Skocz do zawartości

Bravus

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 232
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bravus

  1. Prawda jest taka, brać to co będzie w najlepszym stanie, a zwłaszcza rama musi być zdrowa. Jak Galloper się widzi, to czemu nie. Nie będzie to auto do tyrki, więc psuć jakoś nadzwyczajnie się nie powinno.
  2. Co do Coopera, mam na Patrolu Discoverera STT, na czarnym nie znika ( nie jest to tylko moja opinia ). Natomiast pomimo wyglądu rasowego MT, opona w trudnych warunkach nie robi. Nazwałbym ją również AT+. Natomiast co do Duratraca, coś mi świta że jest tych opon coraz mniej. Nie pamiętam z czego to wynika, ktoś mi coś wspominał. Szkoda jakby się okazało, że np. za rok musisz kupić jedną a ich już nie będzie w ofercie.
  3. Faktycznie do propozycji Legacy się nie odniosłem. Jak znajdę egzemplarz bez gazu, nie polepiony jakoś bardzo, to jestem na tak. H6`ki się nie obawiam. Do Subaru mam sentyment, zwłaszcza po Imprezie GT. Szkoda, że musiałem ją sprzedać.
  4. Duratrac wg mnie to bardzo dobra opona AT+ Ceniona jest na wyprawach ( opinia dwóch znajomych osób ). Dodatkowo widziałem jak to robi w głębokim błocie oraz torfie. Powiem szczerze, że byłem miło zaskoczony. Silverstona w tym bieżniku nie znam. Hankook wygląda jakby miał się zaklejać w każdej brei. ( jak na MT ma małe odstępy między kostkami ) BFG AT2, nie różni się znacząco od pierwszego modelu. Przemodelowali delikatnie bieżnik i dodali więcej mięsa po bokach. Chyba wolałbym Duratracka Coopera ST maxx, znajomy ma w Hiluxie, tyłka nie urywa. Na mokrym słabo, w śniegu tak sobie, w piasku słabo. Błota u niego nie widziały i raczej nie zobaczą.
  5. Cześć Tomir Nie wiem czy pamiętasz, ale mówiłem Ci, że jeszcze wrócisz do 4x4 Ostrzegę Cię tylko, że Samuraj jest bardzo spartański, twardy oraz nie wygodny. Jimny byłby w sam raz, ale nie ten budżet. Jak napisał Mati, rozważyłbym jednak Jeepa. Wcale to jakoś wielkie nie jest, po asfalcie jedzie przyzwoicie. V8 robi robotę dla uszu. Modyfikuje się bez problemu z zachowaniem względnego komfortu. Vitara też byłaby dobrym rozwiązaniem, kupując ze szmatą na dachu miałbyś namiastkę kabrio. Rocky`ego już poznałeś. Znasz wady i zalety. Ciśnienia raczej wielkiego nie masz, więc przejedz się kilkoma autami jakie są w Twoim zasięgu porównaj i decyduj. Jakbyś potrzebował jakiejś pomocy itp., to daj znać. Coś wymyślimy.
  6. Przypominam, że koszty eksploatacji nie są dla mnie istotne. Ceny części w kilku hurtowniach mam z rabatem warsztatowym. Mam dostęp do bardzo dobrze wyposażonego warsztatu. Na oryginalne części z BMW też mam rabat. Dodatkowo dwóch lewych rąk to raczej nie mam. W ostateczności bardzo dobrzy znajomi prowadzą warsztat ze specjalizacją BMW. Odpowiadając na Wasze propozycje. Kappa to ośka, więc odpada. Paśnik W8... Primo to VAG, Secudno to też masochizm, Tercio, to wcale tyłka nie urywa, ani to rakieta, ani to się nie prowadzi. Co do różnicy w stylach IS`a i GS`a, to oczywiście zdaję sobie sprawę, że to dwa odmienne auta. GS`em jeździłem, odpowiada mi jego komfort i prowadzenie. Na co dzień mam niewygodne auto służbowe, do zabawy mam bardzo niewygodną terenówkę. Potrzebuje jakiejś odskoczni. Na GS`a zdecyduję się, jak trafię nie polepionego GS430. Nie chciałbym kupić GS300 i później żałować że 230 koni na ten gabaryt to za mało. ( chociaż źle nie jest ). Ciśnienia wielkiego też nie mam, dlatego daję sobie dwa, trzy miesiące na poszukiwania. ( chyba pierwszy raz w życiu ), zazwyczaj nie ruszałem się po auto dalej jak 100 kilometrów od domu.
  7. Odpowiem Ci tak. Trzeba wiedzieć co kupić. Jak ktoś Ci opowiadał ile kosztuje zrobienie rozrządu z wymianą vanosów w 4.4 po lifcie, to pewnie się przestraszyłeś. Kwota jest astronomiczna, zgadzam się. W przypadku BMW nie odrzucam 3.0d, nie jest powiedziane że V8 to pewniak. 3.0d niewielkim nakładem robisz na 230-240 KM ważne aby z momentem nie przesadzić. V8 z przed liftu problematyczne bardzo nie jest.
  8. Uzasadnij proszę, na jakiej podstawie tak twierdzisz. W pierwszym poście masz napisane, że koszty utrzymania nie są istotne. Nie będę pisał dlaczego. Jak już poruszyłeś ten temat, to powiem Ci że utrzymanie ewentualnego V8, będzie mnie kosztować tyle co przeciętnego "Kowalskiego" utrzymanie czterocylindrowca.
  9. Przejrzałem rynek E34. To auto już jest drogie. W moim budżecie wyboru za dużego to nie ma. Belgia, Holandia, Litwa, Niemcy "igły" znacznie przekraczają założoną kwotę. Jak mam kupić auto, to chciałbym nim jeździć. Chciałbym pominąć wysiłek potrzebny na odgruzowanie agro-poprawek, bo to zazwyczaj jest najdroższe. E34 ma niezaprzeczalną zaletę. Staje się autem z duszą, co za tym idzie nie będzie już tanieć, jak wspomniał kilkukrotnie KoNik. Chyba wstępna decyzja zapadła. Zawężam krąg do wcześniej wymienionych, czyli BMW E39. E38 oraz Lexusów GS300/430. AMG fajne, ale ruda już pewnie swoje zrobiła. C5 Mk 2 też zacne auto, miałem z wypożyczalni przez kilka dni. Wygoda i komfort więcej niż zadowalające. Doszedłem do wniosku, że ośką nie będę chyba jeździł, co mocno zawęziło potencjalne zakupy. IS200 jeść nie woła, jeździ, skręca, hamuje. Na szczęście nie muszę go sprzedać, żeby coś kupić, dlatego będę badał rynek na bieżąco. Dopiero jak kupię następne auto, to go pogonię.
  10. Thesis oraz Vel Satis to raczej dla masochistów. Nie jestem targetem tych wynalazków. Chciałbym mieć świadomość, że auto odpali i dojedzie na mazury i z powrotem. Vel Satisem jeździłem, wygodne to nie powiem, ale nie dla mnie. E34 oraz E39 były brane pod uwagę od samego początku. @@konik Belgia czy lokalny rynek ? Nie chcesz czegoś przytargać przy okazji ? Edit: E34 w turasie jest jednym z nielicznych kombi jakie byłbym w stanie zaakceptować. Tylko musi mieć ten podwójny ( sprawny ) szyberdach.
  11. Vectra C wchodzi na listę, muszę tylko określić czy 2.8T nie jest jakoś nadzwyczaj awaryjne oraz czy budżet będzie wystarczający. Crown Victoria to jednak zbyt duży egzotyk. Sercu najbliżej do V8. W takim E34 540 automat będzie chyba czterobiegowy, manualnych skrzyń było w nich raczej niewiele. Co do GS`a i trzeszczących plastików, to się nie zgodzę. Jeździłem II gen i było bardzo cicho.
  12. Dzięki. Nie jestem ani zachwycony, ani zdegustowany. Być może jak się przejadę to mnie przekona. Filmy na YT pokazują, że jedzie to w akceptowalny dla mnie sposób. Bardziej obawiam się o ewentualny komfort ( niski profil opon ), ale tutaj też mogę być w miarę elastyczny, jak auto będzie miało w sobie to coś. Z drugiej strony ciężki silnik w ośce, może psuć radość z jazdy... Tak wiem, marudny jestem Zaproponuje ktoś coś jeszcze ?
  13. W przypadku E34 oraz E32 jestem gotów na pewne ustępstwa. Zdaję sobie sprawę, że to auta z poprzedniej epoki. Klimat tych aut mi po prostu pasuje w przeciwieństwie do porównywalnego z nimi Lexusa GS300 lub LS pierwszej generacji ( czyli do 97 roku ). E46 jest wielkości mojego aktualnego auta, celowałbym raczej w coś klasę wyżej.
  14. Dzień Dobry. Szukam inspiracji, natchnienia, podpowiedzi. Czas zacząć badać rynek, tylko jeszcze nie sprecyzowałem co chce kupić. Najpóźniej do maja/czerwca chciałbym zmienić auto. Był już kiedyś podobny wątek z mojej strony, kupiłem jednak półśrodek w postaci Lexusa IS200. Auto jak najbardziej poprawne, ale jest zbyt wolne oraz ma za krótką skrzynię. Wymagania mam raczej jasne: 1) Silnik : fabrycznie minimum 200 KM, ilość cylindrów dowolna ze wskazaniem na V8, ale nie koniecznie. Silniki turbodoładowane też są akceptowalne ( wyjątkiem są auta ze zmienionym softem, gdzie przed programem było fabrycznie mniej niż 200 KM ). Jedyny diesel jaki wchodzi w grę to 3.0d od BMW ( nawet ten 193 KM ). 2) Nadwozie 4/5 furtek, ale nie kombi. SUV`y itp nie są skreślane. 3) Niestety, ale VAG`i odpadają. Saaby również. "Amerykańce" także. 4) Skrzynia biegów: manualna lub nawet faworyzowany jest automat ( ale klasyczny hydrauliczny min 5 biegów ). CVT i zautomatyzowane skrzynie odpadają. 5) Komfort i wypas powinien być jak najwyższy. Jak najciszej w środku, trzeszczące plastiki doprowadzają mnie do szału. 6) Jak najmniej korozji. Po głowie chodzą mi: - Lexus GS II 300/430, ale rynek jest ubogi w te auta ( zwłaszcza w V8 ) - BMW E39/E38 ale tutaj to może być szukanie igły w stogu siana. E34 i E32 też są brane pod uwagę. - Myślałem też na Mercedesem W203 ( C klasa ) 320 benz, ( ale tutaj mam mieszane uczucia, rdza, elektryka itd ) W założeniach mieści się na pewno sporo aut marki Volvo, ale miałem już 3 szt aut z tego koncernu. Mimo wszystko Volvo nie skreślam, ale musiałby to być na prawdę fajny egzemplarz, a co ważniejsze nie trzeszczący egzemplarz. Koszty utrzymania są sprawą drugorzędną. Autem prywatnym robię max 5000 rocznie. Koszty pakietu startowego też są nie istotne. Miło by było jakby podstawowe części eksploatacyjne były dostępne w hurtowniach. Czy jestem skazany tylko na Lexusa lub BMW ? Ma ktoś jakiś pomysł, co dodać do potencjalnej listy. Pozdrawiam
  15. Bravus

    pierwsze 4x4

    Brak resorow rowna sie wiekszemu komfortowi oraz wiekszej dzielnosci terenowej. Latwiej tez zmodyfikowac takie auto. Co do Jeepa ( mysle tu o Cherokiee ), to jest tam nadwozie samonosne. Ramy tam nie uswiadczysz. Jeepy fajne auta sa, ale w Twoim budzecie Wranglera ktory jest na ramie, nie kupisz. Kupno taniego Cherokiee'go XJ luz ZJ, to proszenie sie o klopoty. Kupujac pierwsze auto 4x4, warto pomyslec tez przez pryzmat pozniejszych ewentualnych modyfikacji. Dostepnosci akcesorii oraz dodatkow podnoszacych sprawnosc / dzielnosc auta. ( przepraszam za brak polskich znakow, z telefonu nadaje )
  16. Bravus

    pierwsze 4x4

    Mając maksymalnie 10 tysięcy, wymagania miałbym następujące: - zdrowa rama ( chyba że kupisz Jeepa, ale to loteria ) - zawieszenie na sprężynach, a nie resorach piórowych Wybór w tym momencie masz już mocno ograniczony. Wszystko wskazuje na to że Vitara będzie optymalna dla Ciebie. Auto popularne, względnie tanie w eksploatacji, łatwo modyfikowalne. Szukaj auta delikatnie zmodyfikowanego, oszczędzi Ci to wydatków na zachcianki. Pamiętaj, że liczy się stan techniczny a nie świecący lakier. Pogódź się z tym, że auto nie będzie wolne od korozji. Nauczysz się być przy okazji mechanikiem, elektrykiem, "lakiernikiem". Zostaw też sobie parę złotych na jakiś rozszerzony pakiet startowy. Ostrzegam, że zabawa w błocie uzależnia oraz apetyt na więcej bardzo szybko rośnie... Niestety ale szybko wysysa też kasę. Niewątpliwym plusem jest to, że poznaje się na prawdę fajnych i zgranych ludzi. Społeczność offroadowa jest jak druga rodzina.
  17. Pas kinetyczny zajmuje mniej miejsca po zwinięciu. Nie jest co prawda tak wytrzymały jak pleciony kinetyk, ale do Twojego użytkowania w sam raz. A statyka swoją drogą też nie zaszkodzi mieć.
  18. Pas kinetyczny kup. Będziesz miał 2 w 1.
  19. Wolę "wybuchające" ( w sumie to raczej pękające ) 2.8 niż zacierające się ZD30T. Na rynku europejskim wybór jest mocno ograniczony. Ideałem było by TD42T lub TB45 ale tego było za mało. Sam doświadczyłem pękniętej głowicy w 2.8, następną zamontowałem już z dodatkowym króćcem wodnym na 6tym cylindrze oraz powiększyłem średnicę króćca na 5tym ( tym który idzie bezpośrednio na nagrzewnicę ). Od tamtej pory mam spokój, chociaż zobaczymy na jak długo. Znam silniki wykręcone na 140-150 KM, które śmigają już 2-3 sezon bezawaryjnie właśnie po modyfikacji obiegu wodnego. Większość pękniętych głowic w 2.8 wynika z nieprawidłowej eksploatacji - zapowietrzony układ chłodzenia - źle dobrany termostat ( widziałem magika, co zamontował 98 stopni, bo pasował , głowica poddała się po miesiącu ) - niesprawne wisko - za mało płynu chłodniczego - wykręcona dawka na pompie wtryskowej na pałę ( bo lepiej jedzie ) - oraz pewnie wiele innych Tak czy inaczej RD28T nie jest jakąś nieudaną jednostką napędową, silniki te robią bez problemu po pół miliona na pierwszej głowicy oraz fabrycznym osprzęcie. Niestety ale ironicznie w Polsce wszystkie mają już okolice 200 tysięcy, zwłaszcza dostawczaki z Holandii. Następnym gwoździem do trumny dla opinii Patroli są ich właściciele, zazwyczaj Ci co kupili Parcha do ostrej orki, bo podobno się nie psuje. Jak się dba, tak się ma Ja przy Patrolu spędzam sporo roboczogodzin, wykonuję przeglądy po każdym większym upalaniu, ale ten odwdzięcza się tym że dojeżdża i wraca o własnych siłach. Auto do upalania w wieku 20+ wymaga dużo więcej troski niż kilkuletni SUV.
  20. Przecieraj szlaki w takim razie, jak mi 2.8 się znów skończy, to pójdę Twoim śladem. Być może dasz się namówić na swap u mnie , ja aż tak "mechaniczny" niestety nie jestem. Mam jednak nadzieję, że moje RD28T jeszcze trochę polata.
  21. Hmmm ? Rozwiń myśl, bo z emotikona wiele nie wywnioskowałem
  22. Bravus

    ZJ 5.9 vs GV1 2.5

    Znam dwa ZJ`ty których problem dotyczy. Fakt, że do seryjnych im daleko, ale bagażnik zamknąć jest ciężko. Z drugiej strony są to auta do "orki", więc takimi detalami nikt się nie przejmuje.
  23. Zazdraszczam Edit: Sam robisz ? Coś mi świta, że w Twoich okolicach jest ktoś biegły w tych swapach.
  24. Bravus

    ZJ 5.9 vs GV1 2.5

    Nie chodzi o problemy Jeepa, tylko o nabiał kierownika. Strome zjazdy, są dla osób nie upalających w terenie czymś, co wywołuje paniczny lęk. Ironicznie podpowiem jeszcze, że Jeep będzie miał problemy z otwarciem / zamknięciem tylnej klapy przy dużym wykrzyżu osi. Aczkolwiek nie wiem, czy przy seryjnym zawiasie nie będzie po prostu odrywał kół od podłoża Tutaj wygraną masz prawie pewną
  25. Bravus

    ZJ 5.9 vs GV1 2.5

    Wszystko zależy od łącznika, lub od dobrego rozpędu. Chcesz go postraszyć, to proponuję jakieś strome zjazdy, na jedynce i reduktorze nie będziesz miał problemów ( hamujemy tylko w ostateczności ).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.