Skocz do zawartości

zwiększona gęstość oleju w skrzyni biegów...


tygrysek86

Rekomendowane odpowiedzi

Przy mrozach rzędy -20 stopni po dłuższym postoju w samochodzie odczywalny jest opór w skrzyni biegów...

I tuaj pytanie do fachowcow....

lepiej pozostawić samochód aż się troche zagrzeje i opory w skrzyni znikną czy to olać i wsiadać i jechać i gdzieś na trasie gęstość oleju w skrzyni powraca do normalności jak przed mrozami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy mrozach rzędy -20 stopni po dłuższym postoju w samochodzie

> odczywalny jest opór w skrzyni biegów...

> I tuaj pytanie do fachowcow....

> lepiej pozostawić samochód aż się troche zagrzeje i opory w skrzyni

> znikną czy to olać i wsiadać i jechać i gdzieś na trasie gęstość

> oleju w skrzyni powraca do normalności jak przed mrozami...

Przy -20 lepiej ze 2 minutki pogrzać na postoju ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy mrozach rzędy -20 stopni po dłuższym postoju w samochodzie

> odczywalny jest opór w skrzyni biegów...

> I tuaj pytanie do fachowcow....

> lepiej pozostawić samochód aż się troche zagrzeje i opory w skrzyni

> znikną czy to olać i wsiadać i jechać i gdzieś na trasie gęstość

> oleju w skrzyni powraca do normalności jak przed mrozami...

żeby opory znikły oink.gif to musiałbyś poczekać , aż silnik się nagrzeje i trochę przemiesza olej w skrzyni

IMO nie warto czekać - szybciej olej się rozgrzeje i wymiesza jak będziesz jechał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO nie warto czekać - szybciej olej się rozgrzeje i wymiesza jak

> będziesz jechał

Nie wbijać biegów na siłę, tylko obczaić momenty z przygazówką i półsprzęgłem kiedy wchodzą lekko zlosnik.gif Ciekawe, czy ktoś to jeszcze dzisiaj potrafi grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> lepiej pozostawić samochód aż się troche zagrzeje

Po zapaleniu, zaczekać najwyżej kilkanaście sekund - i ruszać.

Rozgrzewanie silnika na luzie (czyli bez obciążenia) trwa znacznie dłużej niż w czasie jazdy (czyli z obciążeniem).

Dlatego długie rozgrzewanie silnika na luzie (powyżej pół minuty) jest bardziej szkodliwe dla silnika - bo wydłuża mu niekorzystne warunki pracy.

Pamiętam że w instrukcji któregoś auta czytałem żeby nie rozgrzewać zimnego silnika na postoju dłużej niż 30 sekund, niezależnie od temperatury zewnętrznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pamiętam że w instrukcji któregoś auta czytałem żeby nie rozgrzewać

> zimnego silnika na postoju dłużej niż 30 sekund, niezależnie od

> temperatury zewnętrznej.

to akurat są pseudoekologiczne wydumanki.

Powiedzmy, że masz ośnieżone auto z oblodzonymi szybami. To co najpierw je odpalasz, czy może całe dokładnie odśnieżasz, żeby potem za długo nie pracowało na luzie? A co z odmrożeniem szyb?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to akurat są pseudoekologiczne wydumanki.

> Powiedzmy, że masz ośnieżone auto z oblodzonymi szybami. To co

> najpierw je odpalasz, czy może całe dokładnie odśnieżasz, żeby

> potem za długo nie pracowało na luzie? A co z odmrożeniem szyb?

Ta. A słyszał o tym, że na zimnej gładzi cylindra skrapla się paliwo i przedostaje do oleju.

Rozgrzewanie na wolnych jest niezdrowe i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta. A słyszał o tym, że na zimnej gładzi cylindra skrapla się paliwo

> i przedostaje do oleju.

> Rozgrzewanie na wolnych jest niezdrowe i już.

Przecież ja nie każę grzac auta przed każdym ruszeniem zimą.

Odpowiedz na moje poprzednie pytanie: Odpalasz auto i dopiero odśnieżasz, czy może odwrotnie?

ps

jak długo gładź cylindra jest zimna? 10 sekund, 15? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież ja nie każę grzac auta przed każdym ruszeniem zimą.

> Odpowiedz na moje poprzednie pytanie: Odpalasz auto i dopiero

> odśnieżasz, czy może odwrotnie?

> ps

> jak długo gładź cylindra jest zimna? 10 sekund, 15?

Wystarczająco długo, żeby ta teoria działała.

Jeśli ma się oil catch tank'a to po roku można zobaczyć ile tego się zbiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta. A słyszał o tym, że na zimnej gładzi cylindra skrapla się paliwo

> i przedostaje do oleju.

> Rozgrzewanie na wolnych jest niezdrowe i już.

To dlaczego w isntrukcjach do aut na nieokoligiczne rynki zalecają rozgrzewanie na postoju?

W instrukcji do Lacetti, do Yarisa jest zalecenie, aby przy niskiej temp. rozgrzewać kilakdziesiąt sekund na postoju. W Yaris jest dopisek, że niedotyczy rynku niemieckiego hmm.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To dlaczego w isntrukcjach do aut na nieokoligiczne rynki zalecają

> rozgrzewanie na postoju?

> W instrukcji do Lacetti, do Yarisa jest zalecenie, aby przy niskiej

> temp. rozgrzewać kilakdziesiąt sekund na postoju. W Yaris jest

> dopisek, że niedotyczy rynku niemieckiego

a w Polsce nie ma przepisów które nakazują jazde autem bezpośrednio po rozruchu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na luzie olej w skrzynie się nie nagrzeje bo pracuje wtedy tylko jeden wałek, nie ma żadnego tarcia ani obciążenia. Czuć różnicę na mrozach el po chwili jazdy jest wszystko ok. Było coś o między gazie... W takich warunkach się to przydaje:) Ja już stosuje to podświadomie. W lecie jeżdżę na motocyklu a tam tylko z między gazem się biegi zmienia bo inaczej jest ciężko. Nie polecam jedna zmiany biegów bez sprzęgła jak ktoś wcześniej napisał (no chyba że na skrzyni wam nie zależy). W samochodzie biegi trzeba zmieniać delikatnie, nie szarpać. Synchronizatory muszą wyrównać obroty... Co innego w motocyklu:) bo tam jak się umie to biegi nawet lepiej wchodzą bez sprzęgła i nie jest to szkodliwe dla skrzyni:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To dlaczego w isntrukcjach do aut na nieokoligiczne rynki zalecają

> rozgrzewanie na postoju?

> W instrukcji do Lacetti, do Yarisa jest zalecenie, aby przy niskiej

> temp. rozgrzewać kilakdziesiąt sekund na postoju. W Yaris jest

> dopisek, że niedotyczy rynku niemieckiego

bo po odpaleniu jest bogatsza mieszanka a silnik pracuje bez obciązenia więc wiekszosc nieprzeplonego paliwa idzie w katalizator, stąd w zaleceniach jest aby nie stać długo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wbijać biegów na siłę, tylko obczaić momenty z przygazówką i

> półsprzęgłem kiedy wchodzą lekko Ciekawe, czy ktoś to jeszcze

> dzisiaj potrafi

Ja próbuje tego uczyć kolegów jak z którymś jade bo nie umiem wytrzymać tego tarmoszenia mną jak redukują sick.gifskromny.gif

Przecież to takie proste a te bałwany nie umieją hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedzmy, że masz ośnieżone auto z oblodzonymi szybami. To co

> najpierw je odpalasz, czy może całe dokładnie odśnieżasz, żeby

> potem za długo nie pracowało na luzie? A co z odmrożeniem szyb?

Zawsze najpierw odśnieżam i odskrobuję/odladzam szyby, a dopiero potem zapalam silnik.

Nie znam nikogo, kto robi odwrotnie we własnym aucie (ze służbowymi autami bywa różnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze najpierw odśnieżam i odskrobuję/odladzam szyby, a dopiero

> potem zapalam silnik.

> Nie znam nikogo, kto robi odwrotnie we własnym aucie (ze służbowymi

> autami bywa różnie).

zawsze najpierw odpalam a potem odczyniam czary poranne rotfl.gif

czy to służbowy czy prywatny - od zawsze

czasem chodzi kilka godzin jak jest potrzeba grzania/chłodzenia się waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy mrozach rzędy -20 stopni po dłuższym postoju w samochodzie

> odczywalny jest opór w skrzyni biegów...

> I tuaj pytanie do fachowcow....

> lepiej pozostawić samochód aż się troche zagrzeje i opory w skrzyni

> znikną czy to olać i wsiadać i jechać i gdzieś na trasie gęstość

> oleju w skrzyni powraca do normalności jak przed mrozami...

Warto sie przyjrzeć mechanizmowi zmiany biegów, dźwignie zasyfione, syf zamarza i stąd ciężko chodzi. Olej to nie zawsze przyczyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze najpierw odśnieżam i odskrobuję/odladzam szyby, a dopiero

> potem zapalam silnik.

To nie ma sensu z praktycznego punktu widzenia - najpierw auto odpalam po to, żeby odrobinę zagrzało się do momentu ruszenia. Potem wystarczy kilka minut i mam cieplutko.

Doskonałym przykładem było marznące deszcze z początku stycznia. Odpalałem silnik na 20 minut i dopiero zaczynałem walczyć z lodem. Ruszony ciepłym powietrzem od wewnątrz auta schodził bez większych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze najpierw odśnieżam i odskrobuję/odladzam szyby, a dopiero

> potem zapalam silnik.

> Nie znam nikogo, kto robi odwrotnie we własnym aucie (ze służbowymi

> autami bywa różnie).

Mało znasz życie.

Wiesz - sprawa prosta.

Jakbym się namachał przy odgruzowywaniu sprzęta, a ta larwa by nie daj Boże nie zapaliła, to mogłoby się to skończyć ogniskiem rozpalonym w afekcie - unikam takich nerwowych sytuacji, więc najpierw jest grzeczne zapytanie "zapalisz larwo?" i jeżeli odpowiedź jest twierdząca, to biorę się za odgruzowywanie sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wbijać biegów na siłę, tylko obczaić momenty z przygazówką i

> półsprzęgłem kiedy wchodzą lekko Ciekawe, czy ktoś to jeszcze

> dzisiaj potrafi

Kiedyś jeździłem (fakt że krótko) samochodem ze skrzynią bez synchronizacji...

Mysle ze jeszcze bym potrafił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywista.

> Przeca pisałem, jak mi 1,5 roku temu w Pikusiu strzeliła linka i 250

> km bez użycia sprzęgła przejechałem elegancko....

jakim sposobem? może kolega podesłać linka, lub opisać z grubsza metodę? młody kierowca ze mnie i przyznaję bez bicia, że nie miałem pojęcia, że można zmieniać biegi bez sprzęgła zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze najpierw odśnieżam i odskrobuję/odladzam szyby, a dopiero

> potem zapalam silnik.

> Nie znam nikogo, kto robi odwrotnie we własnym aucie (ze służbowymi

> autami bywa różnie).

Poczytaj, jak to koledze prawdopodobnie lancuch przeskoczyl na rozrzadzie, bo za szybko przygazowal na zimnym, kiedy jeszcze napinacz lancucha nie naciagnal (poki co najbardziej wiarygodna diagnoza), to bedziesz od tej pory troche na luzie silnik zagrzewal grinser006.gif

http://groups.google.com/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/3f53d45f8143d0b6/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

> zawsze najpierw odpalam a potem odczyniam czary poranne

> czy to służbowy czy prywatny - od zawsze

> czasem chodzi kilka godzin jak jest potrzeba grzania/chłodzenia się

Widać bogaty jesteś i nie przejmujesz się truciem innych (i siebie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.