Skocz do zawartości

doominik

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 019
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez doominik

  1. Kierunku włączać nie musi, ale w ten sposób chociaż wiadomo, że będzie ruszał. Ruszanie z zatoczki to już inna bajka i to kierunek jest obowiązkowy. Generalnie to kierowcy w Polsce jeżdżą bardzo nerwowo i agresywnie, każdy chce być szybszy i najważniejszy. Ja też tak kiedyś jeździłęm, aż w firmie, gdzie kierdyś pracowałęm zorganizowaliśmy kurs jazdy defensywnej (taki trochę eko kurs, ale z większym naciskiem na bezpieczeństwo). Powód był taki, że kierowcy, którzy dostawali mandaty za prędkość bronili się, że muszą jeździć jak na wyścigach, żeby zdążyć zrobić rundę w czasie. Robiliśmy testy, gdzie ten sam odcinek drogi jechaliśmy na max, a potem spokojnie. Na odcinkach 10km nie osiągaliśmy różnicy większej niż 1 minuta, a spalanie -20%, do tego bez zbędnego stresu. Szkoleniowiec zaczął szkolenie od zasady, że "jak inny kierowca może zrobić coś głupiego, to jedziemy tak, jakbyśmy byli pewni , że to zrobi". Czyli jak ktoś może wymusić pierszeństwo, to zakąłdamy, ze to zrobi i zdejmujemy nogę z gazu. W praktyce warto po prostu z daleka mrygnąć i wpuścić delikwenta przed siebie (i tak osobowym będzie szybszy).
  2. Nie powinien ruszać, aż zakończysz manewr. W praktyce jednak ruszają, bo jakby puścił kierunek i czekał, aż auta przestaną go wyprzedzać, to by nigdy nie ruszył.
  3. > tu się nie zgodzę bo na mokrym ta opona to śmieć > zresztą na suchym jakoś idzie się napędzić mowa o mocy do 150KM gorzej ze skręcaniem miałem te opony w a8 i na suchyb były ok, hamowanie niezłę, w zakrętach troszkę za miękkie (auto sporo ważyło), na wilgotnej drodzenie miałem problemów, ale przy większych prędkościach w deszczu sobie nie radziła, kilka razy musiało interweniować esp. Po wymianie na nokiany znacznie pewniej czyłem się w takich warunkach. Do tego te toyo były ciche, ale bardzo szybko się skończyły. Warto dodać, że ten sam model opon może różnie się sprawowaćw zależności od rozmiaru, indeksu prędkości i obciążenia
  4. > Są w UK prywatne warsztaty które potrafią zmierzyć się z trudniejszymi sytuacjami np wymiana > elektrozaworów w automacie, regeneracja sprzęgła hydrokinetycznego czy do takich "większych" > spraw pozostaje tylko ASO ? W aso takich rzeczy nie robią, tylko wymieniają skrzynie (co pewnie wychodzi taniej przy ich stawkach godzinowych). Ja mam dwa miejsca, gdzie mogę spokojnie zostawić auto. Jeden, to mój dobry przyjaciel, który jest genialnym mechanikiem i robi praktycznie wszystko, dużo się uczy itd. niestety mało ma czasu-przeważnie kupują auta z usterkami, często za grosze, bo np. właściciel był w aso i mu powiedzieli, ze naprawa będzie kosmicznie droga i nie chce się bawić, tylsko się pozbywa, czy też po prostu na aukcjach. Taki warsztat przy komisie, z tym, że auta w większości premium i tak 3-7mio letnie. Do tego teraz wymyślili sobie, że będą budować auta na tor. Dni w tygodniu im brakuje, a kogoś do pomocy nie mogą znaleźć, bo zdolnych mechaników jak na lekarstwo. Drugi to normalny warsztat z uczciwym właścicielem i tam nie lubią rebusów, raczej wymieniają co trzeba i robią to porządnie. Jak jest np. wspomniany problem ze skrzynią, to wyjmują skrzynie i odsyłają ją do regeneracji do warsztaty, ktyry się w tym specjalizuje. Są też warsztaty specjalizujące się w konkternych markach np. bmw specialists. Są drożsi od przeciętnego warsztatu, ale sporo tańsi od aso i przeważnie dużo lepsi.
  5. > Oczywiście że nie, ale przykładowo 3k EUR na serwis łatwiej zaakceptować przeciętnemu mieszkańcowi > Europu Zachodniej niż Polakowi. Z oczywistych względów. > Takie 3k EUR to jakieś 3% ceny nowego Q7. Czy to duży wkład jak na auto ze sporym przebiegiem 200k > ?. Przecież to normalne. Lecz w PL rzeczy normalne są nienormalne ze względu na ogólną biedę. Zakłądam, że w większości Europy jest tak samo jak w UK, a tu ludzie raczej nie naprawiają aut w ASO. Oczywiście nowe jak najbardziej, częśto pierwszy włąściciel jeździ tylko do ASO, ale potem już nie. Taki przykad: aso audi kasuje coś około 150GBP/h, a normalny, lokalny warsztat 30-50GBP/h. Znam takich, to olej wymieniają w ASO (często aso moją dobre oferty na przeglądy okresowe), ale naprawy już w tańszym rarsztacie. Pieczątka w książce jest, a i pare funtów w kieszeni zostaje
  6. > czyli pakiet startowy do takiego auta to jednak będzie kilka tysi nawet u twojego serdecznego > przyjaciela Mariusza > w Aso to może być i z 15-20 tys To jest tylko półprawda. Wyjaśnię na swoim przykładzie: w 2009r kupiłem sobie audi a8 z 4,2 noPb pod maską, auto miało dokłądnie 4 lata. Szukałem sporo info i gdzie bym nie pytał, to szykałem, że na "duży przegląd" muszę szykować min 10tyś. plus naprawy ewentualnych usterek. Podjechałem z autem do aso audi u mnie w mieście na sprawdzenie historii (bo książka miałą tylko pieczątki z audi) i okazało się, że wszystko było robione zgodnie z instrukcją i na czas. Do wymiany rozrządu miałęm jeszcze sporo km i nie musiałem się o to martwić. Przy okazji wymienili mi dwie cewki w ramach jakiejś akcji. Wyszło tak, że po prostu wymieniłem olej i filtry i jeździłęm dalej. Pasek wymieniłem trochę ponad rok później dla świetego spokoju przy okazji wyywania szkody po kolizji. Przez ponad 3 lata miałem dwie awarie: 1. wymiana czyjnika temp. koszt to 16GBP i 5 minut pracy. 2. Sterownik ABS-koszt w aso 1650GBP, regeneracja wraz z przesyłką kosztowała mnie 800pln i może pół godzinki pracy. I tak jak auto opisane przez autora zostanie naprawione teraz i nic więcej się nie rozleci to może następny właściciel też jakiś czas nie dołoży zbyt dużo. Ja widzę 3 sposoby wyboru auta: 1. Kupujemy nowe wg. potrzeb i możliwości i mamy spokojną głowę. 2. Kupujemy auto używane takie, którego każdą awarię możemy naprawić bez płaczu i nowego kredytu 3. Kupujemy po taniości auto i utrzymujemy w stanie pozwalającym na bezpieczną jazdę, a przy pierwszej awarii wymagających większych nakładów finansowych sptrzedajemy/złomujemy. Każda inna droga to bezsens i kończy się pałczem. P.S. Za przegląd z wymianą rozrządu w UK zaproponowano mi niższą cenę, niż w VW w Radomiu
  7. > nie no. ja rozumiem, że V12 do 7er to praktycznie na wagę sprzedają, bo mało kto chce tym jezdzic i > ciężko się to czasem naprawia (bo szczyt prostoty to to nie jest z 3 kompami i 2 przepływkami, > które w BMW są kapryśne). ale przełożenie takiego kloca to jednak nie jest wymiana > bezpiecznika i na bank ktoś sprawdził co się dzieje zanim "wymienił silnik" (kolega doominik > pewnie uprościł na potrzebę forum, a tu zaraz śledztwo i palenie czarownic). Oczywiście, że uprościem. Nie wiem dokładnie co dolegało temu konkretnemu silnikowi (mogę się dowiedzieć, jak ktoś jest bardzo ciekawy), ale nie chodziło o osprzęt, tylko o sam silnik. Jak pisałem, prościej i taniej było wymienić silnik, niż remontować stary. Akurat te V12 można kupić tanio, bo mało tych aut jeszcze jeździ, trudno to sprzedać i większość sprowadzana jest jako skład części zamiennych.
  8. > To zależy, może to tylko uszczelniacze > Odniosłem się do niezidentyfikowanej usterki/nieprawidłowości. Bez poprawnej weryfikacji wymiana > silnika jest bez sensu. Np. sonda L padnie, silnik chodzi nierówno. Wymienisz silnik? Mocno przesadzasz. Awaria sondy to nie awaria wymagająca rozebrania silnika. Dyskusja robi się bezsensowana jak cały ten temat. Większość dużych silników w klasie premium z przebiegiem 400kkm i większym może być w świetnym stanie i jeszcze długo bezawarynie służyć (piszę o silniku, nie o osprzęcie typu sonda L). Nie każdy chce jeździć małym pierdzikółkiem, sam wole duże sedany i niestety jak na razie wychodzi mi taniej kupowaniu używanych niż nowych o dwia segmenty mniejszych.
  9. > Bo w ogłoszeniu Miruś napisał, że silnik do starego paździerza ma 80kkm? Wystarczy, że stary silnik zaczyna palić olej i dymi na niebiesko. Rozbieranie i remontowanie V12 to dosyć czasochłknna i kosztowna zabawa, zdecydowanie taniej jest wymienić na inny. Silnik przyjechał na palecie, gotowy do montarzu, tylko zalać płyny i ewentualnie wymienić świece. JAk coś z silnikiem nie gra, to się go odsyła. Możesz liczyć jak chcesz, utrzymanie takiego auta nie musi być kosmicznie drogie, choć oczywiście droższe niż kompakta.
  10. > Tarcze też używane zakłada? Sam sobie wytacza zapowniam Cię, że jego e38 jest w nienagannym stanie technicznym on specjalnie wymienił na 750i, bo wiedział, że łatwo jest kupić silnik/skrzynię w dobrym stanie i są niedrogie-dużo tańsze, niż V8. Instalacja LPG kosztowała go o wiele więcej. Przy koszcie wymiany silnika 2500pln po prostu nie opłaca się go rozbierać. P.S. nie znam nikogo, kto po awarii silnika, powiedzmy zerawniu paska i kolizji idzie do aso i zamawia nowy motor, praktycznie każdy kalkuluje, czy opłaca się remontować, czy szukać używanego.
  11. > Kwestia ceny. Jakos np nie ma problemu z obrotem bmw 7er "wielorybami". Imho ta sama kategoria > drogiego brzydala Mój wójaszek od jakichś 8 lat jeździ e38 i najpierw było to 740i, potem zmienił na 750i. Wszyscy mu ciągle powtarzali takie pierdoły, jakie tu co poniektórzy wypisują, a on się tylko uśmiechał. Ja wiedziałęm o co chodzi, bo sam jakiś czas miałem a8 4,2. NIedawno tak się spotkaliśmy przy grilu i zaczęliśmy ze znajomymi rozmawiać na temat utrzymania aut i jak ludzi zaczęli nażekać, że to 2M, jakaś turbina itd, a mój wójaszek wtedy zaczął się śmiać, bo w tych e38 miałjedną awarię-coś nie grało z tym V12 i nawet nie wnikał co, tylko wymienił silnik, bo podobno kosztują grosze-on z przkłądką zapłacił 2500pln. Spalanie wychodzi mu średnio 17l LPG, raz w roku oleje i filtry to jakieś 400pln, reszta jak w normalnym aucie. Za to ma niesamowity komfort i osiągi w razie potrzeby. Opinie osób trzecich, ze to stary grat itp go nie interesują.
  12. doominik 1. Ham 2. Ros 3. Alo 4. Vet 5. Mas 5. Bot 6. Rai 7. Ric 8. Mag pp. Ham
  13. Z mojego doświadczenia i obserwacji, czytania forum itd. wynika, że takie S3 w dłuższym przedziale czasu pewnie wyjdzie taniej w utrzymaniu, niż klekot z tego samego roku. Tylko paliwo wyjdzie drożej. S3 to troszkę twardszy golf z popularnym silnikiem tylko podkręconym do 260KM. Nie ma tam czego się specjalnie bać. Podobnie jest z S4. RS'y to zupełnie inna bajka i tam już jest sporo drożej.
  14. > Zdrowe-seryjne clio sport to minimum 10tys.zł. koszty utrzymania takiego samochodu w sporcie są po > prostu zabójcze. > Fajne clio sport przygotowane do rajdów to kwota 25000zł+ jak pisałęm, nie zagłębiałem się w koszta. Dokładnie obejrzałem 2. Jeden był z około 2001r, drugi to już płodszy model. Oba miały seryjne silniki 2,0 ze zmienionymi dolotami i wydehami, nowym softem, certyfikowane klatki, zawieszenia i hamulce podobno pochodziły z rozbitkó z clio cup. Oba były na slikach i ku mojej uciesze objeżdżały cfaniaków w clio V6 Od siebien dodam, że z małym budżetem to ciężko cokolwiem zdziałąć. Pomijam, że trudno kupić coś rozsądnego, po prostu auta ganiane na torze strasznie cierpią i zużywają się błyskawicznie. Do tego koszty modyfikacji. W e46, którą jeżdziłem, sama wymiana zawieszenia i hamulców (i to wcale nie najwyższa półka) to było trochę ponad 1300GBP, gdzie po kilku wizytach na torze już do wymiany są wahacze z przodu. Trudno coś zaoszczędzić. Jak nie można kupić używanych opon, to też robi się drogo.
  15. Nie wiem jak to sięma do kosztów, ale kilka tygodni temu jeździliśmy na torze w Castle Combe o najbardziej zaskoczyły mnie renault clio sport. Było ich kilka i te porządnie przygotowane objeżdżały nasze bmw bez większych problemów (e46 330Ci z wywalonym wnętrzem, zrobionym zawieszeniem i hamulcami, na slikach).
  16. Ja bym nie wybrał S3 jako auto do zabawy-jeździłem i ani tam komfortowo, ani w zakrętach nie powala... lepiej sprawdza się bmw, chociażby 130i, ale nie wiem jak to wygląda cenowo
  17. > Że niby ten Superb jest bardzo mocny? Jak na skode to mocny wóz. Nacznie przyjemniejszy ni 1,9TDI
  18. doominik 1. Ham 2. Ros 3. Ric 4. Bot 6. Mas 7. Alo 8. Vet pp. Ham
  19. > podobno nawet mondeło ma być 4x4 od okolo polowy 2015 jeśli to nowe mondeo to będzie to samo auto co fusion za oceanem to ja bym poczekał
  20. Doominik 1. Ham 2. Ros 3. Bot 4. Mas 5. Vat 6. Ric 7. Alo 8. Mag pp. Ham
  21. > w ustawieniach "pojazd" zmień czas lokalny, czasu UTC nie zmienisz a on jest brany pod uwage mona na tacho ustawi zcas lokalny, a czas UTC mona zmieni chyba tylko inute czy dwie dziennie
  22. > hmm, a to nie jest samochod o klase wiekszy? w którejś gazecie czy może w tv jak testowali to napisali, że to na płycie C4.
  23. > +1 > Jeszcze jedna zaleta: praktycznie się nie zużywa. Po sezonie uzywania w dwóch autach ubyło mi może > z 5% butelki potwierdzam, bardzo wydajny i bezproblemowy produkt
  24. Ja brałbym BMW, bo lepiej się prowadzi i bardzij podoba, szczególnie z pakietem M sport.
  25. doominik 1. Ham 2. Ros 3. Vet 4. Ric 5. Alo 6. Bot 7. Mas 8. But pp. Ham
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.