Apachos Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > ale trochę daje do myślenia łatwość z jaka go czasami niektórzy > wyprzedzają Fakt jest jednak faktem , że jezdzi i tak dosyć > równo Panowie co Wy piszecie "jechał dość szybko" jest na pudle więc to "dość szybko" to chyba skromnie powiedziane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 Panowie, przed chwilą doktor powiedział w wywiadzie, że jutro poda oficjalnie skład zespołu na przyszły sezon. Alonso też ma się jutro wypowiedzieć w tej sprawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Manx Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Panowie, przed chwilą doktor powiedział w wywiadzie, że jutro poda > oficjalnie skład zespołu na przyszły sezon. Alonso też ma się > jutro wypowiedzieć w tej sprawie. Można by sięczegoś domyślać, skoro terminy się pokrywają. Ciekawe ile newsów na ten temat spłodza dziennikarze do jutra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Colin Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Bo on zwykle powinien jechać na 1 pitstop w zasadzie po wyścigu w SPA powinien w ogóle jak najrzadziej bywać w pitstopie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Kubica 3! > Vettel 1! Super. Vettel nie dął się A Robert wytrzymał długo na torze i strategia dała efekt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simon101 Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Panowie, przed chwilą doktor powiedział w wywiadzie, że jutro poda > oficjalnie skład zespołu na przyszły sezon. Alonso też ma się > jutro wypowiedzieć w tej sprawie. na autosport.com napisali, że BMW poczeka na decyzję Alonso i nie poda składu przed końcem sezonu no chyba, że Alonso już ją podjął Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chorzyn Napisano 14 Września 2008 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Czasami obrona więcej kosztuje niż przepuszczenie jednego rywala. Na > siłę nie ma co głupstw wyprawiać, widocznie Robert potrafi > myśleć. Oni doskonale czują jakim tempem jedzie rywal. no może i wydoroślał z szarżowania a teraz chłodno kalkuluje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Apachos Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > w zasadzie po wyścigu w SPA powinien w ogóle jak najrzadziej bywać w > pitstopie hehe-tez o tym myslalem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > no może i wydoroślał z szarżowania a teraz chłodno kalkuluje... Niekoniecznie. Oglądałem wyścigi Roberta w WSbR i już tam kalkulował, myślał na torze. Przy tym był cholernie szybki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Niekoniecznie. Oglądałem wyścigi Roberta w WSbR i już tam kalkulował, > myślał na torze. Przy tym był cholernie szybki. To dziwne bo ja byłem pewny na 99,9% że bedzie SC i neutralizacja w środku wyscigu oraz na początku a tu nic Ciekawe co by sie wtedy działo.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotLarry Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > coś jednak musieli zatankować, wyregulować skrzydło po zmianie opon. > 8sec to nie jest tragedia... zwłaszcza u mechaników BMW średnia czasów pozostałych serwisów oscylowała na poziomie 6,5 sekundy, przy można powiedzieć podobnym momencie zjechania do boksu... Nie twierdzę, że mechanicy się opieprzali, ale ciekaw jestem dlaczego wyszło jak wyszło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > średnia czasów pozostałych serwisów oscylowała na poziomie 6,5 > sekundy, > przy można powiedzieć podobnym momencie zjechania do boksu... > Nie twierdzę, że mechanicy się opieprzali, > ale ciekaw jestem dlaczego wyszło jak wyszło... Chwila chwila. Nie porównujcie tankowania Roberta po pokonaniu połowy dystansu z tankowaniem zawodników jadących na dwa postoje. Logiczne jest, że ci drudzy stali krócej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotLarry Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Chwila chwila. Nie porównujcie tankowania Roberta po pokonaniu połowy > dystansu z tankowaniem zawodników jadących na dwa postoje. > Logiczne jest, że ci drudzy stali krócej. Ok teoretycznie racja, ale mi wytłumacz CZEMU skoro kilku kierowców tankowało w "tym samym czasie", czyli mieli do przejechania podobny dystans (+-1 okrążenie) ?Czyli powinni tyle samo paliwa nalać do końca wyścigu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Ok teoretycznie racja, ale mi wytłumacz CZEMU > skoro kilku kierowców tankowało w "tym samym czasie", > czyli mieli do przejechania podobny dystans (+-1 okrążenie) > ?Czyli powinni tyle samo paliwa nalać do końca wyścigu... Bardzo proste - silniki różnych marek spalają więcej lub mniej paliwa w określonych warunkach. Maszyna tankująca ma określoną przepisami przepustowość w okolicach chyba 12l/sek. Po za tym czasami nie trzeba się śpieszyć. Zmniejsza się wtedy ryzyko błędu. Po wyjeździe Robert i tak już miał bezpieczną przewagę nad Alonso. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KotLarry Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 > Bardzo proste - silniki różnych marek spalają więcej lub mniej paliwa > w określonych warunkach. Maszyna tankująca ma określoną > przepisami przepustowość w okolicach chyba 12l/sek. Po za tym > czasami nie trzeba się śpieszyć. Zmniejsza się wtedy ryzyko > błędu. > Po wyjeździe Robert i tak już miał bezpieczną przewagę nad Alonso. No właśnie po napisaniu posta o tym pomyślałem, dzięki za wyjaśnienie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 tak narzekacie na Kubice ze nie walczy, ze latwo daje sie wyprzedzac. chyba zapomieliscie juz jak w ubieglym roku walczyl z Hamiltonem, a potem fantastyczna walke "na noze" z Massa. obie przegral to fakt ale walczyl jak lew, sprawiajac przeciwnikom o wiele wiecej problemu niz pozwalalo mu na to auto. tak samo w tym roku ostro walczyl na 2 czy trzech startach on to taki superkomputer - kalkuluje kiedy warto odpuscic, a kiedy trzeba walczyc do upadlego. wczorej imho taktyka sie oplacila, no i bylo widac kto jak jezdzi i jakim jest kierowca. co do Hamiltona - to cham i prostak, wiadomo ze walczy od tytul ale bardzo dobrego kierowce od wspanialego rozni styl zdobytego zwyciestwa. Hamilton wspanialy nigdy nie bedzie a Kubica, Vettel czy Kovalainen maja na to szanse Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > co do Hamiltona - to cham i prostak, wiadomo ze walczy od tytul ale > bardzo dobrego kierowce od wspanialego rozni styl zdobytego > zwyciestwa. Lagodnie powiedziane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Lagodnie powiedziane. bo to porzadne forum a nie onetowe czy wp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > tak narzekacie na Kubice ze nie walczy, ze latwo daje sie wyprzedzac. Może nie narzekam na Kubice bo niemam powodów ale moim obiektywnym okiem wyprzedzenie NH. jest znacznie trudniejsze niz RK.... to nie znaczy, ze sie nie broni jak lew ale to sa moje obserwacje.... pewnie kwestia doświadczenia ale tak jest > co do Hamiltona - to cham i prostak, wiadomo ze walczy od tytul ale > bardzo dobrego kierowce od wspanialego rozni styl zdobytego > zwyciestwa. Hamilton wspanialy nigdy nie bedzie a Kubica, Hamilton jedzie bardzo agresywnie... bardzo bardzo... widac to już od bardzo wielu miesięcy. Wszyscy powinni mieć respekt przed nim ale tak nie jest i już w zeszłym roku bardzo to go Ja jestem niemal pewien, ze dojdzie do "skasowania" Hamiltona przez Raikego... ( gdy Raiki będzie już na przegranej pozycji i nie będzie miał szans na zwycięstwo to mu sie odgryzie... ) oni mają na pieńku a gdzie 2 sie bije tam 3-ci kozysta a może jeszcze ktoś inny .... Szumi tak samo robił.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > bo to porzadne forum a nie onetowe czy wp Zgadza się. Natomiast szkoda dla Hamiltona, że swoim postępowaniem na torze traci sympatię kibiców, którzy posiadał na początku swojej kariery w F1 (bo młody, bo przystojny, bo to pierwszy murzynek w F1, itp.) Teraz swoją niesportową jazdą powoduje, że nie sposób mu kibicować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simon101 Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Może nie narzekam na Kubice bo niemam powodów ale moim obiektywnym > okiem wyprzedzenie NH. jest znacznie trudniejsze niz RK.... to > nie znaczy, ze sie nie broni jak lew ale to sa moje > obserwacje.... Obrona pozycji zawsze kosztuje parę sekund. Patrząc na całym wyścig to RK tym, że się nie bronił zaoszczędził parę sekund, które pozwoliły mu spokojnie z pit stopu na 3 pozycję wyjechać Myślę, że jakby to była końcowa faza wyścigu to RK by nie odpuścił tak łatwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Obrona pozycji zawsze kosztuje parę sekund. Patrząc na całym wyścig To prawda niemniej moje obserwacje są takie a nie inne .... może to zimna kalkulacja RK a może nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
optiview Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 bo akurat wracalem z integracji pracowniczej, a w autobusie nie bylo tv wiem wiem, pewnie polsat sport, ale tego akurat nie mam, ale moze tv4 robi powtorki, wie ktos?? z gory dziekuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vanseba Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > bo akurat wracalem z integracji pracowniczej, a w autobusie nie bylo > tv > wiem wiem, pewnie polsat sport, ale tego akurat nie mam, ale moze tv4 > robi powtorki, wie ktos?? > z gory dziekuje Dziś powtórka GP Monza na Polsacie Sport o 15:10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
optiview Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Dziś powtórka GP Monza na Polsacie Sport o 15:10 jeszcze nam w pracy nie zamontowali a w domu tez nie mam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpast Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Ja jestem niemal pewien, ze dojdzie do "skasowania" Hamiltona przez > Raikego... ( gdy Raiki będzie już na przegranej pozycji i nie > będzie miał szans na zwycięstwo to mu sie odgryzie... ) oni mają > na pieńku a gdzie 2 sie bije tam 3-ci kozysta a może jeszcze > ktoś inny .... go skasuje Nakajima - ten kamikadze baaardzo to lubi wczoraj nikt nikogo nie trącił poza nim jednym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chorzyn Napisano 15 Września 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > To prawda niemniej moje obserwacje są takie a nie inne .... może to > zimna kalkulacja RK a może nie Juz kiedyś kilka osób zauważyło ten sam fakt , że Robert dosyć nagle przestał walczyć jak kiedyś... Nikt nie ujmuje zasług Kubicy, któremu naprawdę należy się wielki szacunek za to co osiąga. Jednak ja osobiście obserwuję , że inni zawodnicy walczą (nawet Ci na odległych pozycjach) , i łatwo nie oddają swoich pozycji (chociażby kłopoty Raikonena z wyprzedzaniem podczas tego GP - pomimo iż dysponuje o wiele szybszym bolidem od większości). Być może to przemyślana taktyka ostrożności i jeżdżenia swoim tempem ale brakuje mi tego czegoś czym imponował w zeszłym roku ... wiem , wiem czepiam się... Jedno jest pewne. Fani Roberta nie znoszą dobrze , nawet delikatnej krytyki swojego idola Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Jedno jest pewne. Fani Roberta nie znoszą dobrze , nawet delikatnej > krytyki swojego idola Ostatnio zauważam jakiś luzacki styl Roberta ... jakby mu mniej zależało Widzieliście jak siedział znudzony na konferencji po wyścigu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dymny Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > (chociażby kłopoty Raikonena z wyprzedzaniem podczas tego GP - > pomimo iż dysponuje o wiele szybszym bolidem od większości). Być > może to przemyślana taktyka ostrożności i jeżdżenia swoim tempem > ale brakuje mi tego czegoś czym imponował w zeszłym roku ... > wiem , wiem czepiam się... Tak czepisz sie i nawet nie wiem za bardzo czego Moim zdaniem to o czy piszesz jest raczej zaleta Roberta jako kierowcy, nie zachowuje sie jak dzieciak, nie jedzie pod publiczke. Walczy, wczoraj to pokazl, ale nie za wszelka cene - nie prowokuje bolidu 2 sekundy szybszego- wiadomo czym to sie moze skonczyc na sliskiej nawierzchni. Z reszta wczoraj pokazal tez, ze potrafi jechac szybko, utrzymywac sie za innymi nawet w mocno zatankowanym bolidzie,chociaz rzeczywiscie nie jechal jakos superwidowiskowo. > Jedno jest pewne. Fani Roberta nie znoszą dobrze , nawet delikatnej > krytyki swojego idola Ja tam nie mam z tym zadnego problemu , tylko akurat nie wiem jakie jeszcze zastrzezenia mozna miec do kierowcy, ktory wykonuje zalozenia swojego zespolu i awansuje z 11 na 3 pozycje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simon101 Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > To prawda niemniej moje obserwacje są takie a nie inne .... może to > zimna kalkulacja RK a może nie Tak na prawdę to ciężko wyczuć ile w tym zimnej kalkulacji, też się niedawno nad tym zastanawiałem Ale przed sezonem była mowa o tym, że RK musi zmienić styl jazdy, bo opony nie wytrzymują Na razie bronią go dobre wyniki i oby tak dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amari Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Juz kiedyś kilka osób zauważyło ten sam fakt , że Robert dosyć nagle > przestał walczyć jak kiedyś... Nikt nie ujmuje zasług Kubicy, > któremu naprawdę należy się wielki szacunek za to co osiąga. > Jednak ja osobiście obserwuję , że inni zawodnicy walczą (nawet > Ci na odległych pozycjach) , i łatwo nie oddają swoich pozycji > (chociażby kłopoty Raikonena z wyprzedzaniem podczas tego GP - > pomimo iż dysponuje o wiele szybszym bolidem od większości). Być > może to przemyślana taktyka ostrożności i jeżdżenia swoim tempem > ale brakuje mi tego czegoś czym imponował w zeszłym roku ... > wiem , wiem czepiam się... > Jedno jest pewne. Fani Roberta nie znoszą dobrze , nawet delikatnej > krytyki swojego idola No coz - nie jestes w tym samotny, co zreszta widac po tym jak obrywam po takich wypowiedziach. Oczywiscie ze tak jest, i imho to wlasnie dlatego ani Ferrari ani McLaren nie planuje zatrudniac RK, choc te teamy moglyby to zrobic w kazdym momencie. Szczegolnie McLaren moglby zamienic KOV na Roberta, bo mieliby naprawde ogromne szanse na calkowite zmiazdzenie Ferrari. Co do wyscigu - po raz kolejny chyba widzialem cos innego niz reszta... Na pierwszy rzut oka tez zaplonalem swietym ogniem zlosci na Hamiltona, w scence z Glockiem. Ale przeciez na powtorkach, takich w ktorych widac bylo polozenie aut widac tez bylo czarno na bialym ze Hamilton na pewno szczegolnie winny nie byl. Nie wiem czy gdzies da sie to obejrzec, ale wg mnie byl to incydent wyscigowy spowodowany przez Glocka a nie przez jadacego swoim torem jazdy Hamiltona (wyprzedzil Glocka i byl na prawidlowym torze jazdy do zakretu - to Glock probowal cos tam wyskrobac z niczego). Na dodatek nie ma mowy o spychaniu skoro Glock byl gdzies miedzy tylnim kolem a tylem auta HAM... Zreszta sedziowie nawet nie probowali rozpatrywac tego incydentu, a oni raczej ostatnio nie moga byc posadzani o sprzyjanie HAM. Wg mnie to byl swietny wyscig, i tak jak taktyka Roberta przypadkiem przyniosla duzy sukces tak mogla rownie dobrze przyniesc gigantyczny sukces Hamiltonowi - po prostu tor wysechl 10 minut za wczesnie . Ale Hamilton i tak praktycznie wykonal zalozony plan - z dalekiego miejsca dojechal na takie, dzieki ktoremu Massa nie zyskal praktycznie nic na tym dziwnym wyscigu. Mnie tez zaciekawila gra va-banque zespolu BMW-S. Obaj kierowcy byli maksymalnie zatankowani, takze Nick! Nick wyjechal tak zatankowany na Q3, co sugeruje ze zespol juz wtedy ustawil obu swoich kierowcow na podobna strategie... Ciekawe, bo do tej pory roznicowali ich a nie stawiali wszystko na jedna karte... Ja radze zaczac sie pasjonowac walka Roberta o trzecie miejsce w klasyfikacji indywidualnej!!! To bedzie naprawde potezny sukces, o wiele wazniejszy od jakichs tam prasowych bajek i wymyslaniu jakichs wyimaginowanych wielkich sukcesow strategicznych. Jezeli Robert zostawi za soba dwoch kierowcow z ktorych kazdy dysponuje o klase lepszym autem to jest to naprawde ogromny sukces. Strategia BMW rok po roku wydaje sie isc obrana droga - MT mowil ze cel na ten sezon to pojedyncze wygrane w wyscigu i jak najwyzsze miejsce w klasyfikacjach. No chyba niczego wiecej jak 3. miejsce indywidualnie i jedno maksymalne punktowanie to chciec nie mozna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > jeszcze zastrzezenia mozna miec do kierowcy, ktory wykonuje > zalozenia swojego zespolu i awansuje z 11 na 3 pozycje. ..który na dodatek zajmuje 3 miejsce w klasyfikacji WDC trzecim samochodem w stawce i dzięki przemyślanej jeździe jest najrówniej jeżdżącym kierowcą w stawce z ciągłymi szansami na tytuł mistrza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > No coz - nie jestes w tym samotny, Ja to widze dość jasno... Hami narobi sobie wrogów w F1 ( może Glock moze Kimi a może jeszcze ktoś inny ) i nie dojedzie .. nie zostanie mistrzem Podobno Glock sie odgraza że nastepnym razem to on wyśle go na trawkę Podobnie skończył Robert jak Nikowi zaczoł podskakiwać na początku swojej kariery w BMW.... więc wiem co pisze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simon101 Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > Ja to widze dość jasno... Hami narobi sobie wrogów ( może Glock moze > Kimi a może jeszcze ktoś inny ) i nie dojedzie Kimi ma jeszcze dług u Massy za GP Brazylii 2007... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 15 Września 2008 Udostępnij Napisano 15 Września 2008 > No coz - nie jestes w tym samotny, co zreszta widac po tym jak > obrywam po takich wypowiedziach. Oczywiscie ze tak jest, i imho > to wlasnie dlatego ani Ferrari ani McLaren nie planuje > zatrudniac RK, choc te teamy moglyby to zrobic w kazdym > momencie. Aha jasne. Przypomnij sobie wyczyny Massy w bolidzie Ferrari. Sam Schumacher musiał interweniować i uczyć go rzemiosła. Szczegolnie McLaren moglby zamienic KOV na Roberta, bo > mieliby naprawde ogromne szanse na calkowite zmiazdzenie > Ferrari. McLaren potrzebuje tylko giermka jako drugiego kierowcę. Od dawna tak było. Rządził Mikka, teraz Lewis. > Co do wyscigu - po raz kolejny chyba widzialem cos innego niz > reszta... Na pierwszy rzut oka tez zaplonalem swietym ogniem > zlosci na Hamiltona, w scence z Glockiem. Ale przeciez na > powtorkach, takich w ktorych widac bylo polozenie aut widac tez > bylo czarno na bialym ze Hamilton na pewno szczegolnie winny nie > byl. Nie wiem czy gdzies da sie to obejrzec, ale wg mnie byl to > incydent wyscigowy spowodowany przez Glocka a nie przez jadacego > swoim torem jazdy Hamiltona (wyprzedzil Glocka i byl na > prawidlowym torze jazdy do zakretu - to Glock probowal cos tam > wyskrobac z niczego). Na dodatek nie ma mowy o spychaniu skoro > Glock byl gdzies miedzy tylnim kolem a tylem auta HAM... Wychodzili z szykany prawie równo. Hamilton jechał środkiem z tendencją do zewnętrznej. Glock nie odpuszczał. Lewis perfidnie go spychał. > Zreszta sedziowie nawet nie probowali rozpatrywac tego incydentu, a oni > raczej ostatnio nie moga byc posadzani o sprzyjanie HAM. Na pograniczu faulu to było. Można zmienić linię jazdy w obronie pozycji tylko raz na okrążeniu, ale w sposób nie powodujący zagrożenia. Nie wiele brakowało żeby Glock przy pełnej prędkości nie opanował Toyoty na mokrym poboczu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 > Tak na prawdę to ciężko wyczuć ile w tym zimnej kalkulacji, też się > niedawno nad tym zastanawiałem Ale przed sezonem była mowa o > tym, że RK musi zmienić styl jazdy, bo opony nie wytrzymują Na > razie bronią go dobre wyniki i oby tak dalej A może odwrotnie - ma dobre wyniki, bo jeździ ciut ostrzej, a przy okazji opony nie dają rady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amari Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 > Wychodzili z szykany prawie równo. Hamilton jechał środkiem z > tendencją do zewnętrznej. Glock nie odpuszczał. Lewis perfidnie > go spychał. klik pewnie zaraz to zdejma, bo ostatnio wszystko znika co jest z F1 nagrane przez tv. Wg mnie - obaj mogli odpuscic zeby nie bylo wypadku, ale i tak HAM jechal prawidlowym torem jazdy, a Glock probowal wymusic na nim odbicie w prawo. Nie byl tez ani rowno po wyjsciu z zakretu ani na pograniczu faulu hamiltona. Zobacz tez jak jechal HEI przed nimi. Manewr Glocka bylby swietny gdyby po wyjsciu z zakretu (do ktorego zmienil juz tor jazdy przed pierwszym zakretem) byl na rowni z HAM - a nie byl. > Na pograniczu faulu to było. Można zmienić linię jazdy w obronie > pozycji tylko raz na okrążeniu, ale w sposób nie powodujący > zagrożenia. Nie wiele brakowało żeby Glock przy pełnej prędkości > nie opanował Toyoty na mokrym poboczu... Heh, a pamietasz jakies wyscigi z udzialem milutkiego Schumiego? Bo ja pamietam to ze to byl facet z jajami z zelaza, i takie smieszne starcie jak to HAM-GLO to by go chyba co najwyzej rozsmieszylo. Jezeli HAM to cham, to nie wiem co powiedziec o Schumacherze i jego wyczynach. No chyba ze ktos sie tam nabierze na machanie reka Glocka, ale ja akurat patrze na fakty a nie na odczucia kierowcy. Nie za bardzo tez rozumiem co macie z tym 'Hamilton jeszcze zobaczy jak mu ktos w tyl wjedzie'... To juz totalna brednia i zaprzeczenie sportowego ducha walki - jakos ten waleczny Glock nie byl w stanie odzyskac potem swojego miejsca na torze. To moze tez Sutil powinien staranowac Raikonena???? A Kubica Nakamure? Bez jaj. Jak na razie Hamilton w pelni zasluzenie prowadzi w klasyfikacji bo jest najrowniejszym z czolowki - jezdzi wspaniale na wiekszosci rodzajow torow, w roznych warunkach pogodowych i potrafi fantastycznie wykorzystac mozliwosci bolidu (KOV jakos nie potrafil tak szybko jechac). Powtorze po raz kolejny - jakby przyszedl ten maly deszczyk (ktory zapowiadali od poczatku wyscigu) przed koncem wyscigu to Hamilton bylby na podium. Manewr wyprzedzenia Kimiego byl wg mnie swietny - i glownie byl autorskim pomyslem Lewisa, ktory potem inni kopiowali. Raikonnen zostal perfidnie objechany tam gdzie sie tego kompletnie nie spodziewal. Bardziej ciekawe jest to jak w kolejnym wyscigu pojedzie RAI - bo on juz ma naprawde czarna serie na karku a swiatelka w tunelu dalej nie widac. Sciganie sie mistrza z jakimis Force India musi byc totalnie dolujace. Gosc ma nerwy ze stali, i jest zimny jak ryba, ale chyba juz mu nerwy troche nie wytrzymuja i rozne ciekawe manewry mozemy ogladac w kolejnych wyscigach. Bo ten koles na pewno Massie nie bedzie pomagal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Manx Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 > Bardziej ciekawe jest to jak w kolejnym wyscigu pojedzie RAI - bo on > juz ma naprawde czarna serie na karku a swiatelka w tunelu dalej > nie widac. Musiałby mieć niesamowite szczęście, żeby coś się stało i ten sezon nie zapisał się w jego karierze jako stracony. Jak tak dalej pójdzie to będzie największym przegranym tego sezonu - w zeszłym roku mistrz, a teraz (przynajmniej obecnie) jest poza podium, pomimo że ma dobry samochód, którym można walczyć o mistrzostwo. > Sciganie sie mistrza z jakimis Force India musi byc > totalnie dolujace. A najciekawsze było to że trochę czasu mu zajęło sciganie się z Force India. > Gosc ma nerwy ze stali, i jest zimny jak > ryba, ale chyba juz mu nerwy troche nie wytrzymuja i rozne > ciekawe manewry mozemy ogladac w kolejnych wyscigach. Stal puszcza chyba dlatego, że nie ma formy - od kilku GP Kimiemu idzie jak po grudzie. Kiepsko idzie, pojawia się nerwowość i o bład łatwo - GP Europy i potrącenie mechanika, GP Belgii i wypadek na 2 okrążenia przed końcem. > Bo ten > koles na pewno Massie nie bedzie pomagal Jakoś mi się też nie chce wierzyć żeby pomagał Massie . Domenciali powiedział "Do końca sezonu Kimi musi oczywiście jeździć najlepiej jak potrafi. Powinien też jednak pamiętać, że Felipe jest znacznie bliżej mistrzostwa niż on". Chyba sam nie wierzy w to co mówi ------------------------------------------ Lewis Hamilton jak zwykle "skromny" - mało mi śniadanie nie zaszkodziło TUTAJ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Quote: Stal puszcza chyba dlatego, że nie ma formy - od kilku GP Kimiemu idzie jak po grudzie. Kiepsko idzie, pojawia się nerwowość i o bład łatwo - GP Europy i potrącenie mechanika, GP Belgii i wypadek na 2 okrążenia przed końcem. Też na to zwrócilem uwagę. Nerwowość mu się wyraźnie udzieliła. Szkoda, bo liczyłem że tak doświadczony zawodnik zachowa spokój i zimną krew nawet w sytuacji, kiedy wyścig nie układa się po jego myśli. Ogólnie lubię fińskich kierowców. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Manx Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 > Też na to zwróciłem uwagę. Nerwowość mu się wyraźnie udzieliła. > Szkoda, bo liczyłem że tak doświadczony zawodnik zachowa spokój > i zimną krew nawet w sytuacji, kiedy wyścig nie układa się po > jego myśli. Ogólnie lubię fińskich kierowców. Był Ice Men. "Ice" topnieje, a "Men" ostatnio Hamilton podważył Dla mnie to też jest zaskoczenie - jeszcze na początku sezonu myślałem, że ten sezon będzie stał pod znakiem rywalizacji Raikkonena i Hamiltona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Podsumowując: Lewis w tym wyścigu kilkukrotnie zachował się na granicy przepisów. Glock, Webber, Alonso zostali mimo wszystko trochę ostro potraktowani. Piszesz, że Lewis jest najrówniej jeżdżącym kierowcą. Nie masz racji. To, że ma najwięcej pkt. zawdzięcza ilości zwycięstw. Jednak punktował "tylko" 11 razy. Robert natomiast 12. Ilość pkt. jak widzisz nie przekłada się na "równość formy". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Apachos Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Moim zdaniem Hamilton absolutnie nie jest równo jeżdżącym kierowcą-wręcz przeciwnie-patrząc na jego styl jazdy, jest rzeczywiście-potrafi być niezwykle szybki ale to nie znaczy że będzie mistrzem F1-aktualnie prowadzi ale patrząc na niego Wszystko jest możliwe-może byc tak że w ostatnim decydującym wiścigu o mistrzostwo-wyleci bo nie wytrzyma nerwowo i Ktoś go wyprzedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 > Moim zdaniem Hamilton absolutnie nie jest równo jeżdżącym > kierowcą-wręcz przeciwnie-patrząc na jego styl jazdy, jest > rzeczywiście-potrafi być niezwykle szybki ale to nie znaczy że > będzie mistrzem F1-aktualnie prowadzi ale patrząc na niego > Wszystko jest możliwe-może byc tak że w ostatnim decydującym > wiścigu o mistrzostwo-wyleci bo nie wytrzyma nerwowo i Ktoś go > wyprzedzi. albo nie trafi we wjazd na pitstop lub wyjedzie z pitstopu w przeciwnym kierunku ktos pisze ze Schumi jezdzil ostro - zgadza sie ostro ale fair. Hamilton jezdzi nie fair, na dodatek nie umie przegrywac , do tego ma zbyt duze mniemanie o sobie. przypomnijcie sobie jego gesty z poczatku sezonu jak musial przebijac sie z konca stawki, no i autobiografia w wieku 21 lat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Apachos Napisano 16 Września 2008 Udostępnij Napisano 16 Września 2008 nie umie przegrywac , do > tego ma zbyt duze mniemanie o sobie. przypomnijcie sobie jego > gesty z poczatku sezonu jak musial przebijac sie z konca stawki, no et wymachiwania ręką było powalające z nóg -znaczy śmieszne jak ch....ra co za du...k Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amari Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 > Moim zdaniem Hamilton absolutnie nie jest równo jeżdżącym > kierowcą-wręcz przeciwnie-patrząc na jego styl jazdy, jest > rzeczywiście-potrafi być niezwykle szybki ale to nie znaczy że > będzie mistrzem F1-aktualnie prowadzi ale patrząc na niego > Wszystko jest możliwe-może byc tak że w ostatnim decydującym > wiścigu o mistrzostwo-wyleci bo nie wytrzyma nerwowo i Ktoś go > wyprzedzi. Rowno jezdzacym - chodzilo mi bardziej o przekroj startow - na roznych torach, o roznych specyfikacjach, rodzajach zakretow, mokrej/suchej nawierzchni, w tloku i na szerokich torach - zdobywa jak do tej pory zawsze jakies wysokie pozycje albo przynajmniej widac ze jest piekielnie szybki. Np. Massa faktycznie jakos slabiutko radzi sobie na mokrych nawierzchniach, a co dolega Raikonnenowi to chyba nie wie nikt na swiecie. Gdyby patrzec na ilosc zwyciestw to pierwszy powienien byc Massa, a nie jest. Ja tam doceniam klase zawodnika, takze takiego ktoremu nie kibicowalem rok temu . Jak Kubica, bodajze na Silverstone, probowal tez pokazac taki ostrzejszy pazurek to wylecial na zwirek az milo. Poza tym wg mnie kara nalozona na Hamiltona za walke z Raikonnenem byla totalnie glupia - nie wiem, powinien byl sie zatrzymac, pomachac do sedziow, zapytac sie czy moze juz jechac i wyprzedzac? To samo z tym zajezdzaniem podczas kwalifikacji - non stop ktos komus wyjezdza przed maske, ale kare dostal hamilton. Przy tym obrazaniu Lewisa, niektorzy sa mocno wybiorczy - nikt np. nie pamieta jak mistrz Raikonnen wjechal w tylek Sutilowi eliminujac go z wyscigu. Oczywiscie kara mu sie nie nalezala, bo powiedzial ze wpadl w poslizg (tak jakby to nie on siedzial za kierownica). Albo jak ulubieniec polskiej prasy - bawidamek Alonso - wsadzil sie w Monte Carlo bodajze w bok bolidu Nicka Heidfelda, pozbawiajac go dobrej pozycji. Wjazd byl tak chamski i bezmyslny ze az mnie podnioslo z fotela (tym bardziej ze koloru kasku kierowcy nie widzialem ) Przyczepilo sie do Lewisa dziwne cos i nie moze odczepic, choc inni grzeczniejsi nie sa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magdoc Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 > Przyczepilo sie do Lewisa dziwne cos i nie moze odczepic, choc inni grzeczniejsi nie sa... Przyczepiło się bo sobie na to zasłużył ! - Jak by był skromniejszy to spoko - ale jak wali teksty "jak by padało dalej...." jakby, gdyby, on i nikt inny Błędy Hamiltona można śmiało porównać do błędów mechaników Kubka Jakby Kubkowi nic nie popsuli na pitstopach - to kto by był liderem ? Wiadomo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zeno Napisano 17 Września 2008 Udostępnij Napisano 17 Września 2008 > Przyczepiło się bo sobie na to zasłużył ! - Jak by był skromniejszy > to spoko - ale jak wali teksty "jak by padało dalej...." jakby, > gdyby, on i nikt inny > Błędy Hamiltona można śmiało porównać do błędów mechaników Kubka > Jakby Kubkowi nic nie popsuli na pitstopach - to kto by był liderem ? > Wiadomo Wiecie dlaczego Robert zajął tak dobre miejsce ? Bo tylko raz odwiedził swoich mechaników Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rafi Napisano 18 Września 2008 Udostępnij Napisano 18 Września 2008 > Był Ice Men. "Ice" topnieje, a "Men" ostatnio Hamilton podważył > Dla mnie to też jest zaskoczenie - jeszcze na początku sezonu > myślałem, że ten sezon będzie stał pod znakiem rywalizacji > Raikkonena i Hamiltona. tak to jest jeśli zamiast sportem interesujemy się imprezami. Jeśli Raikkonen nie skupi się na wyścigach to po nim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 19 Września 2008 Udostępnij Napisano 19 Września 2008 > tak to jest jeśli zamiast sportem interesujemy się imprezami. > Jeśli Raikkonen nie skupi się na wyścigach to po nim. Ten rok nie jest dla niego udany... to mu jacht zatoną ( 10 milionów ) to żona, to trunki % -towe... i do tego ten Hami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stig Napisano 20 Września 2008 Udostępnij Napisano 20 Września 2008 > Widziałeś wywiad z Robertem przed chwilą? Powiedział dokładnie to co > napisałem, ostatnie okrążenia przed pit stopem jechał już na > resztkach opon i dlatego odpuszczał. A co do stopu Robetra to > dalej sie będę upierał, że nie było długo. Proszę. Obiecany wykaz okrążeń do pierwszego postoju. Czas na różowo to jego pitstop. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.