Skocz do zawartości

Klima a moc auta


connex

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jako, ze to moje pierwsze "chwile" z kilma to spytam bo nie wiem czy sie martwic...

Jak zalacze klime w swoim Fusionie 1.4 Pb (86PS) to odczuwalnie spada mi moc auta... jest tak, ze jadac pod gorke czuje moment w ktorym zalacza sie sprezarka. Odbywa sie to takimi fazami...30sek jest ok, nagle slychac cykniecie i czuje jak "muli"..po ok 20-30sek auto odzyskuje moc

Wiem, ze klima wplywa na moc samochodu, ale zeby az tak?

A moze to subiektywne odczucia? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy małych pojemnościach, jest odczuwalny moment włączenia klimy grinser006.gif wiem coś o tym angryfire.gif Przy dużej pojemności i sporej mocy jest to nieodczuwalne.

Byłem kiedyś na badaniu, to komp pokazał po włączeniu AC spadek mocy o około 7 KM czy coś takiego ( mechanik powiedział , że do 10%- przy małej pojemności) wrrr.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, ze klima wplywa na moc samochodu, ale zeby az tak?

> A moze to subiektywne odczucia?

Wiesz, 86KM, autko nie najlżejsze.... u W a8 nie czuje wcale, ale ostatnio dostałem zastępczego matiza i jak włączam klimę, to mam wrażenie, że ktoś mi podpina kemping....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Jako, ze to moje pierwsze "chwile" z kilma to spytam bo nie wiem czy

> sie martwic...

> Jak zalacze klime w swoim Fusionie 1.4 Pb (86PS) to odczuwalnie spada

> mi moc auta... jest tak, ze jadac pod gorke czuje moment w

> ktorym zalacza sie sprezarka. Odbywa sie to takimi

> fazami...30sek jest ok, nagle slychac cykniecie i czuje jak

> "muli"..po ok 20-30sek auto odzyskuje moc

> Wiem, ze klima wplywa na moc samochodu, ale zeby az tak?

> A moze to subiektywne odczucia?

Ciesz się że "odzyskuje" moc. Moja meganka na załączonej klimie to jakby jej ktoś kotwicę założył i o asfalt się zachaczyła, auto ciężko rusza, o wyprzedzaniu można zapomnieć. Mam wrażenie że jej to ze 30% mocy zabiera ( a nie wiadomo ile koni jeszcze nie zdechło). W foce nic nie czuje, ba nawet po obrotomierzu nie poznaję że się sprężarka załączyła (działa na pewno bo chłodzi ;

) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, ze klima wplywa na moc samochodu, ale zeby az tak?

> A moze to subiektywne odczucia?

slaby silnik, benzynowy... tak bedzie

zoabcz jeszcze czy po depnieciu w podloge auto nagle nie ozyje - bardzo mozliwe ze komp odetnie na ta chwile klime.

Nie wiem jak to napisac ale z moich obeserwacji wychodzi, ze klima zabiera sporo "dolu". Wyzej jest lepiej. Pewnie dlatego w klekotach tego efektu tak nie widac (w sumie u mnie wcale go nie ma)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciesz się że "odzyskuje" moc. Moja meganka na załączonej klimie to

> jakby jej ktoś kotwicę założył i o asfalt się zachaczyła, auto

> ciężko rusza, o wyprzedzaniu można zapomnieć.

Jeździłem po górach matizem 1.0 z klimą. Jak przy większych stromiznach wyłaczałem klimatyzację to miałem wrażenie, że dostawałem drugie tyle mocy. hehe.gif Natomiast na autrostradzie włączenie klimy dawało nieodparte wrażenie otworzenia za autem spadochronu. zlosnik.gif Uroki małych motorków. clown.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ??

w trybie serwisowym jest pozycja obroty silnika, ktora pokazuje z dokladnoscia do 1 obrotu na minute

> No nie czuję żadnego momentu załączenia sprężarki, obroty też nie

> podskakują po włączeniu klimy.

> To źle??

nie wiem czy zle, po prostu sie dziwie, bo u mnie jest inaczej. Widac to na obrotomierzu i da sie to wyczuc na "ucho"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w trybie serwisowym jest pozycja obroty silnika, ktora pokazuje z

> dokladnoscia do 1 obrotu na minute

> nie wiem czy zle, po prostu sie dziwie, bo u mnie jest inaczej. Widac

> to na obrotomierzu i da sie to wyczuc na "ucho"

Jutro sprawdzę jeszcze dokładnie, ale obajwy z meganki, czyli podskok obrotomierza i ciut głosniejsza praca silnika raczej "rzuciłaby" mi się w oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę samochodem z silnikiem 1.9 120KM i jest to mój pierwszy samochód z klimą. Dużo przed zakupem słyszałem opinii jak to klima zabiera moc silnikowi i wtedy sobie założyłem że muszę mieć w miarę mocny silnik. I muszę powiedzieć, że jak na razie nie odczułem aby spadała mi moc po włączeniu klimatyzacji a jakby nie było to te 120 kucyków muszą uciągnąć ponad 1,3 tony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Lanosie bardzo odczuwałem włączenie

w Viki B 2.0 16V również odczuwałem

dopiero teraz w Omedze i w obecnej Vectrze nie czuć załączania sprężarki

Imho wychodzi na to że bez dużego i mocnego silnika będzie odczuwalne załączanie "chłodziarki"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak :

kiedyś w Daewoo Nubira 2,0-16V-138km powyżej 180km/h jadąc w 5 osób + bagaż , klimę też wyłączałem , bo auto już stopowało ( po wyłączeniu Vmax=205km/h w ww składzie zlosnik.gif ) więc zawsze coś tam zabiera

dziś mając 1,2-12V-64km włączając klimatyzację przed każdym wyprzedzaniem ( w szybkim tempie jak na ten silnik ) wyłączam klimę z guzika aby się nie zdziwić widząc auto jadące z na przeciwka a im więcej osób na pokładzie tym gorzej niestety ( w jednego nie jest aż tak źle )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciesz się że "odzyskuje" moc. Moja meganka na załączonej klimie to

> jakby jej ktoś kotwicę założył i o asfalt się zachaczyła, auto

> ciężko rusza, o wyprzedzaniu można zapomnieć. Mam wrażenie że

> jej to ze 30% mocy zabiera...

Hmmm... z jednej strony zonk sick.gif... a z drugiej ulzylo mi, ze TTTM smile.gif

Po prostu bede uzywal manualnej klimy w trybie "recznym" zlosnik.gif

A swoja droga to jezdzilem kiedys Focusem 1.6 i tam wlasnie nie bylo wogole czuc tego momentu...bynajmniej go nie zauwazalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś w tym niestety jest. w 1.9 tdi 105KM też trochę jednak czuć wessanie mocy w niebyt, może nie jakoś dramatycznie jakby ktoś kotwicę zarzucił, ale jednak zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj aż się zrobi lato i porządne upały, wtedy dopiero zobaczysz co to znaczy spadek mocy jak sprężarka chodzi praktycznie non-stop, teraz to załącza Ci się raz na jakiś czas.

Tak jak koledzy pisali, czuć to głównie z dołu. Na pocieszenie powiem, że w MW 1,6 103KM jak lecę w trasie latem to czekam na ten moment, kiedy wreszcie zajdzie słońce, mogę wyłączyć klimę i wyprzedzać normalnie.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie właściwie tego nie czuję, ale może dlatego, że przy wyprzedzaniu gaz do podłogi i komputer wtedy odłącza klimę.

Poza tym u mnie kompresor ma zmienną wydajność (nie ma cykli włącz-wyłącz), więc jak już ochłodzi to potem na obiegu wew. ma mało roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przed wymianą krokowego było widać skok obrotów. Po sekundzie wracały do normy. Natomiast w tej chwili tego nie ma. Za to na komputerze widać jak po włączeniu średnie spalanie wzrasta o 1.5 l. No i jest trochę słabszy. Jak jadę sam to praktycznie nieodczuwalnie. Natomiast jak jedzie komplet i jeszcze bagaże to czuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedys napisalem podobny watek o klimie i spadku mocy pytajac o to czy w przypadku ostrego przyspieszania (duzego zapotrzebowania na moc) klima zostanie odlaczona. Odpowiedzi byly twierdzace.

spineyes.gifspineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ??

> No nie czuję żadnego momentu załączenia sprężarki, obroty też nie

> podskakują po włączeniu klimy.

> To źle??

U mnie na postoju można wyczuc lekkie zadrżenie karoseri , a w miescie prawie nie wyczuwam spadku .Jak cos to minimalnie moze.

Ale jakos wole szybe uchylić ,w trasie pewnie przy tych szumach to klima.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Jako, ze to moje pierwsze "chwile" z kilma to spytam bo nie wiem czy

> sie martwic...

> Jak zalacze klime w swoim Fusionie 1.4 Pb (86PS) to odczuwalnie spada

> mi moc auta... jest tak, ze jadac pod gorke czuje moment w

> ktorym zalacza sie sprezarka. Odbywa sie to takimi

> fazami...30sek jest ok, nagle slychac cykniecie i czuje jak

> "muli"..po ok 20-30sek auto odzyskuje moc

> Wiem, ze klima wplywa na moc samochodu, ale zeby az tak?

> A moze to subiektywne odczucia?

Tak jak koledzy pisali - to tak jest i nic na to nie poradzisz.

W Mondeo '98 klimatyzacja się wyłączała po depnięciu gazu do dechy, więc sądzę że w nowych Fordach jest tak samo.

Gdyby jednak nie było, to za pomocą tranzystora i przekaźnika można zbudować sobie układ który odłączy klimę po tym jak czujnik położenia przepustnicy zbliży się do końca skali.

Kolega po dołożeniu klimy do swojego samochodu zrobił coś takiego i podobno 0.5s do setki lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie nie masz "drive by wire" - w samochodach z tym systemem

> komputer kompensuje i sam dodaje bez Ciebie gazu = praktycznie

> nie czujesz spadku mocy (choc jest).

Mam "DbW" i wyraźnie czuć moment włączenia/wyłączenia klimy - komp nic sam nie kompensuje. smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeździłem po górach matizem 1.0 z klimą. Jak przy większych

> stromiznach wyłaczałem klimatyzację to miałem wrażenie, że

> dostawałem drugie tyle mocy. Natomiast na autrostradzie

> włączenie klimy dawało nieodparte wrażenie otworzenia za autem

> spadochronu. Uroki małych motorków.

Ja w Nubirze 2.0 16V nawet na LPG nie odczuwam włączonej klimy, ale wiem kiedy się wyłącza - jak wyprzedzam i daje powyżej 3500 rmp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 1,2 16V benzyna Brava odczuwalne bardzo, w 1,4 16V benzyna Stilo odczuwalne, w 1,6 8V benzyna Octavia odczuwalne czasami mocno,

w 1,2 HTP benzyna Fabia prawie dziobem zaryje w asfalt zlosnik.gif w 1,9 16V diesel właściwie nieodczuwalne. W silnikach benzynowych czasami przy

wyprzedzaniu odłączałem klimę a efekt był jakbym nitro załączył palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Jako, ze to moje pierwsze "chwile" z kilma to spytam bo nie wiem czy

> sie martwic...

> Jak zalacze klime w swoim Fusionie 1.4 Pb (86PS) to odczuwalnie spada

> mi moc auta... jest tak, ze jadac pod gorke czuje moment w

> ktorym zalacza sie sprezarka. Odbywa sie to takimi

> fazami...30sek jest ok, nagle slychac cykniecie i czuje jak

> "muli"..po ok 20-30sek auto odzyskuje moc

> Wiem, ze klima wplywa na moc samochodu, ale zeby az tak?

> A moze to subiektywne odczucia?

Mamy właściwie bliźniacze samochody, więc mogę tylko potwierdzić to co napisałeś. Fordy (Fiesta i Fusion) chyba mają taką konstrukcję klimatyzacji, że zabierają dość sporą moc i robią to cyklicznie (te cykle są jakieś krótsze, jak w innych samochodacvh, którymi jeździłem). Zapewne jeszcze Cię denerwuje te głośne cykanie, które w innych samochodach jest praktycznie niesłyszalne, a w Fordach dość głośne. Jeździłem Focusem z silnikiem 1,6 i nie było tak czuć momentu włączania klimatyzacji, a ten samochód ma raptem 25 KM więcej, ale i ma większą masę. Najlepiej czuć ile mocy zabiera klima jadąc z górki z prędkością ok. 50 km/h: na 3 biegu, sam silnik ledwo hamuje, za to gdy włącza się sprężarka, samochód przyhamowuje prawie tak, jak po redukcji o jeden bieg niżej.

No i nie czarujmy się - nasze silniki nie dysponują raczej nadmiarem mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mamy właściwie bliźniacze samochody, więc mogę tylko potwierdzić to

> co napisałeś. Fordy (Fiesta i Fusion) chyba mają taką

> konstrukcję klimatyzacji, że zabierają dość sporą moc i robią to

> cyklicznie (te cykle są jakieś krótsze, jak w innych

> samochodacvh, którymi jeździłem).

nie wiem na ile jest w tym prawdy ale ponoć w Fordach (tak mówiło nam ASO a Fordy były flotą) klimatyzacja

w chwilach zbyt wysokiego obciążenia silnika (np upał, miasto, krótkie odcinki pomiedzy światłami, chodzący

wiatrak chłodnicy, radio) rozłącza się automatycznie bez pokazywania zmian w świeceniu kontrolki a po ustabilizowaniu

załącza samodzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem na ile jest w tym prawdy ale ponoć w Fordach (tak m....CIACH

Rozłączanie z powodu nadmiernego wzrostu ciśnienia w układzie to zupełnie co innego. Za to odpowiedzialny jest presostat. Nie dopuszcza do nadmiernego wzrostu ciśnienia które mogłoby spowodować rozszczelnienie (zniszczenie) klimy.

Tutaj jest mowa o odłączaniu sprężarki klimy podczas przyspieszenia (powyżej pewnej prędkości obrotowej silnika)

Generalnie taki układ ,można wykonać całkowicie samodzielnie i nie będzie on jakiś nadzwyczaj skomplikowany ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzuce swoje 3 grosze wink.gif wiec u mnie przy zalaczaniu klimy leciutko spadaja obroty- trzeba dobrze sie przyjrzec ale podczas jazdy nie jest wogole odczuwalne ze mam wlaczona klime nawet gdy 2 strefy chodza na maxa. Tak wiec przy silnikach duzej pojemnosci i dodatkowo dieslach klima nie jest takim problemem. acha auto to 2,9 TDI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dorzuce swoje 3 grosze wiec u mnie przy zalaczaniu klimy leciutko

> spadaja obroty- trzeba dobrze sie przyjrzec ale podczas jazdy

> nie jest wogole odczuwalne ze mam wlaczona klime nawet gdy 2

> strefy chodza na maxa. Tak wiec przy silnikach duzej pojemnosci

> i dodatkowo dieslach klima nie jest takim problemem. acha auto

> to 2,9 TDI

no to ja powiem że z reguły widać spadek obrotów z wyjątkiem 1,6 8V Octavia II gdzie jest

wzrost obrotów na jałowym z jakiegoś 600 na 900 obr. a w dieslu 150 km brak reakcji na

obrotomierzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapewne jeszcze Cię denerwuje

> te głośne cykanie, które w innych samochodach jest praktycznie

> niesłyszalne, a w Fordach dość głośne.

a zebys wiedzial, ze od poczatku mnie to zastanawialo. Ale ze poza glosnym cykaniem wszystko dziaua jak nalezy to oswoilem sie z tym, dzieki za uspokojenie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a zebys wiedzial, ze od poczatku mnie to zastanawialo. Ale ze poza

> glosnym cykaniem wszystko dziaua jak nalezy to oswoilem sie z

> tym, dzieki za uspokojenie

No dokładnie - odgłosy klimatyzacji są lekko niepokojące od samego początku posiadania samochodu (czyli od nowości), natomiast poza tymi dźwiękami nic złego się nie dzieje. Nie zmienia to faktu, że jest jednak irytujące grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm... z jednej strony zonk ... a z drugiej ulzylo mi, ze TTTM

> Po prostu bede uzywal manualnej klimy w trybie "recznym"

> A swoja droga to jezdzilem kiedys Focusem 1.6 i tam wlasnie nie bylo

> wogole czuc tego momentu...bynajmniej go nie zauwazalem.

No ja to już myslałem żeby guzik od "AC" przerobić w inne wygodniejsze miejsce, bo przed wyprzedzaniem na trasie to muszę wyłączać hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ja to już myslałem żeby guzik od "AC" przerobić w inne

> wygodniejsze miejsce, bo przed wyprzedzaniem na trasie to muszę

> wyłączać

Chyba się z patentem spóźniłeś, bo w BMW M-kach jest taki przycisk na kierownicy wink.gif Tylko nie wiem czy aby na pewno on klimę odłącza hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uroki małych motorków.

Zwłaszcza benzyniaków...

Miałem thalie benzynie 75KM klima sporo odejmowała mocy le samochód lekki to jechać się dawało, obecnie ropniak mocy 70KM i działanie klimy widać w zasadzie tylko na rachunku na stacji (większe spalanie, przy benzynie też oczywiście było)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie nie masz "drive by wire" - w samochodach z tym systemem

> komputer kompensuje i sam dodaje bez Ciebie gazu = praktycznie

> nie czujesz spadku mocy (choc jest).

Coś w tym jest... w Lancerze słychać wyraźnie kiedy włącza i wyłącza się sprężarka, ale trudno zauważyć jakąś różnicę w działaniu i mocy silnika. Na obrotomierzu tylko minimalne chwilowe drgnięcie wskazówki.

W Mercedesie 124, który miał elektrycznie sterowaną przepustnicę, moment załączania sprężarki był praktycznie nieuchwytny - ani na słuch, ani po spadku mocy.

Za to w Nubirze, gdzie sterowanie gazem jest klasyczne, start sprężarki czuć było wyraźnie - spadek obrotów i lekka utrata mocy, choć na tyle lekka, że nie przeszkadzająca w jeździe. Zresztą w tym samochodzie bardziej odczuwałem wpływ gorącego powietrza na spadek mocy, niż samej klimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam 406 z 2000 roku z motorkiem 1,8 w benzynie. Jak sie wlaczylo lodowke to wskazowka obrotomierza plywala jak plyta stryropianu po oceanie. Auto bylo ciezkie i konkretnie slabe i w trasie przy wyprzedzaniu trzeba bylo redukowac zeby dalo sie jakos jechac.

Zle wspominam klimatyzaje w tym samochodzie pomimo ze bylo to moje pierwsze z klima.

W mondziaku nawet nie zauwazam ze sie wlaczyla. Wskazowka nawet nie drgnie. Delikatnie mozna tylko na wolnych obrotach uslyszec na postoju przy wlaczaniu kompresora ze silnik zaczyna pracowac pod wiekszym obciazeniem. Przyznam ze nie wpadlo mi do glowy sprawdzanie w trybie diagnostycznym.

Jako ciekawostka to w sluzbowym CL500 na sluch nic sie nie uslyszy przy przelaczaniu w tryb ECO z wylaczonym kompresorem, wskazowka nie smie drgnac ale w tym silinku i tak sa odglosy jak z turbo odrzutowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.