Skocz do zawartości

Pito

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 650
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Pito

  1. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Napięcie na pinach sprawdzałem tak jakby z boku, od strony zatrzasku danego pina, nie wbijałem się do środka. Zobaczę żarówką jak to się zachowuje pod obciążeniem, zwłaszcza ten + z aku. Kurcze - drugi komp by padł?? Ciekawe co jest grane. Nie mam podstaw podejrzewać, że ten 'nowy' też był uszkodzony - jeszcze gość dzwonił dopytać o klimę przed wysyłką. Albo coś upala te kompy, albo gdzieś jest inny problem... Podłączałem wszystko oczywiście przy odłączonym aku. Wczoraj jeszcze raz sprawdziłem WSZYSTKIE bezpieczniki - wyciągałem każdy, wszystkie ok. Teraz jeszcze spróbowałem włożyć kluczyk bez pestki immo - żeby zobaczyć czy coś zamruga (ta kontrolka z kluczykiem ZTCP) - dalej bez zmian. A coś przy tej kostce stacyjki? Chociaż patrząc na schemat, to skoro idzie +12V na cewke, zdolne zasilić żarówkę 20W, to na CPU też powinno iść.... Popatrzę jeszcze przez weekend, ale jak nic z tego to oddaje auto do elektronika.
  2. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Tak, sprawdziłem. Tyle że bez wbijania przy podłączonej wtyczce, tam jest tak mało miejsca, że ciężko to zrealizowac. Ale przy odłączonej, po podpięciu aku miałem na 18 i 51 napięcie aku. Jutro zmierzę jeszcze jakie jest napięcie na obudowie, ale sprawdziłem przewód masowy i wygląda na dobrze połączony z aku (0.07 ohm).
  3. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Dzięki za schemat. Niestety nie bardzo jestem w stanie rozszyfrować skąd tam jeszcze ma dochodzić napiecie. X52 pin 51 to oczywiste, ale skąd wiadomo, ze na X52 - p 18 ma być + po stacyjce... tego już nie rozumiem, więc nie dojdę skąd jeszcze ma być zasilany bez szerszego opisu. Przy okazji - co to za złącze X120 - zbiera praktycznie większość sygnałów na wtyczkę X52, ale nie wiem w sumie gdzie tego szukać?
  4. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Udało mi się kupić (podobno) sprawny sterownik. Podmieniłem dzisiaj (przy okazji uszkodził mi się zatrzask bębenka stacyjki , ale to już inna bajka) i objawy nadal takie same - nie zapala, nie wysterowuje przekaźnika, nie da się skomunikować po OBD, brach Checka... Dzwoniłem do sprzedawcy sterownika (robi też Ople) i mówił, żeby namierzyć jakiegoś plusa na jakiejś kostce po drodze do wtyczki sterownika. Według niego na sterownik mają iść dwa plusy z akumulatora i jeden plus po stacyjce. Może ktoś potwierdzić i nakierować bliżej gdzie szukać, ewentualnie gdzie jeszcze na pinach wtyczki sterownika ma występować plus? Teraz mam już obcykane jak się tam dostać, to za parę minut wtyczkę będę miał na wierzchu. Przy okazji odczyściłem masę, sprawdziłem opór masa sterownika - akumulator - jest 0.07 Ohma, więc wydaje się ok. Zresztą do poprzedniego sterownika podciągnąłem ekstra masę, też nie pomogło. Co do naprawy poprzedniego sterownika - ogólnie z tym słabo, poza tym cena naprawy oscyluje około 500 zł, więc zaryzykowałem inny. Co jeszcze można sprawdzić garażowymi metodami?
  5. Pito

    Wyprzedaże!

    Akurat mamy Corse C, tylko nie wiem jak zmienić podpis po zmianach na AK . Ale co by nie mówić i jak by się nie śmieć z niektórych autokącikowych mędrców - też namawiam żonę na zmianę na coś deko większego i bardziej nowoczesnego - typu Mokka itp. Ale ona za nic nie chce się z Corsinką rozstać. BTW ze dwie poduchy to auto ma, jest też ABS, no ale jednak - 15 lat robi swoje (rocznik 2005) i też trochę się 'cykam' jak jedzie. Jednak z dziećmi na pokładzie perspektywa trochę się zmienia i nie ma się co śmiać. Oczywiście ja sobie zdaję sprawę, że wg tutejszych standardów, to poniżej Q7 wstyd schodzić, ale rzeczywiście, w pewnym momencie zwraca się uwagę na trochę inne aspekty niż koszt 1 km < 40 gr Inna sprawa, o czym pisałem tu w innym wątku: - 1 dziecko -> musi byćkombi; - 2 dzieci -> min. klasa D kombi + przyczepka i box, najlepiej 7 osobowe; - >2 dzieci -> Transporter, Vito, ewentualnie kamper, jakiś mniejszy autobus. Większość moich znajomych z powodzeniem porusza się autami typu B+, C, ewentualnie C kombi i jakoś dają radę, nie narzekają. Kazdy jeździ tym co uważa za wystarczające na jego potrzeby, o czym można się przekonać czytając wielu rozsądnych ludzi na AK.
  6. Pito

    Wyprzedaże!

    Teraz ma dokładnie to samo. Żona jeździ raczej regularnie - żłobek, sklep itp, ja raczej na siłę ruszam Astre. Choć teraz stoi uziemiona przez awarie, więc sobie ją na spokojnie naprawiam. Jeśli zdarzyłoby się to z rok wcześniej, już bym jeździł nową furą - ta ma już 15 lat i w sumie od dłuższego czasu czekałem na pretekst do zmiany. Ale w obecnej sytuacji kupowanie nowego auta, żeby zrobić 2-3 tys rocznie? I to w większości na siłe, bo większość rzeczy można załatwić drugim autem - corsą. Nie ma żadnego ekonomicznego uzasadnienia.
  7. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Próbowałem i tego, odłaczałem na chwilę - chociażby jak czyściłem styki wszystkich odgałęzień od klemy. Ale w sumie co mi szkodzi - auto stoi odłączone cała noc, podładuję go zaraz i spróbuję popołudniu. A nuż się uda... EDIT: Podładowałem trochę aku (12.1 V), podłączyłem i dalej nic. A korzystając z pogody i dnia....udało mi się dobrać do wtyczki i wyjąć sterownik. Na pinach B18 i B51 napięcie zasilania. Czyli co, szukać nowego sterownika? Ktoś da namiary na jakiś warsztat który podejmie się reanimacji/wysyłkowego załatwienia nowego z jakąś gwarancją rozruchową - w sensie, że jak nie zadziała, to odsyłam... Gadałem z elektorbip z Riumii (chyba) - to co pisałem w pierwszym poście - mogą sprawdzić i odeślą, naprawić nie naprawiają, zamienników nie mają.....
  8. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Spoko, nie spieszy mi się tak bardzo. Też w pracy siedzę i tak z doskoku sprawdzam. Poszedłem tropem braku napięcia - i rzeczywiście - na przekaźnik główny (ten NIE od pompy paliwa) nie jest podawane napięcie wysterowujące cewkę przekaźnika. Zwarłem więc 30 z 87 (czyli to co normalnie robi przekaźnik) - zapaliła się centralka od LPG, mogłem wymusić zapalenie na gazie, ale silnik też nie nie zagadał. Nadal nie pali się check, nie ma komunikacji po OBD. W każdym razie jest trop - nie ma napięcia na przekażnik główny. Ma ktoś dostęp do schematu żeby spradzić co podaje napięcie na cewkę tego przekażnika? To idzie z CPU czy ze stacyjki? Edit: Po konsultacjach z kolegą @rbgarb1 : - przekaźnikiem głównym (masą) steruje CPU - na tablicy wskaźników zapala się kontrolka od ABS i poduszek, co by oznaczało, że + po stacyjce jest podawany - jest 12V na cewce - tym bardziej podejrzenie pada na sterownik. Teraz staram się dobrać do wtyczki sterownika, ale oczywiście jest tam napchane wszytkiego i od godziny nie udało mi się tam dostać. Rozbieram wszystko po kolei, ale noc mnie zastała. Za to w Corsie u żony to bym się tam cały zmieścił, mimo, ze auto mniejsze. Ehh, zawsze wiatr w oczy.... Dopiero pojutrze będę mógł działać dalej, o ile pogoda pozwoli.
  9. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Na cewkę chyba szło zasilanie, wczoraj namierzyłem tam 11.7 na brązowym przewodzie. Na zlączu diagnostycznym (jeśli o to ci chodzi - zasilanie też jest, ale tam chyba jest zawsze, bo nawet bez przekręcenia zapłonu interfejs OBD świeci. Sprawdzę jeszcze raz bezpieczniki w kabinie - tym razem wszystkie, dotychczas patrzyłem tylko na te związane z CPU lub silnikiem. Astra z końca produkcji, więc mozliwe że sa jakieś rozbieżności względem rozpiskia z netu. Jest jeszcze opcja że coś wlazło i uszkodziło przewody w okolicy sterownika silnika/sterownika gazu. Patrzyłem na schemat instalaci BRC SQ24.11 - niestety nie widzę tam + po stacyjce.. (http://www.lpg-brc.pl/pdf/folder_sequent_24_11.pdf) . Bezpiecznik 15A sprawny, dochodzi do niego napięcie, więc zakładam że też go opuszcza. Po drodze do centralki wiązka jest widoczna i raczej nie wygląda na uszkodzoną. Spróbuję znaleźć schemat pinów we wtyku i sprawdzę czy jest tam + i -. Zastanawiam się też, czy uszkodzony sterownik LPG może zakłócić odpalenie samochodu - w jaki sposób odcina wtryski i co w przypadku braku zasilania - rozcięcie wtrysków jest zwarte, czy rozwarte? Ma też przyjechać znajomy mechanik z interfejsem - zobaczymy czy komunikacja ze sterownikiem chodzi.
  10. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Od gazownika w sumie nie uzyskałem odpowiedzi, kluczył, migał się i w sumie nie wiem, czy centralka ma się świecić czy nie. Mówi tylko że wychodzi na to że nie ma plusa. Okoliczny i polecany elektronik też mówi, żeby posprawdzać czy dochodzą napięcia do sterownika, ewentualnie przywieźć auto za jakieś 2-3 tygodnie . Nie spieszy mi się jakoś bardzo, ale widzę że ma sporo czasu na testy... Gość z serwisu sterowników mówi, ze takich sterowników nie mają, raczej mieć nie będą, bo te z Internetu co kupują to w większości niesprawne, sterownik nienaprawialny. Mówi, żeby przysłać, posprawdzają na ile się da i jak nic nie znajdą to odeślą za koszt wysyłki , naprawiać na pewno nie będą bo się nie da. Mówi też żeby sprawdzić komunikację jakimś lepszym interfejsem, bo może być gdzieś problem z komunikacją np. z ABS itp i to może go blokować. Postaram się ściągnąć mechanika z pomocy drogowej z sąsiedztwa. A w wolnej chwili porozbieram co trzeba żeby się dobrać do wtyczki.
  11. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    No bardzo dziwne. Zawsze tak ładowałem, nie tylko to auto zresztą. Poza tym 14.7 to tylko ciut więcej niż normalne ładowanie, które oscyluje między 14.4-14.55 V. Musiało pójść jakieś przepięcie, o ile to to. Pogadam jeszcze jutro z gazownikiem w jaki sposób centralka od gazu blokuje wtryski i czy ma się coś na przycisku świecić po włączeniu zapłonu. Tylko martwi mnie czemu nie mogę połączyć się po OBD i czemu nie pali sie check...
  12. Pito

    Astra g - spalony sterownik?

    Na akumulatorze 11.7 V, ale to wynika pewnie z kilkudziesięciu prób uruchomienia. Akumulator był w pełni naładowany, w sobotę miał 12.5V, aku w miarę nowy, około roku, kręci jak szalony. Czarnego przewodu cewki nie ma, jest tylko gruby brązowy, gruby biały i 4 cienkie. Na brązowym napięcie aku (+11.7), między białym a + akumulatora ok. 9.5V (możliwe że odwrotnie, ale raczej tak. Pamięc już kiepska :)) Tu mały edit - zmierzyłem to jeszcze raz przy zdjętej wtyczce - brązowy to minus, na białym napięcie akumulatora, biały jest w stanie zaświecić żarówkę 20W. Co podobno nie wróży nic dobrego bo oznacza, ze jest zasilanie po stacyjce. Do sterownika mam makabryczny dostęp ze względu na przewody wodne do reduktora i wiązkę od gazu. Grubsza akcja żeby tam się dostać, na pewno nie dzisiaj po ciemku. Na pinie 16 złącza diagnostycznego napięcie aku (11.7 V). Interfejs działa, na telefonie pokazuje mi że szuka odpowiedniego protokołu, ale nie udaje się połączyć za pomocą żadnego ze skanowanych. W corsie z tym samym silnikiem dizała to bez żadnych problemów, więc interfejs raczej sprawny.
  13. Część. Astra g, Z14XEP, 2006 r. Jak co parę tygodni, podłączyłem do akumulatora ładowarkę mikroprocesorowa z Lidla, w trybie zima, czyli ładowanie chyba do 14.7 V. Tylko tym razem została na noc, zazwyczaj odpinam wieczorem. Odpiąłem, auto postało ze dwa dni, wczoraj wsiadam i nie zapali. Paliwo nie dochodzi, bo nie śmierdzi z rury. Dodatkowo: - po włączeniu zapłonu nie pali się check - nie da się połączyć za pomocą obd na bluetootha (dawniej się dało) - z utrudnień - na pokładzie LPG BRC sequent, wskaźnik gazu nie zapala się po włączeniu zapłonu, ale nie pamiętam czy wcześniej się włączał. Bezpiecznik sprawny. - alarm działa, w sensie otwiera i zamyka drzwi - sprawdzone wszystkie bezpieczniki w kabinie i w komorze silnika, dwa fioletowe przekaźniki pod maską zamienione miejscami - bez efektu. Co jeszcze sprawdzić? Jutro zadzwonię do gazownika podpytać czy tak ma być z gazem, postaram też ściągnąć znajomego mechanika, żeby choć spróbował podłączyć się do sterownika czymś bardziej profesjonalnym. Ale może jeszcze podrzucicie jakies pomysły...? Ile kasy szykować na wymianę sterownika w razie czego? I czy jak to z14xep, to obojętne czy sterownik z corsy, Merivy, astry h, czy musi być konkretnie Astra g?
  14. Nie wiem czy wszystkie, ale te na wagę w castoramach to chyba zawsze PZ. Zresztą inne wkręty, np z łbem soczewkowym, to też przeważnie PZ. To chyba taki obecny standard. Żeby sprawdzic wystarczy nałożyć wkręt na bita - w przypadku PZ można nawet nieznacznie dać wkręt w dół i i tak się ładnie trzyma końcówki.
  15. Jasna sprawa, torx rządzi, zwłaszcza jak śruba ma ze 150mm i sama musi wiercić otwór. Do reszty wkrętów ważne, żeby użyć odpowiedni bit, bo można łatwo obrobić gniazdo. W takich przypadkach PZ jest lepszy od PH, lepiej 'siedzi'.
  16. Z prac domowych obserwuje, że najczęstszym jest właśnie pz2. Nawet kupiłem swego czasu w jakimś markecie 10 szt końcówek pz2 i.... zużyłem przez parę lat może 2 szt. Właśnie większość wyrobionych bitów była z powodu używania niewłaściwych typów do wkrętów, a chwilę przed zakupem odkryłem co jest do czego. Jak dobrze dobierze się bit, to można manewrować wkretem pod każdym kątem, tak się trzyma na bicie i prostopadle wkręca.
  17. Mam zestaw, bardzo w porządku. Kupiłem po podobnych przygodach jak autor wątku - jak już nie miałem czym wkręcić śrub, wszystkie śrubokręty obrobione. Te Yato się trzymają, dobrze leżą w ręce.
  18. Pito

    Czy akumulator...

    Ja bym jednak nie ryzykował. 7 letni akumulator najlepsze ma za sobą. Moje nie dawały jakiś oznak, pierwszy padł w czerwcu pod szpitalem w Warszawie, jak zapakowani do auta z 2 letnim dzieckiem właśnie mieliśmy odpalać i ruszać do Krakowa, drugi na szczęście pod domem, też w lecie, żona wróciła z zakupów, po 15 minutach auta już nie dało się odpalić. Szkoda przysparzać sobie problemów, jak nowy aku kosztuje 200-250 zł, jeśli to jakieś w miarę standardowe auto
  19. Jak mam lenia to stosuję coś o nazwie 'atomic habbits' - spędzenie nawet kilku minut na jakiejś czynności, ale regularnie, przynosi niesamowite rezultaty w dłuższej perspektywie. Tak przykładowo - ocieplam sobie rury w kotłowni, nie mogłem się zabrać za to od 2 miesięcy. Robię codziennie po 2-3 minuty, jak akurat przechodzę. Po tygodniu mam już wszystko docieplone. Przy innych robotach tak samo - nie wiadomo kiedy ubywa.
  20. Weź może do części robót minikoparkę, albo nawet zwykłą. W godzinę to ci to gość wykorytuje, rozsypie i jeszcze fajnie ubije, jeśli jest na gąsienicach. Szkoda się męczyć za 100 - 200 zł. Pasowałoby tylko wcześniej te krawężniki osadzić - na osobówki chyba wystarczą '6-tki'. Ja u siebie w ogóle nie mam krawężników, tylko ostatni rząd kostki mam 'zaoporowany' zaprawą, tak mniej więcej do połowy wysokości kostki. Krawężniki osadzasz na 5-10 cm zaprawy i oporujesz po bokach do polowy wysokości - powinno wystarczyć. Jak ci się nie chce betonu mieszać, to kup gotową mieszankę B20 - trochę kosztuje, ale wygoda bezcenna - wysypujesz, mieszasz z wodą i gotowe. To też jedno z moich ostatnich odkryć, a trzeba sobie ułatwiać życie gdzie tylko się da. Ogólnie takie roboty ziemne to jest ciężka sprawa - dawniej latałem jak głupi z łopatą i wszystko kopałem, teraz szkoda mi pleców i jak tylko się da biorę sprzęt - koszt znikomy, oszczędność czasu i zdrowia olbrzymia. Ze 4 lata temu robiłem u siebie 35 m drogi z kamienia. Koparka z materiałem wyszła coś koło 1200 zł - ja tylko stałem, patrzyłem i popijałem piwo.
  21. Bez zamkniecia ukladu to raczej żaden kociol gazowy nie ruszy. Musi miec te 0.6 - 0.8 bara minimum.
  22. U mnie niestety od 16-17 zaczyna sie zacienianie drzewami sąsiada. Produkcja leci pionowow dół z okolic 2 kW na 200-400 W. Mysle ze bez tego mialbym wynik podobny jak u ciebie. Mam nadzieje ze wytnie te modrzewie, bo w planie ma tamtedy dojazd do działek.
  23. W tym roku kwiecień był cały słoneczny, u nas (Wieliczka) chyba nie było ani dnia deszczu. Z instalacji 5.28 kW miałem produkcję ok. 800 kWh. Za to maj i czerwiec to była padaka. Nawet nie mówię o PV, ale nie dało się normalnie wieczorem wyjść na pole i posiedzieć na tarasie bo zimno albo deszcz. I przez to wakacje minęły nim sie dobrze zaczęły. Okropnie krotki ten rok U mnie instancja uruchomiona 20.03.2020, produkcja na dziś lekko ponad 4000 kWh. Zużycie mam ok. 4400 rocznie. Do marca pewnie jeszcze z 1000 dobije, wiec wyjdzie na zero.
  24. A mozesz cos wiecej napisać na ten temat? Bo rzeczywiscie, w poprzednich autach (Astra F, Corsa B, Lanos, wszystkie z H4) nie przypominam sobie wymieniania zarowek. Odkad mam Astre z H7, to zapasowe mam w kazdym zakamarku auta i garazu. Myslalem ze to TTTM, ale rzuciles nowe swiatlo na temat...
  25. Zawsze kupowalem te w niebieskim opakowaniu, z drugiego linku. Jaka jest roznica w stosunku do tych czerwonych, to nie wiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.