Skocz do zawartości

Najniebezpieczniejsi kierowcy Europy


nieboraku

Rekomendowane odpowiedzi

Coz, Polska zajela "chlubne " 5 miejsce, zaraz za Grecja... Pelen artykul tutaj - niestety po angielsku. Dla nie znajacych tego jezyka, zapraszam do tej prezentacji - liczby mowiac wiecej, niz setki slow. Ze swojej strony zwracam uwage na miejsca, ktore zajely Niemcy i W. Brytania - praktycznie 3 razy mniej zabitych niz w Polsce... daje to do myslenia. Aha, i to nie tylko dlatego, ze sa autostrady - temperamenty i zachowania sa tu tez inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, i to nie tylko

> dlatego, ze sa autostrady - temperamenty i zachowania sa tu tez

> inne.

Zapomniales wspomniec o odsetku sztrucli na drogach... A to tez ma znaczenie w Wlk.Brytanii i Niemczech srednia wieku samochodu jest duzo nizsza niz u nas a co za tym idzie auta sa bezpieczniejsze to pierwsze primo i tamtych krajach jest tez mniejszy odsetek powypadkowych zlomow sklejonych z dwoch i przystanku autobusowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aha, i to nie tylko

Oczywiscie w pewnym stopniu masz racje, ale ta statystyka nie mowi o ilosci wypadkow niesmiertelnych - zapewniam Cie, ze te liczby sa rowniez duzo nizsze niz w Polsce. A to ma sie nijak do jakosci samochodu - jesli jest sprawny, moze jezdzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołówka to postdemoludy których mieszkańcy dostali do ręki prawdziwe samochody i zostali spuszczeni z łańcucha.

Niestety inteligencja (wyobraźnia) nie nadążyła.

Jak widać potwierdza się moja teoria że Czesi są bardziej cywilizowani od naszlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aha, i to nie tylko

> Zapomniales wspomniec o odsetku sztrucli na drogach... A to tez ma

> znaczenie w Wlk.Brytanii i Niemczech srednia wieku samochodu

> jest duzo nizsza niz u nas a co za tym idzie auta sa

> bezpieczniejsze to pierwsze primo i tamtych krajach jest tez

> mniejszy odsetek powypadkowych zlomow sklejonych z dwoch i

> przystanku autobusowego.

Z tymi "sklejakami" masz rację. Natomiast co do kierowców - jeśli ktoś ewidentnie wymusza Ci pierwszeństwo, ignoruje czerwone światło itd. to jaka różnica czy jedzie starym Maluchem czy nówką Mercedesem hmm.gif Tu nie liczy się wóz ,tylko jego "kierowca".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o temperamenty to chyba jednak Włosi i Francuzi nas prześcigają, a jednak są dużo dalej jak Polacy w tym niechlubnym rankingu. Myślę, że u nas po prostu ludzie są głupsi, a dowodem są na to takie proste sprawy, jak np:

- mamy pas do lewoskrętu - tyle aut chce skręcić w lewo że się nie mieszczą na tym specjalnym pasie i blokują pasy na wprost - i co? i zawsze sie trafi paru myślących inaczej którzy zostawiają odstęp przed sobą na długość całego auta i co ich inni obchodzą. Już nie mówię o tym że w jednym miejscu kolo siebie przyglądałem się skrzyżowaniu i zależnie od umiejętności kierowców na zielonej strzałce w lewo czasem przejeżdża 9aut a czasem 3 sick.gif

-Kolejna sprawa - pod blokiem mamy parking dla mieszkańców. W ciągu dnia "goście" mają prawo zająć miejsce - i co? i jeszcze nigdy się nie zdarzyło że taki "gość", korzystający z miejsc za które może nie tyle płacimy (mieszkańcy), bo nie płacimy (własność adm.), ale składki na słupki, szlabany, malowanie itd. robimy, stawia jak panisko(mając do dyspozycji w zamian miejsca wzdłuż ulicy) w poprzek/bokiem/śmierdziokiem zajmując 2 miejsca parkingowe na raz, nie potrafiąc zmieścić się pomiędzy świeżo pomalowanymi pasami (miejsca szerokości 2,5m).

Jeśli przy tak prostych sprawach nasi kierowcy nie potrafią sobie poradzić to co się dziwić że ludzie giną bo ktoś wyprzedza na siódmego no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że to nie wiek auta determinuje jego stan.

To czy auto jest sprawne czy nie to wina tylko i wyłącznie kierowcy.

Jak ktoś kupuje auto i jeździ nim póki się nie rozpadnie,

to nie ma co się dziwić, że jest niebezpiecznie.

Ale równie dobrze można kupić starsze auto

za rozsądne pieniądze i najzwyczajniej w świecie o nie dbać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aha, i to nie tylko

> Zapomniales wspomniec o odsetku sztrucli na drogach...

Skopiowałem twoje dotychczasowe auta:

Nexia 1.5 16v '96 - 1996-2004 [']

2x Megane Grandtour'99 1999-2006

Scenic Ph I FL 2000-2004

Trabant 601 Hycomat '90 - 2004-2005

Trabant 601 DeLuxe '83 - 2005-2006

Corsa A 1.4 '90 - 2005-2007

które to sztrucle, cfaniaczek.gif bo srednia wieku tez jest z lat 90 hmm.gif

A to tez ma

> znaczenie w Wlk.Brytanii i Niemczech srednia wieku samochodu

> jest duzo nizsza niz u nas a co za tym idzie auta sa

> bezpieczniejsze to pierwsze primo i tamtych krajach jest tez

> mniejszy odsetek powypadkowych zlomow sklejonych z dwoch i

> przystanku autobusowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście... i niestety przede wszystkim Policja powinna tępić tego

> typu zachowania.

Jeden radiowóz musiałby przypadać na 3 auta zlosnik.gif

A tak na serio , jeśli sami kierowcy nie zaczną myśleć na drodze to nic się nie zmieni.

Dzisiejszy przypadek: wypadek na drodze głównej,więc objazd bocznymi(oblodzonymi), przede mną nowa Vectra tuż za nią młody mistrz kierownicy w Felicji ,biorący każde lokalne skrzyżowanie na "ręcznym" usilnie siedząc na zderzaku Vectry. Niestety na kolejnym skrzyżowaniu wyszły mu ułamki i skończył orką pola biglaugh.gif. Kierowca Vectry wyszedł popatrzył i zrobił screwy.gif

Jakoś nikt się nie kwapił aby go wyciągnąć z pola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> Jeden radiowóz musiałby przypadać na 3 auta

A po co? Zamiast fotoradarów red light camera..

> A tak na serio , jeśli sami kierowcy nie zaczną myśleć na drodze to

> nic się nie zmieni.

Alesz mysla... ja jestem cwaniak mnie sie uda. NIestety coraz wiecej takich,

> Jakoś nikt się nie kwapił aby go wyciągnąć z pola.

Dobrze ze tak sie skończyło... to go coś nauczy...

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jaka różnica czy jedzie starym Maluchem czy

> nówką Mercedesem Tu nie liczy się wóz ,tylko jego "kierowca".

to zderz sie czołowo mercem a potem maluchem (odwrotnie raczej nie dasz rady zlosnik.gif) to bedziesz wiedziec jaka jest róznica i czemu jest taki wysoki odsetek zabitych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jaka różnica czy jedzie starym Maluchem czy

> to zderz sie czołowo mercem a potem maluchem (odwrotnie raczej nie

> dasz rady ) to bedziesz wiedziec jaka jest róznica i czemu jest

> taki wysoki odsetek zabitych...

w latach 90-tych przeprowadzono badania w polsce na temat najbardziej smiertelnego auta w polsce[najwiecej smiertelnych wypadkow na 1 auto].wygral...nie,nie maluch wbrew pozorom.bmw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w latach 90-tych przeprowadzono badania w polsce na temat najbardziej

> smiertelnego auta w polsce[najwiecej smiertelnych wypadkow na 1

> auto].wygral...nie,nie maluch wbrew pozorom.bmw.

wcale sie nie dziwie widząc poczynania coponiektórych kierowców marki bmw. cała lata pracowali na taka a nie inna opinie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wydaje mi się, że to nie wiek auta determinuje jego stan.

> To czy auto jest sprawne czy nie to wina tylko i wyłącznie kierowcy.

> Jak ktoś kupuje auto i jeździ nim póki się nie rozpadnie,

> to nie ma co się dziwić, że jest niebezpiecznie.

> Ale równie dobrze można kupić starsze auto

> za rozsądne pieniądze i najzwyczajniej w świecie o nie dbać.

Tylko,ze w PL jest tendencja ,ze jak juz sie kupi auto to jest ono bezobslugowe i sie jezdzi do czasu az sie rozpadnie frown.gif przykladem niech beda MB W124 z wypadnietym sworzniem ,ktore bardzo czesto mozna rozkraczone na np. skrzyzowaniu.

Przejedz sie czasem taksowka i zrozumiesz o co mi chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czołówka to postdemoludy których mieszkańcy dostali do ręki prawdziwe

> samochody i zostali spuszczeni z łańcucha.

> Niestety inteligencja (wyobraźnia) nie nadążyła.

> Jak widać potwierdza się moja teoria że Czesi są bardziej

> cywilizowani od nas.

Nie wspomnę o Słowakach = 12 miejsce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli przy tak prostych sprawach nasi kierowcy nie potrafią sobie

> poradzić to co się dziwić że ludzie giną bo ktoś wyprzedza na

> siódmego

Widzisz, ale różnica w tym, że tam się nie wyprzedza na n-tego. Tam ludzie wyprzedzają, gdy mogą to zrobić bezpiecznie. U nas gościowi się przestawia prztyczek, że musi wyprzedzić i już nie zwraca uwagi na to, jak to robi. Ot, taki przykład na drodze wybudowano wysepki po środku przejść dla pieszych. Wiesz, co robią ściganci? Wyprzedzają lewą stroną wysepek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jaka różnica czy jedzie starym Maluchem czy

> to zderz sie czołowo mercem a potem maluchem (odwrotnie raczej nie

> dasz rady ) to bedziesz wiedziec jaka jest róznica i czemu jest

> taki wysoki odsetek zabitych...

Owszem. To może sobie Shermany kupić? Tak właśnie rozumują nowobogaccy, kupując swoim nie umiejącym jeździć niuniom SUVy. Już nie raz słyszałem, "bo przynajmniej się nie zabije". Nie ma dla nich znaczenia, że pozabija innych.

Dowcip z mniejszą śmiertelnością wypadków na zachodzie wynika z jednej ciekawej cechy - większość zderzeń w miastach ma miejsce przy prędkości około 40 km/h. Wtedy szkody w blasze i ludziach są stosunkowo małe, a śmiertelność minimalna. Popatrz na wypadki u nas i przekonasz się, że średnia prędkość zderzeń na skrzyżowaniach to grubo ponad 60, bliżej 80.

Ja jeżdżę jak zgniły Angol - dojeżdżając do przejścia dla pieszych czy skrzyżowania zwalniam, podczas gdy większość rodaków przyśpiesza.

A dla przyśpieszających mam taką ciekawostkę - jeżeli dojdzie do potrącenia pieszego, który wbiegł na czerwone światło, to biegły określa prędkość pojazdu. I jeżeli była większa, niż dopuszczana, to kierowca ma z automatu zarzut prokuratorski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście... i niestety przede wszystkim Policja powinna tępić tego

> typu zachowania.

> Krawiec

Z tym są u nas dwa problemy:

a) policji jest na drogach za mało,

b) takie zachowania stały się tak nagminne, przez to że są tolerowane przez innych kierowców, że gdyby u nas było tyle policji co w USA, to by wszystkich nie wyłapali.

Ale to wcale nie oznacza, że nic się nie da zrobić zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Owszem. To może sobie Shermany kupić? Tak właśnie rozumują

> nowobogaccy, kupując swoim nie umiejącym jeździć niuniom SUVy.

> Już nie raz słyszałem, "bo przynajmniej się nie zabije". Nie ma

> dla nich znaczenia, że pozabija innych.

ja to rozumiem. odpowiadałem tylko na pytanie jaka jest roznica miedzy maluchem a mercem skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja jeżdżę jak zgniły Angol - dojeżdżając do przejścia dla pieszych

> czy skrzyżowania zwalniam, podczas gdy większość rodaków

> przyśpiesza.

Ja zwalniam przed przejściami i skrzyżowaniami równorzędnymi. I co ciekawe bardzo często mnie w tym momencie wyprzedzają screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja jeżdżę jak zgniły Angol - dojeżdżając do przejścia dla pieszych

> czy skrzyżowania zwalniam, podczas gdy większość rodaków

> przyśpiesza.

Nieuchronność poważnej kary powoduje, ze na zachodzie ludzie myślą i nie robią głupot.

U nas jeszcze przeważnie udaje się unikać kar, więc jest jak jest.

Więcej policji, fotoradarów z automatami do wystawiania mandatów, kamer i wszyscy będą jeździć jak baranki zlosnik.gif

Bo nowe drogi nie rozwiążą problemów.

Kiedyś przez Zegrze szła wąska droga i jeszcze węższy most - nie było prawie wypadków.

Teraz jest po 2 pasy w każdą stronę i nie ma tygodnia bez powaznegowypadku.

Ludkowie ropędzają swoje bolidy i rozbijają się choćby o bariery rozdzielające. Juz nie wspomnę co się dzieje na przejściu dla pieszych, gdzie nawet na czerwonym przelatują TIRy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A po co? Zamiast fotoradarów red light camera..

Wiesz, rozmawiałem z ich producentami, jest z nimi jeden problem. Nie przewidują czegoś takiego, jak zielona strzałka. Dostają tylko sygnał że jest czerwone światło i wtedy walą zdjęcia każdemu, kto na dowolnym pasie przejedzie. Jeszcze nie ma selektywnych, które by były w stanie rozróżnić pas, z którego można jechać na strzałce, więc by się szybko zatkały bezużytecznymi zdjęciami.

> Alesz mysla... ja jestem cwaniak mnie sie uda. NIestety coraz wiecej

> takich,

No i dlatego u nas jeden sołtys się za to wziął. Ludzie mu netem podrzucają miejsca, gdzie notorycznie ludki grubo łamią nie tylko przepisy, ale wszelkie zasady zdrowego rozsądku. On się tam rozstawia dyskretnie z kamerą i kręci. A potem materiał zawozi na policję z wnioskiem o ściganie. Na razie udało mu się policję przekonać do współpracy, zobaczymy za kilka miesięcy, czy na lokalnych drogach się uspokoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko,ze w PL jest tendencja ,ze jak juz sie kupi auto to jest ono

> bezobslugowe i sie jezdzi do czasu az sie rozpadnie przykladem

Tak samo traktuja samochody Brytyjczycy i wiekszosc Niemcow, ze o Francuzach nie wspomne. Po prostu auto nie jest na tyle duzym wydatkiem by na niego chuchac i dmuchac. Kupujesz, jezdzisz, jak sie psuje to naprawiasz (jak najtaniej!) a jak sie calkiem zaczyna sypac to sprzedajesz. Mit o tym, jak to Niemcy czy Anglicy dbaja o swoje auta wymyslili polscy kretacze-handlarze by wciskac zajezdzone strucle naiwniakom. Po prostu tu sie nie cofa licznikow (nie wiem jak w D teraz...) i jak kupujesz auto z przebiegiem 100kkm to wiesz czego sie mozesz spodziewac (na dodatek jest centralna baza uszkodzonych pojazdow, tak ze znasz historie samochodu) , a jak kupujesz auto z przebiegiem 100kkm w PL to ma z pewnoscia ponad 300, a potem sie dziwia "...zaczal mi brac olej przy 150kkm, co za strucle sa te Ople (Skody, Fiaty, Mercedesy)", "...rdzewieja mi progi, a facet twierdzil, ze bezwypadkowy..." zlosnik.gif

Maly przyklad: ostatnio sasiad kupil olej z Tesco (w paski!) i lal do nowiutkiej Toyoty Rav4 - bo tanio. A to ze silnik przejedzie nie 500kkm, a 200 malo go obchodzi - i tak sprzeda po 3-4 latach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat pierwsze dwa miejsca rankingu nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem. Znając życie, 3 miejsce też by nie było, gdyby nie to, że Estończyków na naszych drogach prawie nie ma. Natomiast Litwinów i Łotyszów bardzo łatwo spotkać na głównych szlakach prowadzących do Niemiec i dalej na zachód. Nie trzeba reklamować tego co wyprawiają - każdy kto jeździ, widzi. Jak ktoś nie widzi, to niech zwróci uwagę na rejestracje przejeżdżających lohr z używanymi autami wink.gif

Tutaj przykład

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak samo traktuja samochody Brytyjczycy i wiekszosc Niemcow, ze o

> Francuzach nie wspomne. Po prostu auto nie jest na tyle duzym

> wydatkiem by na niego chuchac i dmuchac. Kupujesz, jezdzisz, jak

> sie psuje to naprawiasz (jak najtaniej!) a jak sie calkiem

> zaczyna sypac to sprzedajesz.

Tylko wiekszosc Polakow odkupuje te "dbane" i to jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko wiekszosc Polakow odkupuje te "dbane" i to jest problem.

Kasa.... I glupota przede wszystkim - jak ktos wierzy ze kupi 3-latka z minimalnym przebiegiem bezwypadkowego za 50% ceny nowego (wliczajac prowizje handlarza) to jest kretynem. W przeciwnym wypadku kretynem jest sprzedajacy (tacy sie zdarzaja, ale bardzo rzadko i takie auta laduja u siasiada, stryja, wujka ale na pewno nie na polskiej gieldzie).

No i fetyszyzm przebiegu - auto powyzej 150kkm jest niesprzedawalne, nawet jezeli ma 3-4 lata, bylo regularnie serwisowane i jest w swietnym stanie. Natomiast 15-letni Golf III w dieslu z przebiegiem 90kkm (ile to rocznie wychodzi? zlosnik.gif) pojdzie od razu. Debilizm i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jaka różnica czy jedzie starym Maluchem czy

> to zderz sie czołowo mercem a potem maluchem (odwrotnie raczej nie

> dasz rady ) to bedziesz wiedziec jaka jest róznica i czemu jest

> taki wysoki odsetek zabitych...

Nie zwalaj winy za śmiertelne wypadki na samochody nono.gif, rozmowa toczy się o niebezpiecznych kierowcach a nie samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zwalaj winy za śmiertelne wypadki na samochody , rozmowa toczy

> się o niebezpiecznych kierowcach a nie samochodach.

W ewentualnej analizie obecne są 3 czynniki: jakość kierowcy, samochodu i drogi + jakiś czynnik losowy (typu sytuacja w danym momencie, kłótnia z żoną itp.).

Porównanie kierowców można by robić gdyby jeździli takimi samymi autami, po takich samych drogach itp.

Oczywiście można założyć, że jeśli ktoś jedzie trabantem, czy maluchem to w ogóle nie powinien przekraczac 50 km/h dla własnego dobra... I na całą śmiertelność patrzeć przez pryzmat dostosowania stylu jazdy do warunków, tym samym eliminując pozostałe składowe (samochód, droga, losowy). Jest to jednak założenie niedopasowane do rzeczywistości, ponieważ ograniczenia prędkości nie są zależne od posiadanego samochodu i tylko częściowo od jakości drogi.

zeby.GIF

Ogólnie więc takie porównanie o kant zadka można sobie rozbić. To tak jakby puścić hokeistów z Kanady na włoskie boisko i dziwić się, że przerżnęli w piłkę nożną z mistrzowską drużyną Włoch. Owszem, mamy swoje przywary, mamy sporo idiotów na drodze, pijaków, ale nie tylko to jest przyczyną zróżnicowanej śmiertelności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Oczywiście można założyć, że jeśli ktoś jedzie trabantem, czy

> maluchem to w ogóle nie powinien przekraczac 50 km/h dla

> własnego dobra...

tylko co wtedy zrobic np.z motocyklistami...tam zadnej poduszki nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kasa.... I glupota przede wszystkim - jak ktos wierzy ze kupi 3-latka

> z minimalnym przebiegiem bezwypadkowego za 50% ceny nowego

> (wliczajac prowizje handlarza) to jest kretynem. W przeciwnym

> wypadku kretynem jest sprzedajacy (tacy sie zdarzaja, ale bardzo

> rzadko i takie auta laduja u siasiada, stryja, wujka ale na

> pewno nie na polskiej gieldzie).

> No i fetyszyzm przebiegu - auto powyzej 150kkm jest niesprzedawalne,

> nawet jezeli ma 3-4 lata, bylo regularnie serwisowane i jest w

> swietnym stanie. Natomiast 15-letni Golf III w dieslu z

> przebiegiem 90kkm (ile to rocznie wychodzi? ) pojdzie od razu.

> Debilizm i tyle.

Mi tego mowic nie musisz bo ja jestem jednym z najwiekszych zwolennikow nowych aut. Dlatego za nasz wynik odpowiadaja nietylko kierowcy ale tez park maszynowy i beznadziejne drogi na ,ktorych pojawia sie coraz wiecej aut a te auta to w ogromnej wiekszosci zlomy i kolko sie zamyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak ktos wierzy ze kupi 3-latka

> z minimalnym przebiegiem bezwypadkowego za 50% ceny nowego

> to jest kretynem. W przeciwnym

> wypadku kretynem jest sprzedajacy (tacy sie zdarzaja, ale bardzo

> rzadko i takie auta laduja u siasiada, stryja, wujka ale na

> pewno nie na polskiej gieldzie).

święte słowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego za nasz wynik odpowiadaja

> nietylko kierowcy ale tez park maszynowy i beznadziejne drogi na

> ,ktorych pojawia sie coraz wiecej aut a te auta to w ogromnej

> wiekszosci zlomy i kolko sie zamyka.

Drogi jakie mamy każdy wie, ale z drugiej strony ,gdy na danej drodze(oznaczonej znakami) bezpieczna prędkość to np. 70km/h a koleś leci grubo ponad 100km/h i robi BUUUUMMMM to czyja wina hmm.gif Niestety musimy przystosować styl jazdy do obecnych warunków infrastruktury drogowej i czekać cierpliwie na jej rozwój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w PL jest brak kultury jazdy,

> moze to sie kiedys zmieni.

> Ale znajac nasz temperament i wrodzona wscieklosc

> to dlugo jeszcze przyjdzie poczekac

Wiesz, trudno Ci zrozumieć rodaków zapier... tak samo jak Ty, tylko dostających za to co najmniej 5x mniej kasy? I w związku z tym zmuszonych dodatkowo zapier... jeszcze gdzieś indziej?

Poniekąd trudno się dziwić ludziom, że nie są pogodni i nie szczebioczą radośnie jak wróbelki o poranku skoro są wiecznie niewyspani i do tego biedni.

Mamy trochę chamską naturę, ale gdyby zmniejszył się poziom frustracji to i radość by częściej gościła na polskich obliczach. A co za tym idzie i uprzejmość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> + jakiś czynnik losowy (typu sytuacja w danym

> momencie, kłótnia z żoną itp.).

Akurat kłótnia z żoną nie jest czynnikiem losowym. Jeżeli ktoś się daje wciągnąć w kłótnie i dalej prowadzi, to sam kręci na siebie bata. Ilekroć miewałem takie sytuacje z różnymi pasażerami, po prostu zjeżdżałem na pobocze, gasiłem silnik i oświadczałem, że dalej nie jadę, póki nie będę miał spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat kłótnia z żoną nie jest czynnikiem losowym. Jeżeli ktoś się

> daje wciągnąć w kłótnie i dalej prowadzi, to sam kręci na siebie

> bata. Ilekroć miewałem takie sytuacje z różnymi pasażerami, po

> prostu zjeżdżałem na pobocze, gasiłem silnik i oświadczałem, że

> dalej nie jadę, póki nie będę miał spokoju.

Masz rację, to był najważniejszy element mojej wypowiedzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz rację, to był najważniejszy element mojej wypowiedzi...

Zdziwiłbyś się, ile jest z podobnych powodów wypadków. Podobnie z powodu czytania i pisania (!!) SMSów, czy kręcenia przy radiu.

Rekordzista w Polsce spowodował wypadek, bo zadzwoniła mu komórka, którą miał w kieszeni marynarki powieszonej na haczyku na tylnym oknie. Facet w pojeździe wciąż jadącym ok. 40 km na godzinę przelazł na tylną kanapę szukać komórki. W tym czasie jego mesiek uderzył w nadjeżdżający z przeciwka inny pojazd, na szczęście tamten wyhamował prawie do zera i nie było ofiar w ludziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Drogi jakie mamy każdy wie, ale z drugiej strony ,gdy na danej

> drodze(oznaczonej znakami) bezpieczna prędkość to np. 70km/h a

> koleś leci grubo ponad 100km/h i robi BUUUUMMMM to czyja wina

> Niestety musimy przystosować styl jazdy do obecnych warunków

> infrastruktury drogowej i czekać cierpliwie na jej rozwój.

Zgadzam sie ale wiele razy znaki w PL ustawione sa totalnie bez sensu i stad nagminne ich olewanie przez kierowco.

W NRD jak jest 70 to jak pojedziesz wiecej to wyladujesz w rowie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kasa.... I glupota przede wszystkim - jak ktos wierzy ze kupi 3-latka

> z minimalnym przebiegiem bezwypadkowego za 50% ceny nowego

> (wliczajac prowizje handlarza) to jest kretynem. W przeciwnym

> wypadku kretynem jest sprzedajacy (tacy sie zdarzaja, ale bardzo

> rzadko i takie auta laduja u siasiada, stryja, wujka ale na

> pewno nie na polskiej gieldzie).

zdziwiłbys sie widząc rankingi Samaru np.

3-letnia honda civic utrzymuje 60% wartosci początkowej, Peugeot 307 65%. Są auta które tracą ( Fiat np) więcej. Wczoraj właśnie takie wyniki podawała przestawicielka w/w Firmy w programie na TVN Turbo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadzam sie ale wiele razy znaki w PL ustawione sa totalnie bez sensu

> i stad nagminne ich olewanie przez kierowco.

> W NRD jak jest 70 to jak pojedziesz wiecej to wyladujesz w rowie

to postaw takie znaki w polsce -smiertelnosc jeszcze bardziej wzrosnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wspomnę o Słowakach = 12 miejsce

O Slowakach nie wiem wiec sie nie wypowiem natomiast Czesi na drogach sa po prostu nieobliczalni i a ich umiejetnosci jazdy sa duuuuzo nizsze niz nasze.

IMHO Ich lepsza statystyka bierze sie tylko z tego ze jest ich po prostu mniej, maja mniej samochodow a maja duzo lepsza infrastrukture drogowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.