instalacja LPG w silniku przystosowanym do gazu potrafi takich szkód narobić - coś musiało być nie tak jak trzeba ...

> Pod uwagę brana jest marka Kager z jakimś tam dopiskiem "by Bosch", choć ja akurat do marki z > dopisku zaufania nie mam. A może swoje zainteresowanie skupić na najnormalniejszej Centrze? Mój mechanik ostatnio zapodał nowe aku w Yarku żony z dieslem - Bosch silver - kręci jak głupi

> Samochody w EU są droższe niż w USA z uwagi na wszelkie przepisy które muszą spełniać oraz cła i > podatki którymi są obłożone. W przypadku niszowych produktów nie opłaca się sprowadzać ich do > EU. Dlatego nie ma ani Camry ani Sienny. Tylko czemu model z USA potrafi kosztować 2x więcej w Europie. Nie wierzę, że to aż taki duży koszt przystosowania do rynku.

> Czyli chcesz by firmy dotowały te samochody i sprzedawały poniżej kosztów? Oczywiście, że nie. > Przygotowanie na rynek > EU kosztuje a ani Toyota ani Honda to nie są firmy charytatywne - ich celem jest zarabianie > pieniędzy. Taa.

> Bo EU lubi mikrosamochodziki z samozapłonowymi pierdziawkami pod maską. A oba te pojazdy są tylko w > wersji V6 benzyna = szanse na sprzedanie takiej wersji są zerowe. Szanse byłby duże, tylko cena musiałaby być amerykańska, nie dwa razy wyższa europejska za ten sam produkt Myślisz, że jestem zadowolony z silników w moich autach: 1,4 diesla 75KM i 1,6 benzynowego 109KM? Odpowiem - nie jestem Diesli nie cierpię, ale jakby miał ze 150KM, to nie pogardziłbym A już z V6 pod maską jeździłoby mi się wyśmienicie

> Nie ma silnika V12 o pojemności do 2 litrów który by się zmieścił pod maską.... Może chodzi o silnik 12V, czyli 12-zaworowy, 3 cylindrowy

> Przy nieduzych przebiegach, jak u autora to glowny koszt bedzie robic utrata wartosci, paliwo i > ubezpieczenie Zgadza się. Mam tanie auto które po ponad 6 latach ma tylko 110 tys. km przebiegu i 34% kosztów utrzymania to utrata na wartości, 41% paliwo.

> Żadne nowe auto nie jest tanie w zakupie. Chodzi o to, żeby było tanie czy przewidywalne z biegiem > użytkowania. Więc z pragmatycznego punktu widzenia taniość zakupu i podobanie się/wygląd nie > ma znaczenia. Bo trzeba pamiętać, że koszt utrzymania potrafi wielokrotnie przewyższyć koszt zakupu. Więc jeśli ktoś dużo jeździ, to tak naprawdę nie ma co się żyłować i kupować tanio, ale kupić auto dopasowane do wymagań.

> tak po chwili wtryskiwacze od gazu włączyły się, ale potem wyłączyłem (widać jak do kabiny > gimnastykuje się ), > koszt zalania nowego oleju (markowego) i płukanki + filtra oleju to podejrzewam 200pln co najmniej > , chyba wolę odrazu zabrać się za silnik no nie wiem - ja bym sprobowal z olejem

> dziś po uruchomieniu silnika check engine nie zgasł , stukał silnik,oczywiście wyłączyłem silnik, > po podpięciu elma pokazało błąd P0132 , wyczyściłem błąd, silnik odpalił postukał i ucichł > u mechanika samochód zdrowieje (czyli cisza) , bez zdejmowania pokrywy zaworów nie ma co zaczynać > (czyli koszta itp.) > może ktoś miał podobne objawy ? > jakiś czas temu obstawiałem popychacze, ale jak rozbierać to przy okazji rozrząd robić (110tyś. > przebiegu prawie) U mnie zdarzyło się tak niedługo po wymianie oleju, ale "check" nie zapalił się. Od tamtej pory cisza. Co to jest 0132?

> Ale to, niestety, może działać bardzo różnie. Kolega używa od lat i jest zadowolony.

> To przedmiotowe niestety tej opcji nie ma. Przynajmniej w trybie użytkownika. > Z drugiej strony można powiedzieć, że zmieniarka wykorzystuje już AUX. No to pozostaje odtwarzacz z nadajnikiem FM

> Ja myślałem o zrobieniu zasilania pod telefon, przygotowanie uchwytu pod niego i wtedy tylko wpinam > kabel, wkładam w uchwyt i jazda. Ale bez opcji line in w radiu to i tak bez sensu. W moim radiu opcję AUX trzeba włączyć z MENU.

Manual wymiany żarówek oświetlenia tablicy w kombi http://members.chello.pl/r.wicik/PoradyTechniczne.html#Placet16

> Czy ten konkretny model, jak na zdjęciu posiada z tyłu wejście typu jack? Nie mogę odnaleźć żadnego > zdjęcia tyłu radia a może ktoś ma podłączone (jeśli jest to możliwe) i nie będę musiał > rozbierać deski żeby tylko sprawdzić (robiłem to już, ale nie zwróciłem wcześniej na to > uwagi... )? > Chodzi o to radyjko jak w załączniku. Standardowy odbiornik ma złącze ISO, gdzie można wpiąć kabelek z wejściem jack. Możliwe, że i w tym jest taka możliwość.

> Dziękuję > Mam trzy lata Fokę, przebieg taki sam jak w Lacetti. Liczba awarii: zero. to za malo bys byl obiektywnym

kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie ale niektorzy staja sie monotematyczni wiec polecam takich nie karmic

> Byłem w 100% trzeźwy, tylko wk***** maksymalnie. Nadal jestem. Złość urodzie szkodzi. Zajmij się czymś przyjemniejszym.

> Gratuluję celnego odwracania kota ogonem do góry. Jesteś znakomitym politykiem. Firma sp*******, a > problem mam ja i jest to moja wina. Istotnie moja, skusiłem się na szajs. Więcej tego błędu > nie popełnię. A ja raczej popełnię Amen,

> Dziś jechałem przez pół miasta przez ten p******** złom. Oczywiście powiadomić o kampanii musieli > poleconym. Gorzej że nie wiem do kogo poszedł, zostawiłem u dilera w rozliczeniu. Podjadę > chyba do komisu i zostawię list..... Nawet po sprzedaży się to g**** i są problemy Ale o co chodzi człowieku? Korona z głowy spadła?

> dzwoniłem do chevrolet polska i Pani powiedziała że nie wszystkie , mój 2006 (po podaniu vin) nie > łapie się Mojego też nie widzę na liście.

> Ja już po wszystkim . Według nich najważniejsza jest wymiana płynu z DOT3 na 4. No to ja mimo, że pewnie nie podlegam pod tę akcję, to płyn już u swojego mechanika wymieniałem