Skocz do zawartości

Ryb

użytkownik
  • Liczba zawartości

    94 965
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    313

Zawartość dodana przez Ryb

  1. Ryb

    Toyota Auris...

    Auto jest sprawne tylko stoper zepsuty.
  2. Ryb

    Toyota Auris...

    Grunt żeby to tak było zorganizowane żeby ta informacja nie była do niczego potrzebna. Jeśli coś jedzie i robi coś fajnie to nie musisz się zastanawiać jak.
  3. Ryb

    Toyota Auris...

    Traumatycznym przeżyciem jest próba zmuszenia do jazdy czegoś, co jechać nie chce i dorabianie do tego pięknych eufemizmów. No właśnie. Kręcenie do odcinki i słuchanie towarzyszącego temu hałasu jest dobre na torze a nie w normalnej jeździe. ...którego w omawianym samochodzie nie ma. Owszem, robi. W automacie jest o tyle lepiej, że nie musisz użerać się sam z machaniem drążkiem ale wycie i niejechanie jest nadal wyciem i niejechaniem. Rolą producenta jest tak zrobić auto żeby nie wymagało szczególnych umiejętności ogarniania. Wychodzi na to, że ten samochód taki nie jest bo producent się z tej roli nie wywiązał.
  4. Ryb

    Toyota Auris...

    To takie ładne określenie na redukowanie o dwa biegi, trzymanie nogi w podłodze i modlenie się żeby wreszcie zaczął jechać przy akompaniamencie wyjącego jak zarzynane zwierzę silnika.
  5. No ale jedno z drugim jest związane bo przy takim wielkim i tak słabo zaludnionym kraju to sobie mogą kopcić spalinami do upadłego a szanse, że się uduszą są niewielkie. U nas wygląda to inaczej. Ale żeby powalczyć trochę z mitami to ZTCW u nich też promowane są elektryki bo do jazdy po mieście się sprawdzają a do jazdy poza miastem to każdy ma i tak inny samochód.
  6. Brzydkie toto okrutnie ale na szczęście będziesz to oglądał głownie od wewnątrz. Widziałem testy tego wynalazku, zadziwiająco sprawny w terenie. Zobacz sobie też "towing test" bo tam jednak widać, że rządzą silniki turbodoładowane. Mi w Nissanie nie pasują przede wszystkim archaiczne multimedia ale jeśli u Ciebie nie jest to tak ważne to auto się pewnie sprawdzi.
  7. Z dokładnie tego samego powodu dla którego weganie jedzą sojową papkę udającą burgery i zachwycają się jakby to była wołowina Kobe. Choroba psychiczna, nie poradzisz.
  8. Nie oferują starych przede wszystkim. A IMO najlepsze Alfy są stare. Zauważ, że nawet właściciele tych Stradale nie mają zamiaru nimi jeździć tylko trzymać aż się zrobią stare. Dopiero wtedy być może niektóre z nich wyjadą na ulicę.
  9. To nie ja ją zaczynam ale się zgadzam. Jak ktoś jest na tyle głupi żeby chcieć prowokować niebezpieczne sytuacje to należy mu się pełne rozczarowania zderzenie z własnymi deficytami.
  10. Nadal nie rozumiesz, że będąc inteligentniejszym od półgłówka mogącego chcieć mi utrudniać życie z łatwością sobie poradzę. Czy Ty naprawdę uważasz, że w ciągu wielu lat i wielu kilometrów nigdy takich nie spotkałem? No to wyprowadzę Cię z błędu: owszem, spotkałem i owszem, wtedy jest równie dobra zabawa. Oni są wszyscy tak absolutnie przewidywalni i mało kreatywni, że to bywa wręcz nudne. Wyprzedzić i zahamować - nawet średnio rozgarnięta małpa by coś lepszego wymyśliła a oni nic, tylko to mają w głowach. A potem jeszcze są zdziwieni, że byli przewidywalni i nie wyszło.
  11. Nie miałbym nic przeciwko. Bardzo mi się podoba GTV bez dachu i Brera bez dachu. Jako daily to nie, ale jako weekendową zabawkę bym chętnie którąś pojeździł.
  12. Nie mam problemu z przyspieszeniem do 140 jeśli ten za mną utrzymuje bezpieczny odstęp. Inaczej byłoby to niebezpieczne.
  13. Tak, wiem. Łamiąc przepisy w odwrotnej konfiguracji byłoby dobrze, a tak jest źle. Są jakieś zasady olewania zasad!
  14. Mam czarnego Jaga, to ja decyduję ktore przepisy obowiązują a które nie!
  15. Szeryf to ten, co wymaga od innych przestrzegania przepisów (najczęściej jeszcze wybiórczo). Ja niczego od nikogo nie wymagam, nawet zachęcam żeby też sobie jakiś przepis złamali. To Ty w tej dyskusji jesteś szeryfem.
  16. Wypraszam sobie! Nie jestem słaby, a wyłącznie nieżyczliwy.
  17. Dotąd zgoda... A dlaczego? Jest jakaś minimalna prędkość wyprzedzania? Dlaczego nie mogę jechać o 1km/h szybciej? One jeździły 90 a nie 130-140.
  18. A co mnie obchodzi kto i na co utyskuje? Poza tym od TIRa różni mnie o 40km/h wyższa prędkość.
  19. To są rozkminki typu "dlaczego jednych przepisów należy bezwzględnie przestrzegać a inne należy bezwzględnie łamać i kto ma decydować które akurat są które".
  20. Ewentualnie jak jedzie sznurek TIRów. Schowanie się między nich nie wchodzi w grę bo wtedy ci z tyłu na lewym zrobią wszystko żeby Cię z powrotem nie wpuścić. Oczywiście dotyczy to tylko Polski bo poza naszym krajem wpuszczają. Ale tam też różnice między prędkością dozwoloną a tą, z jaką jedzie lewy pas są mniejsze (jeśli w ogóle są). Ale ja nie mam z tym problemu. Jeśli jest miejsce lub masz ochotę to wyprzedzaj sobie prawym, poboczem, trawnikiem czy helikopterem. Przeszkadzał nie będę, ustaliliśmy już przecież, że nie stosujemy przepisów, które by tego zabraniały.
  21. Po pierwsze to opisałem tu manewr wyprzedzania, który polega na tym, że na prawym w tym czasie jest inny pojazd. Jeśli wyprzedzam z prędkością 140km/h auto jadące 139km/h to nie łamię żadnych przepisów. A jeśli ten za mną nalega żebym dla niego jednak jakiś przepis złamał to jednak zachowam sobie swobodę wyboru, który akurat złamię. Niekoniecznie musi to być ten dotyczący prędkości przecież, mi się na przykład bardziej nie podoba ten o ruchu prawostronnym. Ja nie wymagam od innych żeby łamali konkretne przepisy a innych przestrzegali i tego samego oczekuję w zamian. Skoro już umówiliśmy się, że przepisy nas nie dotyczą to ułatwmy sobie życie i zachowajmy swobodny wybór łamania tych, które akurat uznamy za wygodne.
  22. No, jeśli debilizmem jest dla Ciebie normalny manewr wyprzedzania to ja nie mam pytań. Natomiast to dość dobrze tłumaczy zjawiska obserwowane na co dzień na polskich drogach.
  23. Serio? Sądzisz, że po setkach tysięcy kilometrów zrobionych na drogach zaskoczy mnie jakiś frustrat? I że nie będę umiał sobie z nim poradzić?
  24. 100% racji! No i ja sobie ułatwiam!
  25. Przepraszam ale ja opisuję sytuację, w której wyprzedzam z maksymalną dozwoloną prędkością (lub do niej zbliżoną bo nie ma obowiązku jazdy z maksymalną) pojazd lub szereg pojazdów jadący z prędkością niższą od mojej. To, że ów sznur pojazdów na prawym pasie może być bardzo długi lub że ich prędkość różni się nieznacznie od mojej wynika z warunków drogowych. Jaki widzisz w tym problem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.