Ryb

Jedyny powód dla którego będę ładował auto na ładowarkach to właśnie po to, żeby Cię ta świadomość potencjalnego spotkania stresowała.

Obawiać to się zaczniesz gdy kupię EV, bo wtedy dramatycznie wzrosną szanse, że się spotkamy gdzieś pod ładowarką.

Brawo. Masz w głowie dokładnie to, czego się spodziewałem.

Gdybym woził siano to bym pewnie zabudowy nie kupował. Ale pies ma się dobrze, nie obija się a zimą nie marznie. Wystarczy mieć coś większego od Yorka i mniej delikatnego od Pudla a będzie git.

Bez pasażerów, a to jest pewien problem. Lubię jeździć pickupem, nawet mógłbym go używać jako daily.

Oglądałem. Ani Discovery ani Defender 110 ani nawet Defender 130 nie mogą się równać, choć temu ostatniemu oczywiście najbliżej. Weź pod uwagę, że ja mam na pace zabudowę po dach, nie roletę. Daje mi to nieporównywalną z niczym innym przestrzeń ładunkową, z pobieżnych obliczeń wynika, że jakieś 2000l. W innych autach, nawet największych zbliżone liczby są osiągalne dopiero po złożeniu tylnej kanapy, np. Defender 110 w wersji Hard Top (tylko z dwoma fotelami z przodu) ma długość przedziału ładunkowego 1422mm (paka Forda 1615), szerokość 1423 (Ford 1544) a wysokość 937mm (Ford do burty ma 511mm a z zabudową niemal 2x tyle). Tak więc porównywanie paki do normalnych bagażników nie ma sensu.

To jest owczarek belgijski, one skaczą na 6 metrów. Przy normalnej jeździe nie lata po pace, on jest jednak dość ciężki.

Pamiętaj, że to miałaby być alternatywa dla Rangera. Jako daily patrzyłbym raczej w stronę Discovery ale ten z kolei nie wygląda tak fajnie no i bagażnik, mimo że ogromny to nie może się równać z pickupem.

Odkąd pojawił się Defender 130 błąka mi się po głowie myśl żeby zamienić Rangera na takiego. Sęk w tym, że akurat 110-tka jest najładniejsza a 130-tka trochę niezgrabna, no i Ranger jest naprawialny nawet w najbardziej egzotycznych lokalizacjach.

Jaguar nie ma haka ale myślę, że to nie będzie problem. A tak BTW, to ja bym szukał jednak czegoś z dieslem pod maską albo popatrzył na Explorera.

O, Ford.

https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/ford-ranger-ford-raptor-full-opcja-34000km-ID6EQOSm.html

Ten Amarok to niby jest fajny a tak naprawdę to jest dobry przykład jak można zepsuć Forda. Nie widziałem go jeszcze na drodze a nowe Fordy i owszem.

Formentor jest mniejszy, mniej wygodny, mniej praktyczny i przez swój kształt nadwozia w ogóle bez sensu. Z tych dwóch bez choćby senkundy zawahania wybrałbym Formentora.

Można oczywiście dać do klatki, mój akurat tego nie wymaga bo grzecznie leży ale wiadomo, że psy są różne.

Luzem. Wrzucam mu posłanie, on się kladzie i na nim śpi.

Przecież mogli dać 111% i odjąć od auta 9% rabatu.

Kto raz przewiózł psa pikapem ten już nigdy nie będzie chciał wozić psa inaczej jak tylko pikapem.

Wiem, ale niektóre premiumy tak mają.

Oczywiście. Ma mnóstwo miejsca i nie pierdzą mu pasażerowie.

Ja polecę pikapa z zabudową, bo komfort wiezienia psa na pace zamiast pierdzącego i śmierdzącego pasażerom w kabinie jest nie do przecenienia. Dodatkowo jak pies się ubrudzi i wszystko wokół ubrudzi to można łatwo umyć wężem czy innym karcherem zamiast prać tapicerkę.

No to sprzedający będzie musiał jeszcze dopłacić. Taką mam koncepcję.

Utarguj 5k i oklej folią.

Tak jak tu pisano, tam problematyczne są tylko dwie rzeczy: pompa wtryskowa i korodujący zbiornik paliwa. Jeśli te dwie rzeczy są ogarnięte to reszta raczej nie do zabicia.

Jest benzyna V6, której nie nadąży tankować. Jednak Australijczycy woleli diesla i benzyna sprzedawała się głównie na Bliskim Wschodzie. Inna rzecz, że ten diesel uchodzi za pancerny a wiele aut może już być po wymianie pompy wtryskowej oraz zbiornika paliwa (druga bolączka tych aut) i wtedy to dość pewna inwestycja.